Przy drzwiach do mieszkania nr 10 są skrzynki pocztowe, listonosz oparł się o te drzwi, by wypisać awizo do odbiorcy w tymże mieszkaniu!!! O zgrozo, nawet nie zapukał. Czy oni mają nakaz wypisywania awizo???
Nie ma czasu na dostarczanie listów, ważniejszy jest handel mydłem, powidlem i dewocjonaliami. Poczta sama nie wie czym jest , firmą kurierska , sklepem , bankiem ?? ....biorą się za wszystko i nic nie wychodzi dobrze. Nie mój już problem .......nigdy więcej pracy w PP.
Dostałem info że dzisiaj będzie dostarczona paczka. Siedzę cały dzień w domu,patrze na śledzenie paczki ,a tu komunikat że zostawiono awizo..(usunięte przez administratora) Mało tego,awizo nie ma w skrzynce,kogo wy zatrudniacie?(usunięte przez administratora)
Jaka płaca taka praca .!!! Musisz lecieć sobie w ciula jako kurier PP , bo inaczej o 22 będziesz, wracać do domu , a nikt za to nie zapłaci.
Ta firma funkcjonuje jak więzienie albo jakiś (usunięte przez administratora). Zero nadgodzin, zero urlopu, minimalna na wypłacie. Nikt na nic nie reaguje, nic nikogo nie obchodzi. Jak stamtąd w końcu odszedłem to naprawdę poczułem się jakbym wyszedł na wolność.
(usunięte przez administratora)
Nie ma czasu na dzwonienie , pukanie z każdym listem , nie wyobrażacie sobie ile taki listonosz ma rejonu, plus dodatkowo za innych których nie ma lub są na chorobowym. Lepiej nie będzie, cieszcie się ze macie Awizo , wiecie o liście i możecie go sobie odebrać. Poczta ma ogromne braki kadrowe spowodowane płacą na poziomie minimalnym i cieżką pracą na deszczu , mrozie I w upale .
Tak bo z emerytury z reguły jest końcówka i to jest jeden z powodów dla których braki wśród listonoszy wynoszą tylko 20-30 % a nie 50-60. Z reguły, bo i wśród emerytów zdarzają się (usunięte przez administratora).
Tak , to jeszcze część ludzi trzyma w tym (usunięte przez administratora) ...ale to się kończy i skończy niebawem całkowicie.....ciekawe czy wtedy za minimalną krajową będą chętni robić obecne 2 rejony , bo zapewne do tego stopnia w ciągu kilku lat je powiększa.
Szukali pracownika na zastępstwo w małym mieście. Z racji tego, że spełnione zostały wszystkie wymagania w ogłoszeniu postanowiłam się zgłosić. CV wysłane, odzewu brak. Oczywiście wiadome jest to, że nie odpowiada się na każde zgłoszenie. Po kilku tygodniach dostaje telefon z dużego miasta wojewódzkiego, który operuje oddziałem w wyżej wspomnianym małym mieście. Rozmowa przebiegała miło, pani pytała o doświadczenie zawodowe, studia, przedstawiła zakres obowiązków, płacę oraz dała do zrozumienia, że będę przyjęta i mam przyjść na szkolenie do miasta powiatowego. Na wejściu oczywiście przywitała mnie bardzo niemiła obsługa poczty. Przyjechałam na szkolenie, które okazało się być rozmowa kwalifikacyjną z kierownikiem… Po rozmowie z kierownikiem obiecał odezwać się do końca tygodnia. Oczywiście telefonu ani maila nie dostałam… Dopiero po jakimś czasie przyszedł mail z informacja, że wybrali kogoś innego… Jaki pech, że w małym mieście każdy się zna i ostatecznie nikogo tam nie przyjęli, bo pracownik, dla którego szukali zastępstwa wrócił do pracy. Ogromna dezinformacja oraz zmarnowanie czasu, ale wiadomo z tym się trzeba liczyć szukając pracy.
.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Pracowałem na Poczcie kilka lat temu jako listonosz samochodowy, dużo prawdy jest w tym co tu piszecie (bo z tego co wiem to i nic się nie zmieniło). Praca ciężka, czasami fizycznie, czasem psychicznie, mój główny powód odejścia to koszty eksploatacji samochodu. Zwyczajnie nie zazębiało się finansowo ( po części to wina dróg na moim byłym rejonie).Praca odpowiedzialna, czasochłonna i wymagająca. Teraz pracuję od 7 do 15 w biurze, w firmie niezwiązanej z Pocztą. Nie obchodzi mnie to, że jak pójdę na wolny dzień to na następny będę musiał robić pracę z dwóch dni, nikt w środku urlopu nie ściąga (bo nie ma ludzi), zarabiam lepiej i wiem ile zarobię w danym miesiącu, po godzinach pracy, w weekendy, nie biegam za mechanikami, itd. Mimo to tęsknię za tą pracą, serce zostało na rejonach - tę pracę trzeba kochać i to prawda, to nie tylko praca ale i służba.
A ja nie tęsknię za rejonem i ta pracą , szkoda zdrowia i samochodu , co to ma być, że jeździsz swoim prywatnym autem dla firmy ??? A oni Ci dają zlotoweczke , niech naczelnik jeździ swoim autem za 1 zł.....zobaczymy czy by chciał. W nowej pracy jak im opowiadałem o tym to niedowierzali .. Teraz mam spokojną pracę 8-16 pn pt , żadnych nadgodzin , pensja na dzień dobry lepsza jak po 12 latach na poczcie . Nigdy więcej takiej pracy jak poczta . Nie tęsknię za toksyczną atmosfera w pracy , za naczelnikiem który nie wie o bożym świecie lub takiego udaje , za pisaniem jakiś oświadczeń , za starym osmarkanym czajnikiem do kawy /kawa swoją/ .
Podpisuję się pod tym obiema rękoma. Praca na poczcie to był czas stracony dla życia, zdrowia, bliskich i rodziny. Ta praca wysysała ze mnie wszystko jak pijawka. Dziś mam spokojną pracę, zarobki 40 % wyższe niż na poczcie, urlop w zaplanowanym terminie (a nie z dwuletnim poślizgiem jak w PP), na urlopie spokój, można odciąć się od pracy, zero stresu że będą próbowali mnie ściągnąć a po powrocie będę miał zawalony rejon z tygodnia (bo i tak bywało). Nikt w trakcie urlopu nie dzwoni a nie jak na poczcie,niby urlop ale non stop jesteś pod telefonem, bo co chwilę dzwonili jaki nie z poczty to z rejonu, jak nie z rejonu to z rozbiórki,bo nie wiedzą gdzie kto mieszka, jak gdzie wejść,gdzie co znaleźć. To była masakra. Teraz mam spokojną pracę, praktycznie bez żadnej konkretnej odpowiedzislności i przez cały miesiąc nie narobię się tylko co na poczcie narobiłem się w jeden dzień. I ciągle było mało ! Szacunek dla tych co odeszli, a tych co zostali mi nie szkoda. To są ludzie, którym nawet jak byś nasikał na głowę to by udawali że im to nie przeszkadza. Jak grają tak mają. Pozdro dla normalnych.
Służba ? W zawodach w których jest służba zarabia się 2-3 razy tyle i ma liczne przywileje (często po 25 latach jesteś już na emeryturze). Na poczcie masz tylko obowiązki za krajowe minimum. Odpowiedzialność jak w NASA a pensja jak na portierni. PP to dziś śmieciopraca poniżej w hierarchii od marketów czy McDonalda.
Mam pytanie a gdzie znalazłeś pracę bo ja też jestem listonoszka i się zastanawiam gdzie tu nawiac stad. Wolałabym pracę biurową ale nie mam znajomości niestety ????
Tu pytanie co to za rejon, z czym do czego i czy to dobry czas. Tu już praktycznie po uszy poniżej dna a już niżej trudno zejść i pytanie co tu się ma i czego można szukać gdzieś indziej. Pierwsze to napływ ze wschodu i ciekawe jak to się skończy, drugie to następna kroplówka wytrzaśnięta cholera wie skąd i do czego(fundusz premiowy coś ruszają za śmieszne miliony gdzie w tej firmie jak po równo to będą grosze) mało że już okazało się że można wyciągnąć coś z budżetu za nierentowne urzędy i za już podpisane przetargi. Może czas się rozejrzeć co robią co co odeszli z własnego podwórka? Tu większość co odeszła nie chce was zbawić tylko nalać oleju kolejnym wolontariuszom który sami wymęczyli w tej (usunięte przez administratora)I. Polecam szukać niszy i być w niej dobry. To się zawsze opłaca.
Pracuję w dość dużej firmie zarządzającej nieruchomościami. Co ciekawe pracę znalazłem w rejonie, bo firma ta ma swoje biura w rejonie który od kilku lat obsługowałem. I pewnego dnia, gdy jak codzień poszedłem do nich z korespondencją to zapytali czy nie chciałbym u nich pracować. Powiedzieli, że znają mnie od lat, widzą że jestem sumienny, inteligentny, kontaktowy, że mi ufają... I tak się zaczęło. Już po 6 miesiącach pracy, gdy zobaczyli że sobie radzę dostałem podwyżkę i tym samym mam bezproblemowo czwórkę z haczykiem na rękę. Po prostu docenili to czego poczta nie potrafiła (nie chciała ?) docenić przez lata. A ty gdzie masz szukać ? Wiele zależy od miejscowości w której mieszkasz, jej wielkości, położenia, specyfiki. Znajomości dziś raczej nie grają roli bo to raczej praca szuka ludzi a nie na odwrót. Na początek rozeznaj obsługiwany przez ciebie rejon czy teren. Pomyśl gdzie mogłabys uderzyć. Jeżeli obsługujesz go od kilku lat to masz ogromną przewagę nad innymi, bo firmy czy instytucje tam się znajdujące cię znają, a to bardzo duża wartość na początek. Powiem ci że przez te lata pracy z mojej poczty odeszło masę ludzi i wszyscy są zadowoleni. Pracują w różnych branżach. Kierowcy w firmach komunalnych, niektórzy porobili kursy i jeżdża w MZK. A byli listonosze np. w firmach spedycyjnych, agencjach celnych, hurtowniach, jeden kolega pracuje na kolei, jeszcze inny jest zaopatrzeniowcem (ma ponad 5 k brutto), jeszcze inny dyspozytorem. Generalnie każdy sobie radzi, jest zadowolony i jak się spotykamy to mamy gęsią skórkę, gdy pomyślimy że mielibyśmy wrócić na pocztę.
a w szczecinie nikt nie chce pracować, przychodzą młode osoby, patrzą na ten haos obserwują krzyczących kierowników z (usunięte przez administratora), śmieją sie im w twarz i odchodzą pisząc skargi do PIP. nie ma głupich, nie za te pieniadze, nie do tegoego haosu.
Prawidłowo robią , młodzi nie są tacy głupi żeby latac jak potrzepany cały dzień po ulicy za minimalną krajową. Starzy listonosze niech siedzą do śmierci , skoro ludzie taka pracę.
Prawidłowo.! Nie te czasy , młodzi zupełnie inaczej wyobrażają sobie tą pracę , nie mają pojęcia ile to układania , pisania , kwitowania po 2 razy i innych nonsensów .Pochodzi kilka dni , wróci do domu o 19.00 i tyle go widzieli .
Zrobić się by tylko dorobić garba? Dalsze prowokacje? Firma ma problem i już go chyba rozwiązuje. Ze 120 tysięcy pracowników w 2016 już jest ponad 70 albo i poniżej. Zostaną tylko ci co znoszą i są już tak ucywilizowani...
Młodzi się szanują , nie mają zamiaru gibać co dzień za place minimalną , jeszcze najlepiej niszcząc swoje prywatne auto lub rower po to aby poczcie zrobić interes . Jak poczta chce rozwozić listy I paczki, niech zawiera umowy B2B tak jak to jest w konkurencji , a nie wykorzystuje prywatne auta osobowe ludzi .....kto ma pokrywać koszty ??? 1,10 za km to niech sobie naczelniczek weźmie wsadzi (usunięte przez administratora)
Tylko pytanie co tak płaczecie że nie ma się kim zasłonić? Młody to dam dla was facet przed 40 już co widocznie z braku laku ma pracować za podstawę poniżej minimalnej i pojedynczymi procencikami. Pewnie te już 600+(nie tysiąc i premie też%) na podstawie dalej trzyma z nadzieją że znowu będzie wicekierwnik. Tam to każdy jak prezes co trochę starszy. Tylko się podetrzeć nie ma kim.
w szczecinie jest ogromna rotacja pracowników, kiedy ja pracowalam około pół roku , przewinęło się 15 osób, wiem bo prowadziłam składki na prezenty to szokujące, że jest taka rotacja.
Wszędzie jest rotacja , co ma zatrzymać nowego pracownika ? Pensja ? Najniższa krajowa !....Owocowe czwartki ...he he jak sobie kupisz jabłko to będziesz mieć owocowy czwartek . Nic lepiej nie bedzie tylko gorzej , obciążenia pracą wyszły źle , bo tak ma być....więc za chwilę będą redukować etaty , to spowoduje że pozostali będą mieć jeszcze więcej pracy , im więcej pracy tym więcej ludzi mówi ,,nara ,, i ucieka z poczty.
nie wiem jak poradzić sobie na okienku, kiedy ja pracowałąm miałam wieczne nagoziny i to po max godzin - czyli 12, dodatkowo, był rok 2014-2015 i pracownicy zostali obciązeni (usunięte przez administratora) gazet sprzed okienka, to były okolsalne kwoty po kilkaset zł na miesiac, częśc osob zaczęła to spłacać, tam były ogromne braki, w źle przekzanych znaczkach i w tych gazetach. na urzędzie notorycznie byly kolejki, ludzie sie awanturowali np że paczka zostałą nie dostarczona na ta pocztę na ktorą trzeba. np wrzucili na mały urząd 100 paczek i więcej z okolicznych rejonów, nikt nie chciał pomóc. kiedy próbowałam to jakoś wyjaśnić całe odium skupiało się ... na mnie.... a kiedy chciałam dostać się do administracji, siedząca tam kilka godzin komisja wyśmiewała się ze mne jakbym chciała dotknąć jakiegoś nieba. przykry obrazek, bo ja nie miałam przerw z takim ogromem nadgodzin i ten kontrast gdoze grupa ludzi siedzi sobie za stolikiem i się nudzą obrażając innych. szok. moim zdaniem ta nadmiernie rozbudowana administracja nie wie, co się dzieje na urzędach. a obrazki z poczty są szokujące i to bardzo mocno.
Ja mam spokój z PP , z dnia na dzień położyłem wypowiedzenie po 11 latach , najlepsza decyzja , teraz mam spokojną pracę od pon do pt 8 -16 . Zmień pracę ! szukaj , składaj cv , gorzej niż okienko lub listonoga ciężko trafić. Nic się nie zmieni w PP nigdy , listonosze i okienkowi będą ekspoatowani , a naczelnik , zapewne sympatyk parti rządzącej będzie siedział cały dzień i uzupełniał tabelki w Exelu.
Koszmar ....zapewne . Nikt nie chce pracować w takich warunkach za minimalną I Szczecin , duże miasto , nad morzem , granicą z Niemcami za rogiem to nie dziwota że nie ma komu listów nosić. Ci co zostali zapewne robia za 3 , flaki sobie wypluwaja a poczcie to pasuje .
A ja się wypowiem z punktu widzenia prowadzącego Agencję Pocztową. Mija ponad 15 lat jak współpracuję z PP. Początki współpracy były takie że nawet komputer nie był wymagany w Agencji, wszystko na papierze, ale działało to w porządku. Potem musiałem kupić swój sprzęt zgodny z wymaganiami poczty, coraz więcej "cyfryzacji", a niby mniej biurokracji miało być. Po tych 15tu latach, mogę stwierdzić, że tej pracy "papierkowej" jest nie wiele mniej, a na komputerze trzeba spędzić dwa razy tyle czasu dodatkowo co przy "papierach". Rano przy otwarciu wgrywasz listy z pendrive'a od 3 listonoszy, zgrywasz pliki z paczkami z maila, potem to wszystko przenosisz do systemu (przy okazji automatycznie zgrają się listy błędnie zrzucone i potem to my mamy problem bo list w systemie jest u mnie a fizycznie go nie mam), osobno zgrywasz paczki "odbiór w punkcie"... itp. itd. ;) do tego jakieś wgrywanie "konfiguracji" i innych pierdół, które potrafią na godzinę zablokować system jak się wgrywają :D Kupiłem kiedyś laptopa, z wymaganiami wg umowy z PP, przyjeżdża informatyk no i twierdzi że "kiepski ten laptop" .... teraz niedawno kupiłem nowego laptopa- żeby mieć już święty spokój- i mój i informatyka, więc już wziąłem taki z najnowszym oprogramowaniem- co zresztą było w umowie- no i informatyk z PP przyjechał instalować program i stwierdził że mogą być problemy bo ten mój nowy system jest "za nowy" dla tego ich programu P2000 .... :D także mając kontakt z urzędem "macierzystym" wiem jaka tam panuje atmosfera, każdy chyba ma dość ;) na szczęście nie jestem zatrudniony w tej instytucji, można powiedzieć że jestem "partnerem", choć i to na przestrzeni ostatnich lat się na gorszę zmieniło, bo przyjeżdża "naczelnik" na kontrolę i przedstawia tabelkę w stylu "za mało priorytetów, za mało ubezpieczeń paczek ... itp", ale na szczęście - i to powiedziałem- przecież w umowie nic takiego nie ma!!! no i od tego czasu "naczelnik" przy kontroli grzecznie prosi o zwiększenie sprzedaży ww produktów ;) Wolę mieć 10 zadowolonych klientów i polecić im wysłać listy polecone ekonomiczne zamiast priorytetów, niż wcisnąć na siłę ludziom 10 listów priorytetowych i czuć się jak (usunięte przez administratora) ... a tak to teraz wygląda w Poczcie Polskiej, żeby robić tabelki i "normę" wyrobić, ament ;)
Pocieszę cię, bo inni też tak mają. Nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego jak bardzo skomplikował mi pracę zwykły tablet gdy pracowałem na listonoszu. Wcześniej przez lata była zwykła,poczciwa, prosta i bezawaryjna karta doręczeń. Ale pewnego dnia poczta postanowiła "ułatwić" nam pracę zastępując ją tabletem. I zaczęło się. Przede wszystkim paradoksalnie więcej pisania. Ponieważ listy wpisywane na tablet mają drukowane numery i kody kreskowe,na każdej awizówce trzeba było taki kilkudziesięciocyfrowy kod wpisywać. Przy 100-120 poleconych dziennie, męczące bo około 50% z nich awizujesz. A wcześniej człowiek po prostu nalepiał nalepkę z numerem i już. Mało tego, w każdej sytuacji trzeba taki list wyszukać na tablecie po to by na GPSie było widać że awizujesz go pod danym adresem (wymóg poczty w razie reklamacji). Niby jest skaner, ale w warunkach polowych, deszczu, wiatru,mało użyteczny. Szukanie listu po numerze (wyszczególnione są tylko EPo) przy ponad 100 poleconych męczące, (usunięte przez administratora) i frustrujące. Śmieszne było to że po takim kliknięciu że "list awizowany" niemogłeś go już wydać adresatowi, nawet jak go chwilę później spotykałeś. Trzymałeś list w ręku,adresat stał obok, chciał odebrać ale nie mogłeś mu go wydać,bo w tablecie musiałeś wcześniej zaznaczyć że awizo. I następnego dnia adresat musiał zasuwać na pocztę by odstać swoje w kolejce i odebrać list, który gdyby nie debilny tablet wydałbyś mu dzień wcześniej od ręki. Ile razy wygasło mi hasło w rejonie i musiałem je przy kliencie zmianiać i uruchamiać całe to tałatajstwo od nowa to nawet nie mówię. Jak ktoś jest biegły to minimum grube klikadziesiąt sekund, a jak nie to dobre kilka minut. A klient stoi i czeka. Do tego dochodziły aktualizacje które blokowały tablet w każdej chwili. I nigdy nie znałeś dnia i godziny a to jest praca z ludźmi. Tym bardziej że żeby uruchomić to badziewie musiałeś wbijać masę rzeczy, z którymi nie miałeś nic wspólnego m.in. stan licznika pojazdu (pomimo,że nie masz samochodu, bo obsługujesz rejon pieszy), stan zapasów magazynowych (nie masz z tym nic wspólnego), dostajesz info że "ostatni paragon nie został podsumowany" (do dziś nie wiem o co chodziło). Szkoda gadać. Poczta to taka dziwna firma w której im więcej jest inforamtyki i technologii tym więcej pracy i problemów dla pracowników. Wraz z postępem technicznym pracuje się tam ciężej i bardziej uciążliwie, a przecież powinno być odwrotnie. Ale na szczęście to już nie mój problem i mogę tylko współczuć.
E tam. Co wy wypisujcie za bzdury. Praca regularna po 8 godzin. Dobra pensja krajowa, umowy na papierze, wypłata na czas to mało? Jak dla mnie to super warunki.
Sprecyzuj o jakim stanowisku piszesz. Na listonoszu/okienku/ekspedycji pensja jest PONIŻEJ minimum, comiesięcznie "wyrównywana" wytrychem za pomocą tzw. "premii". Umowy na papierze czy wypłata na czas to coś co reguluje kodeks pracy, a nie widzimisię pracodawcy. Nawet Janusz z Grażynką o tym wiedzą. Jeżeli piszesz, że to są dla ciebie "super warunki" to oznacza że masz oczekiwania rodem z Kambodży. Ale i tak wszyscy wiemy że jesteś oddelegowana/ny tutaj z poczty by pisać te bzdury i robić pracodawcy (który jest wyzyskiwaczem i każdy pracownik na offie ci to powie) tzw. "dobry PR". Słabe.
Bzdury , najniższa krajowa razem z premia, praca jako listonosz to chyba najgorsza fucha w PP. Pracujesz od rana do wieczora , masz zrobić rejon i jeszcze połowę innego za darmo , ciągle braki kadrowe , szczególnie w grupie listonoszy . Nikt powoli już nie chce tak pracować, zostali Ci co muszą, mają 2 lata do emerytury itp .
składałam skargę na naczelnika do dyrektora - nie zrobił nic, obgadał mnie przed naczelnikiem mobberem, złożyłam skargę na dyrektora - nic napisałam do działu skarg poczty polskiej - kazali mi składać skargi na mobbing oficjalną drogą, którą opiałałam wyżej, dodatkowo zamiast zając się sprawą skupili się na tym, żeby mnie zlokalizować a nie mi pomóc PRL nie polecam, niech pracują sobie tam sami, ps. urzędy wygladają jak stragany lat 90. teraz mam pracę w niemczech - zdalną - jest super. szkoda waszego czasu na to coś.
jak zgłosić (usunięte przez administratora)? - do jakich osób, jaka jest procedura? czy osoba której to zgłoszę przekaże to do osoby która mnie (usunięte przez administratora)? jak poradzić sobie z osobą która nie daje żyć w pracy?
Jest dedykowany numer na który możesz zadzwonić i zgłosić(sprawdź w intranet/strona poczty)z tego co pamiętam zajmują się tym nie ujawniając danych- bynajmniej na początkowym etapie. Zgłoś nie zastanawiaj się bo to się nie zmieni
(usunięte przez administratora)
O co chodzi ?
Najgorszy i najdłuższy czas oczekiwania na paczkę za 20 zł kurier by w dwa dni to dostarczył ostatni raz wziąłem pp
(usunięte przez administratora)
Już ktoś tam rwie pagony z samej dumy. Pewnie początkiem najwyższy szczebel za wszystko odpowiedzialny... Już sami dumni zostali co robią co można XD Co teraz będzie?
Po 39 latach pracy na poczcie niestety zaczęło mocno dokuczać mi zdrowie.Poddałam się operacji .Lekarz wyraził się wprost opera, albo wózek inwalidzki.Poddałam się operacji.Dochodząc do zdrowia , jakie było moje zaskoczenie , gdy otrzymałam wypowiedzenie z pracy z trybie natychmiastowy. Nie wiem komu zawdzięczam takie potraktowanie .Panu Naczelnikowi,Pani Dyrektor.T(usunięte przez administratora)Nie wiem ten świat się (usunięte przez administratora), nie ma już ludzkich odruchów.
Zdziwiony ? Tak poczta postępuje z długoletnimi pracownikami , zachorowałeś i nie jesteś już dla nich potrzebny . Zapomnij o poczcie , idź na rechabilitacyjne , dorób gdziekolwiek gdzie się tyle nie narobisz , do emerytury blisko. Ja 11 lat pracowałem...nigdy więcej!
Witam wszystkich, szczerze nie polecam pracy w urzędzie pocztowym Warszawa 66. Atmosfera pracy szczególnie dla nowych pracowników jest bardzo ciężka. Starsi pracownicy mają się za alfy i omegi. Patrzą jak zgnoić cię na każdym kroku. A naczelniczka nie lepsza ponieważ na porządku dziennym są komentarze dotyczące wyglądu, wagi, wykształcenia. Naprawdę szczerze nie polecam tego urzędu nikomu kto myślał o pracy na poczcie.
Bierzecie pieniądze na poczcie oplata za priorytet a w rzeczywistości przesyłka idzie tak samo dlugo jak zwykłym listem albo i dłużej. Przesyłki idą tygodniami.
Tak to jest , listonoszy nie ma i nie zanosi się aby osoby poszukujące pracy szturmowały bramy poczty....za takie pieniądze nikt nie chce pracować i dodatkowo niszczyć swój rower lub samochód. Jak potrzebujesz aby coś było na jutro u odbiorcy to rusz (usunięte przez administratora) , wygeneruj i opłać przesyłkę w (usunięte przez administratora) , zanieś do (usunięte przez administratora) i po problemie .....
Masz wielki ból bo nie dostałeś usługi za którą zapłaciłeś... Pytanie czy nie było tego klamoctwa z alledrogo wysłać pocztexem(tak zapłacisz więcej niż za to co u konkurencji) i dostać tego czego chciałeś. Tam jest okres podany czysto poglądowy(z zamierzchłych czasówXD) i zależny. Płacisz za przerobowość czegoś przed innymi rzeczami(przy solidnie rozżalonej i uszczuplonej obsadzie XD). Tu ten kolos jak już zaczął wstawać z tych swoich glinianych kolan to się położył XD. A klęczał i tak po turecku XD. Dolicz jeszcze do tej już nie jednej złotówki jeszcze kilka groszy bo już wybiera się ich kadra wyborcza do ministra aktywów państwowych po kolejną jałmużnę kilku sasinów XD. Naprawdę naród nie mądry rozumu nie kupi :) prywatyzacja czego się da bo trochę za dużo tych srok chcieli złapać.
(usunięte przez administratora)
Tak zazdroszczę kolegom , że mogą za minimalną krajową niszczyć swoje prywatne auto lub rower , a ja już nie mogę i nie zarobię 1,10 za km.
Ciężko nie narzekać po kierunku w jakim to poszło. Część może jeszcze tylko sobie pluć w brodę co najwyżej innych ostrzegając a część myśli tu coś utrzymać. Zazdrościć chyba nie ma za bardzo czego, a jak jest to pytanie jak długo. Prawda taka że po tym zarządzaniu i utrzymywaniu wielorakich pa-to-logi, każdy ma na co zapracował. Chodzi o właśnie tą prawdę bo na niej może coś się zbuduje( jak się rozgoni ten cały cyrk i na nowo się go poukłada) bo teraz to tylko równia pochyła w dół i wysługiwanie się kolejnymi zwiedzającymi. Niektórzy piszą tu z zupełnie innych perspektyw to może brak zrozumienia. Może niedługo można będzie sobie poprawić humor wylewając wiadro pomyj z własnego mopa :)
zero szacunku ze strony naczelników czy administracji, te osoby mają się za lepsze i to czuć. przykre co ciekawe naczelniczka ma wykształcenie średnie a kadrowa to rodzina dyrektorki, bardzo bardzo smutne.
Tam każdy nadzorca to jak właściciel a nie lider. Specerowicze nic ci nie powiedzą jak ma być to zrobione i się nawet wysłowić nie potrafią. Głupkowate przytyki jakby ich sensowni ludzie nie interesowali i przeszkadzali. Takie odnoszę wrażenie po byciu przez pewien czas w poczcie i poza...
Ciągle zmiany, niestały grafik , ktoś kto krótko pracuje ma 4 godziny w umowie i 1h z godzin innego pracownika albo kogoś kto jest na L4 . Wieczne gadanie kierownictwa ,ze lepiej nie będzie... Hit to osoba ,która jest po znajomości i popełniła (usunięte przez administratora) -zmieniając datę na pozniejsza na datowniku i podbijając klientce list co skończyło się afera -oczywiście po niecalym roku wróciła do pracy pod innym numerze kadrowym . Gdyby był.ktos inny to dyscyplinarka . Dramat i (usunięte przez administratora) ,naczelnik nie wie o Bożym świecie. Kierowniczki nic nigdy nie wiedzą ... Osoby które pracują po 5h od lat gdy się upomną o więcej godzin to są teksty " to co mam wziąć Pani X żeby Tobie dać " ..
Właśnie szukam , żałuję , bo mogłam iść gdzie indziej ale tutaj oferowali cały etat po czasie i się nie doczekałam ...
Tyle ofert pracy w innych miejscach pod tymi przodującymi w zarządzaniu (XD) i nie chciało się zmienić przynajmniej urzędu? Coś musi w tej pracy być że ludzie uczekują tam czegoś a potem z pretensjami tu siedzą XD
A ja nie narzekam praca tam to pasja. Ogromny rozwój osobisty i zawodowy. Jak ktoś chce to może już po pył roku awansować na stanowisko wyrzej. Dobrze, że wogule płacą bo uwarzam to za premie. Kocham pocztę.
Taka smutna prawda że tam każdy wzorowy jak już dzielą pieniądze XD do tego momentu każdy się na każdego ogląda. Tylko odpowiedzialnych i wolontariuszy zabrakło, lub są na jakiś śmiesznych umowach lub z więzienia brani XD Wystarczy wejść na listonosze polska na fb, dowolną stronę związkową z komentarzami a jak już się tam ogarnął do roboty i dostał login do internetu by sobie pasek wydrukować to jeszcze jest ściana płaczu na forum co jeszcze chyba tam jest pod tytułem "rozmowy związków z pracodawcą na temat podwyżek czy coś w ten deseń. Dużo czytania ale dojdzie do ciebie jacy tam dobrzy pracownicy zostali i co z resztą ambitnych zrobili XD koniec końców trzeba tam dorównać poziomem jak pozwolą, właśnie się nie wykazując bo tam zrobią z człowieka oszołoma za pieniędzmi których tam nie ma... Byle tylko nie wylądować na tych stronach FB robiąc z siebie pośmiewisko wśród znajomych. Naprawdę tam już wszystko było a jest jak jest XD brak innego pomysłu? No cóż XD naród g ł u p i rozumu nie kupi a najwyżej dosiedzi do następnej reorganizacji XD
imho nikt nie chce pracować na poczcie i wybacza sie wszystkie błędy, byle by jawnych (usunięte przez administratora) nie było
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Poczta Polska S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Poczta Polska S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 405.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Poczta Polska S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 342, z czego 41 to opinie pozytywne, 222 to opinie negatywne, a 79 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Poczta Polska S.A.?
Kandydaci do pracy w Poczta Polska S.A. napisali 8 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.