Tak się zastanawiam czy ten cały lockdown i praca zdalna z domu nie spowoduje że będzie rodzić się więcej dzieci? Co tam 500 plus. Wystarczy pozamykać ludzi w domach i przyrost naturalny poszybuje w góre. Co sądzicie?
Ja faktycznie widzę pośród moich znajomych, że tak jakoś więcej narodzin i trwających ciąż się trafia. Ciekawa zależność. Ja to po poprzednim lockdownie zerwałam ze swoją połówką, więc nie jestem w strefie "zagrożenia". Życie weryfikuje niektóre rzeczy :D No ale przyznam rację, że zamknięcie w domu może powodować przyrost naturalny
No właśnie o tym mówie. Ja mam 3 letnią córkę i żonka znowu w ciąży od tej pracy w domu. Niby planowaliśmy powiększenie rodziny ale kto wie jakby to było gdyby obowiązki były wypełniane poza domem.
Moim zdaniem robienie sobie dzieci jak sytuacja z pracą jest tak niepewna na rynku to nie jest dobry pomysł. Rodzine się powiększa jak jest stabilizacja a nie pandemia.
no ale czemu uwazasz ze wszyscy maja niepewna sytuacje? a moze ktos akurat dzieki covidowi zyskal nowa, lepsza prace i stabilne zatrudnienie? nie ma co oceniac jesli tego nie wiemy
Pokaż mi kogoś, kto zyskał świetną pracę i jeszcze dostał podwyżkę :D Komuś z was się tak poszczęściło?
z praca teraz roznie, to skont brac kase na nowe bachory... chyba ze ktos lubi przymierac glodem... ja za taki interes dziekuje...
Czasem dzieci sie biora z przypadku jak z kobitą za długo siedziesz w domu...
czemu przy zamknięciu ludzi przyrost naturalny ma iść w górę? Nie rozumiem
Czego nie rozumiesz? Ja się siedzi w domu to z nudów sie dzieci robi. Jeszcze jakby światło wyłączyli to po ciemku jeszcze fajniej.
A słyszałeś kiedyś o antykoncepcji? Wtedy przypadki zminimalizujesz do 1%.
Sprzedaz internetowa, wiele sklepow przezywalo oblezenie, chyba zwlaszcza te ze sprzetem elektronicznym. Albo firmy, gdzie sprzedaje sie srodki ochrony.
Sortowanie
500 plus to za mało? Jeszcze chcą dawać? Nie no fajny bedziemy mieli socjal... Wszystko z naszych podatków
Ludzie się przyzwyczaili do 500 plus i teraz to dla nich nic nadzwyczajnego. Jakby rzad jeszcze sypnął groszem to i w pandemie naród by się zaczął rozmnażać.
A skąd na to pieniążki? Z jakiego sektora tym razem zabiorą?
No z emerytur teraz coś ma być
Jak to z emerytur? Przecież emeryci już ledwie ciągną. Zabiorą najsłabszej grupie?
Ja sie wstrzymalam z potomstwem, zeby nie blokowac miejsca na oddziale tym najbardziej potrzebujacym. Poczekam na spokojniejsze czasy i bede tez miala pewnosc, ze lekarz poswieci mi 100% uwagi, a nie bedzie biegl do pacjenta z covidem.
Przez pandemie to ludzie raczej nie chcą teraz dzieci. Nie mają pieniędzy
Nie dość że kasy mało to jeszcze sytuacja niepewna. Wszystkie szpitale przekształcone na covidowe to gdzie rodzić te dzieci?
Na urodzenie nowego bąbelka zawsze się znajdzie miejsce w szpitalu. Oddziały położnicze nadal funkcjonują. Rząd nas zaraz znowu pozamyka w domach to co innego robić jak nie dzieci?
A powiem ci, ze to jest bardzo dobre pytanie. No wlasnie. Gdzie?
W domu jak za dawnych czasów. Albo w kapuście bo tam się kiedyś znajdowało dzieci...
Właśnie z tym słabo, u mnie w mieście jeden oddział położniczy zamknęli i rodząca koleżanka była wieziona 60 km dalej. Może lepiej teraz się decydować na poród domowy.
Jakas patola to sie decyduje, bo zawsze cos dostana na kolejnego brajanka
Jak nie? Masz dużo programów z dofinansowaniem dla rodziców. Może to nie są kokosy, ale na pewno wspiera polskie rodziny.
500 plus to za mało? Czego jeszcze oczekujecie? Nie rozumiem
Pewnie że wspierają. Ja wychowałam trójke dzieci i nic nie dostawałam od państwa takie były czasy. Teraz rodzice mają dużo łatwiej. Nic tylko mieć dużo dzieciaków.
Nie mów tak. Przez takie postrzeganie rzeczywistości wiele uczciwych wielodzietnych rodzin ma pod górke. Ja na przykład chce mieć dużą rodzine i nie interesuje mnie czy dostane kase na dziecko.
Wręcz przeciwnie. Widziałem sondy, że nawet zaoszczędzili i mniej wydali i budzety domowe poprawiły się.
Albo chcą , a potem żałują, bo nie mają za co ich wyżywić.
a ja widzialem sondaze, ze wlasnie poprawily sie sytuacje finansoowe polakow
A no właśnie, decydują się, bo teraz ma być 12 tysięcy na kolejne dziecko, niektórym pandemia niestraszna https://www.gowork.pl/forum/inne/12-tysiecy-plus-na-drugie-i-kolejne-dziecko
Część się chyba wstrzymała z planowaniem potomstwa, szczególnie, że jak ktoś pracuje a żłobki i przedszkola zamknięte to nie ma z kim zostawić dzieci. Nie zawsze ma kto pomóc w opiece i nie każdego też stać na zatrudnienie opiekunki. Jedno dziecko jeszcze czasem się da ogarnąć, ale gdyby było ich więcej to słabo. Dlatego ludzie w pandemii nie rwą się do powiększania rodziny.
Chodzi o to, że przez pandemię niby częściej kobiety zachodzą w ciążę?
No tak. Ciągle się siedzi w domu to coś trzeba robić nie?
Ale ty masz dziwne myślenie i prymitywne.
Nie dogrzebałem się do statystyk, aby był przyrost naturalny
Si, pandemia, zima, to co robić innego? Jeszcze ciagle tworzą jakieś nowe dodatki pieniężne, to ludzie się decydują. Były kiedyś jakieś badania naukowe, że właśnie ludzie rozmnażali się bardziej w czasach konfliktów, jakby bardziej chcieli nadrobić straty.
Myślę, że wiele kobiet odkłada obecnie decyzję o potomstwie, bo boją się, że dziecko się zarazi. Przecież takie maleństwo w ogóle nie ma odporności, więc po co ryzykować. Ja właśnie z tego względu zrezygnowałam, wydaje mi się, że zarażenie może też inaczej przebiegać u kobiet w ciąży i mieć gorsze skutki, a organizm i tak jest mocno obciążony.
Dokładnie. Ja sama chciałabym mieć dziecko, ale się wstrzymujemy z mężem. Zaglądam sobie ciągle do wątków tu na Forum i patrzę co piszą i to mnie powstrzymuje tym bardziej. Innym kobietom też to radzę. Wklejam: Ciąża i poród w czasach koronawirusa - forum GoWork.pl , Ciaza po przebytym koronawirusie - forum GoWork.pl .
Czy któraś z Pań po covidzie ma problem zajść w ciążę ?
A są jakieś dane, że jest trudniej? Nie spotkałam sie
Nie wiem jak to wyglada w badaniach, ale jak patrze po znajomych to pozytywnie wplynela, dwie kolezanki juz urodzily, trzy są w ciązy. Chyba tak to jakoś biologicznie działa, ze ludzie w czasie kryzysu chca sie rozmnazac.
Praca za granicą
Praca w Polsce
Wynagrodzenia pracowników
Koronawirus
"Na luzie"
Życie zawodowe
Rozwój osobisty