Podstawa zalezna od regionu i ile wynegocjujesz. Najnizsza slyszalam 2500zl brutto, najwyzsza 3000brutto na stanowisku doradcy klienta detal.
Ja pracowalam na stanowisku doradcy klienta, w malej placówce dawnego KB. Zacznę od plusów pracy: -> umowa o pracę -> nienajgorsza podstawa plus prowizje od sprzedaży praktycznie wszystkiego -> benefit system i opieka prywatna medicover No i to by bylo na tyle. Z minusów: -> trafilam na fatalny zespol, który obrzydzał mi każdy dzień w pracy, a zwlaszcza pewna kolezanka, która notorycznie miała humorki jakby jej ktoś kaktusa w d**e wsadził. Ośmieszanie przy klientach, nawet jak nie miała racji i złośliwe komentarze na forum placówki doprowadzaly mnie do szewskiej pasji. -> spotkania pod białą tablicą i linia czasu, i wróżenie ile się tego dnia sprzeda. Jeśli za mało się powie, operdol ze sie jest leniem, jesli za duzo i sie tyle nie wcisnie, to na drugi dzien opirdl dlaczemu niezrealizowane. Cyrk. -> nieetyczne podejście do klienta - tyle bank mówi o zasadzie fair play - guzik prawda! Jak sprzedałam konto, musialam sie tlumaczyc czemu klient nie dostal w pakiecie karty, kredytu i ubezpieczenia. To, że kategorycznie odmówił nie jest wytłumaczeniem! Przecież nie musiał wiedzieć, co podpisuje. -> system sprzedażowy - jesli klient nawet wezmie od ciebie produkt, ale mu sie powiedzmy po miesiacu - dwóch odwidzi i zrezygnuje, te produkty zostaja doliczone do planu sprzedazowego i musisz nadganiac. Jak nie nadgonisz - OPR i rozmowy o twojej niepewnej przyszlosci w banku. -> odpowiedzialność finansowa. Dramat, zwłaszcza jesli chodzi o waluty. Generalnie zasada jest taka - czucie i wiara, bo w placówce nawet lupy nam nie dali, kazali sobie samemu kupic. Lampy UV - bitch pleaseeeeeee.... A przyjmesz od klientów falszywki -> zwracasz z wlasnych kase. Bank! Kufa! -> pełna odpowiedzialność karna, cywilna itd. I cały czas opowiesci: "wiecie, w Wąchocku był taki jeden doradca, pomylil się. I wiecie co? Zwolnili go dyscyplinarnie/musial przez nastepne 10 lat zwracac bankowi polowe pensji/mial inne blizej nie okreslone ale bardzi upierdliwe sankcje" -> Bardzo motywujące, serio. Janusze ZZL'u. Po 9 miesiącach stwierdzilam, ze za te pieniądze, takie nerwy? Że chyba mnie porąbało. Najgorsza robota (ta, "robota", bo pracę się przynajmniej szanuje i jest się w niej szanowanym) jaką do tej pory mialam. Więc zmienilam. Po czasie stwierdzam, że być może poprostu się do tego nie nadawalam, bo mialam za miekka pupe i zbyt sztywny kregoslup moralny. Niektórym się przecież podoba. Szkoda mi tylko bylo tych osob, ktore codziennie sie zalewaly lzami nie wytrzymujac presji, ale sie mecza do tej pory bo nie maja innej alternatywy. Drodzy HR, takich historii jak moja jest na pewno więcej. Przyjrzyjcie się bardziej pracy waszych placówek, bo z takim podejsciem daleko nie pociagniecie. I się nie obrażajcie, tylko pamietajcie, że pracownicy to też wasi klienci i najlepsi ambasadorzy.
W 100% racja. Ludzie nie wytrzymują psychiczne z tąd też tyle zwolnień lekarskich.... Brak szacunku dla pracowników
Zostaly zrobione print screeny - t otak do osoby moderujacej te strone i nie omieszkam je wykorzystac. A hurtowe dodawanie komentarzy to nie jest rozwiazanie.
Ktos był wczoraj na rozmowie na stanowisko doradcy KB we Wrocławiu??
Pierwszy etap w oddzaile, rozmowa z dr bardzo profesjonalna i rzeczowa. Rozmowa trwała 30 minut, na rozmowie przedstawiam swoje pomysły i jak widzę ta prace. Dr zaprosiła mnie zatem na drugi etap w obecności kadrowej i dr regionu. Oegralam scenkę z trudnym klientem, dr regionu zadawał pytania o moje obawy co do pracy w banku, pytania padały z trzech stron, rozmowa trwała godzinę.
Dlaczego wybrałam ten bank Pytania o produkty bankowe snenka z trudnym klientem dlatego mają wybrać akurat mnie jak bee pozyskiwać klientów jakie widzę ważne swoich działań w kierunku sprzedaży prod. Banku
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
(usunięte przez administratora)
Jak wyglada i klaruje sie premia ? Cos wiadomo jakie sa plany ?
Witam. Powiedzcie mi cos w temacie doradca klienta w WBK. Mam propozycje pracy i sie wacham. Sprawa pilna. Dajcie znac szybko ;) Miasto wroclaw
(usunięte przez administratora)
A jak oceniacie pracę na infolinii przychodzącej, wiecie coś na ten temat?
W contact Centre w tzw. Centrum Bankowości Telefonicznej (popularna słuchawka) kierownicy sprawiają wrażenie miłych, atmosfera z pozoru sympatyczna, wymuszone uśmiechy itp., a dlaczego tak jest? Ciągle robią rekrutacje i wkrótce nie będzie miał tam kto pracować. Praca na infolinii przychodzącej do łatwych nie należy. Mnóstwo nauki, ciągłe zmiany, trudni klienci, stres, stres i jeszcze raz stres. No i samo to, że się pracuje na słuchawce i dodatkowo ciśnienie na plany sprzedażowe. Poza tym praca również w weekendy, nocki jak i w dni ustawowo wolne od pracy. Próbują zachęcać umową o pracę na start w Banku (a nie jak do tej pory przez agencję pracy) i niby całkiem niezłą podstawą. Tak naprawdę biorąc pod uwagę liczbę minusów tej pracy to powinni płacić minimum 3.000 zł na rękę podstawy... Można by wiele pisać, ale minusy znacznie przewyższają plusy. Ogólnie nie polecam!!
(usunięte przez administratora)
Podstawa + płatne za praktycznie wiekszość produktów, najlepiej za kredyty gotówkowe, ubezpieczenia i karty kredytowe. Średniej wielkosci miasto, doradca 3 tys. brutto, ocencie sami na tle konkurencji czy to duzo czy malo. Moim zdaniem na kasie, z planami sprzedazowymi na wszystkie produkty oddzielnie to za mało.
Jak uważacie, jakie widełki powinna zaproponować na rozmowie młoda osoba, bez doświadczenia pracy w banku?
Myślę, że bez doświadczenia, możesz tylko wziąć to, co Ci proponują. Przyjdzie jeszcze czas na stawianie wymagań.
niestety jest to bank hiszpanski, który wszystko perdoli i wszystkie aktywa wyprowadza z polski. Dusche bank w 2015 zbankrutował to przekłada się na wszystkie banki w polsce . Mobbing z kazdej strony w uszach brzęczy Ci tylko realizacja planu fundusze inwestycyjne emerytalne bo teraz banki tylko na tym zarabiają, perdolą kazdego klienta i za nic nie poszoszą odpowiedzialności. Na funduszach zarabiają tylko oni. Klienci mają zero.
(usunięte przez administratora)
jakieś konkrety?
Wszystko byłoby OK gdyby nie nierealne plany sprzedażowe, które w konsekwencji prowadzą do patologii (sprzedaż produktów członkom rodziny, po kilka takich samych produktów zaprzyjaźnionym klientom etc) . Bez takiego typu zabiegów trudno o premię, a pensyjka nie nadzwyczajna na niższych stanowiskach. Obłowić się mogą dyrektorzy wyższego szczebla. Benefity - w dużej mierze bezużyteczne - np. bilety do kina, ale tylko w Warszawie
ile na start zarabia doradca klienta? na kasie albo bezgotówkowy w mieście typu Kraków? Chodzi mi o podstawę. Z góry dziękuję
(usunięte przez administratora)
i cudownie!
W czerwcu uczestniczyłem w rozmowie kwalifikacyjnej w Banku BZ WBK. Sama rozmowa rozpoczęła się z niemal godzinnym opóźnieniem, po czym zostałem poproszony o dalsze oczekiwanie. Po wejściu do sali od Pana reprezentującego Dział rekrutacji padły standardowe pytania: przebieg dotychczasowego zatrudnienia, przyczyny zmiany pracy, zakres dotychczasowych obowiązków. Po odpowiedzi na pytania zostałem spytany o to, czy wyrażam zgodę na przeprowadzenie scenki sprzedażowej. Oczywiście zgodziłem się, po czym moim zadaniem było telefoniczne namówienie byłego Klienta do ponownego skorzystania z oferty Banku. Po zakończeniu tego etapu nadszedł czas na kolejny: skojarzenia. Osoba prowadząca rozmowę wypowiadała określone słowa lub zdania, a moim zadaniem była odpowiedź bez namysłu. I tak padły następujące zwroty: BZ WBK, opinia mojego byłego szefa o mnie, etc. Po około 30 minutach do rozmowy dołączyć Dyrektor Oddziału. Osoba, która zgodnie z zapewnieniem miała być obecne od początku spotkania. Pan Dyrektor zaczął zadawać dokładnie te same pytania, na które udzieliłem wcześniej odpowiedzi, po czym skomentował to w jednym zdaniu: ciężko mi w to uwierzyć. Najbardziej intrygujące jest jednak to, że po spotkaniu zostałem zapewniony, że niezależnie od decyzji w ciągu 2 tygodni otrzymam telefon z informacją o wyniku spotkania. Proszę mi wierzyć, minęły 4 tygodnie i nie otrzymałem żadnego telefonu. Na spotkanie rekrutacyjne jechałem 150 km, poświęciłem cały dzień aby uczestniczyć w tym spotkaniu. Z tak lekceważącym podejściem nie spotkałem się jeszcze nigdy. Proszę Państwa i jednocześnie przestrzegam: jeśli szanują Państwo swój czas i oczekują od potencjalnego rozmówcy jasnych i konkretnych informacji na temat warunków zatrudnienia to Bank BZ BWK jest miejscem, które powinni Państwo ominąć.
(usunięte przez administratora)
Haha ha ha
Renoma oznacza bardzo dobrą opinię, świetną reputację. Dla zdobycia doświadczenia lepiej w innym banku.
W bzwbk dużo zależy od dupy. Ale na gorącym uczynku trudno to udowodnić. Wszyscy wiedzą ale są układy. Panie Prezesie ???????
(usunięte przez administratora)
Arda, kolejny Trol z BZ. Nick nie przesadza. Taka jest rzeczywistość sprzedaży, sorry..., wciskania np. : zbędnych ubezpieczeń. 80 proc. rocznej składki to dochód Banku. Reszta ma być panaceum na hipotetyczne problemy Klientów. Ciekawe jak
Pracowałam w BZ (wcześniej w KB) grubo ponad 10 lat. Czasy sprzed fuzji oceniam pozytywnie. W KB pracowało się spokojniej, bez takiego szaleństwa sprzedażowego, jak w BZ, choć plany też były i też trzeba było je realizować. Pracując udało mi się urodzić dwoje dzieci, firma poczekała na mnie w każdym z obu przypadków, choć rynek pracy był w tedy trudny, a ja przebywałam na L4 przez większą część ciąży z powodu zagrożenia przedwczesnym porodem. W sprzedaży można było zaoferować klientowi najlepsze rozwiązanie, takie, dzięki któremu ten z chęcią wracał i polecał nasze usługi innym. W BZ jedyne co się liczy to dochód banku, klient zostaje zmuszony do zakupu najmniej korzystnego dla siebie rozwiązania, tak drogiego, jak to tylko możliwe. Najlepiej, żeby wyszedł z banku zaopatrzony w cały wachlarz bzdurnych produktów, które narażają go tylko na straty, ale bankowi gwarantują źródło nieustających zysków. W KB zajmowałam się wszystkim, od kasy, przez hipoteki do kredytów firmowych. Nie trzeba było zabijać się o podwyżki, bo premie w zupełności rekompensowały niską podstawę. To wszystko skończyło się od czasu nastania BZ. Po fuzji byłam doradcą na ścieżce MŚP, z obietnicą awansu na doradcę biznesowego. Niestety, podejście decydentów BZ do tematu pracy z klientem firmowym zupełnie odstaje od tego, czego oczekiwałam. Generalnie moim zadaniem było umawianie spotkań z klientami z mojego portfela i wyjazdy do siedzib firm w celu "badania potrzeb" i "odnawiania relacji". W portfelu miałam 150 klientów, z czego 1/3 nie miała typowej siedziby (a do prywatnych mieszkań nie mogłam wejść), 1/3 nie chciała słyszeć o żadnych spotkaniach, a resztę objechałam w ciągu dwóch miesięcy. I co dalej? Od początku to samo. Po jakimś czasie klienci mięli mnie już dość, bo ile pretekstów do takiego "niezobowiązującego" spotkania można było wymyślić? Przedsiębiorcy pracują, jeżdżą, mają swoje sprawy, a nie czekają tylko na akwizytora z banku. Zatem moja aktywność przestała podobać się przełożonym... I cóż. Dziś mija własnie tydzień odkąd otrzymałam wypowiedzenie. Oczywiście za porozumieniem stron, bo jakżeby inaczej. Teraz pracuję w domu, robię to co lubię. Może nie mam z tego kokosów, ale przynajmniej nie budzę się z płaczem, że trzeba wstać i pójść kolejny raz do (usunięte przez administratora)
Pracowałam w tym banku ponad rok, na szczęście nie z klientem, a z dokumentacją. Praca była bardzo ciekawa, ale i bardzo stresująca. Menadżerka nie znała się kompletnie na tym co robimy. Większość pracowników na umowie zlecenia przez agencję. Jeśli ktoś dostał umowę o pracę, to tylko na zastępstwo i tylko osoby po znajomości. Ludzie pracowali nawet po 11-12 godzin i soboty 10 bez żadnego urlopu. Płacz, stres, napięta atmosfera. Jak ktoś nie musi to niech się tutaj nie wybiera. Praca na około rok dla zdobycia doświadczenia dla osób młodych, bez szansy na umowę. Zdecydowanie nie polecam na dłużej.
I tym sposobem Bzwbk przyczynił się do mojej sprawy rozwodowej.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Santander Bank Polska (dawniej Bank Zachodni WBK SA)?
Zobacz opinie na temat firmy Santander Bank Polska (dawniej Bank Zachodni WBK SA) tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 72.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Santander Bank Polska (dawniej Bank Zachodni WBK SA)?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 44, z czego 5 to opinie pozytywne, 33 to opinie negatywne, a 6 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Santander Bank Polska (dawniej Bank Zachodni WBK SA)?
Kandydaci do pracy w Santander Bank Polska (dawniej Bank Zachodni WBK SA) napisali 3 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.