Czy Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa zapewnia kartę multisportu?
Tak multikulti kartę dostaniesz i są owocowe srody:)... A serio, jakieś karty są ważne?
Dzień Dobry. Przeanalizowałam wpisy i stwierdziłam, że 90% wpisów dotyczy OT KOWR we Wrocławiu. Sporadyczne wpisy dotyczą OT KOWR w Olsztynie, Opolu, Poznaniu, Gorzowie i centrali w Warszawie. Nie interesuje mnie wojenka we Wrocławiu między starszymi a nowymi pracownikami. Interesują mnie opinie dotyczące OT KOWR w Szczecinie. Jestem byłą pracownicą ARMIRU i zamierzam złożyć dokumenty do KOWR w Szczecinie. Proszę o opinię oraz czy w ogóle jest szansa na zatrudnienie w Szczecinie od nowego roku. Ukończyłam Psychologię na Uniwersytecie Szczecińskim. Posiadam doświadczenie w pracy z rolnikami.
Zamierzasz złożyć? I co z tego. Jeśli nie masz plecków i tak cie nie przyjmą. Więc o co kaman?
Doświadczenie w pracy z rolnikami? LOL. Piszesz jakby to była nie wiadomo jaka umiejętność, a rolnicy kosmitami. I tekst,, jestem była pracownica arimru,,mru mru? Co to arimru? Nie ma takiej firmy, jest ARiMR, tego się nie odmienia.
Skoro jesteś byłą pracownicą tej firmy to serdecznie proszę Cię o informację, czy Twoim zdaniem pod względem warunków zatrudnienia firma ta jest może godna polecenia? Nie ukrywam, że strasznie mnie coś takiego interesuje, więc może zechcesz rozpocząć dyskusję w tym właśnie zakresie?
Bardzo przyjemne miejsce pracy, ludzie wyjątkowo mili.
Ciekawe czy Klimach pracuje jeszcze jako zastępca dyrektora w Olsztynie? Najgorszy typ z jakim miałem nieprzyjemnosc rozmawiać.
Już nie pracuje, prawdopodobnie strasznie namieszał i było sporo skarg, podobno załatwił pracę dla swojej kolezanki z okolic Suwalk, która zajmowała się budownictwem, z tego co słyszałam to strasznie namieszała, a skargi poszły bardzo wysoko. Sporo tego się nazbierało i podziękowali Panu. Oficjalnie poszedł na emeryturę, a nie oficjalnie podziękowano mu za współpracę.
Uff, poczułem ulgę. A że namieszał - wierzę w 1000 %. Jestem ofiarą tego człowieka. Po 20 latach nienagannej pracy, ale to nieistotne. Życzę temu Panu tylko dobrze, bo tak trzeba. Rośnie nadzieja na to, że sprawiedliwość z czasem przychodzi, nawet jeśli idzie spacerem.... szkoda tylko, że po drodze przynosi chorobę i cierpienie....
W odpowiedzi na wpis z dnia 01.10.2020r. Pana o nicku Kandydat dodać należy, że takie sytuacje miały ponoć (TAK SŁYSZANO NA MIEŚCIE) miejsce w latach 1993-2015 za czasów m. in. PSL i SLD. " Nie łudzcie się, że dostaniecie tam pracę. Konkursy są fikcją, tzw. formalnością, która trzeba realizować". Tak było wtedy. Teraz od kilku lat w oddziale wrocławskim kowr jest normalnie. Ludzie wygrywają konkursy, bo mają wiedzę i predyspozycje, żadnych układów. Kogoś boli, że nowi pracownicy są inteligentni, zdolni,pracowici, młodzi i piękni. Starych pracowników chyba to boli, ze takie bzdury tutaj wypisują. Dodam, że 19 września 2020r. nastąpiła nowelizacja prawa budowlanego. Proszę o nauczenie się nowelizacji, żeby nie było znowu zaległości kilkunastoletnich.
Pseudo -rolnik pisze co słychać na mieście ha ha. Dyrektorzy podszywają się pod rolników i sieją propagandę z d... " kradniemy i co z tego? poprzednicy też kradli" ha ha. Jako pracownik stwierdzam, że od 2015 we wrocławskim oddziale jest bardziej nienormalnie, niż kiedykolwiek wcześniej. Tak chamskiego kumoterstwa i zakłamania jak teraz, nie było nigdy. Nie przyjęto nikogo pięknego, pracowitego czy z predyspozycjami.Nie pamiętam aby od 2015r. przyjęto w ogóle kogoś z kierunkowym wykształceniem. Ogłoszenia o pracy redagowane są po prostu pod kolesia który ma "wygrać". Na wypadek gdyby pojawił się kompetentny kandydat w ogłoszeniu na Wrocław jest haczyk pod tytułem " znajomość mapy z odniesieniem w terenie" . Dadzą takiemu delikwentowi spreparowaną mapę i nawet gdy odpowie dobrze, będą mu wmawiać , że źle. Pytanie o mapę jest często pierwszym i ostatnim pytaniem, w innych oddziałach niespotykanym. Takie prostackie oszustwo rekrutacyjne. Kumoterstwo i oszustwo , jedynie to możecie doświadczyć we wrocławskim KOWR. Już niedługo a inaczej watr zawieje, a wtedy wszyscy przyjęci od 2015r wylecą na zieloną trawkę.
Wyjaśniam, że wszyscy pracownicy zatrudnieni po 2015 roku posiadają kwalifikacje oraz wiedzę, żeby pracować w kowr. Znają języki obce, są obyci, młodzi, zdolni. Duże grono pracowników zatrudnionych w latach 1993-2015 posiada średnie wykształcenie, nie zna języków obcych etc. etc. Czy to normalne, że są zaległości z lat 90-tych? Cały czas wpisy są o oddziale wrocławskim. Czyżby kogoś coś bolało, że członek rodziny nie dostał się na etat? Już jest chyba wystarczająca ilość członków rodzin zatrudnionych w kowr, żeby znowu jakiś kuzyn czy kuzynka dostali etat bez wykształcenia kierunkowego. Piszesz człowieku o zielonej trawce, może i masz rację. Od środy będzie nowy minister, więc nie wiadomo jak to dalej się potoczy. Ale jest takie przysłowie " Kto pod kim dołki kopie, ten sam w nie wpada". Farmer.
Wyjaśniam, że przeważająca część pracowników zatrudnionych od 2015r.we Wrocławiu nie ma kierunkowego wykształcenia ani doświadczenia zawodowego, pozwalającego na pracę w KOWR. Jako przykład podam panią G , którą przyjęto bo jest szwagierką innej pani G która tam pracowała ( zbieżność nazwisk jakoś nie zastanowiła komisji). Pan po historii który został przyjęty bo był protegowanym osoby na odpowiednim stanowisku we wrocławskim kowr , która brała udział w komisji ( jaki kwalifikacje ma historyk do pracy z rolnikami?). Członek komisji powinien się wyłączyć z procesu naboru gdy kandydatem jest ktoś "bliski" i co może wpływać na stronniczość. Ale nie w kowr, tu na porządku dziennym są takie patologie gdy ciocia przyjmuje do pracy pociotka za pensję 5000+ finansowaną przez podatników. Kolejni dwaj panowie przyjęci we Wrocławiu to radny miejski z PIS oraz asystent parlamentarzysty z PIS. Szczególnie zabawny jest tekst o znajomości języków obcych, bo przecież wszystkie sprawy z rolnikami załatwiamy po polsku więc odpuść sobie ten kretyński argument.
Drodzy Państwo w latach 1993-2015 zatrudniano w oddziale wrocławskim: małżeństwa, kuzynostwo, szwagra, szwagierkę,dzieci etc. Czy ktoś z tych ludzi miał wykształcenie kierunkowe? To za czasów p. Jamrozika zatrudniono historyków, ba nawet ponoć katecheta się znalazł. To za tych czasów zatrudniono asystentów posłów PO! Od 2015 r. nie zatrudniano małżeństw, kuzynostwa, dzieci etc. Nowi pracownicy po 2015 roku posiadają wykształcenie kierunkowe i doświadczenie zawodowe. Asystent posła Pis już nie pracuje, Andrzej K. odszedł z kowr. Nowi pracownicy są młodzi, zdolni,pracowici i piękni. Przy nich nie będzie zaległości kilkunastoletnich. Każdy pracodawca chciałby mieć pracowników Kowr zatrudnionych po 2015 r. Można od nich uczyć się profesjonalizmu a od pracowników zatrudnionych przed 2015 roku można się uczyć...właśnie czego? Uczciwy rolnik.
A ty jako rolnik skąd możesz to wiedzieć ? Podajesz się za rolnika. A może znów jakiś dyrektor podszywa się pod rolnika by zatuszować nieprawidłowości?
Dlaczego tutaj się wszyscy kłócą. Każdy z każdym. Posiadacie etaty, a ja bezrobotny. Gdybym miał pracę, pracowałbym ciężko a nie przesiadywał na internecie.
Taa bo teraz jest transparentność zatrudnienia. (usunięte przez administratora)
Jako wieloletni pracownik (ponad dwadzieścia lat stażu) stwierdzam, że ktoś się nie dostał na etat i teraz pisze bzdury o oddziale wrocławskim, że niby mapa spreparowana. Oczywiście to nieprawda, że kuzynostwo nie pomogło tylko mapa. Nie przypominam sobie (może pamięć mnie myli), że ktoś od 2002 roku miał kierunkowe wykształcenie, gdy konkurs wygrywał. Z tego co pamiętam, a mogę się mylić to ostatnią osobą która miała wykształcenie kierunkowe i wygrała konkurs to była Maria i rok 2002. KOWR obecnie ma dobrą opinię wśród rolników w przeciwieństwie do ANR czy AWRSP. W AWRSP czy ANR był taki bałagan i kumoterstwo, że trzeba było zlikwidować te twory. Powstał KOWR i nastały lepsze czasy dla rolników.
tiaaa... szczególnie super jest we Wrocławiu ... i dlatego Bustowski z rolnikami pikietuje pod oddziałem. Jest tak dobrze że aż rolnicy protestują... ha ha .Typowa pisowska propaganda , wszystko się wali a oni i tak będą piać jak to jest super... A najbardziej aktywni są nieudacznicy za to wszystko odpowiedzialni...
(usunięte przez administratora) Każdy wie czemu likwidowano ANR ARR itp. Po to żeby wysadzić ze stołków tych których chciano się pozbyć.
Witam, chciałem się dowidzieć jak sytuacja wygląda w Zielonej Górze, też kolesiostwo? Jest nabór na zastępstwo zastanawiam się czy aplikować czy strata czasu bo już kogoś mają. No i jak zarobki najniższe na wstępie ?
Czy ktoś odpowiedział OBCIAKowi? Mnie też interesuje praca Gorzów/Zielona Góra. Jak tam jest?
Szanowni Państwo, Pracowałem w KOWR w okresie pełnienia obowiązków dyrektora generalnego przez P S (usunięte przez administratora) To co się tam działo, brak słów. Wyskoki pana pełniącego obowiązki opisywał chociażby fakt. Do dzisiaj ciągną się za tym człowiekiem afery i nikt z tym nic nie robi.. O podpisywaniu dokumentów jako "Anioł" wspominać chyba nie ma sensu, bo to też można wyczytać w sieci. Szanowni Państwo, odradzam jakiekolwiek związki z KOWR. Po prostu stracicie czas i nerwy.
Bez przerwy usuwany jest post z informacją, że wrocławski oddział KOWR jest przechowalnią działaczy PIS. Wynik naboru nr 36/OT WRO KOWR/02/2020- kogo wybrano w tzw. "konkursie"?. Oczywiście działacza PIS- pana J.P. Nikt inny nie miał szans, nieważne jakie miałby kompetencje. Korupcja i nepotyzm pełną gębą. KOWR wrocławski jest zarezerwowany dla kolegów partyjnych albo rodzinki. Dlaczego kasujecie te informacje? Ludzie powinni wiedzieć na co marnotrawione są pieniądze z budżetu i ich krwawicy.
(usunięte przez administratora)
Czego się czepiasz? Może startował miał wiedzę i umiejętności robił sobie nadzieje ze może jednak.... A tu cyk suprise. Z drugiej strony... W każdej niestety firmie niezależnie od opcji tak jest. Mam na myśli budżetówkę.
(usunięte przez administratora)
A czego się spodziewałeś? Że z ulicy ktoś się dostanie? Jak mawiali starożytni Rosjanie '' no way"
Jestem starszym pracownikiem. Nie wiedziałam, że o Wrocławiu tutaj od kilku lat trwa dyskusja na "argumenty". Postanowiłam napisać, jak to z mojego punktu widzenia wygląda. Kompetencje starszych i nowych pracowników oceniam po równo. Ten jest lepszy z tego a ta z tamtego. Teraz jest afera z przetargiem w Łagiewnikach (notabene pikieta była pod urzędem na czele z p. Bustowskim z Jeleniej Góry). Wcześniej w 2014 roku też był skandal jak nie przedłużono dzierżawy Holendrom z Sadkowa. W dodatku ówczesny dyrektor ANR p. Andrzej J. jako dyrektor wystartował w przetargu. Każdy kto zajmuje się rolnictwem wie jaka ogromna była wartość tych działek w Sadkowie. Pracowałam w Agencji już za dyrektora Stefanko. Od początku Agencji zawsze co jakiś czas wybuchały skandale czy afery, ale my jako pracownicy byliśmy ze sobą związani. Nadszedł rok 2015 i od tego roku wszyscy patrzymy na siebie wilkiem. Tak nie powinno być. Mamy od maja nowego młodego dyrektora. Proponuję więc szkolenie integracyjne, żeby te wszystkie emocje opadły i porozmawiać po ludzku. Chciałabym, żeby to szkolenie było początkiem poprawnej relacji wszystkich pracowników. Nie może też tak być, że teraz i wcześniej za innego kierownika WOP, że ten wydział decydował jakie szkolenie i kto ma jechać. Od tego jest dyrekcja a nie kierownicy. Za niedługi czas emerytura, więc przed pójściem na emeryturę chciałabym, żeby nastała zgoda, której na dziś dzień we Wrocławiu brakuje.
Wrocławski oddział jest najgorszy. Powinien się przemianować na Krajowy Ośrodek Wydojenia Rolnictwa. Pod oddziałem organizowane są pikiety rolników protestującym w sprawie w..w przy przetargach na grunty. Wrocławski KOWR urządza sobie potajemne przetargi o których nie informuje rolników a tylko podstawione słupy, by rozdysponowaną ziemię zostawiali odłogiem a oni będą brać dopłaty. Sprawa zgłoszona do CBA i prokuratury. Naprzyjmowali do pracy kolesi i pociotków aby doili kasę z państwowej instytucji i z naszych podatków. Nic nie potrafią przeprowadzić, nawet prostego przetargu zgodnie z literą prawa. A pani dyrektor która ich poprzyjmowała, wychodzi do protestujących rolników wielce oburzona, że to wyciągają i jeszcze wzywa policję na protestujących. Wybujałe ego a małe kompetencje, nie potrafi zarządzać to niech wie, kiedy zejść ze sceny. Namnożyło się we wrocławskim oddziale dyrektorów i kierowników, chyba tylko po to by wydoić jak najwięcej kasy z koryta, póki jest czas. To wszystko niedługo pi.......e. ! Rolnicy nie dostają wsparcia, suszowego, a tylko wrocławski OT wysyła im wezwania do zapłaty. Skandal co się tam wyprawia.
Dzień Dobry. Dlaczego Pan Marcin G. który ponoć zorganizował wczoraj pikietę pod budynkiem KOWR we Wrocławiu nic nie wspomniał o najbiedniejszych mieszkańcach wsi ( byli pracownicy pgr). Ponoć byli z pgr zalegają ogromne kwoty za najem, wykup mieszkania, pola, sprzęt itp. Dlaczego nikt o nich nie wspominał, żeby im pomóc (np. raty, umorzenia). Dlaczego Pan Marcin nie wspomniał o kierownictwie KOWR tylko o dyrektorach? Zastanawiające jest to i ciekawe. Pan od ASF napisał jak wyżej, że niedługo KOWR padnie i dalej będzie dojenie. Drogi Panie, już dawno agencja została wydojona za czasów PO-PSL. Już nie ma z czego doić. A czy KOWR padnie? Trudne pytanie. ANR padł, bo był przerost zatrudnienia. Może połączą KOWR z ARMiRem i będzie w Polsce tylko jedna agencja. Jedno mnie jeszcze zastanawia. Jakiej grupie lub osobie zależy na chaosie w oddziale wrocławskim? Dlaczego starzy oraz nowi pracownicy KOWR nie znaleźli wspólnego języka? Dlaczego niektórzy pracownicy w niektórych przypadkach zarabiają dwa razy więcej od swoich kolegów i koleżanek mimo, że mają taką samą specjalizację. Przyszły emeryt.
Od 2015r. we wrocławskim KOWR sytuacja wygląda tak, że gdy jakiś pis-owiec bez kompetencji nie mógł nigdzie znaleźć pracy, to wrocławski oddział stał dla niego otworem, byle tylko umiał się przeżegnać. Zwalniano z pracy lub nie przyjmowano do pracy ludzi kompetentnych. Namnożyło się stanowisk dyrektorskich, ewidentny przerost na jeden mały oddział. Może to jest odpowiedź na pytanie, dlaczego starzy i nowi pracownicy " nie mogą znaleźć wspólnego jeżyka". A może to nie o to chodzi? Trudno znaleźć wspólny język doświadczonemu i kompetentnemu pracownikowi z nowym , który nic nie umie i nie chce się nauczyć lub nie potrafi się nauczyć i jest tylko obciążeniem.
Odpowiadam, dlaczego Pan Marcin nie wspomniał o kierownictwie KOWR tylko o dyrektorach? Na pikiecie wyartykułował to jasno i wyraźnie, trzeba było słuchać. Bo to dyrekcja zastrasza podwładnych aby nie ujawniali co się tam dzieje. To dyrekcja ponosi odpowiedzialność za to co się tam dzieje. To dyrekcja podpisuje się pod dokumentami. To dyrekcja zatrudnia "kolesi" , z których potem kierownicy nie mają pożytku. Kierownika walą po łbie, gdy tylko ośmieli się pisnąć, że coś jest nie tak.
Czy wy tam w tym KOWrze tak ciągle walki toczycie? Jakiś kosmos! U mnie w korpo są ludzie z różnymi poglądami ale się generalnie szanujemy. Chciałem się tam wbić do was , ale już .mi się odechciewa.
Rezygnujesz z etatu? Chętnie wskoczyłbym na twoje miejsce, jak masz etat obiecany. Od trzech lat szukam pracy i nie mogę znaleźć. Zostawisz namiar do siebie?
Hej, kasowane są posty. Skasowano posty o młodych pięknych i znających języki :) Korpoludku, na Twoim miejscu raczej nie liczyłbym na zatrudnienie w KOWR. Tutaj bardzo boją się kandydatów z doświadczeniem i z korporacji. Okazałoby się, że wyszkolony w korporacji pokażesz jak należy pracować i musieliby podnieść standardy :) Wielu nie byoby w stanie podołać :)
Jak się pracuje z ludźmi z Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa?
Jak się pracuje? Na dzień dobry widzisz albo przerażenie albo pogardę na twarzy. Gdzieś cię wciskają po czym gromadzą się w pokojach i nakręcają się gadkami że jesteś tajniakiem, jesteś brzydki , głupi i td. Nie pytaj o nic, bo nikt nic nie wie, albo przekaże ci coś tak, żebyś nie zrozumiał. I tak to wygląda. Oczywiście są jednostki do życia. Ale ze świecą ich szukać. A SGZ to kosmos, no ale ryba się psuje od .... hmmmm jak to było....
Prawda jest taka że obojętnie kto jest na czele to pracowników traktuje się jakby wylecieli z tylnej części ciała. Od co najmniej roku nieropatrzone podania o choćby zmianę stanowiska nie mówiąc o pieniądzach, a na dzień dzisiejszy w OT WROCŁAW z 1 dyrektora OT i 2 zastępców zrobiło nam się 1 dyrektora OT, 3 zastępców i pełnomocnik Dyrektora (notabene dotychczasowy dyrektor OT). Cały czas są nowe nabory bo ludzie się zwalniają non stop. Nowe nabytki nie umieją obsługiwać Worda i Excela, nie czytają ustaw, rozporządzeń i zarządzeń, wciąż pytają o to samo, mają te same stanowiska i większe pieniądze. W efekcie Dyrekcja zostanie sama z miotłą żeby pozamiatać.
Znowu narzekania z WKURU . Zmieńcie płytę! I tak od pięciu lat jak to źle, bo skończyły się wakacje a zaczęła się praca.
Umiesz czytać ze zrozumieniem? Dlaczego mamy nie narzekać, skoro problemy się nawarstwiają? Ludzie powinni wiedzieć jak marnowane są pieniądze z ich podatków. Poprzyjmowali nowych pracowników wg jedynego kryterium - po znajomości. Rekrutacje to był jeden wielki cyrk. Efekt jest taki, że doświadczony pracownik traci masę czasu, nerwów i energii na przyuczanie narybku a swój limit i tak musi wykonać. Narybek i i tak nic nie rozumie i nie zrozumie, bo nie ma ku temu potencjału. A ty padaj na pysk, rób za siebie i za niego. Jak tu się nie wkurzać? Managerów zaczyna być więcej niż pracowników, no bo trzeba przecież dać swoim zarobić.
Po znajomości to etaty dostali chyba Ci z lat 1992-2013. Przepraszam, nie po znajomości tylko po sześciu turach kwalifikacji ;) Komuś widocznie zależy na chaosie, tylko komu i dlaczego? Co do nowego narybku, od 2013 roku zatrudniono wykwalifikowanych pracowników ze znajomością języków obcych. Widocznie kogoś boli, że są młodzi piękni i uczciwi. Ps. Jestem byłą pracownicą ANR i powiem ci kolego, że narzekaniem nic nie zdziałasz.
A jakie kwalifikacje mają obecni i byli kierownicy w OT KOWR Wrocław w latach 2010-2020? Czy po geografii, plastyce, turystyce są odpowiednimi osobami na tych stanowiskach? Ja nie wiem, może mi odpiszesz. Oni są też tak piękni jak ten przez ciebie wymieniony asystent parlamentarzysty PiS Buachachaa..... ....a co z asystentami parlamentarzystów PO? Czy twoim zdaniem są też tak piękni jak ten asystent posła PiS?
Nie muszę właściwie nic pisać. Twoja wypowiedź dokładnie obrazuje poziom ludzi ANR i jej podejście do nowych pracowników. Jeśli ktoś ma elementarny poziom kultury wie o co mi chodzi. Prostactwo, (usunięte przez administratora) jad, zawiść.
Tia... nowa kadra, która nastała od 2015r. okazała się tak wykształcona, zdolna i znająca języki, że w 3 lata zbankrutowała Stadninę Koni w Janowie Podlaskim, która przez 70 lat była perłą w koronie i przynosiła milionowe zyski i międzynarodowe uznanie polskim hodowcom. Nikomu wcześniej przez 70 lat to się nie udało. Ani komuchom, ani PO ani PSL etc. Znajomkom nominowanym od 2015r. udało się splajtować stadninę w niespełna 3 lata. Tacy zdolni. Nadzór właścicielski nad stadniną sprawuje KOWR.
Czytam tutaj wasze wypowiedzi. Jeśli chodzi o oddział wrocławski, nigdy w KOWR nie będzie dobrze dopóki nominanci z PSL nie przestaną jączyć. Każdy wie, co wydarzyło się w 2018 roku. Polecieli dyrektorzy wskutek pewnej Pani, a Dyrektorem został czynny polityk PSL. Dwa tygodnie temu podobna sytuacja. Wcześniejsze donosy o niby mobbing, pisanie, że niby źle się dzieje z dzierżawami itp. Dziwne tylko, że poleciał sam Dyrektor a nie ktoś z SGZ. Nowy Pan Dyrektor przejrzy na oczy i nie da się manipulować przez pracowników z dawnej AZWRSP i ANR, którzy zostali zatrudnieni przed 2014 rokiem. Czasy, że ktoś kogoś obgadywał przejdą do lamusa. Czas wziąć się do pracy! Do pracy obywatele i obywatelki.
Dwie osoby piszą, jedna stara druga nowa. Dajcie już spokój, bierzcie się do roboty. Jak wam źle to szukajcie pracy gdzie indziej.
Całe to forum to podpuszczanie jednych na drugich. Starzy kontra nowi. Jestem ciekaw komu zależy na chaosie we Wrocławiu czy w innych ośrodkach?
Wystarczyło wytknąć kłamstwo, a zaczyna się jazgot. Zamiast pisać tu propagandowe wrzutki proszę odpowiedzieć na pytanie - dlaczego do OT Wrocław non stop są nowe nabory? Aktualnie 4 ogłoszenia na 4 wolne miejsca pracy. W jednym miesiącu, w jednym małym oddziale na prowincji. Jak to się ma do bajek o likwidacji rzekomego przerostu zatrudnienia, ograniczeniu kosztów i zwiększeniu efektywności?
Trzeba mieć naprawdę duży Tupet, że pracownicy KOWR we Wrocławiu, którzy pracują od kilkunastu lat i więcej wylewają i wylewali tutaj na forum swoje żale. Niektórzy "specjaliści" mieli miedzy 5000 a 10000. Działki rolne, szkolenia, wyjazdy integracyjne itd. Agencja od lat 90-tych miała przerost zatrudnienia. Kuzyn tego, siostra tego, żona, córeczka lub synek tego. Mimo ogromnych tłumów w Agencji zaległości ogromne i bałagan. Zaległości sięgają początków Agencji. W 2017 roku z nastaniem KOWR obcięto wiele etatów i trzeba sprzątać ten cały bałagan po poprzednikach. Jest teraz mniej pracowników o 1/3 a wydajność jest lepsza! Nie ma żadnego mobbingu, to wymysł starych pracowników którzy zostali zapędzeni do roboty. Wreszcie we Wrocławiu nastała normalność.
A ty znów uskuteczniasz swoje żałosne manipulacje dla ubogich?Prymitywne socjotechniki za 5 zł? Tematem dyskusji na tym forum nie jest to, kto ile kiedyś zarabiał. Po co wyciągasz taki argument, aby wzbudzić zawiść? Po co wciskasz bajki o rzekomym bałaganie sprzed lat? Aby usprawiedliwić swoją nieudolność? Statystyka jest obiektywna. Kiedyś Agencja zarabiała na siebie a efekty pracy przekładały się na wynik finansowy. Gdyby był bałagan i zaległości zysków by nie było. KOWR teraz nie na siebie nie zarabia. Nie dlatego, że jest bałagan i zaległości sprzed lat ale dlatego, że stołki są obsadzone przez kolesi i pociotków, którzy nie są w stanie udźwignąć tematów. Jak zwykle winą za swoją nieudolność obarczają PIS, PLS i SLD.
Bredzisz. To nie jest tupet ale bunt obywatelski. We Wrocławiu tzw. "normalność" polegała na tym, że pod pretekstem likwidacji stanowisk pracy pozwalniało się niewygodnych ludzi aby na wolne stołki powsadzać "swoich" - rodzinę, znajomych i kolegów partyjnych. Do Wrocławia non stop były i są nabory, tworzy się kolejne etaty. "Zbiegiem okoliczności" po tzw. "konkursie" etat dostaje albo ktoś z rodziny, albo ktoś z PIS. Kandydaci do pracy bez "pleców" szli na odstrzał już na wejściu. Abstrahując od tego, że tego typu praktyki stanowią naruszenie ustawy o KOWR, to jeszcze zaliczane są do korupcji - zgodnie z definicją rządowego programu przeciwdziałania korupcji. A korupcja jest przestępstwem. Jest to też 100% dyskryminacja w zatrudnieniu. Więc radzę ci zluzuj majty i nie nazywaj miałczeniem buntu obywatelskiego przeciwko łamaniu prawa. W przeciwnym wypadku wymienię z imienia i nazwiska, kto jaki etat otrzymał i za jakie powiązania A wtedy to już będzie grubo ....
Bredzisz. To nie jest tupet ale bunt obywatelski. We Wrocławiu tzw. "normalność" polegała na tym, że pod pretekstem likwidacji stanowisk pracy pozwalniało się niewygodnych ludzi aby na wolne stołki powsadzać "swoich" - rodzinę, znajomych i kolegów partyjnych. Do Wrocławia non stop były i są nabory, tworzy się kolejne etaty. "Zbiegiem okoliczności" po tzw. "konkursie" etat dostaje albo ktoś z rodziny, albo ktoś z PIS. Kandydaci do pracy bez "pleców" szli na odstrzał już na wejściu. Abstrahując od tego, że tego typu praktyki stanowią naruszenie ustawy o KOWR, to jeszcze zaliczane są do korupcji - zgodnie z definicją rządowego programu przeciwdziałania korupcji. A korupcja jest przestępstwem. Jest to też 100% dyskryminacja w zatrudnieniu. Więc radzę ci zluzuj majty i nie nazywaj miałczeniem buntu obywatelskiego przeciwko łamaniu prawa. W przeciwnym wypadku wymienię z imienia i nazwiska, kto jaki etat otrzymał i za jakie powiązania A wtedy to już będzie grubo ....
A ty znowu te swoje brednie piszesz o socjotechnice. W twoich czasach (1993-2015) zatrudniano po linii partyjnej, więc zamilcz a nie kłamiesz jak najęta. We Wrocławiu jest bałagan i zaległości sprzed lat, bo stołki były obsadzane przez PSL, PO, SLD, LPR. Wymówki starszych pracowników. Jesteś żałosna z tego twojego SGZ.
Może mógłbyś dodać jakie obecnie obowiązują warunki zatrudnienia? Interesują mnie konkretnie stawki wynagrodzenia i możliwości uzyskania dodatkowych benefitów z tytułu świadczeń socjalnych. Możesz o tym napisać?
To jest forum dla pracowników a nie dla szanownej dyrekcji, tworzącej alibi dla zatrudniania "swoich" , braku produktywności i dyskryminacji ! Tak więc sio stąd ....
dr nauk medycznych odpowiedz nam proszę - wg ciebie obcięto wiele etatów o 1/3 a wydajność jest większa. Skoro tak, dlaczego aktualnie na stronie KOWR są 4 ogłoszenia o naborach do Wrocławia? 4 nowe etaty - dla kogo są one przewidziane?
Widzę że na forum jak ktoś najedzie na urzędasa od razu minusuja, pewnie też sfrusyowani pokrzywdzeni przez los i system urzędnicy. Nie do was kurła dotrze. Utrzymujecie się z podatków, tajemnica nie jest ze przerost zatrudnienia w urzędach jest faktem. To co mogłaby zrobic jedna osoba robią cztery z mizernym rezultatem bądź w ogóle. Pobory często macie z czapy kompletnie przerośnięte w stosunku do czasu popierdywania w stołek. Ogarnijcie się w końcu.
Pracowałam najpierw w ARR, potem dostałam propozycję pracy w KOWR w Centrali. Niestety po dwóch latach zrezygnowałam z pracy w tym miejscu, bo atmosfera, która tam panowała i sposób wydzielania pracy pracownikom, premii czy wolnego czasu był tak nierówny oraz mobbing na każdym kroku - jak się nie było miłym dla dyrekcji lub miało się odmienne zdanie, albo! nie było się znajomym/żoną/kochanką/córką osoby, która mogłaby mieć wpływ na dalsze zatrudnienie dyrekcji poszczególnych Biur, to mobbing wjeżdżał pełną parą. Sama byłam jego ofiarą przez bardzo duży czas, co odbiło się na moim zdrowiu bardzo mocno. Obgadywanie i opowiadanie kłamstw na temat osób pracujących w Centrali był na poziomie przeogromnym, nie dało się momentami słuchać tych bzdur. Osoby, które przymilały się dyrekcji, dostawały zawsze profity - czy to mogły wcześniej wyjść z pracy lub dostawały mniej pracy do zrobienia, jak ktoś nie był po stronie dyrekcji dostawał po głowie i nawet w trakcie urlopu pracownika dyrekcja miała czelność dzwonić do pracowników i ich "opierdzielać". Aby zjeść cokolwiek - było trzeba wręcz połykać jedzenie, aby móc zawsze odebrać telefon, jak się tego nie zrobiło - nagana. Wydawałoby się, że od osób z wyższym wykształceniem i na stanowisku będzie się wymagać więcej kultury, jednakże spotkałam się tylko z chamstwem, prostactwem i komentowaniem (niestosownym komentowaniem) ubioru innych pracowników. Mimo, że pracowałam sumiennie nie otrzymałam ani jednej premii czy propozycji wyższego stanowiska. Dodatkowo, doszły mnie informacje, że dyrekcja sprawdzała nawet treść e-maili wysyłanych między pracownikami...pełna kontrola, zupełnie bez podstaw. Nie wiem jak jest teraz, ale domyślam się, że pewnie pracownicy muszą meldować nawet jak idą na dwójkę do łazienki.
To się zwolnij jak ci źle. Siedzicie na ciepłych posadkach pierdzicie w stołki aż dziury w siedziskach się robią i miałkacie jak to źle niedobrze ble ble ble. Kufica mnie bierze jak czytam.
... i to ma być niby rozwiązanie problemów? (usunięte przez administratora) i wodorosty...
A i owszem bo jak widzę nic innego nie potraficie. Jeczysz że źle że to czy tamto. Może postaw się a nie liczysz że ktoś np ZZ odwali robote, a ty czysciutka i pachnąca profity będziesz zgarniać.
(usunięte przez administratora) napiszę jeszcze raz, że we Wrocławiu też jest mobbing niestety a koleżanka Zawiedziona trafiła w punkt ze swoją wypowiedzią. Dodatkowo jest dyskryminacja. Uwagi pracowników kwitowane są stwierdzeniem "jak ci się nie podoba to się zwolnij".
Kłamiesz, zaprzeczam, , to bzdura.co piszesz. Po 2015 jest tak samo a z dyskryminacją jest gorzej , dyskryminowani są wszyscy nie związani z PIS. Jesteś fałszywą flagą. Wynajętym przez wierchuszkę spamerem, odwracającym uwagę od problemu.
Nawiązując do tematu dyskryminacji- niedawno we Wrocławiu po "konkursie" przyjęto do pracy A.K. - radnego z PIS. Pozostali kandydaci nie byli z PIS , więc nie mieli szans na przyjęcie do pracy. Facet jest anty-LGBT , homofobem i dyskryminatorem jak również publicznie się z tym obnosi, wypisując m.in. na mediach społecznościowych krytyki wobec tolerancyjnych samorządowców. Mentalnościowo ściąga nas do średniowiecza. tak wygląda dobór kadr we Wrocławiu. Gratulacje. Niedługo wstyd się będzie przyznać, ze pracuje się w KOWR.
misia to fałszywa flaga spod znaku PSL. Sama się wstydzę, że pracowałam w AZWRSP oraz ANR. Chyba nie muszę przypominać co działo się z państwową ziemią, kto dostawał ulgi itp. Teraz w KOWR we Wrocławiu jest normalnie. Odchodzą kierownicy spod znaku PSL i PO. Dzięki nowej władzy polski rolnik żyje jak jego koledzy za zachodniej granicy. Trzeba pracować a nie politykować. A ty misio jak ci źle, zawsze możesz iść do lepszej pracy za większe pieniądze.
I dobrze. Chcesz coś osiągnąć to trzeba się umieć postawić (usunięte przez administratora)Nie płakać ze to i tamto.
A tu mamy nieudolny przykład zasady nr 8 goebelsowskiej propagandy - jak ci wytkną, że kradniesz powiedz, że poprzednicy kradli więcej ....
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa?
Zobacz opinie na temat firmy Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 47.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 32, z czego 1 to opinie pozytywne, 12 to opinie negatywne, a 19 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!