

Hej rozważam pracę w max burgers w Krakowie na ul zakopiańskiej czy ktoś mi powie jak tam wygląda atmosfera pracy, zarobki i ogólnie czy warto
Dodam jeszcze tylko że ostatnio przejeżdżając tamtędy widziałem pracownika w stroju firmowym koszącego trawę przed lokalem czy naprawdę pracownicy robią tam takie rzeczy czy są do tego wytyczone konkretne osoby ( chłop miał strój i czapeczkę z Maxa jakby dopiero co kazali mu zejść z kuchni)
W sumie ciekawe jaki tam jest zakres obowiązków. No ale jeśli miał strój służbowy to obstawiam, że ktoś z załogi raz na jakiś czas robi coś innego niż praca na kuchni. Fajnie jakby ktoś jeszcze opowiedział jak to działa i czy w sumie na stracie mówią, że mogą się pojawić takie zadania.
Od otwarcia Wilanowa zacząłem poznawac firme jako kierownik zmiany. Na początku była presja na jakosc i dobry odbior bo firma zaczynala wchodzic na rynek polski. Kazdy z pracownikow sie starał bo wizja rozwoju Maxa nas motywowala. Z czasem ludzia zaczelo skakac ego, bo dostali awans lub obietnice awansu.. Atmosfera zrobila sie slaba. Mieli otworzyć 200 lokali na przestrzeni dekady. Minelo ich 7 a oni dobili do niecalych 30.. postawili na slabe miejsca, slabe kadt zarzadzajace i beznadziejny marketing oparty na sezonowych gwiazdach z tik toka... kanapki, zestawy sa mniejsze niz były a ceny oczywiscue wyzsze. To jest rownia pochyla
faktycznie trochę tej roboty tu jest z tego co czytam i dziwie sie ze kasa może być tak mała. nigdy nie było mowy o premiach lub jakichś napiwkach?
A co obiecuje i tego później nie ma? No może ktoś napisać, czy to pomniejszanie pensji to chodzi o nakładanie jakichś kar, czy o coś jeszcze innego.
W moim przypadku wyglądało to tak, że na początku było mnóstwo dodatków, które były stopniowo wycofywane, co nie było aż tak zauważalne przez wzrost podstawy. Ale ostatnio z okazji podniesienia minimalnej usunęli ostatni, co zaskutkowało pierwszym obniżeniem pensji zamiast stania w miejscu. Obecnie stawka poniżej minimalnej z wyrównaniem, którym jest dodatek za pranie ubrań roboczych.
Kiedy zaczynałam pracę w 2022 roku max pod względem jakości i płac był wzorem do naśladowania dla innych fastfoodów. Z czasem poziom i płace zaczynały spadać, firma obecnie jest swoją własną parodią. W styczniu wraz ze zwiększeniem minimalnej płace bardzo spadły, a muchy, ktore się zalęgły w kilku miejscówkach i są ignorowane przez górę stały się idealna wizytówką sieci. Audytor jest w stanie zauważyć każde nieistotne uchybienie, ale ich nie widzi. Max pozbył się szacunku do gości i do pracowników. Jedyna zaletą, która została są wspaniałe osoby będące tylko szeregowymi pracownikami albo nższymi menadżerami. Z punktu widzenia osoby, która przepracowała tam trzy lata, lubi tą pracę bardzo przykro się patrzy na ten upadek.
Pracowałem w CH Złote Tarasy. W firmie są łamane prawa pracy. Pomimo tego, że masz w grafiku do 23 to i tak musisz zostać dłużej. Nigdy się nie zdażyło, że wyszedłeś równo. Nie wiadomo później czy masz doliczonony ten czas pracy, czy nie. Nie ma tutaj żadnych premii. Szkoda waszego czasu.
Również tam pracowałam, nie polecam, traktuja pracowników jak popychadła, kierownicy nic nie potrafią załatwić, poniżanie caly czas. Jeszcze gorzej jest gdy nie masz 18 lat- mowia że szukają osoby do POMOCY W RESTAURACJI a tak naprawdę szukają osoby do wynoszenia śmieci, mycia brudnych rzeczy i dawania mniejszego wynagrodzenia. Absolutnie nie polecam!!
A co byś chciał robić? Jak masz ponizej 18 lat, to więcej rzeczy nie możesz wykonywać, więc pracodawca ma ograniczone pole do przekazania Tobie jakichkolwiek obowiązków. Dobrze,że w ogóle zatrudniają młodocianych; zawsze możesz wybrać inną branże -ups, w wiekszosci z nich nie zatrudniają poniżej 18, bo to prawdziwa kula u nogi, bo prawie nic nie może robić.
Napiszę tylko takie totalnie podstawowe rzeczy chociaż jest tego dużo więcej. Pracowałem od pół roku. Przez te pół roku nie dostałem dostępu do szkoleń czy systemów - podczas pracy zdążyłem się przeprowadzić, właściwie od 2 miesięcy nie mogę zmienić adresu zamieszkania, nadal będąc zatrudnionym przez te dwa miesiące (listopad, a mamy styczeń). Wszelkie prośby o zrobienie czegoś z tym były traktowane olewczo, rzekomo to wina operatora, ale operator twierdzi że wcale nie ma żadnego spamu do którego wrzucają wiadomości od MAXA. Jakoś inne smsy od MAXA przychodziły normalnie? Na informacje o niemożliwości wypisania się z PPK usłyszałem "trudno". (wasze szczęście że mam ważniejsze rzeczy na głowie bo bym wytoczył proces) Jak ludzie na tych stanowiskach nie potrafią wykonać podstawowych obowiązków to to mówi samo za siebie. Musiałem napisać na maila ogólnego do MAXA w tej sprawie bo niestety ale jak pracownik poczty nie wypełni jednego papierka to nawet nie dostanę informacji o tym że coś do mnie przyszło. Leciało mnóstwo komentarzy na temat mojego wyglądu - a to co mam w majtkach, a to że "schudłem". Możliwe że przez ten "błąd z systemem" tak bardzo chciano się mnie pozbyć jak tylko poszedłem na zabieg - bo wcale od pół roku nie trąbię że będę mieć zmienianą metrykę i imię, wcale nie przyszedłem pracować będąc na hormonach już, no szybko się zorientowali. Na pytanie o opcjonalne porozumienie stron (nie stwierdziłem jeszcze że chcę go), zostałem postawiony przed "ale mówiłeś tak i tak, jesteś niedojrzały i mało profesjonalny".Generalnie najwyższa średnia wieku ludzi tam to jakieś 25 lat - nie mają za bardzo pojęcia o tym jak wygląda proces gojenia po zabiegach i są święcie przekonani że da się przewidzieć w jakim tempie się będziesz goić i kiedy wrócisz do pracy. (i na pewno tylko udaję) Ale spoko, to jeszcze przed nimi : D Przedłużenie umowy osobie z zachowaniami szowinistycznymi, transfobicznymi i homofobicznymi. Osobiście zgłaszałem te zachowania, więc pewnie jakby ktoś inny to zrobił to by się tym przejęto. Faworyzacja - ja usłyszałem że "przede wszystkim jestem pracownikiem" ale koleżanka może drzeć na mnie mordę przy przełożonych bo "to nasza sprawa" (dodam że obie opinie były w tym samym temacie). "jest tyle nadgodzin" ale pod koniec miesiąca odejmują ci cośtam z nich i dostajesz mniejszą wypłatę. Podsumowując - nie mówią ci całej prawdy w totalnie podstawowych rzeczach i mydlą ci oczy. To już druga szwedzka firma w jakiej pracuję i wnioskuję że nie powinno się próbować przepchać "luźnego podejścia" dla naszych rodaków bo zapominają że są w pracy.
Pracowalem na 1/4 etatu .Atmosfera ok,przelozeni ok.Ale to by bylo na tyle.Maxowi blizej do restauracji niz fast fooda.Wszystko na swiezo ,non stop masz rece zajete.Dobrze ze mieso jest mrozone.Nawet shake przygotowywuje sie samemu mleko lody polewa wymieszac bita smietana i posypka na to .Pozatym to kroisz,siekasz,robisz salatki w wielkim penie (tak to u nich sie nazywa)koryto jak do swini takie wielkie.Rozdzielasz liscie salaty ,kazdy osobno.Przelewasz sosy z kublow do pojemnikow do pistoletow .Zadan jest multum ,wynagrodzenie jest oplakane ,to jak dostac w (usunięte przez administratora).Wyzyc i utrzymac sie z tej pensji to ciezko. Nie polecam!!!
To przykre, że pomimo wielu obowiązków wynagrodzenie jest niskie. Może firma oferuje coś, co wynagradza prace w inny sposób. Jest jakiś pakiet benefitów?
Hej a co wiadomo o pracy w Max premium Bürgers ale w Krakowie? Opinie tutaj są chyba głównie z Warszawy czy poznania a ktoś wie jak jest w Krakowie? Otwiera się tam właśnie 2 restauracja i chciałem złożyć cv ale widzę że a opiniami atmosfera zarobkami obowiązkami i elastycznym grafikiem jest różnie więc się wacham
Łatwo napisać ze sie nie poleca ale nie wyjaśnić przyczyny. :D o atmosferę samemu myślę ze można zadbać. A jaki jest problem wobec tego żeby powalczyć sobie o lepsze pieniądze?
Też nie podoba mi sie rozbieżność w opiniach bo już nie wiadomo komu wierzyc. Ktoś napisał wprost ze ludzie sa dobrze traktowani. Po czy takie stwierdzenie pada?
Serio tu tak kolorowo jest ze tak dobrze ludzi traktują i dają „dużo” dodatków? to ciekawa jestem co sie do teraz na nie składa. Faktycznie tak ludzi doceniają i nie ma prawie żadnych problemów?
Stawki konkurencyjne Dobrze traktują pracowników, wypłacają nadgodziny. Dużo dodatków
Praca w Max z zewnątrz wyglada jak wygrana w totka. Elastyczny grafik, zgrany zespół, mocne, jasno określone filary. Rzeczywistość ma się do tego nijako. Grafik albo jest zły albo tragiczny, pracownicy w ilości 2/3 na całej restauracji, nie licząc siedzących w biurze managerów. Zespół zgrany, ale w grupach, gdzie każda ma swojego kozła ofiarnego któremu przydziela zadania, których nie chce się robić innym. Filary chyba już nieco podupadłe. Jeśli nie trzymasz ze współpracownikami to nie licz na żadne benefity, zniżkowe karty dla pracowników nie istnieją. Mała ilość osób na zmianie nie jest niczym niezwykłym w tej firmie, chyba ze restauracja robi dziennie +20tys, w innym wypadku za jedna pensje będziesz nadzorował 2 jak nie więcej stanowisk. Powszechna „kolesiówa”, nie pasujesz jakiemuś managerowi? Nie martw się, zrobią posiedzenie w biurze i już każdy będzie na ciebie patrzył spod byka. Pomimo jasno nakreślonych zasad i reguł wedle których ma działać restauracja, cały proces otwarcia lub zamknięcia zależy od obecnego na zmianie managera (oczywiście w razie gdyby wyszły jakieś niezgodności to wina leży po stronie pracownika). Żałosny proces szkolenia na jakiekolwiek inne stanowisko. Mało komu chce się kogoś uczyć gdy łatwiej rzucić osobę szkoloną na tzw. głęboką wodę, żeby po wszystkim z „czystym sumieniem” wytknąć jej błędy. Nie polecam tej pracy ani dla studentów, ani osób młodych czy starszych. Praca dla ludzi bez życia i chcących żyć na najniższym poziomie, wypłata śmieszna jak cała ta szopka wokół „bycia rodziną” czy „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”.
Nigdy wcześniej ani późnej nie miałem tak uwłaczającej pracy. Te wszystkie negatywne komentarze tutaj to prawda. Milion razy lepiej pracowało się u konkurencji- ostatecznie wcale nie za niższą stawkę, która wydawałaby się być bardziej korporacyjna i mniej przyjazna. W końcu Max tak bardzo się szczyci swoimi nagrodami xD Czekam na dzień, w którym ktoś się zajmie tym co się tam dzieje.
Stawka nieproporcjonalna do ilości zadan na pewno.
Ktoś wysyłał już papiery na kierownika zmiany albo cokolwiek wie, jak ta praca w praktyce wygląda? Jestem ciekawa zwłaszcza dlatego, że w ofercie napisali, że dla przykładu trzeba pracować na każdym ze stanowisk… ale to tylko na początku? Bo jak nie, to czym to się różni od pracy szeregowego robotnika?
Jako pracownik musisz opanować wszystkie stanowiska. Jako kierownik musisz opanować wszystkie stanowiska + wszystkie zadania kierownika. Więc różni się tym że masz TROCHE większą wypłatę no i więcej dużo więcej obowiązków
Czy w Max Poland Sp. z o.o. zatrudniają na umowę zlecenie?
W mieście koziołków zmiany tylko po 5h, jak brałam nadgodziny to też dawali po 5h, raz kazali przyjść na 7h bez przerwy. Zmiany potrafili zmienić o 18 dnia poprzedzającego kolejny dzień a potem się dziwili, że miałam godzinę albo więcej spóźnienia. Po pierwszym miesiącu próbnym, przechodzą z 25zł/h netto do 19zł/h netto (dla studenta), obniżając Ci płacę o 30%. Kompletny brak szkoleń, jak było dużo osób to usłyszałam "radź sobie". O tym, że nie dostali L4 od mojego lekarza dowiedziałam się miesiąc po mojej nieobecności, ale zamiast mnie poinformować to obcięli wypłate. Pracowałam w wielu fast foodach ale to jest kompletne nieporozumienie.
Nie oferują dojazdu. Spędzałam ponad godzine na dojazd by iść na 5h pracy. Wypłata zawsze do 10tego. Na 1/4 etatu około 45h a jeszcze dałam sobie dodatkowe dni ale w zamian za to zabrali mi te dni w innym terminie więc wychodziło na to samo... W porównaniu, w innym fastfoodzie dali mi 54h bez proszenia sie o nadgodziny. Aczkolwiek są Maxy które lepiej traktują pracowników, np. Pracownicy z wymiany byli zszokowani warunkami u nas. Ale czytając inne opinie to wedłóg mnie lepiej iść do innych pracodawców niż ryzykować
No i nie możesz przekroczyć 50 zł dziennie ( 50 zł normalnej ceny przed obniżka ). Co do premii to bardzo indywidualne i zależne od kierownika głównego;) ile dostaniesz i czy w ogóle
Jaki dress code obowiązuje w Max Poland Sp. z o.o.?
Pracowałem w Max rok czasu. Jeżeli rozważasz pracę tam to zastanów się 2 razy. Szacunek do pracownika to jedno, tutaj poruszamy już kwestie tego czy będziesz traktowany jak człowiek. Przygotuj się na: - Ciągłe telefony. Wiadomo gdy ktoś nie przyjdzie kierownik zmiany szuka ewentualnego zastępstwa ale nigdzie indziej nie zdarzyło mi się dostać tylu telefonów. Zdarzało się że wyszedłem ze zmiany, przyszedł po mnie kierownik zmiany i wydzwaniał czy mu przyjdę bo mu brakuje ludzi zanim spojrzał w grafik. W mój ostatni miesiąc z 10 dni które miałem wolne w KAŻDY dostałem telefon pytający czy przyjdę. - Pracujesz inaczej pod każdym innym kierownikiem. Zamykasz restauracje, super. Z kierownikiem A wyjdziesz o czasie o 1:30, kierownik B uprze się że według jego zasad zaczynacie sprzątać później niż u innych kierowników i wyjdziecie sobie po 2:00, w tym czasie będziesz słuchać ciągłego narzekania że ten kierownik przecież chciał żyć o czasie. Nie ma odgórnych reguł do takich rzeczy, wszystko zależy od widzi mi się kierownika zmiany i prowadzi to do wielu nieprzyjemnych sytuacji. - Chcesz kierownika restauracji który potrafi zarządzać zespołem? Powodzenia XD, gdy zaczynałem pracę jedna z dziewczyn która mnie szkoliła nie polubiła mnie i uznała że będzie na każdym kroku utrudniać mi pracę. Gdy zgłosiłem to kierowniczce restauracji powiedziała że mam to załatwić sam bo to nie jest przedszkole XD W ogóle jeżeli chcesz żeby kierownik restauracji wykonywał swoją pracę tak jak ty swoją to wybrałeś złe miejsce. Ile razy musiałem się nasłuchać jaki ja jestem okropny bo kierowniczka musi grafik ustalić, że musi zatwierdzić zamianę godzin z innym pracownikiem. Gdy nie mogłem przyjść w jakiś dzień sam miałem latać i szukać ludzi gotowych się zamienić, tylko by przyjść do niej z kilkoma różnymi osobami i usłyszeć że nie bo wtedy ten będzie miał 1 lub 2 godziny ponad normę w miesiącu XDDD a gdy ja robiłem 188h na miesiąc mając na umowie 156 to wszystko było ok. - Rozwój, to ostatnie co uda ci się uzyskać. Wyszkoliłem 6 pracowników podczas mojej przygody z Max, kumpel z którym pracowałem +/- tyle samo czasu wyszkolił 11. Szkolenie ludzi miało być ewaluacją mojej pracy do podwyżki o którą poprosiłem, po 2 miesiącach zarabiania tyle ile ludzie których szkoliłem dostałem.. 50 groszy na godzinę więcej gdy wytyczne firmy zakładały awans na trenera i 2zł/h więcej. Samo bycie "doświadczonym pracownikiem" bez szkolenia innych ludzi zakładało podwyżkę o 1zł/h. To wszystko kłamstwa które mają na celu wyciągnąć z ciebie 110%, sprawić że będziesz się starać na pokaz. Łamanie co najmniej kilku przepisów. Pożegnałem się z firmą gdy specjalnie przyszedłem na kilka godzin być na kuchni by móc reprezentować Max przed jakąś grupą biznesmanów których kierowniczka restauracji zaprosiła by dobić jakiś deal. Samo to że to ja miałem przyjść specjalnie by świecić profesjonalizmem pokazuje jak dobrym pracownikiem byłem, jednak tego samego dnia dostałem do ręki porozumienie stron z datą na następny dzień pomimo tego że miałem miesięczny okres wypowiedzenia. Najwidoczniej nacisnąłem na kilka odcisków mówiąc że nie będę szkolił ludzi gdy dostają tyle samo pieniędzy co ja ale do rzeczy. Mając miesięczny okres wypowiedzenia miałem podpisać porozumienie stron z datą na następny dzień, by mnie "namówić" usłyszałem że upewnią się że w każdy dzień w którym poprosiłem o wolne w następnym miesiącu dostanę zmiany, tylko by zniszczyć mi ewentualne referencje i mnie powkurwiać. Patrząc na to jak byłem traktowany przez cały rok czasu po prostu podpisałem ten papier i wyszedłem. Minęło już trochę czasu i szczerze cieszę się że nie muszę tam nigdy więcej wracać. Nawet McDonalds i KFC nie są tak toksycznymi miejscami jak Max Premium Burgers, to miejsce dosłownie wysysa z ciebie wszelkie pozytywne emocje. Nie możesz się odezwać lub odetchnąć w spokoju, wszystko może zostać użyte by cię poniżyć lub ci (usunięte przez administratora) By zdobyć pochwały lub ewentualne premie 100zł współpracownicy są gotowi latać do kierownictwa z każdą najmniejszą pierdołą. Nie możesz nawet zaprzyjaźnić się z ludzmi z którymi pracujesz bo wykorzystają wszystko przeciwko tobie. Tak właśnie wygląda ta korporacja.
Jeżeli chodzi o telefony to można ich po prostu nie odbierać, poza jakimiś tekstami o tym że przecież "jesteśmy rodziną" i inne klasyki to raczej nie ma żadnych konsekwencji za nie przychodzenie na telefon. Raczej denerwuje mnie sam fakt ciągłego wydzwaniania. Nadgodziny są normalnie wpisane w system, nie mają bonusu gotówkowego więc wszystko powyżej normy jest na tej samej stawce. Jeżeli chodzi o szkolenia to *oficjalnie* tylko osoba na stanowisku trenera może szkolić innych ludzi, bo tylko trener ma obowiązek wiedzieć wszystko. Gdy jeszcze pracowałem stawka wynosiła 20zł/h, dla "zaawansowanego pracownika" 21zł/h, dla trenera 22zł/h, informacje te można było znaleźć wywieszone na kartce w staff roomie i w wewnętrznych materiałach firmy. Pewnego dnia podszedłem do Kierownika Restauracji zapytać co dokładnie muszę zrobić by dostać podwyżkę do 21, dla zaawansowanego pracownika bo każdy do mnie latał już z wszelkimi pytaniami i zapieprzałem chore liczby godzin świecąc przykładem. W odpowiedzi usłyszałem że cały najbliższy miesiąc będzie ewaluacją mojej pracy, w tym czasie przypisano mi też z 4 szkolenia i w późniejszej rozmowie podczas jednego z takich szkoleń ten sam kierownik powiedział mi że owe szkolenia liczą się do ewaluacji mojej pracy. Po minięciu całego miesiąca poszedłem zapytać co myślą i zostałem zbyty z biura mówiąc że przecież regionalna by się musiała zgodzić i co ja sobie myślę w ogóle. 2 tygodnie później po kilku szkoleniach po prostu powiedziałem że nie zamierzam szkolić ludzi gdy zarabiam tyle co oni. Wywiązała się z tego mała afera z standardową wiadomością do wszystkich pracowników "macie robić wszystko co każe wam kierownik" itp, oczywiście odnosząc się do tego że jak każe wam wykonywać pracę powyżej waszych obowiązków to macie zapieprzać. Ostatecznie dali mi podwyżkę o 50gr/h by miesiąc później się mnie pozbyć. W tym czasie awansowali 3 inne osoby na trenerów ( nie dając im podanej kwoty 22zł/h tylko 21,50 jeszcze z uśmiechem mówią że o następne 50gr muszą się postarać ). Gdy wszyscy pracownicy kwestionowali wybór tych konkretnych osób po prostu zaczęli brać na rozmowy dyscyplinarne za "wyśmiewanie nowych trenerów".
Pracowałam w tej restauracji i bardzo miła atmosfera. Grafik ustalałam z kierownikiem i stosował się do mojej dyzpozycyjności. Zawsze gdy potrzebowałam zmiany w grafiku kierownik bez problemu to robił. Bardzo dobrze pracowało mi się tam. I rozumiem niektórych kierowników , że się o coś czepiali. Bo wybaczcie ale przychodzicie do pracy a zaplecze wygląda jakby przeszło tornado . Taką samą sytuacji z tackami. Nigdy brudnie nie były odłożobe na swoje miejsce a czyste na swoje miejsce. Często było wszystko po prostu wymieszane razem. To samo w pomieszczeniu socjalnym . Żaden pracownik nie potrafił umyć po sobie kubków pracowniczych i mogłabym tak wymieniać bez końca. Więc jak ma się nie czepiać kierownik.
to napisz od razu że pracowałeś jako kierownik - nie trzeba być wielce mądrym, żeby się zorientować że napisała to osoba na tym stanowisku XD I "zaplecze wygląda jak tornado" - to wyznaczcie ludzi, żeby je ogarnęli? Czy mają to robić osoby, które jednoczenie są na stanowisku kuchnia/lobby i mają jeszcze latać ze (usunięte przez administratora) i myć podłogi? Bo ogarnianie 10 stanowisk na raz to domena tej śmiesznej restauracji, kiedy kierownicy siedzą godzinami w pokoiku i sobie rozmawiają albo wychodzą na papierosa co pół godziny xD i pretensje czemu zlew albo stoliki nie są ogarnięte itd, bo stoisz sam na jednym stanowisku. I oczywiście drama o kubki, że styrany pracując po ponad 8 godzin zapomnisz wziąć ze sobą swoich rzeczy. Śmiech na waszej nieposprzątanej klejącej się sali
To znaczy , jeżeli pracownicy za przeproszeniem „(usunięte przez administratora)” w socjalnym czy na korytarzu to niech sprzątają po sobie. Kierownik ma o wiele więcej obowiązków niż chodzić i sprzątać po pracownikach. Nie jestem pracownikiem Max burgera ani nie byłam, ale mówię to jako osoba która po prostu przeczytała twoją odpowiedz do urzytkownika „Alex”. Akurat siedzę w tej restauracji i jest (usunięte przez administratora) na kuchni i nieogarnięci pracownicy, którzy stają i patrzą na siebie czekając na zrobienie kanapek, zamiast tego żeby pozamiatać przynajmniej w swoim miejscu wydawania zamówień.
Dobrze rozumiem że siedzisz na sali i aż stamtąd widzisz że na podłodze w kuchni jest brudno? Oj, wy się nie umiecie kryć
Ktoś niżej pisał, że pomimo ugadania się na 3/4 etatu trzeba pracować o wiele więcej. Jak wygląda sytuacja? Ile faktycznie godzin się pracuje w takim przypadku?
Kierownik albo wpisuje ci więcej godzin albo prosi ci żebyś przyszedł na dodatkowe zmiany. Jak chcesz zwiększyć to sobie na umowie, to możesz często spotkać się z odmową, taka polityka


Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Max Poland Sp. z o.o.?
+ -
Jakie są opinie pracowników o pracy w Max Poland Sp. z o.o.?
+