Twój głos ma znaczenie,
podziel się swoją historią!
Opinie o Green Caffè Nero
@keczup Kierujemy się zasadą, by traktować pracowników w sposób w jaki my sami chcielibyśmy być potraktowani. Jeśli czujesz, że w jakiejś kwestii zostałeś/aś źle potraktowany/a przez kogoś z naszej firmy, prosimy o bezpośredni kontakt pod adres mailowy: praca@greencaffenero.pl z opisem sytuacji. Dołożymy wszelkich starań, by wyjaśnić sprawę. Pozdrawiamy. Zespół Green Caffè Nero
Green Caffè Nero w Krakowie zadziwia swoim podejściem w kwestii rekrutacji. Człowiek wysyła CV (przez pracuj.pl i również osobiście), które z góry jest odrzucone, bez zaproszenia nawet na rozmowę (mimo posiadania doświadczenia w innych kawiarniach). Najlepsze jest to, że bez przerwy szukają pracowników i nawet sami kierownicy kawiarni mówią wprost, żeby zostawić CV, bo cały czas jest potrzeba. Bardzo ciekawe muszę przyznać
Może po prostu kogoś innego wybrali? Nie próbujesz wysłać CV ponownie? Może za drugim razem by się udalo?
Oczywiście, że CV było wysyłane ponownie . A wiem na pewno, że nadal poszukują osób. Na szczęście w innych kawiarniach nie ma tego problemu i rekrutacja przebiega normalnie. Jak na tak dużą firmę to trochę słabo to wygląda. Rozumiem po rekrutacji odrzucić kandydata, ale gdy ma się ciągłe zapotrzebowanie na ludzi i odrzucać bez zaproszenia nawet na rozmowę (już pomijając, że jak na kawiarnie to CV wartościowe). Może to kwesta za dużego doświadczenie w innych podobnych miejscach? Nie wiem
mówisz? w sumie opinia od kogoś kto na bieżąco jest... jak długo i czemu tak Cię to bawi? ;p jakeś konkrety odnośnie warunków?
Miałam identyczną sytuacje. Również pracowałam wcześniej w sieciówkach z gastro, więc uznałam, że jest to bogate CV i nie będzie problemu z dostaniem (usunięte przez administratora) w tej firmie. Zostałam zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną, powiedziano mi, że rzeczywiście CV jest mocne i że mam duże szanse. Sama rozmowa wygląda jak aplikacja do jakiegoś poważnego korpo, przyjeżdżają dyrektorzy z Warszawy i zadają mnóstwo dziwnych pytań, dobierają kandydatów w pary i każą rozwiązywać różne sytuacje związane z praca. Po rozmowie powiedziano mi że wypadłam dobrze i że jeszcze dziś dostanę maila z odpowiedzią. Jakie było moje zdziwienie kiedy decyzja była odmowna bez podania jakiejkolwiek przyczyny. Jednak znalazłam pracę w innej sieciowej kawiarni gdzie zatrudniono mnie od razu po rozmowie kwalifikacyjnej, bez konieczności oczekiwania kolejnych dni na odpowiedź. I tutaj jakoś płaci się pracownikom pełną stawkę za okres szkolenia, z szacunku dla ich (usunięte przez administratora) :) także według mnie rekrutacja w Nero jest długa i skomplikowana, mimo bogatego CV i tak dostaje się negatywną odpowiedź i tak, to prawda że ogłoszenie na pracuj.pl jest cały czas dostępne i niby cały czas kogoś potrzebują. Może mają jakieś uprzedzenia do ludzi, którzy pracowali w sieciówkach o podobnej branży, ciężko stwierdzić :)
Pracowałam w jednej z wrocławskich kawiarni. Niestety w pracy spotkałam się z (usunięte przez administratora)ze strony jednego z KZ. W tym samym czasie tego samego doświadczyli także bariści którzy zatrudnili się ze mną. Przy rozmowie z KK okazało się, że to nie jest pierwszy raz jak ta osoba wyżywa się na pracownikach. Rozumiem zwracanie uwagi na błędy, ale kąśliwe uwagi w stronę współpracownika i przekleństwa przy klientach to już przesada. Raz odbyło się zebranie pracowników, gdzie ta sama osoba przy klientach imiennie i bardzo głośno wymieniała błędy nowych pracowników. Zerowa reakcja ze strony KK na takie zachowanie. Takie rzeczy można przekazać w milszy sposób, albo na zapleczu tak żeby klienci nie wpadali w zakłopotanie. Z pracy odeszłam bo psychicznie miałam dość. Inną sprawą którą uważam za bezsensowną jest wprowadzanie ofert tylko dla klientów z aplikacją. Warto dodać, że oferta była normalnie wypisana na tablicy menu więc widzieli ją wszyscy klienci. Ma to na celu zachęcenie do założenia aplikacji, ale tak naprawdę w poczuli ludzi dzieli klientów na gorszych i lepszych, za co później muszą tłumaczyć się bariści, którzy nie mają z tym nic wspólnego. Ilość jedzenia jaka idzie do kosza jest przerażająca. Wszystko pięknie wygląda wyłożone na displayu, ale pod koniec dnia pomimo współpracy z TooGoodToGo, i tak większość jedzenia kończy na śmietniku. Paczki swoją drogą przy swojej cenie, są bardzo ubogie. Polityka firmy zabrania pracownikom zabierać jedzenia które jest jeszcze dobre do spożycia, ale nie może być już sprzedawane. Płacą najniższa krajowa, z możliwymi premiami za sprzedaż. Na plus szkolenie baristy w Warszawie, które było na wysokim poziomie, plus kandydatom z poza Warszawy opłacany jest przejazd i nocleg. Firma dba o odpowiedni poziom napojów i jedzenia, co wiążę się z ciągłymi kontrolami i audytami. Co miesiąc odbywa się audyt zewnętrzny, podczas którego oceniany jest KAŻDY krok przygotowania, pytają dosłownie o wszystko, np audyt ze składu mieszanek herbat. W okresie autydów pracownicy przez kilka dni chodzą zestresowani, bo w każdej chwili mogą spodziewać się testu, którego data nie jest im znana. Podsumowując nie polecam pracy
Nie ma szans na nic więcej niż najniższa? Nawet po kilku miesiącach pracy? Możesz powiedzieć coś więcej o tych premiach? Tzn. od czego zależą i w jakiej są wysokości? Zastanawia mnie też kwestia jedzenia, skoro tyle marnuje się, to pracownicy nie mogą zabrać trochę do domu? Albo zrobić następnego dnia wyprzedaż?
Jeśli się sprawdzisz jako barista to jedyna opcja na podwyżkę (może to być po 2 miesiącach a może po pół roku, sprawa jest mocno indywidualna) awans na kierownika zmiany, wychodzi plus 4 zł(mniej więcej) do godziny. Co prawda najpierw kierownik kawiarni musi cie zgłosić musisz zdać test praktyczny i teoretyczny i jeszcze 3 dni szkolenia. Potem jest maestro kolejne ok 3-4zł do godziny. Nie można zabrać, możesz zostać za to nawet zwolniony. Starają się uniknąć sytuacji że ludzie celowo będą zamawiać więcej żeby więcej wyrzucić i brać do domu (tak były takie sytuacje)
A powiedz mi czy kurs w ogóle na barierę robi się samemu czy to firma opłaca taki kurs wraz z certyfikatem?
Kurs baristyczny odbywa się w firmie, w trakcie szkoleń otrzymujesz połowe stawki godzinowej, nic nie płacisz
Jakoś trzy lata temu to jeszcze były jakieś ogłoszenia na Baristów, tak jak tutaj widziałam nawet. Obecnie jest tam praca czy mam szukać gdzie indziej? Może być nawet na część etatu, właściwie to fajnie by było gdyby ktoś tak dokładnie napisał, jakie są warunki i właśnie jakie godziny itd. O ile jest no :)
Dużo zależy od zespołu i kierownika. Niestety jeśli jest jak na plazie, że zespół fajny, ale kierowniczka nieprzyjemna to nie warto się męczyć i pracować w takim miejscu. Stawki nie są konkurencyjne, a to że możesz sobie zjeść kanapkę, która sama zrobisz też nie jest jakaś super zaletą
Rekrutacja była grupowa, dostaliśmy zadanie, gdzie w grupach mieliśmy wymyślić zestaw napój + jedzenie. Fajne doświadczenie i miła odmiana od pytań typu "Kogo w życiu uważasz za autorytet?", które padło u konkurencji:) Wcześniej prezentacja zawierająca informacje typu zakres obowiązków, stawka, system zmianowy itd.
Pytania dotyczyły dostępności w tygodniu, preferowanego typu kawiarni i jej lokalizacji. Później podczas rozmowy indywidualnej rozmawialiśmy (w moim przypadku) dokładniej o lokalizacji, finalnie wszystkie moje wymagania co do tego zostały spełnione - mam sprawny dojazd poniżej godziny, a mieszkam dość daleko od jakichkolwiek kawiarni GNC.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Mam w planach aplikować na zastępcę kierownika. Zanim to zrobię warto poczytać opinie:) Zastanawia mnie dlaczego nie awansował ktoś kto zna firmę i w niej pracuje a szukają osoby z zewnątrz? Widzę dość stare opinie tutaj są. Tak patrzę na wpisy z oddawaniem do kasy różnic. Może nie do końca mnie to dotyczy ale wolałabym wiedzieć. To dużo świadczy o pracodawcy. Jak to u was w końcu jest? Musicie czy nie musicie? W ofercie nie ma nic o multisporcie. Nie macie ?
Jak jest z pakietem medycznym w Green Caffè Nero? Można dołączyć rodzinę?
Dzięki za info. A mogłabyś przy okazji wymienić co jest w pakiecie benefitów? Widziałem też ofertę pracy jako barista i podany przedział stawki to 23,5-27 zł brutto, wiesz może (albo ktoś z pracowników) od czego to zależy czy dostanie się np. to 23,5 albo 27? Praca tylko na zleceniu?
Stawka zależy od wyników sprzedażowych Benefity-darmowe konsultacje psychologa, imprezy pracownicze na wysokim poziomie, dostęp do platformy nauki języków obcych, może jeszcze coś, ale nie pamiętam
Jako barista na początku przez trzy miesiące masz najniższą krajową, potem 70gr więcej. 27 to kierownik zmiany
Jak często w Green Caffè Nero odbywają się szkolenia pracownicze? W ogłoszeniu, które umieścili 4 sierpnia na GoWork.pl, obiecują bogaty rozwój.
Nie polecam. Kierowniczka na plazie doprowadza pracowników do płaczu. To chyba wystarczy żeby nie chcieć pracować w takim miejscu
Widzę ze w 2022 roku były różne obiekcje na temat pracy, a jak to wyglada na ten moment ? Widzę ze jest oferta na bartiste a ja jako student potrzebuje elastycznego grafiku, czy tutaj taki znajdę ? Ogólnie pracowałem już w kawiarni 2 lata wiec doświadczenie mam. Kusi mnie ta stawka 23,50–27,00 zł tylko zastanawiam się od czego zależy taki rozstrzał ?
GCN to najzwyklejszy (usunięte przez administratora), kawiarnie tak jak i biuro opierają się na (usunięte przez administratora) Na szkoleniu jak i zaraz po będą mydlić wam oczy perspektywą rozwoju dodatkowych szkoleń i bóg sam wie czego jeszcze (oczywiście żadnych dodatkowych szkoleń nie będzie ofc.). Tak jak widać po wpisach innych byłych lub jeszcze obecnych pracowników szkoda czasu i zdrowia na przygodę z Nero. Pracownicy chodzą przemęczeni i zestresowani. Wymagania są często tak komiczne, np. podczas regularnych audytów operacyjnych oprócz umiejętności przygotowywania produktów z oferty macie test z historii XD. Skąd pochodzi konkretna kawa (nie odmiana ziaren jak coś, bo mieszanka w greenie ma małe znaczenie dla firmy), kto i kiedy ją wymyślił od czego wywodzi się nazwa. Na tej podstawie oceniana jest praca wasza i waszego zespołu. Na stronach z ogłoszeniami ofert pracy widzimy karty multi sport czy pakiety medyczne które oczywiście otrzymacie, jeśli zapłacicie za nie z własnej ręki (tj. Pójdziecie na siłownie i sobie sami kupicie karnet). Sugestie od pracowników przekazywane do biura w celu usprawnienia pracy kawiarni czy całego greena nie są praktycznie brane pod odwagę, jeśli jednak wasza sugestia się komuś spodoba, to nie dostaniecie z tego tytułu żadnego uznania. Najzwyczajniej w świecie ktoś z biura podpisze się pod waszym pomysłem i zbierze za to laury. Płaca oczywiście minimalna, od pandemii przez obecnie panującą inflacje nic się nie zmienia. Jeśli zaczęliście prace przed cyrkami inflacyjnymi, to w obecnym momencie zarabiacie realnie polowe tego co wtedy. I tu robi się ciekawie, informacje od biura mówią o kiepskim stanie finansowym w jednej wiadomości (najwcześniej w odniesieniu do pytań o podwyżki płac), z drugiej zaś strony chwalą się ile to nie udało im się ugrać mamony i że będą teraz otwierać kolejne „x” kawiarnii. Ilość jedzenia wywalania do (usunięte przez administratora) jest zatrważająca. I tak gcn prowadzi współpracę z TooGoodToGo, co nie zmienia faktu że nie wszystko pójdzie w paczkach. Zwłaszcza jest to zauważalne w ciągu dnia gdzie po kilku godzinach są wywalane „stare” bagietki które do paczek nie wchodzą gdyż dodać ich nie możesz. Pracownik takiej bagietki nie może zjeść albo zabrać do domu bo może stracić za to prace (usunięte przez administratora). Podsumowując, GCN to firma która traktuje pracownika jak drona zasuwającego za najniższą krajową który nic nie jest wart bo zaraz przyjdzie kolejna fala studentów. Na każdym kroku masz mydlone oczy i jesteś traktowany jak (usunięte przez administratora) który zarówno przez biuro, regionalnych l, coffe hero i kierowników kawiarni (co prawda nie wszystkich kierowników ale sporą większość). Nie polecam GCN nikomu kto ma jakikolwiek szacunek do siebie.
To jest jeszcze coś do dodania? Serio płacą najniższą krajową? Można chociaż dorobić napiwkami? Wiesz ile mniej więcej tak się wyciągnie?
Nie jedna rzecz by się jeszcze znalazła. Po prostu nie przychodź do gcn do pracy, bo nie mam siły opisywać tego co się dzieje w tej firmie. Ludzie z biura nie myślą o baristach, a patrząc na to co robią to nie myślą. Stawki za h nie są najniższą krajową, bo dla baristy to aż 70gr więcej. Napiwkami zależy od kawiarni i od dnia, ale nie są to takie napiwki jak dostają kelnerzy to na pewno.
Niewielkie znaczy mniej więcej ile? Chyba każda kwota jest dobra?
Napiwki, jakie są, to widać, bo pojemniki stoją przecież na ladzie. Ja o co innego chcę zapytać - trzeba już mieć doświadczenie baristy, żeby startować do pracy? Czy szkolą?
Napiwki w kawiarniach przy fajnym, kreatywnym tipowniku to max 100zł MIESIĘCZNIE. Niestety w przypadku braku w kasie (niezależnie czy z twojej winy, innego pracownika, klienta czy systemu) pieniądze oddaje się z własnej kieszeni, więc w skali miesiąca też trochę się traci.
Bzdura, jeśli Twój kierownik Ci kazał dokładać do braku z własnej kieszeni to źle robił bo nie mamy obowiązku tego robic info potwierdzone u góry
sądząc po etykietce, że były już raczej o zwrotkę to się nie ma co rościć? Tylko po co z premedytacją ten kierownik miałby to zrobić on na tym chyba nic nie zyskuje? Czy mają jednak z tego tytułu kary?
Najpierw musiałoby to kogoś u góry obchodzić. Szczerze, nie wiem, czemu kierownicy wymagają oddawania z własnej kieszeni, ale w bardzo wielu kawiarniach tak jest. Może po prostu im się nie chce? Kontakt z księgowością bywa... cóż, trudny. No ale co taki barista ma zrobić, postawić mu się? I być zastraszanym? Niech odda za kawę droższą niż jego stawka godzinowa. Generalnie to cały czas jesteśmy obserwowani i podejrzewani o kradzieże. Jak za dużo razy się pomylisz na kasie, to już jesteś pod obserwacją ;) Ale pośpiesz się pośpiesz, goście w kolejce! Czemu się obijasz? Do roboty! Dla GCN jesteś tylko cyferką.
Kurczę, to chyba ktoś kiedyś musiał mocno im coś przeskrobać z tym pewnie, szkoda że na nowych osobach to się odbija. Ale oni także mają kogoś nad sobą, możliwe że to jeszcze z wyższego szczebla do nich idzie? wiadomo tak z ciekawości jakie oni mają warunki jeśli o zatrudnienie chodzi? zakres obowiązków i oczywiście kasa za nie?
A często zdarza się, że trzeba z własnej kieszeni oddawać? Podasz jakie to są kwoty, które odtrącają z wypłaty? No bo jeśli to kwoty kilku stówek, to zastanawiam się czy warto do nich aplikować...;
Zależy od kawiarni. Zrozumiały kierownik niw będzie ci kazał nic oddawać bo może być do ilus tam złoty braku, ale jak niektórzy kierownicy nie potrafią się dowiedzieć co można a czego nie to zespół traci. Nikt ci niczego nie odtrąca z wypłaty, jak ktoś każe oddawać to po prostu z formie fizycznej pieniądza
A czyli wypłata normalnie na konto tylko jak wyjdą braki to trzeba pieniądze włożyć z powrotem do kasy, tak? A takie manka często się zdarzają? Nie ma kamery nad kasą żeby dojść kiedy to się stało i z jakiego powodu?
Kamery są aczkolwiek jak masz utarg 10 tys to ciężko sprawdzać każda transakcje czy ktoś dobrze wydał, bo często jest na wydawaniu problem. Z 3 kawiarni na jakiś byłam były to pojedyncze sytuacje, a na 2 kawiarniach kierownicy nie kazali dokładać po prostu był brak
No i tak powinno być, że takie sytuacje traktowane sa jako brak i tyle. Czyli to nie jest jakoś regulowane, tylko zależy od kawiarni? Napiszesz może coś więcej o pracy tutaj? Warto, czy nie warto? Jakieś plusy, minusy? Przyjmują raczej jedynie studentów, czy osoba po 26 roku życia też się załapie?
Uregulowane to jest jako brak i po prostu kierownik zmiany pisze do księgowości że hej mamy tyle i tyle braku i wcale nie potrzeba do tego kierownika kawiarni. Nie wiem dlaczego w tej firmie pracuje paru takich nie chcąc brzydko pisać, co każą ludziom dokładać. To nie jest kawiarenka Janusza w Bydgoszczy więc firma jest świadoma chyba jak wygląda praca z kasą. GCN oferuje mega dobrą pracę, mega rozwój dla tych którzy tego chcą, a jeśli chcesz popracować sobie dwa lata i spadać to też spoko. Ja bym się na bariste nie zatrudniła w wieku 26 lat ponieważ po odtrącaniu podatków na najniższym stanowisku dostaje się po prostu grosze, cóż tak działa państwo i podatki.
pisząc grosze masz na myśli najniższą krajową, czy może trochę więcej? fajnie, że firma stawia na rozwój pracowników, pytanie jak to ma się do awansów? Byłbym w stanie szybko awansować? Za to idzie lepszy hajs, czy raczej tak średnio płacą nawet po awansie?
To jest najlepsza praca w gastro i wszyscy współpracownicy że mną się zgadzają. W żadnym innym miejscu nie widziałam takiego dbania o pracowników i jakość produktów. Od rozpoczęcia pracy w GCN chodzę tylko do GCN, bo jestem pewna, że wyjdę zadowolona. Premię istnieją nie tylko na słowach, są bardzo realne progi sprzedażowe, które łatwo przekroczyć (pracowałam w takiej z średnim ruchem i każdy miesiąc dostawałam). Są bardzo fajne imprezy pracownicze, myślę że żadna inna firma w tej branży takich nie organizuje. Są jakieś impezy/integrację/urodziny kawiaren przynajmniej raz na miesiąc. Jest zniżka pracownicza 50%, większość napojów podczas zmiany jest bezpłatna (wszystko oprócz soków) i bez limitu. Podczas przerw można za darmo zjeść dwie rzeczy. Bardzo miły zespół, spotkałam dużo ludzi i ze wszystkimi można było miło porozmawiać. Grafik elastyczny, nigdy nie miałam problemów z jego ustalaniem. Należy jednak wziąć pod uwagę, że praca nie jest najłatwiejsza, bo to nadal jest gastro. Jednak ze strony pracodawcy moim zdaniem są zapewnione najlepsze warunki.
Jeśli pozitywna opinia Twoim zdaniem jest napisana przez osobę z biura, wtedy negatywne są napisane przez konkurencje XD Dużo pracowałam w gastro, odeszłam z tej branży i mam nadzieję, że nigdy nie wrócę. Jednak ze wszystkich miejsc gdzie pracowałam, tylko GCN zostawiło przyjemne wrażenia. Dla młodych ludzi na start jest całkiem spoko. Wiem, źe są pewne nieprzyjemne rzeczy typu 25 godzin szkoleń za połowe stawki, czyli 12 zł. Nie ukrywam, że jest ciężko czasami i to nie tylko robienie kawy, ale też sprzątanie i inne mniej przyjemne rzeczy. Jeśli ktoś myśli, że trzeba tylko robić kawę, a pozostały czas można siedzieć i ją pić samemu, rzeczywiście będzie rozczarowany. Ale jako praca dla osoby np. po maturze, która chcę dorobić, jest ta praca znacznie lepsza niż sieciówka (tam też pracowałam) czy gastro na czarno, gdzie nie otrzymujesz wcale pensji, tylko napiwki i 'od Ciebie zależy, ile zarobisz'((c)(usunięte przez administratora)
Trochę słabo płacą na szkoleniu ale jak można się czegoś nauczyć to do przeżycia. Tu z napiwków też można coś dorobić prócz stawki godzinowej? Zwykle ile czasu spędzałaś w pracy? Dłużej niż 8 godzin? Weekendy były lepiej płatne?
Pensja w pewnym stopniu zależy od typu kawiarni. Jak jest to kawiarnia biurowa, większy ruch jest w dni powszednie, wtedy łatwo się przekracza próg sprzedażowy i masz plus kilka złotych do godziny. Ale w weekendy nic się nie dzieje, więc raczej więcej pieniędzy nie otrzymasz. Natomiast w kawiarniach osiedlowych jest odwrotie (w weekendy większa szansa na premię niż w dni powszednie). Na pewno zapytają Cie o preferowany typ kawiarni na rozmowie rekrutacyjnej. Z takich premii wychodziło mi nawet po kilkaset złotych na miesiąc. Natomiast z napiwków dorobić raczej się nie da, za miesiąc mi wychodziło sumarycznie dosłownie kilka dych. Co dotyczy czasu pracy, miałam 8 godzin lub nawet mniej. Wszystko jest do ustalenia z kierownikiem. Bez Twojej zgody nikt Ci więcej niż 8 godzin nie wpisze w grafik. I szkolenie jest całkiem spoko. Rozumiem, że troche nieprzyjemna stawka, ale kurs baristyczny jest na dobrym poziomie plus bardzo dużo kawy, mleka itd idzie do zlewu, więc ma to pewien sens.
Napiszesz jaki jest próg w kawiarni biurowej? Czy zawsze obsadzają osoby do kawiarni, w której chce się pracować? A ile trwa to szkolenie, o którym piszesz?
Progi się zmieniają, a liczy to się poprzez utarg na zmianę/godziny całej zmiany. Czyli im większy obrót na zmianie tym lepiej. Nikt nie rzuca cię na kawiarnię na której nie chcesz być, masz zapytanie o konkretną lokalizację albo się zgadzasz albo odrzucasz. Szkolenie trwa 5 dni + dzień zapoznawczy
Po przyjściu nowej kierowniczki na karolkowej zostałam wyrzucona po niecałych 3 tygodniach pracy tam, (poczatkowy kierownik z którym się widziałam nie miał do mnie zarzutów z tego co słyszałam) Mówiłam żeby się wdrożyć w pracę i zapamiętać lepiej przepisy kaw potrzebuję dodatkowego jednego dnia z maestro (okazało się że miałam 3 dodatkowe o których nie wiedziałam z czego jeden był z zapoznaniem się jak poprawnie zamyka się kawiarnie co robić itp) ogólnie to zostałam wyrzucona z powodu że "ludzie z moim stażem pracuja 3x szybciej" powtarzam że nowa kierowniczkq przyszła na poczatku lipca a ja jeszcze byłam na szkoleniach. Że "zagladam do wydrukowanych ściag jak robić kawy" (które z tego co wiem sa dla nas) na ostatniej zmianie radziłam sobie w mojej opinii super, byłam ušmiechnięta proponowałam Single Origin, miałam tylko lekkie problemy z zapamiętywaniem jakue kanapki sa z czym(ten przykład też dostałam na ostatniej rozmowie) Nie chcę tutaj oczerniać nikogo, fajni byli ludzie z którymi pracowałam, miła atmosfera niektórzy pomagali mi jak czegoś nie wiedziałam jeszcze. Ale jeśli chodzi o zmiane kierownika to od poczatku miałam wrażenie że jest na mnie źle nastawiona. Bardzo dobrze byłam nastawiona na ta prace, od gimnazjum chciałam pracować w kawiarnii i naprawde odkad zaczełam to robić czułam jak jest fajnie tam pracować. Ale niestety jest mi bardzo przykro jak zostałam potraktowana bo na ostatnim dniu pracy, od razu musiałam podpisać wymowę i musiałam się zawijać:)Jeszcze dodam że nie dostałam propozycji zmiany lokalu ( była taka możliwość ale jak widać zapomniała mi zaproponować czegoś innego) Mogłam sama o tym wspomnieć ale byłam pod duzymi emocjami i stresem ze zostaje wyrzucona mimo tego ze zaczełam sobie bardzo dobrze radzić jak na pare tygodni pracy nie wliczajac w to dni szkoleniowych.
To nie za dobrze zostałaś potraktowana. Tu aż tak liczy się szybkość w obsłudze klienta? Ktoś to cały czas kontroluje? Ta kierowniczka czy miałaś też innego przełożonego który nadzorował twoją pracę?
(usunięte przez administratora)
Powiesz co konkretnie ci pasuje że polecasz? Czytałem że z napiwków niewiele można było wyciągnąć. A jak ty to widzisz? Poprawiło się? Prócz wypłaty z godzin można dostać premie motywacyjną?
Pewnie usunęli, bo była niezgodna z regulaminem serwisu, jednak no na forum trzeba odpowiednio dobierać słowa....ale co Ci się takiego nie podobało w tej pracy, że nie polecasz, atmosfera czy może miałaś jakąś sytuację, która Cię zabolała w pewien sposób? Może spróbuj opisać to jeszcze raz, tak aby wpis nie naruszał regulaminu. Nie ukrywam że mnie to interesuje bo szukam pracy więc badam grunt, przyda mi się Twoja opinia :)
tl;dr W Green Caffe Nero oprócz dostania zarobków w wysokości najniższej krajowej, można usłyszeć wiele przykrych słów i obelg zwróconych w swoją stronę, pracy tej nie poleciłbym nawet swojemu przysłowiowemu najgorszemu wrogowi. Wszechobeny (usunięte przez administratora) na pewno niejednej osobie przyspożyłby problemów psychicznych. Jedynym miłym wspomnieniem są poznani bariści i kilku kierowników zmian. Polecam rozejrzeć się za pracą u konkurencji, co wiem z własnego doświadczenia. Dwa miesiące temu miałem wielką przyjemność zakończyć współpracę z Green Caffe Nero po kilku miesiącach pracy na stanowisku baristy. Jako były pracownik chciałbym przestrzec wszystkich zainteresowanych kandydatów przed rozpoczęciem pracy w GCN. Codziennością w mojej kawiarni były (usunięte przez administratora) poniżanie przez kierownika kawiarni przy współpracownikach, przyzwolenie na homofobiczne i ksenofobiczne żarty. Kierownik obgadywała swoich współpracowników z innymi kierownikami zmian. Usłyszałem w swoją stronę wiele obelg i chamskich tekstów. Poczynania kierownika były kompletnie bezsensowne, np. raz została mi zwrócona w bardzo chamski sposób uwaga, gdy zabrałem się za przygotowanie sałatki lunchowej, która była częścia zamówienia gościa i który to za nią zapłacił. Aby maksymalizować straty do spieniania kazano nam kilkukrotnie używać tych samych napojów roślinnych (mimo, że na opakowaniu jest napisane, żeby tego nie robić). Kierownicy zmian liczyli ze stoperem czas, w jaki pracownicy przygotowują bagietki i inne posiłki. Tak samo mógłbym dodać, że ngdy nie dostałem swojej karty zniżkowej, mimo że pracowałem kilka miesięcy. W ostatnim miesiącu pracy poprzez błąd kierowników dwóch kawiarni nie dostałem pełnej wypłaty, brakowało około 300 zł. Jako, że wyżej postawione osoby pracujące w GCN mają w głębokim poważaniu "zwykłych baristów" przez dwa tygodnie nie mogłem skontaktować się z jakąkolwiek osobą, która zechciała mi pomóc (czyt. nikt nie odpisywał na maila :) ). Na szczęście udało się odzyskać pieniądze, ale niestety nie dodano do nich premii za osiągnięcie celu sprzedażowego na dzień, więc i tak byłem stratny. Mógłbym jeszcze dużo wymieniać sytuacji, które mi się kompletnie nie podobały w tej firmie (np. dopraszanie się o zwrot pieniędzy za badania sanepid).
Przypominamy o zasadach funkcjonowania tego forum. Wyjaśnialiśmy z Tobą całą sprawę jakiś czas temu i wszystkie kwestie, w tym wynagrodzenie zostały uregulowane. Jeżeli nadal uważasz, że jakieś sprawy wymagają ponownego kontaktu, prosimy o wysłanie maila na adres mailowy: praca@greencaffenero.pl
Mogę wiedzieć w jakiej kawiarni tak się działo? Miałam identyczną sytuacje z była moja kierowniczka (obgadywanie, ksenofobiczne „żarty”) wiec ciekawi mnie czy to to samo miejsce.
Ja też tak miałam. Zwolniłam się po 2.2 latach współpracy, pracowałam na stanowisku kierownika zmiany. Nie mogłam już tego wytrzymać i postanowiłam się zwolnić z tego miejsca
Cześć, zależy nam na wyjaśnieniu każdego nieprawidłowego zachowania. Prosimy Cię o kontakt pod adresem mailowym praca@greencaffenero.pl
No i co z zasadami funkcjonowania tego forum? Pracownik nie powinien musieć się dopraszać o swoją pensję, zwłaszcza że i tak płacicie nam ochłapy. Również miałam podobną sytuację z za małą wypłatą. Kilka tygodni minęło zanim rozwiązano sprawę. W tej chwili Latte Jeżynowa bez dodatków kosztuje więcej, niż robiący je barista zarabia w godzinę. I jeszcze to MY mamy tłumaczyć gościom, że niby podnosicie ceny "w celu dbania o jakość". Serniczek był krojony na 14 kawałków, teraz jest na 16, może się nie zorientują, że ich (usunięte przez administratora) Na nas, baristów, spada ich zupełnie uzasadniona frustracja. Oszczędzacie gdzie się da, przede wszystkim na nas, podstawowych pracownikach, bez których ta firma by nie istniała. Ciągle cięcia godzin, wszystko na styk, żebyśmy czasem nie mogli usiąść i zjeść w spokoju. Jakbym raz nie przyszła do pracy i nikt nie znalazłby się na zastępstwo, to co? Nie mielibyście 5 tysięcy złotych. Ale ważniejsze jest to, żeby czasem taki (usunięte przez administratora)jak ja nie wziął sobie bagietki po zmianie, musi wylądować w koszu, Wielki Brat siedzi na kamerach i patrzy. Kawiarnie się sypią, w każdej coś do remontu, ekspresy i młynki wymagające serwisu, ale wam nie zależy nawet na dobrej kawie, a jedynie na tym, aby otworzyć kolejne 100 kawiarni. Zaraz w Warszawie będzie więcej Nero niż Żabek. I to i tak będzie za mało :)
jeżeli ktoś z was zastanawia się nad praca w nero, uciekajcie jak najdalej. stawka za szkolenie to 10zl / h BRUTTO, pomijam ze jest to niezgodne z prawem ale trwa to szkolenie 40 h, będąc na szkoleniu w(usunięte przez administratora) nauczyli mnie robić podstawowe kawy w 6 h, a reszte na bieżąco, scam totalny, aż mi niedobrze jak myśle o tym ze można tak traktować pracowników płacąc im takie grosze biorąc pod uwagę co się dzieje na świecie
Słownik pewnie. Ale mimo wszystko masz jakieś odniesienie co do tego kursu? Opłaca się czy nie warto?
akurat w nero szkolenie z kaw jest na dużo wyższym poziomie niż costa czy starbucks i prawie dorównuje kursom baristycznym
Porównywanie kursu baristycznego do przygotowania do pracy to srogie nadużycie. Zaczynajac prace w nero miałam już zrobiony kurs baristyczny, umiejąc wszystko i tak musiałam pracować za śmieszne pieniądze przez 40 godzin bo tak. Już nawet nie chce myśleć ile oni zarabiają na baristach płacąc im już w regularnej pracy równowartość dużej kawy latte z syropem.
To co się dzieje w tej firmie przechodzi ludzkie pojęcie. Poziom kontroli pracowników osiągnął już chyba maksimum. Przychodzisz na zmianę i chcesz miło spędzić czas i popracować ? Zapomnij Czeka cię audyt JOC kawowy bezpieczeństwa żywności GCN CBD i RCB i bóg wie jeszcze jaki . Poziom sztuczności osiągnął też już maksimum. Osoby z biura będę siedzieć w pobliżu baru po kilka godzin i nasłuchiwać czy używasz języka korzyści czy aby na pewno nie użyjesz frazy „czy jakaś kawa dodatkowo dla Pani/Pana?” Ten zwrot jest zakazany. Spytasz się czy na klasycznym mleku? Też nie możesz Przychodzi do ciebie stały gość którego znasz już kilka miesięcy i zamawia jedzenie na ciepło, które musisz podgrzać i zanieść mu do stolika? Musisz wydać mu numerek nawet jak siada przy barze nie ważne że dobrze się znacie. Jesteś po prostu za (usunięte przez administratora) żeby zapamiętać dla kogo przyrządzasz jedzenie- nie wydasz numerka to obcięte punkty na audycie. Toaleta musi być sprawdzana co 30 minut, sprawdziłeś po 40? Kolejne punkty odcięte. Nie wskazałeś gdzie jest stolik z cukrami bo Gość doskonale o tym wie bo przychodzi do tej kawiarni dłużej niż ty tu pracujesz ? Kolejne punkty w plecy. Zapomniałeś że nazwa kawy cortado pochodzi od hiszpańskiego cortar czyli przecięty? Oj kolego to znaczy odciete punkty na audycie kawowym. Nie zapomnijmy o audytach bezpieczeńtwa żywności albo audycie finansowym. Są dużo rzadsze ale to co się tam dzieje przechodzi ludzkie pojęcie. 100 punktów nigdy nie zdobędziesz. Zawsze znajdzie się coś do czego można się doczepić że zrobiłeś źle. Najgorzej jak okazuje się że ktoś z biura robi obchód po kawiarniach. Wszyscy są postawieni na nogi i muszę chodzić jak w zegarku. Każdy będzie do ciebie wypisywał. Regionalny, kierownik kawiarni, maestro, byle by wszystko było zgodne ze standardami wymyślonymi przez ludzi którzy nie wiedzą już jak wyglada praca za barem. Kiedyś ta praca była super. Teraz najchętniej zajrzeli by ci do gaci żeby sprawdzić czy twoja bielizna jest zgodna ze standardami. Cieszę się że już tu nie pracuje. Zdrowie psychiczne jest ważne i nie poświęcacie go dla pieniędzy.
Praca dobra na kilka miesięcy/wakacje, jednak jeśli idzie się już w gastro, to lepiej pójść w restauracje, gdzie przynajmniej można liczyć na spore napiwki. Plusem na pewno są zawarte przyjaźnie, które trwają nawet długo po odejściu z Greena. Dla osoby zamkniętej w sobie jest to super okazja do otwarcia się na ludzi. Dodatkowo firma zapewnia 2 posiłki podczas zmiany oraz większość napojów za darmo. Karta zniżkowa -50% na też zachęca. Nie ma co (usunięte przez administratora) że to przyjemna praca. Goście potrafią dać w kość, warunki pracy znacznie odbiegają od przyjemnych (brak miejsca, często brak klimatyzacji, chodzenie z miskami pełnych naczyń po kilku piętrach). Muszę przyznać, że podczas ciężkich zmian nie było czasu spokojnie usiąć i zjeść, zwłaszcza, kiedy sypał się zespół i brakowało rąk do pracy. Wstawanie przed 5 , żeby zdążyć na zmianę albo wracanie do domu po północy bardzo rozbijało dzień. Pracę po Greenie znalazłam jako sekretarka na recepcji- od razu na umowę o pracę, prywatna opieka medyczna, karta multisport/ sodexo luch pass, większe zarobki i pracy jest 10% tego, czego ode mnie wymagano w GCN. Wstaję po 7, wychodzę po 8 godzinach o normalnej porze, nie będąc zmęczoną. Weekendy i święta wolne. Dostałam nowego służbowego laptopa i telefon. Czyli podsumowyjąc wszystko, na co nie może liczyć osoba, pracująca nawet kilka lat w Greenie.
Na jakie zarobki może liczyć kierownik lokalu, na jaki czas jest umowa, jak wyglada urlop, czy weekendy są wolne i jakie są benefity, czy nadgodziny i dni ustawowo wolne są extra platne? Czy pracuje się za barem, czy tylko nadzoruje lokal i realizuje cele? W jakich godzinach się pracuje?
Kierownik może liczyć na około 5500 brutto na umowę o prace ale bywa mniej lub więcej. Z umową różnie kierownik lokalu może mieć zlecenie ale też umowę o pracę, zależy od dogadania. Kierownik lokalu nie ma wolnego w weekendy, cały tydzień musisz być pod telefonem, jak ktoś nagle się rozchoruje i nie znajdziesz zastępstwa musisz za niego przyjść. Nic nie jest extra płatne. Pracuje się za barem i są również godziny biurowe. Godziny pracy są różne, zależne od godzin otwarcia kawiarni. Jeśli zaczyna się rano to przychodzi się na 5-6, a jak na popołudnie to około 14 i do 22-23 się pracuje. Ogólnie za takie pieniądze nie polecam.
Przepraszam ale czegoś nie rozumiem, skoro pracownik nie może przyjść do pracy, to dlaczego za niego musi przyjść kierownik, co z zastępstwami? Przecież można mieć swoje plany, czy inne zobowiązania lub i tak pracować tego dnia a skoro jest umowa o pracę, czyli etat to takie nadgodziny powinny być dodatkowo płatne przez pracodawcę, kiedy poświęca się swój własny czas, dodatkowo wydaje mi się że grafik powinien być tak zaplanowany, żeby nieobecność jednej osoby nie wpływała negatywnie na pracę punktu. Co z kawiarniami zamkniętymi w weekendy, wiem że takie są, tam też zarobki wynoszą te 5500? Zastanawiam się nad rekrutacją ale interesuje mnie tylko taka z wolnymi weekendami, czy jak poproszę daną lokalizację to tam trafię? Jakie są dodatkowe benefity, multisport, kafeteria, bony na święta?
Czyli co kierownik nie ma nawet możliwości urlop, podczas którego nie będzie siedział pod telefonem ?
Ja pracuje w jednej z kawiarni praktycznie w centrum już ponad pół roku. Faktem jest, że praca za niedużą stawkę na godzinę bywa ciężka, ale wiem też jakie mają narzucone obowiązki kierownicy zmian oraz kierownicy kawiarni, którzy muszą dużo rzeczy "przewidziec", a jednak tak się niestety nie da. Ja mam świetny team i każdemu takiego życzę. Kontakty w zespole to najważniejsza rzecz, bo wtedy ludzie potrafią się dogadać i pomagać sobie wzajemnie. Nie można wymagać niewiadomo czego od sieciowki, decyzje zachodzą zdecydowanie wyżej niż kierownicy czy regionalni. Nie na wszystko mamy wpływ. Niestety, z marnowaniem jedzenia to prawda, próbowałam rozmawiać o tym, żeby na przyklad kierownicy zmian mieli dodatkowe premie czy nagrody, tworzyli ranking tych, co najmniej mają strat. Wtedy będzie to ważniejsze niż wzięcie bagietki do domu.
No niestety, nie polecam nikomu pracy w Green Caffe Nero. Z moich doświadczeń jak i osób, które były z gcn związane wynika, że zarówno kierownicy kawiarni jak i kierownicy regionalni kompletnie nie dbają o pracowników, nie reagują na zgłoszenia, sugestie czy sygnalizowane problemy. Notorycznie zdarzają się kawiarnie, w których atmosfera jest wręcz nie do wytrzymania - stąd duża rotacja wśród pracowników. Jeżeli chodzi o samą pracę - jak to w gastronomii jest ciężka zarówno fizycznie (w trakcie zmiany barista może usiąść i złapać oddech jedynie na kwadrans w trakcie przerwy a zmiana trwa ok. 8 godzin) jak i psychicznie.
Cześć, dziękujemy za Twój wpis i opinię. Aby podjąć działania, prosimy o kontakt z nami poprzez maila praca@greencaffenero.com z podaniem szczegółów. Pozdrawiamy, Zespół Green Caffe Nero.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Green Caffè Nero?
Zobacz opinie na temat firmy Green Caffè Nero tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 40.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Green Caffè Nero?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 31, z czego 4 to opinie pozytywne, 23 to opinie negatywne, a 4 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Green Caffè Nero?
Kandydaci do pracy w Green Caffè Nero napisali 4 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.