Opinie o Green Caffè Nero
Tak w firmie się pogorszyło. To prawda, że firmę, pracę tworzą ludzie. Pamietam kilka lat temu chyba rok 2016 jak w kawiarniach mozna było spotkać fajne zespoły ludzi np w kawiarni przy MDMie, Marszałkowskiej, Koszykowej, Chmielnej... Baristów można powiedzieć, że się "znało" a oni nas, swoich klientów. Często rozmawialiśmy, żartowaliśmy, widać było, że ekipy są zgrane.W kawiarni MDM był fajny kierownik miła, urocza baristka z ciemnymi włosami oraz druga chyba o imieniu na Z., inny chłopak zawsze dowcipny.. no cały szereg fajnych ludzi możnaby wymieniać :) Fakt widać było, że Ci ludzie "żyją" zyciem kawiarnianym ale patrzac z perspektywy stałego klienta, zmieniło się na gorsze: wprowadzanie maestro, wielu pracowników z poza Polski, którzy słabo mówią po Polsku czy Angielsku, firma chyba postawiła na ilośc nie na jakość. Ludzie są zwalniani, co chwila ktoś nowy, ech to nie to samo GCN co kiedys....
Dziękujemy za podzielenie się opinią. W sprawie reklamacji dt. wizyty w naszej kawiarni prosimy o kontakt mailowy pod adresem info@greencaffenero.com Bardzo chętnie odpowiemy na każde pytanie i wyjaśnimy wszystkie wątpliwości. Pozdrawiamy, Zespół Green Caffè Nero.
Zgadzam się z Tobą , Skład na Marszałkowskiej był wyśmienity i niestety już nie wróci taka świetność.
Czy w Green Caffè Nero zaszły jakieś zmiany od momentu pojawienia się ostatnich opinii?
Witam, na jakie wynagrodzenie może liczyć kierownik kawiarni?
W Legionowie byłam nie pierwszy raz i było spoko, ale dzisiaj zostałam zaskoczona, bo obsługa była nie miła, chodzi o panią z ciemnymi, długimi włosami a do tego zauważyłam nieprzestrzeganie BHP, machanie włosami, nie chciałabym jeść lub pic kawy z włosami. Ludzie zróbcie coś z tym, szczyt bezczelności
To nie musisz tam chodzić, duh. Tak się składa, że znam cała obsługę Legionowa bardzo dobrze. Są to super ludzie tylko często przemęczeni. Nikt nie zmusza Cię żebyś tam chodziła.
Ciekawe podejście! To klient ma zapewniać komfort pracownikom? Na szkoleniach uczą, że klient to zło konieczne i należy go traktować z buta??? To coś złego, że klient powiedział, że nie chce włosów potrawie lub napoju???
jezu czlowieku kogo to obchodzi ze jakas karen sobie przychodzi do kawiarni i jej nic nie pasuje, jak chcesz to pojdz sobie do jakiejs fancy kawiarni w wawie na kawe a nie pultasz sie o wlosy
Rekrutacja była grupowa, dostaliśmy zadanie, gdzie w grupach mieliśmy wymyślić zestaw napój + jedzenie. Fajne doświadczenie i miła odmiana od pytań typu "Kogo w życiu uważasz za autorytet?", które padło u konkurencji:) Wcześniej prezentacja zawierająca informacje typu zakres obowiązków, stawka, system zmianowy itd.
Pytania dotyczyły dostępności w tygodniu, preferowanego typu kawiarni i jej lokalizacji. Później podczas rozmowy indywidualnej rozmawialiśmy (w moim przypadku) dokładniej o lokalizacji, finalnie wszystkie moje wymagania co do tego zostały spełnione - mam sprawny dojazd poniżej godziny, a mieszkam dość daleko od jakichkolwiek kawiarni GNC.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Mi trafiła się w kawiarni niestety bardzo nieprzyjemna kierowniczka… W pracy była cały czas, traktuje ją jak swój drugi dom, a niestety ja chyba nie przypadłam jej do gustu i stałam się osobą na której może się wyżyć. Nigdy nie usłyszałam od niej żadnego miłego komentarza, że coś mi dobrze idzie, zawsze tylko wytykała błędy i chciała bym pracowała jak robot. Nie jestem maszyną i nie potrafiłam pracować w tempie jakie ona sobie wymyśliła + chciałam zachować jakość i kawy i bagietek. Prawdą jest to, że ci „perfekcyjni” bariści dla niej, którzy się wyrabiali w miarę w jej chorym tempie robili swoją prace niedokładnie. Nie raz widziałam jak w ogóle nie ważą produktów, które wsadzają w bagietki, dają tam kompletnie inne proporcje niż powinni, nie zwracają uwagi na przenoszone alergeny na brudnych nożach, tak samo zero przyłożenia się do pracy na zmywaku - wszystko leciało na szybko do zmywarki i wracało za bar brudne! Miałam wrażenie, że jestem jedyną osobą, która nie wydaje klientom kaw lub jedzenia na brudnych naczyniach z resztkami po poprzedniej osobie, bo zwracałam je na zmywak by zostały zmyte jeszcze raz. Byłam też jedną z niewielu osób, które faktycznie mierzyły czas espresso i nie wydawały go ze złym. Nie wiem co spowodowało u kierowniczki kawiarni taką nienawiść do mojej osoby już po kilku dniach pracy(usunięte przez administratora) Przez to jak byłam traktowana nie raz płakałam ma zmywaku podczas pracy i po pracy w domu godzinami. Green Caffe Nero, które wydawało mi się idealne, gdy przechodziłam rekrutacje doprowadziło mnie do terapii i leków od psychiatry. Przy okazji rozmawiałam z kolegą, który zwolnił się przede mną i powiedział, że go samego doprowadziło to miejsce do nerwicy i nie byłam jedyną osobą, która płakała przez te prace. Przy okazji żałosna wypłata na każdym stanowisku, a awansy zależne od tego jak bardzo lubi cie kierownik i czy pracujesz 7 dni w tygodniu, bo zrezygnowałeś z życia prywatnego dla pracy. Chore miejsce
Dziękujemy za wpis. Opisane zachowania nie są przez nas akceptowane. Zależy nam na wyjaśnieniu tej sprawy, dlatego prosimy o bezpośredni kontakt z naszą Szefową HR pod mailem: anna.filipczak@greencaffenero.com
Niestety praca w GCN nie jest już taka jak kiedyś. Harowanie za najniższą krajową? Pewnie. Nawet jak masz uprawnienia kierownika zmiany to jeśli masz zmianę z kierownikiem kawiarni pracujesz za stawkę baristyczną. Czyli teraz gdy zaczęły się studia i większość daje ograniczone dyspozycje zdarza się to bardzo często. Nie wiedzieć czemu co roku jest ta sama sytuacja, że brakuje osób do pracy i czy jesteś chory, zmęczony albo po prostu nie chcesz aż tylu zmian to musisz pracować, bo ktoś musi. GCN postawiło na ilość a nie na jakość - nie zależy im żeby zatrzymać w pracy tych, których już mają doświadczenie. Wolą zatrudnić dużo nowych ludzi, nie zawsze do końca nadających się do tej pracy, ale po takiej rozmowie o prace to chyba nic dziwnego. Tylko, że potem to my w kawiarni mamy problem, bo ktoś nie przyjdzie na zmianę, bo zapomniał/zaspał/rzucił te prace tylko zapomniał powiedzieć komukolwiek. Ogólnie teraz praca biura polega tylko na szukaniu problemów w twojej pracy i kawiarni. Ze wszystkim lecą po taniości, nie zatrudnią specjalisty tylko każą to robić tobie, bo wyjdzie taniej. Bardzo to demotywujące. Przez to wszystko za barem pracują przemęczeni nie raz wkurzeni bariści. Nie ma już tej atmosfery co kiedyś.
Pracowałem w GCN ponad rok w czasie pandemii i przerwy w postaci zamknięcia restauracji przez rząd. Ten postój to najlepsze co mnie mogło spotkać w tej pracy. Warunki umowy pomijam z wiadomych względów bo każdy mądry człowiek wie, że nie dostanie nic więcej na takiej posadzie jak (barista/kierownik zmiany/maestro) zlecenie. Pracowałem w jednej z kawiarni gdzie klienci są wymagający, ale duża większość z nich to stali bywalcy, którzy zawsze poprawiają humor w ciągu dnia. Ta mniejszość klientów to gwiazdy z telewizji lub jakieś zwykłe... potrafią zepsuć dzień całemu zespołowi. Praca ciężka, nie oszukujmy się ponad 8 godzin na nogach do tego obsługa zmywaka i sprzątanie każdej części kawiarni, do domu przychodzisz po to, żeby spać i mieć energię na następny dzień. Całe szczęście miałem dobry zespół u siebie i nie zauważyłem jak bardzo ta praca wysysa ze mnie życie. Regionalni to buce które przychodzą po to, aby popsuć Ci dzień. Nie żyją tymi kawiarniami i nie wiedzą co się tam dzieje, nie patrzą na ilość sprzedanych zestawów czy kaw w ciągu dnia kontroli tylko, że przydałaby się jeszcze jedna osoba, której i tak nie zatrudnią. Jedynie ... to osoba z którą dało się porozmawiać i wyjaśnić sytuacje, lecz z tego co tu czytam zależy od kawiarni w której był. Słupki sprzedażowe muszą się zgadzać i tyle, więcej ich nie interesuje. GCN proszę nie odpisujcie jak z automatu, przykro się patrzy jak sieć kawiarni takiego kalibru się powoli stacza, rozumiem, że pandemia nie pomogła, ale postarajcie się wziąć te opinie na poważnie. Byli pracownicy się wypowiadają opisując swoje złe przeżycia, a jedyne co trafia do przełożonych czy ludzi odpowiedzialnych za bajzel w kawiarniach to cisza. Teraz historia odnośnie mojego zwolnienia. Przyszedłem po przerwie, wymuszonej przez rząd. Robiąc pierwszą kawę o 7 rano pierwszemu klientowi powiedziałem, że odchodzę. Dlaczego? Po przerwie zrozumiałem jak bardzo ta praca wysysa z Ciebie energię, bo jako dobry pracownik nie jesteś doceniany tam poza twoimi kolegami z pracy, a zdarza się, że przez nich też nie patrząc na komentarze tutaj.
Dziękujemy, że podzieliłeś się swoimi spostrzeżeniami. Prosimy jednocześnie o nie używanie obraźliwych słów w opinii. Zapewniamy Cię, że jesteśmy świadomi sytuacji i nieustannie podejmujemy odpowiednie działania. Nie możemy na tym forum pisać o konkretnych osobach, ale jeżeli naprawdę i szczerze zależy czy Ci na przekazaniu dokładniejszych informacji oraz podzieleniu się wnioskami i spostrzeżeniami jesteśmy do dyspozycji w każdej chwili. Możemy wymienić maile pod adresem praca@greencaffenero.pl , a następnie umówić się na rozmowę telefoniczną lub spotkanie na żywo. Czekamy na wiadomość od Ciebie. Zespół Green Caffe Nero.
Pracowałem w kawiarni na Mokotowie, gdzie moją kierowniczką była dziewczyna, która spóźniała się na swoje poranne zmiany, bhp? W jej przypadku nie istniało, całe swoje zmiany spędzała na telefonie, przez co reszta załogi musiała tak naprawdę pracować za nią. Chamski sposób obsługi klienta, wieczne narzekania i niezadowolenie z pracowników, a co jest w tym wszystkim najlepsze? Dalej pracuje w tej firmie i nikt sobie z tego nic nie robi.
Dziękujemy za wpis. Jest nam przykro, że doszło do takiej sytuacji, zdecydowanie nie powinna ona mieć miejsca. Sprawę już wyjaśniamy. Prosimy Cię o kontakt z nami pod adresem mailowym praca@greencaffenero.pl w celu dalszego wyjaśnienia kwestii. Zespół Green Caffe Nero.
Zwolniłem się podczas szkolenia w centrum szkoleniowym, zwolnienie miało miejsce z powodów prywatnych. Nie otrzymałem wynagrodzenia za udział w tejże części szkolenia, tymczasem w umowie-zleceniu było wspomniane o wynagrodzeniu za udział w części szkolenia w CS-ie (6 zł brutto/h). Sam sposób wypowiedzenia też był dziwny - szefowa lokalu wspomniała, że nie mam kontynuować szkolenia i w zasadzie na rozwiązanie umowy jest cały miesiąc, natomiast jak już doszło do złożenia wymówienia to składałem je u maestro (szefowej nie było osobiście w lokalu).
Prosimy o pilny kontakt z nami pod adresem mailowym praca@greencaffenero.pl w celu wyjaśnienia sytuacji. Zespół Green Caffe Nero.
Pracowałem 2 miesiąca w jednej z mokotowskich lokalizacji. Ogólnie praca ok, fajni bariści. Zwolniłem się, bo w drugiej pracy w restauracji były lepsze zarobki. Jedyne zastrzeżenia to do kierowniczki - nie raczyła nawet odebrać ani odpisać na wiadomość, że chcę się zwolnić. Nie przychodziła też na moje szkolenia, delegowała to innym kierownikom zmian, którzy jak mi mówili nie mają płacone za robienie jej obowiązków. Wypowiedzenie do podpisania przekazała przez kolegę.
Dziękujemy za podzielenie się opinią. Prosimy o kontakt z nami pod adresem mailowym praca@greencaffenero.pl z podaniem większej ilości szczegółów w celu wyjaśnienia sprawy związanej z wypowiedzeniem. Zależy nam, aby takie sytuacje nie miały miejsca. Pozdrawiamy, Zespół Green Caffe Nero.
Bardzo sobie chwalę zespół w kawiarnii biura Millennium, chociaż teraz na pewno mnóstwo się zmieniło (pracuję w trybie zdalnym od kwietnia 2020) Mimo ogromnych kolejek i widocznego jednak zmęczenia, większość zawsze była pomocna, wesoła i sprawiała wrażenie zgranej :D Od razu humor się poprawiał Szczególnie jedna baristka była cudowna! Zawsze sympatyczna, nigdy nie zapomniała życzyć miłego dnia(!:D), a kawa smakowała po prostu dobrze, o co trudno przy takim nawale pracy Wiem co mówię, pomimo zapewne starań i chęci kawka często w Millennium niestety wychodziła średniawa - pęd robi swoje Wróciłem dwa tygodnie temu do pracy, wszyscy mówią, że od roku nie pracuje - a szkoda Poza Millennium bywają znacznie lepsze i gorsze, przy takiej ilości trudno o uniwersalną opinię W Millennium trafiłem chyba na najlepszy zespół, atmosfera była genialna, uwielbiałem przychodzić żeby się oderwać na trochę od pracy :D Weseli, żartowali ze sobą i klientami, zawsze znaleźli czas na chociaż krótka pogawędkę - ich po prostu się znało a oni znali nas. Nie wypowiem się o całej firmie, za to jedną kawiarnię poznałem wybitnie dobrze
Dzisiejszego dnia odwiedziłem kawiarnie w Warszawie ul. Lwowska - powiem szczerze, bardzo słaba obsługa, dziewczyna robiąca kawę była cała w stresie nie potrafiąc zrobić kawy, bardzo brudne miejsce gdzie widać jak na dłoni poplamione i usyfione fotele oraz stoły. Znajomość baristyki zerowy .
Dzień dobry, dziękujemy za komentarz. W sprawie reklamacji prosimy o kontakt z nami pod adresem mailowym info@greencaffenero.com Pozdrawiamy, Zespół Green Caffe Nero.
Dzień dobry, niedawno skończyłam studia i jako chcąc podjąć pierwszą pracę myślałam o sprawdzeniu swoich sił za barem kawiarni. Mieszkam we Wrocławiu i swego czasu często odwiedzałam tutejsze Nero, to też myślałam żeby tam spróbować swoich sił - pamiętam jak kiedyś znajomi, którzy tam pracowali, polecali mi to miejsce do pracy, zachęcali, zresztą sama atmosfera panująca w kawiarniach do tego zachęcała. Jakie było moje zdziwienie, kiedy po odwiedzeniu kawiarni kilka dni temu, nie zastałam żadnej znajomej twarzy. Dowiedziałam się jedynie, że w przeciągu ostatnich kilku miesięcy większość składu się zwolniła, pozostało zaledwie kilka osób, które też szukają pracy i chcą się zwolnić. Od samego wejścia do kawiarni było widać, że atmosfera znacząco się zmieniła - mniejszy skład, ludzie niewyrabiający z kolejką, pracownicy robiący kawę bez żadnego zaangażowania. Dziewczyna, z którą rozmawiałam chcąc zostawić CV też nie do końca zachęcała mnie do pracy, twierdząc, że skoro pamiętam jak super było kiedyś to niestety już tak nie jest. Sama Jej mina, na której było widać ogromne zmęczenie z przepracowania mówiła sama za siebie. Chciałam się dowiedzieć co się stało, że taka fajna sieć tak bardzo się zmieniła, ale nie usłyszałam za wiele. Dostałam jedynie informację, że to nowe zasady regionalnych. To też postanowiłam napisać tutaj, skoro tu jesteście, żeby być może dowiedzieć się u źródła o co chodzi, dlaczego taka swego czasu super sieć, w przeciągu ostatnich kilku miesięcy tak bardzo stoczyła się na (usunięte przez administratora) Cięcie kosztów po pandemii jest zrozumiałe, ale czy aby na pewno powinno się to robić kosztem pracowników, którzy dostają więcej obowiązków za te same pieniądze? Czy to też wina zatrudniania nowych osób, ale nie tak zaangażowanych w pracę jak kiedyś, tylko takich, którzy traktują tą pracę jako etap przejściowy i po kilku godzinach pracy za barem pytają kierownika "mam dość, mogę już iść do domu?" - tak, autentycznie takie pytanie usłyszałam od jakiejś młodej, nowej dziewczyny. Chciałam dołączyć do Nero we Wrocławiu, ale po tym co ostatnio widziałam, chyba jednak zmienię zdanie. Z góry dziękuję za wyjaśnienie co się stało.
Emilia, dziękujemy za Twój wpis. Chętnie wyjaśnimy wszelkie Twoje wątpliwości i odpowiemy na każde pytanie. Prosimy o kontakt z nami pod adresem mailowym praca@greencaffenero.pl Zawsze cenimy sobie poznanie drugiej osoby, rozmowę osobistą lub chociaż przez telefon. Dlatego możemy się umówić na kawę w jednej z naszych wrocławskich kawiarni. Pozdrawiamy, Zespół Green Caffe Nero.
Wyzysk, szydzenie z pracownika i kierownik kawiarni obgadujący za plecami z innymi pracownikami. Atmosfera w zespole toksyczna do granic możliwości, oczywiście zdarzają się fajni ludzie, natomiast z mojego doświadczenia wynika, po pracy w 3 kawiarniach, że jest to rzadkość. Praca w kawiarni nie różni się od pracy w innych tego typu lokalach, bywa ciężko, ale są też spokojne dni. Mało możliwości rozwoju, raczej praca dorywcza na kilka miesięcy. Generalnie nie polecam jeśli nie chce się tracić nerwów na nieprzyjemnych przełożonych.
Dziękujemy za komentarz. Prosimy o kontakt z nami pod adresem mailowym praca@greencaffenero.pl w celu wyjaśnienia opisanych przez Ciebie sytuacji. Zależy nam żeby takie sytuacje nie miały miejsca w naszych kawiarniach. Pozdrawiamy, Zespół Green Caffè Nero
Niestety doświadczenie ze swoim zespołem miałam podobne. Praca sama w sobie nie była zła, gastro jak gastro, da się do tego przyzwyczaić. Ale przez tragiczną atmosferę w pracy zwolniłam się zaledwie po miesiącu bo nie było to warte mojego zdrowia psychicznego. Współpracownicy albo myśleli, że jestem głucha i niewidoma albo mieli do mnie tak mało szacunku, że nie obchodziło ich, że widzę i słyszę jak się ze mnie podśmiewają. Raz usłyszałam jedną z kierowniczek zmiany mówiącą do drugiej pracownicy, że nadaję się tylko do zmywania :) Płakanie w łazience w pracy przez napiętą atmosferę to był standard. Ale można trafić w fajne miejsce, będąc raz na supporcie w innej kawiarni trafili mi się naprawdę świetni ludzie więc wszystko zależy od miejsca. W innym pewnie ta praca byłaby znośna, w tym przez to jak mnie traktowano miałam załamania nerwowe przed i po zmianie. No cóż.
Dziękujemy za Twój wpis i komentarz. Jest nam bardzo przykro. Nie ma naszej zgody aby opisane przez Ciebie sytuacje miały miejsce w naszych kawiarniach. Prosimy o kontakt z nami pod adresem mailowym praca@greencaffenero.pl w celu szczegółowego omówienia i wyjaśnienia sytuacji. Pozdrawiamy, Zespół Green Caffè Nero.
Grzegorz Widła (na zdjęciu po lewej)
Swoją przygodę z Green Caffè Nero zacząłem w 2006 roku, gdy były tylko trzy kawiarnie. Na studiach miałem odbyć praktyki w zakresie technologii żywności, a (wówczas) Green Coffee było do tego miejscem idealnym. Temat kawy wydaje mi się na tyle ciekawy, że poświęciłem jej zarówno pracę inżynierską oraz magisterską. Praktyki oraz studia dobiegły końca, a ja zostałem w firmie. Początkowo zajmowałem się analizami, foodcostami oraz marżą. Z czasem zacząłem wykorzystywać swoje zainteresowania informatyką w pracy. Zajmowałem się programami, sprzętem komputerowym, monitoringiem oraz analizami i raportowaniem. W pewnym momencie stwierdziłem, że muszę podjąć decyzję czy chcę się rozwijać w stronę analiz biznesowych czy IT. Wybrałem IT i była to jedna z najlepszych życiowych decyzji, ponieważ rozwijam się w tym co lubię. IT ciągle się zmienia oraz ewoluuje i dlatego idealnie się wpisuje w moją ciągłą potrzebę dokształcania się i rozwijania. Pracując w Green Caffè Nero ukończyłem dodatkowo dwa kierunki studiów podyplomowych oraz kilka kursów. Teraz, jako szef działu, odpowiedzialny jestem za wszystkie kwestie IT w naszej firmie posiadającej ponad 70 kawiarni w kilku miastach. Mam zespół, na którym mogę polegać i który ma tą samą filozofię co ja: pomagać, naprawiać, udoskonalać. Cenię sobie spokój i ciszę. Dlatego prywatnie szukam właśnie takich miejsc i czynności. Las, rzeka, jezioro z książką. Lubię też sprawiać innym przyjemność gotowaniem.
Maciej Urbański (na zdjęciu po środku)
Pracę w Green Caffè Nero zacząłem w 2016 roku. Najpierw jako barista, później jako kierownik zmiany, a w końcu maestro, audytor i zastępca kierownika kawiarni. Wtedy, w 2018 roku, do kawiarni przyszedł Maciej Drabik. Po krótkiej pogawędce okazało się, że chłopaki we dwóch mają bardzo dużo pracy i szybko zrozumieli, że jestem odpowiednią osobą, która pojawiła się w odpowiednim czasie. I tak oto stałem się pełnoprawnym członkiem działu IT. Zajmuję się przede wszystkim utrzymaniem systemów komputerowych oraz kasowych w naszej sieci. Prywatnie jestem psim ojcem trzech wspaniałych kundelków i szczęśliwym narzeczonym. Swoją narzeczoną, Olę, poznałem właśnie w Green Caffè Nero podczas kursu na stanowisko maestro. W wolnym czasie trenuję kickboxing i zajmuję się szkoleniem moich psiaków.
Maciej Drabik (na zdjęciu po prawej)
Moją przygodę z Green Caffè Nero zacząłem w grudniu 2015 roku. Jako barista pracowałem w kawiarni Wola Park. Po 8 miesiącach, z rekrutacji wewnętrznej, trafiłem do działu IT, gdzie wspomagałem Grzegorza odbierając telefony od kawiarni i czuwając nad systemem kasowym. Obecnie odpowiadam za development wewnętrznych narzędzi usprawniających pracę działów. Poza pracą próbuję swoich sił z grafiką 3D i jestem miłośnikiem starych musicali takich jak: Skrzypek na dachu, Hair, Dźwięki muzyki.
W Green Caffe Nero pracowałem mniej więcej 4 miesiące do grudnia 2019 roku, musiałem zrezygnować z pracy ze względu na swoje skomplikowane studia dzienne (nie udało mi się pogodzić 8-9 h zmian ze swoim planem zajęć). W tym krótkim okresie zdarzyły mi się tylko 2/3 niemiłe sytuacje. Resztę czasu spędzonego w kawiarniach wspominam bardzo miło. Ruch w kawiarniach bywa różny, jednak nawet i najintensywniejszy dzień można było przeżyć dzięki nieograniczonym ilościom kawy i dwóm posiłkom w czasie przerwy. Miałem szczęście co do ludzi, których poznałem w trakcie pracy, ponieważ w większości były to osoby pomocne, sympatyczne i normalne. Jako student, mogłem się cieszyć wypłatą bez podatków, więc dzięki 5 zmianom w tygodniu po 8-9h wypłata była zadowalająca. Nie wiem jak od tamtej pory zmieniła się firma i jej polityka, ale moim zdaniem - jeśli jesteś młodym, zdrowym człowiekiem chętnym do pracy (posiadasz wygodne buty i szybko się uczysz) to praca w Green może być dla Ciebie. Pozdrawiam
Dziękujemy za podzielenie się Twoją opinią i spostrzeżeniami. Jeśli ułoży się sprawa studiów, zapraszamy do nas ponownie. Pozdrawiamy. Zespół Green Caffè Nero.
#ŁączmySię
W ramach przygotowania do premiery musicalu „Waitress” w Teatrze Muzycznym ROMA, którego jesteśmy partnerem, zaprosiliśmy występujących w nim artystów na szkolenie baristyczne.
Nasi trenerzy, Natalia Racka i Sylwester Błażejczyk, przekazali wiedzę czym różni się arabica od robusty, jak gdzie i rośnie kawa, w jaki sposób zaparzyć perfekcyjne espresso, jak prawidłowo spienić mleko i narysować wzór latte art, a także jak pokroić bezę.
Monika Walter, Ewa Kłosowicz, Marcin Franc, Janek Traczyk, dziękujemy za odwiedziny!
Zapraszamy do obejrzenia relacji z tych warsztatów!
Jeśli zamierzasz zatrudnić się w tej firmie to nie rób tego. Dostaniesz umowę śmieciową i to za najniższą krajową. Będą ci mydlić oczy, że wprowadzili prowizję. Aby zobaczyć tą prowizję musisz tracić na kawiarnie gdzie jest taki młyn, że nie będziesz wiedział po zmianie jak się nazywasz.Awans zależy od tego na jakiego kierownika trafisz, więc możliwości rozwoju są małe. Firma chce zmniejszyć rotację ale od 3 lat nie potrafi tego zmienić. Zawsze orientują się za późno, że jest coś nie tak. W firmie brakuje ponad 400 pracowników, więc każdy tyra ile może bo nie ma rąk do pracy. Ta sytuacja powtarza się już 3 raz odkąd pracuje w tej firmie. Kierownicy regionalni są różni, kilku jest w porządku a kilku nie nadaje się do niczego, nie jest to dziwnie skoro dostali to stanowisko po znajomości. No ale cóż korpo jak korpo stawia na zyski nie na ludzi. Liczą się już tylko tabelki. Dodatkowa ciakwosta jeśli przychodzi się na tak zwane przejście czyli powiedzmy, że w środku dnia do pracy i nie ma ruchu po 2 godzinach mogą kazać ci iść do domu więc dobre podejście prawda ????
Dziękujemy za przesłaną opinię. Prosimy o merytoryczne komentarze, zgodne ze stanem faktycznym. Zależy nam na wyjaśnieniu wszystkich Twoich wątpliwości, dlatego zachęcamy do kontaktu z nami bezpośrednio pod adresem mailowym praca@greencaffenero.pl Pozdrawiamy, Zespół Green Caffè Nero
Podsumowując mój czas pracy napisać muszę, ze nie polecam i przestrzegam. Firma ledwo co ciągnie, oszczędza na pracownikach, nie zapewnia rozwoju i nie dba o nich. Ty jesteś tylko od roboty, w zasadzie bez prawa głosu. jak trafisz na kierownika, który jest kumplem regionalnego to wiadomo będzie Ci łatwiej, ale nie daj Boże trafić na Huberta, Kasie, Maje czy Maćka.. monitoring cały czas, dyrektor operacyjny tak samo.... to nie to sławione nero, nie ta sama firma co kiedyś. Nie marnujcie czasu na ta firmę, śmieszne pieniądze i tyranie za darmo. Odradzam z ręka ja sercu. Wierzcie mi, wszyscy dobrzy ludzie z nero odeszli, bo znaleźli lepsza prace i nie mówię tu o sobie. Rotacja w biurze o tym świadczy.
Dziękujemy za podzielenie się opinią. Zapraszamy do kontaktu z nami pod adresem mailowym praca@greencaffenero.pl Chętnie wyjaśnimy wszelkie Twoje wątpliwości i uwagi.
Drogi Użytkowniku,
Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:
NIE dodawaj opinii, która:
Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.
Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.
Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Green Caffè Nero?
Zobacz opinie na temat firmy Green Caffè Nero tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 46.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Green Caffè Nero?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 34, z czego 4 to opinie pozytywne, 24 to opinie negatywne, a 6 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Green Caffè Nero?
Kandydaci do pracy w Green Caffè Nero napisali 4 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.