Czy Absyntapart organizuje staże dla studentów?
Dzień dobry. Czy ktoś może coś powiedzieć o pracy w budynku na wierzbowej?
Dzień dobry chciałam zapytać czy atmosfera w tej firmie się poprawiła? Przeprowadziłam się do Wrocławia miesiąc temu, szukam pracy i natknęłam się na ogłoszenie z tej firmy. Szukają na recepcję oraz pokojówek. Rozważam jedna i druga opcje. Czy może się ktoś wypowiedzieć na temat tych dwóch stanowisk?
Omijać szerokim łukiem. W tej firmie każdy pomysł poprawy warunków pracy kończy się słodkimi obietnicami Jacka vel Bogdana. Typ organizuje zebrania, które nic tak naprawdę nie wnoszą, a jedynie powtarza swoje frazesy oklepane przez x pokoleń w tych zapluskwionych hotelach. „Coś potrzebujecie? Nie ma żadnego problemu, pieniążki są, macie numer do Samanty, ona Wam wszystko załatwi” W rzeczywistości Samanta nie ogarnia kompletnie nic, bo jest (usunięte przez administratora) robotą po uszy dzięki „jaggiemu”. Mydlenie oczu na porządku dziennym, stary mówi jedno, Samanta drugie :D Jak już przychodzi co do czego to się okazuje, że nie ma kasy w firmie, ale Maybach na Schuberta stoi w garażu. Szkoda, że się boi w nim pokazywać bo swoje za uszami jaguś ma w kwestiach podatkowych. Szkoda czasu i zdrowia psychicznego na tą firmę, która ma potencjał i może być naprawdę fajnym miejscem pracy gdyby tylko delegowanie zadań, przejrzysta struktura i organizacja pracy nie byłyby obcymi pojęciami dla wielkiego „byznesmena” z gołymi stopami. Ta firma funkcjonuje po radziecku i mentalnie zatrzymała się w(usunięte przez administratora) którym to tak się Jacek szczyci opowiadając jak to zaczynał obierając ziemniaki XD Wielki mentor się znalazł. Każdy kto ma choć trochę oleju w głowie po prostu z niego kpi i nie daje się wciągnąć w jego tanie gierki, oprócz ludzi z Ukrainy, którzy tak naprawdę są siłą napędową tej firmy. Wszystko robione po taniości, na szybko, praca na czarno. Jesteś młoda, szanuj się i nie daj się wyzyskiwać, we Wrocławiu jest naprawdę dużo fajnych miejsc pracy. Niestety nie na Krawieckiej 3/8.
To co zostało opisane powyżej jest przerażające i raczej mało prawdopodobne. Gdyby taka sytuacja naprawdę istniała w miejscu pracy, to na pewno sprawą już zajęłyby się odpowiednie organy. Dodatkowo, gdyby faktycznie było tak źle, to brakowałoby pracowników. A pracownicy najwyraźniej są, skoro obiekty absyntapart działają?
Najwidoczniej jeszcze mało w życiu widziałaś jeśli chodzi o tego typu januszexy i wydaje się to dla Ciebie abstrakcją, ale nic nie stoi na przeszkodzie abyś przekonała się na własnej skórze ;) Idź, popracuj tam i zdaj relacje za kilka miesięcy ;) Powodzenia!
Jest to jak najbardziej prawdopodobne. Jaggi ma mentalność żywcem wyjętą z(usunięte przez administratora). Pan daje prace (zlecenie albo na czarno), ale pan jest przy tym tyranem, który może wszystko. 2 lata tam nie pracuję, ale do tej pory sprawdzam opinie, z czystej ciekawości, by się pośmiać. Nic się nie zmieniło :) (usunięte przez administratora) są na porządku dziennym. Jaki szef dzwoni do pracownika na recepcji pytając się go, czy chce umrzeć, bo pod biurkiem (metr od pracownika) leży kabel od przedłużacza i pracownik może na niego najechać krzesłem? Spotkała mnie taka sytuacja, zostałem wypytany, ile mam lat, że młody, to pewnie chce żyć jeszcze itp. Po krótkiej rozmowie zostałem uraczony 10 minutową wiązanką na aktualnie (usunięte przez administratora), pełną wyzwisk i przekleństw. Taka to praca w Absyncie, wspomnienia na lata.
Jako obecny pracownik możemy z czystym sumieniem potwierdzić, że to wszystko prawda i wiele spraw jest nieporuszonych. Atmosfera na recepcji zależy od załogi, ale nieważne jak zgrany jest zespół Jaggi znajdzie sposób, żeby utrudnić warunki. Nie ma pojęcia co się dzieje w tej firmie, kombinuje tylko jak tu oszczędzić
Te niektóre sceny to normalnie brzmią jak z horroru :D Może to po prostu czarny humor? Przechodząc do rzeczy... jeśli chodzi o umowę, to od czego zależy, czy dostanie się chociaż tę zleceniówkę? Ja nie wyobrażam sobie pracować na czarno :/ Więc jak to jest? Jak się chce, to się dostanie, czy to loteria?
Jeżeli nie chcesz umowy i chcesz pracować na czarno to Jagusiak z pocałowaniem ręki przystanie na taki rodzaj (nie)zatrudnienia, a jak już tak baaardzo chcesz tą umowę to też Ci da, ale na więcej nie licz niż na zleceniówkę z 90h / miesięcznie, gdzie w rzeczywistości robisz po 200h ????
I są tu naprawdę osoby, które robiły po tyle godzin, żeby moc to potwierdzić? Bo jeśli tak to ile można było za to w ogóle zgarnąć? i ta praca jak już to w różnych miejscach była wykonywana czy na jednym obiekcie?
Czy w Absyntapart są szkolenia zewnętrzne?
Myślisz, że w firmie, w która nie zatrudnia nikogo na UoP, a na śmieciówkę i 70% wypłaty daje pod stołem inwestuje się w szkolenia pracowników? XD Otóż nie, szkoleń nie ma, integracji nie ma, opieki medycznej nie ma, urlopu nie ma i głupiej paczki na święta też nie ma. Masz (usunięte przez administratora) nie gadać. A jak Ci nie pasuje to już jedzie autobus z Ukraińcami na Twoje miejsce mordziu
nie byla to tradycyjna rozmowa o pracę, a wprowadzenie do warunków zatrudnienia
brak, nie było ani jednego
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Czy praca na recepcji w Absyntapart nadal wygląda tak, jak opisywano w poprzednich opiniach? Czy coś się zmieniło i obecny pracownik może się wypowiedzieć?
czy można poprosić o konkrety? Jestem umówiony na rozmowę rekrutacyjną, chętnie poznam szczegóły, o które dopytać osobę rekrutującą :)
Wątpię, że jesteś umówiony na rozmowę rekrutacyjną na stanowisko recepcjonisty, bo firma od dłuższego czasu zatrudnia tylko dziewczyny na recepcję...
Dlaczego tylko kobiety maja dostęp do recepcji? Poprzedni panowie jakoś gorzej się sprawdzili czy o co chodzi? prócz płci są jeszcze jakieś ewentualne wymogi o których warto wiedzieć? Praca sama w sobie jak jest teraz oceniana?
Pytanie o powód jest dobrym pytaniem, bo tego tak naprawdę nikt nie wie, a krążą jedynie plotki, że głowa firmy ma uraz po byłych kierownikach płci męskiej i uchował się tylko jeden rodzynek w firmie. I żeby było ciekawiej, to ten rodzynek jest faworyzowany i otrzymuje liczne pochwały, a po cichu dostaje podwyżki. Wymogi w tej firmie dotyczą tylko wyglądu i on może mieć wpływ na awans lub degradacje/zwolnienie. Jako recepcjonistka musisz być ładna i szczupła oraz uśmiechnięta (szczególnie w obecności głowy firmy) i nosić białe koszule (których firma nie zapewnia pracownikom). Praca jako praca nie jest zła, zależy na jaki obiekt się trafi i na jakiego kierownika, a cały opisany tutaj na portalu (usunięte przez administratora) zaczyna się wyżej.
Polemizowałabym z tym, czy wygląd jest ważny tutaj. Pracowałam z grubszymi osobami, więc nie sądzę że aż tak się liczy.
Czy jest możliwość pracy w Absyntapart na część etatu?
Jak w Absyntapart wyglądają możliwości ewentualnego awansu na wyższe stanowiska?
Bardzo łatwo, wystarczy że wytrzymasz dwa miesiące i prawdopodobnie tyle osób zdąży się zwolnić, że zaproponują Ci stanowisko
no tak... mimo wszystko tak z ciekawości jakie są tu potencjalne stanowiska, na które można awansować i jakie warunki na nich oferują?
Jak traficie na inne lokalizacje niż Krawiecka czy Hostel to może nie będziecie mieli tak źle. Na Krawieckiej notorycznie zwalnianie i zatrudnianie osób - osoba, która wykonuje czynności za trzech po jakimś czasie nie wyrabia będąc samą na zmianie i nie dostając żadnej pomocy. Nie daje rady? To zwalniamy. I tak w kółko. 90% moich znajomych stamtąd pracowała maks 3-4 miesiące. HOSTEL: BRAK OCHRONY, POBICIA! Na nocnej zmianie została pobita jedna z recepcjonistek - wylądowała w szpitalu, od Pana szefuńcia nie otrzymała ŻADNEGO odszkodowania. Rozwiązaniem problemu wg szefa było zwolnienie pracownicy i obecnego kierownika zmian (tego kierownika nawet nie było w pracy nawet kiedy to się stało). Dwa tygodnie później została pobita jedna z klientek hostelu w trakcie jej pobytu - nikt nic nie widział i nie słyszał. Apartamenty kosztują krocie, chociaż są stare, śmierdzące i wszystko się w nich psuje. Do godz 17 jest konserwator, to może jeszcze spróbować coś naprawić. PO GODZ 17 ZACZYNA SIĘ (usunięte przez administratora)- skargi gości - śmierdzi kanalizacją, pluskwy, karaluchy, nie działa tv i wifi - recepcjonisci sa zmuszeni do klamania w zywe oczy - jutro przyjdzie konserwator i naprawi - otoz nie, nie przyjdzie. To nie kwestia rozwiazania problemu tylko odwleczenia go w czasie. Kierowniczki recepcji nic nie robia, tylko rozmawiaja o tym jak to sobie co nie zrobią za wyplate. SKANDAL. Okłamano mnie ze dostane 20 zl na reke od razu, zaczelam dostawac je dopiero po dwoch miesiacach. Pani Agatka - na posyłki szefa, szpieg i kontroler, pozbawiona uczuc i odruchow ludzkich zaklamana istota. Wieczorem po zmianie po polnocy konczac zmiane musisz wyrzucic smieci na NIEMONITOROWANYM FRAGMENCIE W PARKINGU - takze na dwoje babka wrozyla, jak ci cos sie stanie po tej polnocy tam to nawet nie bedzie wiadomo co. Jesli jest duzy ruch, a brak jest ludzi do pomocy - brak przerw na jedzenie. Do toalety w teorii mozesz isc, ale w praktyce nie, bo nie mozesz zostawic recepcji. Kamery z kazdej strony - jak w (usunięte przez administratora)albo gorzej. Wielki szanowny pan szef sprawdza pracownikow w chory sposob - mowi jednym ze planuje zwolnic tych i tych i w ten sposob sprawdza lojalnosc wobec niego, czy ci pierwsi nie wygadaja sie tym drugim. Potwierdzam, ze pozytywne opinie sa pisane przez pracownikow pod grozba, bo sami tego doswiadczylismy. PS do szefa - moze warto zamiast kolejnych wakacji zainwestowac w naprawe rozpadajacych sie starych apartamentow?
Zapytałaś czemu 20 zł netto jest dopiero po 2 miesiącach? Jaką stawkę miałaś na umowie. W ogóle na czym pracowałaś? Na umowie o pracę czy zleceniu?
No tak ale fajnie byłoby znać powód i przede wszystkim tak jak on pyta jaka umowa. A widać, że aktualnie pracujesz to możesz się tak w ogóle co do tego odnieść?
W Absyncie jedyna umowa, to umowa zlecenie (o ile nie pracujesz na czarno bo to też sie często zdarza).
I to z woli kandydata tak? Czemu mieliby nie chcieć zlecenia, składki chociaż mieliby odprowadzane. Osoby bez umowy były gorzej traktowane czy mimo takich warunków do każdego "po równo" się odnoszą?
Małgorzato, umowa zlecenia to najniższa krajowa z minimalną liczbą godzin. (usunięte przez administratora)
Ludzie! Przestroga. Pracowałeś w tej imitacji hotelarskiej zwanej Absynt Apart jakiś czas? Nie wspominaj o tym doświadczeniu w CV! W dniu dzisiejszym odbyłam ostatnią, 5 rozmowę kwalifikacyjną w różnych hotelach i aparthotelach na terenie Wrocławia. Absynt Apart jest ogromnym pośmiewiskiem na turystycznej mapie Wrocławia (i nie tylko...). Chciałabym napisać więcej ale szkoda słów.
Jeżeli byłaś rzeczywiście na aż 5 rozmowach o pracę i na żadnej nie zaproponowano Ci dalszej współpracy to nie jest to wina doświadczenia w CV tylko tego, że nie potrafisz na żywo zainteresować sobą przyszłego pracodawcy. Dużo tej firmie można zarzucić, ale osobiste niepowodzenia w życiu zawodowym? Bez przesady, radzę przestać płakać w opinii w internecie i poszukać winy w sobie.
Dziękuję za troskę i uwagi. Chodź nie jest to istotne - pracę dostałam (proces rekrutacji w normalnej firmie zajmuje dłużej niż 10 minut rozmowy). Opinia o pracodawcy, Absynt Apart, była tutaj głównym tematem. Upraszczając - lepiej nie wpisać nic, niż informować o karierze w tej firmie.
Jak traficie na inne lokalizacje niż Krawiecka czy Hostel to może nie będziecie mieli tak źle. Na Krawieckiej notorycznie zwalnianie i zatrudnianie osób - osoba, która wykonuje czynności za trzech po jakimś czasie nie wyrabia będąc samą na zmianie i nie dostając żadnej pomocy. Nie daje rady? To zwalniamy. I tak w kółko. 90% moich znajomych stamtąd pracowała maks 3-4 miesiące. HOSTEL: BRAK OCHRONY, POBICIA! Na nocnej zmianie została pobita jedna z recepcjonistek - wylądowała w szpitalu, od Pana szefuńcia nie otrzymała ŻADNEGO odszkodowania. Rozwiązaniem problemu wg szefa było zwolnienie pracownicy i obecnego kierownika zmian (tego kierownika nawet nie było w pracy nawet kiedy to się stało). Dwa tygodnie później została pobita jedna z klientek hostelu w trakcie jej pobytu - nikt nic nie widział i nie słyszał. Apartamenty kosztują krocie, chociaż są stare, śmierdzące i wszystko się w nich psuje. Do godz 17 jest konserwator, to może jeszcze spróbować coś naprawić. PO GODZ 17 ZACZYNA SIĘ (usunięte przez administratora)- skargi gości - śmierdzi kanalizacją, pluskwy, karaluchy, nie działa tv i wifi - recepcjonisci sa zmuszeni do klamania w zywe oczy - jutro przyjdzie konserwator i naprawi - otoz nie, nie przyjdzie. To nie kwestia rozwiazania problemu tylko odwleczenia go w czasie. Kierowniczki recepcji nic nie robia, tylko rozmawiaja o tym jak to sobie co nie zrobią za wyplate. SKANDAL. Okłamano mnie ze dostane 20 zl na reke od razu, zaczelam dostawac je dopiero po dwoch miesiacach. Pani Agatka - na posyłki szefa, szpieg i kontroler, pozbawiona uczuc i odruchow ludzkich zaklamana istota. Wieczorem po zmianie po polnocy konczac zmiane musisz wyrzucic smieci na NIEMONITOROWANYM FRAGMENCIE W PARKINGU - takze na dwoje babka wrozyla, jak ci cos sie stanie po tej polnocy tam to nawet nie bedzie wiadomo co. Jesli jest duzy ruch, a brak jest ludzi do pomocy - brak przerw na jedzenie. Do toalety w teorii mozesz isc, ale w praktyce nie, bo nie mozesz zostawic recepcji. Kamery z kazdej strony - jak w (usunięte przez administratora)albo gorzej. Wielki szanowny pan szef sprawdza pracownikow w chory sposob - mowi jednym ze planuje zwolnic tych i tych i w ten sposob sprawdza lojalnosc wobec niego, czy ci pierwsi nie wygadaja sie tym drugim. Potwierdzam, ze pozytywne opinie sa pisane przez pracownikow pod grozba, bo sami tego doswiadczylismy. PS do szefa - moze warto zamiast kolejnych wakacji zainwestowac w naprawe rozpadajacych sie starych apartamentow?
Jak traficie na inne lokalizacje niż Krawiecka czy Hostel to może nie będziecie mieli tak źle. Na Krawieckiej notorycznie zwalnianie i zatrudnianie osób - osoba, która wykonuje czynności za trzech po jakimś czasie nie wyrabia będąc samą na zmianie i nie dostając żadnej pomocy. Nie daje rady? To zwalniamy. I tak w kółko. 90% moich znajomych stamtąd pracowała maks 3-4 miesiące. HOSTEL: BRAK OCHRONY, POBICIA! Na nocnej zmianie została pobita jedna z recepcjonistek - wylądowała w szpitalu, od Pana szefuńcia nie otrzymała ŻADNEGO odszkodowania. Rozwiązaniem problemu wg szefa było zwolnienie pracownicy i obecnego kierownika zmian (tego kierownika nawet nie było w pracy nawet kiedy to się stało). Dwa tygodnie później została pobita jedna z klientek hostelu w trakcie jej pobytu - nikt nic nie widział i nie słyszał. Apartamenty kosztują krocie, chociaż są stare, śmierdzące i wszystko się w nich psuje. Do godz 17 jest konserwator, to może jeszcze spróbować coś naprawić. PO GODZ 17 ZACZYNA SIĘ (usunięte przez administratora)- skargi gości - śmierdzi kanalizacją, pluskwy, karaluchy, nie działa tv i wifi - recepcjonisci sa zmuszeni do klamania w zywe oczy - jutro przyjdzie konserwator i naprawi - otoz nie, nie przyjdzie. To nie kwestia rozwiazania problemu tylko odwleczenia go w czasie. Kierowniczki recepcji nic nie robia, tylko rozmawiaja o tym jak to sobie co nie zrobią za wyplate. SKANDAL. Okłamano mnie ze dostane 20 zl na reke od razu, zaczelam dostawac je dopiero po dwoch miesiacach. Pani Agatka - na posyłki szefa, szpieg i kontroler, pozbawiona uczuc i odruchow ludzkich zaklamana istota. Wieczorem po zmianie po polnocy konczac zmiane musisz wyrzucic smieci na NIEMONITOROWANYM FRAGMENCIE W PARKINGU - takze na dwoje babka wrozyla, jak ci cos sie stanie po tej polnocy tam to nawet nie bedzie wiadomo co. Jesli jest duzy ruch, a brak jest ludzi do pomocy - brak przerw na jedzenie. Do toalety w teorii mozesz isc, ale w praktyce nie, bo nie mozesz zostawic recepcji. Kamery z kazdej strony - jak w (usunięte przez administratora)albo gorzej. Wielki szanowny pan szef sprawdza pracownikow w chory sposob - mowi jednym ze planuje zwolnic tych i tych i w ten sposob sprawdza lojalnosc wobec niego, czy ci pierwsi nie wygadaja sie tym drugim. Potwierdzam, ze pozytywne opinie sa pisane przez pracownikow pod grozba, bo sami tego doswiadczylismy. PS do szefa - moze warto zamiast kolejnych wakacji zainwestowac w naprawe rozpadajacych sie starych apartamentow?
Jak traficie na inne lokalizacje niż Krawiecka czy Hostel to może nie będziecie mieli tak źle. Na Krawieckiej notorycznie zwalnianie i zatrudnianie osób - osoba, która wykonuje czynności za trzech po jakimś czasie nie wyrabia będąc samą na zmianie i nie dostając żadnej pomocy. Nie daje rady? To zwalniamy. I tak w kółko. 90% moich znajomych stamtąd pracowała maks 3-4 miesiące. HOSTEL: BRAK OCHRONY, POBICIA! Na nocnej zmianie została pobita jedna z recepcjonistek - wylądowała w szpitalu, od Pana szefuńcia nie otrzymała ŻADNEGO odszkodowania. Rozwiązaniem problemu wg szefa było zwolnienie pracownicy i obecnego kierownika zmian (tego kierownika nawet nie było w pracy nawet kiedy to się stało). Dwa tygodnie później została pobita jedna z klientek hostelu w trakcie jej pobytu - nikt nic nie widział i nie słyszał. Apartamenty kosztują krocie, chociaż są stare, śmierdzące i wszystko się w nich psuje. Do godz 17 jest konserwator, to może jeszcze spróbować coś naprawić. PO GODZ 17 ZACZYNA SIĘ (usunięte przez administratora)- skargi gości - śmierdzi kanalizacją, pluskwy, karaluchy, nie działa tv i wifi - recepcjonisci sa zmuszeni do klamania w zywe oczy - jutro przyjdzie konserwator i naprawi - otoz nie, nie przyjdzie. To nie kwestia rozwiazania problemu tylko odwleczenia go w czasie. Kierowniczki recepcji nic nie robia, tylko rozmawiaja o tym jak to sobie co nie zrobią za wyplate. SKANDAL. Okłamano mnie ze dostane 20 zl na reke od razu, zaczelam dostawac je dopiero po dwoch miesiacach. Pani Agatka - na posyłki szefa, szpieg i kontroler, pozbawiona uczuc i odruchow ludzkich zaklamana istota. Wieczorem po zmianie po polnocy konczac zmiane musisz wyrzucic smieci na NIEMONITOROWANYM FRAGMENCIE W PARKINGU - takze na dwoje babka wrozyla, jak ci cos sie stanie po tej polnocy tam to nawet nie bedzie wiadomo co. Jesli jest duzy ruch, a brak jest ludzi do pomocy - brak przerw na jedzenie. Do toalety w teorii mozesz isc, ale w praktyce nie, bo nie mozesz zostawic recepcji. Kamery z kazdej strony - jak w (usunięte przez administratora)albo gorzej. Wielki szanowny pan szef sprawdza pracownikow w chory sposob - mowi jednym ze planuje zwolnic tych i tych i w ten sposob sprawdza lojalnosc wobec niego, czy ci pierwsi nie wygadaja sie tym drugim. Potwierdzam, ze pozytywne opinie sa pisane przez pracownikow pod grozba, bo sami tego doswiadczylismy. PS do szefa - moze warto zamiast kolejnych wakacji zainwestowac w naprawe rozpadajacych sie starych apartamentow? -Były pracownik
Jak traficie na inne lokalizacje niż Krawiecka czy Hostel to może nie będziecie mieli tak źle. Na Krawieckiej notorycznie zwalnianie i zatrudnianie osób - osoba, która wykonuje czynności za trzech po jakimś czasie nie wyrabia będąc samą na zmianie i nie dostając żadnej pomocy. Nie daje rady? To zwalniamy. I tak w kółko. 90% moich znajomych stamtąd pracowała maks 3-4 miesiące. HOSTEL: BRAK OCHRONY, POBICIA! Na nocnej zmianie została pobita jedna z recepcjonistek - wylądowała w szpitalu, od Pana szefuńcia nie otrzymała ŻADNEGO odszkodowania. Rozwiązaniem problemu wg szefa było zwolnienie pracownicy i obecnego kierownika zmian (tego kierownika nawet nie było w pracy nawet kiedy to się stało). Dwa tygodnie później została pobita jedna z klientek hostelu w trakcie jej pobytu - nikt nic nie widział i nie słyszał. Apartamenty kosztują krocie, chociaż są stare, śmierdzące i wszystko się w nich psuje. Do godz 17 jest konserwator, to może jeszcze spróbować coś naprawić. PO GODZ 17 ZACZYNA SIĘ (usunięte przez administratora)- skargi gości - śmierdzi kanalizacją, pluskwy, karaluchy, nie działa tv i wifi - recepcjonisci sa zmuszeni do klamania w zywe oczy - jutro przyjdzie konserwator i naprawi - otoz nie, nie przyjdzie. To nie kwestia rozwiazania problemu tylko odwleczenia go w czasie. Kierowniczki recepcji nic nie robia, tylko rozmawiaja o tym jak to sobie co nie zrobią za wyplate. SKANDAL. (usunięte przez administratora)mnie ze dostane 20 zl na reke od razu, zaczelam dostawac je dopiero po dwoch miesiacach. Pani Agatka - na posyłki szefa, szpieg i kontroler, pozbawiona uczuc i odruchow ludzkich zaklamana istota. Wieczorem po zmianie po polnocy konczac zmiane musisz wyrzucic smieci na NIEMONITOROWANYM FRAGMENCIE W PARKINGU - takze na dwoje babka wrozyla, jak ci cos sie stanie po tej polnocy tam to nawet nie bedzie wiadomo co. Jesli jest duzy ruch, a brak jest ludzi do pomocy - brak przerw na jedzenie. Do toalety w teorii mozesz isc, ale w praktyce nie, bo nie mozesz zostawic recepcji. Kamery z kazdej strony - jak w (usunięte przez administratora)albo gorzej. Wielki szanowny pan szef sprawdza pracownikow w chory sposob - mowi jednym ze planuje zwolnic tych i tych i w ten sposob sprawdza lojalnosc wobec niego, czy ci pierwsi nie wygadaja sie tym drugim. Potwierdzam, ze pozytywne opinie sa pisane przez pracownikow pod grozba, bo sami tego doswiadczylismy. PS do szefa - moze warto zamiast kolejnych wakacji zainwestowac w naprawe rozpadajacych sie starych apartamentow? -Były pracownik
Jak traficie na inne lokalizacje niż Krawiecka czy Hostel to może nie będziecie mieli tak źle. Na Krawieckiej notorycznie zwalnianie i zatrudnianie osób - osoba, która wykonuje czynności za trzech po jakimś czasie nie wyrabia będąc samą na zmianie i nie dostając żadnej pomocy. Nie daje rady? To zwalniamy. I tak w kółko. 90% moich znajomych stamtąd pracowała maks 3-4 miesiące. HOSTEL: BRAK OCHRONY, (usunięte przez administratora)! Na nocnej zmianie została pobita jedna z recepcjonistek - wylądowała w szpitalu, od Pana szefuńcia nie otrzymała ŻADNEGO odszkodowania. Rozwiązaniem problemu wg szefa było zwolnienie pracownicy i obecnego kierownika zmian (tego kierownika nawet nie było w pracy nawet kiedy to się stało). Dwa tygodnie później została pobita jedna z klientek hostelu w trakcie jej pobytu - nikt nic nie widział i nie słyszał. Apartamenty kosztują krocie, chociaż są stare, śmierdzące i wszystko się w nich psuje. Do godz 17 jest konserwator, to może jeszcze spróbować coś naprawić. PO GODZ 17 ZACZYNA SIĘ (usunięte przez administratora)- skargi gości - śmierdzi kanalizacją, pluskwy, karaluchy, nie działa tv i wifi - recepcjonisci sa zmuszeni do klamania w zywe oczy - jutro przyjdzie konserwator i naprawi - otoz nie, nie przyjdzie. To nie kwestia rozwiazania problemu tylko odwleczenia go w czasie. Kierowniczki recepcji nic nie robia, tylko rozmawiaja o tym jak to sobie co nie zrobią za wyplate. SKANDAL. Okłamano mnie ze dostane 20 zl na reke od razu, zaczelam dostawac je dopiero po dwoch miesiacach. Pani Agatka - na posyłki szefa, szpieg i kontroler, pozbawiona uczuc i odruchow ludzkich (usunięte przez administratora)istota. Wieczorem po zmianie po polnocy konczac zmiane musisz wyrzucic smieci na NIEMONITOROWANYM FRAGMENCIE W PARKINGU - takze na dwoje babka wrozyla, jak ci cos sie stanie po tej polnocy tam to nawet nie bedzie wiadomo co. Jesli jest duzy ruch, a brak jest ludzi do pomocy - brak przerw na jedzenie. Do toalety w teorii mozesz isc, ale w praktyce nie, bo nie mozesz zostawic recepcji. Kamery z kazdej strony - jak w (usunięte przez administratora)albo gorzej. Wielki szanowny pan szef sprawdza pracownikow w chory sposob - mowi jednym ze planuje zwolnic tych i tych i w ten sposob sprawdza lojalnosc wobec niego, czy ci pierwsi nie wygadaja sie tym drugim. Potwierdzam, ze pozytywne opinie sa pisane przez pracownikow pod grozba, bo sami tego doswiadczylismy. PS do szefa - moze warto zamiast kolejnych wakacji zainwestowac w naprawe rozpadajacych sie starych apartamentow?
Wieczorem po zmianie po polnocy konczac zmiane musisz wyrzucic smieci na NIEMONITOROWANYM FRAGMENCIE W PARKINGU - takze na dwoje babka wrozyla, jak ci cos sie stanie po tej polnocy tam to nawet nie bedzie wiadomo co. Jesli jest duzy ruch, a brak jest ludzi do pomocy - brak przerw na jedzenie. Do toalety w teorii mozesz isc, ale w praktyce nie, bo nie mozesz zostawic recepcji. Kamery z kazdej strony - jak w (usunięte przez administratora)albo gorzej. Wielki szanowny pan szef sprawdza pracownikow w chory sposob - mowi jednym ze planuje zwolnic tych i tych i w ten sposob sprawdza lojalnosc wobec niego, czy ci pierwsi nie wygadaja sie tym drugim. Potwierdzam, ze pozytywne opinie sa pisane przez pracownikow pod grozba, bo sami tego doswiadczylismy. PS do szefa - moze warto zamiast kolejnych wakacji zainwestowac w naprawe rozpadajacych sie starych apartamentow?
Wieczorem po zmianie po polnocy konczac zmiane musisz wyrzucic smieci na NIEMONITOROWANYM FRAGMENCIE W PARKINGU - takze na dwoje babka wrozyla, jak ci cos sie stanie po tej polnocy tam to nawet nie bedzie wiadomo co. Jesli jest duzy ruch, a brak jest ludzi do pomocy - brak przerw na jedzenie. Do toalety w teorii mozesz isc, ale w praktyce nie, bo nie mozesz zostawic recepcji. Kamery z kazdej strony - jak w (usunięte przez administratora)albo gorzej. Wielki szanowny pan szef sprawdza pracownikow w chory sposob - mowi jednym ze planuje zwolnic tych i tych i w ten sposob sprawdza lojalnosc wobec niego, czy ci pierwsi nie wygadaja sie tym drugim. Potwierdzam, ze pozytywne opinie sa pisane przez pracownikow pod grozba, bo sami tego doswiadczylismy. PS do szefa - moze warto zamiast kolejnych wakacji zainwestowac w naprawe rozpadajacych sie starych apartamentow?
Jak traficie na inne lokalizacje niż Krawiecka czy Hostel to może nie będziecie mieli tak źle. Na Krawieckiej notorycznie zwalnianie i zatrudnianie osób - osoba, która wykonuje czynności za trzech po jakimś czasie nie wyrabia będąc samą na zmianie i nie dostając żadnej pomocy. Nie daje rady? To zwalniamy. I tak w kółko. 90% moich znajomych stamtąd pracowała maks 3-4 miesiące. HOSTEL: BRAK OCHRONY, POBICIA! Na nocnej zmianie została pobita jedna z recepcjonistek - wylądowała w szpitalu, od Pana szefuńcia nie otrzymała ŻADNEGO odszkodowania. Rozwiązaniem problemu wg szefa było zwolnienie pracownicy i obecnego kierownika zmian (tego kierownika nawet nie było w pracy nawet kiedy to się stało). Dwa tygodnie później została pobita jedna z klientek hostelu w trakcie jej pobytu - nikt nic nie widział i nie słyszał. Apartamenty kosztują krocie, chociaż są stare, śmierdzące i wszystko się w nich psuje. Do godz 17 jest konserwator, to może jeszcze spróbować coś naprawić. PO GODZ 17 ZACZYNA SIĘ (usunięte przez administratora)- skargi gości - śmierdzi kanalizacją, pluskwy, karaluchy, nie działa tv i wifi - recepcjonisci sa zmuszeni do klamania w zywe oczy - jutro przyjdzie konserwator i naprawi - otoz nie, nie przyjdzie. To nie kwestia rozwiazania problemu tylko odwleczenia go w czasie. Kierowniczki recepcji nic nie robia, tylko rozmawiaja o tym jak to sobie co nie zrobią za wyplate. SKANDAL. Okłamano mnie ze dostane 20 zl na reke od razu, zaczelam dostawac je dopiero po dwoch miesiacach. Pani Agatka - na posyłki szefa, szpieg i kontroler, pozbawiona uczuc i odruchow ludzkich zaklamana istota. Wieczorem po zmianie po polnocy konczac zmiane musisz wyrzucic smieci na NIEMONITOROWANYM FRAGMENCIE W PARKINGU - takze na dwoje babka wrozyla, jak ci cos sie stanie po tej polnocy tam to nawet nie bedzie wiadomo co. Jesli jest duzy ruch, a brak jest ludzi do pomocy - brak przerw na jedzenie. Do toalety w teorii mozesz isc, ale w praktyce nie, bo nie mozesz zostawic recepcji. Kamery z kazdej strony - jak w (usunięte przez administratora)albo gorzej. Wielki szanowny pan szef sprawdza pracownikow w chory sposob - mowi jednym ze planuje zwolnic tych i tych i w ten sposob sprawdza lojalnosc wobec niego, czy ci pierwsi nie wygadaja sie tym drugim. Potwierdzam, ze pozytywne opinie sa pisane przez pracownikow pod grozba, bo sami tego doswiadczylismy. PS do szefa - moze warto zamiast kolejnych wakacji zainwestowac w naprawe rozpadajacych sie starych apartamentow?
Jak traficie na inne lokalizacje niż Krawiecka czy Hostel to może nie będziecie mieli tak źle. Na Krawieckiej notorycznie zwalnianie i zatrudnianie osób - osoba, która wykonuje czynności za trzech po jakimś czasie nie wyrabia będąc samą na zmianie i nie dostając żadnej pomocy. Nie daje rady? To zwalniamy. I tak w kółko. 90% moich znajomych stamtąd pracowała maks 3-4 miesiące. HOSTEL: BRAK OCHRONY, POBICIA! Na nocnej zmianie została pobita jedna z recepcjonistek - wylądowała w szpitalu, od Pana szefuńcia nie otrzymała ŻADNEGO odszkodowania. Rozwiązaniem problemu wg szefa było zwolnienie pracownicy i obecnego kierownika zmian (tego kierownika nawet nie było w pracy nawet kiedy to się stało). Dwa tygodnie później została pobita jedna z klientek hostelu w trakcie jej pobytu - nikt nic nie widział i nie słyszał. Apartamenty kosztują krocie, chociaż są stare, śmierdzące i wszystko się w nich psuje. Do godz 17 jest konserwator, to może jeszcze spróbować coś naprawić. PO GODZ 17 ZACZYNA SIĘ (usunięte przez administratora)- skargi gości - śmierdzi kanalizacją, pluskwy, karaluchy, nie działa tv i wifi - recepcjonisci sa zmuszeni do klamania w zywe oczy - jutro przyjdzie konserwator i naprawi - otoz nie, nie przyjdzie. To nie kwestia rozwiazania problemu tylko odwleczenia go w czasie. Kierowniczki recepcji nic nie robia, tylko rozmawiaja o tym jak to sobie co nie zrobią za wyplate. SKANDAL. Okłamano mnie ze dostane 20 zl na reke od razu, zaczelam dostawac je dopiero po dwoch miesiacach. Pani Agatka - na posyłki szefa, szpieg i kontroler, pozbawiona uczuc i odruchow ludzkich zaklamana istota. Wieczorem po zmianie po polnocy konczac zmiane musisz wyrzucic smieci na NIEMONITOROWANYM FRAGMENCIE W PARKINGU - takze na dwoje babka wrozyla, jak ci cos sie stanie po tej polnocy tam to nawet nie bedzie wiadomo co. Jesli jest duzy ruch, a brak jest ludzi do pomocy - brak przerw na jedzenie. Do toalety w teorii mozesz isc, ale w praktyce nie, bo nie mozesz zostawic recepcji. Kamery z kazdej strony - jak w (usunięte przez administratora)albo gorzej. Wielki szanowny pan szef sprawdza pracownikow w chory sposob - mowi jednym ze planuje zwolnic tych i tych i w ten sposob sprawdza lojalnosc wobec niego, czy ci pierwsi nie wygadaja sie tym drugim. Potwierdzam, ze pozytywne opinie sa pisane przez pracownikow pod grozba, bo sami tego doswiadczylismy. PS do szefa - moze warto zamiast kolejnych wakacji zainwestowac w naprawe rozpadajacych sie starych apartamentow?
ta firma to jeden wielki zart 12.09.2022 09:10 Jak traficie na inne lokalizacje niż Krawiecka czy Hostel to może nie będziecie mieli tak źle. Na Krawieckiej notorycznie zwalnianie i zatrudnianie osób - osoba, która wykonuje czynności za trzech po jakimś czasie nie wyrabia będąc samą na zmianie i nie dostając żadnej pomocy. Nie daje rady? To zwalniamy. I tak w kółko. 90% moich znajomych stamtąd pracowała maks 3-4 miesiące. HOSTEL: BRAK OCHRONY, POBICIA! Na nocnej zmianie została pobita jedna z recepcjonistek - wylądowała w szpitalu, od Pana szefuńcia nie otrzymała ŻADNEGO odszkodowania. Rozwiązaniem problemu wg szefa było zwolnienie pracownicy i obecnego kierownika zmian (tego kierownika nawet nie było w pracy nawet kiedy to się stało). Dwa tygodnie później została pobita jedna z klientek hostelu w trakcie jej pobytu - nikt nic nie widział i nie słyszał. Apartamenty kosztują krocie, chociaż są stare, śmierdzące i wszystko się w nich psuje. Do godz 17 jest konserwator, to może jeszcze spróbować coś naprawić. PO GODZ 17 ZACZYNA SIĘ (usunięte przez administratora)- skargi gości - śmierdzi kanalizacją, pluskwy, karaluchy, nie działa tv i wifi - recepcjonisci sa zmuszeni do klamania w zywe oczy - jutro przyjdzie konserwator i naprawi - otoz nie, nie przyjdzie. To nie kwestia rozwiazania problemu tylko odwleczenia go w czasie. Kierowniczki recepcji nic nie robia, tylko rozmawiaja o tym jak to sobie co nie zrobią za wyplate. SKANDAL. Okłamano mnie ze dostane 20 zl na reke od razu, zaczelam dostawac je dopiero po dwoch miesiacach. Pani Agatka - na posyłki szefa, szpieg i kontroler, pozbawiona uczuc i odruchow ludzkich zaklamana istota. Wieczorem po zmianie po polnocy konczac zmiane musisz wyrzucic smieci na NIEMONITOROWANYM FRAGMENCIE W PARKINGU - takze na dwoje babka wrozyla, jak ci cos sie stanie po tej polnocy tam to nawet nie bedzie wiadomo co. Jesli jest duzy ruch, a brak jest ludzi do pomocy - brak przerw na jedzenie. Do toalety w teorii mozesz isc, ale w praktyce nie, bo nie mozesz zostawic recepcji. Kamery z kazdej strony - jak w (usunięte przez administratora)albo gorzej. Wielki szanowny pan szef sprawdza pracownikow w chory sposob - mowi jednym ze planuje zwolnic tych i tych i w ten sposob sprawdza lojalnosc wobec niego, czy ci pierwsi nie wygadaja sie tym drugim. Potwierdzam, ze pozytywne opinie sa pisane przez pracownikow pod grozba, bo sami tego doswiadczylismy. PS do szefa - moze warto zamiast kolejnych wakacji zainwestowac w naprawe rozpadajacych sie starych apartamentow?
Brak pieniędzy, cięcia kosztów, nieważne, że każdy pokój zajęty od listopada praktycznie, musi być cięcie kosztów bo nie ma pieniędzy, podczas wyjazdów bogusia na 2-3 tygodnie za granice, aby to popływać sobie na desce ze swoim prywatnym trenerem w egzotycznym regionie Afryki. Gdy jest za dobrze zawsze coś zacznie wymyślać aby było ci gorzej. Niestety nie masz prawa porozmawiać z nim twarzą w twarz, po prostu przekazuje sprawę do pani agatki, która to następnie również bez żadnej konwersacji lub czegokolwiek od siebie musi wykonać żądanie pana jacusia. Degradacje i zwalniania na porządku dziennym, nigdy nie wiesz co się odwali po przyjściu do pracy. Apartamenty rozwalone kompletnie, śmierdzące kanalizacją z rozpadającymi się meblami z '39. A ty za 20 zł na godzinę musisz się tłumaczyć dlaczego kogoś apartament (w weekend nawet po 500-800zł za dobę) rozpada się w oczach - takich sytuacji jest dosłownie kilkadziesiąt dziennie, więc jedyna pozytywna rzecz, którą można wyciągnąć z tej pracy to wyrobienie sobie twardej skóry. Pani agatka powinna zrobić porządny reality check, pójść się wyspowiadać z tych wszystkich grzechów, które odwaliła w ostatnich latach, nie mam zielonego pojęcia jak można się tak sprzedawać za pieniądze do momentu gdzie chodzi zatracona, z zeżartymi ludzkimi cechami do dna przez pana jagusiaka, wyglądając jak dryfująca pusta lalka. Porażka! Zastanów się ile jeszcze masz zamiar tak robić bo do śmierci nie będziesz tam siedziała, a info po mieście rozchodzi się na tyle szybko, by każdy z pracodawców wiedział jaką to obrzydliwą osobą byłaś i jesteś. Na hostelu (najgorsza lokalizacja razem z Krawiecką) biją nawaleni napaleńcy recepcjonistkę po czym musi trafić do szpitala - nawet z tym nic nie są w stanie zrobić, po prostu uciekają od wszelkich problemów bo jako pracownik nie jesteś tam nikim więcej niż pies jedzący własne odchody. Takie tldr : - na początku git, wydaje ci się, że fajna kasa bo 20 zł na rękę, po paru pierwszych dni masz dosyć ludzi, którzy przychodzą na recepcje bo jest ci strasznie źle, że musisz się ze wszystkiego tłumaczyć a niestety ze stanem pokoi nie zrobi nic bo "nie ma pieniędzy". - zero poszanowania dla pracowników do momentu kiedy myślisz sobie czy jest to w ogóle możliwe i nie wiesz czy na chwile przemieściłeś się na inną planetę, - zostanie kierownikiem nie jest niczym szczególnym, jeżeli przetrwasz 3 miesiące i tak nim zostaniesz, jest taka rotacja że sami nie są w stanie wyrobić z pracownikami i biorą na "kierowników" każdego, DOSŁOWNIE. - jeżeli zostajesz zatrudniany na Krawiecką lub Hostel od razu sobie daruj, trust. - nawalasz dużo godzin i starasz się aby było lepiej na twojej lokalizacji, naprawiasz i jesteś w nieustannym kontakcie z konserwatorami? jacuś wejdzie o 9:21 zobaczy że siedzisz przez chwilę i od razu lecisz do biura nr 8 i musisz się tłumaczyć - przepraszam, nie jesteś w stanie nic powiedzieć bo cie przegaduje niczym osoba z 3 klasy podstawówki a po odsłuchaniu tego całego nonsensu musisz wrócić i rozmyślać cały dzień, nawet po pracy nad tym co usłyszałaś, - jedyny plus to fajni ludzie, zależnie od lokalizacji oczywiście. nie pozdrawiam biura nr 8 jak i pana jacusia, którego mam nadzieje że pewnego dnia na tej desce dziabnie rekin, ale to tak porządnie. nigdy nie jest za późno zacząć terapie panie b, a najlepiej umówić się na ten sam termin razem z panią a. cześć cześć cześć cześć.
Nie ujelabym tego lepiej. Nie znasz dnia ani godziny kiedy Bogusiowi aniołek coś podpowie :3.
Skoro jest tak jak pisze Agatka, nie próbowałaś szukać innej pracy? Coś trzyma Cię w tym miejscu, czy po prostu ciężko teraz o nową pracę?
nie martw się "Krystynko", my już wszyscy dawno tam nie pracujemy, co nie broni nam napisać opinii o tym cyrku, bo mamy do tego prawo, tak jak wy do nie dbania o pracowników i gosci.