Właśnie w taki sposób marnowane są unijne pieniądze...
Nie rozumiem co miałeś na myśli? Możesz rozwinąć swój wpis? Na co wydawane są unijne pieniądze i dlaczego uważasz, że są w ten sposób marnowane? Czy jesteś pracownikiem firmy?
Jestem zadowolona pracuje w Urzędzie Statystycznym w Bydgoszczy zarobki da duże nagrody też dostałam teraz dodatek zadaniowy 950 zł netto f9dayki bo dwa miesiące nagrody bo pół roku także spoko a się wcale nie napracuke pracuje zdalnie co nikt mnie nie sprawdza zakupy robię obiad ugotuje a kada idzie tylko praca w statystyce.
Dzień dobry! Staram się o pracę w GUS. Czy moglibyśmy porozmawiać? Mam kilka pytań. Mój mail: ruphius.o@poczta.onet.pl
Czy pracownicy w Główny Urząd Statystyczny w Warszawie dogadują się między sobą?
spis rolnczy przez internet super sprawa.najlepszy moment gdy na ekranie pojawia sie napis-SESJA WYGASŁA I wszystkie dane które tak ciężko wyszukałem ZNIKŁY SUPER dziękuję gus
Potwierdzam. Dwa dni potrzebne na jedna strone bo nic nie dziala . Ale Jak tam Ludzie pracuja Co sie nudza i zakupy w trakcie pracy robia nie Dziwi mi ze Po polaczeniu Po 20 minutach po pierwszym pytaniu o pomoc sie wylaczaja..... i tak godzinami. Jedyne Co sie czlowiek dowie, ze teraz czas Leci 2 tyg. a nie do konca listopada a wysokosc grzywny dowie sie czlowiek Jak nie da rady przez 2 tyg. do konca wypelnoc! Rolnikow u nas wywlaszczaja by syn Burmistrzs Se palacyk na weekendowe imprezy wybudowal i rolnikowi stodoly karza rozebrac bo Synek burmistrza musi miec dojazd do glownej drogi a nie Moze 200 Metrow objechac!
Nie rozumiem jednego mówi się o zwolnieniach osób emerytów a przyjmuje się osoby do pracy w urzędach statystycznych, gdzie logika.(usunięte przez administratora)
Zawsze można zmienić firmę jeśli coś nie odpowiada. Dla mnie pracodawca stabilny, pewny i dobry, więc polecam.
@xyz Może trzeba zmienić rodzaj pracy z biurowej na fizyczną , bo po co tak sie męczyć. Firma jest ok i praca również
Mam podobne doświadczenia, jak pozostali. Zarobki fatalne, niewiele wyższe niż płaca minimalna, a wymagania (wstępne) wysokie. Cała masa papierkologi zupełnie dla mnie nie zrozumiałej. Przerzucanie obowiązków na inne departamenty. Kilka razy w miesiącu obchodzenie imienin kogoś ze współpracowników przy kawusi i ciasteczka. Pracowałam przez 12 miesięcy i przez cały ten czas się "niby" uczyłam, więc mi dawali jakieś raporty do czytania albo pomniejsze zadania, które jak zrobiłam za szybko, to dostawałam ochrzan, że to mogło być na przyszły tydzień. Generalnie mam poczucie, że nie zrobiłam przez ten czas nic sensownego. Czasami tłumaczyłam z angielskiego na polski dokumenty, których moja kierowniczka nie rozumiała. Spędziłam tam tak dużo czasu, bo jednocześnie finalizowałam doktorat i pisałam wnioski na badania podoktorskie i mogłam to robić w pracy, a nikt nawet się nie domyślił, że pracuję nad czymś innym. Więc potraktowałam ten czas czysto instrumentalnie - miałam opłacone ubezpieczenie, jakieś minimalne pieniądze wpływały i pozwoliło mi to czasowo na ogarnięcie doktoratu, jego obronę i znalezienie innej (lepszej) pracy. Jak odchodziłam osoby, które mi podbijały obiegówkę z działów, których nie znalałam, mówiły mi, że dobrze robię, że odchodzę, bo "to nie jest miejsce dla młodych ludzi". Moim zdaniem należałoby tam zwolnić 2/3 pracowników, bo przy obecnej strukturze większość osób tam autentycznie nic nie robi.
Może ktoś słyszał czy firma prowadzi aktualnie rekrutację?
Jak dobra praca to nie ma piszących? Czyżby obawa przed nowymi chętnymi?
Urząd statystyczny w Rzeszowie - prywatny folwark dyrektora - kadra szeregowa traktowana jak najemnicy, umowy na zlecenie dla dodatkowych prac(niby obowiązki służbowe) podpisywane bez dat a po wykonaniu prac dopiero uzupełniane - co na to NIK?. Od 8 lat podwyżka o jakieś 150 zł dla "szeregowca" - dla niektórych wymóg osiągnięcia minimalnej ustawowej najniższej płacy - a dla innych niewielkie pocieszenie. Po przeszło 30 latach pracy zarobki netto 2050, żenada.
W Warszawie jest podobnie, podwyżki są tylko dla kadry zarządzającej i popleczników z drobnymi wyjątkami ale to chyba przez przypadek. Folwark zwierzęcy, ten statek już tonie i mamy nadzieję że Pani kapitan pójdzie razem z nim na dno. Pozdrowienia dla Rzeszowa
Zarobki to śmiech na sali, nawet jak na administrację publiczną, za to wymagania co najmniej jak na wysokiego urzędnika unijnego. Atmosfera pracy OK, współpracownicy mili i pomocni. Sama praca - 8h siedzenia i spania (dosłownie), nie robiłem absolutnie NIC poza oglądaniem internetu i graniem na telefonie :). Dlatego i tylko dlatego mile wspominam tam pracę - w jakiej innej za 8h nicnierobienia dostawalibyście jakąkolwiek kasę? W ogóle zatrudnienie w tym molochu jest ogromne - stan osobowy można byłoby spokojnie uszczuplić o 2/3, a i tak robota byłaby zrobiona bez przepracowywania się. Podsumowując - początek kariery żaden, kasa żadna, atmosfera senności i spokoju jak nigdzie indziej. Jeśli ktoś ma inne źródło dochodu i chce dorobić parę groszy nie pracując w ochronie - polecam GUS :).
może ktoś coś więcej napisać o pracy w GUS?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Główny Urząd Statystyczny w Warszawie?
Zobacz opinie na temat firmy Główny Urząd Statystyczny w Warszawie tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 12.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Główny Urząd Statystyczny w Warszawie?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 9, z czego 0 to opinie pozytywne, 5 to opinie negatywne, a 4 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!