Czytam te negatywne opinie z lekkim niedowierzaniem. Pracuję w Metlife od maja 2021, a swoją JDG założyłem dopiero w czerwcu, po zdaniu egzaminu na agenta. Nikt mnie do niczego nie zmuszał. Od początku wiedziałem co to za praca, jakie koszty działalności będę ponosił i jakie będę miał zarobki (co do złotówki). Pracowałem wcześniej w przeróżnych miejscach (Orlen, organista, kościelny, nauczyciel, call center, tester gier) i nigdzie nie zostałem tak przyjęty jak w Metlife! Czułem się bardzo dobrze zaopiekowany, wszystko zostało mi wyjaśnione, sama Pani dyrektor zgłosiła się do pomocy jeśli miałbym jakikolwiek problem. Dodam tylko że nigdy wcześniej nie miałem do czynienia ze sprzedażą bezpośrednią. Myślę, że jeśli ktoś chce założyć firmę, ale obawia się kosztów itp. to droga agenta ubezpieczeniowego jest jedną z bezpieczniejszych. Już po kilku miesiącach można sobie wypracować taką prowizję, która pokryje w pełni wszystkie koszty związane z JDG. Poza tym jest debiut, gdzie przez dwa lata otrzymuje się bonus od każdego nowego klienta. Pracuję kiedy i jak chcę, a w pracy nikt mnie z niczym nie goni, nie ma żadnych wymagań co do sprzedanych polis itp. Nie sprzedajesz = nie zarabiasz (zostaje tylko prowizja). Mi się to podoba i nie widzę siebie za bardzo w innym rodzaju pracy. Bardzo mi z tym dobrze, że wszystko zależy ode mnie. Dodam tylko, że jestem raczej introwertykiem i intensywny kontakt z ludźmi nie jest dla mnie, a jednak praca w Metlife otwiera wiele dróg awansu i rozwoju. To nie plac zabaw, to nie korpo z ciepłą posadką, jak nie chce ci się pracować to nie pracuj, ale nie szkaluj innych ludzi za swoje lenistwo.
Pani dzwoniąca z numeru z końcówką 355 zaprosiła mnie na telefoniczną rozmowę rekrutacyjną która miała odbyć się właśnie dziś. Niestety nie zadzwoniła a spotkania nie odwołała co chyba w bardzo jasny sposób świadczy o poziomie firmy. Nigdy w życiu czegoś takiego nie widziałam. Na szczęście rozmowa miała być online więc nie pojechałam na darmo na drugi koniec miasta jak mój przedmówca co nie znaczy, że nie zmarnowałam swojego czasu . ŻENADA
Kto raz pracował jako agent ubezpieczeniowy, ten się w cyrku nie śmieje. Nie pozdrawiam
Czy w MetLife TUnŻiR S.A. odbywają się wewnętrzne rekrutacje?
Nie polecam rekrutacja online na którą się umawiają i nie przychodzą na spotkanie rekruter Sławomir z Katowic. Niepoważne podejście do Kandydata. Gorąco NIE POLECAM!!!!
Hej, chciałabym się trochę rozeznać w kwestiach pracy w tej firmie. Dlatego bardzo zależy mi na tym, żeby poznać opinię jej pracowników. Czy moglibyście proszę napisać, jakie są plusy i minusy zatrudnienia w tym miejscu według was? Im więcej informacji na ten temat, tym lepiej – z góry bardzo wam dziękuję.
Hej, chciałbym się trochę rozeznać w kwestiach pracy w tej firmie. Dlatego bardzo zależy mi na tym, żeby poznać opinię jej pracowników. Czy moglibyście proszę napisać, jakie są plusy i minusy zatrudnienia w tym miejscu według was? Im więcej informacji na ten temat, tym lepiej – z góry bardzo wam dziękuję.
Do wszystkich niezadowolonych z pracy w Metlife lub podobnych Towarzystw Ubezpieczeniowych - takowe wymienione zajmują się SPREZADAŻĄ. Jeśli jakaś firma handlowa nie sprzeda swojego towaru lub usług, to nie zarabia i plajtuje - ale jak sprzedaje to żyje jak król! W ubezpieczeniach podobnie: jak nie sprzedajesz, nie zarabiasz i nikt ci nic nie da za samo przychodzenie do pracy - jeśli zaś sprzedajesz żyjesz jak król. Proste? A co do ludzi (menedżerów), których się spotyka? cóż zależy jak trafisz, ale jeśli przyjmiesz zasadę, że nie pracujesz dla kierownika, dyrektora czy prezesa i "fyra" ci ich oczekiwanie na wynik, tylko pracujesz dla SIEBIE, to wszyscy mogą ci "skoczyć" (po piwo) :)
Moja współpraca z Metlife zaczęła się w styczniu 2020. Początki, jak wszędzie były trudne, w pełni się zaangażowałem, co zaczęło przynosić zamierzone efekty, super atmosfera, super ludzie, zarobki ponadprzeciętne jak na mój wiek (21), w okresie wakacyjnym możliwość pierwszego awansu, zacząłem budować swój zespół, będąc kandydatem na kierownika zespołu, zrekrutowałem kilka osób, wszystko było w jak najlepszym porządku. Przez 6 miesięcy zarządzania zespołem, ze współpracy zrezygnowała tylko jedna osoba, myślę, że to obala mit o ogromnej rotacji ludzi, przynajmniej w przypadku agencji, z którą współpracowałem. Rok zakończyłem z wynikiem około 80tys zł składki urocznionej, jednocześnie zarządzając zespołem. Przez 6 miesięcy mój zespół zrobił wynik na poziomie 220tys składki urodznionej. Nadszedł 2 kwietnia 2021, szkoda ze nie prima aprilis i dostałem telefon, Michał niestety musimy zakończyć z tobą współpracę, decyzja narzucona odgórnie. Powodem tego jest brak spełnienia warunków umowy agencyjnej 10tys składki urocznionej w kwartale zrobionego przeze mnie osobiście (zrobiłem 9865). Tym oto sposobem zakończyłem współpracę z metlife na 4 miejscu pod względem wyników w Polsce jako Kandydat na Kierownika zespołu. Wypłaty za marzec zapewne się nie doczekam :) Sami oceńcie, warto czy może nie warto. Atmosferę i ludzi mogę polecić w 100% mam nadzieję, że spotkamy się jeszcze na swoich ścieżkach zawodowych.
(usunięte przez administratora) naciągają na kase (usunięte przez administratora) !!!!nie współpracować z banda złodzieja!!!dawni zrezygnowałem z ubezpieczenia a przychodzą mi rachunki do zapłaty!!!jak mowie (usunięte przez administratora) koniec to koniec a oni przysyłają lisy ze nadal mam u nich ubezpieczenie !jak macie od nich telefony od razu się rozlaczajcie
Pracuje w tej firmie niespełna 2 lata. Uważam że jest to praca pełna satysfakcji oraz dużej ilości możliwości. Rozwój i dużo wyzwań. Jeśli chcesz zarobić i rozwijać się zawodowo polecam.
Jeżeli byłaby Pni zainteresowana rozszerzeniem swojej działalności o sprzedaż ubezpieczeń majątkowych zapraszam do kontaktu. tel. 694 922 000.
Chciałbym opowiedzieć o pracy w Metlife na Łopuszańskiej, 150 lat na rynku - wyzysk agentów. Firma ma standardy ale ludzi , których zatrudniają na stanowiska kierownicze nikt nie weryfikuje. Nie mają kompetencji do zarządzania, brak im praktyki i odpowiednich szkoleń. Brak doświadczenia, ludzie zatrudnieni z łapanki. Wyzysk przez duże W. Na przemysłowej są dwie królowe, jedna wywodzi się z handlu w sklepie a druga to utrzymanka męża. Dyrektorki od 7 boleści. Jak mają interes to pomogą, jak się ktoś stawia to zaraz nastawiają poddanych przeciw niezadowolonej jednostce. Ścieżka awansu jest taka, jak ktoś lubi mieć długi język, opowiadać o innych, podlizywać się to jakoś takim dziwnym trafem jest od razu awansowabny. Masa przekrętów, zatrudnianie rodziny, lewizna a na to wszystko zgadza się przedstawiciel centrali, który zarządza regionem. Masa ludzi się przewija, ci mądrzejsi odchodzą jak tylko zobaczą ze to (usunięte przez administratora) Nie polecam. Ludzie są zastraszani i poniżani. Dziwne, że się na to godzą są na samozatrudnieniu. Liczy się tylko wynik I nic po za tym. Widać jak na dłoni kto jakim jest i kim potrafi się stać. Ktoś kto jest 1mc agentem zostaje kierownikiem. Brak mu doświadczenia. Sprzedał z bólem jedną polisę znajomemu lub w rodzinie a potem sprzedawca i menedżer roku. Fałsz i obłuda.
Zgadzam się w 100%. Obiecywanie złotych gór, nie liczą się ludzie tylko wynik. Presja na wynik.
Pracuje w Metlife jako agent ubezpieczeniowy niespełna rok. Przeniosłem się z innego towarzystwa - Nationale Nederlanden. Różnice? Kolosalne! W NN jesteś typowym korposzczurem i masz wykonywać plany. Nie wykonasz? Tłumaczenia, plany naprawcze itd. Dodatkowo zwrotna prowizja przez 24 miesiące, czyli życie na ciągłym kredycie :) W Metlife jest zupełnie inaczej. Menadzerowie, dyrektorzy, to super ludzie, którzy z życzliwością podchodzą do człowieka. Są jasne warunki współpracy. Mogę sam wyliczyć swoję pensję co do złotówki, co w NN było niemożliwe, ponieważ system motywacyjny był kompletnie nietransparentny - oczywiście na niekorzyść pracownika. Żadnych zwrotów prowizji - to co dostajesz na konto jest Twoje i basta. Plusem w NN była natomiast rozpoznawalność firmy, co jest atutem w rozmowach z klientami. Niemniej jednak nie wróciłbym za żadne skarby świata do poprzedniego pracodawcy zwłaszcza, że tu każdy agent - jeśli oczywiście spełnia się na swoim stanowisku, po kilku miesiącach dostaje szansę budowania swojego zespołu, za co otrzymuje niemałe pieniądze!
Dzień dobry, czy myślał Pan aby rozszerzyć swoje usługi o sprzedaż ubezpieczeń majątkowych ? Zapraszam do kontaktu tel. 694 922 000
Pani z rekrutacji ze śląska - dramat. Zawraca głowę , mówi ze prześle link do rozmowy online, którego człowiek nigdy nie dostał. Jeśli nawet zrezygnowali z aplikacji to myśle że 20 minut rozmowy nikomu by nie ujęło (nawet jeśli miałaby być formalna). Poziom poniżej standardu
Pracuję w MetLife od kilku tygodni - pierwsze spostrzeżenia to trzeba być zawsze entuzjastycznym, uśmiechniętym i choćby świat się walił nie można narzekać, zwłaszcza przy kierowniku. Motywacja to podstawa, potem wnikliwość i bycie upartym, i trzeba mieć ...pieniądze - to praca dla kogoś, kto na starcie musi mieć kasę na opłacenie przejazdów ( spotkania z klientami są tam, gdzie klient sobie wymyśli), opłatę składki ZUS, opłatę rejestracyjną w KNF, opłatę biura księgowego (chyba, że umiesz to robić), trzeba mieć własny komputer i telefon (dzwonisz ze swojego numeru do klientów). A to co najważniejsze to trzeba mieć pomysł na to jak budować własną bazę klientów - jej się nie dostaje - trzeba samemu szukać kontaktów, dzwonić, zaczepiać i zagadywać znajomych/rodzinę itd. Można też kupować leady, ale to znów najpierw musisz wydać kasę - jeden nr telefonu do potencjalnego klienta (takiego który wyraził zgodę na kontakt, ale nie jest powiedziane, że szuka ubezpieczenia - bo często ludzie przez pomyłkę wypełniają ankiety w internecie, myśląc, że zobaczą wyliczenia na ekranie) - jeden lead to koszt ok 15-80 PLN - zależy co klient pozaznacza w ankiecie - dodam, że ten nr telefonu jest sprzedawany nie tylko tobie, ale inni agencji z innych firm też je kupują - (warto samemu wypełnić jakieś zgłoszenie o ubezpieczenie na życie i emeryturę na rankomacie i zobaczyć co się zadzieje ;) Ubrania też trzeba sobie kupić samemu - koszula z H&M to za mało jak chce się robić interesy z poważnymi klientami, komputera w plecaku też lepiej nie nosić, potrzebna jest dobra aktówka, którą sam/a musisz sobie kupić. Nie będę wspominał o samochodzie to jest jak telefon komórkowy - bez niego nie da się pracować, a przemieszczanie się rowerem czy tramwajem to kpina - na spotkania spocony/a albo spóźniony/a przyjdziesz, albo mokry/a jak pada ;) Agenci może i zarabiają dobrze, ale te osoby, które ja poznałem tylko opowiadają o ludziach których podobno znają i oni zarabiają kokosy. Póki co słucham opowieści o możliwościach i perspektywach. Bardzo istotne jest też to, że nie ma szkoleń umiejętności miękkich - czyli "rozmowy sprzedażowej" na żywo czy przez telefon - to też musisz samemu ogarnąć, słuchać innych i zapamiętywać ich patenty. Ktoś tutaj wcześniej wspominał o obszernej umowie z MetLife, rzeczywiście taka jest - trzeba ją przeczytać, żeby wiedzieć na co się godzisz - nie ma możliwości jakiejś negocjacji - podpisujesz albo nie. Po podpisaniu długo czeka się na jej zwrot - oba egzemplarze umowy trafiają gdzieś do administracji, do podpisania przez MetLife - ja od ponad miesiąca czekam na swój egzemplarz.
Oczywiście już nie pracuje. I nie jestem jedyny, który po kilku miesiącach zrezygnował. Generalnie jeśli chodzi o rotacje pracowników to przemiał jak na dworcu. Mamią Cię zarobkami równymi kilkakrotnie i średniej krajowej, ale nikogo takiego nie spotkasz, te krezusy sa jak Yeti. Opowiadają o nich na każdym spotkaniu motywacyjnym, ale nie znam nikogo kto ich kiedykolwiek spotkał. Ogólnie wszystko fajnie póki Twoja baza złożona z członków rodziny i znajomych się nie wyczerpie, potem budujesz. A jak nie sprzedajesz to ponosisz stałe koszty zusu, więc w rezultacie zarabiasz prawie nic.
Nie bez przyczyny firma prowadzi ciągłą rekrutacje. Gdyby o była to taka świetna praca to nie było takiego przemiału osób i nie było ciągłej rekrutacji. Rekruci są potrzebni ciągle bo przynoszą nową bazę klientów a gdy ją wykorzystają to zostają na lodzie i odpadają. Poszukajcie czegoś innego i nie traćcie czasu na opowiadane bajki o wielkich zarobkach bo one są jak Yeti.
Nie bez przyczyny tak się dzieje, problem leży w ludziach, a raczej w tym kim oni są. Sprzedaż znajomym, niektórym klientom, rodzinie i po jakimś czasie żegnają naiwniaka, bo twoje kontakty przejmuje agencja i ci najbliżej koryta. Wyobraź sobie kogoś kto ma 500 polis , jak je zdobył ? Zapewne również w taki sposób, a teraz wyobraź sobie jak można skutecznie taką ilość osób obsługiwać, ewidentnie chodzi o to aby trzepać kasę. Klient jest najmniej istotny, ale produkty mają dobre, tylko dzika sprzedaż rozwala wszystko. Brakuje normalności, niestety.
Ile jest zmian w MetLife TUnŻiR S.A.?
Czterobrygadówka panie, bez wolnych świąt. Można też (usunięte przez administratora) nadgodziny na kolejnej zmianie, pod warunkiem, że ograniczysz ilość spożywanych kalorii i całkowicie zrezygnujesz z adresowania kopert bąbelkowych.
Dlaczego nie można dodzwonić się do waszego konsultanta. Bo żadnego nie ma? 40 tel i zawsze zajęci. Bzdura.
NIE POLECAM. Ta firma to też fundusze inwestycyjne.Bezprawnie zmuszają do przewalutowania już zakupionych na podstawie UMOWY jednostek uczestnictwa z USD na PLN i to w wyznaczonym przez nich terminie niekorzystnym dla klientów ze względu na pandemię i zawirowania wyborcze w USA informując o tym zaledwie na kilka dni przed faktem bądź sprzedaży jednostek w USD w ciągu kilku dni,nie dłużej a więc też niekorzystnie .Najgorsze wzorce komunizmu w wykonaniu rodzimego buractwa! OMIJAĆ Z DALEKA i skarżyć gdzie się da.
NIE POLECAM.W wypadku sprzedaży przez klienta jednostek funduszu inwestycyjnego pobierają (poza podatkiem Belki)podatek od różnicy kursu (??) pomimo,że tak zakup jak i sprzedaż jest w tej samej walucie (USD). Kolejne (usunięte przez administratora) tej firmy.
Zajrzałam tu z ciekawości i nie dowierzam.... W firmie jestem od roku i to pierwsze miejsce które dało mi taką swobodę w działaniu i możliwość rozwoju. Dobrze napisał @Kamil Barejko duże ma znaczenie na jakich ludzi trafisz... Pracuję w firmie jako AL przechodziłam wdrożenie jak każdy agent, prowadzę rekrutację i zawsze jestem szczera z ludźmi, od 1 spotkania wiedzą że to umowa B2B, mówię że nie jest lekko ale praca daje mi dużo satysfakcji. Mam czas na życie prywatne na odpoczynek, ale kiedy trzeba dać z siebie odrobinę więcej nie mam z tym problemu. Nie jest to praca dla ludzi którzy mają zasady " czy się stoi czy się leży to się i tak należy"
Przestan opowiadać brednie. Stworzyłaś zespół że wszystkich możliwych czlonkow swojej rodziny. A przejęłaś kolesia z prudenciala który robił ci 90procent obrotu. Sama jesteś cienka i na jego plecach zrobiłaś z siebie pseudo dyrektora. Żal mi ciebie ale tak to jest jak z marketu Zostajesz dyrektorem..
Każdy ma prawo do własnego zdania. Bardzo cieszę się iż jestem tak znana jak i moja agencja :) a i mój Kierownik Zespołu. Moja agencja robi świetne plany to fakt. Miło było by poznać osobę która jak widać świetnie mnie zna :) Ludzie myślą że są w internecie niezauważalni. Ciekawe
Jako klient ostrzegam przed podpisywaniem jakiejkolwiek umowy, w przypadku rezygnacji z ubezpieczenia metlifie nie zwróci wszystkich wpłaconych pieniędzy(usunięte przez administratora)
Drogi Kliencie, Ubezpieczenie na życie, lub zdrowotne w przypadku poważnych zachorowań, a także wypadkowe jest tak skonstruowane, że Klient płacąc składki otrzymuje ochronę na wypadek zaistnienia konkretnego zdarzenia. Jeśli jest to śmierć- wtedy najbliżsi otrzymują wypłatę sumy ubezpieczenia. Jeśli poważna choroba-ubezpieczonemu wypłaca się sumę ubezpieczenia na leczenie. W przypadku nieszczęśliwego wypadku na zabezpieczenie dochodu plus kwestie związane z dostosowaniem do nowej sytuacji jeśli wystąpi inwalidztwo jako skutek tego wypadku. Dlatego płacąc składkę za dany miesiąc otrzymujesz ochronę i gwarancję od Metlife, że jak się zdarzy nieszczęście, to rodzina i sam Klient nie zostaną bez wsparcia finansowego. Tak to działa. Rezygnacja z opłacania składek to decyzja indywidualna klienta i wtedy klient pozbawia siebie samego lub swoją rodzinę dalszej ochrony. Zwrot zapłaconych składek w takim przypadku nie wchodzi w grę, ponieważ w każdym opłaconym miesiącu ochrona obowiązywała i Metlife gwarantował tą ochronę biorąc na siebie ryzyko wystąpienia zdarzenia Ubezpieczeniowego i wypłatę pieniędzy z ubezpieczenia gdyby takie zdarzenie wystąpiło.
A która firma ubezpieczeniowa zwraca kasę ? ???? To tak samo jakby bank dał Ci pożyczkę z oprocentowaniem na 0% i nic sam nie zarobił .....
Czy wie ktoś jak wygląda umowa agencyjna z ML ?? Czy są jakieś kruczki kontrowersyjne zapisy, na które warto zwrócić uwagę przed podpisaniem
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Nationale-Nederlanden Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Nationale-Nederlanden Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 22.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Nationale-Nederlanden Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 10, z czego 2 to opinie pozytywne, 7 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Nationale-Nederlanden Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie S.A.?
Kandydaci do pracy w Nationale-Nederlanden Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie S.A. napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.