Widełki w ogłoszeniu na programistę to chwyt marketingowy. Proces długi i nieuporządkowany. Zadanie rekrutacyjne mało konkretne, nie testujące umiejętności kandydata. Ludzie generalnie mili. Da się momentami odczuć improwizacje w zadawaniu pytań, które - podobnie jak zadanie, bywają mało konkretne. Rekruter wówczas ratuje się stwierdzeniem, że pytanie jest szerokie. Myślę, że w tym zakresie jest pole do poprawy. W skrócie: nie jest to rzetelna, obiektywna ocena; zadanie typu "zrób tak, żeby nam sie spodobało" również nie jest okej w mojej ocenie. Ludzie poswiecaja na to naprawde sporo czasu, rozmyslaja, kombinuja - a na rozmowie ktos pokreci nosem i dojdzie do wniosku, ze to jednak nie to. Proces trwal bardzo dlugo, finalnie kontakt sie urwal i nie dostalem odpowiedzi.
W rekrutacjach, które ja prowadziłem, nigdy nie miałem problemu, aby stwierdzić, kto czeka na moją odpowiedź. Fakt, że trzeba "szukać" pokazuje, że coś nie do końca działa. Powodzenia.
Postulują, że komunikacja i feedback są dla nich ważne, a nie dają feedbacku odnośnie rekrutacji, mimo zapewnienia, że to zrobią, i widzę z opinii, że nie jestem odosobnionym przypadkiem. Nie polecam, rozmowa rekrutacyjna przeprowadzona w sztucznym, fałszywym tonie, dziwnie skonstruowane pytania.
Jeśli chodzi właśnie o feedback to jest to zwykle sucha regułka o nieprzyjęciu czy jednak można dostać informacje zwrotną z tym co było nie tak jeśli chodzi o kwalifikacje kandydata i info co należałoby poprawić? Jak to jest w praktyce?
Hejo, firma chce powiększyć zespół o Młodszego Specjalistę ds. Obsługi Klienta:) Wynagrodzenie podstawowe wynosi 5200 zł brutto + premia miesięczna do 900 zł brutto. Wiem, że na początku jest okres próbny i ciekawi mnie czy w takim razie będę miała szanse zdobyć premię już na początku współpracy, czy dopiero po jego zakończeniu?
W jakim języku prowadzone są rozmowy rekrutacyjne? Widzę ogłoszenie po angielsku, ale do polskiego zespołu. Czego się spodziewać?
Nie będę się rozpisywał, chciałem tylko napisać co jest według mnie na plus a co na minus bo rekruterka po odpisaniu na maila z feedbackiem po rekrutacji nie odczytuje z tego co widzę, choć sama domena maila z którego przychodzi feedback od niej nie jest jej tylko z ATS-a więc może tu leży przyczyna. Na plus jest od początku wyjaśniony proces rekrutacji, wiadomo ile jest etapów w którym się obecnie znajduje i jak wszystko będzie przebiegało - dodatkowo możliwość wybrania dogodnego terminu rozmowy - szeroki rozbudowany feedback od rekruterki - strona na której można się zapoznać szczegółowo z charakterem pracy i kulturą organizacji Na minus za to daje najważniejsze co może być w rekrutacji na handlowca, czyli symulację rozmowy sprzedażowej - zaproponowałem rekruterce poprawienie jej metody na podstawie procesów w firmach z najlepszą rekrutacją. Zadanie/scenka z którą się spotkałem na rozmowie pt. proszę mi sprzedać cokolwiek/produkt który obecnie Pan/Pani sprzedaje...to najgorsza praktyka weryfikująca skillsy kandydatów. Tego samego używa PKO czy inne firmy których rekrutacja została oceniona na bardzo niskim poziomie i do niczego to nie prowadzi. O wiele lepszą praktyką jest krótkie objaśnienie kandydatowi swojego produktu lub półproduktu i wtedy poproszenie go o inscenizacje scenki przy czym tłumaczysz kontekst rozmowy i jak do niej dochodzi. Pani rekruterka zamyka się na tylko takich kandydatów którzy mają to wyimaginowane "flow" czyli którzy sprzedawali bardzo podobny produkt w podobnych warunkach(w takiej sytuacji już lepiej uderzać do takich osób na LinkedIn w konkurencyjnych firmach, bo mało prawdopodobne że sami przyjdą). Szczegóły produktu i metody sprzedażowej można podesłać kandydatowi w formie 1/2 stronnicowego pdf-a którego zapoznanie się nie spędza więcej niż 10 minut. Taki mały szczegół mógłby sprawić że kandydaci z doświadczeniem zawodowym odbiegającym od naszego mogliby się okazać perełką która idealnie się adaptuje pod nas. Dodatkowo referencje to cringe w rekrutacji a znany życzy Sobie co najmniej dwóch. W momencie gdy ktoś ma w założeniu 2 poprzednie prace to w bardzo prawdopodobnym scenariuszu pierwsza praca tej osoby mogłabyć totalnym niewypałem z toksyczną kadrą managerską i od niej osoba na pewno nie dostanie obiektywnej referencji. Za to w drugiej pracy ciężko prosić o referencje gdy no....pracuje się w firmie, no mi raczej byłoby głupio prosić szefa że weź zadzwoni taka Magda z rekrutacji i powiedz jej coś dobrego o mnie bo chce cię opuścić i iść do innej firmy. Opinia ma charakter neutralny, negatywne podpunkty są opisane bardziej szczegółowo tylko po to aby znaleźć w nich pole na poprawę. Gdybym nie miał żadnych pozytywnych wrażeń po tej rekrutacji to nie pisałbym nic tu wgl. Ogólnie rzecz biorąc polecam spróbować tylko bierzcie na poprawkę że będą od was wymagali żebyście rozmowę poprowadzili w ich "flow" a to flow jakie ono jest to ciężko się domyśleć z niczego.
Cześć, pierwszy raz spotykam się z tym, żeby to kandydat dawał Feedback firmie :P Rozbawiło mnie to troche, ale pozytywnie ;) Czy zdążyli ci przedstawić warunki ewentualne? Wszystko zgadzało się z oferta? Czy może to oni zaprosili cię na rozmowę przez linkedina?
Postulują, że komunikacja i feedback są dla nich ważne, a nie dają feedbacku odnośnie rekrutacji, mimo zapewnienia, że to zrobią, i widzę z opinii, że nie jestem odosobnionym przypadkiem. Nie polecam, rozmowa rekrutacyjna przeprowadzona w sztucznym, fałszywym tonie, dziwnie skonstruowane pytania.
Cześć, dziękujemy za podzielenie się swoimi odczuciami. Tak jak piszesz - jedną z naszych wartości jest dawanie i przyjmowanie feedbacku - między innymi w procesie rekrutacji - każdy kandydat otrzymuje od nas informację zwrotną. Jednocześnie - wierzymy, że nie ma ludzi nieomylnych i systemów, które zawsze działają wzorowo. Pomimo wszelkich starań - czasem może zdarzyć się tak, że ten feedback od nas nie przyjdzie (albo wiadomość z jakichś przyczyn wpadnie do spamu). Zachęcamy w takich sytuacjach, by odezwać się do osoby rekrutującej - będziemy mogli dzięki temu zweryfikować co się zadziało i podesłać obiecany feedback :)
Jeśli chodzi właśnie o feedback to jest to zwykle sucha regułka o nieprzyjęciu czy jednak można dostać informacje zwrotną z tym co było nie tak jeśli chodzi o kwalifikacje kandydata i info co należałoby poprawić? Jak to jest w praktyce?
Było minęło, nie pamiętam ale firmy jako pracodawcy nigdy nie Polece Szacunek lezy i kwiczy , .i jeszcze ze pracownika karzą tu odpowiadać..Naprawdę !? A co macie napisać zgadzam się z waszymi negatywnymi opiniami mimo że nam płacą!?.współczuję i nie pozdrawiam .
Czemu nie polecisz? O co chodzi z tym szacunkiem? Brakuje go od przełożonych i dlatego jesteś taki na nie?
Czytając opinie o kilku firmach wydaje mi się, że totalnie nigdzie nie możemy się spodziewać niczego porządnego. Czemu by nie skupić się na szukaniu właściwej firmy po prostu, czasem tak jest że będąc na rekrutacji i będąc w firmie jesteśmy w stanie wyczuć klimat. Jeżeli faktycznie coś jest nie tak podczas pracy, (usunięte przez administratora), (usunięte przez administratora) przeciążanie pracownika to mówmy o tym! Ale jeśli nie przeszliśmy rekrutacji, albo zgodziliśmy się na warunki jakie daje pracodawca, to chyba sami możemy mieć do siebie pretensje? Co do Znanego Lekarza to bardzo polecam, uważam że jest to jedna z najlepszych firm w Polsce. Świetne podejście do pracownika, dobre wynagrodzenia, możliwość wejścia w udziały, swobodna praca. Wystarczy na rekrutacji wyczuć jak się z ludźmi rozmawia.
Bardzo mocne słowa, o tej najlepszej firmie w Polsce. Nie pisze tego z sarkazmem, fajnie, że jesteś aż tak bardzo zadowolona. To mnie też cieszy, bo chcę aplikować, a twoja opinia dodała mi motywacji do zdobycia tu stanowiska :) Na jakim stanowisku pracujesz? Ja chciałabym w obsłudze klienta, wiesz coś o tym dziale i warunkach?
Cześć, widzę że szukają Quality Coordinator'a i myślę nad aplikacją. Urocze jest to, że w ich firmie przysługuje dodatkowy dzień wolny z okazji rocznicy zatrudnienia. Wszelkie kwestie finansowe i benefitów są doprecyzowane, ale ja mam pytanie odnośnie tego ile zespół będę musiała weryfikować pod kątem jakości?
Cześć Werka, bardzo miło, że doceniłaś nasze ogłoszenie. Jeśli chodzi o zespół to liczy on obecnie 8 osób plus Manager. Rekrutacje na Koordynatora Jakości już zakończyliśmy, ale może uda się w przyszłości spotkać w procesie rekrutacyjnym! :)
Witam, można wiedzieć jak czesto rekrutują państwo do zespołu? :) Może aktualnie znalazłby się wolny etat na stanowisko ds obsługi klienta? Zastanawiam się również, o co chodzi z opcją na udziały?
Czy jest możliwość pracy w ZnanyLekarz Sp. z o.o. na część etatu?
Tak, jest taka możliwość: oczywiście wszystko zależy od zespołu i potrzeb. W każdym ogłoszeniu jest podany wymiar czasu pracy, na który poszukujemy kandydatów.
Hej, widzę że szukają Junior HR Administration Specialist, która wesprze nasz zespół People Experience oraz dział Finansowy. Ktoś powie ile mogę się spodziewać wynagrodzenia u nich na tym stanowisku? W ogóle jest szansa, aby dogadać się w kwestii całkowitej pracy zdalnej zamiast hybrydowej?
Widełki w ogłoszeniu na programistę to chwyt marketingowy. Proces długi i nieuporządkowany. Zadanie rekrutacyjne mało konkretne, nie testujące umiejętności kandydata. Ludzie generalnie mili. Da się momentami odczuć improwizacje w zadawaniu pytań, które - podobnie jak zadanie, bywają mało konkretne. Rekruter wówczas ratuje się stwierdzeniem, że pytanie jest szerokie. Myślę, że w tym zakresie jest pole do poprawy. W skrócie: nie jest to rzetelna, obiektywna ocena; zadanie typu "zrób tak, żeby nam sie spodobało" również nie jest okej w mojej ocenie. Ludzie poswiecaja na to naprawde sporo czasu, rozmyslaja, kombinuja - a na rozmowie ktos pokreci nosem i dojdzie do wniosku, ze to jednak nie to. Proces trwal bardzo dlugo, finalnie kontakt sie urwal i nie dostalem odpowiedzi.
Miałem podobnie - rekrutacja otwarta, umawianie terminu, a na samym początku zbycie tematu, zbycie kandydata nawet nie wykazując chęci żeby przeprowadzić tą rozmowę. Ot tak po prostu
Proces trwał miesiąc. Był zapowiedziany kontakt zwrotny w celu umówienia kolejnego spotkania, niestety nigdy to nie nastąpiło. Nie otrzymałem również żadnego feedbacku, mimo dostarczenia zadania rekrutacyjnego i odbycia rozmowy technicznej.
Cześć, na jaką rolę była prowadzona rekrutacja? Spróbujemy namierzyć sytuację i ją wyjaśnić. Jeśli faktycznie feedback nie trafił to jest to nasze przeoczenie, za które przepraszamy. Postaramy się naprawić błąd :)
Czy udało się może wyjaśnić kwestię tego feedbacku? Wcześniej też się takie sytuacje przytrafiały?
W rekrutacjach, które ja prowadziłem, nigdy nie miałem problemu, aby stwierdzić, kto czeka na moją odpowiedź. Fakt, że trzeba "szukać" pokazuje, że coś nie do końca działa. Powodzenia.
Hej, chciałabym do nich aplikować na Młodszego Specjalistę ds. Obsługi Klienta Biznesowego. Oferują wynagrodzenie podstawowe 4950 zł brutto i premię miesięczną do 900 zł brutto uzależnioną od realizacji targetu, czy ktoś mi jest w stanie powiedzieć czy ten target jest ciężko u nich wyrobić?
Hej Maja, dzięki śliczne za pytanie! :) Wyrobienie targetu zależy od różnych czynników, w tym zaangażowania danej osoby, jednak stawiane cele są jak najbardziej możliwe do osiągnięcia - większość zespół realizuje je w 100% :)
To i ja się podłączę do wątku, bo mam pytanie. Czy występują co jakiś czas podwyżki dla pracowników lub awanse, które umożliwiają większe zarobki?
(usunięte przez administratora)
Panie Marcinie, dziękujemy za opinie, ale nie możemy się z nią zgodzić. Jeśli chodzi o problemy techniczne, to zawsze moga się zdarzyć i nie powinno to dyskwalifikować kandydata z dalszych rozmów. Niemniej jednak czekaliśmy na rozmowę z Panem od ponad miesiąca i takie "głuche telefony" w połączeniu z brakiem responsywności na maila, którego Pan otrzymał, często świadczą o niskiej motywacji do pracy z daną firmą. Oczywiście, nawet pomimo tych kwestii, rekruter powinien zaporponować Panu kolejny termin w przyszłym tygodniu, jednak sposób Pana komunikacji - przeklenstwa i wyzwiska skierowane do rekrutera w SMSie, są niedopuszczalne i stawiają Pana, jako kandydata, w bardzo nieprofesjonalnym świetle. Takie zachowanie upewnia nas w tym, że dobrze się stało, że rozmowa nie miała miejsca, Mamy nadzieję, że znajdzie Pan wymarzoną pracę. PS W celu wyjaśnienia sytuacji kontaktowaliśmy się z Panem rano telefonicznie - niestety bez skutku.
Nie ośmieszajcie się ;) I nie odkręcajcie kota ogonem. Może i były trudności z połączeniem, ale szanowna rozkapryszona rekruterka z przypadku, co z wielką łaską podejmowała ze mną rozmowę nawet nie raczyła tego ponownego kontaktu ze mną zaproponować pomimo mojej propozycji abyśmy zdzwonili się jeszcze raz później. Zaczęła tylko się wykręcać, zbywać temat i kłamać - najpierw, że nie ma już wolnych terminów a były (w kalendarzu, który dostałem na e-mail, bo widziałem). Gdy to jej powiedziałem to ona chyba w obawie że naciąłem ją na kłamstwie już w pośpiechu zakańczała rozmowę, zamykała temat, rzuciła tylko że dziękuję i jest po rekrutacji. I jak w tej sytuacji "rekruter powinien zaporponować Panu kolejny termin w przyszłym tygodniu"? Przecież dopominałem się o niego od razu, ale zostałem z miejsca zbyty. Potem nastąpiła dopiero moja (słuszna) reakcja o której tak się rozpisujecie, bo czekałem prawie miesiąc tylko po to, żeby jakaś naburmuszona księżniczka ucięła wszystko jednym kaprysem. Trzymajcie się kolejności i nie przestawiajcie faktów, bo to dopiero świadczy o braku powagi tej firmy, rekruterów i stawiania was w "bardzo nieprofesjonalnym świetle". Dlaczego to pomijacie? Dlaczego nic z tym nie zrobiliście pomimo dodatkowego wysłania mojej skargi pisemnie tylko jeszcze kryjecie takie zachowania? "głuche telefony" w połączeniu z brakiem responsywności na maila, którego Pan otrzymał często świadczą o niskiej motywacji do pracy z daną firmą" - a to za to świadczy o początkach obłędu, skoro ktoś myśli, że można wiedzieć jak przebiegły wydarzenia których się nie widziało i jakie nastawienie w głowie miała dana osoba, brać to za pewnik i się tym zasłaniać ;) Może obecnie pracuję? Może nie miałem czasu? Tego już nie raczyliście wziąć pod uwagę? Myślę, że powinniście rozwiązać najpierw problemy osób tam zatrudnionych, które najwidoczniej myślą, że są jasnowidzami i mogą od razu określić jak było i co myślał kandydat ;) Zatem tym bardziej podważał bym powagę osób zajmujących się rekrutacją i profesjonalizm, którego brak mi zarzucacie ;) Także naprawdę, darujcie sobie jakiekolwiek zarzuty. Kontaktu ponownego nie potwierdzę, bo nawet jeśli był, to moglem go pominąć, zwłaszcza jeśli to była tylko jedna próba telefonu z nieznanego numeru (jak to telemarketerzy mają w zwyczaju) bez innych, łatwych do zrealizowania form powiadomienia np. sms lub e-mail.
Cześć, Przede wszystkim dziękujemy za feedback i podzielenie się swoimi odczuciami. Bardzo chciałabym poznać szczegóły, szerszy kontekst tego, o czym piszesz i co Twoim zdaniem zostało wybielone. Podaj, proszę informację kiedy pracowałeś/aś w ZL, konkretną sytuację, o której jest mowa w Twoim poście. Od siebie chcę dodać, że zależy nam na tym, aby dbać o wszystkich pracowników i podnosić ich komfort pracy. Dlatego, cały czas mierzymy zadowolenie naszych zespołów, a w ostatnim czasie nie dostaliśmy żadnych niepokojących sygnałów. Jednocześnie, jeśli czułeś się źle w miejscu pracy i doświadczyłeś tego wszystkiego, co opisujesz - bardzo żałujemy, że nie zgłosiłeś tego nikomu jeszcze będąc pracownikiem Znanego Lekarza - na pewno znaleźlibyśmy rozwiązanie.
to już któraś opinia na tym portalu odnośnie rekrutacji, może warto pomyśleć nad zmianą pracowników ? Odwoływanie 5 min przez spotkaniem, "trudności z połączeniami"....Czasem warto zauważyć też problem w swoim otoczeniu a nie tylko i kandydatów :) Często mam też wrażenie że rekruterki to koleżaneczki które tylko sobie kawkują i robią " selekcje".
Dzięki wielkie za sugestię: oczywiście zawsze patrzymy też na proces od naszej strony. Analizowaliśmy również sytuacje, które są tu wspomniane, znamy ich pełen kontekst :) Badamy candidate experience na każdym etapie procesu i wiemy dokładnie w którą stronę chcemy iść i jak wiele osób ma pozytywne doświadczenia w trakcie rekrutacji, niezależnie od wyniku. Zdecydowanie pozostaniemy dalej przy naszym składzie rekruterów :)
Rekruterzy w tej firmie to żart - Pani rekruterka odwołała spotkanie 5 min przed spotkaniem- gdzie jeszcze w sobotę zapraszała na rozmowę - tak nie poważnej firmy to ja już dawno nie widziałem ….)
Panie Piotrze, rozmawialiśmy z Panem na temat zbliżonej oferty i znamy Pana profil zawodowy. Przypomnę, że ostatnim razem kontakt urwał się po Pana stronie, na sam koniec całego procesu rekrutacji. Otrzymaliśmy zmienione CV z innego adresu mailowego i odwołanie rozmowy wynikało z chęci poszanowania czasu, zarówno naszego jak i Pana. Jeśli coś jeszcze wymaga wyjaśnienia czy doprecyzowania to zapraszamy do bezpośredniego kontaktu.
Jak to 5 minut przed? To już byleś na miejscu jak zmieniała zdanie? Umówili się z tobą na inny termin czy w ogóle zrezygnowałeś po takiej sytuacji? Na jakie stanowisko w ogóle miałeś mieć rozmowę?
Czy ta firma to DocPlanner Group? Ma biuro w Warszawie? Jak wyglądają tam warunki pracy? Wiem, że przejęła niedawno niemiecką jameda i szukają ludzi z językiem niemieckim do obsługi klienta. Czy ktoś brał udział w takiej rekrutacji jako Custumer Care Representative na rynek niemieckojęzyczny?
Ostrzegam wszystkie wrażliwe, wstydliwe bezdzietne panie (nawet z lekką) nadwagą przed Zalewska-Zacharek. Niedopuszczalnym i skrajnie sprzecznym z etyką zachowaniem doprowadziła mnie do poważnej traumy i depresji, z którymi zmagam się do dziś. Oczekiwałam zrozumienia i wsparcia w obliczu pierwszego, najbardziej intymnego, wstydliwego badania w życiu. Skandalicznym, nieobliczalnym zachowaniem sprawiła, że moje pierwsze, odkładane przez wiele lat USG piersi, było najbardziej traumatycznym i upokarzającym przeżyciem w całym życiu. Pozbawiona elementarnej kultury do tego stopnia, że na grzeczne "dzień dobry" oburzonym i karcącym tonem po chamsku odpyskowała "dobry wieczór". Dała popis totalnego (usunięte przez administratora)od pierwszej chwili. Nie przeprosiła za spóźnienie. Już w progu zaprezentowała poziom poniżej (usunięte przez administratora). Opryskliwa, agresywna, chamska, arogancka, bezwzględna, zadufana w sobie i wyniosła. Kompletnie pozbawiona taktu i kultury. Interesowały ją wyłącznie moja waga i życie osobiste. Bezpośrednio przed badaniem kompletnie straciła nad sobą panowanie i wydarła się na mnie "A kto miałby tu wejść?!" Tak zareagowała na zadane drżącym głosem pytanie, czy nikt nie wejdzie do gabinetu. Zachowywała się jak kompletnie niezrównoważona. Nie uzyskałam żadnych informacji na temat badania USG ani samobadania piersi. W atmosferze przepełnionej wrogością, agresją i przemocą psychiczną uzyskanie pomocy było nierealne. To skandal, że za taki koszmar musiałam zapłacić. Zamiast okazać mi szczególną empatię, wrzeszczała na mnie jak na bezrozumną istotę tylko dlatego, że do tej pory nie wykonywałam badań z powodu wstydu. Zadrwiła z najbardziej intymnej sfery mojego życia, przekraczając wszelkie dopuszczalne granice. Darła się na mnie nawet wtedy, kiedy byłam rozebrana do pasa i całkowicie bezbronna. W trakcie badania byłam ekstremalnie zawstydzona i skrępowana. Było mi słabo, kręciło mi się w głowie i nie mogłam złapać oddechu. Dołożyła wszelkich starań, by badanie było jak najbardziej bolesne i upokarzające. Naciskała palcem z całej siły w najbardziej bolesnym miejscu. Zbędny, bolesny, upokarzający dotyk bez mojej zgody. Po badaniu omal nie spadłam z fotela z powodu krzyków tej furiatki, która zamiast pomóc mi wstać, wydzierała się, że mam już dwa czynniki ryzyka raka - waga i bezdzietność! Upokorzyła mnie z powodu mojej wagi, bezczelnie komentowała tak osobiste sprawy, jak brak posiadania potomstwa i w bezduszny sposób nastraszyła rakiem. Na oko "zdiagnozowała" insulinooporność (poziom glukozy mam wzorcowy). Po badaniu cała się trzęsłam. Miałam łzy w oczach. Nie mogłam uwierzyć, że można tak podle i nieludzko potraktować pacjentkę, która przyszła po pomoc i zapłaciła za wizytę. Jedynym celem tej baby było jak największe upokorzenie pacjentki. Nie wyobrażam sobie, jak można bezkarnie i bez najmniejszego powodu krzyczeć na drugiego człowieka. W relacji lekarka – pacjentka takie zachowanie jest niedopuszczalne. Jakim prawem w chamski sposób komentowała moją wagę i życie prywatne? Jakim prawem darła się o ryzyku raka w chwili, gdy byłam rozebrana?! Czy pomyślała, jak mogłam się poczuć? Do dziś z płaczem wspominam tamte okrutne słowa. Krzywdzące docinki odnośnie nadwagi (spowodowanej Hashimoto) i życia osobistego całkowicie dyskwalifikują tą wrzeszczącą babę jako lekarkę. W czasach, gdy tyle mówi się o cierpieniu zwierząt i szkodliwości mięsa, chciała wymusić na mnie rezygnację z wegetarianizmu! Miałam wiele pytań, ale ze względu na niekontrolowane wybuchy gniewu i agresję za każdym razem, kiedy próbowałam o coś zapytać, nie miałam możliwości dowiedzieć się niczego. Dopuściła się wobec mnie wielu aktów przemocy psychicznej, upokarzała i poniżała z powodu wagi, bezpodstawnie nastraszyła okaleczającym i odbierającym kobiecość rakiem piersi, a także bezczelnie komentowała najbardziej (usunięte przez administratora) sfery mojego życia, związane z kwestią seksualną. Wrzeszczała za każdym razem, kiedy się odezwałam. Opryskliwie wyparowała, że nie wie, skąd wziął się ból piersi. Jest nie tylko (usunięte przez administratora), arogancka i udziela informacji, kierując się swoimi uprzedzeniami. Czy tylko i wyłącznie kobiety z nadwagą chorują na raka piersi? Wszystkie kobiety, które miały raka, były szczupłe i miały przynajmniej jedno dziecko. Czynnikami ryzyka okaleczającego raka piersi są geny oraz stosowanie antykoncepcji i HTZ. Już dawno udowodniono, że ciąża i karmienie piersią absolutnie nie chronią przed rakiem piersi. Ta krzykliwa "lekarka" ośmieszyła się brakiem elementarnej wiedzy. Karta Praw Pacjenta gwarantuje prawo do godności, poszanowania intymności oraz do rzetelnych informacji o stanie zdrowia. Rzetelnych informacji, a nie bezpodstawnego straszenia rakiem bezpośrednio po badaniu i wykrzykiwania zza biurka diagnozy tylko na podstawie wyglądu. Przychodząc na wizytę prywatną, oczekiwałam grzecznego traktowania i profesjonalizmu. Wyszłam upokorzona, zdruzgotana i nastraszona wizją okaleczającej kobiece ciało choroby. Sprawa zgłoszona - potwierdzone zostało naruszenie art. 12 KEL.
Niestety klimat i wymagania jak w najgorszym korpo a finanse tego nie odzwierciedlają, śmiech na sali
Nie polecam!!!!!....nieodpowiednie osoby na nieodpowiednich stanowiskach,nie sprawiedliwe traktowanie, sztuczna atmosfera , pomijanie ludzi i brak szacunku. TL jednego z zespołów nie zna swojej roli i napewno nie ma umiejętności do zarządzania i prowadzenia grupą ludzi, o motywacji i zachęcie nie wspomnę. Praca jest fajna ale tu już zależy na który team się trafi, bo jednak atmosfera w jednym z nich jest odczuwalna mega zniechęcająco.
Cześć! Bardzo dziękujemy za feedback i podzielenie się swoimi odczuciami. W Twojej wypowiedzi brakuje nam jednak szczegółów - o jaki dział chodzi? Jakie sytuacje miały miejsca? Niestety, ale na podstawie przedstawionych informacji w żaden sposób nie możemy zidentyfikować sytuacji ani tego, czy pracowałeś w naszej firmie (w jakim czasie to się działo?). Jeśli mógłbyś się podzielić - prosimy o więcej szczegółów. Zależy nam, by dbać o wszystkich pracowników i podnosić komfort pracy - a w ostatnim czasie nie dostaliśmy żadnych niepokojących sygnałów, dlatego chcielibyśmy wyjaśnić to, o czym piszesz. Jednocześnie, jeśli czułeś się źle w miejscu pracy i doświadczyłeś tego wszystkiego, co opisujesz - bardzo żałujemy, że nie zgłosiłeś tego nikomu jeszcze będąc pracownikiem Znanego Lekarza - na pewno znaleźlibyśmy rozwiązanie.
musze zgodzić się z tą opinia… na początku duże obietnice, szczególnie co do atmosfery a potem człowiek chce jak najszybciej uciekać bo ma dość…. tylko na fb i insta to tak fajnie wyglada, rzeczywistość jest kompletnie inna… szkoda.
Dodam opinię, bo zawsze i wszędzie jak tylko mogę to się opinią dzielę ???? Zauważyłam, że jakieś 90 procent wypowiedzi dotyczy rekrutacji, a mało jest opinii osób pracujących w Znanym ????Żeby było jasne - jestem obecnym pracownikiem, przeszłam wszystkie etapy rekrutacji, dostałam pracę i nie mogę powiedzieć złego słowa o rekrutacji, co mogłoby zostać uznane za mało obiektywne, ale wierzcie mi lub nie - jestem osobą patrzącą na wszystko z dystansem, bo już wiele w życiu widziałam ???? Zacznę więc od początku: jestem dość wymagająca i zwracam uwagę na wszystko, co tylko możliwe podczas rekrutacji. W czasie, gdy brałam udział w rozmowach do Znanego miałam otwartych kilka procesów rekrutacyjnych w innych firmach. Dałam sobie czas: maksymalnie miesiąc na znalezienie nowej, ciekawej i satysfakcjonującej mnie pracy. Oglądałam każdą rekrutacje i każda ofertę ze wszystkich stron. Byłam pozytywnie zaskoczona, że tutaj nie było przeciągania etapów rekrutacji w nieskończoność. Było szybko i konkretnie, za co ogromny plus. Nikt z nas - pracowników - nie lubi tego przeciągania liny, czekania na telefon i pytania w stylu: jakim kolorem jesteś, a jak powiesz, ze czerwonym to odpadasz w przedbiegach ???? Wszystko odbyło się zgodnie z planem, który został mi przedstawiony na początku. Trafiłam na kompetentną rekruterkę, która odrobiła lekcję. Trzymała się planu, przeczytała dokładnie moje CV. Czułam się traktowana poważnie. Wywiązywała się z terminów, przekazywała po każdym etapie rekrutacji feedback, po zaakceptowaniu przeze mnie oferty była ze mną w stałym kontakcie. Odnotowałam plusa za rekrutację ???? Czekałam na więcej. Przed pierwszym dniem zaliczyłam jeszcze „spotkanie zapoznawcze” z członkami zespołu. W mojej poprzedniej pracy było to nie do pomyślenia, a tu - było na porządku dziennym. Podczas spotkania okazało sie, ze dwie osoby z zespołu odchodzą. Jaka była moja pierwsza myśl? „Czyżby pierwsze dobre wrażenie było mylące i stad ludzie raczej odchodzą niż tu przychodzą?”, ale ponieważ nie oceniam książek po okładce dałam sobie czas na poznanie powodów odejścia ???? Po kilku miesiącach pracy postanowiłam sie wypowiedzieć co do samej pracy. Otóż, pracy jest dużo. Jeśli ktoś szuka miejsca, w którym poogląda sobie Pudelka i posiedzi nic nie robiąc, to odradzam ???? Zadania są różnorodne, jest trochę chaosu, ale ja akurat tak lubię ???? Gdybym miała klepać te same tabelki dzień w dzień i nie miałabym żadnych wyzwań, umarłabym z nudów. Wiem jednak, ze nie jesteśmy wszyscy tacy sami i nie każdy z nas lubi grzebanie jednocześnie w 20 tematach ???? Ja lubię, wiec jeśli Ty tez - być może to tez firma dla Ciebie ???? Poza tym jest to firma, która faktycznie dba o pracownika. Moja przełożona co tydzień pyta mnie o moje samopoczucie i nie pyta dlatego, ze tak wypada. Pyta, bo jest zainteresowana i ma wysoki poziom empatii. Dla mnie jest to duży plus. Byłam przyzwyczajona do zupełnie innego standardu ???? Jeśli coś chciałabym zmienić, ulepszyć - jest przestrzeń na moje pomysły i propozycje. Mnie to motywuje do pracy. Bez tej przestrzeni bym zwiędła. Jeśli chodzi o zespół - myśle, ze wszyscy staramy sie wspierać. Są lepsze i gorsze dni, ale czuję, ze jesteśmy wobec siebie szczerzy. Co więcej - mam nadzieję, że kiedyś będę mogła powiedzieć, ze z tej pracy wyniosłam nowe wartościowe i prawdziwe przyjaźnie. Bo to jest i nie jest korpo, moi drodzy. Jest korpo, bo to firma międzynarodowa, ale urok w Znanym polega na tym, ze nie ma korpoatmosfery. Nie ma tego, co uwierało mi jak kamień w bucie przez ostatnie 9 lat, ale uświadomiłam sobie to dopiero tu. Przychodzę z chęcią do pracy, a moj mąż mówi, że widać, że ta praca dała mi znów kopa do działania i uśmiech na twarzy. Korzystam z firmowego benefitu Hearme, który uważam za strzał w dziesiątkę. Co tydzień rozmawiam o swoim rozwoju zawodowym, pomysłach na siebie z coachem. W poprzedniej firmie nigdy nie było na to funduszy, mimo ze będąc przez wiele lat kierownikiem zwracałam na to uwagę, że aby pracować lepiej z zespołem powinnam mieć zewnetrznego mentora. Tu czuję się zaopiekowana pod tym względem. I mam ogromna nadzieję, że ta firma nigdy mnie nie rozczaruje a ja wciąż będę poznawać tu wartościowych ludzi ????
Biorąc pod uwagę jak stara się zakrzywić obraz sytuacji to raczej tak. Tylko oni chyba nie zauważają że opinii negatywnych jest zdecydowanie więcej - o czymś to świadczy.
Niestety ciężko wystawić opinie inną niż pozytywna, często w tym serwisie lekarze mają same dobre opinie, a na innych już nie. Dlatego nie polecam sugerować się opiniami na tym portalu bo można spotkać potem lekarza, który potem wcale nie jest taki miły i profesjonalny jak to jest napisane w opiniach.
Dzień dobry, każda opinia jest dla nas ważna, zarówno dla pacjentów jak i dla samych lekarzy, stanowiąc cenny feedback o ich pracy. Chcemy by w opiniach każdy odnosił się do swoich autentycznych doświadczeń i wrażeń. Jednocześnie zależy nam, aby każdy komentarz zachowywał podstawowe zasady szacunku wobec drugiej osoby oraz nie zawierał pomówień, które mogłyby być podstawą do uznania je przez lekarza za nadużycie. Natomiast poważne oskarżenia w opinii mogą nieść ryzyko konsekwencji prawnych. W niektórych przypadkach odsyłamy opinię do użytkownika z prośbą o samodzielne dokonanie zmian w tym aspekcie i taką wiadomość powinna również dotrzeć do Pani/Pana. Jeśli potrzebuje Pani/Pan dodatkowych wyjaśnień, zachęcamy do kontaktu: kontakt@znanylekarz.pl. Pozdrawiamy
Chciałbym pozdrowić sfrustrowaną Panią od Public Relations. Zamiast poprawiać wizerunek firmy, tylko go Pani oczernia. Czas zmienić pracę, bo się kompletnie nie nadajesz na to stanowisko.
Dziękuję za pozdrowienia:) Jeśli masz jakieś rady/wskazówki/doświadczenia w zakresie działań PR, zapraszam Cię na kawę do nas do biura, chętnie porozmawiam, a może skorzystam. Zamiast się frustrować, lepiej się faktycznie edukować. Również pozdrawiam:) Iwona
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w ZnanyLekarz Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy ZnanyLekarz Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 35.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w ZnanyLekarz Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 11, z czego 4 to opinie pozytywne, 7 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!