Poświęciłam swój czas rekruterce z HR - aż 30 minut rozmowy telefonicznej. Poświęciłam swój czas na SPOTKANIE w biurze z kierownikiem zespołu. Rozumiecie? Poświęciłam swój czas na dojazd, rozmowę oraz powrót. Już w trakcie rozmowy wiedziałam, że to absolutnie nie jest dla mnie. Kierownik mierny, oczekują nadgodzin, za które nie chcą płacić. Już samo udomowienie nadgodzin jest skandalem, ale żeby jeszcze nie chcieć płacić?! Nie zmienia to faktu, że jestem oburzona brakiem kontaktu. Musi przejść prawo, które nakazywałoby opłaty za rekrutację. Wtedy by się nauczyli szanować cudzy czas!
Witajcie, jestem absolwentką lingwistyki: angielski + niemiecki. Posiadam 1 roczne doświadczenie związane prywatnym nauczaniem. Zwracam się z pytaniem o oferty pracy dla których na początek nie są konieczne doświadczenia w branży finansowej, lecz znajomości języków, jak w KYC. Czy procesy na tych stanowiskach są do przyswojenia także dla kogoś z backgroundem jak mój i z predyspozycjami do dziedzin miękkich ? Czy to bardziej dla analityków finansowych lub może prawników? Pytam bo właśnie ogłoszenia o pracę do tego działu mają różne wymagania, w zależności od pracodawcy. Raz można wnioskować, że szuka się biegłych specjalistów. Innym razem, że kogoś, kto zna języki, a procesów nauczymy na szkoleniu, a póżniej dłubanie jak w korpo. Jak postrzegacie tę pracę na poziomie juniora. Czy działka ogólnie trudna i stresująca dla w miarę zorganizowanej osoby?
Jakie są zarobki brutto na stanowisku Senior Investigator w Warszawie?