Wszystkie negatywy są niestety prawdziwe. Nieważne, w której części kraju pracujesz. Śmiesznie niska płaca niewspółmierna do pracy jaką musisz włożyć. Bez pandemii jest to minimalna krajowa, w trakcie 3/4 etatu. Twój "awans" (stówka brutto...) zależy od śmiesznego testu, w którym jeśli popełnisz jeden błąd już go nie dostaniesz, następny możesz zdać dopiero po kilku miesiącach, a i tak nie dowiesz się nawet gdzie ten błąd popełniłeś. Za nadgodziny pieniędzy się nie doczekasz, możesz najwyżej odebrać godziny, ale wtedy kiedy kierownictwu pasuje. To nie jest przyjemna praca, to ciężka fizyczna harówka po 12h na nogach, przy rozładunku karm ważących po 15 kg albo kocich żwirków po 20 kg. Pamiętaj o brakach kadrowych zamiast 6 osób na sklepie masz o 2 mniej, a pracy tyle samo. Dostawy są codziennie w między czasie musisz rzucać wszystko i biec do klienta z pytaniem "Czy w czymś pomóc?", bo taki jest rozkaz. Jesteś zatrudniony na wolierze, to nieważne, będziesz dźwigać brudny żwirek po królikach, a później jeszcze wiadra z wodą, bo trzeba pomóc koledze z akwarystyki i tak za każdym razem. Zwierzaki to już w ogóle inna bajka. Musisz mieć twarde 4 litery, to nie miejsce dla miękkich. Zwierzęta chore, zbyt młode, zamówione w za dużej ilości i zabijające się z braku miejsca to norma, kiedy jest z jakimś bardzo źle są zabierane na zaplecze, żeby nie było problemów z klientami. Przy umierających zwierzętach spożywasz swój obiadek w przerwie. Klient nasz pan, który chce kupić zwierzę, mimo deklaracji złego traktowania, które podchodzi pod znęcanie się jest zawsze górą. Musisz sprzedać, dla nich to jest towar, nie możesz odmówić. Jeśli ty odmówisz, ktoś z twoich kolegów z pracy i tak sprzeda za ciebie. Nie ma co liczyć, że znajdziesz tam miłośników. Tam liczy się target i tylko target. Zazwyczaj mocno zawyżony, żeby nie dało rady go wyrobić, a później opieprz z góry za to, że nie został wyrobiony, no bo jak to regionalny nie dostanie pięknej premii za swój wyimaginowany target, który sam narzucił. Przyjazd kogoś z góry na sklep to komedia. Już 2 dni przed zaczyna się wielkie sprzątanie, które czasami wygląda jak układnie sklepu na nowo. Zaharujesz się jak wół tylko po to, żeby Pan ważny przeszedł najkrótszą możliwą drogą na zaplecze, posiedział tam 20 min, wyszedł i przyczepił się do nieistotnej pierdoły (bo wszystko aż się błyszczy, ale jemu nikt nie płaci za pochwały) i wyszedł również najkrótszą drogą. Kierownictwo w tym czasie rwie sobie włosy z głowy ze stresu. To już nawet nie jest smutne, tylko śmieszne. (usunięte przez administratora)to chleb powszedni, maile z obrazami i groźbami od regionalnych. Kierownictwo obiecujące góry złote tylko dlatego żebyś zapieprzał dla nich za trzech, kiedy tylko przejrzysz na oczy i zaczniesz robić to co powinieneś, a nie 10 rzeczy ponad to, zaczną się pogadanki, a jeśli to cię nie "zmotywuje" do robienia na swoim dziale plus dziale kolegów, którzy piją kawkę i plotkują, zgłaszania się do nadgodzin i innych form "zaangażowania w pracę" zacznie się jazda bez trzymanki. Zobaczycie ile może zrobić człowiek drugiemu człowiekowi za minimalną krajową. Twoi koledzy z pracy na tym samym stanowisku, którzy wydawali się spoko też będą mocno zaangażowani w robieniu ci koło (usunięte przez administratora)na polecenie przełożonych. Będziesz na tempo odwalał najcięższą tyrę dzień w dzień i będą cię traktowali jak śmiecia tak długo, aż się nie zwolnisz.
A jednak mimo wszystko są sklepy gdzie wyrabia się target, gdzie są nagrody za konkursy, gdzie pracownicy mają pozaliczanych już kilka testów na awans. Powód? Ludziom się chce i nikt na nikogo się nie ogląda tylko robi swoje a jeśli trzeba to pomoże koleżance/koledze. Jeżeli trafisz na sklep gdzie Twoi koledzy tylko jęczą i się obcyndalają lub ograniczają do podania jednego worka z półki klientowi to znaczy, że trzeba pracować za nieroba. Zapomnij wtedy o dobrej atmosferze i dodatkach do gołej pensji.
Jak się zatrudni nieodpowiedniego kierownika to do kogo mieć pretensje o atmosferę w pracy i brak jakiejkolwiek organizacji. To chyba kierownik buduje zespół.A kto wybiera kierownika , Państwo regionalni. Więc w pierwszej kolejności to może trzeba pomyśleć o tym czy co poniektórzy regionalni nie powinni wylecieć na zbity p..sk bo może to oni są nieodpowiednimi osobami i tym samym wybierają pochopnie ludzi na takie stanowisko. Ciesz się, że pracujesz w dobrej atmosferze, bo nigdy nie wiadomo ile to będzie trwało. Jak to się mówi po gorszym Panie jeszcze lepszy nastanie. Święta prawda ????
Wyszystkie Twoje odpowiedzi pod negatywnymi komentarzami innych osób, dziwnym trafem są pozytywne i bronią firmy Kakadu. Czyżby biuro się nudziło? P.S. Jak Ci mój język polski nie odpowiada trudno. Firmie kakadu widać nie przeszkadzało. Oni nie mają wygórowanych preferencji. Wystarczy, że człowiek zgodzi się pracować za najniższą krajową.
Hmm, nie jestem z biura. Jestem sprzedawcą. Ze zdanymi egzaminami, z premiami, z nagrodami. Ale fakt, język polski trzeba znać jeżeli masz zamiar komunikować się z ludźmi. To nie jest przytyk do Ciebie ale zobacz na wypowiedzi userów. Można odnieść wrażenie, że wielu urodziło się jako kierownicy i tylko dziwne zrządzenie losu sprawiło, że siedzą w sieciówce i to na samym dole. Podpowiedź: nie ma przypadków a tylko wypadkowa umiejętności, doświadczenia, błyskotliwości i w dużym stopniu tego jak spędziliśmy lata edukacji. Biura/kancelarie/stanowiska kierownicze czekają na osoby którym wadzi ortografia i iterpunkcja. Przecież do ogromu wpisów potrzeba bardziej kryptologa niż słownika bo tekst ogólnie nabiera niezrozumiałej treści. Czy taka osoba może być partnerem w rozmowie z klientem, kontrahentem czy nadawać się do papierologii? Druga rzecz to wypowiedź jednej z osób, że to kierownik buduje zespół. Zespół to kolektyw. Nowi nabierają nawyków od starych. Jeżeli widzisz, że coś jest nie tak to reagujesz, przyuczasz, korygujesz albo zapomnij o czymś więcej niż goła podstawa. Właściwie to chyba obie du... są do wymiany. Sprzedawca też nie jest od polemiki z kierownikiem tylko od wykonywania poleceń. Myślisz, że masz większe kometencje to złóż CV na kierownika i układaj sklep na najlepszy jaki tylko może być. Tylko tu wracamy do punktu wyjścia czyli co robisz w takim razie w sieciówce, na samym dole i za gołą podstawę. Reasumując: odrobina pokory i samokrytyki nie zaszkodzi. Ale lepiej narzekać jak to źle a jeszcze lepiej dodać "bo ja to bym".
Tak się składa, że jak odeszłam z Kakadu, to znalazłam lepszą pracę w branży zoologicznej. Pełnie funkcję kierownicze. Cała firma rozwija wyśmienicie, nic gorzej z powodu pandemii.Zarabiam dużo więcej, niż po 9latach pracy experta zoologicznego( zdałam wszystkie egzaminy, jakie zostaly wymyślone:p)Funkcje kierownicze, które zostały mi zaproponowane w Kakadu, odrzuciłam. Tylko mobbing, zastraszania. Dziękuję bardzo. Odeszłam. Ludzie z którymi pracowałam na samym sklepie, super! Do dziś mamy kontakt. Tak samo kierownictwo. Inna historia to regionalni, całe biuro i zarząd. Masakra. 90% wypowiedzi tutaj jest negatywnych. O czymś to świadczy.
...Miałam właśnie aplikować na Z-cę kierownika sklepu Ale teraz sama już nie wiem :(( Może napiszesz coś więcej ???
Tutaj nie ma co pisać więcej, wszystko jest już wypisane. Moje doświadczenie opiera się też o inne punkty, nie tylko mój macierzysty. Jak wgłębimy się w lekturę tego forum widać wyraźnie, że sytuacja jest niezmienna od lat. Jeśli nie o towarzystwo (z który będziesz zamknięta przez 12h) Ci chodzi, ale idziesz tam z nastawieniem "No trudno, ale chociaż zwierzaki fajne" to tym bardziej nie idź, bo naoglądasz się tylko ich cierpienia.
Wszystko prawda. Szczera prawda. Dodam tylko, że 12h to optymistyczny czas pracy. Firma nie uwzględnia czasu na przygotowanie i czasu na zamknięcie. Zwierzęta są karmione poza "godzinami pracy", systemy informatyczne ciągle się psują i nie jest możliwe "zamknąć dzień, nakarmić zwierzęta i wyjść 15 min po 'czasie pracy'". Bywa, że trwać to może nawet 60 minut. Wyposażenie do "obsługi sklepu z 'kamienia łupanego'". Czas wymienić tzw. manegment (od regionalnych w górę). Firma nie ma szacunku do pracowników 'pierwszej linii'. Przykro stwierdzić, ale działanie ich jest bez godności i szacunku. Rotacja pracownicza i reklama pantoflowa - polecam te pojęcia jeżeli "pracodawca" czyta opinie o sobie ( moje środowisko już nie kupuje ); a proste podaj dalej może zmusi do myślenia. Trudno jednak będzie zmienić wypracowaną opinię. Jeżeli nie masz wyjścia i musisz podjąć pracę - zachowaj dystans i nie daj się psychomanipulacji. Pamiętaj tylko, że inni cię ostrzegali. TO BARDZO ZŁA FIRMA ZLECAJĄCA PRACE (*prace dajesz ty, firma powinna ci stworzyć warunki do jej wykonania - co czyni bardzo źle).
Powiedz mi, czy pracując w Kakadu spotkałeś się z jakimś awansem, podwyżką dla któregoś z współpracowników? Wiem, że napisałeś wcześniej, że mało płacą, ale może chociaż doceniają dobrych pracowników.
Hej, czy masz jakieś informacje na temat przełożonych, regionalnych Kakadu w Krakowie? Szukają obecnie Kasjera/Sprzedawcy, jak często wizytują sklepy?
Nie, były tylko obietnice i manipulacja na zasadzie "Już niedługo zostaniesz zastępcą/ kierownikiem", bo w sklepie x będzie odchodził pracownik, a ty się nadajesz. Oczywiście nigdy do tego nie doszło, a te rzekomo mające odejść osoby pracują tam do dzisiaj. Podwyżki miałem ze względu na zdane testy, jak to działa opisałem wyżej.
Nie do końca zgodzam się z tym, że pracownicy wszyscy mają gdzieś zwierzęta, ale faktycznie trafiają się tacy, którzy dla targetu gotowi oddać wszystkie zwierzaki na rzeź, bo ładny paragon
Po pierwsze nawet z tymi nagrodami kasa jest żenująca, po drugie, są sklepy, które mają dobre lokalizacje i faktycznie robią targety, ale nie jest to kwestia pracowników
Marketing Kakadu napisał: " Sprzedawca też nie jest od polemiki z kierownikiem tylko od wykonywania poleceń" W cywilizowanej firmie sprzedawca i kierownik współpracują, a nie tylko wykonują polecenia, jak w Rosji.
Nie doceniają dobrych pracowników, ale faktycznie postanowili bazować na młodych ludziach chcących sobie wpisać do CV funkcję kierowniczą i takową czasem oferuję, za stawkę niewiele wyższą niż sprzedawcy.
Dziecinada. Krótko i na temat: Z definicji kierownik jest od zarządzania bo za to bierze pieniądze mając w papierach "kierownika" a sprzedawca... to tylko sprzedawca i też bierze pieniądze tylko za pracę zlecaną mu przez kierownika. Nie ma równorzędności tych stanowisk. Salowa też nie kroi pacjenta tylko wynosi "kaczki" i etc. Ktoś komuś podlega i nie jest od dyskusji tylko od słuchania i wykonywania poleceń bo tak już jest, że mamy zależność względem przełożonych czy Ci się to podoba czy nie, tu czy w innej sieciówce. Odpowiada? Ok. Nie odpowiada... to chyba też sprawa prosta.
A wiesz jaka jest różnica w płacy między najniższą podstawą a pensją z nagrodą i jeszcze przy zdanych egzaminach? Podpowiem, że dosyć duża a jeśli masz dodatek funkcyjny to nawet bardzo. Nie zrobisz też targetu z osobą która ogranicza się do podania worka z półki choćbyś pracował w samym GalMoku. Ogólnie widać "tumiwisizm" i "niewinnizm" najczęściej po najbardziej narzekających obcyndalaczach w pracy.
totalnie zgadzam się z tym co jest tu napisane lepiej bym tego nie ujął :>
fascynuje mnie ten test o którym piszecie. o co w takim teście pytają ? jakaś wiedza na temat zwierząt, czy ich karmienia? No pytam, bo ciężko sobie wyobrazić...
To śmieszna sprawa. Dwa pierwsze są banalne. Po okresie próbnym już powinnaś umieć obsłużyć przy kasie, wiedzieć ile forsy jest w szufladzie na otwarcie dnia i jak zrobić raport. To jest połowa zaliczonego testu. Reszte znajdziesz w cienkich broszurach firmowych. To są absolutne podstawy i nie trzeba wnikać głęboko i wkuwać tylko chcieć przeczytać. To są banały na poziomie ile żyje chomik a królik to gryzoń czy zajęczak, czy nierozłączek może być 3 albo czy akwarium z szybą wypukłą to proste czy profilowane. Banały bez wnikania w szczegóły. 3 i 4 poziom są dużo trudniejsze ale też do zdania. Możesz oczywiście nie zdać i OK ale poniżej 90% to jest już sztuka. Chyba, że się nie chciało.
dzieki wielkie za wyjasnienie ! rzeczywiscie nie sa to trudne rzeczy ... ciekawe jak duzo osob nie zdaje tego testu ? ;)
Ot, paradoks bo bardzo dużo. Większość oblanych po 3 miesiącach pracy uważa, że wie na tyle dużo, że wystarczy jak skoroszyt pojawi się w ręku na chwilę "przed". I jest zdziwko bo skąd mam wiedzieć co to jest np. kabel grzewczy? Ja tylko dolewam wodę chomikowi no i messenger tak wołał.
Tylko, że w przeciętnym szanującym się sklepie zoologicznym zarabia się 3500zł na cały etat i wtedy do tej pensji są ewentualnie dodatki, a nie pensje głodową gdzie nikt z tego nawet mieszkania nie wynajmie, rachunków nie opłaci i się nie naje :) I to jeszcze za taką wiedzę jaką się dysponuję, bo to nie praca z towarem spożywczym gdzie tylko przebijasz towar i dokładasz, a idzie tam 2x tyle zarobić co w kakadu
To prawda. Pensje powinny być większe bo robisz wszystko na raz a często za trzy osoby i upychasz absurdalne dostawy po kątach w których się już nie mieszczą licząc, że nie przegapiłeś tajemniczego klienta. Ja mówię tylko o różnicy między gołą podstawą a pensją osoby która ma wszystkie dodatki łącznie z funkcyjnym choć mam wrażenie, że nie zawsze widzę tę różnicę dziesiątego tak dużą jak by wypadało :) i o tym, że sam cudów nie zrobisz bez wsparcia na sklepie. A z tym coraz trudniej bo ktoś olewa (a z drugiej strony jak pisałem czy taka osoba powinna dostawać więcej?), ktoś inny się nie nadaje, a ktoś już nie ma siły. Dlatego jest rotacja a częściej wakaty. Ale dużo też zależy od ciebie, jak wychowasz nowych i czy pozwolisz sobie na pracę za nich. Jeśli tak to nie licz na targety.
A jakie są te targety żeby zrobić premie? Wysoko ustawione? Da radę dostać dodatkową kasę co miesiąc? Pytam bo chciałem się przyjąć i chce wiedzieć co mnie czeka.
W zupełności się zgadzam... Ogolnie nie polecam tam pracy. W ogłoszeniu widnieje "możliwość awansu" ciekawe jakiego... Jak nie wyrobisz targetu nie masz premii. Za niezdany egzamin mogą cie (usunięte przez administratora) w pracy, wpisuja ci więcej wykorzystanego urlopu niż wykorzystałeś/łaś... Niektórzy pracownicy wyżej sraja niż (usunięte przez administratora) maja.. Kierownicy nie maja zamiaru dotykać sie w ogóle do zwierząt bo albo ich sie boja albo władza za szybko uderzyła do łba i nagle maja dwie lewe rece do wszystkiego i liczy sie tylko komputer i krzeslo za kasa. Pracownicy obgaduja się nawzajem zamiast jako zespół trzymac sie razem, mam nadzieje ze niedługo nikt nie bedzie chciał pracować w tej pseudo firmie. Szczególnie ze co miesiąc coraz mniejsza wypłata przychodziła :). A najwieksze jaja były z tego ze musisz podać 3 miesiące w przód kiedy i ile chcesz wolnego i z jakiego powodu to wolne bo grafiki są ukladane na 3 miesiące... A wiec jak wypadnie ci jakiś lekarz albo cos innego to juz po ptakach bo masz grafik ułożony
Ja dostałem bo zostałem doceniony i zrobili mnie opiekunem akwarystyki po to, żebym zarabiał więcej. Da się tylko traf na normalnego kierownika.
To ile teraz zarabiasz? A w kwestii tego, co napisałeś, że od kierownika zależy, to jak to jest, kierownik każdy ustala inną stawkę czy o co chodzi? Nie ma ustalonej żadnej pensji dla wszystkich, w zależności od stanowiska? Ciekawa jestem po przeczytaniu tego komentarza Twojego.
Pięknie powiedziane (usunięte przez administratora) robota tylko chcą ludzi wykorzystywać straszna pensja absolutnie odradzam
Co wy ludzie piszecie. To jest sieć, a w sieci jest milion tabelek i dużo pracy. Ludzie, którzy aplikują na stanowisko sprzedawcy i uważają, że to będzie praca na zasadzie postoję i się pośmieję to żart. Mam super kierownika i super załogę. Targety są ciężkie do zrobienia to jest prawda, ale z pozostałymi rzeczami to jest kpina. Mamy weterynarza, który specjalizuje się w małych zwierzakach i pomaga kiedy dzieje się coś złego na sklepie. Pracownicy jeżdżą, gdy istnieje taka potrzeba i leczą te zwierzęta na koszt firmy. Nie liczcie na cuda, kiedy wszyscy wokół mają wywalone na pracę. Jest dużo audytów, jest dużo obowiązków. Płaca jest mała, ale każdy o tym wie, kiedy zgłasza się na rozmowę o pracę. Szkoliłam się teraz na sklepie oddalonym ode mnie o 100 kilometrów i tam też i ekipa i kierownicy są super. Kierowniczka regionalna też jest fajna i pomocna. Nie ma żadnego mobbingu, nie ma niczego, o czym piszecie. Jeśli piszecie prawdę, to jest mi przykro, ale prawda jest taka, że Kakadu to fajna firma, która też daje możliwość awansu na przykład poprzez egzaminy. Nie są do końca merytoryczne, bo pytają z zakresu głupot, a nie wiedzy praktycznej, ale idzie zdać. Trafcie na dobrą ekipę, to będzie fajnie. Jak ktoś trafi na (usunięte przez administratora) to nie wina firmy. Do Kakadu też mam trochę żalu, ale ogólnie rzecz biorąc, to fajna praca! Jestem studentką i uwzględniają moje wszystkie prośby o dni wolne.
Fajna praca? Za najniższą krajową musisz pracować na kilku stanowiskach na raz, i tak Ci powiedzą że to jest źle, a to nie tak. Poczytaj co to jest (usunięte przez administratora)i podejrzewam, że po przeczytaniu kilku maili od regionalnych jacy to nie jesteśmy beznadziejni, bo nie ma wyniku jakiego oczekują to zmienisz zdanie.
To bardzo ciekawą wiedzę dotyczącą zwierząt skoro piszesz, że macie weta od małych zwierząt ???? czyli koty i psy też są w sprzedaży kakadu? Od zwierząt jakie macie w sprzedaży to wet musi mieć specjalizację od zwierząt nieudomowionych geniuszu
Konkretnie specjalista jest od zwierząt egzotycznych, nieudomowionych. Geniusza mozesz sobie odpuścić, bo zwracam się tu do myślę 90% osób, które nie ogarniają w ogóle zoologii i wchodzą w sieć myśląc, że to praca typu przynieś, podaj, pozamiataj, a najlepiej usiądź. Czyżbyś należał(a) do takich osób?
Jak na kilku stanowiskach na raz? Za takie samo wynagrodzenie, bo czytałem, że niestety jest tylko najniższa? Płacą za to chociaż jakiś dodatek albo "rekompensują" w inny sposób, np. dniem wolnym?
Praca w KAKADU to najgorsze co może być. Przychodzisz do pracy, odwalasz robotę za innych, ale i tak wszystko źle. Wykonujesz swoje obowiązki ale to za mało, jesteś traktowany jak (usunięte przez administratora). Weź tylko spróbuj odmówić wykonania czyiś obowiązków to będziesz (usunięte przez administratora)i będą ci kazać szorować fugi na kolanach szczoteczką do zębów "bo płytki są brudne "... Kierownik i zastępca to najlepiej by siedzieli tylko na telefonach i przy komputerze a resztę obowiązków na niższych stopniem. Kierownictwo sklepu jak się im postawisz to od razu ci przypominają kto jest wyższy w " hierarchii". Po 4 latach pracy w tym (usunięte przez administratora) zjechany psychicznie zostało mi tylko chodzenie do psychiatry. A te ich "awanse " i " premie " to pic na wodę. Już nie mówiąc o jedzeniu w socjalnym z trupami i chorymi zwierzętami. Praca w tej firmie to tylko (usunięte przez administratora), (usunięte przez administratora)i jeszcze raz (usunięte przez administratora). Nie ważne gdzie byś pracował czy to w Warszawie czy na jakimś tam zadupiu Lubelszczyzny wszędzie to samo. Kierownictwo wyżej (usunięte przez administratora) niż(usunięte przez administratora) ma ! A i jeszcze jedno pójdź raz na 3 mc na L4 to będą pretensje, że non stop tylko na L4 jesteś. Plus jeszcze to, że kierownictwo za twoją robotę rzeczy którchy nie ma w twoich obowiązkach biorą na siebie i mają za to premię. Więc zapomnij, że ty jako sprzedawca dostaniesz jaką kolwiek premie, to kierownicy decydują kto i ile dostanie premii i zawsze kończy się to tak że premia jest dzielona tylko i wyłącznie między nimi. Kierownictwo na sklepach jest tak zachłanne, że jak jest konkurs na sprzedaż jakiejś marki to zapomnij że masz szansę mieć większą kasę bo to kierownictwo podczas dni konkursu będą stać na kasie żeby sobie nabić dodatkową kasę, w bonach to w bonach ale kasę. Więc jakie kolwiek premie czy inne dodatki dla zwykłych sprzedawców są nie realne.
Wybacz, ale kierownictwo zależy już od danego sklepu. Nie wszyscy są takimi osobnikami. Jeśli są tacy kierownicy, którzy tylko biorą sobie, a nie pracownikom, stoją na kasie, aby nabić jak najwięcej na swoje konto to można takie zachowanie zgłosić, albo po prostu porozmawiać. Tam gdzie pracuję nie ma o czymś takim mowy. Kierowniczka od razy zwraca uwagę, aby nie być chytrym i zachłannym. Każdy pilnuje swojego obrotu (np. podczas konkursu), a jak widzi, że ktoś próbuje cwaniakować to normalnie zwraca mu uwagę. Podczas rozdzielania nagród zawsze analizuje, a potem tłumaczy nam czemu ktoś dostał więcej, a ktoś mniej (np. różnica między sprzedażą między osobami o 1 tys.). Wszystko zależy od ekipy, która jest na sklepie i to ona tworzy środowisko w którym pracujesz. Nie będę tu mówić o górze, targetach, dostawach, wiedzy itp, bo to już oddzielny temat. Nie ma co wrzucać wszystkich do jednego wora;) Ale nie ukrywajmy nic- jest ciężko jeśli chodzi o „spełnianie wymagań”. Tym bardziej po ucięciu etatów…
Absolutnie nieprawda. Ten komentarz to chyba próba "damage control" przez jakiegoś kierownika. Praca w Kakadu to koszmar od początku do końca, a ten "weterynarz", to owych małych zwierząt się po prostu boi, a jego specjalizacją są psy i koty.
Totalnie się z tym nie zgadzam, jeśli trafiłaś na dobry zespół a co więcej - dobre kierownictwo, to złapałaś tam pana boga za nogi. W większości i z mojego osobistego rocznego doświadczenia i z opowiadań kolegów pracujących tam po 5 lat, firma jak stała tak stoi w miejscu, płaca jak za taki nakład pracy jest nieproporcjonalnie śmieszna, nie powiem już o mobbingu ze strony kierownictwa, nawet tego regionalnego.
To skandal! Jeszcze jestem pracownikiem tego sklepu . Niestety wszystkie negatywne opinie są prawdą. Najciekawsze jest to ,że zarobki różnią się od regionu w którym pracujesz.. Wygórowane utargi tylko po to aby nie dostać premii. Raz na pół roku się uda. Audyty nie mogą być na 100% bo przyjedzie góra i to sprawdzi.. Gdy coś sprzątasz, bo przecież musi być czyściutko jak w muzeum (Regionalny kładł się na podłodze i sprawdzał czystość..) albo rozkładasz dostawę musisz przerwać ,rzucać wszystko i biec do klienta. Robisz za kilka osób jednocześnie za smieszne pieniądze. Nadgodziny są rzadko wypłacane. Co chwilę góra straszy ,że ktoś przyjedzie i sprawdzi sklep .. Jak to ma motywować pracownika? Metody zastraszania? Serio ? Tylko na tyle was stać ? Pracujesz 12h i chcesz iść na przerwę? O godzinie 17 masz być cały czas na sklepie aż do końca dnia. Dzień należy zamknąć po godzinach twojej pracy za które nikt Ci nie zapłaci .. Dźwiganie karm po 15kg,brak możliwości rozwoju (usunięte przez administratora) . Jedyne co mogę polecić to złożenie wypowiedzenia .
A w jakim regionie zarabia się najlepiej, wiesz może? Jestem ciekawa jak bardzo różnią się kwoty wynagrodzenia. Taką dużą dają tą premię, że trzeba te normy zawyżać? A jakby ktoś nie zgodził się zostać dłużej skoro nie płacą, to wtedy może dostać wypowiedzenie? A za nadgodziny jest szansa wybranie dni wolnych?
No nie możesz sobie nie zostać i nie zamknąć dnia. Wszystko musi być rozliczone , kasa musi się zgadzać , zgodność na wydrukach na raportach też.jesli się nie zgadza to glowkujesz i do skutku:)
Nic takiego nie ma, kierownik wiekszego sklepuwysokoobrotowego moze miec wieksze zarobki, nic wiecej
Można sobie inaczej radzic, jedna osoba przychodzi o 9.30 i zamyka, ale musi zostac do 21.30 i sprzątac albo czymś się zająć zeby nie bylo ze płacą za nic nierobienie. Jesli jestescie na tyle nieporadni to prosze taki o lifehack
Ciekawe bo u Nas przy zamykaniu powinny być zawsze dwie osoby w razie wu żeby miec świadka .roznie bywa .od początku tak nas uczyli .
Dla mnie arcyciekawą i niesamowitą jest informacja, że na sklepie trzeba doradzać klientom no i sprzątać też. Coś podobnego! A samo jakoś się nie sprzątnie czy może lepiej w (usunięte przez administratora) siedzieć? Ciekawe w której sieci sprzątać nie trzeba i czy jest w ogóle taka praca lub dom. To, że w pracy dba się o czystość i, że trzeba pracować to prawdziwy ewenement. Tak jak i to, że sklep żyje z obsługi klientów. A, że dookoła stado niespełnionych kierowników to do pracy fizycznej nikt się nie rwie. I jeszcze jedna uwaga, można narzekać, krytykować i akurat tu jest za co. Ale przez sześć lat gdy tam pracowałem najwięcej do narzekania miały osoby które nie rozróżniały kwoty brutto od netto i to o zgrozo, na własnej umowie o pracę. A więc siły na zamiary lub inaczej mówiąc, z czym do ludzi. A teraz czas na wiadro ścieku od niewinnych.
W Lidlu więcej zarabia zwykły pracownik od kierownika kakadu. Ja zrezygnowałem z tej funkcji kierownika w tej firmie i zatrudniłem się w Lidlu . Paczki na święta dodatek finansowy imprezy integracyjne i po 6 miesiącach umowa na czas nie określony a co najważniejsze przestrzegają prawa pracy
A na czym polega takie sprawdzanie sklepu przez kogoś z centrali? Co sprawdza? Porządek? Czy kasa się zgadza? Zaopatrzenie? No i co potem, jakie sa konsekwencje takiego sprawdzania? Czy jest to też podstawa do obcięcia premii, benefitów itd,?
Polega na przyjściu niewiadomo kiedy, potrafią nawet w dniu dostawy gdzie wiadomo jest bałagan i taki bałagan jest podstawą do oceny kierowniczej przez co mogą obniżyć premię. Sprawdzają porządek na regałach, pod regałami, za kasą, na socjalu u zwierząt itd. Kasę również mogą przeliczyć. Jest to mega stresujące, bo z naszej perspektywy może się wydawać że jest błysk a jednak na siłę doszukują się czegoś aby tylko się przyczepić.
Sklep ma być w ciągu miesiąca czysty, bez kurzu, z cenówkami, wyłożonym towarem i zgadzającą się kasą tylko przez 30 minut na czas audytu. Poza tą chwilą może być jak (usunięte przez administratora)i będziecie się czuć w tym dobrze! Kurcze, ile WY macie lat pisząc tak absurdalne komentarze? PS. Podczas dostawy bierze się korektę na bałagan z nią związany. Nie przesadzajmy.
To dochodzi do tego, ze raporty są pisane codziennie? Jest jakaś liczba raportów negatywnych, które pracownik może dostać? Bo nie rozumiem jak ktoś, kto wykonuje swoje obowiązki może zostać źle opisanym.
Różnica w wypłatach dotyczy strefy sklepów Warszawy i okolicy oraz reszty kraju, warszawa i okolice dostają więcej.
Doradca klienta w tej firmie jest może w 20% resztę to wprowadzanie faktur, zamawianie kuriera, robienie wielu innych dokumentów sklepowych, przyjmowanie dostaw, obsługa poczty (z treścią mobbingujacą) bo co po chwalić i motywować pracownika? Premia zawarta jest w najniższej krajowej (nie jako dodatek) tak jak to było kiedyś. Na audycie pytania jak przy tablicy w szkole...jakie są parametry z dnia poprzedniego? Ile kart założonych? Dlaczego taki słaby utarg i co zrobić żeby było lepiej ( pozdrawiam dział marketingu). Najlepiej tutaj robić za kierownika, zastępce, sprzątaczkę, marketing, informatyka, mechanika oczywiście wszystko charytatywnie bo na pochwałę czy słowa otuchy liczyć nie można od kogokolwiek. Pensja jest różna między pracownikami mimo tych samych godzin w miesiącu i stanowiska ...często nawet jest to spora suma. Sklep zoologiczny a liczą się tylko i wyłącznie PARAMETRY nie ważny jest pracownik dzięki któremu ta firma zarabia i ma dochody, zacznijcie szanować osoby które pracują na sklepach i wkładają w tą pracę cały swój wysiłek i serce czego nie można powiedzieć o centrali. Nawet nie wiecie jakie to uwłaczające dla pracownika kiedy dostaje marną pensje (najniższa krajowa i dodatek 10zl za pranie) za tyle obowiązków, a później czyta maile na sklepie jak to jedna osoba z centrali potrafi dostać 2 awanse w przeciągu pół roku, pracownicy nie muszą czytać takich maili i patrzeć jak sobie polepszacie standard życia po części dzięki nam. Grafik jest układany na 3 miesiące do przodu ( nie to nie jest żart) musisz wiedzieć co będziesz robić przez najbliższe 3 miesiące do przodu. Pracowników jest na styk jeśli coś się wydarzy jest problem z obstawa sklepu i co no to firma ? Możesz zostać 12h samemu na sklepie i nie ważne że możesz spaść z drabiny ściągając klatkę czy po prostu mieć prawo do przerwy ( tu kłania się BHP) ale kogo to interesuje? Do czasu jak coś się komuś stanie. Nawet klienci są bardziej zainteresowani jak ktoś jest sam na sklepie niż sam pracodawca. Praca od 9 do 21 zapomnij, owszem licząc się z handlem musisz zawsze być wcześniej aby się przygotować a wychodzisz po 21 parę minut zanim zamkniesz. Ale tutaj nie wychodzisz parę minut później czyli rozliczasz kasę i wyłączasz komputery tylko to jest około 20 minut bo masz do zrobienia jeszcze papierologię więc licz się z tym że ten czas jest charytatywny, w innych firmach odbierasz to w przerwie lub płacą za ten czas, tutaj nie ma takiej opcji. Miesięczne koszty sklepu na wyposażenie zwierzaków są ograniczone( zależne od utargu) to nic że zwierzęta jedzą tak samo i załatwiają się, nie mieścisz się w kosztach ? Kogo to interesuje na audycie ma być błysk i dobrostan u zwierząt więc pracownicy dokładają ze swoich pieniędzy na ściółkę żeby miały czysto. Marketing w tej firmie kuleje i to bardzo, czym chcecie zachęcić ? Marna gazetka gdzie i tak wszędzie jest taniej niż w kakadu , czy może mała ilością asortymentu oraz jego brakiem różnorodności ? Prosisz o pomoc regionalna oczekujesz wsparcia? zapomnij ona i tak jest pod dyktando prezesa czy dyrektora w żadnej sytuacji nie pomoże a jeszcze obróci się to tylko przeciw Tobie. Z tego co widze po innych opiniach i ze słuchu od innych sklepów jedynie co można to po tej pracy wylądować w psychiatryku albo przynajmniej na lekach żeby dojść do siebie. To w większości dzięki pracownikom sklepów prezesi i inni w centrali mają także pracę i odwrotnie, to jest transakcja wiązana a zrozumienia, premii czy pochwały z waszej strony brak jedynie (usunięte przez administratora) i ciągle wymagania! Czy to drogą mailową czy na wizytacjach. Jeśli ktoś się zastanawia nad pracą w tej firmie odradzam, ryba psuje się od głowy a tutaj głowę będziesz mieć dojechaną, zdrowie i życie jest jedno ! A praca nie ta to inna. Dbajcie o siebie.
Sama praca z ludźmi na sklepie jest bardzo fajna. Dużo zależy od kierownika, ale jak ma się miłego to aż przyjemność przyjść do pracy. Ta przyjemność kończy się w momencie gdy kontaktuje się z nami ktoś "z góry". Regionalna nie zna się na swojej pracy. "Każdego możemy zastąpić, jak się komuś nie podoba to może sie zwolnić, my nie trzymamy nikogo na siłę" to tylko kilka z tekstów które od niej słyszano. Bezczelna na linkedinie napisała, że zależy jej na ciepłych relacjach z pracownikami... Do tego polecenia typu "zróbcie to, zmieńcie to" bez wytłumaczenia w jaki sposób lub w jakim celu. Niskie wyniki sklepów są zawsze tylko i wyłącznie winą pracowników, ani razu nie zorganizowano szkolenia ze sprzedaży, nawet żadnej wskazówki. Po prostu "naprawcie to". Mnie osobiście najbardziej (usunięte przez administratora) to, że wszystko ma wypisane na wieczór w jednej tabeli, ale zamiast ją sprawdzić wypisuje od rana maile żeby wysłać jej ilość kart. Nie pracujesz na jednym sklepie, przez jej niekompetencje każdy jeździ na niebieski sklep, a ludzie którzy zatrudniają się tam na stałe po chwili masowo się zwalniają przez ten (usunięte przez administratora) Ale wina i tak jest pracowników. Nikt nie chce z nią pracować. Ludziom się odechciewa przez jej zachowanie. Poza nią jest jeszcze księgowa, z którą nie da się dogadać. Nie wiadomo co ona mówi, o co jej chodzi, mamrocze coś pod nosem i trzeba sie domyślać co zrobić, a że trzeba to zrobić jak najszybciej cały zespół się stresuje. Marketing sie (usunięte przez administratora) Wysyłają materiały na promocje, a potem kilka dni pod rząd wysyłają coś do poprawy i zawracają tym (usunięte przez administratora) zamiast skupić się na tym co robią. Ta gazetka z nowinkami dla pracowników to jakaś kpina. Praktycznie wszystkie informacje były wysyłane wcześniej w mailach i płacą komuś żeby to przepisał jeszcze raz i zawracał nam tym gitare. Dyrektorzy nawet (usunięte przez administratora) dzień dobry nie potrafią powiedzieć, zapytać jak tam sie pracuje, czy wszystko okej Tylko przychodzą pogadać ze sobą, pogapić sie i cie zestresować. Atmosfera tak gęsta że ludzie boją się iść na przerwę coś zjeść. A straszenie takimi wizytacjami, które ostatecznie się nie odbywają to codzienność. System zjada produkty. Jednego dnia coś jest, drugiego znika, a na półce ilość się nie zmienia. Oczywiście winą pracowników. Masakrycznie szybko ludzie się tutaj wypalają. Polecam tę pracę tylko gdy potrzebuje się czegoś na szybko, na trzy miesiące. Żeby sie poopierdalać i lecieć gdzieś indziej. Jedyne co mnie tu jeszcze trzyma to wyrozumiały kierownik.
Nie przejmuj się, jeszcze jak pracowałam Pani księgowa Ch. potrafiła uprzykrzać nam życie niejednokrotnie. Bezczelna kobieta, która dzwoniła i miała mieć zrobione na już, jakbyśmy co najmniej siedzieli sobie w biurze i tylko to mieli na głowie. Ja w tej pracy nabawiłam się nerwicy.
Czytam te opinie od kilku dni, ze wszystkimi opiniami się zgadzam, to jest prawda że wiecznie są L4 w tej firmie, nie wiem w jaki sposób nowi kierownicy robią rekrutację, ale chyba biorą jak popadnie każdego. Szkoda mi że A.M już nie jest kierownikiem regionalnym, jest mi przykro że odeszła, była na prawdę super regionalną. 1) chodzenie na te całe przebudowy to jest jakaś pomyłka, nie mamy w umowie wpisanych prac nocnych, więc dlaczego jako doradca klienta mamy tyrać na nocach i układać towar ? I nosić złom ? Rozumiem że firmie brakuje hajsu, ale dlaczego my mamy tam chodzić a nie osoby odpowiedzialne za remonty jak grupa otwarciowa ? 2) dlaczego my doradcy dowiadujemy się nagle że produkty które super się sprzedają zostają wycofane bo firmy nie chcą z nami współpracować ? Że prawie 10 firm się od nas odwróciło ? Jaki jest zabieg tego wszystkiego ? 3) czekam cierpliwie aż pan szanowny dyrektor przyjedzie bo mam ochotę mu powiedzieć parę słów odnośnie mojego wyglądu, że za brak uśmiech może składa się wiele czynników takich jak; złe samopoczucie ? Albo coś się wydarzyło ciężkiego prywatnie ? Albo no nie wiem zmęczenie ? O tym pan dyrektor już nie pomyślał, to nie jest luksusowy sklep ze mamy cały czas się szczerzyć, tak to nie działa, kultura osobista przede wszystkim do klienta i szacunek ale nie trzeba się wcale sztucznie szczerzyć bo klienci nie chcą patrzeć na sztuczne uśmiechy. 4) nie wiem czy doczekamy się dostawcy zwierząt bo dostawca który aktualnie nam przywozi zwierzaki to jest jakiś żart chyba, ryby w kubeczkach bez wody, tak dobrze mówię bez wody bo cała woda podczas transportu się wylała, mrożonki już rozmrożone, chomiki chore. Brak słów 5) premii to prawie nie ma, wypłata to woła o pomstę do niebia ale czego można się spodziewać jak firma nie ma pieniędzy 6) czas wolny, nawet jak masz wolne, l4 czy urlop to i tak wszyscy do ciebie dzwonią bo nagle nikt nie wie gdzie leży szczotka do kibla czy mop, no ludzie zlitujcie się i tu info do regionalnych bo to one dzwonią Reasumując nie polecam tej firmy
Moim hobby ostatnio jest czytanie tutaj opinii i czytam i nie jestem w stanie sobie tego wszystkiego wytłumaczyć dlaczego ludzie tak hejtuja a później widzę to na swoim sklepie, tak straszenie ludzi to jest norma tutaj, nie uśmiechniesz się to dyrektunio dzwoni do regionalnej ta do kiera a później nam notatki wystawiają, ludzie to jest chore
Ale za to była szalona podwyżka płac. Jeśli zejdziemy z brutto na netto wyjdzie na trzy paczki fajek.
Dosłownie tak, Marki na które był duży popyt nagle znikały z oferty i to bez żadnej informacji dla pracowników. Klienci pytają a nikt nie wie co odpowiedzieć. Oczywiście kierownik regionalny też nie jest łaskaw by ci powiedzieć o co chodzi. Przynajmniej mój były kierownik. A raczej kierowniczka Już nie pracuje ale pracując jeszcze ratowałam zwierzęta na własną rękę bo nie mogłam patrzeć codziennie na ich agonie na zapleczu i czekanie na śmierć w cierpieniu. Słyszałam ze nowy dostawca przysyła mocno chore zwierzęta ( zupełnie jak poprzedni ), za młode króliki itd Do tej pory mam całą galerię w telefonie chorych zwierząt, filmiki jak cierpią a ja nie mogę nic zrobić więc zaczęłam wydawać masę pieniędzy żeby je wykupić i leczyć ale w ich miejsce przychodziły nowe , też chore. Najgorsze, że zgłaszanie tego Nic nie daje. Każdy ma to gdzieś… Mogliby całkiem wycofać zwierzęta z oferty we wiem że to się nie stanie. Może chociaż zabrali już zwłoki z zamrażarki która była u nas tak przepełniona że nie mieściły się już nowe (usunięte przez administratora). Co do premii zgadzam się w zupełności Mogłabym napisać książę o tej firmie… mimo że długo już tam nie pracuje to ciągle moja głowa musi się leczyć z tej pracy. Nigdy nie zaznałam takiej (usunięte przez administratora) jak tam
(usunięte przez administratora) Straszenie pracowników Regionalni nie znający sie na swojej pracy Wymaganie doświadczenia w sprzedaży nie dając żadnego szkolenia Wszystko co złe to wina pracowników i kierownika Utarg nie zrobiony to wina pracowników i kierownika Na - pastowanie klientów jest wymagane, nawet jak powie 3 razy (usunięte przez administratora) to podejdz z gazetką i zaproponuj klientowi co ma rybki karme dla kota (true story) Pomimo chęci utrzymania zwierząt w dobrych warunkach, nie ma szans na osiągnięcie tego Firma nie splaca faktur przez co ma problemy sądowe z byłymi już dostawcami Nie ma skąd ściągać zwierzaków co jest winą pracowników Dzień przed dostawą ryb kiedy akwarium jest puste bo się ryby sprzedały, dostaje się ujemne punkty na audycie nawet po wytłumaczeniu ze sie sprzedaly i jutro bedą, regionalnej to nie obchodzi, dla niej muszą być ryby cały czas i wina pracowników Są sklepy na ktorych rotacja pracowników jest częstsza niż chodzenie do toalety. (Blue City) gdzie regionalna wysyła pracowników z innych sklepów, a góra nie widzi problemów w regionalnej tylko w pracownikach zwalniających się Nawet dzisiaj dostaliśmy info że potrzeba pracowników na 4 dni w tym tygodniu z sześciu pracujących. I nikt jakoś nie jest chętny Sklep jest w galerii przydrożnej na samym końcu gdzie na parkingu od godziny 9 do 16 stoją może 4 samochody z ludzmi idącymi do sklepów obok, ale to wina pracowników że nie ma utargu Po tej skomplikowanej, pogmatwanej rozprawce wniosek mam jeden. Omijać firmę szerokim łukiem (maxi zoo również) i idźcie do sklepów zobowiązujących się do starania o pracowników i zwierzęta znajdujące się w sklepie.
Zgadzam się . W blue city był zgrany zespół do puki Pani Renacie M. Nie wpadł do głowy szalony pomysł wywalenia kierownika Wojtka i wstawienia nic nie potrafiącej Magdy . Za poprzednim kierownikiem zwolnił się cały zespół dla tego sklep wygląda i traci
Byłem zatrudniony w jej ekipie, po tym jak się zwolniła pracowałem jeszcze przez miesiąc Na początku wydawała się dosyć miłą i wyrozumiałą, była z nami zawsze na luzie Potem po kilku wizytach Ren ona zaczęła olewać cały zespół za każdą drobną pomyłkę, a jak się zwolniła to zostaliśmy kompletnie bez kierownictwa A o Wojtku słyszałem wiele złych rzeczy, tyle że nie jestem już pewny że były to rzeczy prawdziwe
Śmieszkowanie, że nie można pracować w każdą sobotę, bo nie będzie się miało czasu na życie prywatne. Brak możliwości zadania pytania o to czy w zespole gdzie kierownikiem jest mężczyzna, a pracownice to kobiety nie będzie dochodziło do mobbingu.
1) Kolega wynoszac (usunięte przez administratora) kradnie duza czesc asortymentu. Czy doniesiesz na noego czy nie? 2) Bardzo manipulacyjne pytanie o oczekiwania finansowe w okresie próbnym- po już nikt nie pyta...
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
![logo firmy](http://www.gowork.pl/media/cache/company_logo_profile_square_80/uploads/company_profile_image/1/3/7/1375e6e49f94c84dff0c665c94f19ef9.png)
hejka, jestem studentką drugiego roku i zastanawiam się czy jest problem z zatrudnieniem u Państwa studentów na czas wakacyjny? ;)
Stanowczo odradzam zatrudnienie w tej firmie chyba że w ogóle nie masz innej opcji Poczytaj opinie na stronie
Wy jesteście normalni? Wysyłacie ludzi na szkolenia kilkadziesiąt kilometrów od ich miejsca zamieszkania. Oprócz tego szkolenia i praca po 11-12 godzin? Ludzie nie są robotami żeby tyle pracować. Po za tym informowanie o wszystkim na ostatnią chwilę nie jest normalne i powinno być zakazane. Jesteście nienormalni i każdemu odradzałbym takiego pracodawce. Szczerze nie polecam i mam nadzieję że zmienicie podejście do ludzi a jak nie to najlepiej zlikwidujcie sklepy i się zamknijcie. I nie dziwcie się że ludzie że ludzie od was odchodzą bo z takim podejściem do pracowników nikt długo u was nie popracuje. Grafik z góry narzucony na 3 miesiące, bez żadnych pytań. Czekasz pół roku na wizytę u lekarza? Chcesz pójść na urodziny przyjaciela albo koncert? Nikogo to nie obchodzi. Większość osób obecnie dba o swój czas a wy macie takie podejście jakby każdy miał wszystko rzucić dla pracy w tej " wielce cudownej firmie" z " poszanowaniem ludzi na najwyższym poziomie". Całkowicie odradzam
Jakoś się to finansowo chociaż spina, jak praca jest po 11-12 h? Dają jakieś premie za tak długi czas pracy? No i te szkolenia to często są?
Oczywiście, że podawanie dni wolnych na 3 miesiące do przodu to conajmniej durna idea. Mało tego, u mnie w nowo otwartym salonie na mazurach podany dzień wolny nie jest respektowany. Kierownictwo ma to w 4 literach kiedy i kto chce wolne. Kierowniczki w weekendy pracowac nie muszą, podobno. To jest straszne, że pracownicy mają orac po 12 godzin dziennie a kierownik przyjdzie, popatrzy i jest super. Beznadziejna firma, góra jest do zmiany. Mimo tego, że nie dłużej jak 4 miesiące temu podobno wymieniali obsadę. ;)
No na sprzedawcy masz najniższą .premie to może wyrobisz w miesiącu otwarcia a później moze grudzień przynajmniej w małym mieście . No targety są wysokie więc ciężko je wyrobić a tymbardziej że sklep naprawde jest drogi.
To na jakim poziomie musi być ta sprzedaż? W grudniu jeszcze można dostać tzw. karpika? Każdy sklep ma inny ten target czy jest to wspólna kwota dla wszystkich sklepów?
Sklepy są podzielone na regiony i te które są razem mają jeden target .Nie ważne że jedne sklepy są w dużo mniejszych miastach ,a drugie w centrum Pl . Target jest taki sam i nie ma tłumaczenia że większe miasto itd. Karpiowego jak nie wyrobisz z targetu to nie dostaniesz nic :)
@Miska większej głupoty nie czytałam,sklepy są podzielone na regiony a w regionie każdy sklep ma inny target do wyrobienia.
NIE ZATRUDNIAJCIE SIE W BLUE CITY!!! zwierzęta trzymają w koszmarnych warunkach, na sklepie smród a na półkach totalny(usunięte przez administratora) kameleon jest wielkości małego palca a o akwariach nie wspomnę!!! jeśli zależy wam na zwierzętach to NIE PRACUJCIE TAM MOŻE W TEN SPOSÓB UPADNĄ I SIĘ ZAMKĄ
Jestem ciekawa jak się ma to do kampanii społecznościowej z 2016 roku...."Zwierzęta też czują Ból, nie pozwól by cierpiały" bo taka była prowadzona przez sklepy kakadu... Zwierzęta w tych sklepach to (usunięte przez administratora) Trzymane w klatkach może 50 na 50 po 5, 6 zwierząt razem. Myszki jeszcze może, ale żeby trzymać papugi po 5 w tak małych klatkach? Miski brudne, akwaria aż śmierdzi jak się wchodzi do sfery z rybami... Tak jest we wszystkich sklepach w Warszawie!!!
Pracuje w kakadu od kilku lat i chyba nie byłaś na wszystkich sklepach w Warszawie bo NIE KAZDE warszawskie kakadu ma taki syfon wiec wpierw objeździj wszystkie bez wyjątku a pozniej oceniaj bo wkładasz wszystkie sklepy do jednego wora !!!!
A ja tam czasami kupuję karmę dla ryb i przy okazji zaglądam do królików, bo lubię i coraz bardziej się zastanawiam – kilkumiesięczny królik, któremu zaraz zaczną buzować hormony i stanie się agresywny w kojcu razem z kilkutygodniowym trzykrotnie mniejszym królikiem. Mam nadzieję, że nie popłynie tam niedługo krew i nachodzi mnie taka rozkmina co się dzieje z takimi „staruszkami”? Jego już raczej nikt nie kupi skoro są do wyboru również młodsze. W dodatku nie ma zbyt atrakcyjnego umaszczenia skoro przez te kilka miesięcy nikt go nie wybrał. I jeszcze jest cały „zakurzony” od tego kilkumiesięcznego życia na pellecie. Coś muszą robić ze zwierzętami, których nikt nie chce kupić. To faktycznie zamrażarka na zapleczu, czy to mit i będzie tam siedział aż ktoś go w końcu nie kupi z litości? Powoli sama zaczynam mieć ochotę go stamtąd wykupić jak o tym myślę.
Zwierzę będzie tyle tam siedziało, aż padnie. Kierownik pewnie zacznie myśleć o tym, żeby oddać tego królika na inny sklep, bądź będzie wciskał każdemu klientowi bajeczkę o tym jak ten królik sam sprząta i gotuje. Wszystko zależy od kierownika, wiem że są tacy, którzy proponują takie zwierzę jako pokarm dla np węża i wcisną rabat. Zastanów się nad tym zakupem. Nie masz historii zwierzaka, on wcale nie ma takiej świetnej opieki weterynaryjnej. Ten królik przeżył pewnie tyle stresu w swoim życiu że nie będzie z nim łatwo. Jeśli jednak zdecydujesz się na zakup królika to po 1) nie kupuj nic w tym sklepie dla niego! Już lepiej w jakimś prywatnym zoologu a najlepiej przez neta a po 2) to pamiętaj że na miejsce tego królika na 100% wpadnie kolejny, to jest niekończący sie cykl
Nie da się napisać o tej pracy dobrego słowa, naprawdę. Jedynie co mnie tutaj trzymało to zespół. Byłam świeżakiem, ale szybko wszystkich polubiłam. Cała stara ekipa została zwolniona, ponieważ ,,sklep przez nich upadł”. Zostali zastąpieni nowymi ludźmi, lecz ,,upadanie sklepu” pogorszyło się jeszcze bardziej przez to, że każdy był nowy i nie miał nad sobą ,,mentora”. Później pojawiły się plotki, że również jestem do zwolnienia, ponieważ ,,nie spodobałam się prezesowi”. Szanowny prezesie, pan mi się również nie podoba :) pod każdym względem. Uciekłam stamtąd. ,,pani” regionalna kazała czyścić woliery dla ptaków jakimś chemicznym płynem podczas tego gdy ptaki są w środku. Bardzo mądre. Przezabawna zasada, że jedna osoba ma się wyrobić w 3 godziny z wymienianiem podłoża u wszystkich zwierząt, inaczej można dostać straszną notkę! Patrząc na to co od nas żądano powinniśmy być po studiach marketingowych jak i weterynaryjnych. Z tym, że każdy człowiek jeśli tak sobie głębiej poczyta o zwierzakach zda sobie sprawę z tego że kakadu w żadnym stopniu nie jest animal friendly. Okropne karmy. Niebezpieczne zabawki. Klatki dla królika w które nawet chomika bym nie spakowała. Zwierzęta umieszczane w tych sklepach nie mają szans na zdrowy dom nawet po wykupieniu jeśli ktoś zrobi wyprawkę w tym sklepie. Osobiście jest mi wstyd za to że tutaj pracowałam. Przypominam sobie teraz różne sytuacje, aż chce mi się śmiać. Te całe zebrania z pracownikami i mówienie nam że mamy ,,profesjonalnie obsłużyć klienta” hahah, no jakbym conajmniej pracowała w jakimś drogim sklepie dla milionerów. ,,dzisiaj będzie prezes więc uśmiechajcie się”. Ja się nie uśmiechałam, a śmiałam się z tych wszystkich głupot. To jakiś cyrk. Regionalna która narzeka na wygląd sklepu. Tutaj pęknięta płytka, tutaj półka nie taka. To może mam po godzinach zrobić remont? O markach własnych powiem tyle - to dobrze że zawsze są na minusie. Poczytajcie ich sklad. Bezdomnemu zwierzakowi bym tego nie dała. Jeśli ktoś ma dobre zdanie o tej pracy - serdecznie współczuję :)) Ps. Doradcy klienta lepiej zrobiliby robotę za górę niż sama góra
Czemu biuro, a raczej Jarek ukrywa, kto zajmie miejsce po regionalnej warszawy AM?? Czy to tajemnica, czy może nie macie zastępcy!!! Była dobra to trzeba było ją zgnoić. Karma powraca panie dyrektorze! Obyś się przekonał! A co z podwyżkami, zmianą premii?? Też cisza!??? Niebawem wszyscy odejdą i co, biuro stanie za kasami sklepów??? Jasne!!! ;)
To jest jakaś kpina praca tutaj, Premia ? Takich rzeczy tu nie ma a jak jest to nie jest wypłacana cała bo przecież audyt musiał źle wypaść. Dyrektor to jakaś pomyłka zawodowa, po co on ma to stanowisko jak nie potrafi z tego stołka nic zrobić, Regionalne to tylko straszą pracowników, jedna wielka pomyłka uciekajcie jak najdalej(usunięte przez administratora)
To prawda u nas też nie wypłacają premii prawie za nic bo podobno obrotów nie robimy a jesteśmy z warszawskiego regionu, kierownik sklepu a czy będziemy mieli kierownika ? Jakaś porażka to wszystko, przyjedzie regionalna to chętnie rzucę wypowiedzeniem, jeżeli ktoś chce pracować w TOXIC środowisku to zapraszamy do smrodowa, opinie tutaj to prawda, nie mam zamiaru się przyznawać w cv że pracuje tu bo aż wstyd. Nie polecam
Ta firma to kpina, szkoda mojego czasu... Uciekam, dopóki jeszcze statek nie zatoną. Towaru brak, nie ma czym robić obrotów. Oczekiwania rosną! Pokolenie 'zet' ma wywalone na wszystko i co chwila w (usunięte przez administratora)dostejemy, bo znikają z dnia na dzień - L4 powinno być zakazane! Grafiki się sypia, nie ma komu pracować. Regionalna odchodzi. Czarno to widze. Było miło, ale juz nie warto walczyć. Odpadam.
Trzeba uciekać z tej firmy. Ostatnia dobra osoba dla ktorej warto było pracować odchodzi z firmy, nasza regionalna ;( sama złożyła wypowiedzenie i trzeba iść w jej ślady, przynajmniej ja już nie mam motywacji do pracy. Niestety kakadu nie docenia dobrych pracownikow z dyrektorem Jarkiem na czele!!! Ich strata.
Mi się lepiej z nim pracowało niż z Panem P. Ale to były dawne czasy i zupełnie inaczej funkcjonowała firma. Zawsze szło się dogadać i pogadać jak z człowiekiem tak samo z Kasią K.
Ciężko opisać te firmę w samych superlatywach. Chęci to jedno, ale zdrowa głowa to drugie, jeśli zależy ci na pracy nie zmęczysz się tu fizycznie a jedynie psychicznie. A co mam na myśli? Poza obsługą klienta do obowiązków należy min. wprowadzanie faktur, robienie paczki dokumentów, reklamacje, inwentaryzacje... Czyli tak naprawdę zwykły pracownik robi to samo co kierownik i płacone ma najniższą krajową, także nie myśl sobie że będziesz mieć za to pochwałę, uścisk prezesunia, a tymbardziej jakiś dodatek finansowy. Zero premii za marki własne. Nie ma dnia żeby jakaś karma, zabawka, czy transporter z marki własnej się nie sprzedał, a i tak sklepy w większości są na minusie w tabelce, ale to było do przewidzenia, że firma podniesie poprzeczkę tak wysoko żeby sobie łatwo nie zapracować na premię. Zero premii 100 procent za utarg (który jest niewykonalny). Zero premii za audyt, który nawet jak zaliczysz to i tak nic nie zmieni w twojej wypłacie bo pokrywa się on z najniższą krajową. Przez takie traktowanie pracownik nie ma żadnej motywacji. Maile od regionalnej odnośnie sprzedaży, wyników i na koniec prośba o odpowiedź na pytanie "co możemy poprawić/zrobić aby sprzedaż wzrosła?". Jesteśmy doradcami klienta za najniższą krajową, a nie ludźmi po studiach marketingowych żeby myśleć co możemy polepszyć to po pierwsze. Po drugie, nie mamy wpływu na to że ludzie w większości przychodzą oglądać zwierzaki, a nie żeby coś kupić, ale przecież ta pseudo firma wymyśliła sobie jakieś parametry jak by to był sklep pokroju Action czy Pepco. Kolejny minus to obsługa klienta, która nakierowana jest na nachalne nachodzenie klienta i proponowanie mu oferty promocyjnej. Przychodzi klient pooglądać rybki? To nic podejdź do niego jak najszybciej i zaproponuj mu karmę dla kota bo nic z akwarystyki na promocji nie ma. Żadna praca nie hańbi, jestem z tych osób co woli coś robić mimo braku zajęcia (mały ruch na sklepie) niż siedzieć 12h za kasą i wpatrywać się bezczynnie w monitor jak to robią na niektórych sklepach. Najwidoczniej firma woli takich ludzi, ale to już nie mi oceniać. O BHP w tej firmie można zapomnieć, trzeba liczyć się z tym że jednego dnia jesteście we trójkę na zmianie a następnego dnia możesz być sam przez 12h. Włożyłam w tę pracę całe swoje serce, a zwolniono mnie tylko i wyłącznie przez złośliwość, bez możliwości wysłuchania drugiej strony. Mimo wszystko cieszę się, że tak się stało, ponieważ sama nie byłabym w stanie rzucić wypowiedzenia i wiem, że jeszcze bardziej zniszczyłaby mi ta firma zdrowie psychiczne. Nie marnujcie swojego zdrowia za takie pieniądze, warunki i użeranie się z mobbingiem w białych rękawiczkach. Chciałabym żeby ta opinia poszła dalej, niech ludzie będą świadomi z jaką firma mają/będą mieli doczynienia. Pracownikom życzę dużo cierpliwości i powodzenia, firmie zaś jak najgorzej.
Ciekawe po której wymianie zespołu w sklepie w Markach góra zauważy, że to nie w ludziach jest problem tylko w p. Regionalnej. Pozdrawiam wszystkich którzy przeżyli styczność z tym (usunięte przez administratora)
Szczerze to nie wiem, ona chyba nie ma bluecity chyba że coś się zmieniło. Może jest więcej takich potworów jak ona. Te regionalne totalnie robią co chcą i myślą że znęcanie się nad ludźmi jest im przyzwolone. Nikt na to nie reaguje więc co się dziwić.. w Markach nie wiem która to już rotacja pracowników. Dziwi mnie tylko fakt, że góra totalnie nie łączy kropek i nie rozmawia z pracownikami, a jeśli rozmawia to nie słucha co jest powodem. Czekam aż ta firma zniknie całkiem
Czyli taki sam vibe. Nie wiem kto je rekrutuje.. ale Renat faktycznie wzięła się znikąd i nigdy nie miała chyba konkretnych szkoleń albo po prostu nie ogarnia. Miałam styczność tylko chwilę ale wystarczająco żeby zobaczyć jakim jest okropnym człowiekiem
Mnie ciągle psychicznie boli fakt chorych zwierząt które cierpią na tych zapleczach. Przez swoją słabą psychikę wykupowałam je i leczyłam na własną rękę ale ile można.. „Weterynarz” pic na wodę… mimo iż już długo tam nie pracuje ciągle myślę o tych biednych zwierzętach.
Kakadu to była moja pierwsza praca. Dzięki niej czuję się teraz jak nieudacznik, przez to co mi wmawiano. O wszystkich kwestiach związanych z tą firmą można pisać godzinami lecz ja nie zamierzam marnować tyle czasu. Pierwsze: choćbyś chciał zapewnić dobrą opiekę zwierząt na sklepie - nie uda ci się, twoje starania pójdą na marne. Drugie: narzucone standardy klienta. Trzeba podejść do każdego i udzielić pomocy pamiętając przy tym że wartość koszyka musi się zgadzać. Tu pojawia się problem, ponieważ co mogę zaproponować pani np posiadającej kota, skoro na sklepie są może 4 dobre karmy a reszta to (usunięte przez administratora) na którego nie zwracam uwagi? Trzecie: jest to sklep zoologiczny, nie żaden drogi butik. do tej pory nie rozumiem tego po co trzeba było się tak trzaskać z klientem i przysłowiowo całować po butach. Po czwarte: musisz znać się na każdym gatunku zwierzaka. Każdej rybie z osobna, każda jaszczurka, gryzoń. Wszystko. Oczywiście za tą małą stawkę. Idąc tutaj do pracy również zdarzyło mi się przeczytać opinie które są tutaj umieszczone. Wydawały mi się one nieprawdziwe. Teraz, po tym co udało mi się tam przeżyć, wierze wszystkiemu.
Pracowałem w Kakadu przez trzy miesiące w jednym z warszawskich sklepów. Nauczyłem się jednej ważnej rzeczy – uważnie czytać opinie o pracodawcach zanim się zatrudni. Zdecydowana większość opinii negatywnych na tej stronie w dużym stopniu odzwierciedla rzeczywisty stan rzeczy. Ale po kolei. Jedynym plusem pracy w Kakadu jest umowa o pracy. W zależności od sklepu może plusem być też zespół, ale niekoniecznie. Przejdźmy teraz do minusów. 1) brak benefitów. Możecie zapomnieć o ich istnieniu. Będziecie pracować na wysokiej drabinie ściągając z góry duże legowiska dla psa, będziecie pracowali po 12 godzin, ale nie dostaniecie nawet symbolicznego uznania ze strony Kakadu; 2) ciąg niedomówień i naruszeń. Praca w Kakadu zawsze wiąże się z jakimiś niedomówieniami, czy wręcz poważnymi naruszeniami kodeksu pracy. Przykłady? Proszę bardzo. Moja koleżanka dostawała 13-godzinne zmiany. Grafik był zmieniany na niekorzyść pracownika w dniu poprzedzającym ten dzień na który postawiono zmianę. Zawsze, powtarzam: zawsze po zamknięciu zostajecie robić raporty. Za darmo. Nikt za to nie płaci, a to są dodatkowe kilka/kilkanaście minut po każdym zamknięciu, czyli w miesiącu kilka darmowych godzin; 3) stosunek do pracownika. Polityka Kakadu wobec pracowników jest zapożyczona z lat 90., gdy pracownik fizyczny był dla zarządu przedmiotem, a nie podmiotem. Pani kierowniczka regionalna stwarza wrażenie niby reprezentuje na ziemi samego Pana Boga, a ty, chłopie, jesteś od wykonywania poleceń. Chcą ci jutro postawić 12-godzinną zmianę zamiast zaplanowanych wcześniej 5 godzin? Kogo obchodzi, że masz jakieś życie poza pracą? W Kakadu praca to jest twoje życie. Każda rzecz, która jest normą w normalnej firmie, np. zapoznanie się z opinią pracownika dot. decyzji która tego pracownika bezpośrednio dotyczy, w Kakadu jest żartem. Przykład? Mojej koleżance przez kilka miesięcy obiecywano awans po szkoleniach na zastępczynię kierowniczki. Szkolenia skutecznie odbyła, awansu nie dostała, złożyła wypowiedzenie; 4) ten punkt będzie niejako przedłużeniem poprzedniego. Płaca. Płacą najmniej ile tylko się da. Ani jednego grosza więcej. Dostałem większą zapłatę jedynie w ostatnim miesiącu mojej pracy, gdy odmówiłem przedłużenia umowy i przepracowałem kilka swoich dni wolnych na innym sklepie. Poza tym to jest poniżające minumum, premie można dostać tylko gdy sklep jest w idealnym (powtarzam: idealnym) stanie oraz gdy target jest osiągnięty. A target ustanawiany jest przez regionalną tak, by nie dało się go osiągnąć; 5) fatalne zarządzanie. No i na koniec. Mówiłem już, że regionalna jest wg Kakadu Panem Bogiem na zastępstwie, więc możecie się spodziewać, że wszystko na sklepie będzie zależało od jej arbitralnej, niedyskutowanej z nikim decyzji. Jeśli cię nie polubi to awansu nie dostaniesz. Z tego powodu (wszechwładza jednej, często niekompetentnej osoby) firma jest w kiepskim stanie. Na malutkim sklepie na Blue City może być sześć osób na zmianie, gdy w dużym sklepie na Bemowie czy w Piasecznie dwie. Inny przykład. Kierowniczka traktowana przez regionalną jak plebs złożyła wypowiedzenie. Sklep pozostał bez kierownictwa. Po prostu. Bo nikt nie chce pracować pod ciągłą nieuzasadnioną presją z góry za marne grosze. Zaznaczam oddzielnie, że niektóre osoby chcą pracować w zoologicznym myśląc, że będą pracowały ze zwierzętami. Po pierwsze, praca z nimi to najwyżej 5% czasu spędzonego w pracy. Pozostała praca to ciężka harówka po kilkanaście godzin, noszenie kilkunastu kilogramowych żwirków, mycie podłogi albo denerwowanie klientów zbędnymi pytaniami nazywane w Kakadu aktywną sprzedażą. Po drugie, w niektórych sklepach może nie być żywych zwierząt za wyjątkiem rybek i gadów. Nie macie żadnych gwarancji, bo nawet jak się sprzeda jakiegoś królika, to następny do sklepu może przyjechać za miesiąc albo w ogóle, bo firma jest tak zarządzana, że nie mogą znaleźć odpowiedzialnego dostawcy. Podsumowując, to jest praca dla tych, którzy po przeczytaniu opisanego powyżej się zniechęcili. Nie wiem, jaka jest motywacja tych ludzi, mogę jedynie współczuć. Naprawdę stać was na pracę w lepszym miejscu niż Kakadu i tego wam serdecznie życzę.
Znalazłam pracę w Jankach jako kierownik sklepu i zastanawiam się czy warto wysłać dokumenty.... Czytając Wasze opinie mam mieszane uczucia.... Pensja też jest zastanawiająca, bo widełki są dosyć szerokie. Proponowana kwota to 5700 - 7490 brutto. Ta górna kwota to już z premią? Bo jeśli nie, to ciekawa jestem co trzeba zrobić żeby ją dostać.
Aby uzyskać pełna kwotę musisz mieć zrobiony budżet na dany miesiąc audyt kierownika rejonu najlepiej na 100 % co najczęściej jest nie możliwe bo zawsze zaniżają i sprzedaż marek własnych na bardzo wysokim poziomie
Aby uzyskać pełna kwotę musisz mieć zrobiony budżet na dany miesiąc audyt kierownika rejonu najlepiej na 100 % co najczęściej jest nie możliwe bo zawsze zaniżają i sprzedaż marek własnych na bardzo wysokim poziomie
W zależności od sklepu ale zrobienie targetu powyżej 100procent jest mało wykonalne. Odkąd przesunęli normy z marką własną również. Audyty zależą od nastroju regionalnego.. także te widełki nie są realne niestety Też się na to złapałam.
Mam pytanie, bo często widuję pieski na sklepach Kakadu i nie są to zwierzęta klientów. Czy do pracy można przychodzić z psem? Czy to pieski z jakiś fundacji?
Domyślam się, że to pomaga w budowaniu atmosfery, która jest zresztą określana jako przyjazna. W ofercie na doradcę klienta. To zresztą nie wszystko, bo piszą o wsparciu zespołu i szkoleniu wprowadzającym. Jest ono (szkolenie, ale również i wsparcie) wystarczające, by się w tej pracy odnaleźć, by sobie na co dzień dawać radę?
Zupełnie nie. Szkolenia tu nie istnieją praktycznie, trzeba radzic sobie samemu. Co do zwierząt może zależy od regionu. U nas kierownik regionalny zabronił przyprowadzania swoich zwierząt
Czyli rozumiem, że ogólnie jest bieda z pieniędzmi? Nieadekwatne do wykonanej pracy? W dwóch miastach, które znam raczej nie było mega narzekania + ciężko było zauważyć żeby ktoś ciągle tyrał aż mu się pot po (usunięte przez administratora) lał. Raczej praca wyglądała na normalną, gdzie po prostu wykonujesz swoje obowiązki, za które Ci płacą. Co prawda, w moim regionie w krótkim czasie, to już kolejne ogłoszenie do pracy. Trochę zaczęło mnie to martwić, bo opis pracodawcy brzmi spoko. Jestem osobą asertywną, więc też nie pozwolę sobie na umniejszanie, czy podnoszeniu głosu. Nie jesteśmy w przedszkolu, tu pracują ludzie dorośli. No nic, pożyjemy, zobaczymy. Z tego co widzę, opinii pozytywnych nie ma za wiele, jednak wiem też, że atmosfera zależy w głównej mierzy od zespołu i regionalnego. Praca ma być dobrze zrobiona, a nie na 120%, o tym też ludzie pamiętajcie. To praca na etat, gdzie człowiek jest tylko cyferką w Excelu ;d
Po swoim przykładzie mogę powiedzieć, że wszystko zależało od regionalnej której zachowanie przeważyło. Niestety „góra” nie reaguje na skargi czy chęć rozwiązania jakoś słabego zachowania kierownika regionalnego - wręcz kończy się to problemami dla Ciebie. Nie wiem jak w innych regionach ale w mazowieckim tak właśnie było. Praca ciężka pod kątem fizycznym jeśli chodzi o dostawy - 12kg 15kg karmy do przenoszenia, no i kwestia ile masz etatów bo przy 4 na cały sklep bywa ciężko. Także dużo się składa czynników ale u mnie przeważającym bym(usunięte przez administratora) ze strony kierowniczki regionalnej.
Piszesz o regionalnej mazowieckiegi, to z innymi nie pracowałeś. Te laski na mazowieckim są ok, maja tak samo przerabane jak ich ludzue, a popracuj ze stara gwardia. W tedy robi się (usunięte przez administratora)!
Nie do końca się zgodzę, chyba że mi się tak źle trafiło. Totalne mieszanie z błotem i niechęć wynikająca z niczego. Ciągle robienie pod górkę, deptanie dosłownie cały czas. Nie polecam marnować zdrowia psychicznego bo ja zapłaciłam stanami lękowymi w efekcie lądując na tabletkach. Nigdy więcej nie dam się komuś doprowadzić mnie do takiego stanu
Kim jest Sygnalista?
Sygnalista w firmie, to osoba, której zadaniem jest zgłaszanie nieprawidłowości i nadużyć w firmie. Zadania i ochronę Sygnalistów opisuje dyrektywa Parlamentu Europejskiego oraz ustawa o Ochronie Sygnalistów, które zapewniają
![logo](/assets/images/go_whistle/flag_eu.png)
Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/1937 z dnia 23 października 2019 r. w sprawie ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa Unii.
![logo](/assets/images/go_whistle/flag_pl.png)
![logo](/assets/images/go_whistle/flag_eu.png)
![logo](/assets/images/go_whistle/flag_pl.png)
Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/1937 z dnia 23 października 2019 r. w sprawie ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa Unii.
Jak działa GoWhistle?
Odpowiedz Sygnaliście i załóż darmowe konto Compliance Officera
Skorzystaj z usługi GoWhistle i porozmawiaj z autorem wpisu. Dowiedz się więcej o usłudze GoWhistle tutaj.
![logo](/assets/images/go_whistle/logo-GoWhistle.png)
Jak działa GoWhistle?
Zostań Sygnalistą w Kakadu (Super Zoo Sp. z o.o.) - Warszawa
Informacje dla GoWhistle Compliance Officera:
POTWIERDŹ EMAIL
Aby założyć konto, musisz jeszcze potwierdzić adres e-mail.
Wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym na podany przez Ciebie adres. Po naciśnięciu w niego, poinformujemy Cię o kolejnych krokach.
Nie otrzymałem e-maila, wyślij ponownieZałóż darmowe konto Compliance Officera i odpowiedz Sygnaliście
Skorzystaj z usługi GoWhistle i porozmawiaj z autorem wpisu. Dowiedz się więcej o usłudze GoWhistle tutaj.
Skontaktuj się z nami
Pracodawco, skorzystaj z naszych usług
Drogi Użytkowniku,
Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:
NIE dodawaj opinii, która:
Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.
Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.
Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.
Dziękujemy za wypełnienie formularza zarobków.
Chcesz być na bieżąco z odpowiedziami?
Zapisz się na powiadomienia o nowej opinii już teraz
Psst! To jeszcze nie koniec!
Potwierdź swoją subskrypcję!
Odbierz maila
Na podany adres e-mail wysłaliśmy wiadomość z prośbą o potwierdzenie subskrypcji (RODO)
Potwierdź subskrybcję
Kliknij w link potwierdzający subskrypcję w mailu i bądź na bieżąco!
Oceń firmę
Dziękujemy za wypełnienie formularza zarobków.
Chcesz być na bieżąco z odpowiedziami?
Zapisz się na powiadomienia o nowej opinii już teraz
Psst! To jeszcze nie koniec!
Potwierdź swoją subskrypcję!
Odbierz maila
Na podany adres e-mail wysłaliśmy wiadomość z prośbą o potwierdzenie subskrypcji (RODO)
Potwierdź subskrybcję
Kliknij w link potwierdzający subskrypcję w mailu i bądź na bieżąco!
Oceń firmę
![Kakadu (Super Zoo Sp. z o.o.)](/assets/images/company/nologo-150.png)
Znajdź firmę
Zapisz się na powiadomienie o nowej opinii już teraz!
Zapisz się na powiadomienie już teraz
![Kakadu (Super Zoo Sp. z o.o.)](/assets/images/company/nologo-150.png)
Otrzymuj powiadomienia na temat firmy
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Kakadu (Super Zoo Sp. z o.o.)?
Zobacz opinie na temat firmy Kakadu (Super Zoo Sp. z o.o.) tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 69.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Kakadu (Super Zoo Sp. z o.o.)?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 61, z czego 1 to opinie pozytywne, 54 to opinie negatywne, a 6 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Kakadu (Super Zoo Sp. z o.o.)?
Kandydaci do pracy w Kakadu (Super Zoo Sp. z o.o.) napisali 4 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
- Annopol 4A
03-236 Warszawa - NIP: 5242777396 REGON: 360989650 KRS: 0000547771
- Oddziały Kakadu (Super Zoo Sp. z o.o.) »
- Bielsko-Biała - Kakadu
- Częstochowa - Sklep zoologiczny Kakadu
- Janki-warszawa - Kakadu
- Katowice - Kakadu
- Kraków - Kakadu S.C.
- Lublin - Kakadu
- Łódź - Kakadu
- Łódź - Kakadu
- Łódź - Kakadu Manufaktura
- Poznań - Kakadu
- Poznań - Kakadu
- Poznań - Kakadu
- Poznań - Sklep Zoologiczny Kakadu
- Szczecin - Kakadu
- Świdnica - Kakadu
- Turek - Kakadu
- Warszawa - Kakadu
- Warszawa - Kakadu
- Warszawa - Kakadu
- Warszawa - Kakadu
- Warszawa - Kakadu
- Wrocław - Kakadu
- Wrocław - Kakadu
- Wrocław - Kakadu
- Wrocław - Kakadu
- Wrocław - Kakadu
- Ząbki - Kakadu Sp. z o.o.
![gemius](/assets/images/company/profile/gemius.png)
Na podstawie badań Mediapanel prowadzonych przez Gemius w okresie od 1 marca do 31 marca 2024: wskaźniki "Real Users" platforma internet.
(real users)
- GoWork.pl 3 634 470
- Pracuj.pl 3 137 130
- LinkedIn 3 035 232
- Olx.pl 2 564 298
Aktualne oferty pracy w pobliskich miastach
Opinie o firmach w pobliskich miastach
Sprzedaż artykułów ogrodniczych - Warszawa i okolice
Popularne
- Azalia Kwiaciarnia Barbara Molenda
- Bartczak Iwona Galeria Rose Kwiaciarnia
- Aavet Przychodnia Weterynaryjna Andrzej Bugaj Aleksander Wróblewski s.c.
- Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe Plon Gabriela i Jerzy Koroza
- Sklep Zoologiczny Akwarium Michał Gostkowski
- Anna Szumowska Kwiaciarnia i Artykuły Przemysłowe
- Centrum Ogrodnicze Ostaszewo Sp. z o.o.
- Acm Agrocentrum Sp. z o.o.
- Centrum Ogrodnicze Agro Geniusz Małgorzata Pol-Maciołek
- Mikołaj Muszyński Euro Flora
Obowiązek informacyjny przedsiębiorcy
Szanowny Przedsiębiorco!
Poniżej znajdują się informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych przez GoWork.pl Serwis Pracy Sp. z o. o.
- 1. Kto jest administratorem Twoich danych osobowych?
- Administratorem Twoich danych osobowych jest GoWork.pl Serwis Pracy Sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, ul. Wirażowa 124 A, 02-145 Warszawa.
- 2. Jak skontaktować się z wyznaczonym w GoWork.pl Inspektorem Ochrony Danych?
- Przestrzeganie zasad ochrony danych w GoWork.pl Serwis Pracy Sp. z o. o. nadzoruje wyznaczony Inspektor Ochrony Danych, z którym możesz skontaktować się poprzez adres e-mail: iod@gowork.pl
- 3. W jakim celu oraz w oparciu o jaką podstawę prawną przetwarzamy Twoje dane osobowe? Jak długo przechowujemy Twoje dane?
- W zakresie swojej działalności zajmujemy się pozyskiwaniem informacji na temat sytuacji panującej w przedsiębiorstwach. Umożliwiamy Użytkownikom Serwisu zapoznanie się z opinią oraz dokonanie oceny przedsiębiorcy, w szczególności jego wiarygodności i rzetelności jako pracodawcy lub partnera biznesowego.
Kategorie osób | Cel przetwarzania | Podstawa prawna | Retencja danych |
---|---|---|---|
Osoby fizyczne prowadzące własną działalność gospodarczą | Utworzenie i udostępnienie profili przedsiębiorców w serwisie GoWork.pl, w celu umożliwienia zapoznania się z opinią oraz dokonania oceny przedsiębiorców. | art. 6 ust. 1 lit. f) RODO (prawnie uzasadniony interes administratora - prowadzenie portalu internetowego umożliwiającego jego użytkownikom wyrażanie opinii o przedsiębiorcach) art. 6 ust. 1 lit. f) RODO (prawnie uzasadniony interes osób trzecich - możliwość zdobycia przez przedsiębiorców opinii na swój temat przydatnych do podnoszenia jakości warunków pracy oraz polepszania wizerunku) art. 6 ust. 1 lit. f) RODO (prawnie uzasadniony interes administratora lub osób trzecich – ustalanie, dochodzenie roszczeń, obrona przed roszczeniami związanymi z prowadzoną działalnością gospodarczą) | Dane będą przetwarzane do momentu wniesienia skutecznego sprzeciwu, z przyczyn związanych ze szczególną sytuacją osoby, której dane dotyczą, a następnie, po wniesieniu sprzeciwu dane będą archiwizowane przez okres przedawnienia ewentualnych roszczeń. Po wskazanym wyżej okresie dane osobowe będą usuwane lub anonimizowane. |
- 1. Komu przekazujemy Twoje dane osobowe?
- Odbiorcami Twoich danych osobowych będą podmioty świadczące usługi na rzecz GoWork.pl Serwis Pracy Sp. z o. o. (w szczególności usługi takie, jak obsługa systemów informatycznych) oraz GoWork.pl Andrzej Kosieradzki, a także podmioty upoważnione do odbioru danych na podstawie przepisów prawa.
- 2. Jakie jest źródło pochodzenia Twoich danych?
- Twoje dane pozyskaliśmy ze źródeł publicznie dostępnych, takich jak: Centralna Ewidencja i Informacja o Działalności Gospodarczej (CEIDG), inne publiczne rejestry, strony internetowe.
- 3. Jaki jest zakres danych osobowych, które przetwarzamy?
- Przetwarzamy Twoje dane osobowe w zakresie obejmującym: dane teleadresowe (takie jak: imię, nazwisko, nazwa firmy, adres siedziby firmy), dane kontaktowe (takie jak: adres email, numer telefonu).
- 4. Jakie przysługują Ci prawa w związku z przetwarzaniem Twoich danych osobowych?
- Zapewniamy realizację Twoich uprawnień wskazanych poniżej. Możesz realizować swoje prawa przez zgłoszenie żądania na adres e-mail: iod@gowork.pl
Prawo do sprzeciwu wobec przetwarzania danych | Masz prawo w dowolnym momencie wnieść sprzeciw wobec przetwarzania Twoich danych osobowych, jeżeli przetwarzamy Twoje dane w oparciu o nasz prawnie uzasadniony interes. Jeżeli Twój sprzeciw okaże się zasadny i nie będziemy mieli innej podstawy prawnej do przetwarzania Twoich danych osobowych, usuniemy Twoje dane, wobec wykorzystania których wniosłeś sprzeciw. |
Prawo do usunięcia danych | Masz prawo do żądania usunięcia wszystkich lub niektórych danych osobowych, jeżeli:
|
Prawo do ograniczenia przetwarzania | Masz prawo do żądania ograniczenia wykorzystania Twoich danych osobowych, gdy:
|
Prawo dostępu do danych | Masz prawo uzyskać od nas potwierdzenie, czy przetwarzamy Twoje dane osobowe, w związku z tym masz prawo:
|
Prawo do sprostowania danych | Masz prawo do sprostowania i uzupełnienia podanych przez siebie danych osobowych. Masz prawo żądać od nas sprostowania nieprawidłowych danych oraz uzupełnienia niekompletnych. |
Zgłaszania skarg | Jeżeli uważasz, że Twoje prawo do ochrony danych osobowych lub inne prawa przyznane Ci na mocy RODO zostały naruszone, masz prawo do wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (www.uodo.gov.pl). |