HK miało być miejscem gdzie poczuje stagnacje i zostanę na dłużej, jednak jak się okazało było to najgorsze miejsce w jakim kiedykolwiek pracowałem. Na rozmowie rekrutacyjnej wszystko wyglądało super, rozmowa z samym prezesem, który był przemiły. Biuro w Koneserze-piękne. Byłem zatrudniony na stanowisko kierownicze. Pierwszy tydzień ok. Już od samego początku moja szefowa wrzucała mnie na każde możliwe spotkanie, skutkowało to tym, że swoją robotę rozpoczynałem po 16, więc nadgodziny bezpłatne murowane! Oczywiście standard to praca 8,5 h (30 min na lunch, który trzeba przecież koniecznie odrobić). Zaczynało się niewinnie, sugerowanie, że w pierwszym tygodniu pracy powinienem potrafić wszystko beż żadnego wprowadzenia! Ogromne ciśnienie, przytyki personalne, manipulacja, szantaż emocjonalny, aż w końcu podnoszenie głosu. Nie wiem jak zareagowały by wielkie korporacje, które HK obsługuje i dba o ich wizerunek a wewnątrz trzyma kierownictwo, które jest jak zgniłe jajo. Sprawa zgłoszona wyżej, wszyscy wiedzieli o (usunięte przez administratora) Kiedy odchodziłem, gratulowano mi, że odważyłem się o tym powiedzieć głośno. Jedyne czemu nie zdecydowałem się zgłosić sprawy do sądu, był fakt, że nie chce przez to już przechodzić. Sprawy o (usunięte przez administratora) ciągną się długo i są ciężkie do udowodnienia. NIKOMU nie polecam pracy w tym miejscu. NAJGORSZE miejsce w którym pracowałem.
A ile Twoim zdaniem powinna wynosić stawka minimalna na tym stanowisku? Pracujesz tutaj i możesz powiedzieć trochę więcej o zatrudnieniu? Ktoś tu napisał, że niby nadgodziny nie są płatne, ale to są wtedy rozliczane w dniach wolnych?
Osoba, która spełnia wymagania, podane w treści oferty dla Senior Account Executive / New Economy Practice, w tym takie jak, 3-4 lata doświadczenia zawodowego w zakresie komunikacji / public relations / copywritingu może się spodziewać kwoty 7-8 tyś zł brutto. Czy więc kwota ta odnosi się do samej tylko pensji zasadniczej i nie uwzględnia pozostałych składników wynagrodzenia, typu premia? Proszę też wyjaśnić, czy w słowach piszącego niedawno byłego pracownika, tkwi choćby źdźbło prawdy? Jakie są szanse na podwyżkę i jak traktuje się pracowników?
Ale lepiej się współpracowało z tymi obecnymi osobami? Czy już będąc zatrudnionym wymagania są wyższe niż na samej rekrutacji?
Osoba, która spełnia wymagania, podane w treści oferty dla Senior Account Executive / New Economy Practice, w tym takie jak, 3-4 lata doświadczenia zawodowego w zakresie komunikacji / public relations / copywritingu może się spodziewać kwoty 7-8 tyś zł brutto. Czy więc kwota ta odnosi się do samej tylko pensji zasadniczej i nie uwzględnia pozostałych składników wynagrodzenia, typu premia? Proszę też wyjaśnić, czy w słowach piszącego niedawno byłego pracownika, tkwi choćby źdźbło prawdy? Jakie są szanse na podwyżkę i jak traktuje się pracowników?
Jestem byłym pracownikiem i 2 poniższe odpowiedzi są, według mojego doświadczenia, zgodne z prawdą. 7-8k są też jak najbardziej realne (polecam zobaczyć płacę w PR w wirtualnych mediach), dodatków i premii nie ma (pamiętam, że kiedyś publicznie obiecali dodatek na święta, ale nigdy go nie dostałem…). Więc płacą faktycznie mało i seniorzy netto zarabiają tyle, co juniorzy z podatkowymi ulgami z racji wieku/bycia studentem. Jest to smutna prawda, ale nie tylko w tej agencji. Podwyżkę się w tej agencji dostaję wtedy, jak się długo siedzi na swoim miejscu. Więc na kierownicze stanowiska różne osoby dostają się nie przez wysokie kompetencje i nawyki menadżerskie, a po prostu przez to, że długo nie zmieniają pracy. Również uważam to za przykre i był to największy powód dla mnie, by z tej agencji jak najszybciej zrezygnować. Managerami stają się absolutnie niekompetentne, nie lubiące ludzi osoby. Pracowałem w innym dziale, ale jedyny dział, który w tej firmie uważam za sensowny to new economy practice. W reszcie działów jest toksycznie.
Toksyczność, o której na końcu piszesz, to jaki rodzaj zachowań? I czy tyczy się to bardziej przełożonych, czy również i współpracowników? No i czy praca zdalna nie byłaby tu jakimś remedium, o ile oczywiście można w 100% pracować z domu?
Mówię o toksyczności przełożonych, którzy dają feedback tylko wtedy, jak mają coś złego do powiedzenia. Mówię o zawstydzanie ludzi za to, że po 8 godzinach dnia pracy źle wpisali numerek do tabeli z timesheetem (tak, wszystkiej Twoje pracy dla klienta muszą być w miarę dokładnie wpisane do timesheeta co do dnia i godziny, z przypisanym numerkiem klienta w systemie. Oczywiście, nikt nie uczy Cię jak zrobić to dobrze, więc patrz punkt pierwszy o negatywnym feedbacku). Wśród przełożonych znajdziesz też osoby głęboko introwertyczne, które nie mają podstawowych kompetencji do zarządzania ludźmi. Inicjatywa też jest często potępiana. Maile musisz odczytywać natychmiast (owszem, w godzinach pracy, ale nikogo też nie interesuje, że robiłeś inne zadania, zamiast siedzenia pod skrzynką). Dopiero po czasie nie pracowania w tym miejscu widzę, jak moje życie w trakcie tej pracy bardziej wyglądało jak istnienie, w którym towarzyszyła mi presja z boku przełożonego. Dzień pracy zaczynał się od zastanowienia się, czy dzisiaj znowu dostanę w swoją stronę kolejny niemiły komentarz. A praca w całości zdalna nie jest możliwa
Kojarzysz, jak się zachowują, gdy zwróci im się uwagę, by nie odzywali się do pracownika z uwagami na temat zrobienia czegoś źle, jeśli nie było z tego nawet szkolenia? Generalnie, jak ta organizacja reaguje na osoby, które nie pozwalają sobie nikomu wejść na głowę?
Moja praca w tej agencji zbiegła się z momentem niezłego dołku psychicznego (który, owszem, częściowo był spowodowany właśnie tą pracą). W takim stanie ostatnią rzeczą na liście moich priorytetów była obrona własnych granic. Wybraną przeze mnie (nieświadomie, owszem) strategią było ignorowanie takich rzeczy, tłumienie w sobie tych komentarzy. Co nie jest oczywiście skuteczne. Ale też z własnej perspektywy uważam, że nie ma sensu pracować w miejscu, w którym musisz tak walczyć z osobami, wyższymi od Ciebie w hierarchii. I tak nie „skoczysz” wyżej na drabinie hierarchicznej jeśli nie będziesz miał z nimi dobrych/znośnych relacji. A też nie jest to tak dobrze wynagradzane miejsce, by płacić taką cenę własnym zdrowim psychicznym. Doświadczenie, zdobyte w tej agencji, też nie jest żadne ponadprzeciętne, nie jest to SpaceX albo Google żeby znosić presję, żeby zyskać fajny wpis do cv
Rozumiem. Wszyscy przełożeni tacy są, czy tylko osoby z którymi dane Ci było współpracować? No chyba, że każdy zna tu każdego? I czy kojarzysz, jakie mieli wymagania na etapie kandydowania, czy to, co mówili na rozmowie pokrywało się z tym, co zastałaś / zastałeś?
Jak mówiono przeze mnie wcześniej, jedynym w moim odczuciu sensownym działem pod kątem zarządzania jest new economy practice. Wszyscy znają wszystkich i nie jest to tak duża firma, jak się wydaje. Tak z głowy szacując to do 30 osób, bądź nawet mniej. Na etapie rekrutacji nie było zbyt dużych wymagań, ale rozmowa była prowadzona z zupełnie innymi osobami, niż Ci, z którymi finalnie zdarzyło mi się pracować. Oczywiście, nie było to w ten sposób zaprezentowane i świadomość tego została uzyskana „po fakcie”
Ale lepiej się współpracowało z tymi obecnymi osobami? Czy już będąc zatrudnionym wymagania są wyższe niż na samej rekrutacji?
Jaki jest styl zarządzania w Feedback/Hill and Knowlton Sp. z o.o.?
Nie polecam tej agencji. Na podwyżkę nie ma co liczyć, dodatkowo nieprzyjemna, sztywna atmosfera. Menadżerowie w większości zadufani w sobie i niepotrafiący przekazywać jasno i konkretnie poleceń, a co za tym idzie - brak konkretnego zakresu obowiązków, właściwie nie wiadomo na jakim projekcie się pracuje, kto jest Twoim bezpośrednim przełożonym (kompletnie niejasna struktura), ogromny chaos w organizacji, wiele niekompetentnych osób wkoło, bałwochwalcze wręcz podejście do klienta ;) Co więcej - duży brak profesjonalizmu, a nawet szacunku i zwykłej ludzkiej przyzwoitości do pracowników niższego szczebla. Jeśli nie umiesz lub nie lubisz się podlizywać i bezkrytycznie wykonywać WSZELKICH poleceń swojego przełożonego (nawet tych bezsensownych), nie zagrzejesz tam miejsca. Ale to żadna strata. Aha, no i do tego wszystkiego mnóstwo korpobzdur - spotkania mające na celu ,,budowanie zespołu" blabla, a tak naprawdę to marnowanie czasu, który potem trzeba odrobić za darmo zostając po godzinach.
Toksyczne środowisko pracy, fatalna atmosfera i żenujące zarobki. W Hill and Knowlton doświadczycie wielu braków: przestrzeni na rozwój, wspierających liderów ale przede wszystkim - szacunku. Otrzymacie za to: poganiaczy na kierowniczych stanowiskach, którzy stosują podwójne standardy i nie czują oporu przed namawianiem was do naginania prawa. Brak klasy u przełożonych odczujecie najlepiej po złożeniu wypowiedzenia ;) Gorąco ODRADZAM, omijajcie tę FRANCZYZĘ szerokim łukiem.
Daj znać, co to za zarobki, że uznajesz je za "żenujące". Kompletnie mi nic to nie mówi a chętnie bym się dowiedziała jakiś konkret bo myślałam o tej firmie. W ogóle podstawy same są czy podwyżki też?
HK miało być miejscem gdzie poczuje stagnacje i zostanę na dłużej, jednak jak się okazało było to najgorsze miejsce w jakim kiedykolwiek pracowałem. Na rozmowie rekrutacyjnej wszystko wyglądało super, rozmowa z samym prezesem, który był przemiły. Biuro w Koneserze-piękne. Byłem zatrudniony na stanowisko kierownicze. Pierwszy tydzień ok. Już od samego początku moja szefowa wrzucała mnie na każde możliwe spotkanie, skutkowało to tym, że swoją robotę rozpoczynałem po 16, więc nadgodziny bezpłatne murowane! Oczywiście standard to praca 8,5 h (30 min na lunch, który trzeba przecież koniecznie odrobić). Zaczynało się niewinnie, sugerowanie, że w pierwszym tygodniu pracy powinienem potrafić wszystko beż żadnego wprowadzenia! Ogromne ciśnienie, przytyki personalne, manipulacja, szantaż emocjonalny, aż w końcu podnoszenie głosu. Nie wiem jak zareagowały by wielkie korporacje, które HK obsługuje i dba o ich wizerunek a wewnątrz trzyma kierownictwo, które jest jak zgniłe jajo. Sprawa zgłoszona wyżej, wszyscy wiedzieli o (usunięte przez administratora) Kiedy odchodziłem, gratulowano mi, że odważyłem się o tym powiedzieć głośno. Jedyne czemu nie zdecydowałem się zgłosić sprawy do sądu, był fakt, że nie chce przez to już przechodzić. Sprawy o (usunięte przez administratora) ciągną się długo i są ciężkie do udowodnienia. NIKOMU nie polecam pracy w tym miejscu. NAJGORSZE miejsce w którym pracowałem.
Przykro nam. Nie zawsze na etapie rekrutacji udaje się właściwie rozpoznać potrzeby pracownika i ocenić, czy ma kompetencje do pracy w korporacji. Tzw. culture fit ma duże znaczenie dla bycia zadowolonym z pracy w HK. Większość osób, w tym byłych pracowników, sobie chwali. Powodzenia!
Korporacji? Dajcie spokój, to nie są kompencje do pracy w korporacji, tylko w toksycznym środowisku pracy. Są większe korporacje od was, które potrafią respektować pracowników i nie drenować ich na maxa :) zadawajcie wprost ludziom pytania na rozmowach - czy chorują, czy są gotowi na pracę po godzinach, czy chcą postawić życie zawodowe ponad prywatnym, to znajdziecie idealnych pracowników "culture fit HK"
Polecam zadawać więcej pytań podczas rekrutacji, jeśli masz jasno sprecyzowane oczekiwania co do pracodawcy. Przecież na siłę nikt Cię nigdzie nie zatrudni ani nie zatrzyma. Tak Ci żal, że już tu nie pracujesz?
Ludzie, wasze stawni są nienormalne. Nigdy bym nie aplikował - 6k brutto dla pr-owca, wstyd.
A ile Twoim zdaniem powinna wynosić stawka minimalna na tym stanowisku? Pracujesz tutaj i możesz powiedzieć trochę więcej o zatrudnieniu? Ktoś tu napisał, że niby nadgodziny nie są płatne, ale to są wtedy rozliczane w dniach wolnych?
Jestem zainteresowana aplikowaniem na stanowisko Senior Account Executive. Niestety w ofercie nie podali żadnych widełek płacowych, może ktoś podpowie ile można zaproponować na rozmowie? Czy zgadzają się na pracę 100% zdalną? Z góry dziękuję :)
Zarobki oscylują wokół średniej z badania wynagrodzeń w public relations prowadzonego przez ZFPR (znajdziesz łatwo w Wirtualnych Mediach). Są widełki dla poszczególnych stanowisk, więc dosyć dokładnie możesz przewidzieć jaki jest zakres. Praca 100% zdalna nie jest możliwe, 2-3 dni w tygodniu należy pracować w biurze.
na Rocketjobs Seniorowi od PR płacą 7 K BRUTTO!!!! Nie polecam, ich widełki są nierynkowe i zahaczają o absurd.
Jakich pytań można się spodziewać na rozmowie rekrutacyjnej w firmie Feedback/Hill and Knowlton Sp. z o.o.?
Rozmowy rekrutacyjne traktujemy jako okazję do lepszego poznania się. Interesują nas doświadczenie, cele zawodowe czy zainteresowania kandydata. Ciekawi nas to co lubisz robić – zarówno w pracy jak i po godzinach, co czytasz i skąd czerpiesz wiedzę o świecie. W przypadku niektórych stanowisk proponujemy po spotkaniu wykonanie zadania rekrutacyjnego w ustalonym wspólnie z kandydatem terminie.
To tak naprawdę z ilu etapów składa się rekrutacja jeśli dochodzi dodatkowo jakieś zadanie? I w jakim czasie zamyka się cały proces?
Zdecydowana większość procesów ma 1 etap i proces zamyka się najczęściej w ciagu ok 2 tygodni. Zadania rekrutacyjne czy kolejne rozmowy zdarzają się w przypadku niektórych stanowisk, a kolejne kroki rekrutacyjne omawiamy z kandydatami na początku procesu.
Najlepsza szkoła PRu.
Jako, że w ostatnim czasie zauważyłem natłok nowych ofert pracy (co wcale mnie nie dziwi, ale o tym za chwilę) to postanowiłem napisać swoją opinię na temat rzekomo jednej z najlepszych agencji PRowych w kraju i przestrzec osoby, które zechcą wysłać tam swoją aplikację. Uwierzcie mi, szkoda waszego zdrowia (!) i czasu. Jeżeli zastanawiacie się, czy warto to odpowiedź jest krótka- nie. W Warszawie jest cała masa lepszych agencji, która godnie płaci swoim pracownikom równocześnie planując ich ścieżki kariery. Jeżeli chcecie pracować w toksycznej atmosferze, bez grosza wyrozumiałość ze strony kadry zarządzającej to HK jest najlepszym na to miejscem, czego efektem jest ostatni wysyp ofert pracy :) Praktycznie całą pandemię (bez 2 miesięcy) pracownicy spędzili w biurze, które ponoć było świetnie przygotowane, ponieważ w tamtym okresie stacjonowało na absolutnym końcu warszawy, co sprawiało, że dojazd 2 lub nawet 3 środkami komunikacji miejskiej narażał większość pracowników. Podczas gdy klienci agencji nadawali z domów- pracownicy HK rozdzieleni na dwie malutkie sale konferencyjne dumnie, w pocie czoła (sporadycznie w maseczkach) i po godzinach pracowali na cześć i chwałę agencji. To miało sprawić, że pracownicy będą czuli się bezpieczniej? Sam nie wiem. Awanse. Ponoć ktoś o tym słyszał, ponoć jest jakaś lista. Najprawdopodobniej się nie doczekasz i szybciej znajdziesz nową pracę. Zawalanie pracowników obowiązkami co skutkuje nadgodzinami (oczywiście niepłatnymi) to standard do którego musicie przywyknąć. Standardem jest też junior bądź stażysta wykonujący obowiązki osoby 2 lub nawet 3 stanowiska wyżej za zawrotne 3k zł netto. Staż? Bodajże 1700 zł netto… W momencie w którym kończysz studia i otrzymujesz tytuł naukowy możesz zapomnieć o jakiejkolwiek podwyżce. W zamian obetną ci pensję bo przecież tracisz status studenta. Taki właśnie “bonus” dostaje się od pracodawcy za podwyższanie swoich kompetencji. Dział HR też pozostawia wiele do życzenia, ponieważ praktycznie nie istnieje i nie jest w stanie pomóc pracownikom z niczym. NICZYM. Przestrzegam, odradzam, nie marnujcie swojego czasu i zdrowia.
Tytuł naukowy czyli magister wiąże się ze zmianą opodatkowania wynagrodzenia i nie ma związku ze zmianą umowy a tym bardziej z cięciem wynagrodzenia. Każdy ma świadomość jak funkcjonują setki, a przynajmniej powinien mieć.
Jaka umowa obowiązuje w Feedback/Hill and Knowlton Sp. z o.o. podczas okresu próbnego?
W większości przypadków umowa o pracę, chyba że jest to stanowisko asystenckie. Nie ma zwyczaju podpisywania innej umowy na czas podobny i innej na czas nieokreślony.
Kiedyś tam pracowałem, moja pierwsza poważna praca. Było fajnie, bardzo dobrzy ludzie, miło, zgrani, uprzejmi. A potem coś się zaczęło psuć. No i z tego co widzę i wciąż słyszę od znajomych-też-już-byłych-pracowników, jest coraz gorzej. (usunięte przez administratora) jakieś cyrki z coachem, który ustala "safe-word", dla członków zespołu zarządzanego przez osobę (usunięte przez administratora), którego mają używać, jeśli poczują się (usunięte przez administratora). Cyrk na kółkach. PiP powinien się tym zainteresować. Wszyscy fajni ludzie już stamtąd odeszli - nic dziwnego. A było kiedyś tak fajnie
Z tego, co i mnie doszły słuchy, to chodzi o dział zajmujący się obsługą klientów technlogicznych.
Bardzo nie polecam. Notoryczne nadgodziny, zarzucanie pracowników zbyt dużą ilością pracy, projektów i klientów, które trzeba oczywiście zrobić na asap. Oczywiście standardem jest 8h calli dziennie, gdzie obowiązki trzeba nadganiać po godzinach. Obietnice, ze to się zmieni da oczywiście nierealizowane. Dodatkowo przytyki personalne, obgadywanie, grożenie zwolnieniem, komentowanie zachowania innych, zakaz brania urlopów, a otrzymywany feedback jest daleki od standardów. A to wszystko za standardową pensje. Odradzam.
Po jakim czasie można dostać umowę na stałe w Feedback/Hill and Knowlton Sp. z o.o.?
Czy ktoś z was może opowiedzieć jak wyglada cały proces kwalifikacyjny?
Trochę nieprofesjonalne podejście do kandytatów, umawianie się na telefon a potem jednak rozmowy nie ma. Człowiek się przygotowuje, poświęca czas na zebranie informacji, układa sobie dzień pod to by mieć spokój na rozmowie, a tu brak odzewu. Szanowanie czyjegoś czasu to podstawa, a jak na firmę która zajmuje się PR to sobie budują średni wizerunek. Może trzeba pomyśleć nad szkoleniami dla HR.
@XYX Ale na atmosferę to sami wpływamy więc dlaczego teraz są uwagi do firmy? Dobrze pracujesz to masz ok.
Ryzykują zdrowie pracowników i innych ludzi każąc przyjeżdżać do biura niezależnie od sytuacji epidemiologicznej (nawet szkoły podstawowe są zamknięte a Hill and Knowlton jeździ do biura, żeby z biura robić wideokonferencje). Już mieli kilku chorych, mimo tego dla nich liczą się tylko wyniki.
Odradzam wszystkim, którzy lubią pracować w miejscu z dobra atmosfera, którym zależy na rozwoju i na zwykłej przyjemności z przychodzenia do pracy. HK robi świetne wrażenie na rozmowach rekrutacyjnych ( naprawdę robią to swietnie, mozna sie łatwo nabrać), natomiast w rzeczywistości jest to zdecydowanie najgorsze miejsce w jakim miałam okazje pracować. W teorii 8,5h godzinny dzień pracy (przerwę obiadową trzeba nadrobić), w praktyce notoryczne nadgodziny, problem z urlopami, ogromny problem z praca zdalną (nawet raz w msc), niskie pensje i problem z jakimikolwiek podwyżkami (dla pracownikow regularnego szczebla, nie wiem jak jest ze stanowiskami kierowniczymi), okropna atmosfera, jak to ładnie określają „wymagające” kierownictwo, sztywny dresscode ( szaleństwem sa piątki - mozna przyjsc w jeansach i trampkach). Podsumowując moge tylko powiedziec ze nie polecam.
Za staż w pełnym wymiarze godzin proponują zawrotne 1200zl... na sam dojazd na koniec willanowa wydałabym więcej. Standardowo- odezwiemy się do Pani w przyszłym tygodniu- zero informacji do tej pory. Nie polecam. biuro bardzo ładne
Czy pracodawca Waszym zdaniem dobrze prowadzi firmę Feedback/Hill and Knowlton Sp. z o.o.? Czy pracownicy są zadowoleni z pracy? Podziel się z nami swoją opinią.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Feedback/Hill and Knowlton Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Feedback/Hill and Knowlton Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 10.