Opinie o Bonifratrzy w Warszawa

Poniżej przeczytasz opinie byłych oraz aktualnych pracowników o firmie Bonifratrzy. Zobaczysz tutaj również opinie kandydatów do podjęcia pracy w firmie Bonifratrzy na temat rozmowy kwalifikacyjnej.


Najnowsze opinie pracowników, klientów i kandydatów do pracy o Bonifratrzy w Warszawa

Marzena Czarnecka
Inne

Dla wszystkich, którzy usiłowali dodzwonić się w sobotę 27 lutego i w niedziele 28 lutego do DGR, aby zapytać o stan zdrowia swojego bliskiego./ nr tel 22 390 33 33 / Otoz telefon był odłączony. Dopiero po mojej osobistej interwencji na miejscu , ponieważ moja Mama jest w stanie bardzo ciężkim i nie mogąc od ponad doby dodzwonić się na jedyny podany numer / zapowiedź : abonent jest czasowo niedostępny. Proszę zadzwonić później / nagle telefon został włączony. To tytułem informacji. Wielokrotnie podczas weekendów nie można dodzwonić się na powyższy numer. Uważam takie zachowania za skandaliczne. Mamy XXI wiek. Żyjemy w kraju środkowoeuropejskim , DGR mieści się w stolicy , w centrum. Nie ma żadnego wytłumaczenia dla tak skandalicznych zachowań jak odłączanie telefonu lub nieodbieranie go. A zarządzają tym ludzie , którzy maja na wizytówkach wypisana sentencje św.Jana Bożego „Bracia, czyńcie dobro”. Polecam codziennie rano przeczytać te sentencje ze zrozumieniem. Mając nadzieje, ze pracownicy DGRu przeczytają mój wpis podyktowany bólem i cierpieniem, zrozumieją. Córka pacjentki w stanie termalnym

Corka pacjetki
Inne
@Marzena Czarnecka

Podany numer telefonu to centralka i rzeczywiscie nie zawsze odbieraja. Ale do Domu Geriatrycznego jest teraz osobny numer (602 28 90) ktory dziala w godzinach pracy. Chyba ze w 2021 teta linia telefoniczna jeszcze nie istniala. Zdzwonilam na ten numer w sobote, nie odebrano ale po zostawieniu wiadomosci odpowiedziano mi od razu w poniedzialek na maila. Obawiam sie ze jak Mama bedzie tam ulokowana to tez niczego sie nie bede mogla dowiedziac w weekend'y..To niedobry znak.

anonim Nowy wpis
Inne

(usunięte przez administratora)

anonim Nowy wpis
Inne

Czyli tylko dostaje się podstawę bez jakichkolwiek dodatków typu bonus roczny? Jak ktoś stawia pierwsze kroki na rynku pracy to też jest szansa na przyjęcie do pracy? Zastanawiam się czy wtedy na początek dostaje się te 3800 i po jakim czasie można przejść na tą wyższą stawkę.

Krystyna
Inne

Ja znalazłam ofertę pracy dla pielęgniarki i się tak trochę czaję żeby złożyć papiery. Widzę, że są tutaj zmiany nocne i dzienne, a jak to się rozkłada w ciągu miesiąca? Więcej jest nocek czy zmian dziennych? Po dłuższym stażu pracy można negocjować wynagrodzenie wyższe niż te 5.5 tyś ?

BCM sp. z o.o. O/Warszawa
Inne
@Krystyna

Zapraszamy do współpracy @Pracodawca. Na wszystkie wątpliwości odpowie dział personalny. Proszę o kontakt na adres email: rekrutacja@bonifratrzy.warszawa.pl lub telefonicznie na numer podany przy ogłoszeniu oferty pracy.

Marzena Czarnecka
Inne

Dla wszystkich, którzy usiłowali dodzwonić się w sobotę 27 lutego i w niedziele 28 lutego do DGR, aby zapytać o stan zdrowia swojego bliskiego./ nr tel 22 390 33 33 / Otoz telefon był odłączony. Dopiero po mojej osobistej interwencji na miejscu , ponieważ moja Mama jest w stanie bardzo ciężkim i nie mogąc od ponad doby dodzwonić się na jedyny podany numer / zapowiedź : abonent jest czasowo niedostępny. Proszę zadzwonić później / nagle telefon został włączony. To tytułem informacji. Wielokrotnie podczas weekendów nie można dodzwonić się na powyższy numer. Uważam takie zachowania za skandaliczne. Mamy XXI wiek. Żyjemy w kraju środkowoeuropejskim , DGR mieści się w stolicy , w centrum. Nie ma żadnego wytłumaczenia dla tak skandalicznych zachowań jak odłączanie telefonu lub nieodbieranie go. A zarządzają tym ludzie , którzy maja na wizytówkach wypisana sentencje św.Jana Bożego „Bracia, czyńcie dobro”. Polecam codziennie rano przeczytać te sentencje ze zrozumieniem. Mając nadzieje, ze pracownicy DGRu przeczytają mój wpis podyktowany bólem i cierpieniem, zrozumieją. Córka pacjentki w stanie termalnym

Centrum Medyczne Bonifratrów
Pracownik
@Marzena Czarnecka

Szanowna Pani Dziękujemy za przekazaną opinię. Uprzejmie informujemy, że troska i dobro naszych Pacjentów są dla nas najważniejsze. Przepraszamy za niedogodności spowodowane usterką techniczną, która została zgłoszona, a operator pracuje nad jej usunięciem, aby podobna sytuacja nie miała miejsca w przyszłości. Prosimy także o wyrozumiałość, ponieważ umożliwiamy kontakt z najbliższymi osobami na różne sposoby. Numer telefonu jest dedykowany do kontaktu z wyznaczonym personelem medycznym, który w pierwszej kolejności niesie opiekę medyczną pacjentowi DGR.

Centrum Medyczne Bonifratrów
Pracownik
@Marzena Czarnecka

Szanowna Pani Dziękujemy za przekazaną opinię. Uprzejmie informujemy, że troska i dobro naszych Pacjentów są dla nas najważniejsze. Przepraszamy za niedogodności spowodowane usterką techniczną, która została zgłoszona, a operator pracuje nad jej usunięciem, aby podobna sytuacja nie miała miejsca w przyszłości. Prosimy także o wyrozumiałość, ponieważ umożliwiamy kontakt z najbliższymi osobami na różne sposoby. Numer telefonu jest dedykowany do kontaktu z wyznaczonym personelem medycznym, który w pierwszej kolejności niesie opiekę medyczną pacjentowi DGR.

opiekunka
Pracownik
 Pytanie
@Marzena Czarnecka

Nie rozumiem jednej rzeczy. Jeżeli jest tam tak nieprofesjonalnie, a z Pani opinii tak wynika, to dlaczego tak usilnie zależało Pani, aby mama właśnie tam przebywała przez ostatnie miesiące swojego życia, a nawet lata? Dlaczego nie mogła np. być pod okiem tak troskliwej córki, dla której jak się okazuje, koty były nieraz ważniejsze niż własna matka.

Antonina
Inne
@Marzena Czarnecka

Awarie telefonów są w DGR zjawiskiem nader częstym. Dyżurka pielęgniarek jest dyżurką tylko z nazwy i faktycznie bardzo często, bo nawet co 2, 3 tygodnie zdarzały się te awarie od piątku wieczorem do kolejnego poniedziałku, zatem do czasu pojawienia się ekipy naprawczej. Nawet przy sprawnych łączach, dodzwonienie się do tej tzw. dyżurki wymaga dużo cierpliwości, żelaznych nerwów, czasu i wytrwałości. Nie ma mowy o tym, by ktoś tam dyżurował, a to, z braku personelu. Jeśli na dyżurze jest tylko jedna osoba, mająca pod opieką 3 piętra pensjonariuszy, niemożliwością jest, by tkwiła przy telefonie stacjonarnym. To samo dotyczy samych podopiecznych, którzy formalnie mają przy sobie sygnalizatory, wzywające opiekunów do pomocy, jednak często niesprawne lub z rozładowaną baterią. Doprosić się tam o nową baterię, wymianę przepalonej żarówki, odszukanie zaginionej w pralni, zamienionej na cudzą, części odzieży to droga przez mękę. Tam nic, co powinno być oczywiste, takim nie jest. Wielu byłych pracowników i klientów wyraziło na tym forum swoją negatywną opinię nt. fatalnego funkcjonowania tej placówki. Żadna z przytoczonych tu negatywnych opinii nie jest przesadzona. DGR jest placówką geriatryczno-rehabilitacyjną/!/ tylko z nazwy, podobnie jak ww. dyżurka. To miejsce, gdzie na pierwszym planie jest zysk przedsiębiorstwa, a nie dobro podopiecznych, którym za ogromne pieniądze, bo obecnie od 5500-7500 PLN za miesiąc powinny być świadczone usługi i serdeczna, niewymuszona opieka ludzi kompetentnych, życzliwych i mądrych. Mądrych - w szerokim rozumieniu tego słowa.

@@Nick
Były pracownik
@Antonina

Dokładnie tak jest jak Pani mówi. Gdyby ktoś z rodziny zapłacił 5 albo 7 tys komuś prywatnie (oczywiście w tym koszty utrzymania podopiecznej) to by był całowany po rękach a i opiekę za takie pieniądze można zapewnić prywatnie na poziomie. Nie rozumiem dlaczego rodziny na to się nie decydują. Może myślą że jak krzyż wisi na ścianie i instytucja jest pod patronatem kościelnym to będzie to miejsce właściwe. No nic bardziej błędnego. Przeciwnie. Nie będę rozwijał tymczasem tej myśli. Kościół ma coraz mniej wspólnego z Krzyżem (o ile jeszcze cokolwiek ma - wg mnie nie na juz nic, jako instytytucja jedynie pojedynczy ludzie na poziomie w niej czasem się zdarzają. Ta instytucja już jest mocno spatologizowana i omijać ją lepiej szerokim łukiem, podobnie jak ten pezytulek za 7 tys na MC.

Gość
Inne
@Antonina

Nie rozumiem frustracji osób, które same nie chcą opiekować się rodzicami z różnych powodów, często wiedząc, jak ciężka i kosztowna jest to praca. Jeśli jest tak tam źle to zabierz rodzica do domu lub poszukaj innego miejsca. To jest najprostszy sposób, jaki możesz zrobić. Może warto rozejrzeć się za tańszym domem opieki, który z pewnością będzie miał lepszą opiekę :) Powodzenia

Corka pacjetki Nowy wpis
Inne
@Marzena Czarnecka

Podany numer telefonu to centralka i rzeczywiscie nie zawsze odbieraja. Ale do Domu Geriatrycznego jest teraz osobny numer (602 28 90) ktory dziala w godzinach pracy. Chyba ze w 2021 teta linia telefoniczna jeszcze nie istniala. Zdzwonilam na ten numer w sobote, nie odebrano ale po zostawieniu wiadomosci odpowiedziano mi od razu w poniedzialek na maila. Obawiam sie ze jak Mama bedzie tam ulokowana to tez niczego sie nie bede mogla dowiedziac w weekend'y..To niedobry znak.

Asia Nowy wpis
Inne

Witam, kontaktuje się w sprawie ogłoszenia na lekarza hospicjum domowego, które widnieje na stronie. Jak duża jest grupa pacjentów wymagająca opieki, w przybliżeniu? Jak to się wszystko rozkłada godzinowo?

 Rozmowa kwalifikacyjna
Jak oceniasz przebieg rozmowy rekrutacyjnej w firmie Bonifratrzy? Jakich rad mógłbyś udzielić osobie, która rozważa skorzystanie z zaproszenia na spotkanie w tym miejscu? Czy poleciłbyś jej, a może odradził wykorzystanie szansy?
logo firmy Specjalista psychoterapii uzależnień
Warszawa
SZPZLO Warszawa-Ochota
(179 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Technik obiektu - Konserwator budynków
Warszawa
Instalator-Service Sp. z o.o.
(37 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Serwisant rowerowy
Warszawa
Kross S.A.
(836 opinii)
Wyślij CV
Aplikuj na wiele ofert
Kinga
Inne

Moja mama przebywała w DGR przez okres jednego miesiąca pod koniec 2022 roku. Mama cierpi na zespół parkinsonowski i demencję. Do ośrodka trafiła po upadku, w wyniku którego złamała 3 żebra. Swój pobyt "u Bonifratrów" wspomina bardzo pozytywnie, na plus codziennie zajęcia terapeutyczne, ciekawe wydarzenia (koncerty, spotkania) i fantastyczna Pani Ania, która jest odpowiedzialna m.in za kontakty z rodziną - zawsze odpowiadała na moje telefony i wiadomości. Podopieczni mają również możliwość rehabilitacji, ale w "cięższych" przypadkach dobrze jest wykupić dodatkowe godziny. Mam jednak kilka zastrzeżeń -po 1. nikt nie kontroluje, kto wchodzi do DGR i odwiedza podopiecznych i po 2. zbyt rzadkie wizyty lekarza pierwszego kontaktu ( po przyjęciu, mama miała wizytę dopiero po kilku dniach). Krótki pobyt mamy oceniamy b. dobrze i gdybym jeszcze raz znalazła się w podobnej sytuacji, to ponownie skorzystałabym z usług tego ośrodka.

Andrzej Makowski
Inne

Ostrzegam wszystkich, ktorzy planuja umiescic swoich bliskich w tutejszym domu "spokojnej starosci". W tym domu przy ulicy Sapiezynskiej 3 do niedawna przebywalo dwoje moich rodzicow. Przezyli oni ze soba po slubie 74 lata. Oboje byli zasluzeni dla Ojczyzny. Pierwszy do tego osrodka trafil moj ojciec, przebywal tam kilka miesiecy. pozniej dolaczyla do niego moja mama aby byc razem z nim. Bardzo zabiegalem aby moi rodzice mieli wspolny pokoj. Wszyscy uwazalismy, ze dom prowadzony przez zakon zapewni im fachowa opieke zarowno duchowa, jak medyczna i fizyczna. O wyborze tego domu zadecydowala moja bardzo religijna mama. zaufala tej instytucji sadzac, ze spelni ona ich oczekiwania. KIedy moja mama byla umieszczana w tym domu obiecano wspolny pokoj dla rodzicow. Nigdy go nie doczekala.Podczas pobytu mama bardzo kaszlala, w cewniku na mocz ciagle byla krew. Jej nogi byly opuchniete i z popekanej skory saczyl sie przezroczysty plyn. Kiedy przychodzilem widzialem, ze nogi byly owiniete bandazem, ktory byl przemoczony i wydzielal bardzo nieprzyjmny zapach. Kiedy przyjechalem wczesniej spotkac sie z mama zastalem ja w warunkach niegodnych czlowieka: brudna, z tlustymi wlosami, z ubrudzona jedzeniem, mokra posciela. Raz zastalem wyrwane z bolcami barierki z obu stron lozka. NIe wiem jak dlugo tam lezala bo przecierz w jednej chwili nie oberwaly sie wszystkie. Pomimo moich ciaglych prosb o umieszczenie w pokoju telewizora, nigdy go nie otrzymala. Nadmienie, ze oferowalem oddanie wlasnego telewizora z fachowym zainstalowaniem. Odmowiono twierdzac, ze maja swoje, ale mama go nie otrzymala, do konca swoich dni ogladala sufit. Ojciec przez caly swoj pobyt nie jadal na stolowce wygodnie z innymi pomimo,ze byl chodzacy i sprawny, a pokoj jego znajdowal sie naprzeciwko stolowki. Jadl na szpitalnym rozkladanym stoliku. Podczas jednej z wizyt zastalem go siedzacego nad niedknietym zimnym obiadem, ktory zostal zabrany i nie wrocil. Innego razu uzgodnilem,ze zabiore tate na miasto, prosilem o przygotowanie taty,to wyprawiono m i go w klapkach i kalesonach. Do kontaktu zostawilem telefon,ktory byl wylaczany uniemozliwiajac kontakt. Ubrania taty ginely i zakladane byly innym pensjonarusza. Podczas pobytu rodzicow w tym osrodku,rozdzieleni plakali za soba i tesknili, Poniewarz mama byla juz lezaca, tato ciagle przychodzil do niej, glaskal i calowal po rekach. Pragneli dzielic pokoj,ktorego nigdy nie doczekali. Mama po dwoch miesiacach pobytu w tym osrodku zmarla. Po jej smierci zabralem ojca do domu. Byl w ciezkim stanie, zbadany zostal przez lekarza, wymagal leczenia, kroplowek,ratowano mu zycie. byl bardzo wycienczony i odwodniony.Z dokumentacji, ktora odebralem po smierci mamy nie bylo nawet wzminki o krwi w moczu,ktora zawsze widzialem, opochnietych nogach i saczacym sie plynie, ani o kaszlu, zadnej diagnozy.Oddzialem kieruje siostra zakonna Alice.Jest to osoba trudna,bezwzgledna,pozbawiona empati i szacunku dla czlowieka,W mojej opinii pochodzaca z Indi zakonnica jest uprzedzona do Polakow.O smierci mamy powiadomila mnie bez taktu i wspolczucia.Podczas pobytu rodzicow otrzymywalem skape informacje dotyczace zdrowia leczenia i potrzeb. Za pobyt w tym prywatnym domu seniora placilem miesiecznie 12.000. O moim zalu zastrzezeniach, niezadowoleniu i skandalicznych zaniedbaniach lnformowalem dyrekcje. Zadalem tam wiele pytan i rzadan, na ktore nie dostalem zadnej sensownej odpowiedzi.W rozmowie z zarzadzajacymi traktowano mnie jak intruza.W zwiazku z tym watpie aby wyciagnieto jakies wnioski i konsekwensje. Ta opinie zamieszczam ku przestrodze innych, aby nikt nie ludzil sie pieknymi slowami o wspanialej opiece trosce i milosci bo rzeczywistosc jest inna. Uwazam, ze rozdzielenie rodzicow po tylu latach malzenstwa, uniemozliwienie im dzielenia wspolnego pokoju to barbarzynstwo.Po pobycie moich rodzicow w tutejszym osrodku pozostal mi wielki zal i niesmak. Poteguja to wlasnorecznie zrobione zdiecia, ktore dokumentuja skandaliczne zaniedbania. nie podaja tego zadne dokumenty ani prezentacje w internecie. Gdybym mogl cofnac czas nie pozwolilbym na zamieszkanie tam rodzicow

Nick
Były pracownik
@Andrzej Makowski

Współczuję Panu i Pana Rodzicom. Pracowałem tam. (usunięte przez administratora) po prostu firmowana przez zakon. Ludzie dają się na to nabrać a tu tylko forsa się liczy. Jeszcze napiszę szerzej ale dopiero pod koniec marca bo teraz nie mam czasu.

Gość
Inne
@Andrzej Makowski

Szczerze nie rozumiem Twojej frustracji. Skoro było tak źle, to dlaczego odrazu nie zabrałeś stamtąd ojca, który był tam kilka miesięcy. A nade wszystko umieściłeś tam jeszcze matkę. W każdej chwili mogłeś złożyć rezygnację.

Dom Seniora Bonifratrów
Pracownik
@Andrzej Makowski

Dzień dobry, Przykro nam czytając zamieszczone przez Pana Makowskiego w portalu GOWORK zarzuty dotyczące funkcjonowania opieki w Domu Geriatryczno - Rehabilitacyjnym w Warszawie. Portal GOWORK nie jest miejscem do przerzucania się komentarzami dotyczącymi stanu zdrowia pensjonariuszy i podejmowanych przez placówkę działań, mających na celu właściwe zaopiekowanie się pacjentami. Nie uchylamy się od wyjaśnienia sytuacji, zdając sobie sprawę, że umieszczenie komentarza przepełnionego negatywnymi emocjami w miejscu publicznym było spowodowane przeżywanym przez Pana Makowskiego dyskomfortem. Zapraszamy do złożenia oficjalnej skargi/zażalenia bezpośrednio do dyrekcji placówki. Ustosunkujemy się do wszystkich zarzutów przedstawiając merytoryczne argumenty popierające podejmowane decyzje.

Justyna
Inne
@Nick

Już jest prawie koniec marca, czemu nic od Ciebie nie widać??

Nick
Były pracownik
@Justyna

Jeszcze mam 6 dni :)

Zainteresowana
Inne
@Andrzej Makowski

Jestem zszokowana, że takie sytuację są możliwe w dzisiejszych czasach, a postawa osoby zakonnej Alice jest skandaliczna, nieetyczna Bardzo Panu współczuję.

Wanda
Inne
@Nick

Mamy maj, może się wreszcie wypowiesz i napiszesz coś więcej w takim razie? :)

@Nick
Były pracownik
@Wanda

Mam takie obrzydzenie do tej tam (usunięte przez administratora) że co się nie zabiorę do pisania to mi się robi niedobrze. Jeszcze napiszę ????

Julia
Inne
@@Nick

Mnie się coś zaczyna wydawać, że to całe obrzydzenie chyba jest niezbyt uzasadnione, albo żarty sobie po postu stroisz. :( Zgadza się?

@@Nick
Były pracownik
 Pytanie
@Julia

Julia, niech Ci się zdaje jak Ci się zdaje. Żarty?? Ani w tej instytucji ani w moich opiniach nie widzę nic śmiesznego. I nie mam czasu poświęcać tej tam (usunięte przez administratora) więcej czasu niż 5 minut. To co napisałem, napisałem tylko dlatego żeby ktoś kto zastanawia się czy aby nie skorzystać z tego miejsca na Sapieżyńskiej, żeby nie popełnił błędu tylko z tego powodu "że nie wiedział". Odchodząc z tego miejsca zaproponowałem nowej p.prezes że chętnie z nią się spotkam przy kawie żeby zwrócić jej uwagę na problemy które musi rozwiązać jeśli chce coś poprawić. Nie była zainteresowana. I nie miałem już wtedy wątpliwości że nic się nie zmieni (o ile nie na gorzej) I nic tam się nie zmieni. Bo nie może się zmienić bo chodzi tylko o forsę.

Mateusz
Były pracownik
@Andrzej Makowski

Zgadzam się z Panem w 100%. Jestem byłym pracownikiem i jeżeli chodzi o siostrę Alic to najgorszy człowiek jakiego poznałem... Przez nią za mojej "kadencji" odeszło kilku wspaniałych pracowników

Olga
Inne
@Mateusz

Ojej, brzmi przejmująco. Co konkretnie ta Pani zrobiła, że tyle osób się zwolniło?

Helena
Inne
 Pytanie
@Andrzej Makowski

Skoro bylo tak zle, to dlaczego nie przeniosl pan rodzicow gdzie indziej?

Justyna
Inne
@Nick

Pracowałeś tam jako kto? I co możesz powiedzieć o warunkach w takim wypadku. Dlaczego sugerujesz, że chodzi tylko o pieniądze? I właśnie jak ta kwestia wygląda z perspektywy pracowników, czy płacą zgodnie z umową na rekrutacji?

MaryZ
Inne

Kilka dni temu napisałam opisałam w skrócie moje pozytywne doświadczenie z DGR. Dzisiaj chcę tylko dodać parę słów w obronie sióstr zakonnych, Alis i Ireny, które były bardzo niesprawiedliwie oczernione w dwóch przeszłych opiniach na tej platformie. Siostra Alis jest jedną z najmilszych i najbardziej współczujących osób jakie kiedykolwiek poznałam. Moja mama do dziś żałuje jej odejścia z Bonifratrów i często wspomina spacery do ogrodu i wizyty w kaplicy z siostrą Alis. Kompletnie nie zgadzam się z negatywną charakteryzacją zawartą w tych opiniach sprzed roku i mam szczere wątpliwości co do intencji ich autorów. Pacjenci i pensjonariusze, którzy aktualnie znajdują się pod opieką sióstr w ich nowych miejscach służby, mają dużo szczęścia.

@@Nick
Były pracownik
 Pytanie
@MaryZ

To działa w dwie strony, jesli Pani ma "szczere watpliwości co do opinii innych (a niby jaki kto miałby mieć powód żeby rzucać na wiatr falszywe oskarzenia?) to Pani opinię można w tym samym stopniu kwestionować. Bo akurat przy opinii tak pozytywnej i pełnej zachwytu to można domniemać (na tej zasadzie na której Pani zarzuca "oszczerstwa" opinii negatywnych) że Pani opinia jest tylko rozpaczliwym ratowaniem wizerunku tego miejsca i osób wymienionych w tych opiniach. To bardzo nie ładnie zarzucać komuś "oszczerstwa" , nawet nie wiem czy to nie jest karalne.

Damian
Inne
@MaryZ

Zna pani powód odejścia siostry? Z tego, jak się pani o niej wypowiada, wnioskuję, że była ona bliska waszej rodzinie. Ciekaw jestem jak tu się personelowi pracuje. Często w ogóle odchodzą siostry stąd?

1
Mirek
Inne

Moja Mama po leczeniu operacyjnym złamania kości udowej ( Szpitalu Praskim Świetni Specjaliści ) mimo skierowania na rehabilitację, nie została przyjęta doCKR Konstancin i „Stocera” w ramach NFZ (ośrodki mocno przereklamowane), ale jednocześnie propozycję rehabilitacji komercyjnej. Zdecydowała się na dwa inne ośrodki w Konstancinie. Nie było znaczącej poprawy. Jako kolejne miejsce „trafiła „ do DGR BONIFRATRÓW, grze spotkała się z ogromnym sercem❤️ i wspaniałą opieką wszystkich pracowników. Panie opiekunki niezależnie od pory dnia były gotowe pomagać. Panie Pielęgniarki dostępne przez 24 godziny. Rehabilitant P Piotr, który „stawał na głowie” i nieustępliwie prowadził ćwiczenia, prowadzące do szybkiego powrotu do sprawności. Ogromne dzięki dla Lekarzy, dla Siostry Alice, która była zawsze dostępna i dbając o wszystkie potrzeby podopiecznych zawsze zorientowana o ich stanie zdrowia. Siostra Irena była zawsze dostępna dla podopiecznych, służąc im pomocą sercem, dbając o wszystko czego potrzebowali, niezależnie od pory dnia i nocy. Dziękuję Zakonnikom, którzy służyli pomocą, dbając o potrzeby i dobre samopoczucie podopiecznych. P. Dyrektor Anna Kościesza przychodziła do podopiecznych o różnych porach ( również po godzinach pracy ) służąc opieką, pomocą i radą, zabiegając o jak najlepszą opiekę i pracę całego zespołu DGR . Wspaniały personel kuchni dbał o pyszne i urozmaicone jedzenie zgodnie z potrzebami pensjonariuszy. Serdeczne dzięki dla P. Tomka, zajmującego się organizację przyjęć do DGR i sprawami. bytowymi. Warunki pobytu, czystość, jedzenie, opieka i dbałość o pacjenta oraz jego potrzeby i rehabilitację jest na najwyższym poziomie. DGR był najlepszym ośrodkiem z miejsc w których przebywała moja Mama. Ośrodek bez uwag, zasługuje na najwyższą ocenę > na 6 Serdecznie dziękujemy Janina i Mirosław F Serdecznie polecamy dla osób potrzebujących rehabilitacji i opieki

MaryZ
Inne

Trafiłam na Centrum Bonifratrów dzięki koleżance, która słyszała pozytywne opinie o opiece i warunkach w DGR. Ponieważ mieszkam na stałe za granicą, szukałam dla mamy miejsca z dobrą reputacją i w samej Warszawie, żeby ułatwić mamie podtrzymanie kontaktów z przyjaciółmi i sąsiadami . Placówka mieści się w sercu Warszawy, obok Starówki, więc lepszej lokalizacji się nie znajdzie. Mama jest fizycznie osobą sprawną, ale niestety ze względu na chorobę Alzheimera nie jest już w stanie mieszkać niezależnie. Po długim pobycie ze mną w USA, bardzo napierała na powrót do Polski i za namową lekarzy zgodziła się wypróbować DGR na okres próbny. Minęło właśnie sześć miesięcy i oby tak dalej. Mama się kompletnie tu zadomowiła, z przyjemnością uczestniczy w licznych zajęciach terapeutycznych i rozrywkowych, i nawet nie chce słyszeć o powrocie do własnego mieszkania. Jestem pełna wdzięczności dla wszystkich pracowników pod kierownictwem pani dyrektor Anny Kościeszy, których serdeczność i starania zapewniają mi spokój ducha. Rozmawiam z mamą codziennie przez FaceTime, więc mam wgląd w jej rytm życia. Wiem kiedy jest koncert, fryzjer, spacer, wycieczka do kina albo nawet wizyta na wystawę kotów, która odbyła się w ostani weekend. Jestem w stałym kontakcie z Panią Anią i regularnie otrzymuję zdjęcia z organizowanych przez nią imprez. Naprawdę gorąco polecam DGR i nie rozumiem negatywnych opinii, które być może były spowodowane trudnościami związanymi z pandemią. Z przyjemnością myślę o mojej następnej wizycie w Warszawie za miesiąc i spacerach z mamą po Starówce.

Małgorzata
Inne

Moja mama przebywała u Bonifratów przez 2 miesiące: wrzesień - pażdziernik 2022. Od początku był planowany czasowy pobyt. Mama jest po operacji onkologicznej i celem było postawienie mamy na nogi. Przy udziale oddanych rehabilitantów, ukłon w stronę niesamowitej Pani Małgosi tak też się stało i mama wróciła do domu. Mamę wcześniej umieściłam w domu opieki Vigor w Legionowie i w trybie pilnym przeniosłam do Bonifratów. Dopiero tutaj znalazłyśmy odpowiednie warunki. Oddział jest po kapitalnym remoncie otwarty we wrześniu tego roku. Wszystko czyściutkie, pachnące. Nowy zespół pod kierownictwem również nowej Pani Dyrektor Anny Kościeszy wykonuje swoje obowiązki z oddaniem i wielką życzliwością. Jedno wiem, że jeśli mamie się pogorszy i będzie potrzebowała stałej opieki to nie będę szukała innego miejsca, wrócimy do Bonifratów. Jeszcze jedno chcę nadmienić, że Siostra Alice przywoływana we wcześniejszych opiniach już tutaj nie pracuje.

Kazimierz

Wielu pacjentów mogłoby napisać PRAWDZIWĄ HISTORIĘ z otrzymanych świadczonych usług medycznych przez pracowników , która mówiłaby o uratowaniu życia, podniesieniu na duchu w trudnych chwilach. św Jan Boży by powiedział, że są oni świadkami. Dlatego też docenienie Pracodawcy dla zespołów pracowników jest ważne. Kultura i profesjonalne podejście do spraw zdrowia człowieka da się zauważyć w tych miejscach, a prosty człowiek nie czuje się odrzucony. Trzeba zauważyć dobre uczynki.

Szymon
Pracownik
@Kazimierz

Ponieważ sam mogłem sie o tym przekonać.

Karolina
Inne
@Szymon

A napiszesz więcej konkretów, lub jakąś sytuacje? Bo widzę, ze przewijają się tu negatywne opinie :/

Pracownik
Inne

Pracowałem kilka lat w firmie Bonifratrzy od roku 2018 do chwili obecnej. To poprostu biznes a nie posługa Bogu. Forma wykorzystywania naiwny starców pod hasłem dom geriatryczne rehabilitacyjny. Na Warszawie opinia fatalna że ten poprostu DPS funkcjonuje. Nie trzeba pisać dużo sami Bonifratrzy zapracowali sobie na opinie przez kilka ostatnich lat.

Nickt
Były pracownik
@Pracownik

Masz w 100 proc rację. Tez tam pracowałem. Masakra. Widzę ze nic się nie zmieniło. To tylko biznes i to bardzo nie fair. Tymbardziej nie fair, ze sprzedawany pod przykrywką rzekomej misji i posługi, to naprawdę żenujące. Kasa!!! Kasa!!!

Mariusz
Inne
@Nickt

Czyli że co, źle się traktuje pacjentów? O co chodzi? Wyjaśnisz?

Andrzej
Inne
@Mariusz

Tam się w ogóle nie traktuje pacjentów poważnie. Pacjenci mają gdzie spać i coś do jedzenia. Jak nie zjedzą w ciągu pół godziny jedzenie jest im zabierane- byłem tego świadkiem. Jest tam siostra zakonna z indii na imię jej alice (pisownia poprawna). Według mnie to psychpatka.

Lucja
Pracownik
@Pracownik

NIE SA ONI DLA LIDZI TYLKO DLA KASY.WIDZIALAM TAKIE SYTUACJE ZE PROKURATOR POWINIEN SIE ZAINTERESOWAC.

Julia
Inne
@Lucja

To chyba naprawdę coś musi być według Ciebie nie tak, skoro prokuratora przywołujesz. O jakie sytuacje chodzi?

Pracownik
Pracownik
 Pytanie

Czy dalej pracują Siostrzyczki z Indii??? To psychopatki współczuję pracownikom oraz pacjentom. Szkoda że nie mogą iść do pracy do ,,normalnego szpitala,, tam ich by nauczyli pracować. One potrafią zarządzać tylko ludźmi i niby się modlić. Mowa o Alice i Irenę..... Reszta ekipy z DPS to woła o pomstę do nieba. Biznes a nie posługa Bogu. Pielęgniarki nie wykształcone a opiekunowie z przypadku.

Pytanie
 Pytanie

Jaki jest styl zarządzania w Bonifratrzy?

Nick
Były pracownik
 Pytanie
@Pytanie

Jaki styl? Zarobić ile się da kosztem pacjentów i opiekunów. Gaz do dechy i wyciskać cytrynę ile się da. (usunięte przez administratora).

Andrzej
Inne
@Pytanie

Z mojego doświadczenia så tylko nastawieni na zarabianiu pieniędzy. Ja płaciłem 12 000 za mamę i tatę. Z tego co wiem mieli tylko gdzie spać i coś do zjedzenia. Opieka lekarska 0(zero). Owszem jest tam lekarz 2 razy w tygodniu, na nazwisko mu Makowski (to nie moja rodzina), ale w zasadzie mógłby zostać w domu bo jego obecność w ośrodku nic nie zmienia. Pozdrawiam

@Ww

Najgorszy pracodawca! I już o nic tak nie chodzi jak o atmosferę. Inwigilacja, obmawianie i brak szacunku dla pracowników. Bonifratrzy żyją jeszcze w przeświadczeniu, że pracownicy są dla nich bydłem.

A.
@@Ww

Takt to prawda. Te spojrzenia i obgasywanie są nie do zniesienia. Chciałam te prace traktować jako swoje powołanie ale nie byłam w stanie. Czy jesteś winna czy nie i tak będzie na Ciebie

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
nick
@@Ww

Hej @Ww! Bonifratrzy nie mają z tym nic wspolnego :). Ich tam nie ma, siedzą sobie w swoich pokojach co robią tego nie wiem, może z nudów się pomodlą ale na pewno i kompletnie ich to nie obchodzi co się dzieje pod ich nosem. Poza kasą chyba choć kompletnie nie wiem kto ostatecznie jest beneficjentem kasy, moze wcale nie oni? A moze oni? A moze jakas osoba prywatna która się tam przytuliła pod ich sukienkę i kazdy zadowolony? Taki wieesz.. układzik..

nick
@@Ww

Wkleiłem odpowiedz na Twoj post nie tam gdzie trzeba: patrz niżej

mjankowska50
Kandydat
@@Ww

Oj tak, zgadzam się. Pracowalam

Dramat

To miejsce to jeden wielki dramat. Nie liczcie na opiekę dla swoich bliskich. Jeśli Wasi bliscy są w pełni samodzielni - za cenę mniej więcej 4500 PLN/mc dostaną tam swój pokój i będą mieli zapewnione jedzenie i pranie (umyją się sami). Jeśli Wasi bliscy będą potrzebowali czegoś więcej - zostaniecie tam potraktowali jak intruzi i odczujecie to na każdym kroku. To jest najzwyczajniejszy w świecie biznes i nie byłoby w tym nic złego czy nadzwyczajnego gdyby to był biznes uczciwy a nie jest od samego początku. Gdyby oferowano Wam tam pokój i wyżywienie to to by było w porządku. Wtedy zamiast nazwy "Dom Geriatryczno-Rehabilitacyjny" ta firma powinna się nazywać i reklamować jako "Hotel geriatryczny dla samodzielnych i zamożnych" i to by było w porządku. Jeśli natomiast liczycie na troskliwą opiekę nad Waszym bliskim i tam traficie to macie pecha. WIEEELKIEGO PECHA, tym większego jeśli sądzicie, że ta firma realizuje w praktyce jakąś szlachetną misję Kościoła. Jeśli dobrze liczę to przypada tam 1 opiekun na 12 osób niesamodzielnych w ciągu 12 godzin. Zakładając, że opiekun całe 12 godzin i non stop (co i tak nie jest możliwe) poświęca 12 osobom swój czas na zaspokajanie PODSTAWOWYCH, biologicznych potrzeb podopiecznych, to pensjonariusz nie ma żadnych szans na to żeby poza tym poświęcono mu jakąkolwiek uwagę, żeby ktoś się nim ZAOPIEKOWAŁ a nie tylko - i za przeproszeniem - umył tyłek, zmienił pampersa czy podał mu posiłek i nakarmił. Nie liczcie na to, że jakiekolwiek wyższe (a tak samo MEGA ważne) potrzeby Wasi bliscy będą tam mieli zaspokojone. Sytuacja podopiecznego i jego rodziny - jesli już tam Wasz bliski wyląduje - będzie przypominała sytuacje zakładnika i nikt nie będzie Was pytał czy ta sytuacja Wam odpowiada, bo jak nie odpowiada to "Jak się nie podoba to może Pan/Pani zabrać go/ją do domu" Rehabilitacja? - Proszę nie żartować. Przy czym nie mówię tu o rehabilitantach bo są w porządku tylko o tym, że tej rehabilitacji tam nie ma. Niektórzy mają to szczęście i łaskę, że w ciągu tygodnia raz, może ewentualnie dwa razy na pół godziny...? Chyba trzeba mieć tam jakieś specjalne zasługi żeby tej łaski dostąpić a potrzebują jej wszyscy. Osoby mogące jeszcze jako tako chodzić nie mają żadnego realnego wsparcia, żeby tę funkcję podtrzymać więc po krótkim czasie przestają chodzić. Nawet nie ma kto odprowadzić ich do ogrodu (ogród owszem jest - w tej sytuacji WYŁACZNIE dla samodzielnych) więc po jakimś czasie może być już tylko gorzej. I jest gorzej. Jeśli jesteście natomiast opiekunami z sercem i powołaniem to także omijajcie to miejsce szerokim łukiem bo będziecie tam traktowani jak robotnicy do kopania dołów, nie będziecie mieć ŻADNEGO wpływu na to w jaki sposób zapewnić Waszym podopiecznym ich godny pobyt w ty miejscu i godną nad nimi opiekę a sobie zapewnić spokój sumienia. W tych warunkach sami się pozagryzacie, biegając z obłędem w oczach od pacjenta do pacjenta. Muszę na koniec zaznaczyć, że jest tam/było kilku (choć na palcach jednej, no dobrze dwóch rąk, policzyć) pracowników z WIELKIM sercem, sumieniem a przede wszystkim i co NAJWAŻNIEJSZE: z kulturą osobistą i żal było patrzeć na nich jak się męczą w towarzystwie pozostałych, którzy do tej pracy się po prostu nie nadają ze względu na kompletny brak tzw. kwalifikacji osobistych w tym także tej najistotniejszej: kultury osobistej (z czego potem wynikają wszystkie inne problemy o których wspominają wczesniejsze posty opublikowane tutaj). Powiem wprost: (usunięte przez administratora) i prostactwo ( i to co dziwne: bez znaczenia czy masz na sobie habit czy nie) w którym grzęzną ludzie porządni jeśli mieli pecha tam trafić. Nie chce tutaj analizować tej patologii która tam jest (być może tak jest wszędzie - nie wiem). Nie mam na to czasu. Jedyne co mi przychodzi do głowy dla wyjaśnienia tego stanu rzeczy to powiedzenie: "Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze" i drugie powiedzenie "Ryba psuje się od głowy". Jeszcze jedno na koniec: Pomyślcie jaką (i to indywidualną) opiekę moglibyście zorganizować sobie sami prywatnie za 4.5 tys PLN miesięcznie skoro już stać Was na taki wydatek. Publikuję tę opinię z potrzeby sumienia. I ze względu na Was - szukających opieki i wsparcia - żeby Was ostrzec i dla Was tych przyzwoitych spośród pracowników byłych i obecnych, żeby Wam dodać otuchy, że to nie Wy powinniście się dostosować do tych zwyczajów i reguł jakie tam panują a odwrotnie, choć nie widzę na to szans.

1
mjankowska50
@Dramat

Zgadzam się ,pracowałam tam 3 miesiące a więc tyle co umowa na czas próbny. Szybko zorientowałam się jak to wygląda,ta cała opieka.Kiedy zaczęłam się stawiać przełożonym i dbać o pacjenta i wyrażać głośno swój pogląd,i poprawiać w zaleceniach leczenia odleżyn emerytowana lekarkę która była o ile pamiętam raz w tygodniu to było wbrew obowiązującym tam zasadom,a mam już teraz będzie 20 lat doświadczenia jako opiekunka z unijnym certyfikatem i nie raz wyorowadzalam chorych z odleżyn.Nawet próbowałam niektóre opiekunki namówić do podobnego wyrażania opinii niezadowolenia,niestety obawiały się o utratę pracy,ja zresztą przez to ja straciłam,przez to że dbałam,że głośno wyrażałam swoją opinię i zastrzeżenia co do traktowania pacjentów i nas opiekunek,.był tam pensjonariuszem ksiądz...pamiętam jak się dowiedział i moim zwolnieniu z pracy,był zaskoczony bardzo,pamiętam jego słowa do dziś chociaż już trochę czasu upłynęło "tak dobrej opiekunki nie znajdą, a jak znajdą to znów wywalą".ogólnie zasada panuje tam taka....nie gadaj,rób,i nie myśl. Swoją drogą pierwszy raz tam zobaczyłamtak wielkie odleżyny u pacjentów.jeszcze jedna istotna sprawa wcale nie zna się podstaw psychologii osób wieku dojrzałego ,.to tyle,mogłabym więcej napisać ale ...nawet chyba nie chce się denerwować.didam tylko że to druga placówka tego typu prowadzona przez osoby duchowne w której pracowałam i obie pozostawiają wiele do życzenia.pizdrawiam

1
@Dramat
@mjankowska50

Aha, no to nic się nie zmieniło. Nie miałem wątpliwości co do tego tyle że potwierdziła Pani moją opinię. Pani jak i sobie bardzo współczuję tego fatalnego doświadczenia a i gratuluję że już tam Pani nie pracuje. Co do odleżyn pensjonariuszy to wg mnie to sprawa jest dla prokuratora. Pozdrawiam Panią i powodzenia!

pomysł.
@mjankowska50

Dzień dobry, czytając Panią Opinię, pomyślałam sobie, że mamy do czynienia z niesamowitą profesjonalistką w opiece nad Osobami, dlatego uważam, ze te Pani spostrzeżenia mogą być bardzo konstruktywne. dlatego może niech Pani napisze co mogli by poprawić w udoskonaleniu koleżanki i koledzy , które tam pracują. - każde spostrzeżenia są cenne. Ja ze swojej strony życzę Pani i pozostałym pracownikom siły, cierpliwości, uwagi w tak ważnej misji i charyzmatycznej Bonifratrów Czyńmy dobro.

mjankowska50
Kandydat
@Dramat

Zgadzam się w 100%, dawno temu pracowałam jako opiekunka, z tym że proszę mi wierzyć opiekunki bite 12 godzin zasuwają z przerwa na śniadanie, wtedy były 2 opiekunki na piętro, ja akurat pracowałam przy osobach leżących. Podkreślę że miałam bardzo duże doświadczenie w opiece, rehabilitacji podstawowej, leczenie odleżyn, wybrzeże, referencję certyfikaty unijne ukończenia kursu opieki nad chorymi i niepełnosprawnymi, psychologia zawodu opiekuna, i elementami medycznymi. Dostałam umowę na czas próbny na 3 miesiące.deficut opiekunek, olewczy stosunek do chorych, oczywiście poprawiał się gdy miała rodzina przyjechać., w tym miejscu po raz pierwszy zobaczyłam tak wielkie odlewany u jednej z pensjonariszek( brak pół posladka), zostałam zwolniona tylko albo aż za to że wstawiałam się za chorymi, i poprawiałam panią doktor w zaleceniach leczenia odleżyn, większość opiekunek bało się odezwać pod rządami siostry Rity. Pensjonariuszem nie chodzącym był też między innymi ksiądz, gdy się dowiedział że zostałam zwolniona był bardzo zaskoczony pożegnał mnie z przykrością słowami" Tu wiecznie się ooiekunki zmieniają, a szczególnie wywalają te, które są w swojej pracy najlepsze i dodatkowo mówią co myslą i stają w obronie pacjenta żeby miał lepiej". Podnośniki wiecznie zepsuje, sprzeciwiam się podnoszenia chorego żeby przesadzić z łóżka na fotel lub odwrotnie z przyczyn możliwego przeciążenia kręgosłupa. Jeden z pacjentów nazywał mnie pięknie"aniołem" Nie wiem jak jest teraz bo trochę latek upłynęło od momentu gdy tam pracowałam. I fakt nie było żadnej rehabilitacji osób leżących. Rano odbywało się mycie w łozku ubieranie, przesadzanie na fotel osób które mogły siedzieć, to wszystko do śniadania w dwie opuekunki, potem robiło się na stołówce śniadanie dla osób leżących, karmienie, potem sprzątnie cię po śniadaniu i wywiezienie nauczyć do kuchni, kąpiel szła salami raz w tygodniu każdy i przychodziła pora obiadu... Także czas pracy opuekunek podkreślam dwóch wtedy opuekunek na piętro... Że mną w charakterze opuekunmi pracowała też siostra Irena habit św. Teresy z Kalkuty. Nie zmieniła pampersa i pech.... Wpadła rodzina podopiecznego i... Awantura że pampers pełny do granic, co siostra Irenka zrobiła... Zwaliła winę na kogoś innego który nie był w tym dniu odpowiedzialny za tego pacjenta z tej sali tylko ona, siostra Rita z tego samego zakonu( obie hinduski) oczywiście poparła Irene i ukarała d upominającego dziewczynę która nie winna tego zajścia. Tak sa traktowane opuekunku przez przełożonych. Nawet żeby opuekunmi były najleosze z najlepszymi intencjami to jest ich za mało, podkreślam za mało żeby każdy miał należytą opiekę i czas poświęcony każdej osobie chorej indywidualnie, to jest nierealne. I traktowanie opuekunek. Często opiekunka mi były panie z małych miejscowości które bały się odezwać żeby nie stracić pracy. Ja mogłam i chciałam zawalczyć i nie bałam się bo wiedziałam że z moim doświadczeniem szybko znajdę prace gdyby mnie wyrzucili. Dodam że to nie pierwsze miejsce prowadzone przez duchownych w którym pracowałam i traktowanie osób chorych i sytuację zatrudniania za mało opiekunek jest bliźni zaczol podobna. Pozdrawiam

Pytanie
 Pytanie

Jakie godziny pracy obowiązują w Bonifratrzy?

Centrum Medyczne Bonifratrów
Pracownik
@Pytanie

Centrum Medyczne Bonifratrów czynne jest pn-pt 7-20 sb 8-13 Zapraszamy na naszą stronę www.bonifratrzy.warszawa.pl

*KAROL
Inne

Dziękuję personelowi za miłą obsługę, Serdeczność i bycie zauważanym towarzyszy mi za każdym razem jak jestem w przychodni Bonifratrów A przecież mamy czas trudny. ze względu na pandemię. Niech Bóg błogosławi to miejsce.

TOSIA
Inne
 Pytanie

w dn. 15.02.2021 miałam umówioną wizytę przez portal online na godz. 17:20. W ciągu dnia przychodnia zadzwoniła z prośbą czy mogłabym przyjechać wcześniej. Z racji, że pracuję do 16 poza Warszawą powiedziałam, że się postaram, ale obiecać nie mogę. Gdy o 17 podjechałam pod przychodnię, nie zdążyłam zaparkować, a dostałam telefon z recepcji, że Pani doktor wyszła i mogę już nie przychodzić (?!). Odmówiono mi umówionej wizyty oraz badania (!). Nie jest to pierwsza sytuacja, gdzie ta konkretna doktor ginekolog za pośrednictwem recepcji prosi o wcześniejsze przyjście. Ale pierwsza kiedy zostałam w ten sposób potraktowana.... serdecznie ODRADZAM to miejsce.

M
Pracownik

Niech Bóg Błogosławi i wspiera

Aneta
Inne
@M

Z Bogiem wszystko jest możliwe. Czynione Dobro powraca.

Zostaw merytoryczną opinię o Bonifratrzy - Warszawa

Możesz oznaczyć pracodawcę w treści opinii wpisując znak @ np: @Pracodawca

Administratorem danych jest GoWork.pl Serwis Pracy sp. z o.o. Dane osobowe przetwarzane są w celu umożliwienia ... Czytaj więcej


Drogi Użytkowniku,

Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:

NIE dodawaj opinii, która:

ikona dobre praktyki
łamie prawo polskie
ikona dobre praktyki
jest niezgodna z regulaminem serwisu GoWork.pl
ikona dobre praktyki
jest wulgarnym komentarzem
ikona dobre praktyki
jest niemerytoryczna

Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.

Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.

Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.

ikona dobre praktyki
przebieg on-boardingu nowego pracownika
ikona dobre praktyki
proponowane przez Pracodawcę wartości wynagrodzenia
ikona dobre praktyki
codzienna praca, również w relacji z przełożonymi
ikona dobre praktyki
panująca atmosfera w pracy
#TwójGłosMaZnaczenie

Często zadawane pytania

  • Jak się pracuje w Bonifratrzy?

    Zobacz opinie na temat firmy Bonifratrzy tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.

  • Jakie są opinie pracowników o pracy w Bonifratrzy?

    Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 2, z czego 0 to opinie pozytywne, 1 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!

gemius

Na podstawie badań Mediapanel prowadzonych przez Gemius w okresie od 1 marca do 31 marca 2024: wskaźniki "Real Users" platforma internet.

Ranking Użytkownicy
(real users)
  1. GoWork.pl 3 634 470
  2. Pracuj.pl 3 137 130
  3. LinkedIn 3 035 232
  4. Olx.pl 2 564 298
Bonifratrzy
Przejdź do nowych opinii