Na jakie wsparcie w Flower Fish Dariusz Tomasiak mogą liczyć kobiety w ciąży? Czy przestrzegane są ich prawa wynikające z Kodeksu pracy?
Zaczynam przygodę z rybkami. Wybór padł na Bojownika. I tu ciekawostka. Owszem bojownika mam zwykłego zakupionego w sklepie zoologicznym ,czeka na odbiór, bo urządzam mu wyprawkę. Lecz nie o tym tu będzie. Tak jak pisałem jestem zielony w sprawach ryb. Oglądałem i czytałem mnóstwo opinii porad i im więcej tego było tym więcej sprzecznych informacji i mętlik w glowie. Tak trafiłem na YT na Flower Fish. Krótko dokonałem zakupu kilku specyfików od nich ( żwirek, body strong, wężyk do spuszczania wody i czerpak). Pomimo iż w zasadzie Pan nie wiedział na początku o zakupie u nich i poinformowałem go, że kupiłem bojownika gdzie indziej ( pierwsza rybka - raz nie wiedziałem przed zakupem o FF, dwa moja rybka mimo że ładna to nazwijmy ją tak "marketowa" w razie mojej porażki jako hodowca jest mniej bolesne. I tu wielki szacunek i podziękowania w stronę Pana Pracownika, gdyż nie odesłał mnie z kwitkiem. Poświęcił mi swój czas by mi doradzić i pomóc nie oczekując niczego. Chętnie podzielił się wiedzą i doradził, również dzięki jego dociekliwości zmieniłem podłoże ( wcześniej kupiłem do akwarium aktywne, jaskinia też poszła do wyrzucenia). Teraz czekam na cały sprzęt i zaczyn urządzać akwarium. Dziękuję jeszcze raz za pomoc. Jak już nabiorę doświadczenia to Bojownika zakupię ( jeśli będę nadawał się na hodowcę) u Was podoba mi się HM Black Nemo i HM Red Koi Galaxy. Przed obejrzeniem filmów na YT Flower Fish nawet nie wiedziałem , że Bojowniki mają tyle odmian, rodzajów i kolorów. Ps. Genialne filmiki, gdzie za darmo i z wielką pasją dzielicie się swoją wiedzą.
Flower Fish jest jedynym znanym mi sklepem, który nie sprzedaje rybek z patpgenami, co jest powszechnością w przypadku sklepów zoologicznych, nie tylko w Polsce. Dlatego zakupionych rybek nie wlewa się razem z wodą do akwarium, ponieważ ryzyko zawleczenia choróbska jest ogromne, wręcz pewne. Wie o tym każdy akwarysta. Nie dotyczy to sklepu Flower Fish. Rybkę kupioną w tym sklepie wlewa się (po aklimatyzacji) razem z wodą ze sklepu, prosto do akwarium, ponieważ nie ma w tej wodzie patogenów. Skąd to wiem? A stąd, jestem klientem tego sklepu i tak właśnie wprowadziłem do akwarium bojownika z Flower Fish.
Beznadzieja. Szkoda że nie posłuchałem jak mnie ostrzegali ludzie. A przyjechałem po rybki po drodze z wakacji jak byłem w górach. Jestem na grupach o bojownikach i widziałem pozytywne i negatywne komentarze. Ale nic se z tego nie robiłem. Jak go pytałem to był bardzo przekonujący. Gwarantował mi ich zdrowie. W domu miałem 10 kostek nano przygotowanych z myślą że w drodze powrotnej jadę do Warszawy i kupuję te rybki.Wolę jednak zobaczyć sklep zanim coś kupię.Mam też zbiornik 500l. Ale biotop Tanganika. Inna bajka. Bojowników tyle kupiłem wtedy ile kostek miałem na nie przeznaczonych. Zachwyciły mnie kształty i kolory. Ale teraz wiem że nie warto było. Nie ma co patrzeć na to jakie są ładne kiedy po kilku kilkunastu miesiącach umierają z powodu raka. Bo u mnie to był rak.To o czym mnie ostrzegali na grupach najczęściej. No i co teraz? Pięć już mi umarło. Ludzie mają i mieli rację. Ten facet jest bardzo przekonujący jak rozmawia z klientami ale nie jest prawdomówny. Po moim doświadczeniu z czystym sumieniem nie polecam tego sklepu!!!
Mam inne, bardzo pozytywne doświadczenia ze sklepem Flower Fish. Podejrzewam, że anonimowa opinia KosmOpole jest tyle warta ile jego gramatyka. Anonimowość nie pozwala na sprawdzenie, czy osoba pisząca rzeczywiście była klientem sklepu.