- 2014-11-26 13:10 przez Kuksaniec
Przebieg rekrutacji
Rozmowa wyglądała dość standardowo, czułam się na niej komfortowo. Była przeciwieństwem pracy ;] Ja nie miałam sytuacji, o których mowa we wcześniejszych wpisach, natomiast prawdopodobnie w ten sposób badano jak zachowacie się przy obsłudze "trudnego" klienta. Ewentualnie Wasz rozmówca Was obrażał faktycznie i należało zakończyć z nim konwersację...
Pytania
- doświadczenie zawodowe - odbyte kursy i szkolenia- akurat mam ich sporo w CV, stąd pewnie pytanie - dlaczego zmieniam branżę - zadanie analityczne do przeliczenia - umiejętności i wiedza sprzedażowa- czym jest sprzedaż, z jakich etapów się składa, w którym momencie podejmuję finalizację sprzedaży, podano mi przedmiot i miałam wymienić jego cechy i korzyści - rozmowa na temat współpracy z innymi pracownikami - moje wady i zalety - dlaczego powinni mnie zatrudnić - w jaki sposób pozyskuję klientów - pytanie o najtrudniejszą sytuację z życia zawodowego i jak sobie w niej poradziłam
- Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
- 2014-01-28 17:03 przez ada
Przebieg rekrutacji
To chyba byłyśmy w tym samym oddziale na rozmowie bo niewierze ze tak jest w każdym. Dyrektor nie szanuje ludzi ktorzy przychodzą na rozmowy a pedagodzy faktycznie działają na niego na płachta na byka tylko pytanie dlaczego w ogłoszeniu było podkreślone że nie trzeba być po szkole bankowej, wystarczy wyższe i dlaczego dzwonią do pedagogow. Panie szanowny Dyrektorze pedagog też czlowiek. Nie pies na którego z kijem. Rozmowa poniżej wszelkiej krytyki. I chyba Pan Dyrektor ma problem z czytaniem ze zrozumieniem CV potencjalnych kandydatow na pracowników.
Pytania
po co Pani tu przyszla z takim wykształceniem? - bo zostalam zaproszona Panie Dyrektorze. Może jako Dyrektor sie sprawdził ale jako Człowiek ....
- Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
- 2013-12-06 14:18 przez lila
Przebieg rekrutacji
rozmowa kwalifikacyjna w BGŻ dla mnie była upokarzająca. Pierwsze spotkanie z koordynatorką i kierowniczką przebiegło ok zostałam zaproszona na spotkanie z Dyrektorem Oddziału jednego ze śląskich Banków BGZ. Sfrustrowany Pan który przez 45 minut udowadaniał mi że jestem nikim. że nie mam pojęcia o bankowości choć w ogłoszeniu wyraźnie podkreślono że nie trzeba miec bankowości ani doświadczenia w finansach. Wystarczyło wyższe i doświadczenie w sprzedaży usług. Pan Dyrektor potraktował mnie jak śmiecia. "po co wogole pani tu przyszła", "pedagogika? co to wogole za wykształcenie", "nie ma Pani pojęcia o bankowości"....najlepszy tekst "niech sie pani zastanowi czemu pani od kilku miesięcy szuka pracy, co z pania jest nie tak" zmieszał mnie z błotem mimo że wczesniej sam ogladal moje CV i zaprosił mnie na spotkanie. Stwierdził krótko że on od pół roku nie potrafi znaleść pracownika. Teraz mnie to nie dziwi skoro nikt po bankowości nie chce być Doradcą klienta z obowiazkiem roznoszenia ulotek. Zachował się w stosunku do mnie jak hamsko i podle i nikomu nie życze tego typu rozmowy.
- Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem