Reklama

Czwarta fala pandemii: branża beauty nie planuje zwolnień

Czy branża beauty przetrwa czwartą falę pandemii? Według badań grupy Beauty Razem, salony fryzjerskie nie będą zwalniać. Większość przedsiębiorców notuje aktualnie lepsze wyniki niż w ubiegłym roku. Pewne zmiany są jednak nieuniknione…

Salony fryzjerskie nie będą zwalniać w czasie czwartej fali COVID-19

W sierpniu 2021 roku grupa wsparcia Beauty Razem przeprowadziła badania metodą CAWI 9 na 1217 przedsiębiorcach i specjalistach z branży beauty. Jak się okazało, ponad 30 procent respondentów chce zatrudnić nowych pracowników do końca tego roku. Z kolei aż 66,46 procent salonów fryzjerskich nie planuje zwolnień w czasie czwartej fali COVID-19. To dobra wiadomość, która cieszy nie tylko pracowników tej branży, ale również osoby korzystające z jej usług. Jest jednak pewien haczyk.

Czwarta fala pandemii – branża beauty nie będzie zwalniać

W branży beauty jest coraz lepiej, a polskie firmy nie godzą się na kolejny lockdown. Potwierdza to badanie Beauty Razem przeprowadzone na 1217 przedsiębiorcach i specjalistach. Na pytanie: „Czy ty lub twój salon planuje zwiększyć zatrudnienie do końca 2021 roku?”, aż 30,14 procent respondentów odpowiedziało twierdząco. Ponadto 66,46 procent salonów fryzjerskich nie będzie zwalniać mimo czwartej fali pandemii koronawirusa. Zwolnienia planuje jedynie 3,4 procent salonów beauty.

Michał Łenczyński, lider grupy Beauty Razem apeluje, że branża jest przeciwna kolejnym restrykcjom rządu. Dopiero teraz przedsiębiorcy zauważyli poprawę, od marca 2021 roku każde comiesięczne badanie było mocno pesymistyczne. Łenczyński potwierdza również, że salony dostosowały się do zwiększonego reżimu sanitarnego i są już bezpieczne.

Szukasz pracy? Aplikuj na nasze oferty pracy w Krakowie.

Jedynie 1,98 procent salonów uważa obecny rok za gorszy

77,22 procent przedsiębiorców i specjalistów z branży beauty uważa, że lipiec 2021 pod kątem poziomu koniunktury i obrotów był o wiele lepszy w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku. 18,77 procent respondentów nie zauważyło żadnej różnicy, a 1,98 procent z nich jest zdania, że poziom obrotów był znacznie gorszy.

Nie będzie zwolnień w branży beauty w czasie czwartej fali COVID-19, będą jednak podwyżki cen

Z badania wynika, że aż 95,77 procent przedsiębiorców z branży beauty zamierza podnieść ceny swoich usług. Michał Łenczyński wyjaśnia, że decyzja wynika ze zwiększonego obciążenia podatkowego dla małych firm w Polskim Ładzie.

Po zniesieniu lockdownu w połowie maja 2020 roku 79,3 proc. salonów nie podnosiło cen, a średni wzrost cen wynosił zaledwie 1,80 złotych na usłudze. Salony fryzjersko-kosmetyczne solidarnie nie przeniosły na klientów wzrostu cen środków dezynfekcyjnych i higienicznych sięgającego 2000 procent. Natomiast na przełomie 2020/2021 roku ceny wzrosły o 3,5 proc., czyli o inflację, i była to normalna, coroczna aktualizacja cenników. Jeśli projekt Polskiego Ładu wejdzie w życie w proponowanej formie, wzrost cen boleśnie odczują klienci – komentuje Łenczyński.

Prognozy nie są optymistyczne. Ceny usług u fryzjerki lub kosmetyczki mogą wzrosnąć nawet o 20 procent w czasie czwartej fali pandemii.

Oceń artykuł
3/5 (2)