Reklama

Boeing pod nadzorem – problemy amerykańskiego giganta!

Federalna Administracja Lotnictwa przeprowadziła kontrolę w spółce Boeinga i nakazała wdrożenie poprawek. Koncern ma na to 90 dni. Z czego wynika taki pośpiech? Wszystko za sprawą nierozsądnej decyzji spowodowanej chęcią cięcia kosztów i znacznymi zaniedbaniami. Boeing musi także zawiesić produkcję jednego modelu do czasu naprawy wadliwych aspektów.

Problemy Boeinga

5 stycznia 2024 roku doszło do zaskakującej awarii, która na szczęście nie skończyła się tragedią, choć było niezwykle blisko. Firma bowiem w ramach cięcia kosztów zrezygnowała ze współpracy z jednym z ważniejszych wykonawców – firmą produkującą między innymi zaślepki do drzwi do modelu MAX-9. W rezultacie Boeing stracił kontrolę i 5 stycznia podczas lotu w wyniku źle zamontowanej zaślepki ciśnienie wyrwało w kadłubie otwór wielkości drzwi. Na szczęście, w okolicy awarii nikt nie siedział. Nie zmienia to jednak faktu, że zarówno pasażerowie jak i załoga musieli oczekiwać na lądowanie awaryjne w mrożących krew w żyłach warunkach. Jednocześnie w 2018 i 2019 roku doszło do dwóch katastrof z udziałem samolotu Boeinga. Tym razem życie straciło setki osób. Incydent w początku roku przelał czarę goryczy i FAA zarządziło szczegółową kontrolę, w wyniku której pracę stracił inżynier odpowiedzialny na produkcję modelu MAX a firma dostała 3 miesiące wdrożenie poprawek – do tego czasu produkcja MAX-ów została zawieszona.

Co dalej z Boeingiem?

Szef FAA Mike Whitaker odbył całodniowe spotkanie z prezesem koncernu Davidem Calhounem, które podsumował:

Spotkałem się z szefem Boeinga, Dave Calhounem i jego kierowniczą ekipą. Moje przesłanie było jasne: Boeing musi zobowiązać się do dokonania realnych i głębokich ulepszeń. Taka zasadnicza zmiana będzie wymagać wzmożonego stałego wysiłku od kierownictwa Boeinga, a my będziemy rozliczać je z każdego zrobionego kroku, zgodnie z wzajemnie uzgodnionymi kamieniami milowymi i oczekiwaniami.

Sam Boeing zapowiada natomiast powrót do współpracy ze specjalistami:

Wierzymy, że ponowna integracja produkcji w Boeingu Spirit AeroSystems jeszcze bardziej wzmocni bezpieczeństwo w lotnictwie, doprowadzi do poprawy jakości i posłuży interesom naszych klientów, pracowników i akcjonariuszy.

Jak się okazuje to nie koniec problemów koncernu. Resort sprawiedliwości bowiem bada sprawę incydentu z 5 stycznia i chce znaleźć winnych tej sytuacji. Jak możemy przeczytać na portalu Rp.pl:

To nie koniec problemów koncernu. Agencja Bloomberga podała za osobą znającą sprawę, że resort sprawiedliwości (DoJ) USA bada okoliczności incydentu w powietrzu z 5 stycznia. Jeśli prokuratorzy uznają, że wyrwanie zaślepki drzwi awaryjnych podlega pod porozumienie Boeinga z rządem USA z 2021 r. o odroczeniu postawienia koncernu w stan oskarżenia z powodu dwóch katastrof MAX-ów, to Boeingowi grozi postępowanie karne.

Oceń artykuł
0/5 (0)