Reklama

Jakie zawody znikną za 20 lat? Prognozy

Rynek pracy nieustannie się zmienia. To środowisko dynamiczne i często trudno przewidzieć, w jakim kierunku się rozwinie. Jak będziemy pracować za 20 lat? Które zawody przestaną być potrzebne?

Zawody, które znikną za 20 lat

Coraz częściej mówi się o poważnej rewolucji, która wywróci znany nam rynek pracy do góry nogami. Postępująca mechanizacja pozbawia coraz więcej ludzi pracy. Jednak czy ta sytuacja jest czarno-biała? W miejsce zawodów, które powoli odchodzą w przeszłość, pojawiają się nowe zawody przyszłości. Postępująca cyfryzacja i mechanizacja wcale nie oznacza, że człowiek przestanie być potrzebny – wręcz przeciwnie. Będzie jednak potrzebny w innych miejscach niż dotychczas. Zmiany technologiczne dosięgają już praktycznie każdej branży. Co to oznacza dla pracowników? Czy część z nich straci posadę na rzecz zautomatyzowanych systemów? Które zawody znikną za 20 lat?

Czwarta rewolucja przemysłowa

Coraz częściej pojawiają się głosy mówiące o tym, że właśnie jesteśmy świadkami czwartej rewolucji przemysłowej. Czym dokładnie jest czwarta rewolucja przemysłowa?

Przemysł 4.0, czyli inaczej czwarta rewolucja przemysłowa, są to działania i zdobycze technologiczne, które zmieniają na stałe obraz przemysłu na świecie. W książce „Czwarta Rewolucja Przemysłowa” Klaus Schwab twierdzi, że proces ten jest:

pod względem skali, zakresu i złożoności odmienna od wszystkiego, z czym dotąd mieliśmy do czynienia. Charakterystyczne dla niej nowe technologie, łączące świat fizyczny, cyfrowy i biologiczny, wpływają na wszystkie dyscypliny nauki i gospodarki, na przemysł i na rządy, rzucają wręcz wyzwanie samemu pojmowaniu człowieczeństwa.

Żyjemy w świecie, w którym latają drony, jeżdżą bezzałogowe samochody i latają bezzałogowe samoloty. Otaczają nas inteligentne domy, umożliwiające włączenie ekspresu do kawy nawet jeśli właściciel jest na drugim końcu świata. Przemysł wykorzystuje technologie związane ze sztuczną inteligencją i komunikacją internetową. Fabryki podpięte są pod łącza sieciowe, w których możliwe jest stworzenie kopii praktycznie wszystkiego wschodzącego w skład przedsiębiorstwa. Uznaje się, że czwarta rewolucja przemysłowa już trwa i doprowadzi nas do powstania inteligentnych fabryk obsługiwanych przy pomocy sztucznej inteligencji. Kiedy to się stanie? Może za 10, 30, a może za 100 lat. Choć przy obecnym tempie rozwoju, możemy spodziewać się, że nastąpi to raczej wcześniej, niż później. Jak zatem rewolucja ta wpłynie na nasze miejsca pracy? Czy możliwe jest zupełne wyeliminowanie czynnika ludzkiego?

Zawody przyszłości

Mimo licznych niewiadomych jesteśmy w stanie prognozować jakie zawody sprawdzą się w niedalekiej przyszłości. Na rynku pracy zaczynają liczyć się kompetencje interpersonalne, a do kluczowych umiejętności zaliczamy przede wszystkim… doświadczenie! Osoby wykonujące zawody przyszłości nie powinny mieć problemów ze znalezieniem pracy.

Jakiego zapotrzebowania na pracowników możemy spodziewać się w najbliższej przyszłości? Spis jest długi, dlatego przytoczymy tylko kilka najpopularniejszych profesji. Na liście zawodów przyszłości z pewnością możemy znaleźć między innymi:

  • informatyka,
  • programistę,
  • inżynier automatyki i robotyki,
  • inżynier nanotechnologii,
  • analityk danych,
  • Data Scientists,
  • operator drona,
  • opiekun osób starszych,
  • pracowników administracji,
  • specjalista AI,
  • lekarz,
  • pielęgniarka,
  • dietetyk,
  • psycholog,
  • architekt,
  • grafik komputerowy,
  • specjalista ds. social media,
  • specjalista ds. e-commerce,
  • specjalista ds, marketingu internetowego.

Warto zauważyć, że w tym zestawieniu znalazły się zarówno zawody ścisłe, jak i zawody kreatywne i projektowe. Wynika to z faktu, ze coraz częściej na rynku pracy spotykamy się z tendencją silnie łączącą nauki humanistyczne z inżynierskimi. Chodzi przede wszystkim o zwiększone znacznie ekologicznej i etycznej urbanizacji oraz opiera się na zainteresowaniu zrównoważonym rozwojem w każdej dziedzinie. Oznacza to, że firmy chcą prężnie działać w kierunkach technologicznych, jednak zależy im na zachowaniu ludzkiej twarzy biznesu. Pracodawcy coraz częściej zauważają, że za sukcesem firmy stoją ludzie, dlatego mimo postępującej mechanizacji, na ten moment czynnik ludzki determinuje powodzenie przedsiębiorstwa.

Jakie zawody znikną za 20 lat?

Skoro pojawiają się zawody przyszłości, zwrócimy teraz uwagę na zawody przeszłości. Rozwój sztucznej inteligencji i procesów mechanizacyjnych powoduje, że w niektórych sektorach pracownicy stają lub już stali się niepotrzebni. Dotyczy to przede wszystkim grup, które wykonują powtarzalne czynności – pracownicy produkcji, magazynierzy, kasjerzy, sprzątacze.

Na rynku pracy znajdziemy jeszcze oferty zatrudnienia na te stanowiska, jednak na skutek rosnącego zapotrzebowania na automatyzację ze strony konsumentów możemy spodziewać się zmniejszenia roli tych stanowisk w firmach. W końcu kasy samoobsługowe są wygodne, a często znacznie szybsze od tradycyjnej taśmy. Choć jeszcze borykają się z błędami, to z pewnością w niedługim czasie nieidealne systemy zostaną zaktualizowane, a kasjerzy staną się zbędni.

Już teraz obserwujemy w pełni automatyczne magazyny i linie produkcyjne, które działają znacznie szybciej i sprawniej, niż ludzie. Czy to oznacza, że zawody o niskich i średnich kompetencjach w ogóle przestaną być istotne? Nie, a wręcz przeciwnie. Maszyny nie są nieomylne, dlatego konieczny jest człowiek, który będzie nadzorował nie tylko procesy techniczne na wysokim szczeblu, ale również pilnował procesów bieżących, w miejscu, w którym one przebiegają. Jednak z pewnością nie ominie każdego z nas aktywne uczenie i umiejętność odnajdowania się w nowej, zmechanizowanej rzeczywistości.

Jakie jeszcze profesje znalazły się na liście zawodów, które znikną? Na portalu Zmianazawodowa.pl znajdziemy wykaz prognozowanych stanowisk, które najprawdopodobniej za kilka lat straca rację bytu. Zaliczamy do nich:

  • kierowca,
  • telemarketer,
  • górnik,
  • makler giełdowy,
  • rolnik (w tradycyjnym rozumieniu),
  • pilot wojskowy,
  • asystent/sekretarka,
  • pracownik controllingu,
  • kelner.

Co zrobić, aby nie zostać w tyle?

W najbliższych latach przyspieszająca automatyzacja i postęp technologiczny wymusi na nas zdobywanie nowych umiejętności na rynku pracy. Do pozyskiwania nowej wiedzy i podnoszenia kwalifikacji motywuje przede wszystkim wzrost zainteresowania sektorem IT i mechanizacją. Co zrobić, aby utrzymać swoją wartość na rynku pracy?

W analizie Pearson wskazano kilka podstawowych umiejętności, które zyskują coraz większe. Każdy zawód przyszłości opiera się bowiem na kluczowych zdolnościach interpersonalnych, które odpowiedzialne są za pracę zespołową, która w wielu przypadkach jest niezwykle istotna. Pracodawcy wykazali, że ważne są dla nich:

  • zdolności poznawcze,
  • łączenie faktów (analiza faktów),
  • umiejętności związane z myśleniem systemowym,
  • szybkie podejmowanie decyzji,
  • zamiar zdobywania dodatkowych kwalifikacji.

Czy automatyzacja wyeliminuje czynnik ludzki z rynku pracy?

Sztuczna inteligencja być może w przyszłości stanie się podstawa funkcjonowania każdej firmy, jednak mimo zwiększonej urbanizacji istnieją obszary, w których trudno będzie zastąpić człowieka. Niektóre sektory wykazały się wręcz niespotykaną dotąd elastycznością i bez problemu łączą najnowsze zdobycze technologiczne z czynnikiem ludzkim. Już teraz dzieje się tak w przypadku architektów. Z technologii korzysta również ochrona zdrowia, która w wyniku automatyzacji wdrożonej może dokonywać wręcz niemożliwego. Warto także zaznaczyć, że w zawodach związanych z gastronomią lub hotelarstwem ofert pracy będzie coraz więcej, mimo że branże te mają znaczny potencjał do całkowitej automatyzacji. To samo dotyczy branży sportowej.

Pearson w swojej analizie prognozuje wzrosty zapotrzebowania na zawody administracyjne oraz w ochronie zdrowia. Mimo że badania wskazują, że aż 17% zatrudnionych zna kogoś, kto w firmie stracił pracę w wyniku automatyzacji, to w przyszłości możemy spodziewać się powstania większej ilości nowych miejsc pracy, które zrekompensują spadki.

Jak twierdzi założyciel Personnel Service Krzysztof Inglot, prognozy mówiące o tym, że automatyzacja zabierze 85 mln miejsc pracy na całym świecie, a w ich miejsce powstanie 100 mln nowych miejsc pracy, nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości. Liczby te są znacznie zawyżone, mimo że rynek pracy rozwija się niezwykle szybko.

Oceń artykuł
2/5 (12)