Pracownicy Biedronki kolejny już raz zwracają uwagę na zbyt małą liczbę personelu. Muszą wykonywać samodzielnie pracę, która powinna być rozłożona na więcej osób. Czy spór ma szansę przerodzić się w strajk w Biedronce?
Petycja pracowników Biedronki – będzie strajk?
Pracownicy Biedronki sporządzili petycję do Jeronimo Martins Polska, w której domagają się:
- zwiększenia personelu w sklepach;
- wprowadzenia zbiorowej podwyżki wynagrodzeń;
- przyznania premii pracownikom działu mięsnego.
Pod petycją podpisał się co dwudziesty pracownik Biedronki. Zatrudnieni zapowiadają, że jeśli żądania nie zostaną spełnione, spór może przerodzić się w strajk.
Zbyt mało pracowników w Biedronce
Braki w personelu Biedronki są dostrzegane nie tylko przez pracowników, lecz widzą to również klienci. Zwraca na to uwagę Gabriela Kaim, przewodnicząca Solidarności w Biedronce. W rozmowie z portalem Wiadomości Handlowe podkreśla, że zarząd sieci nie próbuje rozwiązać problemu niedoborów kadrowych, które są dostrzegane już od dłuższego czasu.
Choć Biedronka zatrudnia nowych pracowników, to Gabriela Kaim zwraca uwagę na to, że umowy nie są im przedłużane, a wiele osób odchodzi. Dyrektorka ds. relacji pracowniczych w Biedronce Katarzyna Strugalska wskazuje, że zatrudnienie w Biedronce rośnie, co mają udowadniać dane. Podczas gdy w 2023 roku liczba osób zatrudnionych przypadająca na jedną placówkę wyniosła 18,58, tak w 2024 jest to 18,77 etatów. Ponadto Biedronka za wysiłek przyznaje pracownikom nagrody.
Źródło: Wiadomosci.wp.pl
