Reklama

Pielęgniarka oskarżona o zabicie 4 pacjentów żąda ponad 81 000 euro odprawy

Pielęgniarka Ines R. jest podejrzana o zabicie 4 pacjentów. Kobieta od swojego byłego pracodawcy żąda ponad 81 000 euro odprawy za wypowiedzenie jej umowy. Czym pielęgniarka podejrzana o zabicie pacjentów argumentuje swoje żądania? Poznaj szczegóły dramatu, jaki miał rozegrać się w Poczdamie.

Pielęgniarka podejrzana o zabicie 4 pacjentów

Jak donosi dziennik “Berliner Zeitung” w czwartek zaczęto rozpatrywanie sprawy 52-letniej Ines R. – byłej pielęgniarki pracującej w poczdamskim domu opieki Thusnelda-von-Saldern. Pracodawca już pod koniec maja przekazał kobiecie wypowiedzenie umowy o pracę, a ta złożyła skargę, żądając 81 000 euro odprawy. Tak gwałtowna decyzja ze strony pielęgniarki może szokować, ponieważ jednocześnie jest ona podejrzana o zabicie czterech pacjentów, którymi miała się opiekować w domu działającym z ramienia stowarzyszenia Oberlin. 

Dlaczego pielęgniarka podejrzana o zabicie 4 pacjentów domaga się odprawy? 

Ines R. miała pracować w domu opieki przez 32 lata. W tym czasie miało dojść do licznych zaniedbań ze strony pracodawcy, który ignorując braki w personelu, zrzucał na jednego pracownika zbyt wiele obowiązków. Sprawa jest jeszcze niejasna. Adwokat Ines twierdzi, że w razie, gdyby pielęgniarka została uznana za osobę niezdolną do pracy, to nie można by mówić o naruszeniu przez nią obowiązków pracowniczych. 


Dowiedz się także: ile zarabia pielęgniarka?


Próba zrzucenia winy na pracodawcę przez pielęgniarkę podejrzaną o zabicie 4 pacjentów 

Niezdolność miałaby być pochodną wielokrotnego naruszania przez pracodawcę obowiązujących norm zatrudnienia. Według nich na jednego opiekuna przypada 1,73 pacjentów o znacznym stopniu niepełnosprawności. Tymczasem w momencie dokonania przestępstwa na barkach podejrzanej oraz dwóch innych pielęgniarek spoczywała opieka nad 20 pacjentami o znacznym stopniu niepełnosprawności. 

Pielęgniarka, która miała zabić 4 pacjentów jest chora psychicznie?

Skutkiem zawodowego przeciążenia pielęgniarki miała być konieczność poddania się terapii psychologicznej oraz leczeniu psychiatrycznemu. Adwokat podejrzanej Henry Timm ujawnia, że pielęgniarka podejrzana o zabicie 4 pacjentów miała już od lat przyjmować leki niosące za sobą neurologiczne skutki. Presja, z jaką pielęgniarka musiała się mierzyć w pracy, miała skutkować coraz częstszym sięganiem po leki przez kobietę. 

Odpowiedź pracodawcy na zarzuty ze strony zabójczej pielęgniarki 

Adwokat pielęgniarki zaproponował drugiej stronie ugodę, która zakłada wypłacanie podejrzanej o morderstwa pielęgniarce odprawy w wysokości 81 620 euro. Prawnik zajmujący się sprawą domu opieki – Elmar Stollenberg nie chce na nią przystać, twierdząc, że to byłby wielki cios dla ofiar zamordowanych pacjentów. Jednocześnie prawnik wskazuje na bezpodstawność zarzutów ze strony pielęgniarki, a wręcz ich absurdalność. Dzień przed tragedią dom opieki miał zostać poddany kontroli, w której nie wykryto żadnych nieprawidłowości. 


Oferty pracy w Poznaniu czekają na Ciebie!


Postępowanie w sprawie wypłaty ponad 81 tys. euro zostało zawieszone ze względu na wciąż trwającą sprawę karną przeciwko pielęgniarce. Dochodzenie w sprawie zabójstw czterech pacjentów w wieku od 31 do 56 lat wciąż jest prowadzone. Kobietę tuż po zatrzymaniu zamknięto w szpitalu psychiatrycznym. Sprawa wypłacenia odprawy ma zaczekać do zakończenia sprawy karnej.

Oceń artykuł
1/5 (1)