To sieć aptek?
Najgorszemu wrogowi nie życzę pracy w aptece przy ul. Klaudyny 12. Kierowniczka H. zakompleksiona, niszczy nowo zatrudnionego magistra widząc w nim zagrożenie. Zostaje specjalnie po pracy, aby się pastwić nad nowo zatrudnionym magistrem. Wydaje sprzeczne polecenia, zaprzecza sama sobie. Potrafi robić awanturę z powodu dobrze wykonanej pracy, np. magister sprawdził recepty, a ona sobie tego nie życzyła, ale nie powiedziała o tym wcześniej. Potrafi drzeć się na cały głos na magistra nie patrząc się na to, czy w aptece są pacjenci. Pacjenci omijają aptekę szerokim łukiem, przed wejściem do apteki zaglądają przez szybę, czy w pracy jest kierowniczka - jak jest, pacjenci nie wchodzą do apteki. Jej zachowanie to klasyczny przykład mobbingu. Techniczce G.wydaje się, że wszystkie rozumy pozjadała i potrafi wpaść w histerię z powodu przesunięcia leku na półce o centymetr. Jeden wielki cyrk.
PANI ANIU POD HASŁEM KRZYSZTOF SIĘ PANI UKRYŁA. JESZCZE PANI DODA ,ŻE BĘDĄC MAGISTREM NIE POTRAFI PANI ZROBIĆ PROSTEGO PROSTEGO LEKU RECEPTUROWEGO.
Stanowczo nie polecam tej apteki. magistrowie zmieniają się bardzo często i nikt długo nie zagrzeje miejsca. Kierowniczka H. ma kompleks niższości i poniża nowo zatrudnionego magistra na wszelkie możliwe sposoby, wydziera się przy pacjentach na całą aptekę, uprawia mobbing na nowo zatrudnionej osobie. Specjalnie zostaje dłużej po pracy, żeby się pastwić nad magistrem. Pacjenci omijają aptekę z daleka, jak ona jest w pracy. Przestrzegam - Nawet najbardziej spokojna osoba nie wytrzyma.