Ciekawe czy paniska ze związków poinformują swoje robaki o rezultatach dzisiejszej posiadówki. Chociaż pewnie jak zwykle rezultatem spotkania będą jedynie brzuchy wypchane ciastkami i kawą.
Dewotki z ZUZu zabrać się do roboty, to nie bar mleczny
Praca w Nw to istny kierat, zgłoszenia, awantury z petentami, do tego, tabeloza , kto to (usunięte przez administratora) Wymyśla, niby w języku polskim a po japońsku, dzwonię dopytuje nik nic nie wie . Brak standaryzacji działania, totalna (usunięte przez administratora) Wynagrodzenie mizerne, nie wiem czy jest sens czekać na obiecywane podwyżki
Podwyżki będą, ale najpierw muszą pozwalniać 1/4 kadry. Oczywiście nie w RZGW czy KZGW tam wszyscy zostaną. Zwalniać będą w ZZ i NW. A obowiązki zwolnionych przydzielą współpracownikom. ZOBACZYCIE
Zgadza się z Tobą. Męka i udręka. Do tego te debilnee tabelki. Podwyżki nam się należą! Zapierdalamyyy w 3 osoby i końca nie widać!
Hahahahahahaha napisał Główny specjalista z rzgw albo zz. Mikra wiedzą z jednego wydziału działu. W większości w nadzorach pracują fachowcy a nie jak u was politolodzy muzykolodzy hahaha zatkało kakao
To nie przerost ego to prawda drogi kolego lub koleżanko. Dawaj ze mną na zarybienia. Nie pewnie,że nie jeszcze smacznie śpisz.
U nas mega ciężko, ciągle mamy podtopienia, zgłoszenia, jeździmy na interwencję. Razem ze strażakami, my z wody często. Sprzątamy ten (usunięte przez administratora) po zalaniach. Co z tego....wracam doo domu i w tv oglądam jak strażacy pomagają, onas nikt nie wspomina, na ans się tylko wyzywają, jak woda śmierdzi Pytam się gdzie jest rzecznik tej firmy??! Siedzi na ciepłym stołeczku, był kiedyś w terenie? Zapraszam do nas z panią prezes pod rękę na podkarpacie, dzień w NW, może wtedy coś w główce pyknie. Mam 15 lat pracy, zarabiam 3500 na rękę, ja chcę tylko godnie żyć.
a w niektórych zarządach pracują milicjanci i esbecy zarejestrowani w IPN jako tajni współpracownicy. Brawo Pani Prezes, że takie osoby Pani zatrudnia na Dyrektorskich stołkach.
Łudząc się, że będzie mnie stać na jakieś wakacje w tym roku przeglądałem oferty noclegowe. Wiecie, że apartament tzn. mały salon z aneksem kuchennym plus sypialnia plus łazienka na 5 noclegów dla dwóch osób można znaleźć w cenie ok 800 zł i to w naprawdę fajnej lokalizacji. A u nas w PGW dla dwóch osób za standard A (który często jest pokojem ze wspólną kuchnią dzieloną z innymi) to teraz 600 zł. A gdzie jeszcze dojazdy, bo nasze pokoje najczęściej nie są w centrum jakichś atrakcji, szlaków itp. Dziękujemy Pani Prezes za takie BENEFITY.
Większości ludzi w PGW nie stać na wakacje. Przyznam że nasze pokoje były dla mnie jakąś alternatywa, zawsze można było gdzieś pojechać za nieduże pieniądze. Jednak teraz ja z żoną i dwójka dzieci to niestety przy nowych cenach pokoi nawet na to mnie nie stać. Żałosne miejsce pracy, żeby po tylko latach ze zdobytym doświadczeniem, nie moc rodziny zabrać raz w roku na wakacje. Dziękuję pani prezes.
To bardzo przykre, to jest wręcz upadlanie ludzi. Albo zmiana pracy, choć u nas w regionie trudno o to, albo idziemy na ulicę. Strajk.
Szukam nowej pracy, chce czegoś więcej dla siebie i rodziny. Niestety to jak nowa prezes traktuje pracowników tylko utwierdziło mnie w przekonaniu że robię słusznie. U nas w regionie też nieciekawie jeśli chodzi o pracę, ale w tamtym tygodniu już byłem na jednej rozmowie kwalifikacyjnej. W sumie nic nie stracę bo to co zarabiam tutaj to żadne pieniądze. Jeśli byłby zorganizowany strajk to na pewno wezmę w nim udział szkoda ze związki znowu nie robią nic, tylko potlunie siedzą od komunikatu do komunikatu.
Rekrutacje przeprowadza Kierownik działu organizacji ZZ i Dyrektor . Kultura i sposób rozmowy nacechowany szacunkiem. Jednak nikt nie czyta cv. Nie zadaje pytań merytorycznych i nie interesuje się Tobą.Zwykła pogadanka o niczym. Widać ze chcą tylko przysłowiowego robola, który nie będzie wnikał. Kwestia wynagrodzenia minimalna z informacja bez możliwości podwyżki.
Zakres odpowiedzialności i zadań, przekraczający ilość etatu. Ale jak chcesz pracować to cię wezmą . Poziom pytań niski. W zasadzie nie związany z rodzajem pracy.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
![logo firmy](http://www.gowork.pl/media/cache/company_logo_profile_square_80/uploads/company_profile_image/b/a/7/ba793d90cdb0caca527ddafe39447ed4.jpg)
Drodzy koledzy i koleżanki To fakt Wp to nie kraina mlekiem i miodem płynąca, ale jak się komuś nie podoba to nikt tu na siłę nikogo nie trzyma. Fakt kasa mogłaby być większa, ale w innych urzędach też cudów nie ma. Za to w piekarni są ogłoszenia o pracę to i bułki świeże do domu można przynieść, w dyskontach spożywczych też chętnie przyjmą to na siłownie nie będzie trzeba chodzić bo wózki pełne towarów do rozpakowywania, w "fabrykach" przy taśmie to pewnie i zdrzemnąć się można, bo mózg można wyłączyć na 8 h itp. Widocznie piszą tu sami frustraci, bez kompetencji, co nie radzą sobie z pracą, co chcieliby zarobić a się nie narobić. Niestety większość pracowników WP nie ma żadnego wykształcenia ani wiedzy, żeby pracować w merytorycznych działach. Większość przyszła "z ulicy" albo nauczona była do tej pory, że w pracy się nie pracuje.
... i już kaska przytulona. Płacą od słowa czy za opinię? i przełożony będzie dumny. A że rano tak głupio spojrzeć w lustro to nieważne, twoja kariera się rozpędza. Gratulować czy współczuć?
A nie dociera do Ciebie, że niektórzy wiele lat studiowali na branżowych kierunkach technicznych, lubią swoją pracę i teraz chcieliby godnie zarabiać?
Myślę, że Ci bez wiedzy i wykształcenia najmniej krzyczą bo większość to jest w WP po znajomości i mają satysfakcjonujące wynagrodzenie. Ci co krzyczą, to ci posiadający wiedzę kierunkowe, ci co mają po 15 i więcej lat stażu, co przeszli po ZMiUW i RZGW. Z takim stażem ludzie są już ustatkowani, mają rodziny, i robią to co robią od wielu lat, myśląc że już nie będzie w stanie uczyć się czegoś od podstaw i być w tym również dobrym. To jest głównie to co większość ludzi tu trzyma i pozostaje im tylko wyczekiwać.
Zgadzam się z Tobą. Bez kierunkowych szkół poprzyjmowali, na kierownicze stołki ludzi bez doświadczenia. Dobra zmiana zniszczyła potencjał. Wstyd i hańba. Pracownicy po kosmotologii filologii i innych kierunkach. Co to ma być przechowalnia nieudaczników.
Czy tu piszą frustraci ? Zapewne tak. Tyle, że ci co mimo przepracowanych lat, nabytych kompetencji i doświadczenia widzą wielki środkowy palec pokazany im przez naszą władzę, a szczególnie od czasów TKM-u w wykonaniu "dobrej zmiany". I są to ludzie w ogromnej większości z wykształceniem kierunkowym, którzy nie przyszli "z ulicy", natomiast "zęby zjedli" na tej robocie. I to w sumie oni najczęściej ciągną tej grajdoł robiąc swoją robotę i za tych, co właśnie po powstaniu Wód Polskich zostali masowo przyjęci tu do pracy z często wyższymi niż starsi pracownicy pensjami, pomimo braku kompetencji, czasem nawet wykształcenia, nie mówiąc o doświadczeniu (fakt - nikt się z nim nie rodzi). I co ciekawe tacy nie tylko są przyjmowani do działów nie merytorycznych, lecz wręcz przeciwnie, a nawet są jednymi z tzw. "decyzyjnych". Skłamałbym, że tak jest wszędzie, czy że każdy "nowy" wpisuje się w ten smutny obraz.. Ale nigdy przed reformą czegoś takiego nie było, choć i wówczas do ideału było daleko.
tak z ulicy, bo dużo odeszło pracowników mieli dosyć bałaganu, złego traktowania np tak jak w rzgw Gliwice przez dyrektor KR .Pracownik ma swoją godność, dlatego w dziale ROO może są z łapanki ale można policzyć ile osób się tam przewinęło.
Może powinnaś te propozycje przedstawić kierownictwu KZGW, oni z pewnością mają idealne kompetencje na wymienione przez ciebie stanowiska. Niestety jak widać po efektach, nie mają wystarczających aby piastować wysokie stołki w Wodach Polskich.
Cytując @Hellokitty, "bez kompetencji, co nie radzą sobie z pracą, co chcieliby zarobić a się nie narobić [...] żadnego wykształcenia ani wiedzy, żeby pracować w merytorycznych działach". Wypisz wymaluj większość wierchuszki PGWWP
Zgadza się , nikt nikogo tam na siłę nie trzyma , ja z radością pożegnałem się z tą instytucją a jedyne czego żałuję to tylko tego że nie zrobiłem tego o rok wcześniej . Zbieranina karierowiczów , włazi.....w , miejsce intryg i obrabiania czterech liter jeden drugiemu . Ale na zarobki to faktycznie nie ma co narzekać , nie wiem jak teraz ale kiedyś było po prostu nienajgorzej , zresztą i teraz kierownicy , dyrektorzy - z tego co słyszałem to mają się naprawdę bardzo dobrze jak na biedę w całej Polsce.
Pomalowałem jajka czekam na konkurs. Mam pytanie kiedy będzie? Czekam? Proszę o komunikat.
Nie bendzie ogłaszał ponieważ te co wygrały ostatni som nie do przebicia, one wygrały na wszechczasy :))
Chyba wszyscy musimy sobie pomalować, porobić zdjęcia i wysłać organizatorom konkursu. Też czekam na komunikat
jedno zasadnicze pytanie- Skoro skończyliście studia i macie się za ekspertów branżystów - to co DO JASNEJ CHOL..RY robisz w wodach polskich? Weź się w garść i zrób coś żeby zmienić tę ch..ujn..ie w której żyjesz. Marnujesz się jako branżysta. Skoro narzekasz, że jest Ci w pracy tak źle, niewiele zarabiasz i jesteś niedoceniany- to co zrobiłeś żeby to zmienić ? NIC. Zacznij coś zmieniać- a nie oczekujesz, że zrobią to za Ciebie inni Panie ekspercie branżysto. TFU.
A gdzie ja napisałem, że mi źle oraz że jestem ekspertem? Jak już pisałem lubię swoją pracę, pracuję w moim zawodzie w największej w Polsce instytucji ds. gospodarki wodnej więc mam prawo oczekiwać, że będę tu godnie zarabiać. Wg Ciebie np. taki ratownik medyczny też powinien rzucić pracę, bo słabo zarabia? Czy może powinien domagać się lepszego, adekwatnego do wykonywanej pracy wynagrodzenia?
Mało tego, pracujemy w instytucji zarządzającej majątkiem liczonym w miliardach zlotych i odpowiedzialnej za bezpieczeństwo ludzii i mienia na wielką skalę. Niestety w dziedzinie wiecznie niedofinansowanej i jakby zapomnianej przez wszystkich.
Tak, od 2010 roku natura jest łaskawa i nie niepokoi powodziami na dużą skalę, uśpiła wszystkich przed zagrożeniem.
Ale natura przyjdzie czas i pokaże WP miejsce w szeregu i pieniążki się znajdą na wszystko wtedy :)) przed 2010 rokiem też kasy nie było na nic, u nas w kraju to norma bez względu jaka partia jest przy władzy :))))
Dokładnie. Kilkanaście lat temu usłyszałem, że „siłą tu nikogo nie trzymają i można poszukać innej pracy jak warunki nieodpowiadają”. Teraz powtarzam to samo „przecież nikt siłą Was w Wodach Polskich nie trzyma” . Sporo ludzi potrafi tylko narzekać, podburzać i wyśmiewać. Uwierzcie w swoje siły i zmieńcie pracę, jeżeli z Was faktycznie tacy fachowcy (za jakich się uważacie) do ze spokojem dostaniecie bardziej korzystną finansowo pracę.
Ale chyba nie o to tu chodzi by każdego wysyłać gdzie indziej ? Nie ma w Polsce innej instytucji zajmującej się systemowo gospodarką wodną ! O ile przed reformą były w nią zaangażowane zarówno samorządy i "rządówka" (więc był jakiś wybór), to dziś na wszystkim łapę położył państwowy monopol zwący się Wody Polskie. Tak więc ludzie, którzy życie przepracowali w tej dziedzinie gdzie indziej nie wykorzystają swych umiejętności i specyficznej wiedzy, bo poza kilkoma wyjątkami nigdzie indziej nie jest ona szczególnie potrzebna. Tak więc dla mnie zwykłym prostactwem jest używanie argumentu pn. "siłą tu nikt nie trzyma". I może to zabrzmi głupio, ale tylko czekam gdy natura pokaże swe niezbyt przyjemne oblicze i chluśnie nam wodą na całego, i to tak generalnie. Wtedy szybko zweryfikują się nasze szczególnie te najświeższe kadry pod względem kompetencji i wiedzy. Od tych najwyższych po najniższe.
Co za stek bzdur.... widać że pisał to ktoś kto się bardzo dobrze na wszystkim zna ;-) bo pracował kilka lat oraz popracował np.w żabce? Ludzie trafiają tu i z ulicy i z protekcji. Naprawdę nie można powiedzieć że leżą w pracy i nie pracują. Raz jest tej pracy więcej raz mniej, najgorzej gdy ktoś ma chore ambicje i jest przeświadczony o swojej wyższości. Niestety. Taki tu długo miejsca nie zagrzeje bo zjedzą go jego chore ambicje... Ja mam fajnych współpracowników, trochę dyrekcja specyficza bo żadnych podwyżek nie daje, bo nie ma pieniędzy. Niestety. Dziura w przyszłorocznym budzecie powoduje że nie ma na nic pieniędzy a wody będą kredytowane.... tak duże koszty stale i działalności pochłaniają....
Drogi kolego/koleżanko W gospodarce wodnej pracuję ponad 30 lat, jestem po studiach kierunkowych, mam uprawnienia budowlane hydrotechniczne i melioracyjne, znam się co nieco na tych sprawach, zatrudniony jestem na stanowisku głównego specjalisty, jestem też inspektorem nadzoru inwestorskiego i zarabiam śmiesznie mało. Nie mów mi więc, że praca tutaj jest czymś wyjątkowym, chociaż tematyka załatwianych problemów mnie satysfakcjonuje zawodowo, to wyżycie z tych pieniędzy dzisiaj jest naprawdę wyzwaniem. Odnoszę wrażenie, że jesteś trollem, albo nie wiesz, co piszesz.
Przy takim wykształceniu uprawnieniach i stażu co ty tutaj człowieku robisz???? w pierwszej lepszej firmie wykonawczej dostaniesz minimum 6tyś na rękę, no chyba, że twój poziom to poziom mianowanych partyjnych dyrektorów no to w takim razie siedź w WP bo i tak za dużo dostajesz :)
Co tutaj robię? Właśnie kompletuję dokumenty potrzebna do przejścia na emeryturę. Pozdrawiam :)
Jednak zacznę kłusować. Liczyłem że PZW przestanie istnieć.( Opłaty za wędkowanie prawie 400 zł!!! na rok ) A tu się okazuje że Wody Polskie biorą to samo!!! (usunięte przez administratora) i jeszcze raz (usunięte przez administratora) Nie ma się co dziwić czytając o liczbie nowych biurowych. Proponuję podnieść opłaty do 1000zł i powołać jeszcze jedną spółkę. Gońcie się!
I po co piszesz takie glupie teksty? Dostales polecenie od ,,(usunięte przez administratora). Jak chcesz to szukaj sobie innej pracy. Piekarnie tez twoi rozwalili. Na swoje kombinacje mają kasę, a my mamy robić za (usunięte przez administratora)? Nie ma na to zgody.
Gdybym chciała gdzieś indziej pracować to bym nie robiła studiów i poszła np. do zawodówki. Żal mi ludzi takiego pokroju jak Hellokitty... Przykro, że jak ludzie walczą o coś co im się należy to niektórym zady ściska ????. A tak się składa że godne wynagrodzenie za uczciwie wykonaną pracę należy się każdemu. Ja osobiście wykonuję swoją pracę uczciwie i wypowiadam się za siebie.
Jeśli chodzi o kompetencje kolego to są tacy co mają średnie i dostaną 6500 zł po podwyżce a są tacy co mają wyższe i marne 300 zł z ulitowania dyrektora. No bo niestety nikt nie bierze pod uwagę, że główny specjalista może mieć średnie a specjalista wyższe. Tu się faworyzure wydziały. Dlaczego w komisjach obradujących te zaszeregowania nie było niektórych wydziałów czy departamentów. Zapomnieli o nich? Czy tylko dyrektorzy departamentów po kolesiostwie mieli tam dostęp? Bo z tego co wiem, to najbardziej krzyczała Pani Walc. A dlaczego nikogo z KF nie było, ani główna księgowa ani były główny księgowy nie obradowali. Nikt ich nie zaprosił? A teraz mamy skutki tego, że komórka najbardziej tyrana przez kontrolę ma wielkie G. Niech mi teraz ktoś powie, że coś do bilansu jest do zrobienia albo że biegły coś chce na już. Już się rozpędzam, tak jak nas oceniono tak będziemy pracować. Delegacje będziemy wypłacać po 14 dniach a nie po 5 żeby pracownicy szybko kasę mieli. Nagrody bilansowe czy motywacyjne za kontrolę nienależą się ale Taryfy od swojego dyrektora dostali motywacyjne za decyzję. To ciekawe, że dla jednych się pieniądze znalazły a dla innych nie.
Moja mała uwaga do tych płaczących i biadolących że dostaną bardzo mało niby podwyżki: PROSZE ZANIM ZROBICIE WPIS ŻE MAŁO DOSTANIECIE POCHWALCIE SIĘ JAKĄ MIELISCIE DO TEJ PORY PODSTAWĘ i wtedy zaczniemy dyskusję bo się okaże w większość przypadków że od 2018 roku czyli od dnia powstania WP mieliscie kilka setek więcej niż wielu z nas
Tak się bawią dzieci w przedszkolu a nie dorośli ludzie może i masz kasę dobrą a wiadomo że bogaty biednego nie zrozumie każde stanowisko jest potrzebne i należy się godziwe wynagrodzenie nie może być samych prezesów dyrektorów bo by nie miał kto na nich pracować.
Opinia jest bardzo uogólniona i z tego powodu jest krzywdząca dla części pracowników. Przyznaję, premie są często uznaniowe, nieproporcjonalne do wykonanej pracy, wiec nie ma się co dziwić, że są frustracje. Osobiście ten bałagan już mnie przerasta i zmusza do szukania innego zajęcia. Kto wie, może za rogiem jest coś lepszego...
Mówisz dokładnie tak jak jest. Skąd się ci ludzie wzięli razem z Tobą? Skąd jest Jadeszko, Aleksiejuk, i ten tam co ma na ścianie plakat kaczora, i zatrudnił już kilkunastu osobników w RZGW Białystok którzy nie posiadają żadnych umiejętności?
Pracuję obecnie w innym urzędzie i jest normalnie. W Wodach Polskich dostałem w 2018, 130 spraw w toku na start. Za mało ludzi, za dużo spraw, naciski odgórne ze strony rządu, podejmowanie decyzji niezgodnie z przepisami bo takie wytyczne z KZGW, brak doświadczonej kadry bo wszyscy doświadczeni pouciekali, ciągłe jakieś tabele do wypełniania, a sprawy priorytetowe też leżą i czekają - (usunięte przez administratora). 10 telefonów dziennie od ludzi, którzy czekają na załatwienie ich spraw i nie wiadomo co im powiedzieć - że jest 14 w kolejce?
hmmm, a co z tymi co mają i wiedzę i doświadczenie ale niestety pracują albo w ZZ albo Nw bo akurat miejsce zamieszkania ich do tego zmusiło. Uwierz mi jak się pracuje w zawodzie ponad 20 lat to trudno zmienić pracę.
Nie z ulicy a od pisiorów powsadzali pociotków bez wiedzy na stołki rzgw b i a l y s t o k czas na zmiany
KURWAAA GDZIE PODWYŻKI!
R O B A C Z K I a wy dalej płaczecie xDDDD
Gdzie podwyżki!
Prosze o opinie o RZGW Rzeszow....chcę tu przeniesc sie.
(usunięte przez administratora)
Baca z łosiem i juhasami zabrał całą kasę
Jak tu żyć??? Dziś 10 czerwca, a mi z wypłaty zostało 400 zł. 3400 na rękę... Opłaciłam kredyt 1200 zł, czynsz 800 zł, jedzenie 1000 zł tak skromnie. I zostało 400... Naprawdę mam mgr inz a nie zarabiam nawet aby przeżyć takie zarobków w Wody Polskie są drastyczne
Swój swego pozna.... bo kurczę co taki hydroLOG, ichtioLOG, geoLOG może robić w wodach polskich... tupie tupie takie coś a przemyśleć wypowiedź już nie umi..
(usunięte przez administratora)
Chyba dyrektorów bo jest dwóch
GDZIE PODWYŻKI???
Pani Prezes po raz kolejny nawija pracownikom makaron na uszy. Dokładnie ta sama narracja, która była już kilka tygodni temu. Jeżeli tak ciężko jest załatwić dla nas podwyżki, to o nagrodach rocznych nie ma nawet co myśleć. Chyba już porą stąd uciekać :)
Jeśli nie ma kasy na podwyżki to niech zlikwidują tą instytucje. Po co stworzyli takiego molocha skoro nie mogą go utrzymać
Durny jesteś instytucja potrzebna, tylko góra powinna mieć jaja i zarządzać jak trzeba. Ta instytucja nie powinna być instytucja po układach partyjnych. Gdzie pieniądze za odczyty z liczników? Pieniądze leżą na ulicy tylko trzeba po nie się schylić. Gdzie rozporządzenia do ustawy? Jak możemy działać bez uprawnień! Firmy i osoby prywatne się z nas śmieją a mi nie jest do śmiechu. Głodowe pensje. Jeżeli to Pani Prezes poplecznicy przeczytają niech przekażą,że Prezesem się bywa to nie jest zawód. Liczę, że obecną Panią Prezes będziemy mile wspominać i kiedyś powiemy tak ta osoba była na odpowiednim stanowisku. Tylko, niech w końcu te podwyżki ogarnie. Miłego dnia życzę.
Zapraszam do dołączenia do grupy na fb „Wody Polskie pracownicy”
Koledzy z NW jestem w weekend pod telefonem służbowym. W ubiegł weekend miałem wyjazdy związane z podtopieniami. Zapytam kto mi za to zapłaci? Nadmieniam NW dolny Śląsk. Jak u was z tymi dyżurami dostajecie pieniądze? Pozdrawiam Józef
Jakim prawem oni śmią wydawać takie polecenia odnośnie dyżurów w weekend bez możliwości odebrania sobie dni za pracę? Przecież to jest zwyczajnie łamanie kodeksu pracy. Zgłosić to do odpowiednich służb. Co na to związki zawodowe?
Proszę o wypowiedzenie się związków zawodowych w tym temacie. Dziękuję. Proszę o opinię.
Nikt Ci nie zapłaci. Wzrosty stanów wód stwarzające zagrożenia dla mienia i życia wymagają od nas pełnienia dyżurów i monitorowania sytuacji hydrologicznej. Wypracowane nadgodziny będą do odebrania do końca okresu rozliczeniowego czyli w tym przypadku do końca lipca.
Może u Ciebie tak jest u nas nawet nie możesz się upomnieć bo zaraz oburzenie przełożonych ani kasy ani dni do odebrania.
To niezgodne z prawem, jeśli robisz nadgodziny i nie masz za to rekompensaty. Nie dajcie się , walczcie to wasze prawa, kodeksowe prawa. Jeśli nie będziecie walczyć dalej będą po was jechać jak się da. Dajecie z siebie wszytko, pracujecie z zaangażowaniem, znacie się na tej pracy. Nie oznacza to, że mają was wykorzystywać. To nie jest pańszczyzna a wy nie jesteście szara masa, którą można dowolnie zarządzać. Wy macie PRAWA! nie tylko obowiązki.
Klimczak ,zajęty kampanija. Ludzie w budżecie nie ma zarezerwowanych pieniędzy na ten rok na podwyżki. To co napisała Prezes,to wynik nacisku jednego związku. Uczciwie by było napisać prawdę. Drodzy pracownicy, w tym roku nie będzie podwyżek.
Chodzi o to by przytrzymać ludzi w firmie, jak by napisała, że nie będzie podwyżek to część ludzi by odeszła z pracy a tak może przytrzymać ludzi, za miesiąc napisze, że dalej trwają rozmowy, po dwóch miesiącach to samo, po trzech to samo i dojdziemy do końca roku a wtedy będzie już nowy budżet na nowy rok.
W takim przypadku pracodawca musi wypłacić odprawę pracownikowi. I tu będą pieniądze, których nie ma na podwyżki?
Piszesz tak jakby tu były odprawy w setkach tysięcy.... Ktoś napisał, że nie piszą żeby ludzie nie odchodzili, tylko, że np. u nas ludzie już zaczynają odchodzić z zz i rzgw i to z doświadczeniem a zostają nowi, młodzi, którzy szybko coś znajdą
Wierz mi jak zaczną odchodzić czy to z własnej woli czy nie ci z KZGW co nie są mianowani to będą to spore odprawy... :))))) ... ale jak zwykle same fachowcy tu sie wypowiadają co w sumie nie mają zielonego pojęcia o niczym jak widać :)
wody polskie to bardzo dziwna instytucja,w której kto wcześniej wstanie ten rządzi chodzi mi przede wszystkim o procedurę związaną z zamówieniami publicznymi dotyczącymi konserwacji rzek, brak jest jednolitych przepisów w jednych RZGW wymagane jest wadium i często kaucja zabezpieczająca należyte wykonanie umowy w innych nie ma wadium i kaucji ,często jedynym kryterium jest cena 100 proc.,ale też czasem cena 60 proc. i inne kryteria 40 proc. np.skrócenie terminu wykonania zamówienia,zgoda na wyższe kary,doświadczenie kierownika budowy,w jednych RZGW odrzucają oferty wykonawców ,którzy oferują wykonanie zamówienia za poniżej 70 proc.ceny inwestorskiej,ale często są przyjmowane oferty wykonawców przewyższające ceny inwestorskie o 50 i więcej procent,daje się kilkuset tysięczne zlecenia z wolnej ręki wybranemu wykonawcy zamiast ogłosić przetarg to jest już korupcjogenne.Według mnie przepisy powinny być jednolite we wszyskich RZGW i zrozumiałe zarówno dla zamawiających jak i dla wykonawców.
Zgadzam się w całej rozciągłości,dawniej gdy zadania były dzielone i wartość danego zadania wynosiła kilkadziesiąt tysięcy zł.to do przetargu przystępowało bardzo dużo wykonawców,teraz jest jeden-dwóch,a ceny są od 100 tysięcy do miliona zł.Widać gołym okiem,że to sprzyja korupcji,za moich czasów ceny kosztorysów ofertowych oscylowały w granicach 60-80 procent cen kosztorysów inwestorskich,a teraz jest odwrotnie.
U nas Dali robotę dla wykonawcy który przebił kosztorys o 73 %. Strzelił tak sobie cenę a nikt nie startował i dyr podpisał. Hahahahahahahahaha
W ZZ Chojnice rządzą kobiety i emeryci,w 2 nadzorach wodnych kierownikiem jest ta sama pani trochę to dziwne,pewnie brak wykwalifikowanej kadry,nawet trudno się dodzwonić bo nikt nie odbiera telefonów.
Prawda czy w ZZ Tczew w dziale utrzymania nastąpiły zmiany personalne? Mam nadzieję że będzie lepsza współpraca.
czas najwyższy przyjrzeć się tym ustawianym przetargom,rozumiem przetarg z wolnej ręki na kwotę załóżmy do 50000 zł.,ale 100000 zł. i więcej to już coś jest nie tak chyba to można przeprowadzić przetarg chociażby w tzw. zapytanie o cenę swego czasu już była afera z ustawianiem przetargów czyżby to miało się powtórzyć trochę w tym Gdańsku są pewni siebie.
Widzę kolega ma status"były pracownik" no to nasuwa się pytanie dlaczego kolega się nie przyglądał albo nie zgłaszał gdzie trzeba jak pracował??? albo z innej beczki co nie chcieli się podzielić i zwolni łem się a teraz im pokażę??? Ogólnie jakoś nie wierzę żeby na takie kwoty ktoś dawał prace z wolnej ręki no chyba że jakiś nowo zatrudniony specjalista z wiadomej partii ale to i tak na krótką mętę takie coś wystarczy nasłać stosowne służby i cała góra w takim ZZ poleci w kosmos przykład Dębę :)))
Takie oferty powinne być umieszczane w zamówieniach - zapytanie o cenę. Jest wtedy przejrzyście i konkurencyjnie. Teraz wykonawcę dostosowują do oferty. Podstawiają swoich wykonawców a innych wykonawców proszą o podanie wyższych cen ofertowych. Umieszczenie ofert utrudniłoby by takie zmowy.
negocjacje już się odbyły,lecz ZZChojnice nie ujawnia wyników negocjacji z wybranym jedynym wykonawcą,brak konkurencji to jest eldorado dla swoich wykonawców, niestety nikt nie ceni publicznych pieniędzy i niby wszystko jest zgodne z prawem pzp.
pisz jaśniej bo nie wiem o co chodzi,jeśli jesteś rzecznikiem to powinieneś wiedzieć zamówienia z wolnej ręki są umieszczone na stronie 2 zamówień publicznych i póki co wyników negocjacji nie ma i nie będzie napisali lakonicznie zakończenie negocjacji i na tym koniec.
Pewnie masz na myśli aferę w byłym ZZMIUW w Szczecinie,której dotychczas nie rozliczono i pewnie niedługo się przedawni,a teraz chyba się karze RZGW w Szczecinie przyznając bardzo małą pulę pieniędzy na roboty melioracyjne,przetargów nie ogłaszają,a jak ogłoszą to bida z nędzą,wykonawców bardzo dużo i trwa walka o przetrwanie niektóre oferty to 50-60 procent ceny Zamawiającego.
no niestety nastąpiły zmiany kadrowe odwołano dyrektora,kilka osób odeszło i jest teraz trochę zamieszania,lecz na pewno w tym miesiącu będzie ogłoszony przetarg na konserwację cieków naturalnych na kwotę około 7500000 zł.,tak że trochę roboty będzie.
U nas pieniędzy jest bardzo dużo i wszystkie roboty są prowadzone na bieżąco czasu wolnego mamy mało,a pracy dużo.
W Białymstoku też jest spoko, przetargi większość już zostało ogłoszonych w 1 kwartale i roboty trwają dużo trzeba jechać w teren,ale to taka odskocznia od pracy biurowej.
Tak to prawda, lecz sądzę, że dużo też zależy od dyrektorów RZGW, jedni dążą aby zdobyć na roboty budowlane i konserwacyjne cieków jak najwięcej kasy, a inni chcą mieć święty spokój i boją się podjąć jakieś konkretne decyzje.
A ja sądzę, że prace konserwacyjne są prowadzone przede wszystkim tam gdzie jest dużo ludzi domagających się czyszczenia rzek i nie są to tylko rolnicy i pseudoekolodzy.
Nie do końca tak niestety jest. Prace prowadzi się tam gdzie jest to medialne czytaj poseł, senator napisał pismo. Nic że rzeka w środku tylko będzie utrzymywana a odcinek ujściowy i źródłowy będzie pominięty,
A to dziwne, bo przecież w Wodach Polskich (usunięte przez administratora) rządzi niepodzielnie od południa po północ i od wschodu do zachodu, zaś pieniądze do przerobienia są dzielone w centrali, czyli również w wodopolskiej (usunięte przez administratora). Pieniądze, które daje w budżet centralny, a więc również "poletko doświadczalne"(usunięte przez administratora) Wg mnie tu (usunięte przez administratora) nie ma nic do powiedzenia, a bardziej to zależy jak w tym kotle wzajemnej adoracji pod znakiem "dobrej zmiany" ktoś z kimś się dogaduje, kto kogo popiera, kto kogo lub z kim ... itd. A jak dla mnie, to gdzie by nie patrzeć zapóźnienia, zaległości, niezrealizowane potrzeby rosną z roku na rok. A szczególnie tam gdzie nie ma szans na wielki PR, promowanie się jacy to jesteśmy wspaniali - czyli na prowincji, na małych i tych najmniejszych ciekach czy urządzeniach wodnych, z dala od wielkich i przykuwających uwagę np. mediów ośrodków. Tam gdzie ludziom wisi jak wygląda Wisła czy Odra podczas gdy przepływający obok nich ciurek, który wylewa po niemal każdym deszczu, nie widział porządnej i kompleksowej konserwacji od początku istnienia Wód Polskich, a za to np. staje się kolejnym matecznikiem bobrów.
całkowita racja w mojej miejscowości płynie niewielka struga o szerokości dna 80 cm i rzeczywiście po każdym większym deszczu zalewa położone przy niej łąki co utrudnia ,a czasem wręcz uniemożliwia zbiór zielonki czy siana ,na szczęście nie zalewa zabudowań ostatnia konserwacja tej rzeczki była jakieś 7-8 lat temu ,rolnicy dbają o rowy boczne niestety teraz struga za ,którą odpowiadają wody polskie nie przyjmuje wód, gdyż jej dno jest powyżej dna rowów bocznych o ok.40 cm, sprawa została zgłaszana na zebraniach wiejskich niestety bez rezultatu.
Trzymam za słowo, niestety nie bardzo wierzę, że przetarg uda się ogłosić jeszcze w czerwcu, w ubiegłym roku ogłosiliście przetarg już 3 czerwca, lecz podpisanie umowy nastąpiło 4 miesiące po ogłoszeniu, a roboty trwały do końca grudnia w mrozie i śniegu.
Proponuję napisać pismo czy maila bezpośrednio do Prezesa, opisać zaistniałą sytuację i ręczę, że w tym roku prace utrzymaniowe zostaną wykonane, nie bać się pisać do samej góry, to jest najprostsza i najszybsza metoda do osiągnięcia czegoś.
Nie za bardzo rozumiem dlaczego mam pisać pismo do prezesa ,prace utrzymaniowe zostały wykonane oczywiste jest, że praca w warunkach zimowych odbiła się na znacznym powiększeniu kosztów robocizny i wygenerowaniu zysku o wiele mniejszego niż w warunkach normalnych, mnie chodzi o przewlekłość postępowań dotyczących zamówień publicznych bo 7 miesięcy od ogłoszenia przetargu do odbioru końcowego przy prostych robotach typu koszenie i hakowanie to naprawdę nie powinno mieć miejsca.
W warunkach zimowych należy zaprzestać wyk. Robót. Odmulenie koparki to jeszcze. Szkoda publicznych pieniędzy.
Pewnie można było rozpisać przetarg, ale wolą dać zarobić swoim, a może sami coś na tym zarobią dla mnie to zupełnie niezrozumiałe.
byłem zbytnim optymistą niestety brak ludzi w dziale zamówień publicznych teraz ogłosili ofertę na przyjęcie do pracy, ale czy koś znajdą to nie wiem jest wielka rotacja pracowników.
Po co jest plan zamówień publicznych zatwierdzony przez KZGW, jeżeli nie jest respektowany przez RZGW, rotacja pracowników i brak ludzi w dziale zamówień publicznych nie jest żadnym wytłumaczeniem szczególnie, że to specjaliści z NW sporządzili dokumentacje techniczne już w marcu tego roku.
W Bydgoszczy widzę że kilka postępowan przez zamówienia publiczne rozstrzygnięte po roku.wszystko w sieci. Myślę że któryś z dyr. w końcu za to odpowie. A Kzgw nie widzi ?????Czy udaje że nie widzi.
nie rozumiem jak można negocjować cenę wykonania robót konserwacyjnych z jedynym wybranym wykonawcą na sumę ponad 100000 zł. za jedno zadanie to jakaś parodia, w tych Chojnicach to się ustawiają.
bardzo dużo pracowników odeszło wraz z dyr. Duklanowskim, dużo odeszło na emeryturę no ,ale to nie jest powodem aby tak przeciągać postępowania szczególnie, że odpowiednie dokumenty jak piszesz zostały przekazane przez nadzory wodne już w marcu za moich czasów to nie miało miejsca, ale teraz rządzą inni ludzie mający prawo i sprawiedliwość w (usunięte przez administratora).
Nie bądź śmieszny nie odeszło razem z byłym dyrektorem, tylko dzięki jemu uprzejmości jestem jedną z tych osób, a teraz co słyszę jaki numer wykręcają to głowa mała nie mają ludzi, szkodą, że ich nie doceniano wcześniej, a za anulowanie przetargu na konserwację to Warszawka powinna im ... Nw uzgodnimy roboty z rdoś, zrobiły kosztorysy, opz, na Cito było robione w marcu już rzgw chciało, a tu (usunięte przez administratora) dobra rada, jak będą dzwonić ludzie z pretensjami i roszczeniami dać numer do tych mądrych z rzgw i niech się tłumaczą, że ludzi do pracy nie mają a miliony przepadły w tym roku brawo specjalisty jak to ktoś kiedyś was nazwał specjalisty wysokich lotów hehe dobrze, że już mnie nie ma w tym burdlu
Kolejne przesunięcie terminu otwarcia ofert do 14.07. to już chyba rekord.
To nie rekord a norma. Kiedyś już szły konserwacje, koniec lipca były już pierwsze odbiory. Teraz sielanka i (usunięte przez administratora) zawsze można kosić w grudniu. Chociaż za wód polskich to rzecz oczywista bo i takie przypadki były przez miniony okres działalności tego co niektórzy nazywają przedsiębiorstwem.
Dnem jest rzgw w Szczecinie. Rotacja ludzi nowi przychodzą 3 miesiące i się zwalniają. Wydziały nie powiem jakie bez obsady kadrowej leżą. (usunięte przez administratora)! ALE TEN NA GÓRZE OCZYWIŚCIE NIC NIE WIE. DUKLA WRACAJ NA SALONY! Przynajmniej w upały ludzi puszczałeś wcześniej a teraz nic w tym temacie się nie dzieje. Brak wody dla pracowników terenowych wsytd i żenada.Wracaj DUKLA
Głupie ale niestety tak bywało że odbiory były w grudniu. Bo nie mogli ruszyć z przetargami, ciągłe odwlekanie, poprawki i się skończyło jak się skończyło. Kpina.
Niby dlaczego wykonawca ma być szczęśliwy, że ma o wiele wyższe koszty wykonania robót chyba to ty jesteś po tej przysłowiowej logii bo nie masz zielonego pojęcia o wykonawstwie w warunkach zimowych i proszę nie pisać bzdur.
Podwójny baaran przez 2 a dziwne,że pracownik wód polskich nie wie, że większość robót konserwacyjnych na rzekach polega na koszeniu skarp i dna oraz na hakowaniu roślinności z dna rzeki.
Pewne są tylko śmierć i podatki, a w RZGW Szczecin nigdy nie było i nadal nie ma nic pewnego, przetargu na konserwację cieków jak nie ma tak nie ma i roboty oczywiście też nie ma.
A co to obchodzi wykonawców i rolników, którzy czekają na konserwację rzek często po kilka lat, a siano muszą ręcznie wynosić bo nie można wjechać na łąki.
A co to obchodzi specjalistów wolą wypełniać tabelki zresztą i tak nic nie robią szczególnie ci z tzw. nadania.
kiedyś pracowałem 2 lata przy zamówieniach publicznych w wodach polskich pracy było bardzo dużo, a płaca netto ok 600 zł więcej od najniższej krajowej wobec czego zmieniłem pracę i teraz mam ok.2500 zł. więcej, nadal pracuję przy zamówieniach publicznych co jest zgodne z moim wykształceniem.
Za czasów ZZMIUW robota była tylko dla swoich tzn. dla tych co dawali kanapki dla Gawłowskiego i dyrektora P. ,a pozostali byli tępieni teraz co prawda robota jest dla wszystkich, lecz nie ma fachowców, którzy znają się na procedurach dotyczących zamówień publicznych, nikt nie chce pracować za bezcen.
To nie lenistwo, lecz brak merytorycznych pracowników w tak ważnym dziale jakim są zamówienia publiczne, jeśli już kogoś znajdą to po miesiącu-dwóch rezygnują z pracy.
Chyba kogoś mają bo w końcu ogłoszono przetarg na konserwację cieków naturalnych w RZGW w Szczecinie.
To prawda ogłoszono przetarg lecz nie we wszystkich nadzorach wodnych np. w mającym bardzo dużo rzek i cieków nadzorze wodnym w Koszalinie.
Pewnie jeszcze ogłoszą tylko to dziwne, że niektóre ZZ są w jakiś sposób uprzywilejowane ,a może w ZZ Koszalin jest jakiś bajzel i nie wyrobili się z procedurami.
Dziwne nie jest. W działach utrzymania niekompetentne osoby to skąd mają wiedzieć czy przedmiar jest sporządzony fachowo? W nadzorach robią kalkulację zawyżane na kilkadziesiąt (usunięte przez administratora) a robota tak naprawdę na parę dni. Xd
W nadzorach sporządzają kalkulacje bardzo oszczędnie zazwyczaj na podstawie przeglądów wiosennych np.wpisują koszenie dna bo nie ma jeszcze roślinności,a potem okazuje się że trzeba hakować roślinność ,trudno wykonać robotę w ciągu kilku dni gdy jest kilkadziesiąt kilometrów do przerobienia
Tu się kłania system działania Wód Polskich : opieszały i zcentralizowany. Ludzie robią przedmiary wczesną wiosną, by dopiero za kilka ładnych miesięcy ruszyły roboty gdy skończy się cała czasochłonna procedura związana na samym końcu z wyborem wykonawcy tego czy innego zadania. I w tym wszystkim jeszcze centrala. To nie ma prawa normalnie funkcjonować. Gdyby taki pracownik sporządzający przedmiar i kosztorys na początku roku założył awansem jakieś roboty, o których na wiosnę można tylko zgadywać (np. przewidział, że trafi mu się kilka lub kilkanaście zatorów do usunięcia, a których jeszcze nie ma; albo jakieś hakowanie lub usuwanie kożucha roślinności pływającej, która jeszcze nie wyrosła) to mógłby usłyszeć od naszych niektórych "specjalystów", że sporządził dokumentację niezgodną ze stanem faktycznym i nierzetelnie wycenił zadanie. Paranoja ? A jakże, tyle że jak najbardziej realna. Może nie wszędzie tak jest, ale ja mam właśnei takie odczucia. Remedium na to byłoby zdecentralizowanie Wód Polskich przynajmniej w zakresie utrzymania. Centrala powinna tylko przydzielić roczną pulę na prowadzenie działań, a potem tylko przyjąć sprawozdanie z ich wykorzystania. Cała reszta powinna być w domenie ZZ we współpracy z NW, czyli na dole ludzi by decydowali co, kiedy i za ile zrobić. Powinno się też skończyć z na siłę łączenie zadań w wielkie przetargi wchodzące w przewlekłe procedury. Dzięki temu zyskamy na czasie (uproszczone i szybkie procedury na małe zamówienia), a i zaoszczędzimy więcej by potem zrobić jeszcze coś innego, bo do głosu dojdą lokalni mali wykonawcy stanowiący konkurencję dla dużych firm monopolizujących rynek tego typu usług i dyktujących wysokie ceny. A jakość wykonanych prac ? Od tego są pracownicy Wód Polskich by tego dopilnować - więcej pracy w terenie, a mniej za biurkiem w zapełnianiu kolejnych tabel. Jeśli jest coś nie tak to natychmiastowe zerwanie umowy z określeniem winy, kara za niezrealizowanie przedmiotu umowy, a w tym samym czasie wybór nowego wykonawcy i wio z robotami. Jest tylko jeden problem - Wody Polskie mają już mało fachowców, którzy by to sprawnie i szybko ogarnęli. Ale to już inna para kaloszy i odrębny temat do ogarnięcia.
Jak masz w kosztorysie przetargowym koszenie to po co robisz hakowanie??? A jak nadzorujący każe hakować to niech za to zapłaci i po temacie, nie rozumiem o co bicie piany. Szanowny wykonawca niech robi to co jest w przedmiarze umownym a za wszystko inne niech się domaga dodatkowej kasiory
Spróbuj ręcznie wyhakować nieskoszoną roślinność z dna np. taką trzcinę wrastającą w koryto. Idź, spróbuj, a zobaczysz na ile starczy ci sił ? A potem zastanów się dlaczego tak często praktycy mają takich teoretyków urzędników za nic. Fakt faktem - nie wiąże się pewnych czynności wykonawczych, bo to niepotrzebne mnożenie kosztów (jak np. nie hakuje się gdy planowana jest odmułka). Ale warto najpierw zobaczyć jak to wygląda w praktyce i to w trakcie wykonywania robót, a nie po ich zakończeniu. Można się wiele nauczyć.
W pierwszej części wypowiedzi zgadzam się całkowicie ,lecz nie zgadzam się ,że nie należy płacić za hakowanie dna czy koszenie dna gdy jest odmulanie, owszem gdy dno jest czyste to racja, lecz kiedy dno jest zarośnięte to technologia jest taka, że naprzód hakowanie czy koszenie dna z wygrabieniem , potem odmulanie bo jak rozplantować namuł, jeżeli jest pomieszany z z metrowymi chaszczami czy trzcinami, popatrzcie na katalogi w budownictwie tam każda najmniejsza czynność jest skatalogowana.
Masz rację, choć częściowo - ma jak najbardziej sens koszenie i wygrabienie porostów rosnących w dnie zarówno przed hakowaniem jak i odmuleniem, bo to ułatwia i przyspiesza pracę nie tylko ludziom, ale i sprzętowi, pomaga w rozprowadzeniu wydobytego urobku na pasie przybrzeżnym czy w jego załadunku i wywozie. Ale nie widzę sensu hakowania przed odmuleniem jeśli chodzi o ten sam odcinek. Pozdrawiam
Dokładnie tak przy odmulaniu koszenie tak ale hakowanie już raczej zbędne, nasuwa się pytanie jak jest odmulanie czy zz zrobił stosowne zgłoszenie do ministerstwa ?? A mondre pismo myślących naukowców o tych odpadach?? Bo z tego co widzę asy z kzgw łyknęły to jak pelikany ))) czyżby się już pakowali i mają wywalone na wszystko?? A może to wina Tuska???
Dokładnie gdyby na górze siedziały osoby mające jakiekolwiek pojęcie o branży to tym naukowcom wymalowałyby stosowną ripostę czyt. Obroniliby się a tak dali prześlij dalej z dopiskiem "do stosowania" i spoko ale że myślący mają na to wywalone to już insza inszość
To prawda dawniej rzeki były konserwowane przeważnie corocznie w moim powiecie pracowało ok 100 pracowników w Spółce Wodnej i Pekumie, teraz jest jeden zakład prywatny,który zatrudnia kilku pracowników , prace rozpoczynały się już na przedwiośniu i trwały przeważnie do 15 listopada , teraz prace zaczynają jak dobrze to w sierpniu ,a najwięcej robót jest wykonywanych w 3 ostatnich miesiącach roku, szkoły melioracyjne zostały zlikwidowane ,brak jest fachowców no ale są specjaliści bez elementarnej wiedzy niestety jest coraz gorzej i z tego co widzę lepiej nie będzie.
W sensie, że teraz łatwiej się wkręcić do pracy tam? Piszesz o robocie za bezcen, możesz powiedzieć, jakie są zarobki? Wydawało mi się, że w takich miejscach kasa jest niezła i do tego dużo dodatków.
Po każdej podwyżce minimalnej zarabiamy poniżej minimum, w tym roku na wyrównanie do minimum plus kilka stówek dla wybranych były w czerwcu, to chyba mówi samo za siebie. Żaden szanujący się specjalista nie będzie solidnie pracował za (usunięte przez administratora)
No to kolejne duże pieniądze zmarnotrawione ,a te samoloty i hotele to tylko dla elity Wód Polskich czyli wysokiego kierownictwa.
hotele czterogwiazdkowe dla elity,a trzy i dwugwiazdkowe dla pozostałych -bardzo dużo lotów do krajów spoza Europy trochę to dziwne.
teraz też jest dla swoich dzisiaj zamieścili ogłoszenie w rzgw gdańsk nadzór wodny bydgoszcz będą negocjacje z wybranym jedynym wykonawcą do przerobienia blisko 93000mb., za sumę oczywiście nie podano,lecz przy takim kilometraży będzie to ok. 300000 zł.no naprawdę to jakaś paranoja szczególnie,że wyniki negocjacji pozostają tajemnicą.
Jednym słowem kumoterstwo to jest do nie do pomyślenia żeby takie kwoty dawać wybranemu i jedynemu wykonawcy z wolnej ręki.
Większość tutaj psioczy na RZGW Szczecin, lecz ZZ Koszalin przy niewielkim zapytaniu ofertowym wysłał zaproszenia do czterech potencjalnych oferentów, a poza tym zamówienie było zamieszczone na stronie Zamawiającego i było otwarte dla wszystkich chętnych
Gwoli uzupełnienia przewlekłość postępowań przetargowych.
Zaproszenie było do 5 wykonawców i dotyczyło tylko jednego nadzoru natomiast w pozostałych nadzorach ZZ Koszalin żadnego zapytania ofertowego nie było i dotyczy to nadzorów w Koszalinie,Kołobrzegu,Białogardzie i w Sławnie tak ,że nie ma czym się chwalić a potrzeby konserwacji rzek są bardzo duże.
Potrzeby konserwacji rzek są we wszystkich RZGW,lecz pieniądze przeznacza się na rozmaite nikomu niepotrzebne szkolenia ,zakupy samochodów,maszyn i sprzętu często zupełnie niepotrzebnego ,zatrudnia się pracowników fizycznych,których wydajność pracy jest co najmniej o połowę niższa niż pracowników prywatnej firmyten moloch w takim systemie długo nie przetrwa.
To prawda sam widziałem kręcą się koło zastawek ,jazów i przepustów z piętrzeniem i odławiają co się da węgorze,trocie,pstrągi,szczupaki,okonie i.t.p.
No rzeczywiście obserwuję gdzie idzie najwięcej pieniędzy i zauważyłem,że najwięcej pieniędzy idzie w RZGW na południu Polski ,a najmniej w RZGW Bydgoszcz,Szczecin, Gdańsk czyli na północy.
A komu się dzisiaj chce robić np. średnia płaca w lasach państwowych wynosi ok.10000 zł. brutto,a w wodach polskich wszyscy wiedzą ,na niektórych stanowiskach to nawet nie ma 4000 zł.
Za siedzenie na tyłku chciałbyś więcej niż 4tys/miesiąc? Jak masz zamiar narzekać to polecam się zwolnić.
20 lat temu pracowałem jako specjalista w lasach państwowych z płacą wynoszącą 130 procent średniej krajowej, niestety nastąpiła redukcja etatów i teraz pracuję w wodach polskich i zarabiam 65 procent średniej krajowej czyli o połowę mniej, lecz niektórzy koledzy mają jeszcze mniej.
I mają rację, że psioczą w RZGW Szczecin jest wielki bałagan, dział zamówień publicznych nie nadąża z robotą w kilku nadzorach nic nie robią, powinno już być ogłoszone zamówienie publiczne na roczne utrzymanie urządzeń wodnych niestety jest coraz gorzej, lepiej było za dyr. Duklanowskiego, lecz ktoś musiał zostać kozłem ofiarnym.
no właśnie zima za pasem, a roboty konserwacyjne cały czas trwają, a poza tym chodziło o usługę konserwacji cieków na roczne czyli 12 miesięczne utrzymanie cieków i urządzeń wodnych w r. 2024.
Nikogo nie proszą ,ponieważ zaproszenie jest wysyłane tylko do jednego wybranego wykonawcy.
W Rzgw Gdańsk to jest eldorado dla wykonawców zamówienia z wolnej ręki to jest coś cen negocjacji nie podają ładnie się obłowią chyba nie tylko wykonawcy Gdańsk by
I prac konserwacyjnych nie zrobią jak zwykle. Dyrektorzy z Gdańska sprawdzają te donosy na goworku?
Tak to takie zabezpieczenie niestety złamano zasadę zamówienie publicznech w Rzgw Wawa pani Szum kierownik działała jak chciała a dyrektor Skorobogaty już od miesiąca na L4...ciekawe gdzie go ulokują bo z szeregowego pracownika z oddziału w Szczecinie nagle został dyrektorem finansowym w oddziale Rzgw ciekawe jakie on ma wykształcenie i doświadczenie zawodowe aby być dyrektorem? Nie ma. zdania ale liczę na zmiany na stanowiskach dyrektorskich kadra zarządzającą tłuste koty do wymiary na cito
Już niedługo nie będą przyjmować nikogo Wody Polskie w takiej strukturze długo nie pociągną i mają zostać zlikwidowane lub restrukturyzowane.
Nie tylko w tym, a we wszystkich. Do pracy przyjmują świeżych ludzi bez praktyki i na starcie o wynagrodzeniach większych niż obecni wieloletni pracownicy.
Myślę ,że coś trzeba z tym zrobić do likwidacji powinno iść co najmniej KZGW i należałoby się też zastanowić nad likwidacją Zarządów Zlewni lub RZGW na pewno wpłynęłoby to na wzrost płac ,trzeba też przyjrzeć się tym wszystkim pracownikom ,którzy nigdy nie mieli styczności ani wykształcenia w dziedzinie melioracji czy gospodarki wodnej, a swoje stanowiska otrzymali po linii partyjnej.
Szanowny panie Franc proszę czytać ze zrozumieniem pisałem o zlikwidowaniu KZGW i ewentualnie RZGW lub ZZ ,nadmieniam ,że przed powstaniem WP był system zarządzania dwustopniowy WZMIUW oraz Oddziały Terenowe ,a o mnie się nie martw mam całkiem niezłą emeryturę i nie muszę pracować z takimi specjalistami z nadania jakim pewnie ty jesteś bo żadnej merytorycznej wiedzy u ciebie nie widzę.
Może nie wszyscy, ale bardzo wielu na pewno. Tylko czy następni będą lepsi ? Jeśli nie zmieni się przepisów co do wymaqań od kandydatów na kierownika Nadzoru Wodnego, to jednych (coś tam)logów zastąpią inni, tyle że skumani z nową władzą. Niestety obowiązujące Prawo wodne pozwala na legalu być kierownikiem Nadzoru Wodnego nawet komuś po cukiernictwie, bo nie ma w tej ustawie nawet cienia śladu przepisów odnośnie ustawowych wymagań dotyczących wykształcenia czy doświadczenia zawodowego kogoś kto aspiruje do bycia kierownikiem Nadzoru Wodnego. Czuli jednostki, która jest najbliżej terenu i zlokalizowanych na nim wszystkich urządzeń i obiektów, systemów (ze wszystkimi tego konsekwencjami), lokalnych systemów hydrotechnicznych czy hydrologicznych, lokalnych społeczności, uwarunkowań gospodarczych itd. I niestety przez to co zrobiono z prawem, coraz więcej widzę takich kierowników Nadzorów Wodnych co "na dzień dobry" nie mają pojęcia o tym czym mają zarządzać. A już nie daj Boże jak przyszłaby Wielka Woda i mieliby podjąć czy nadzorować jakieś działania samodzielnie w kooperacji z lokalnymi sztabami kryzysowymi, i to bez czekania co postanowi centrala (co dla każdego kierownika w terenie powinno być normalką). Nie życzę źle temu krajowi, ale chyba przydałby się taki zimny, a wręcz lodowaty prysznic, który w końcu może wyprostowałby myślenie władzy (jaka by na nie była) o gospodarce wodnej i zarządzającej nią kadrach, także na samym dole w Nadzorach Wodnych.
Jakby były takie wymagania, to chętni zapewne by się znaleźli, ale nie za 3000 na miesiąc, a za 10 000 na dzień dobry. A wiadomo, że nikt takich pieniędzy w WP im nie da, więc koło się zamyka.
To chyba jest z partii ,która przegrała wybory, lecz teraz nastanie prawo i sprawiedliwość i wszyscy pseudo-kierownicy zostaną wywaleni na zbity (usunięte przez administratora).
Niejeden teraz trzęsie portkami już jest czystka w lasach państwowych teraz czas na wody polskie należy skończyć z przechowalnią różnej maści nieudaczników byłej partii rządzącej ,którzy w wielu przypadkach osiągnęli już wiek emerytalny ,lecz nadal pracują będąc kierownikami Nadzorów ponadto trzeba zweryfikować wykształcenie i umiejętności pozostałych pracowników po różnych studiach nie związanych z gospodarką wodną.
na czele wód polskich stoi pani Joanna Kopczyńska doktor nauk społecznych w dyscyplinie nauki prawne,lecz co to ma wspólnego z gospodarką wodną.
Czas najwyższy oczyścić te brudne wody z działaczy politycznych ,co najmniej 20 procent pracowników to ludzie ,którzy nie mają zielonego pojęcia o melioracji i gospodarce wodnej -biolodzy ,politolodzy ,architekci krajobrazu ,ekonomiści ,filolodzy ,rolnicy i inni specjaliści.
Czy ktoś może potwierdzić ,że dyrektor ZZ w Nysie dostał zgodę na pracę hybrydową przez 3 miesiące ???? Czy zwykły szary pracownik też może sobie przychodzic do pracy kiedy mu się podoba ?? Czy to tylko dla wybranych taka forma ?? Bo wydaje mi się ,że skoro regulamin jest jeden dla wszystkich to chyba wszyscy możemy pracować co drugi dzień, np
Gdzie podwyżki!!!
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w PGW Wody Polskie?
Zobacz opinie na temat firmy PGW Wody Polskie tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1473.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w PGW Wody Polskie?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 1313, z czego 145 to opinie pozytywne, 443 to opinie negatywne, a 725 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy PGW Wody Polskie?
Kandydaci do pracy w PGW Wody Polskie napisali 4 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.