Prezes trzyma firmę w latach 80-tych, które są widocznie dla niego wzorem zarządzania firmy. Przyjmując się do pracy stajesz się chłopem pańszczyźnianym i jedyne co możesz usłyszeć to, że na niczym się nie znasz. Warunki pracy jak na XXII wiek to hala zrobiona z blachy, plastikowa skrzynka narzędziowa ze śrubokrętem i dwoma płaskimi kluczami - szczyt możliwości. Z możliwych plusów pracy to: 1. Ograniczenie do minimum twoich możliwości 2. Ciągły stres wspomagający perystaltykę jelit 3. Latem sauna na hali, a zimą warunki polarne w najtańszej kufajce z BHP. 4. Możliwość poruszania się wózkiem widłowym bez uprawnień 5. Przyjmują kogo popadnie bo płacą tyle, że nie będziesz mieć energii szukać dalej. Zatem solidne fundamenty wiedzy, doświadczenia i fachowości nie tutaj. Doltech działa na zasadzie: chwilowo jest ok. Poszukajcie dalej pracy, a jeżeli jesteś po rozmowie w sprawie pracy to chwilę pomyśl nad jej przebiegiem.....czy czasem merytoryczną rozmowa nie przekuła się w super koleżeńską gadkę, ponieważ nie ma się czym chwalić, a fundament to chwiejne (usunięte przez administratora)
Z tego co widzę plusy to Ty z przekąsem tu punktujesz. ;p A skoro podobno prezes trzyma firmę w latach 80 to jak długo tym wszystkim zarządza? Nie ma szans na jakieś innowacje w przyszłości?
Drogi Mysza, słusznie zalewa Cię fala frustracji, ponieważ pracodawca po czasie zorientował się w co grasz i nie pozwolił na dalsze straty. Zarządzanie firmą od lat 80. jest tylko plusem pokazującym rozwój i stabilność firmy - zresztą średnia długość zatrudnienia to co najmniej kilka lat (są rekordziści z ich dziesiątkami na koncie). Pozostałe argumenty nie zasługują na komentarz - są czystą złośliwością. Każdy kandydat podczas spotkania może ocenić warunki i zakres prac. Serdecznie pozdrawiam!
Ile teraz macie stopni na hali? Bo słyszałem że są problemy z ogrzewaniem, to prawda?
To prawda ze hala jest nieogrzewana?
Czyli jeśli chodzi o atmosferę to jest ona spokojna ?
Po wstępnej selekcji kandydatów, do wybranych dzwoni Pani z biura firmy i umawia spotkania z Dyrektorem. Oczywiście Szanowny Pan Dyrektor nie może dotrzeć na czas (czyli na 8 rano), za pierwszym razem zadzwonił do mnie, żebym spod firmy przyjechał pod Mc Donalda, bo on ma tam bliżej, a do firmy nie będzie jechał bo zajmie mu to za dużo czasu... No cóż przypadki chodzą po ludziach, podjechałem. Obiecał, że się dogadamy i że się odezwie i ustalimy szczegóły. No i cisza przez ponad pół roku. Kolejna rekrutacja tym razem ukryta, po pół roku telefon, że zapraszają mnie na rozmowę z Dyrektorem, o poprzedniej chyba zapomnieli. Umówiłem się na 8 rano, o 7:45 telefon z biura, że Pan Dyrektor dopiero o 8:30 przyjedzie. Czy to ma być poważna osoba do rozmów? Czy taka osoba będzie słowna w przyszłości? Czy taka osoba nie spóźni się z innymi rzeczami i spotkaniami?
Poziom trudności mierny, proste pytania, ponieważ zaspany był więc jeszcze swoją energie poświęcał na wybudzanie się do życia :-) Pytania standardowe: przebieg kariery, dlaczego chciał bym tam pracować itp. Po przejściu do finansów, gdy powiedziałem ile chciałbym zarabiać to cisza. Wymagania jakie firma stawia bardzo wysokie: znajomość maszyn, rysunku technicznego, najlepiej 3 języków obcych biegle, pełnej dyspozycyjności, mobilności itp.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Macie jakieś informacje co tam się w firmie teraz dzieje? Działają ?
Widzę, że skasowano moją opinię więc będę to klepał i sprawdzał czy wisi na stronie. U mnie rozmowa była niemal punktualna i na luzie bez żadnej spiny, rekrutacji dokonywał kierownik działu. (Pozdro Bocin) Ojciec dyrektor człowiek na tyle zajęty, że po zatrudnieniu przez cały okres pracy wymieniliśmy max 2 zdania na zasadzie "Czy to się naprawi" i drugie "Jak Panu się u mas podoba". Przeszklone biura ;D ? Podrapać się po (usunięte przez administratora) można w kiblu jak wam szklane ściany przeszkadzają... Atmosfera jest niezwykle luzacka kadry/biuro/hala. Spóźnienia się zdarzają a spora część ekipy dojeżdża i bez spiny możesz odrobić spóźnienie po pracy bez konsekwencji( o ile ekipa zostaje na nadgodziny). A jeżeli spóźnisz się zbyt często to zacznij wychodzić szybciej z domu ! Są minusy jak kiepskie narzędzia i nieogrzewana hala z przeciekającym dachem, jeden kibel przy socjalu i jeden prysznic, kiepskie bhp. Słyszałem, że ma powstać nowa nowoczesna hala ale za mojej kadencji się to nie zmaterializowało. Jest w zespole wielu fachowców od których sporo się nauczyłem, zawsze chętnie pomagali w potrzebie ja też nie byłem obojętny jak ktoś potrzebował dodatkowej ręki, ceni się tu pracę zespołową. Nie ma lekko, w firmie jest też kilku oszołomów ale nikt nie każe się z nimi całować czy na randki chodzić! Po prostu można takie osoby traktować z "przymrużeniem oka" i szerokim uśmiechem. Może Was rozczaruję biedne wy dzieci skrzywdzone na całe życie przez MRC. Jeśli będziesz się obijać, lampić ciągle w telefon, zbyt często błąkać na papieroska i nie będziesz dbać o mienie zakładu to wywalą Cię z każdej firmy a nie tylko z DOLTECHU.. Widzę dużo negatywnych emocji w stosunku do kierownictwa. O oszołomach i fachowcach już pisałem więc przejdę od razu do puenty: Każdego łazikującego szybko wychwytują i nie widzę tu podstaw aby płakać, że dostało się zje**. Ja zrezygnowałem, gdyż znalazłem finansowo dużo lepszą opcję. Nie ukrywam, że w MRC mimo kilku minusów i braku zadań z zakresu umowy bardzo mi się podobało. Jak by finanse się poprawiły i miał bym w czym i czym grzebać z chęcią bym wrócił. Ja polecam MRC jako DOBREGO PRACODAWCĘ. Nie jest fo firma bez wad ale forsa zawsze się zgadzała.
Po wstępnej selekcji kandydatów, do wybranych dzwoni Pani z biura firmy i umawia spotkania z Dyrektorem. Oczywiście Szanowny Pan Dyrektor nie może dotrzeć na czas (czyli na 8 rano), za pierwszym razem zadzwonił do mnie, żebym spod firmy przyjechał pod Mc Donalda, bo on ma tam bliżej, a do firmy nie będzie jechał bo zajmie mu to za dużo czasu... No cóż przypadki chodzą po ludziach, podjechałem. Obiecał, że się dogadamy i że się odezwie i ustalimy szczegóły. No i cisza przez ponad pół roku. Kolejna rekrutacja tym razem ukryta, po pół roku telefon, że zapraszają mnie na rozmowę z Dyrektorem, o poprzedniej chyba zapomnieli. Umówiłem się na 8 rano, o 7:45 telefon z biura, że Pan Dyrektor dopiero o 8:30 przyjedzie. Czy to ma być poważna osoba do rozmów? Czy taka osoba będzie słowna w przyszłości? Czy taka osoba nie spóźni się z innymi rzeczami i spotkaniami?
Firma szuka co parę miesięcy nowych handlowców. Byłem na rozmowie 8-9 miesięcy temu, szef obiecał, że się odezwie za 2-3 dni i ... koniec kontaktu. Teraz robią rekrutacje ukryte, i wydzwaniają ponownie do mnie i znowu zapraszają na rozmowę nie pamiętając, że już u nich byłem. W ciągu tych 8-9 miesięcy szukają już 2 czy 3 raz. Przypominam o rozmowie sprzed 8-9 miesięcy lecz chyba Panie w biurze też się zmieniają i już nikt nie pamięta, kto był na rozmowach a kto nie...
Zgadzasz się w opiniami o firmie MRC Doltech Sp. z o.o.? A może uważasz, że inni nie mają racji? Zapraszamy do komentowania na naszym forum. Tutaj twój głos ma znaczenie.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Doltech Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Doltech Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Doltech Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 1, z czego 0 to opinie pozytywne, 0 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Doltech Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Doltech Sp. z o.o. napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.