Czy możliwa jest praca zdalna w firmie Gimnazjum nr 72 im. A. B. Dobrowolskiego w przypadku pracy jako Sekretarka?
nie polecam, strasznie, brak organizacji, brak poprawnej relacji z rodzicami, na Librusie inf od wychowawcy o 23.15 na następny dzień na 8 rano...…..szkoła jako ostatnia rozdaje podręczniki , kary. Ciągle proszą o kaskę na Rad R, a dzieci nic z tego nie mają. Brak wyjść integracyjnych, bo Pani nie była zainteresowana .
To jak jest naprawdę w takim razie?
Zakończyłam naukę w tej szkole jak jeszcze była Gimnazjum 72, a nie Szkołą Podstawową. Z perspektywy czasu, czyli prawie 5 lat po skończeniu tej szkoły chciałabym się podzielić opinią, która dla wielu kandydatów na pracowników tej placówki lub dla rodziców czy przyszłych uczniów, może być szalenie ważna. Mam 21 lat i problemy, zmartwienia, kompleksy, których nabawiłam się w tej szkole leczę i przepracowuję do dziś. Niestety (o ile to nie uległo zmianie, czego wszystkim życzę) Dyrekcja oraz zasady przez nią narzucone wywołują lawinę problemów. Uczniowie są poddani ciągłej presji. Dopiero gdy poszłam do liceum zobaczyłam jak głupim był pomysł, ze można ubierać się tylko w określone kolory, w określony sposób czy noszenie durnych identyfikatorów na szyi. Uważam, ze to zbędne ograniczanie młodych ludzi oraz uczenie ich gównozasad. Będąc w szkole było wiele sytuacji, które uważam za przesadne - terroryzowanie uczniów, traktowanie nauczycieli (chociażby Pana od muzyki) jak bóstwa, pielęgniarka która ledwo się rusza ze względu na swoją tuszę. Jako dorosły człowiek, studentka, kobieta, mogę jedynie przestrzec przed tą szkołą. Nie utrzymuję kontaktu z nikim z mojego rocznika, nie chcę nawet myślami do tego wszystkiego wracać. Bardzo żałuję, że nie przeniosłam się gdzieś indziej. Serdecznie polecam także poczytać wpisy na innych portalach, to co działo się w „Bielańskim Getcie” jest pięknie opisane. Dla pracowników - szanujcie swoje zdrowie psychiczne, nie dajcie się ponieść reżimowi pani dyrektor, nie idźcie do tej szkoły , jako osoba, która spędziła tam 3 lata wiem, ze jest to ostatnie miejsce, w którym mogłabym pracować.
Szkoda, że pisze Pani o czasach minionych przestrzegając przed tą szkołą....Może warto się dowiedzieć i dopiero wtedy zamieszczać cokolwiek. Chyba jednak coś uległo zmianie.Na pewno dyrekcja.
Część sam się obecnie uczę w tej szkole mam 13 lat w sierpniu 14 jestem tu już od 4 klasy a jestem obecnie w 7. Szkoła jest obecnie git. Co do identyfikatorów i tego czy wolno się ubierać w te jaskrawe koszulki i papika to dla mnie było fajnie bo łatwo i czysto było można wystawić ocenę z zachowania i była dyscyplina nauczyciele nie wiem czy cisnęli bo byłem pierwszą klasą która była w 369 i to 4 więc może byli łagodniejsi a Panią dyrektor prawie nic nie pamiętam nawet wyglądu więc na ten temat nie będę mówił. A co do Pana od Muzyki jeśli chodzi o Pana Andrzeja Machowskiego to bóstwem on był bo takiego nauczyciela co uczył tak żebyś coś umiała grał na pianinie z radością i pasja. Uwielbiałem go bo miał chór i zajęcia z szachów i muzyki. Minus teraz to że nie ma obowiązku jak kiedyś bodajże było że nauczyciel muszą mieć zajęcia dodatkowe po szkole. Pozdrawiam i życzę zdania Egzaminu????
Byłem nauczycielem w tej szkole ponad 10 lat temu. Muszę przyznać, że jedna wielka porażka. Nauczyciele tańczyli jak im Dyrekcja zagrała, nie mieli własnego zdania. Większość nauczycieli uciekła z tej placówki, znaleźli sobie inną, normalną pracę. Nikomu nie polecam tej szkoły.
10 lat temu to był Pan nauczycielem gimnazjum,a teraz jest szkoła podstawowa....to po co pisać takie bzdury, jeżeli teraz jest inaczej....
Brand Manager (Sektor Przemysłowy)
Wiecie może czy poszukują obecnie nauczycieli? Jeżeli tak to jakich?
Cudowne miejsce! Szkoda że gimnazjów już nie ma, pamiętam jak wykonywaliśmy fikołki do basenu z rekinami w których pływali Eskimosi. Piękny był to okres gdy podchodziliśmy do egzaminu ósmoklasisty ucząc się tylko z tego repetytorium https://pewniakiosmoklasisty.pl/ .
A czy gimnazjum nie pracuje teraz zdalnie?
Pracowałam kilka lat temu w tej szkole, wówczas gimnazjum nr 72(usunięte przez administratora) Pani dyrektor nie potrafi rozmawiać z ludźmi. W czasach, kiedy tam pracowałam miała w zwyczaju podsłuchiwać pod drzwiami tego, co dzieje się w klasie. Jeżeli jej się coś nie podobało, wpadała do sali i darła się na nauczyciela. A nie podobać jej się mógł np.poziom hałasu podczas pracy grupowej. Bo przecież w klasie musi być absolutna cisza. Jest to nauczyciel, który uważa, że szkoła zatrzymała się w XIXw. Z pracy tam pamiętam panicznie bojące się dyrekcji nauczycielki, wracające z płaczem z jej gabinetu. Widziałam jak łykają środki na uspokojenie przed wizytą w jej gabinecie. Niestety niewiele to dawało, gnoiła ich niemiłosiernie. Ja pracowałam tam krótko i za żadne pieniądze bym tam nie wróciła. Przestrzegam.
Czy dalej tak jest? Może warto zaczerpnąć informacji od tych którzy ewentualnie zostali...
A czy jedną z takich osób jest właśnie Pani? Jeśli tak, to bardzo proszę o napisanie czegoś więcej o obecnej sytuacji nie tylko pracowników, ale i innych osób zatrudnionych w Gimnazjum nr 72 im. A. B. Dobrowolskiego.
Tak, jestem jedną z takich osób, które pozostały. Nie boję się, nikt na mnie krzyczy. Pracuję w normalnej atmosferze, czego wczśniej nie było.
Też tam pracowałam, czarę goryczy przelała właśnie taka rozmowa z Panią Dyrektor (usunięte przez administratora) - teraz już chyba ktoś inny jest Dyrektorem. W każdym razie była to prawdziwa lekcja życia, dzięki niej doceniam szkołę i ludzi z którymi teraz współpracuję.
Ja też tam krótko pracowałem. Ogólna porażka. Dyrekcja zawsze miała rację mimo, że często jej nie miała. Grono nauczycielskie zastraszone i każdy bał się cokolwiek powiedzieć.
Hej, czy w firmie Gimnazjum nr 72 im. A. B. Dobrowolskiego płacą za nadgodziny?
Szkoła się zmieniła. Nie ma już tej Pani Dyrektor, o której piszecie. Zasięgnięto opinii u źródła. Faktycznie tak było ale to jakaś prehistoria. Były teraz dni otwarte, niedawno, gdzie można było dowiedzieć się jak teraz szkoła funkcjonuje. Wszystko się pozmieniało. Potwierdzają to nauczyciele. Można było poznać nową Panią Dyrektor osobiście. Zobaczyć, jak dzieci się uczą, jakie mają warunki do nauki. Wszystko tworzy się od podstaw. Są klasy sportowe, ogólne z elementami matematyki bądź klasy artystyczne. Myślę, że ta szkoła jest przyjazna maluchom. Moje dziecko było zachwycone dniami otwartymi, więc na pewno dokonaliśmy wszyscy wyboru w kwestii szkoły.
@uczennica dziękuję za Twoją opinię o Gimnazjum nr 72 im. A. B. Dobrowolskiego. Na pewno opinie uczniów też są ważne, jednak jest to serwis pracy i przeznaczeniem forum jest pozyskiwanie informacji o gimnazjum jako pracodawcy.
Witam Zainteresowanych posłaniem dzieci do Szkoła Podstawowa nr 369 na Bielanach w Warszawie a dawnego Gimnazjum nr 72 im. A.B. Dobrowolskiego pod tym samym adresem na Bielanach przy ul.S. Przybyszewskiego 45 w Warszawie, chciałabym pomóc i dać obraz tego jakim pracodawcą jest byle Gimnazjum 72 i jakie warunki pracy stwarza i swoim pracownikom: nauczycielom i klientom - beznadziejnie traktowanym I uczniom i ich rodzicom dając Wam obraz tego co czuje rodzic posyłający dziecko do Gimnazjum nr 72, które teraz przeistoczyło się w Szkołę Podstawową nr 369. Jestem rodzicem byłej gimnazjalistki Gim. nr 72 a obecnej Szkoły Podstawowej nr 369 na Bielanach, która chodziła do tego gimnazjum i drugi raz na pewno nie popełniłbym jako rodzic tego błędu. Co jest nie tak? W moim odczuciu jako rodzic, widzę, że wieloletnia i wciąż ten sama dyrektorka- nauczycielka geografii w Gim. nr 72 a dziś Szkoły Podstawowej nr 369 w ogóle nie wyciąga wniosków ze swoich błędów, choć rodzice jej wielokrotnie to zgłaszają do dziś, nie inwestuje w szkole tylko i sam już nie wiem w co są inwestowane te pieniądze państwowe jakie otrzymuje garściami przy tak miażdżącej ilości uczniów jakich gromadzi co roku bo w uczniów ani w szkołę ich nie inwestuje. I to też jest tu ogromny problem właśnie ilość nie jakość która interesuje nieudolna dyrektorkę. W praktyce na przerwie jest tak ciasno, że przejść nie można, zero bezpieczeństwa bo dyrektorka: Danuta R. nie panuje nad tym i jakby wyjął który nóż to też by tego nikt nie wychwycił w trakcie przerwy bo taki huk i ścisk, bo dyrekcje interesuje tylko, żeby zgromadzić jak najwięcej uczniów i uzyskać na ta ogromna ilość uczniów jak największą ilość naszej kasy z budżetówki a potem to niech się dzieje co chcę. Nauczyciele są tam bez charyzmy, przestraszeni, zastraszeni, bo tam jest mobbing na całego jak mi córka opowiadała co wyczynia dyrektorka to szok. Przecież uczniowie też to widzą co się dzieje na lekcjach i na przerwach jak się dyrektorka zachowuje i jak traktuje nauczycieli, pracowników szkoły a i uczniów - bo wszystkich tak samo karygodnie. Także ci nauczyciele, którzy ocaleli na tym miejscu pracy boja się własnego cienia a o tym żeby byli świetni w ty co robią, pewni swego miejsca pracy i czuli się tam bezpiecznie i w taki też sposób: pewny i charyzmatyczny czyli nowoczesny i innowatorski przekazywali wiedzę, lub choćby skuteczny, to nawet nie ma o czym marzyć w dzisiejszej Szkole Podstawowej nr 369 w Warszawie. Zostały tam dziś tylko same lizusy dyrekcji a dobra kadra fachowców już dawno się stamtąd zawinęła, wiec i nie ma kto przekazywać wiedzy. Zmarnowane lata dla mojej córki:( i jej życie nie do odrobienia przez 1 nieodpowiednio dobrana do piastowanego stołka dyrektorkę. Ale decyzje pozostawiam Wam. Dobrze, że PIS zrealizował to co obiecywał i wrócił do systemu jak było kiedyś- podstawówka i LO / Technikum lub zawodówka potem a nie gimnazja jeszcze jakieś w międzyczasie- rodem z USA, gdzie też gimnazja najpierw wprowadzili w Stanach a potem sami to polikwidowali i stąd to przywędrowało do Polski z USA a było dobrze to nie - Polak zawsze musi się wzorować na USA. To też beznadziejne jest w polskiej mentalności ze tak USA imponuje Polakom. Zero patriotyzmu i samodzielnego myślenia. Ja uważam, że takie wynalazki jak to nieszczęsne Gimnazjum nr 72 z równie pożałowania godną jego dyrektorka bo to wielki błąd bo to tylko oszustwo i finansowe Polaków i mentalne pracowników tego zakładu pracy - nauczycieli i uczniów - naszych dzieci, że takie osoby jak Danuta R. są w ogóle dopuszczane do piastowania funkcji dyrektora bo ich się powinno izolować a nie dopuszczać do kontaktu z ludźmi typu nauczyciel i uczeń. Że to też ktoś nie zrobi porządku z taką dyrektorka. Dlaczego kary nie ma na pseudo- dyrektor tylko na papierze: Danutę R. ?! Polska to jedyny kraj gdzie takie jednostki jak ta w/w dyrektorka a niedoszła nauczycielka geografii jest dziś dyrektorem i sieje takie spustoszenie i zgorszenie i jeszcze jej za to płacą i to z naszych pieniędzy podatnika i Ty i ja pracować na takie coś. Bardzo przykra sprawa. Powinna zostać zwolniona natychmiast i to w trybie dyscyplinarnym tak żeby miło więcej nie oszukał już nie skrzywdził i żeby nikt więcej nie dał się nabrać na jej sztuczki i jej nie zatrudnił bo żaden z Danuty R. ani dyrektor ani pracodawca ani nawet nauczyciel geografii. Tak wygląda wlasnie ten zaklad pracy i ten pracodawca czyli nieszczęsna pseudo-dyrektorka dziś Szkoły Podstawowej nr 369 a dawniej też Gimnazjum nr 72 na Bielanach w Warszawie bo forma szkoły się zmieniła ale adres i co najgorsze o zgrozo - dyrektorka Danuta R. wciąż ta sama.
Ok. 30 lat temu skończyłam tę szkołę, wtedy jeszcze SZP nr 5, obecna dyrektor uczyła mnie geografi i to był koszmar. Z nią nie da się rozmawiać, nie ogarniam jak taka osoba w ogóle mogła zostać dyrektorem szkoły! Jedna z najgorszych nauczycielek
Jestem absolwentką omawianej placówki. Ukończyłam ją kiedy była jeszcze gimnazjum nr 72. Mój rocznik uważano za pewnego rodzaju wyjątkowy - 2000 i z pewnością taki był. Ale wcale nie w znaczeniu pozytywnym. Trafiłam do tego miejsca później niż moi klasowi koledzy. Z pewnych przyczyn musiałam zmienić szkołę i naukę w Dobrowolskim rozpoczęłam dopiero od drugiej klasy. Już pierwszego dnia zauważyłam, że coś jest nie tak. Moja klasa była bardzo zamknięta na nowe osoby i wyglądała jakby wydarzyło się coś poważnego, a w dodatku zmieniała wychowawcę. Szybko okazało się, że powodem takiej sytuacji są wydarzenia z poprzedniego roku - klasa miała założoną sprawę w sądzie z powodu pobicia (a przynajmniej spora część jej uczniów). Co więcej doszło do niego na terenie powyższej placówki. Już samo to daje do myślenia, ale to były same początki. Wychowawczyni, która otrzymała naszą klasę była akurat osobą bardzo porządną - jedna z najlepszych nauczycielek z jaką przyszło mi mieć do czynienia (niestety z tego co wiem nie pracuje już w tej szkole), ale nawet ona nie była w stanie sama nad wszystkim zapanować. Pierwsze problemy pojawiły się już po kilku tygodniach od rozpoczęcia roku. Ze względu na wrodzoną wadę dość mocno wyróżniam się wyglądem, co nie umknęło uwadze uczniów. Popis nietolerancji był bardzo efektowny - byłam terroryzowana na lekcjach i przerwach, prawie cała szkoła się ze mnie wyśmiewała, nie miałam żadnych przyjaciół. Na całe grono pedagogiczne, tylko moja wychowawczyni zwróciła na to uwagę (i na szczęście zażegnała problem). Nie był to jednak koniec. Złych wspomnień z tego miejsca mam bardzo wiele, ale dwa szczególnie pozostają mi w pamięci. Zawsze miałam dość duży problem z kordynacją (było to spowodowane wyżej omawianą wadą), przez co często ulegałam mniej lub bardziej poważnym wypadkom. Pewnego razu poważnie skręciłam kostkę na w-fie. Nauczycielka nawet nie zwróciła na mnie uwagi. Leżałam zapłakana na podłodze, a ona po prostu wyszła razem z klasą, zostawiając mnie w hali samej sobie. Przejście do hali sportowej w szkole znajduje się podziemiach. Czołgałam się więc po podłodze przez całą szatnię, po schodach na wyższe piętro, a na koniec przez korytarz na parterze. Było to niczym scena z filmu grozy. Gabinet pielęgniarki, jeśli była już ona obecna w szkole, miał pozostawiane otwarte drzwi. Tak było i tym razem. Jego właścicielka jest jednak kobietą, która z powodu swojej tuszy ledwie się porusza, a w dodatku los uczniów jej nie interesuje. Widząc więc moje rozpaczliwe zmagania, nie zrobiła absolutnie nic, tylko obserwowała jak na łokciach i kolanie pokonuję schody prowadzące do gabinetu. Inna niedopuszczalna sytuacja miała miejsce na zajęciach z biologii. Nauczycielka tego przedmiotu miała w zwyczaju odpytywać z tematów omawianych na poprzedniej lekcji. Program drugiej klasy obejmował wówczas narządy płciowe. Wiadomo, iż jest to temat, do którego trzeba podejść z należytą starannością i delikatnością ze względu na młodocianych odbiorców. Nauczycielka miała jednak inne plany. Bardzo podkreślała to, jak wstydliwy temat omawiamy, przez co zaczynaliśmy się z nim czuć naprawdę niekomfortowo. Pech chciał, że akurat w tamtym czasie zdarzyło mi się rozmawiać na lekcji i postanowiono mnie za to ukarać. Nauczycielka postawiła mnie na środku sali i kazała opisywać poszczególne narządy i ich funkcje przed wszystkimi. Byłam wyśmiewana przez kolegów, a ona tylko zachęcała ich do kontynuowania tego działania. Z premedytacją mnie upokarzała, czym w końcu doprowadziła mnie do płaczu, a na koniec postawiła jedynkę. To tylko kilka z dramatycznych historii dotyczących tego miejsca. Obrazują jednak jego "specyficzny charakter". Nie mówię, że szkoła ta nie dała mi nic dobrego. To właśnie w niej poznałam mojego obecnego chłopaka, wciąż urzymuję kontakt ze wspaniałą wychowawczynią, nauczyłam się jak nie postępować w życiu, a nawet (co ciekawe w odniesieniu do ostatniej historii) dziś zajmuję się kwestiami seksuologicznymi na studiach i wiążę z nimi karierę. Nigdy jednak nie naraziłabym swojego dziecka na sytuacje jakie miały tam miejsce. Nie jest to kwestia nazwy placówki, czy wieku jej uczniów, nie ma znaczenia czy jest to gimnazjum, czy szkoła podstawowa. Problem leży w nauczycielach i ich metodach, a te z tego co wiem pozostają niezmienione.
Witam, czy jest tu ktoś z pracowników i może opisac sytuacje w tym Gimnazjum? Jaka atmosfera ?
No to marzenie niektórych się spełnia!!! Nie wiem czy wszyscy są z tego zadowoleni.
Porażka, nie polecam nikomu tego terroru, Moje sugestie dla Gimnazjum nr 72 im. A. B. Dobrowolskiego: Lepiej zamknąć
@Absolwentka5, to forum nie służy do wypowiadania się na temat konkretnych osób pracujących w Gimnazjum nr 72 im. A. B. Dobrowolskiego. Jego celem jest gromadzenie tylko merytorycznych opinii o tej szkole, ale wyłącznie jako pracodawcy. W związku z tym bardzo proszę osoby będące jej pracownikami o przedstawienie swoich punktów widzenia na jej temat.
@Uciekajcie od SP369 byłe Gim72, chcę Cię zapewnić, że Gimnazjum nr 72 im. A. B. Dobrowolskiego nie ma wpływu na obecność opinii na tym forum. Archiwizować je może jedynie administrator forum, który działa niezależnie od tego pracodawcy. Na taki krok decyduje się w momencie kiedy opinie łamią postanowienia regulaminu, który każdy użytkownik zobowiązuje się przestrzegać przed zamieszczeniem swojego wpisu w tym wątku. Zachęcam Cię do zapoznania się z jego zapisami: https://www.gowork.pl/regulamin
Ale jakie 40 opinii są podane na gowork.pl na stronie Szkoły Podstawowej Nr 369 im. Antoniego Bolesława Dobrowolskiego na Bielanach w Warszawie jeśli ja tu wychodzę i widzę ledwo około 20 opinii - to przeciez swiadczy tylko o jednym, że opinie zostały skasowane przez ocenego dziś na rynku "pracodawcę" czyli Szkołe Podstawową Nr 369 im. Antoniego Bolesława Dobrowolskiego na Bielanach w Warszawie, który wyłonił się i powstał z byłego Gimnazjum Nr 72 też im. Antoniego Bolesława Dobrowolskiego na Bielanach w Warszawie pod tym samym adresem w tym samym budynku i niestety z tymi samymi chorymi podwalinami i brakiem wartości, które w żadnej mierze nie są reprezentowane przez pożal się Boże jakże nieudolna dyrekcje powyższych obu placówek Danutę R. Która krzykiem mobbingiem i brakiem dialogu zarówno z nauczycielami jak i uczniami a te z i z sama sobą- bo brak jakiejkolwiek autorwfleksju u tej osoby nad kardynalnymi błędami które popełnia od lat bo jest niereformowslba a jedynie co jej przychodzi na "mysl" i jedyne na co ja stać to tylko kasować tu niepochlebne bo i autentyczne prawdziwe wpisy o tym "pracodawcy"
@Bogna, chciałabyś rozpocząć pracę w Gimnazjum nr 72 im. A. B. Dobrowolskiego? Jakie kwalifikacje posiadasz, które mogłyby zostać wzięte pod uwagę przez tego pracodawcę? Możesz podzielić się również z innymi użytkownikami forum, co skłania Cię ku ubieganiu się o zatrudnienie w tej szkole? Zachęcam Cię do wypowiedzi na ten temat.
Zgadzam się z negatywnymi opiniami o tym pracodawcy i tym zakładzie pracy i nie polecam tej szkoły nikomu, chyba że osobie o silnych nerwach i psychice. Jestem absolwentką tej szkoły i uważam, że to był najgorszy możliwy wybór...Bardzo słaby kontakt z dyrekcją, która nie robi nic w kierunku poprawy atmosfery a wręcz ją pogarsza. Nauczyciele patrzą z wyższości na uczniów, bo czuje sie że dyrekcja wyżyna się na nich więc oni odregowywuja ten stres wyżywając sie na nas- błędne koło i zadają też mnóstwo do domu. Normą tutaj jest kilka kartkówek dziennie + kilka sprawdzianów tygodniowo, co oczywiście jest niezgodne ze statutem szkoły ale kogo to obchodzi. Rozumiem systematyczną naukę ale nauczyciele zamiast uczyć, przelecą materiał "po łebkach" a resztę - nauczcie się sami w domu. Wymagają dużo, nie uczą nic (chyba tylko przetrwania) wiec uczniowie chodzą masowo na korepetycje. Dość dobre wyniki z egzaminu końcowego są wynikiem jedynie dodatkowych korepetycji na które uczniowie chodzą tu masowo a nie dobrym poziomem NAUCZANIA w tej szkole. Zdecydowanie ODRADZAM!
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Gimnazjum nr 72 im. A. B. Dobrowolskiego?
Zobacz opinie na temat firmy Gimnazjum nr 72 im. A. B. Dobrowolskiego tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Gimnazjum nr 72 im. A. B. Dobrowolskiego?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 1, z czego 0 to opinie pozytywne, 1 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
