Czy braliście udział w rekrutacji na stanowisko Kierownik działu w Best Reisen Group Sp. z o.o.? Jak wyglądało spotkanie z przedstawicielem firmy?
Czy możesz opisać cały proces rekrutacyjny i ocenić poziom rozmowy kwalifikacyjnej w Best Reisen Group Sp. z o.o.? Dodali nowe ogłoszenia 27 września na Pracuj.pl.
Sporo ostatnio ogłoszeń. Czy Best reisen tak silnie się rozwija? czy tak duża jest rotacja w tym biurze? Zastanawiam się czy aplikować czy darować sobie jednak.
Duża rotacja. Mnóstwo osób rezygnuje po kilku tygodniach. Ostatnio też co raz więcej tych starszych pracowników odchodzi.
Brakiem możliwości uzyskania podwyżki oraz brakiem umiejętności doceniania pracownika ze strony pracodawcy,. Pracodawca zatrzymał się chyba w poprzednim wieku i wymaga od pracownika dyspozycyjności najlepiej całodobowo, za marne pieniądze.
Byłam kiedyś na rozmowie o pracę w tym biurze podróży. Pierwsze co zrobiłam przed spotkaniem, to sprawdzenie jakie biuro ma opinie wśród klientów i jakie oceny. Wyniki mówią same za siebie: 2,8 na 5 w Google i 6,4 na 10 w wakacje.pl. Nie zrażona tym poszłam do biura. Mieściło się ono w mało uczęszczanej galerii handlowej na Saskiej Kępie na końcu korytarza. Nie ma nawet żadnej tabliczki przed wejściej do biura informującej, że ono tu się znajduje. Po przekroczeniu progu biura zobaczyłam dość duże pomieszczenie (30-40 m) w którym pracowało około 7-9 osób. Było więc dość ciasno. Biurka pracowników są bardzo różne: niektórzy mają duże, inni małe i tłoczą się na sobie. Komputery też są różne: stare i nowe, różnych marek. Pierwsze wrażenie więc nie było pozytywe. Drugie niestety też nie. Nikt z pracowników gdy weszłam nie uśmiechnął się, nikt jakoś nie zareagował na to jak powiedziałam, że idę na spotkanie. Miałam nawet wrażenie, że niektórzy patrzą na mnie z niechęcią po co tu przyszłam? Dopiero po jakimś czasie ktoś zaprowadził mnie do pokoju właścicielki firmy/sali konferencyjnej? Był to pokój około 10m bez okien, więc wrażenie też nie było najprzyjemniejsze. Właścicielka firmy była do spotkania przygotowana. Miała moje cv, wiedziała czym się wcześiej zajmowałam w innych biurach podróży w których pracowałam. Oprócz informacji, które były opisane w ogłoszeniu dowiedziałam się, że raz na kilka tygodni pracuje się także kilka godzin w soboty (czas ten jest do odebrania w inny dzień). Nie stanowiło to dla mnie problemu. Podobie jak układ pracy od 9 do 17 oraz od 10 do 18 - w zależności od dnia. W trakcie spotkania niestety niewiele było mowy o tym zakresie obowiązków, które zostały wypisane w ogłoszeniu. Raczej była informacja, że każdy pracownik robi wszystko. I swoje i innych - jak zachodzi taka potrzeba. Mimo, że ogłoszenie było na stanowisko managerskie, to tak naprawdę zakres obowiązków był jak na stanowisko asystenckie lub na stanowisko specjalisty. Spotkanie trwało około 45 minut, w trakcie którego nie zaproponowano mi nic do picia (a na zewnątrz biura było dość ciepło). Na szczęście w biurze było dość chłodno. Na koniec spotkania dostałam obietnicę, że w ciągu kilku dni dostanę odpowiedź czy jestem przyjęta, czy nie. Choć od rozmowy minęło już wiele miesięcy nikt do mnie do tej pory nie zadzwonił. Myślę, że to nawet i lepiej.