Reklama

Protest prostytutek w Holandii – mają dość gospodarczych obostrzeń

Protest prostytutek w Holandii to wyraz sprzeciwu w stosunku do wykluczenia ich zawodu z rządowego programu luzowanie obostrzeń. Okazuje się, że nie zostały zaliczone do zawodów “kontaktowych”. Dlaczego pominięto prostytutki w Holandii? Czy faktycznie stanowią większe zagrożenie od masażystów?

protest prostytutek w Holandii

Dlaczego prostytutki w Holandii protestują? W kraju wiatraków i tulipanów prostytucja jest legalną aktywnością zawodową, traktowaną, jako prywatna działalność zarobkowa. Przedstawiciele “najstarszego zawodu świata” płacą podatki, posiadają związki zawodowe i odprowadzają składki na ubezpieczenia społeczne. Okazało się, że premier Holandii, Mark Rutte – wykluczył legalną prostytucję z grupy zawodów, które już niedługo zostaną zwolnione z pandemicznych obostrzeń. Taki obrót spraw wywołał protest prostytutek w Holandii, które planują dać upust swojemu niezadowoleniu, pikietując nieopodal parlamentu w Hadze. Dlaczego prostytutki w Holandii nie wrócą do pracy? 

Szukasz pracy? Sprawdź zakładkę “praca Gdańsk” na GoWork.pl!

Holandia – prostytutki protestują przeciwko obostrzeniom

W Holandii zarówno prostytucja, jak i zawód asystenta seksualnego osoby niepełnosprawnej to legalne działalności zarobkowe. Legalizacja miała być jednym z małych kroków, służących poprawie bezpieczeństwa pracowników seksualnych. Dzięki temu ludzie trudniący się prostytucją mogą odprowadzać składki na cele zdrowotne i społeczne, a także zabezpieczyć swoją emerytalną przyszłość. Protest prostytutek w Holandii jest wynikiem decyzji rządu o wykluczeniu ich z grupy zawodów “kontaktowych”, które już 3 marca powrócą na stanowiska pracy. Kto należy do tej grupy? To między innymi masażyści, instruktorzy jazdy, kosmetyczki i fryzjerzy. Co na to prostytutki w Holandii?

Przedstawicielki i przedstawiciele tego zawodu planują rozpocząć protest 2 marca (czyli dzień przed luzowaniem obostrzeń). Zaznaczają, że tak jak inni pracownicy nie mogą wykonywać swojego zawodu od około roku. Zarzucają też stronie rządzącej brak jakiejkolwiek pomocy i gorsze traktowanie. 

Protest prostytutek w Holandii – co na to rząd?

Odpowiedzią na protesty prostytutek był oficjalny komunikat premiera Holandii, który poprosił prostytutki o odrobinę cierpliwości. Jego zdaniem ich klienci znajdują się zbyt blisko, a ryzyko przeniesienia wirusa jest większe, niż w przypadku pozostałych zawodów z grupy “kontaktowej”. Taka odpowiedź najprawdopodobniej nie usatysfakcjonowała większości prostytutek, które już 2 marca zamanifestują swoje niezadowolenie w okolicy holenderskiego parlamentu. 

Oceń artykuł
3.7/5 (3)