Pracownicy Biedronki złożyli pozew przeciwko sieci i go przegrali. W związku z tym musieli pokryć wysokie koszty postępowania sądowego. Z pomocą ruszyli internauci. Sprawdź, jaka była przyczyna sporu i dlaczego proces przeciwko Biedronce zakończył się niepowodzeniem.
Byli pracownicy Biedronki przegrali proces o naruszenie dóbr osobistych z właścicielem sieci Jeronimo Martins. Teraz będą musieli pokryć wysokie koszty sądowe, na które ich nie stać. Uruchomiono więc zbiórkę pieniędzy, aby pomóc im w spłaceniu ogromnej kwoty. Osoby poszkodowane zwracają się do wszystkich z prośbą o nagłośnienie sprawy, ponieważ boją się o swoją sytuację materialną. Jak wskazuje ich pełnomocnik pro bono Lech Obara, są oni schorowani, wyniszczeni i utrzymują się z bardzo niskich rent czy emerytur. Sprawdź, co było przyczyną zgłoszenia sprawy do sądu? Może mobbing? Dlaczego proces przeciwko Biedronce zakończył się niepowodzeniem dla pracowników? Sprawdźmy!
Proces przeciwko Biedronce: przyczyna zgłoszenia sprawy do sądu
Proces przeciwko Biedronce dotyczył naruszenia dóbr osobistych w postaci godności oraz prawa do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy w czasie zatrudnienia w sklepach należących do sieci Biedronka. Sprawdź -> Zasady BHP.
Osoby poszkodowane pracowały tam do sierpnia 2004 roku i, jak twierdzi ich pełnomocnik mecenas Lech Obara, wykonywali oni swoje obowiązki w skrajnie ciężkich warunkach.
– To były lata wyzysku oraz naruszania ich godności poprzez zmuszania do pracy w warunkach urągających BHP, na przykład braku chociaż jednego wózka elektrycznego, a także za utracone zdrowie – wyjaśnia mecenas Lech Obara.
Byli pracownicy domagali się w pozwie przeciwko Biedronce zarówno przeprosin, jak i zadośćuczynienia w wysokości od 11 do 48 tys. złotych. Podobne zadośćuczynienie za każdy miesiąc pracy w Biedronce wywalczyła w sierpniu 2009 roku przed Sądem Najwyższym Katarzyna W. – znajoma poszkodowanych pracowników. Niestety, w ich przypadku nie udało się wygrać sprawy. Dlaczego? – Wobec jej koleżanek droga była zamknięta. Roszczenie się przedawniło – informuje mecenas.
Jesteś ciekaw, jakie są zarobki kasjera w Biedronce? Czy mogą oni liczyć na jakieś dodatki do pensji? Sprawdź to w Poradniku GoWork.pl!
Proces przeciwko Biedronce: dlaczego zakończył się niepowodzeniem?
Mecenas Obara wyjaśnił, że kiedy pracownicy mogli złożyć już pozew przeciwko Biedronce, to od 2018 roku Sąd Najwyższy przyjął, że okres przedawnienia roszczeń pracowniczych dochodzących na drodze cywilnej, a wynikających z przestępstwa wynosi 20 lat. Natomiast jak informuje, decyzją sądów I i II instancji było przedawnienie sprawy. Sędziowie uznali również, że “w Biedronkach nie naruszano godności pracowniczej”.
Proces przeciwko Biedronce: ile zapłacą poszkodowani?
W związku z tym, że proces przeciwko Biedronce został przegrany, poszkodowani pracownicy musieli opłacić wszystkie koszty sądowe. Jak pisano na stronie Finanse.wp.pl, w pierwszej instancji suma ta wynosiła 2700 zł na osobę, co łącznie sięga 20 000. zł zaś w drugiej – 2265 zł (łącznie ponad 17 000 zł). Pełnomocnik mecenas probono Lech Obara uiścił już część opłat, jednak wciąż byli pracownicy sieci musieli jeszcze zapłacić ponad 17 000 zł.
Szukasz dobrze płatnej pracy? Sprawdź nasze oferty na GoWork.pl!
Finalnie zbiórka dla byłych pracowników sieci Biedronka zakończyła się 11 grudnia 2020 roku. Udało się zebrać 107% kwoty, czyli 18 462 zł. Sieć często stanowi temat doniesień medialnych. W 2024 roku miejsce miała kolejna głośna sprawa dotycząca Biedronki. Lidl zarzucił Biedronce czyn nieuczciwej konkurencji za hasło „Od 2002 roku Biedronka tańsza niż Lidl” wykorzystane na billboardach Biedronki. W tym samym roku pracownicy Biedronki zagrozili ogólnopolskim strajkiem, domagając się lepszego komfortu pracy i wyższego wynagrodzenia.
I właśnie dlatego popieram reformę sądownictwa. Skoro sypią się takie wyroki, to po co bronić cwaniaków w togach? Co proces o mobbing i wyzysk to pracodawca niewinny. Skoro tak to trzeba ich wymienić na obiektywnych i bezstronnych z postępowania, a nie z deklaracji.