Rząd ogłosił nowy program mieszkaniowy „Klucz do mieszkania”, który ma na celu wsparcie finansowe dla osób kupujących mieszkania na rynku wtórnym. Program ma wprowadzić dopłaty do kredytów mieszkaniowych oraz wspierać budownictwo społeczne i komunalne. Choć propozycje rządu spotkały się z mieszanymi opiniami, eksperci rynku nieruchomości wskazują na poważne wątpliwości dotyczące skuteczności i wpływu programu na ceny nieruchomości w Polsce.

Deweloperzy i flipperzy – czy nowy program dopłat wyeliminuje spekulację?
Jednym z głównych założeń programu jest eliminacja spekulacji na rynku nieruchomości, a konkretnie wyłączenie deweloperów i flipperów z możliwości uzyskania dopłat. Minister Krzysztof Paszyk zapewniał, że wsparcie dotyczyć będzie tylko mieszkań z rynku wtórnego, a sprzedający muszą posiadać nieruchomość przez minimum trzy lata. Eksperci rynku nieruchomości jednak są sceptyczni. Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl, zwraca uwagę, że deweloperzy i flipperzy i tak znajdą sposób, by zarobić na dopłatach.
– Firmy deweloperskie i bez dopłat znajdą chętnych na mieszkania, jeśli tylko poprawi się dostępność kredytów. Ponadto deweloperzy skorzystają pośrednio, jeśli po nowe mieszkania zgłosi się więcej osób i rodzin chcących poprawić swoje warunki mieszkaniowe. Sprzedaż dotychczasowego mieszkania na rynku wtórnym z pewnością ułatwi nowa dopłata do kredytu. – komentuje ekspert.
Problem nieprecyzyjnych zapisów w „Kluczu do mieszkania”
Również Kornela Szmit, ekspertka finansowa, wskazuje na brak precyzyjnych zapisów w ustawie, które mogą być wykorzystane do manipulacji programem. Chodzi o niejasność, jak dokładnie liczyć okres posiadania mieszkania oraz jakie formy nabycia nieruchomości będą uprawniały do skorzystania z dopłat. Brak jasnych definicji i mechanizmów kontrolnych może prowadzić do nadużyć na rynku wtórnym i podwyższenia cen nieruchomości.
– Istnieje wysokie ryzyko tworzenia sztucznych łańcuchów transakcji, szczególnie w przypadku podmiotów specjalizujących się w szybkim obrocie nieruchomościami – ostrzega Szmit.
Limity cenowe – czy program „Klucz do mieszkania” rozwiąże problem dostępności?
Program zakłada wprowadzenie limitu ceny za metr kwadratowy nieruchomości kwalifikujących się do dopłat. Dla miast takich jak Warszawa, Gdańsk czy Kraków limit wynosi 11 tys. zł, a dla mniejszych miejscowości 10 tys. zł. Jednak eksperci zwracają uwagę, że gminy mogą same ustalać te limity, co może prowadzić do sztucznego zawyżenia cen.
– Brak górnego limitu ceny za metr kwadratowy przy jednoczesnym określeniu maksymalnej marży może prowadzić do nieefektywnego wykorzystania środków – wskazuje Kornelia Szmit.
W dużych miastach, gdzie ceny mieszkań są najwyższe, takie limity mogą okazać się niewystarczające, co utrudni dostęp do mieszkań w przystępnych cenach.
Ceny nieruchomości – czy dopłaty pomogą obniżyć ceny?
Zgodnie z zapowiedziami ministra Krzysztofa Paszyka, program ma na celu wsparcie osób kupujących swoje pierwsze mieszkanie. Jednak eksperci zauważają, że wyłączenie dopłat z rynku pierwotnego oraz ograniczenie dopłat tylko do rynku wtórnego może mieć negatywny wpływ na dostępność mieszkań w dużych miastach. „Ograniczenie programu tylko do rynku wtórnego oznacza, że w dużych miastach oferta mieszkań będzie pomniejszona o ok. 50-70 proc.” – zauważa Hanna Milewska-Wilk z Instytutu Rozwoju Miast i Regionów.
Ceny nieruchomości, szczególnie w aglomeracjach takich jak Warszawa czy Kraków, zaczęły spadać, co daje nadzieję na większą dostępność mieszkań dla osób kupujących na kredyt. Jednak eksperci obawiają się, że program „Klucz do mieszkania” może nie spełnić swoich założeń, a ceny nieruchomości – szczególnie tych na rynku wtórnym – będą nadal rosły. Krzysztof Iwan z ANG dodaje, że wprowadzenie limitów cenowych może doprowadzić do sztucznego windowania cen przez sprzedających, co zniweczy cel programu.
Program dopłat „Klucz do mieszkania” ma ruszyć w trzecim kwartale tego roku, ale jak pokazuje opinia ekspertów, jego skutki mogą być odwrotne do zamierzonych. Pomimo obietnic rządu o zwiększeniu dostępności mieszkań, program może jedynie przyczynić się do dalszego wzrostu cen nieruchomości. Wciąż nie wiadomo, jak dokładnie zostanie wdrożony, a wątpliwości ekspertów pozostają nierozwiązane.
Źródła: Fakt.pl; Businessinsider.com.pl