Pracował*m na polskim projekcie, ludzie super to trzeba przyznać. Umowa zlecenie na 3 miesiące a potem? Oczywiście ze będzie przedłużona! - przynajmniej tak mówili na rekrutacji oraz w rozmowach z osobami wyżej. Szkolenie całkowicie bezużyteczne. Wypłata nie zgadzała się z ta faktyczna a po próbie upominania się zostanie się odesłanym od osoby do osoby po czym sprawy jak i wyrównania wypłaty jakby nagle nie było. Odsłuchy przez SV - na odsłuchu dają Ci 100%, chwala ze wszystko jest ok po czym za 3 dni idziesz na rozmowę ze jednak zostajesz zwolniony. Szczerość to podstawa w firmie :) Dziwne zasady wewnętrzna jak ZAKAZ wnoszenia telefonu. Coś się dzieje ważnego w domu lub w rodzinie? NIE MA OPCJI ZE ODBIERZESZ niech dzwonią na firmowy telefon o którym i tak nikt Cię nie poinformuje. Zakaz podania rozmówcy swojej lokalizacji ( tylko miasta skąd się dzwoni bo jest to najczęstsze pytanie) - nie rozumiem tego totalnie Przerwy? U mnie było 50minut - przerwy „obiadowe” wyznaczone z góry. Jeżeli spóźnisz się o minute - dostajesz maila z prośba o wyjaśnienie dlaczego. Rekrutacja na SV? Z góry wiadomo kto wygra bo taka osoba już tak naprawdę została wcześniej wybrana a sama rekrutacja to formalność. Osoby które się starają zostają zwolnione po okresie próbnym tj.3 miesiącach, a zostają osoby które rozmawiały z klientem jak z kumplem na piwie i których jakość rozmów nie przekraczała 60% ;) Jeżeli ktoś szuka czegoś na tzw. postój żeby nie zostać bez kasy to spoko, na dłużej niż 3 miesiące nikomu nie polecam bo i tak was zwolnią :)
Generalnie pracownik jest po to żeby pracować. Dziwna ocena??
W dzisiejszych czasach się narzeka że trzeba pracować, a pracodawca zły, że zmusza do tej pracy. JAK TO TAK? :O
Sam sobie odbieraj telefony, mądralo. Telefony to są dla sekretarek. Nienawidzę telefonów. Gdy widzę aparat na biurku, to chce się mi rzygać, a jak dzwoni, to mam ochotę rzucić go na koniec biura. Praca na telefonie to najbardziej stresujące kurewstwo świata. Największemu wrogowi bym nie życzył.
Dla ludzi pokornych, ale zdecydowanych i wytrwałych. Stawiasz się? Udajesz greka przy swoim błędzie? To nie płacz potem, że nie dostajesz preferencji i ktoś patrzy z pod byka. Każdy ma jakieś preferencje,ale nie da się wszystkich spełnić. Chcesz iść wyżej? To bądź mega mózgiem. Premia? Nie dostałam, ale na pewno nie z winy firmy. Nie potrafisz się dostosować? To znajdź inną pracę. Wszystkie warunki jasno przedstawiono na rozmowie kwalifikacyjnej. Także później nie należy narzekać. Ja jestem zadowolona.
Nie, nikt na rozmowie nie mówił o tym, że jak czegoś nie wiesz, to trzeba zapytać czy można się iść zapytać a i tak zawsze Twoja wina. Nie mówili też, że nie można wyjść do toalety bez pytania "bo kimś trzeba odbierać czaty", jak też o tym, że do przerwy liczy Ci się każde siku, o ile uda Ci się wyjść prowadząc dwa czaty jednocześnie (bo czatu nie wolno przecież zawiesić, co innego tak przyziemne rzeczy jak potrzeby fizjologiczne). A potem się pracownicy "wyżsi rangą", których ten cyrk nie dotyczy, zaśmiewają, że ludzie chodzą z termokubkami do toalety i stawiają je na umywalkach idąc załatwić potrzeby. Jak mają nie chodzić, skoro tam wszystko na czas i każdemu szkoda każdej sekundy, więc staje się na uszach, żeby wszystko pozabierać o jednej drodze? Nikt nie mówił, że nie wyjdziesz do domu dopóki nie wyczyścisz skrzynki, kiedy jeszcze 5 minut przed zakończeniem pracy dostajesz czat, albo jeśli nie - maila o treści "dlaczego nie odebrałeś falla", bo przecież masz kilka sekund na kliknięcie "annehmen" (żebyś broń Boże nie odwrócił głowy od ekranu i nie wstał od biurka rozprostować kręgosłupa) a odrzucić z resztą nie wolno. O, jeszcze nikt nie mówił, że nie wolno mieć na sali nawet herbatnika (teraz pracuję w innej firmie gdzie też jest Clean Desk Policy i takich szopek nie ma) a przerwę na jedzenie masz z góry wyznaczoną, często o chorej godzinie. (usunięte przez administratora) Nie bez powodu cały czas prowadzą rekrutacje.
Dlaczego falla nie można odrzucić? Można. Ja odrzucam jak dzwonią kilka minut przed końcem zmiany
Hej, ja pracowałam w TPG 1,5 roku. Teraz odchodzę, bo wyprowadzam się do Niemiec, ale ta praca dużo mi dała. Po pierwsze mój niemiecki jeszcze się poprawił, poznałam super ludzi za którymi będę tęsknić :(, a no i moja wiedza techniczna jest na całkiem dobrym poziomie teraz. Oczywiście są też minusy, jak zawsze np. było ciężko jak dużo ludzi z zespołu było chorych, albo klient przyjeżdżał, bo trzeba było chodzić jak w zegarku, ale to chyba normalne. Na początku też trzeba było się dużo nauczyć, ale jak się czegoś nie wie, to zawsze można zapytać. Jeśli ktoś szuka spoko pracy z niemieckim, to polecam, zwłaszcza oddział przy spodku (biuro KTW), bo fajny klient i nowe biuro. Jak chcecie coś wiedzieć, to pytajcie śmiało! Mi już tęskno!
Dzień dobry, Czy po pandemii również przewidujecie Państwo możliwość pracy zdalnej? Jeśli tak, to w modelu hybrydowym czy 100% zdalnie? Pozdrawiam!
Ale co kto będzie pracował? Chodzi zapewne o to, że w ogłoszeniach dla konsultantów pojawia się informacja, że Teleperformance oferuje pracę zdalną na czas pandemii. No i kwestia jest taka, czy raczej po jej ustaniu (kiedykolwiek to nastąpi), czy jest duża szansa że praca zdalna będzie dalej obowiązywać?
Ja tam jestem zadowolony. Kazda firma na poczatku projektow ma problemy ale wychodza z tego jakos. Jest dobrze. Nie wiem skad az tyle negatywnych opinii. Praca jak kazda, ludzie sa fajni.
Możesz powiedzieć, jakie stanowisko zajmujesz? Twój wpis jest dość ogólnikowy, dlatego ciekawi mnie, co podoba Ci się najbardziej, czy jest to wspomniana atmosfera między pracownikami? Jak wygląda kwestia godzin pracy oraz rodzaju umowy? Zastanawiam się również, czy firma oferuje staże bądź praktyki studenckie.
(usunięte przez administratora)
Dramat - a coś więcej ? umowa etat czy zlecenia, płacą regularnie bo coś słychać na mieście że mają jakieś problemy w tej kwestii
Ale jesteście wszyscy żałośni,jakby się chociaż 1/3 postawiła to zaraz by się obudzili,co to (usunięte przez administratora) jest reżim
Czy firma wypłaca terminowo wynagrodzenie? czy może zależy to od projektu?
Obserwuję jak coraz większa liczba znajomych znika bo kończą im się umowy okresowe. Pracodawca nie chce dawać umów na czas nieokreślony. Woli wywalić wyszkolonych pracowników i wziąć na ich miejsce nowych. Ciągła atmosfera strachu
Co do polskiego TP nie mogę się wypowiedzieć, ale powiem kilka rzeczy na temat greckiego. Z przeczytanych opinii, sporo się pokrywa. - po rozmowie i podpisaniu kontraktu, cały czas mowa byłą o Atenach!!!, na miejscu, kiedy już z rzeczami przyjechałam, z Polski do Grecji!!!, okazało się,że projekt, na który już MAM PODPISANĄ UMOWĘ, jest, ale w Salonikach, a więc na drugim końcu Grecji!!! - kontrakt podpisany na ok. 1200 Euro, a oni na szybko w pierwszym dniu szkolenia szukali mi innego projektu i zaoferowali taki za 850 Euro!!! - moja znajoma pracuje tam już od ponad roku, ma teraz podpisaną już trzecią umowę, ale każda jest na czas określony, na pół roku, ponieważ w Grecji również jest ten sam system co w Pl, czyli trzecia umowa ma już być na stałe, to kolejne umowy podpisują z tobą na firmy krzaki/ siostry, jak zwał tak zwał, żeby tylko nie wyszło,że na umowie masz nazwę tej samej firmy po raz trzeci i więcej. - pensja na czas, ale premie słabiutko, zwłaszcza teraz po okresie koronnym, czepiają się czego tylko da, żeby premii nie wypłacić. - praca na razie z domu w Grecji, kto chce to może wrócić do biura, ale już doświadczeni siedzią na tyłkach w domach - szkolenia były i są porażką w TP, tutaj nie widzę żadnej różnicy między polskim a greckim oddziałem. - świeżynki mogą liczyć na pomoc kolegów z projektu, ale jak wszyscy są zajęci, to trudno, radź sobie sam, a szkolenie patrz wyżej Reasumując, moja próba podjęcia pracy z TP, okazała się być porażką, totalny olew przyszłego pracownika, tylko strata pieniędzy i czasu!!!
Mili Państwo, za czasów Adolfa nie było takiego reżimu. 45 minut przerwy to prawda. Spóźnienie 20 sekund = tłumaczenie się przed śmietanką towarzyską. Na floorze kamera, która jest niezgodna z zasadami bhp. To, co robisz jest również monitorowane, bo gdy udało mi się przez 20 sekund nie ruszyć myszką, od razu zwrócono mi uwagę, a osoba zwracająca mi uwagę siedziała ode mnie daleko, na tronie. Każde złe słowo tu napisane jest prawdą.
Wynagrodzenie zalezy od projektu, ale szczerze, chyba lepsza praca w call center. Dlaczego brak zadowolenia dla tej firmy? Praca niby super 8h, można dać preferencje grafikowe. Jednak to traktowanie pracownikow jest niesprawiedliwe i nierówne. Mocny nepotyzm, mobbing w firmie. Zreszta preferencje i tak daja swoim ulubiencom. Jest 45 min przerwy, ale w to sie wlicza wyjscie do toalety i po picie.. takze jak duzo pijesz a potrzebujesz za potrzeba to jak zdarza Ci sie to wiecej niz raz to zapomnij. Premii nie dostaniesz, tylko głupie teksty i pretensje... Nawet jak angazujesz sie w prace i osiagasz wysokie wyniki z monitoringow. Myslisz o awansie? To pic na wode! Tam jest nepotyzm! W ostaniej rekrutacji nawet na seniora byl inny senior wczesniej wybrany zamiast kompetentnej osoby ktora powinna zajac sie rekrutacja. Zreszta na wyzsze stanowiska to tylko wenatrz firmy. Ciagle pretensje bezpodstawne przelozonych, brak komuninikacji miedzy przelozonymi kazdy mowi cos innego a pracownikowi sie dostaje. (Nie sporadyczne) Wiec oprocz "użerania sie" z klientami to jeszcze z przełożonymi ktorzy nie potrafia Ci pomoc gdy np sluchawki nie dzialaja. Nawet nie potrafia nic zglosic, trzeba radzic sobie samemu. W praktyce wyglada wszystko inaczej niz na poczatku (sa bardzo mili i obiecuja zlote gory). Traktowanie jest bardzo nierowne. Przelozeni maja ulubiencow. Przekraczaja przerwy, zepsują casy. Nikt im nie zwraca uwagi. Ty zapytasz i zostaniesz zbesztany.. A i tak preferencje dostana ulubieni. Nie polecam współpracy, jesli jestes ambitna osoba i nie bedziesz siedzial, jak ktos sie na Tobie wyżywa to jestes niewygodna osoba. A takich sie z tej firmy usuwa. Nie mówiąc o tym, ze przełożeni sa niekompetentni i nie sa w stanie załatwić podstawowych rzeczy, jak narzedzia do pracy. Nie wiedza tez jakie umowy sie w firmie podspisuje, raz Ci powiedza, ze mozna na zlecenie, np. dla studenta, a raz ze tylko umowa o prace na czas okreslony - zwodzac Cie. Podsumowując, najlepiej siedziec cicho. Generalnie NIE POLECAM nawet najwiekszemu wrogowi. Inaczej ucierpi mocno Twoje zdrowie psychiczne.. Te grosze nie sa tego warte.
Wkrótce mam rozmowe o pracę w tej firmie na stanowisku obsługa klienta. Umowa zlecenie. 3600brutto. Czy ktoś pracuje z państwa i czy może się wypowiedzieć na ten temat?
Na którym projekcie masz mieć tą rozmowę - to jest mega ważne! I czemu takie grosze Ci proponują???
Cześć, ja pracuję i jest całkiem spoko. Fajni ludzie a to już duża część sukcesu :) Ja też zaczynałem z podobną kasą ale na szczęście jest sporo rekrutacji wewnętrznych i po malym rozezeznaiu można szybko przenieść się na inny projekt i lepiej zarobić.
Pracuje w tej firmie już od 2 lat :D tą tym stanowisku ciężka ale opłacalna praca nie mogę powiedzieć nic złego o tej firmie
Czy przy dłuższym stażu pracy, te zarobki podane wyżej faktycznie wzrastają? Na jaki poziom wynagrodzenia jest wtedy szansa? Dajcie proszę znać.
Umowa -zlecenie, czyli śmieciówka w legalnym wydaniu, nie masz płaconego L4 w przypadku choroby, za pracę w święta, soboty i niedzielę nic więcej nie dostaniesz, brak płatnego urlopu. Na miejsce parkingowe też nie masz co liczyć. Nie licz też na możliwość awansu, gdyż wszystko jest z góry obstawione, wiedza, kompetencje i doświadczenie to wartości marginalne dla tej firmy a częstą rotację mają wpisaną w "koszty" działalnośći...
Radnex - Co za bzdura. W Katowicach to Normalna umowa o pracę, szansa na miejsce parkingowe dla najlepszych osób, wypłata rośnie w miarę stażu.
Zgodzę się tylko z jednym , iż jest umowa o pracę ( za wyjątkiem szkolenia - ale to chyba zrozumiałe) Awanse, miejsca parkingowe wszystko ustawione z góry - na szkoleniu złote góry obiecują :-(, lub 2 rotacyjne na 100 osób
Wypłata rośnie chyba jak ci ktoś awans załatwi, tak samo jak miejsce parkingowe. Wszystkie procedury awansu niejasne i utajnione a bardzo często twoją pracę ocenia niby przełożony, który umie mniej niż ty. Brawo dla speców PR tej firmy ale nie uprawiajcie czarnej propagandy.
Rekrutacje wewnętrzne ustawione przez kiwające się bryczki i inne tego typu osoby, owszem można przejść w teorii na inny projekt ale to tylko teoria. Nie mydlij ludziom oczu KTW
Witam. Ktoś z Was pracuje w Teleperformance jako Customer Experience Specialist with German? Jak wynagrodzenie na start na tym konkretnym stanowisku? Pozdrawiam!
atmosfera zależy od projektu na jakim się pracuje, ale jeżeli liczysz na wypłaty w terminie - nie tutaj.
Jak masz umowę o pracę może i tak. Pracuję od grudnia na zleceniu i druga z trzech wypłat jest już spóźniona ;)
Po 3 miesiącach powiedziałem sobie że nie będę pracował za 550€ gdy w Niemczech za taką samą pracę płacą 1600€ na dzień dobry!!!
Ciężko napisać coś pozytywnego o tej firmie. Nie chodzi o to, że to samo zło (są ludzie, którzy tam pracują już jakiś czas i żyją), bo wypłata na czas, ale… - Na premię faktycznie nie ma co liczyć (niejasne zasady, ciągle zmieniające się procedury, których spełnianie jest warunkiem otrzymania premii). - Bardzo zły przepływ informacji. Praca często w atmosferze „czy ktoś w ogóle wie co z tym zrobić?”. - Wbrew temu co było mówione - nowy skill nie wiąże się z podwyżką. - Elastyczny czas pracy jest połowiczny. Podaje się preferencje, ale nie zawsze są uwzględniane. Mnie akurat spotkało szczęście w tej kwestii, ale sporo ludzi narzeka. Fakt, że jeśli się znajdzie ktoś chętny, to nie robią problemów, żeby się z nim zamienić. - Jeśli o czasie pracy mowa – żenada. Przerwa niby 45 minut, ale wliczone jest do niej każde wyjście. Generalnie dużo presji i nadmiar pracy (telefonów), ale dwa największe absurdy to fakt, że pracownik jest zobligowany prowadzić czat z 2 osobami jednocześnie (i gdzie tu „wysoki poziom obsługi klienta”?), a podczas czatu nie wolno wyjść. Siłą rzeczy czaty się zazębiają i często trzeba mieć po prostu szczęście (lub z premedytacją nie odebrać czata, z czego z kolei trzeba się tłumaczyć), żeby wyjść do toalety. Pomijając już fakt, że osoby na telefonach i czatach muszą informować/prosić o KAŻDE wyjście na siku „bo nie ma kim odbierać telefonów” (serio-serio). Serdecznie współczuję kobietom, które od czasu do czasu potrzebują częściej do toalety wyjść… Drugi absurd – do samego końca dniówki trzeba być na statusie „dostępny”. Efekt: 10 minut przed zakończeniem pracy (o ile w ogóle da się wyjść punktualnie, bo przecież nie wolno wyjść, póki się nie zrobi wszystkich case’ow jakie masz na skrzynce) dostajesz telefon lub czat, który trwa 20 minut, więc o punktualnym wyjściu można pomarzyć. Wszyscy na to narzekają, ale nikt z tym nic nie robi. Fakt, że nadgodziny dają wybrać lub wypłacają bez szemrania... ale jak ktoś lubi regularny tryb życia i chce sobie rozplanować dzień – to nie w tej firmie. - Clean Desk Policy – absurd. Mówiono na rozmowie, że nie można mieć „niczego na biurku i telefon zostawiać w szafce”, ale nie mówiono, że na salę nie można wnosić absolutnie niczego oprócz napoju w termokubku lub butelce. Biorąc pod uwagę fakt, że każde wyjście jest odliczane od przerwy i to, że nie można mieć pod biurkiem choćby torby z kanapką – sytuacja robi się patologiczna. Po każdą przekąskę trzeba lecieć do szafki i tracić na to czas, tak jakby nie można było przegryźć batonika podczas odpisywania na maila... - Przerwy na lunch zagrafikowane z góry. Jak akurat nie chce ci się jeść o tej porze, lub zrobisz się głodny wcześniej lub później to masz pecha (patrz punkt wyżej). Ponadto sporo osób z projektu skarży się, że na rozmowie kwalifikacyjnej nie wymagali języka angielskiego (bo faktycznie nie wymagali), a prawda jest taka, że nie cały system jest na język niemiecki przetłumaczony, więc jeśli ktoś kompletnie angielskiego nie zna (a są takie osoby), to bladego pojęcia nie ma co w ogóle kliknąć. Tak, jest niby translator, ale kto ma czas wklikać każdy komunikat systemowy do translatora, kiedy po drugiej stronie wisi ci człowiek na słuchawce i czeka na odpowiedź, a cała praca ogólnie odbywa się pod wielką presją? Co do atmosfery – szeregowi pracownicy bardzo mili i pomocni, zawsze znajdzie się jakaś osoba chętna jeśli jest problem z rozwiązaniem sprawy. Znaczna część supervisorów to też bardzo dobrzy ludzie. Generalnie jednak jest uczucie sztucznej presji (chociażby przez to, że ma się tylko kilka sekund na odebranie case’a i jeśli akurat w tym czasie zechcesz popatrzeć w okno, żeby zebrać myśli – musisz się tłumaczyć „dlaczego nie odebrałeś”). Generalnie zgadzam się z opiniami, że jeśli ktoś potrafi siedzieć jak chomik w kołowrotku, radzi sobie z nieustanną presją, albo bardzo potrzebuje pracy „na już” to może tam wytrzyma, ale na dłuższą metę nie polecam… Fakt, większa część osób z danej rekrutacji zwykle nawet nie zostaje po okresie próbnym mówi sam za siebie.
Czy firma Teleperformance Germany Katowice Sp. z o.o. w całości finansuje szkolenia dla pracowników?
Szkolenie masz płatne w ramach umowy - zlecenia, tak jak już wcześniej pisano. W tym przypadku umowa - zlecenie jest jak najbardziej zrozumiała...
Czy dyżury międzyświąteczne w Teleperformance Germany Katowice Sp. z o.o. obstawiają najmłodszymi stażem?
Dokładnie jest tak jak piszesz, superwizjonerzy i inni oraz ich pupilki mają wolne a ty musisz pracować, jako najniższa stażem. Preferencje grafikowe to w rzeczywistości fikcja. O aktualnym grafiku dowiadujemy się w praktyce kilka dni przed rozpoczęciem miesiąca...
Pracuje w tej firmie od jakiegoś czasu. Ostatnio dużo się dzieje ale można wytrzymać. Nie mogę znieść niektórych zarozumiałych ludzi :/ straszne!!! Obiecują gwiazdkę z nieba, ale po przyjęciu do pracy od razu o tym zapominają! Nikt niczego nie wytłumaczy,liczy się tylko aby nie dostać "No" od klientów! O premii można tylko pomarzyć! Ściema,żeby każdy rozwiązywał jak najwięcej falli
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Teleperformance Germany Katowice Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Teleperformance Germany Katowice Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 40.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Teleperformance Germany Katowice Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 35, z czego 7 to opinie pozytywne, 19 to opinie negatywne, a 9 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Teleperformance Germany Katowice Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Teleperformance Germany Katowice Sp. z o.o. napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.