Reklama

Black Friday 2021 – najsłabsze promocje w historii? Dlaczego?

Black Friday w 2021 roku już za kilka dni. Sprzedawcy od tygodni przygotowują się do zakupowego święta, które tym razem może okazać się mniej atrakcyjne. Czy promocje w Black Friday będą gorsze niż wcześniej? Dlaczego?

plakat sklepowy na Black Friday 2021

Black Friday w 2021 roku rozpocznie się 26 listopada. Zaraz po nim nastąpi Cyber Monday, czyli zakupowe święto dla osób zamawiających produkty przez internet. Stosunkowo nowa tradycja Polaków to tak naprawdę święto sprzedawców. Tego dnia liczba transakcji wzrasta o kilkadziesiąt procent, a same promocje bywają mniej atrakcyjne, niż się wydaje. Co więcej, w tym roku Black Friday może być jeszcze gorszy niż dotychczas. Zdaniem ekspertów ceny produktów sprowadzanych z rynków zagranicznych, będą w tym roku najwyższe w historii. Czy polityka rządu będzie miała wpływ na Cyber Monday i Black Friday 2021?

Black Friday w 2021 roku – dlaczego promocje mogą być gorsze?

Black Friday (26 listopada) i Cyber Monday (29 listopada) to daty na stałe wpisane w zakupowy kalendarz polskich konsumentów. Obecność tych wydarzeń na miesiąc przed świętami Bożego Narodzenia sprawia, że planujemy zakupy świąteczne z dużo większym wyprzedzeniem. Sprzedawcy wykorzystują ten trend do zwiększenia ruchu w swoich sklepach, który tylko w zeszłym roku wzrósł średnio o ponad 60%. 

Zdaniem wielu osób promocje na Black Friday są tylko pozorne. Potwierdzają to badania przeprowadzone przez “Świąteczny Barometr Cenowy” firmy Deloitte. Z przedstawionych danych wynika, że ceny produktów w 2020 roku spadły średnio o 3,4%. W tym roku może być jeszcze gorzej. Wszystko przez rekordowy poziom inflacji (obecnie 6,8%), słabą pozycję złotówki (euro i dolar droższe o 8-9%) i pandemię. 

Jak obecna sytuacja wpłynie na obniżki cen na Black Friday 2021?

Gorsze promocje na Black Friday w 2021 roku to wynik sumy kilku ważnych wydarzeń. Warto zacząć od sytuacji pandemicznej, która wpłynęła na problemy z transportem i produkcją wielu produktów (głównie elektroniki i AGD). Mała dostępność to często wyższa cena, na którą mogą mieć wpływ także opóźnienia w transporcie. 

Kolejnym problemem jest inflacja i słaba pozycja “złotego”. Inflacja obniża siłę nabywczą pieniądza, zatem produkty na półkach sklepowych będą droższe jeszcze przed rozpoczęciem promocji. Niska pozycja polskiej waluty natomiast to droższy import zagranicznych produktów. Reseller kupujący w np. w walucie euro, będzie musiał zapłacić więcej polskich złotych. To także wpłynie na cenę produktów na półkach i w sklepach internetowych.

Oceń artykuł
2.3/5 (3)