Reklama

Szefowie Hawe usłyszeli akt oskarżenia! Czy działali na szkodę spółki i wierzycieli?

Managerom spółki Hawe zostały postawione zarzuty w sprawie działania na niekorzyść firmy i wierzycieli. „Puls biznesu” zauważa, że spółka była perłą w koronie Marka Falenty aż do afery podsłuchowej. Co się stało w spółce Hawe?

Szefowie Hawe oskarżeni

Firma Hawe istnieje na rynku już od 1990 roku. Od 2007 zmieniła się w spółkę akcyjną i weszła na giełdę papierów wartościowych. Działalność spółki skupia się głównie na telekomunikacji, teleinformatyce, optotelekomunikacji i elektroenergetyce. Jednak już od dłuższego czasie spółka borykała się z poważnymi problemami. Co jakiś czas na światło dzienne wychodziły kolejne afery związane z Hawe. W 2026 roku Komisja Nadzoru Finansowego nałożyła na firmę karę pieniężną w wysokości 250 tysięcy zł. Powód? Niedopełnienie obowiązku informacyjnego. Już w 2018 roku o spółce po raz kolejny zrobiło się głośno, tym razem z powodu wycofania jej akcji giełdowych. Komisja Nadzoru Finansowego wydała bezterminową decyzję, której konsekwencjami było wycofanie akcji spółki z giełdy. Dodatkowo została nałożona kara w wysokości 700 tysięcy złotych. Tym razem zarzuty opierały się między innymi na kilkukrotnym naruszeniu ustawy o ofercie publicznej poprzez nieprawidłowości w publikacjach raportów bieżących i okresowych. Od 2018 roku akcjonariusze domagają się wydania odcinków akcji. Toczą się w tej sprawie postępowania. Co więcej, spółka nie prowadzi wymaganych prawnie rejestrów akcjonariuszy oraz nie są prowadzone sprawozdania spółki. Akcjonariusze oskarżają Hawe, że zarząd działa na ich niekorzyść.

Jak wynika z publikacji umieszczonej w „Pulsie Biznesu” Hawe była jedną z ważniejszych inwestycji skompromitowanego biznesmena Marka Falenty:

Po zatrzymaniu biznesmena (później został prawomocnie skazany) giełdowa wówczas spółka budująca i obsługująca sieci światłowodowe popadła w tarapaty finansowe, które na przełomie 2015 i 2016 r. doprowadziły ją na skraj bankructwa.

Szefowie Hawe oskarżeni

Wszystkie dowody wskazują na to, że to właśnie wtedy Paweł P., Paweł S. i Andrzej W. – managerowie spółki – podjęli działania, które ostatecznie okazały się wymierzone w wierzycieli. W akcie oskarżenia możemy przeczytać o czterech zarzutach skierowanych w spółkę matkę Hawe S.A. natomiast jeden dotyczy grupy Hawe Telekom. Na ten moment badane są watki sprawy z przełomu 2015 i 2016 roku, kiedy to firma stała się niewypłacalna i zawisło nad nią widmo upadłości. Zajęto także konta bankowe Hawe wskutek prowadzonych czynności komorniczych. Jak podaje „Puls Biznesu”

W takich właśnie warunkach 19 listopada 2015 r. Paweł S., prezes Hawe (był nim do grudnia 2015 r.), i Paweł P., ówczesny wiceprezes, a od lutego 2016 r. prezes spółki światłowodowej, założyli nowy rachunek bankowy w Banku Spółdzielczym w Skierniewicach. O jego istnieniu nie został poinformowany komornik i m.in. dlatego – według prokuratury – stanowiło to ukrywanie składników majątku spółki, zagrożonego zajęciem.

Tymczasem na nowo założone konto wpłynęły grube miliony złotych z zależnej od Hawe spółki Otwarte Regionalne Sieci Szerokopasmowe, realizującej duże i finansowane z publicznych pieniędzy projekty budowy światłowodów w województwach warmińsko-mazurskim i podkarpackim. Pieniądze te, jak ustalili śledczy, zostały rozdysponowane następnie m.in. na rzecz spółek zależnych i wynagrodzenia dla członków zarządu Hawe.

Oceń artykuł
0/5 (0)