Reklama

Ruszył proces w sprawie Turowa. O co chodzi w tym sporze?

Proces w sprawie Turowa ma rozwiązać toczący się od miesięcy głośny spór Polski z Czechami. Kopalnia przez zły wpływ na środowisko miała wstrzymać wydobycie. Tak się jednak nie stało. Konflikt doprowadził do nałożenia na Polskę wysokich kar.

Proces Turów - kopalnia

W lutym tego roku Czechy wystosowały przeciwko Polsce pozew w sprawie Turowa, twierdząc, że kopalnia działa negatywnie na środowisko i obniża poziom wód. Czechy złożyły w tej sprawie wniosek o wszczęcie wobec Polski środków tymczasowych w postaci zakazu wydobycia węgla, póki spór nie zakończy się przed Trybunałem unijnym.

Kopalnia Turów – o co chodzi?

W sporze istotne jest to, gdzie leży kopalnia Turów. Bogatynia to miejscowość blisko granicy z Czechami. Kopalnia, znajdując się w tym miejscu, ma mieć wpływ także na środowisko Czech. Zatem w marcu Czechy wniosły przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej skargę w sprawie rozbudowy kopalni w Turowie. Poza negatywnym skutkiem kopalni na środowisko i poziom wód zarzuty dotyczyły także niepoinformowania w sprawie procedur wydawania pozwolenia na wydobycie do 2026 roku.


Szukasz zatrudnienia? Sprawdź w zakładce praca: Lublin lub wybierz swoje miasto na GoWork.pl


Według Czechów to naruszenie lojalności współpracy na podstawie Traktatu o Unii Europejskiej. Trybunał przychylił się do wniosku Czechów. Wydobycie w kopalni Turów miało zostać wstrzymane. Według rządu takie działanie doprowadziłoby do katastrofy energetycznej. Turów wytwarza do 7% energii, więc zdecydowano, że kopalnia będzie nadal pracować. Czechy zażądały kar – 5 milionów euro dziennie.

Proces w sprawie Turowa

Kilka dni temu Anna Moskwa (minister klimatu i środowiska) poinformowała, że rozmowy za pośrednictwem instytucji europejskich nie są konieczne, gdyż oba kraje są w stanie porozumieć się bez tego. Mimo to proces w sprawie Turowa ma odbyć się w Luksemburgu. Rozprawa w sprawie skargi Czech została zaplanowana na 09.11 o godzinie 9.30. W tym samym czasie mają toczyć się negocjacje między Warszawą i Pragą w sprawie zakończenia sporu i wycofania skargi. Polska oczekuje, że obustronne negocjacje doprowadzą do rozwiązania kwestii. W sprawie procesu wypowiedzieli się związkowcy z “Solidarności”. Wojciech Ilnicki, szef Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” KWB Turów w rozmowie z PAP powiedział:

Zarzuty strony czeskiej wobec Turowa są wyssane z palca. Niezależne instytuty badawcze wielokrotnie udowodniły, że wody nie brakuje. […] Jeżeli zaś chodzi o czeskie ujęcie w Uhelnej, to według najnowszych badań woda płynie w tym kierunku z Polski. Nie jest więc tak, że odkrywka Turów zabiera wodę z Czech. Jest dokładnie odwrotnie.

Biorąc pod uwagę każdy dzień pracy kopalni w Turowie, Polska jest winna już 25,5 mln euro kary, czyli około 117 mln zł.

Oceń artykuł
1/5 (1)