Firma nieuczciwa jak wiele tego typu. Wykonawcy nie przygotowani do realizacji umowy. Brak umiejętności i odpowiedniego sprzętu. Po rozpoczęciu prac zwleka z wkonaniem wymyslając przeróżne przyczyny (awaria samocodu, kłopoty osobiste wykonawcy. pogoda itd). Nie polecam.
Widziałem bardzo dobre opinie o firmie jako pracodawcy a może wiecie czy kogoś potrzebują?
Cześć. Mam pytanie jak wyglada praca w daily ze strony kierowcy samochodu osobowego?
Lubię atmosferę w Daily za: komunikacja z innymi, otwartosc, dialog
W Daily przejeździłem na rowerze wszystkie pory roku i myślę, że zdążyłem sobie przez ten czas wyrobić konstruktywną opinię. Początki, mimo że w kiepskiej pogodzie i z dość mizernymi zarobkami wspominam bardzo dobrze. Przyjemnie było robić coś, co się lubi i dostawać jeszcze za to pieniądze. Niestety z czasem pojawiało się coraz więcej zmian, które mi nie odpowiadały. Pierwszą i kluczową chyba zmianą było przejście z zewnętrznej aplikacji do przyjmowania zamówień przez kurierów na firmową, przeznaczoną pod Daily apkę. W zewnętrznej aplikacji pokazywały się wszystkie aktualne zamówienia oczekujące na przydzielenie kurierowi. Kurier mógł albo sam przyjąć takie zamówienie, które mu najbardziej odpowiadało, albo czekać na przydzielenie zamówienia przez dyspozytorki. Dla kuriera był to bardzo korzystny układ, bo stawka była liczona od wyjeżdżonych godzin i liczby zamówień, a konkretnie stosunku zamówienia/godziny, więc w teorii, jeśli ktoś chciał, mógł podczas zmiany ciągle łapać zamówienia i jeździć. Dodatkowo, coś co wydaje się raczej oczywistością a nie zaletą zewnętrznej aplikacji, był wgląd do wszystkich wykonanych przez siebie zamówień. Jeśli ktoś zapisywał sobie ile godzin i zamówień wyjeździł w miesiącu, żeby później sprawdzić czy wypłata mu się zgadza to było to bardzo przydatne. Piszę o tych dwóch funkcjach starej aplikacji, bo jest to coś, czego w firmowej aplikacji brakowało. Przydzielanie zamówień kurierom zależało wyłącznie od dyspozytorek, natomiast swoje zamówienia podczas zmiany trzeba było albo zapisywać na bieżąco (co przy natłoku pracy jaki się zdarzał było dość uciążliwe), albo pytać na koniec zmiany dyspozytorek, które też miały swoje zajęcia - zresztą w pewnym momencie kurierzy dostali "od góry" zakaz pytania dyspozytorek o swoje zamówienia. Kolejną zmianą na niekorzyść kurierów było ukrycie lokalizacji klienta w aplikacji. W zewnętrznej aplikacji i w początkach aplikacji firmowej po otrzymaniu zamówienia w aplikacji był widoczny adres restauracji oraz adres klienta. W którejś aktualizacji apki zostało to zmienione i gdy wpadało zamówienie widać było tylko adres restauracji, a adres klienta można było zobaczyć dopiero po odebraniu zamówienia z restauracji. Znacznie utrudniało to życie kurierowi, bo np. w czasie oczekiwania na zamówienie w restauracji można było sobie sprawdzić trasę dojazdu do klienta, albo nie miało się przykrej niespodzianki, że trzeba od restauracji jechać jeszcze 4 km do klienta (zwłaszcza uciążliwe na koniec zmiany). Dodatkowo, jak to z aplikacją w fazie testów, zdarzały się jakieś błędy, zwiechy i inne tego typu pierdoły niezbyt pomocne w pracy. Kolejna sprawa to hurtowe zatrudnianie nowych ludzi, zwłaszcza w okresie wiosenno-letnim. Ludzi, z których mam wrażenie duża część się nie nadawała do pracy i przez ich wybryki firma wprowadzała zakazy, nakazy i ograniczenia, na których cierpieli ogarnięci kurierzy. Przykład to podana wyżej zmiana wyświetlania adresu klienta czy ograniczenie (teraz może już zakaz) korzystania z kuchni w biurze, bo ludzie nie potrafili po sobie sprzątać. Co do zarobków, to jak wspominałem, było to uzależnione od tego ile się jeździło, więc nie było to w 100% zależne od kuriera. Na początku pracy stawki były zbliżone do minimalnej, im dłuższy staż tym lepiej, zimą była to już przyzwoita kasa jak na dodatkową pracę (w styczniu za jakieś pół etatu 1700 na rękę), natomiast wiosną-latem stawki znowu leciały w dół w związku z tym, że było mnóstwo ludzi do pracy. Z napiwkami bardzo słabo, jako że płatności były bezgotówkowe. Żadna różnica czy zamówienie dostarczasz na czas czy spóźniony - po prostu niektórzy ludzie dają napiwki a niektórzy (większość) nie. Wypłata niby miała być do 10. dnia miesiąca, ale nigdzie nie było to zapisane i zazwyczaj była raczej między 11. a 13. Z dodatkowych profitów, to na szkoleniu była mowa o "zniżkach do restauracji" dla kurierów. Wierzyłem, że będą to zniżki w większości restauracji, z których dostarczaliśmy, ale niestety okazało się, że tylko w dwóch miejscach można było zjeść taniej - chinol i zapiekanki. Żeby nie było, że tylko narzekam - na pewno bardzo fajne było to, że grafik można było dostosować do swoich potrzeb, więc idealna praca dla studiujących dziennie chcących sobie dorobić. Zespół tworzyli w większości młodzi ludzie, więc atmosfera była w porządku. Nie było problemów z dogadaniem się, jeśli np. chciało się trochę wcześniej skończyć bo coś nam wypadło - oczywiście o ile działo się to raz na jakiś czas. Generalnie jeśli samemu było się w porządku i zachowywało się minimum kultury osobistej to na to samo można było liczyć ze strony współpracowników (co raczej nie jest niczym odkrywczym, ale niektórzy mieli z tym problemy). Teraz jest dobry czas na zaczęcie pracy, bo pewnie z każdym miesiącem będzie coraz mniej ludzi=coraz więcej pracy=coraz wyższe zarobki. Jeśli lubi się jeździć na rowerze i ma się cierpliwość to mimo wszystko Daily jest warte polecenia jako dodatkowa praca.
szczerze polecam -> najpierw zglosilem sie przez strone, gdzie maja formularz do uzupelnienia. widzialem sporo kurierow na miescie, gadalem z nimi i mowili, ze jezdzi sie spoko, stawki lepsze niz w konkurencji, a w sumie ze duzo smigam na rowerze to tez pomyslalem ze sprobuje. jezdzilem przez okolo 4 miesiace, wiec w sumie mialem okazje i zobaczyc to co fajne i to co nieco ciezsze . wiekszosc zamowien jest dosyc krotka i raczej lekkie rzeczy, zeby plecak byl wypelniony czy zeby wozic ciezkie zamoiwenia - zdarza sie, ale czesto wysylaja kogos do pomocy, wiec widac, ze ktos to wszystko ogarnia. dostac sie ciezej im bardziej wiosna/lato, bo wtedy jest duzo chetnych, nagle wszyscy sa super kurierami. na jesien mniej chetnych, ale lepsza kasa - wiadomo, jezdzi sie ciezej. zmiany ustalane 1x w tygodniu, jezdzi sie w oparciu o grafik. stas odpowiada za tematy zwiazane z kurierami, ja z nim nie mialem zadnych przykrych sytuacji - sporo mi pomagal na start, a potem jak mialem losowe sytuacje to tez nie robil problemow. ale widac, ze czasami musi ogarniac roznych dziwnych ludzi - na szczescie wiekszosc ekipy jest fajna, bo byla ostra selekcja - wiadomo, potem leca hejty, ale w sumie nie szkoda, bo z takimi to szkoda pracowac. jak przychodzicie do pracy na czas, jezdzicie ok i jakas podstawowa kultura osobista to zadnych problemow nie ma. obszar dostaw spory, wiec mozna sobie jezdzic w roznych miejscach, ale kursy na szczescie sa dosyc krotkie - chociaz wiadomo jak jest, czasami troche zmecza :D no ale to praca na rowerze, ja lubie jezdzic i na kazdy ciezszy dzien przypada inny, gdzie jest super pogoda i dobre napiwki. widac, ze sporo osob z zajawka na rowery, jezdza wspolnie, dlubia w nich - troche sie tez nauczylem hehe. fajnie, ze moglem pogodzic ze studiami - ogolnie najwiecej zamowien jest tak miedzy 11 a 16 i potem czasami wieczory, ale zalezy ile osob jezdzi. do tego dostalem ciuchy, znizke na szame, dodatkowa kase na ulotkach - nie widzialem jeszcze tylu opcji na dodatki w firmie kurierskiej - tyle, ze trzeba byc ogarnietym. podsumowujac - polecam
@niki Mogłabyś rozwinąć tą myśl? Ludzie piszący i czytający forum Gowork z chęcią dowiedzą się jak wyglądają warunki pracy w tej firmie. @Marek Zakrzewski miałeś okazję pracować w Daily? Podziel się proszę swoimi przemyśleniami.
@Varian może wiesz, czy firma stawia na rozwój pracowników, przeszkalając ich i w późniejszym następstwie oferując awans? A czy kojarzysz jak wygląda sytuacja, jeśli chodzi o aktualne rekrutacje, jakie się odbywają w Daily? Czy firma oferuje dodatkowe benefity pozapłacowe, takie jak ubezpieczenie medyczne albo karnet na basen?
polecam
@Marek Zakrzewski, czy piszesz to z perspektywy pracownika, czy klienta? Jeśli byłeś lub jesteś osobą zatrudnioną w firmie, napisz proszę dlaczego uważasz, że ten pracodawca jest lepszy niż inni w tej branży. Uargumentowane wypowiedzi stają się bardziej wiarygodne.
Moim zdaniem jest bardzo spoko :) Jest stala ekipa z zajawka, a hejterzy widac nawet nie maja jaj, zeby sie z imienia podpisac - zal mi was
daily jest najlepsze
Możecie opisać wady i zalety pracy w firmie? Jakie umiejętności będą szczególnie przydatne przy zatrudnieniu? Czy pracownicy mają zniżki na usługi oferowane przez pracodawcę? Czy poza podstawowym wynagrodzeniem można liczyć na premie, dodatki?
na pewno sa duzo lepsi niz wiele innych firm, ktore dostarczaja jedzenie w wwa
Firma dostarcza zamówienia z restauracji, zatrudnia głównie kurierów rowerowych w Warszawie, najpierw nazywała się Dailyvery, obecnie zmieniła nazwę na Daily. Współpracowałem z tą firmą trzy miesiące, na tyle długo żeby wyrobić sobie miarodajną opinię. Takiego pokazu amatorszczyzny, rażącego braku profesjonalizmu dosłownie na każdym kroku, dyletanctwa w zarządzaniu zasobami ludzkimi naprawdę nie spodziewałem się. To wygląda tak jakby dzieci zarządzały przedszkolem. Praca jest ciężka, oczywiście za minimum ustawowe, koordynator bez żadnych kwalifikacji do zarządzania, o wybujałym ego, na dodatek z brakami w zwykłym dobrym wychowaniu. Chociaż ogólnie rzecz ujmując najczęściej ten człowiek jest po prostu zabawny. Wysyłanie 5-6 kilometrów po zamówienie nie jest incydentalne, ale na porządku dziennym, ci ludzie nie zdają sobie sprawy, żeby przebić się z jednego końca chociażby Śródmieścia na drugie nie da się przefrunąć, zero planowania: nie masz zamówienia to jedź z Saskiej Kępy na Pole Mokotowskie, na mapie Trasą Łazienkowską to może wygląda niedaleko, ale nie rowerem, szczególnie że jest zakaz jazdy rowerem po Trasie Łazienkowskiej i tylko samobójca mógłby to robić. Taki dystans to jest 20-25 minut jazdy, takie zamówienie jest już bardzo spóźnione w momencie odebrania go. Albo jazda po zamówienie z Pl Politechniki na Puławską, tylko że ten koniec przy Al. Wilanowskiej, to jest autentyk. Żenujące, ale prawdziwe. A jeśli restauracja źle zabezpieczy posiłek do transportu to potem jest: "rozwalasz zamówienia". W przypadku problemu z zamówieniem liczy się tylko wersja restauracji albo klienta, który zawsze będzie chciał zwalić na kogoś żeby np. dostać darmowe jedzonko. Wożenie na plecach 10-15kg też jest w porządku, np. 6 litrowych soków w ciężkich szklanych butlach, albo zamówienia na 200-300 zł dla wielu osób też swoje waży, i trzeba to wozić rowerem, bo firma więcej zarobi i zachęca do zamawiania jak najwięcej, klient zamówi za minimum 99 zł to ma darmową dostawę. Obiecana możliwość zaliczki jest tylko obiecana, jakoś nie udało mi się nigdy zaliczki pobrać, a wypłata raz w miesiącu. No i wisienka na torcie: dwa dni pod rząd byłem proszony o zostanie po ustalonej wcześniej zmianie "bo nie ma kurierów" gdyż pochorowali się, bo akurat codziennie padał deszcz, zgodziłem się, ok nie ma komu jeździć to poharuję jeszcze, nie będę taki, skutkiem czego codziennie w domu o godzinie 23, zwała z nóg ze zmęczenia i tu najlepsze: spóźniłem się literalnie 3 minuty a dyletant od zarządzania w te słowa: "Zapiszę ci pół godziny spóźnienia, jak tak można się spóźniać ty bardzo zły pracowniku!". To jest tak niewiarygodnie żałosne, że brakuje na to słów. Koniec końców zostałem zwolniony w bardzo elegancki sposób pod absurdalnymi kłamliwymi zarzutami, 10 minut przed rozpoczęciem zmiany, 500 metrów przed biurem przez telefon. I teraz mam czekać miesiąc do wypłaty, bo obiecane szybsze rozliczenie nie nastąpiło mimo zwykłych kłamstw, że już już przelew poszedł, jak ci ludzie w ogóle się nie wstydzą tak zachowywać. Ciekaw jestem czy skończy się na Państwowej Inspekcji Pracy czy nie i czy nie zostanę przypadkiem okradziony z wynagrodzenia, teraz to już wszystkiego mogę się spodziewać. Czasem pracując tam czułem się jakbym nagle obudził się w komunie, zero poszanowania pracownika, zero chęci stworzenia więzi z pracodawcą, jest to opinia wielu innych kurierów, ciekawe kto tam będzie jeździł w styczniu, przypominam że pensja minimalna, harowanie za dwójkę netto miesięcznie przy 40 h/ tyg. Bardzo jestem ciekaw.
Ja pracuję w Uber Eats i zarabiam jakieś 4 złote za godzinę, gdy dobrze pójdzie i są zamówienia. :) Z przyjemnością przeniosę się do tego Daily, bo jestem chyba jedynym Polakiem pracującym w Uber Eats.
To nie frustracja tylko opis faktów, nie ma ani jednego faktu wymyślonego w tej opinii. A to że rzekomo się niektórym "poprawiło" to mogę jedynie się radować i jest to skutek zapewne również tej opinii. Panu Stasiowi i spółce również serdecznie dziękuję za zwolnienie, wyjechałem od razu za granicę (potrzebowałem impulsu), gdzie przez jakiś czas robiłem praktycznie dokładnie to samo za okolo 8 razy więcej, dopóki nie znalazłem pracy w swoim zawodzie za jeszcze więcej, choć piniondze to nie fszysko oczywiście. Taka historia, zrobiliście dobry uczynek. Pozdrowionka.
No to fajnie :) szkoda tylko, ze tyle gorzkich slow, bo moim zdaniem firma jest calkiem spoko i fair
Zachęcam was do pozostawienia rzeczowych i prawdziwych opinii na temat pracy w Daily. Jak wiele osób zatrudnia firma? Czy według was jest dobrym pracodawcą? Jaki rodzaj umowy oferuje? Czy osoby bez doświadczenia także odnajdą się w tym miejscu pracy?
Dzięki za te oszczerstwa w moim kierunku, pisane anonimowo w internecie. Zapomnieliście dodać, że po nocy chodzę i zatruwam studnie miejskie, porywam chrześcijańskie dzieci (na macę) oraz palę śmieci w kominku i wywołuję smog. Taki to jestem straszny! Szkoda tylko, że pracować Wam się nie chciało.. no ale wiadomo, lepiej siedzieć na zasiłku i pisać przydługie żale w internecie niż ciężko pracować, tak jak robimy to wszyscy - od właścicieli firmy, przez managerów, kurierów i wszystkie zespoły. Także nie ma żalu, że Was z nami nie ma. :) I pomyśleć, że to nie żadne dzieciaki po 16 lat, tylko dorosłe chłopy po 40+ Pozdrawiam serdecznie
Prawda w oczy kole? Jakim cudem jeżdżąc w firmie Daily (i każdej innej tego typu zresztą) da się "nie pracować" tego nie rozumiem. Ale głowa do góry, może kiedyś pan Staś dowie się co to jest szacunek do innych, bo jak na razie to z tym mocno słabawo.
Pracuje od pół roku, widać, że dużo przychodzi takich nierobów i to oni mają zawsze problemy. Ja i mnóstwo innych kurierów świetnie się ze Stanisławem dogadujemy
"Także nie ma żalu, że Was z nami nie ma"... Mistrzu zarządzania, to jest tak niewiarygodnie niemądry i niestosowny tekst, że ręce opadają. Koordynatorze od siedmiu boleści, pokaż mi jakiegokolwiek specjalistę od zarządzania lub HR, który w ten sposób podsumowuje byłych pracowników. Paradne!
internetowi eksperci od zarzadzania, ktorych przeroslo wozenie jedzenia i teraz wylewaja zale w sieci haha xD a w realu sa nikim
rozumiem ze ty sie podpisales: michal i juz wiadomo o kogo chodzi? o czym ty koles farmazonisz? podaj imie i nazwisko, adres, nazwisko panienskie matki, numer buta ***uta i wszyscy bedą zadowoleni.
System wewnętrznych denuncjacji i donosów, koteryjność. Zgadzaj się na wszystko, bierz na siebie wszystkie błędy. Zawsze jesteś winny/a, nie biuro i opiekunowie. Poza tym smaczne owoce.
1 słowem - polecam
gwarantowane stawki, spoko ekipa i grafik ustalany 1x w tygodniu - jak dla mnie spoko, teraz nie moge ale pewnie jeszcze wroce. widac, ze sporo osob stara sie dostac do tej firmy, bo nie przyjmuja wszystkich no i jak widac tez sporo wypada, bo nie trzymaja nieogarow. na poziomie ;)