Trochę zdziwiły mnie tak różne opinie. Jedna osoba pisze że to była tragedia i wyzysk za najniższą krajową, a druga pisze o rodzinnej atmosferze, braku problemów z przerwą czy z wypłatą. Skąd takie rozbieżne opinie? Bo aż dziwne że w jednym sklepie ludzie mogą mieć tak różne doświadczenia...
Opinie może napisać każdy, sadze ze z tego to wynika :D Ja na prace sama w sobie nie narzekałam, tylko fatalna kierowniczka i jej córka zamieniła ten czas dla mnie w męczarnie. Oczywiście w kontakcie bezpośrednim były bardzo miłe, co innego o sobie słyszałam od innych dziewczyn. Według mnie jeżeli ktoś chce w tym sklepie pracować to najlepiej pójść do galerii krakowskiej albo bonarki- o wiele większy ruch i można normalnie popracować, a nie składać po raz 10 ta sama szuflade dla zabicia czasu.
Pracowałam w tym miejscu ponad 2 lata. Czytając wcześniejsze opinie mam wrażenie, że opisy dotyczą całkowicie innego sklepu i wręcz są absurdalne. Atmosfera w miejscu pracy była bardzo miła, wszystkie dziewczyny łącznie z kierowniczką były dla mnie jak rodzina, nikt nie kradł moich mocnych paragonów(a potrafiłam mieć bardzo dobre), nikt nie nabijał na mnie słabych paragonów, nikt na mnie nie krzyczał, dziewczyny od początku były dla mnie pomocne i wyrozumiałe przez pierwsze tygodnie, nigdy nie było problemów żebym mogła napić się czegokolwiek w trakcie pracy, do toalety również mogłam wyjść bez problemu(tu jedynie zaznaczę, że istnieje coś takiego w tej firmie jak „bramka” i jesteśmy z niej rozliczani, dlatego po chwili pracowania w tym miejscu każdy zaczyna liczyć się z tym żeby nie robić bezsensownych wejść-wyjść, np. nie wychodzić do wc po 15 minutach od rozpoczęcia pracy, a skorzystać z łazienki przed pracą, ale oczywiście jeśli ktoś ma taka potrzebę to nikt nikogo nie trzyma i nie patrzy krzywo). Co do grafiku nigdy nie było jakichś problemów, jest on ustalany z dużym wyprzedzeniem(nie tylko kierownik ma na niego wpływ - taka jest polityka firmy) i po prostu zgłasza się wcześniej jakieś swoje plany. Proszę się dwa razy zastanowić przed złożeniem CV i pomyśleć, że to jest jednak praca w handlu a dni handlowe głównie są od poniedziałku do soboty dlatego każdy ma swoje godziny do wyrobienia oraz godziny pracy też są uzależnione od godzin funkcjonowania galerii - jeśli komuś nie odpowiada praca w piątki czy soboty to lepiej nawet nie aplikować. Nigdy nie miałam niepłatnych nadgodzin, formalnie zawsze się wszystko zgadzało. Byłam ubezpieczona, co więcej miałam nieograniczony dostęp do opieki medycznej, a wypłata zawsze była na czas. Co do urlopów to raczej nigdy nie było problemu, troszkę się ich zasada zmieniła w dobie pandemii, ALE firma płaciła nam normalnie w czasie gdy nie przychodziliśmy do pracy - więc nikt nie został bez pieniędzy, coś za coś. Przerwy były dla mnie wystarczające, miałam czas żeby zjeść i miałam czas żeby iść do WC, wiadomo każdy chciałby żeby te przerwy były dłuższe, ale taka praca, a no i nigdy nie było problemu z porą, o której chciałam iść na przerwę(oczywiście jeśli był jakiś drugi pracownik na sklepie) wcale nie musiałam czekać 6h, mimo iż w kodeksie pracy tak jest. Jeśli nie krępuje Cię typ sprzedaży jaki jest wymagany w tej firmie to ta praca Ci się spodoba. Można super rozwinąć swoje umiejętności komunikacyjne, nabrać odwagi w kontaktach czy nauczyć się wielu nowych rzeczy. Super sprawą jest zniżka pracownicza i ubrania, które dostajemy(są ekstra jakościowo! Jeśli tylko pierze się je zgodnie z zaleceniami). Bieliznę też uwielbiam, a w tej marce kupowałam dużo wcześniej niż zaczęłam pracę. Proszę też się liczyć z tym, że na początku jest sporo informacji do nauczenia, ale wszystko przychodzi z czasem, bez tej wiedzy nie da się płynnie „poruszać” w sprzedaży, a można się na prawdę zdziwić ile można sprzedać osobie, która przyszła po jedną rzecz, a my ją tak zagadalismy, ze wzięła dużo więcej i wyszła zadowolona! To jest super satysfakcja oraz duża motywacja - a przynajmniej dla mnie była, gdy widziałam swoje statystyki, traktowałam to jako zabawę, również wiele razy słyszałam miłe słowa od klientek/klientów. Z tym, że stoi się 8h(godziny zależne od etatu) to prawda, ale przepraszam bardzo… na tym akurat polega praca w tej firmie, nie odpowiada komuś taki tryb to nawet niech nie próbuje. Mi zawsze szybko leciał czas w pracy, nie raz się składało w wolnym czasie różne rzeczy, ale to tylko dla zabicia czasu, mi to nie przeszkadzało, ponieważ w porównaniu do innych sklepów miałyśmy porządek i dzięki temu nie traciło się czasu na szukanie czegoś podczas obsługi. Zakopianka nie należy do bardzo uczęszczanych galerii wiec z tym tez proszę się liczyć, że nie ma aż takiego ruchu jak w Galerii Krakowskiej, jest znacznie spokojniej. W każdej pracy są plusy i minusy, jest to też zależne od indywidualnego podejścia pracownika oraz jego charakteru. Nie pracowałam na pełny etat, jestem osobą uczącą, bardzo lubiłam tę pracę, odpowiadały mi jej warunki, szefowej też nie wyobrażam sobie mieć innej - dla mnie była to osoba, na którą mogłam liczyć, zawsze pomocna, wyrozumiała, zabawna, jeśli coś zle zrobiłam to dostałam konstruktywną krytykę, ale w normalny sposób, zresztą każdy popełnia błędy i należy je wskazać, aby nie popełniać ich drugi raz. Proszę też mieć na uwadze, że nad kierownikiem salonu są INNE osoby i to one rozliczają kierownika za złe wyniki, a on MUSI rozliczyć nas, ponieważ to z naszych indywidualnych parametrów składa się ogólny wynik butiku - a taka jest ta praca, że bardzo ważne są statystyki. Nie żałuje czasu jaki spędziłam w tym miejscu, zawsze będę miło go wspominać i tak samo wszystkie dziewczyny ze sklepu, lepiej trafić nie mogłam, a bardzo cenie sobie atmosferę w miejscu pracy. Dla porównania wcześniej pracowałam np. w LPP i to tam były ekstremalne warunki oraz wyzysk.
Widzę, że mój wpis został usunięty (?), więc napisze to jeszcze raz. Odradzam wszystkim - nie szukajcie tam pracy, jeżeli cenicie swoje zdrowie psychiczne. Córka kierowniczki tylko patrzy co robicie źle, żeby donieść o tym swojej grubej matce. Dziewczynom, które tam pracują już dłużej, wydaje się, że są nie wiadomo kim, bo sprzedają kiepskiej jakości majtki 3 razy drożej. Żeby iść do toalety trzeba się prosić, a najlepiej to poczekać aż komuś innemu się zachce, żeby wyjść ze sklepu we dwie, stykając się głowami (żeby bramka policzyła jako jedną osobę). Jest to upokarzające, i nagina zasady higieny pracy. Ale nawet jak wyjdzie się we dwie, to inni pracownicy patrzą jakbyś popełniła nie wiadomo jaką zbrodnię. Najlepiej według kierowniczki stać przez 8 godzin prosto jak z kijem w (usunięte przez administratora) i w kółko układać biustonosze w szufladach. Dziewczyny, z którymi pracowałam, kiedy nie było klientów, specjalnie robiły bałagan w szufladach, a potem z namaszczeniem układały tam bieliznę (i tak przez np 2 godziny). Przerwa należy się po 6 godzinach, jak niżej napisał ktoś z obsługi, ale wody nie wolno łyknąć nawet jakbyś umierała z pragnienia. Zastanawiam się, czy to sklep z bielizną, czy jakiś (usunięte przez administratora) przetrwania...? A i jeszcze najlepsze na koniec: co jakieś dwie godziny dzwoni do sklepu ktoś "z góry" i pyta o nasze wyniki sprzedażowe (podaje się m.in. ilość sprzedanych majtek, wejścia do sklepu itd). Jeżeli są kiepskie, a na pewno są, bo sklep jest ogólnie mało uczęszczany, to pani "z góry" wydziera się i obraża pracowników. Nie przesadzam - dziewczyny, z którymi pracowałam bały się odbierać te telefony. Na koniec jeszcze opierdziel dostaje się od kierowniczki, że słabo nam idzie, albo nie znamy na pamięć ułożenia biustonoszy w szufladach. Nie mam pojęcia skąd biorą się w kółko nowe dziewczyny, które chcą pracować w tak wstrętnej atmosferze za najniższą krajową.
Czy można dopłacić sobie do karty multisport ?
Ale podsumowując poprzednie wypowiedzi - praca w intimissimi ma jakieś bonusy czy dodatki wynikające z ilości sprzedanych produktów, sprawdzanej na podstawie paragonów? Dobrze rozumiem? Czy to są spore premie?
Kierowniczka wykorzystuje pracowników, zabiera im paragony. Nie pozwala nikomu obsługiwać ,,swoich pan,, które robią bardzo duże zakupy. Jeśli trafi jej się słaby paragon nabija na nowe dziewczyny. Na 8 h swojej pracy polowe chodzi po galerii i robi zakupy a druga polowe siedzi na zapleczu wychodzi tylko kiedy pojawia się w sklepie jej pan i wie ze zrobi dobre zakupy.
Pracowałam tam jakiś czas temu i nigdy żadnej pracy tak zle nie wspominałam. Podczas 4 godzinnej zmiany nie przysługiwała przerwa nawet na ten łyk wody (choć po prośbie z wielkim westchnieniem można było to zrobić). Kierowniczka niezwykle dwulicowa, która swoje zarzuty kierowała do innych pracownic, a nie do osoby bezpośrednio zamieszanej. Ewidentnie preferuje ciche myszki, ktore w aktywnej sprzedaży się nie sprawdzają. Dodatkowo odniosłam wrażenie, ze za niski wynik był skandaliczy, a za wysoki jeszcze gorszy. Największym minusem jest fakt , ze zakopianka ma bardzo mało klientów. Przy nienagannym porządku sklepu i szuflad, czynności z tym związane trzeba było powtarzać dla zabicia czasu. Czekając kolejna godzinę na klienta nie było możliwości oparcia się w subtelny sposób o ladę przy kierowniczce i jej córce. A czesto zdarzało się, ze pierwszy klient wchodził o 12. Co do samej firmy nie mam zarzutów. Pensje zawsze dostawałam na czas, zniżki dla pracowników były atrakcyjne, dość elastyczny grafik i umowa o prace. Żałuje, ze nie poszłam do innego sklepu w Krakowie. Sadze, ze wtedy bym się tak nie wynudzila i została na dluzej ;)
Droga kolezanko. Pracuje tam jakiś czas i jest ok. To jest praca w której się pracuje a nie leży na szafkach. Przerwa przysługuje po 6 godz pracy jak byś się zapoznała z kodeksem. Praca w intimissimi to nie praca na bazarze. Niestety jest jasno określone , ze nie stoimy a w twoim przypadku leżymy na szafkach, tylko pracujemy za co dostajemy wynagrodzenie. Wiec nie wiem co Ci sie nie podobalo?..Aga czy Ty tam przyszlas do prace czy poprosu polezec I odpoczac.?
W związku z tym, że jesteś pracownikiem intimissimi C.H Zakopianka, może napiszesz, czy udzielane są Wam pozapłacowe profty? Na przykład dofinansowania do prywatnej opieki medycznej czy karty sportowe. Odpowiedni pakiet socjalny również staje się ciekawym systemem motywacyjnym.
Podpowiedzcie czy firma prowadzi jakieś rekrutacje? Warto starać się o pracę, mam małe doświadczenie.
Byłam tam chwilę w zeszłym roku, długo nie wytrzymałam. Jest dosyć męcząco - 8h stania (nie można się opierać), jedna przerwa: do tego można przywyknąć, wiadomo, żadna to kopalnia. Jednak wychodzenie do toalety tolerowane raczej tylko podczas przerwy, bo inaczej jest to niemile widziane - jeśli pozwolą, to i tak każą czekać, aż komuś jeszcze się zachce, by wyjść w dwójkę stykając się głowami (żeby bramki naliczyły jako jedną osobę), no cyrk na kółkach. Dla mnie było to totalnie niekomfortowe i nieludzkie, bo nieraz aż trzęsłam się z potrzeby i musiałam wręcz błagać (mówię o dniach próbnych). Trzeba się narzucać każdemu, kto przekroczy próg - ale to standard przy aktywnej sprzedaży, więc nie ma co narzekać, bo o tym się jest od razu informowanym. Jednak najgorsza w moim przypadku była ekipa - pani M., wyszczekana i zarozumiała, szydząca z każdej klientki i oczywiście ze współpracownic, lubująca się w upokarzaniu innych - a przy okazji ulubienica kierowniczki. Widzę, że co chwila szukają tam pracownic - pewnie kupa ludzi rezygnuje po dniach próbnych, tak jak i ja. Zarobki standardowe, jak we wszystkich sieciówkach.
Jeśli szukasz tam pracy to uciekaj jak najszybciej! chyba, że chcesz być poniżany i traktowany jak powietrze, personel nieprofesjonalny, nie nauczą, a wymagają odrazu znania całego asortymentu, personel dwulicowy, szefowa niezmienna od kilkunastu lat, bo ma plecy w regionalnym i po prostu jest święta. Nawet nie wybieraj się tam na zakupy, bo z każdej strony będą Ci wciskać coś, nie zdążysz zrobić dwóch kroków, żeby się rozejrzeć już obskoczą Cię dookoła. Zatrudniają na zalecenie, później dziękują, i w taki sposób nie muszą płacić Ci ubezpieczenia, bo wezmą kilka osob w ciągu roku. Niekompetencja, zero profesjonalizmu, wstyd dla marki, omijać szerokim łukiem. Pozdrawiam
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w intimissimi C.H Zakopianka?
Zobacz opinie na temat firmy intimissimi C.H Zakopianka tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.