Czy Carrefour oferuje wszystkim swoim pracownikom umowę o pracę, czy jednak należy spodziewać się umowy zlecenia?
Od wielu lat przychodzę na Witosa na zakupy bo mieszkam na osiedlu w pobliżu. Sklep jak wiele innych hiperów,jednak zaobserwowałem ze sklep ubożeje w ilości pracowników . Znaleźć pracownika na dziale to jak szukanie igly w stogu siana. Domyślam się że to taka oczczednosciowa, w dobie kryzysu polityka. Na dziale z wędlinami starsza ,ledwo pouszajaca się kobieta , druga ,z tego działu pchająca wózek z jakimś towarem na sklep . Na dziale z cukrem ,mąką też starsza pani mocującą się z dziesieciokilowymi paczkami cukru ,przekładanym z palety, którą pewnie sama przyciagla. Dramat,co robicie z tą garstką ludzi !(usunięte przez administratora).I jeszcze ciekawostka ,a dla mnie absurd...Pani z wędlin, która chwilę wcześniej pchała wózek z towarem na sklep, już pojawiła się na drugim końcu sklepu , z kurczakiem do grillowania. Nabijała go do pieca....serio? Ktoś kto obsługuje wędliny, może mieć kontakt z surowym mięsem? Znam ten sklep od 20 kilku lat i takiego dziadostwa jak teraz ,nie było wcześniej. Ludzie ,dlaczego Wy tam jeszcze pracujecie ...(usunięte przez administratora)
Czy w Carrefour zaszły jakieś zmiany od momentu pojawienia się ostatnich opinii?
(usunięte przez administratora)
No a jak! Wszyscy jesteśmy jedną, wielką, kochającą się rodziną ha ha ha
Ja akurat czuję się w tej pracy jak goły w pokrzywach, i to od pierwszego dnia, ale pewno jestem przewrażliwiona ;)
Ale skoro faktycznie się źle tu czujesz, to dlaczego się tak zadręczasz? :/ Nie rozglądałaś się za niczym innym?
A wiesz, to dziwne. Nawet dzisiaj zobaczyłam ofertę, która by mnie interesowała, już miałam wejść i spytać o nią (mały, fajny sklepik) i co? Pomyślałam sobie: "i jak to, zostawiłabyś Carrefour? Po 10 latach wspólnego życia? No przecież nie mogę tego zrobić";)) Taka to ze mnie doopa
Zmiany są czasem ciężkie, wiem coś o tym. Można to porównać do na przykład zerwania z kimś po 10-ciu latach związku. Pamiętaj, że lepiej czasem się czegoś puścić niż kurczowo się czegoś trzymać i cierpieć :) Może jednak się skusisz na tamtą ofertę? Daj znać!
Byłam na rozmowie i z tego co się dowiedziałam, to wpadłabym z deszczu pod rynnę. Ogłoszenie zresztą dalej wisi, co też daje do myślenia
Moim zdaniem powinnaś wysłać kilka cv i potem wybierać i chodzić na rozmowy. Choć w sumie też rozumiem Twoje podejście.. A orientujesz się jak stawki się różnią między takimi małymi sklepikami a właśnie Carrefourem?