Reklama

Jaka jest zagraniczna odsłona portalu GoWork? Rozmowa z Katarzyną Rusinowską

Opinie o polskim rynku pracy stały się punktem wyjścia do powstania strony GoWork.com, czyli zagranicznej odsłony portalu łączącego pracowników i pracodawców. Otwarcie się GoWorku na nowe kraje to doskonała okazja do rozmowy o tym, jak rynki pracy w Europie różnią się od siebie. O europejskiej kulturze pracy, wartości dialogu i dalszym rozwoju portalu rozmawiamy z Katarzyną Rusinowską, Project Managerem zespołu Rynków Zagranicznych w GoWorku.

Katarzyna Rusinowska

Skąd pomysł, aby ideę GoWorku przenieść również na rynki zagraniczne?

Kluczowym powodem stała się oczywiście popularność GoWorku w Polsce. Liczba realnych użytkowników, którzy w lipcu 2023 roku odwiedzili naszą stronę, przekroczyła trzy i pół miliona. Oznacza to, że zajmujemy pierwsze miejsce wśród portali w swojej kategorii, co z kolei przekłada się bezpośrednio na potrzebę rozwoju. Już w 2018 roku poczuliśmy, że na rodzimym rynku powoli zaczynamy “dotykać sufitu”. Jednocześnie pojawił się pomysł wykupienia domeny GoWork.com, a zaraz potem idea wyjścia z rynku lokalnego na zagraniczne. Postanowiliśmy spróbować swoich sił poza Polską.

To potężne przedsięwzięcie. Od jakiego kraju zaczęła się droga GoWorku na rynki europejskie?

Pierwsza była Hiszpania. W 2018 roku powstała hiszpańska odsłona portalu i jednocześnie rozpoczęła się także moja przygoda z GoWorkiem. W październiku tego roku będę świętować swoje pięciolecie w firmie.

W jaki sposób trafiłaś do zespołu GoWork.pl?

Na początku 2018 roku wróciłam z półrocznej wymiany międzynarodowej, podczas której studiowałam marketing na hiszpańskim uniwersytecie w Murcji. Wtedy byłam przekonana, że po powrocie do Warszawy ukończę studia magisterskie, a następnie wrócę na Półwysep Iberyjski, aby odbyć praktyki. Wiedziałam, że chcę pracować przy międzynarodowych projektach. W tym samym czasie, zupełnym przypadkiem, natknęłam się na ofertę pracy w GoWorku. Dotyczyła ona rozwoju firmy na rynku hiszpańskim i wydała mi się szalenie interesująca. Przesłałam więc swoje CV i po kilku tygodniach dołączyłam do zespołu. Koncepcja projektu, przy którym rozpoczęłam pracę, spodobała mi się na tyle, że zrezygnowałam z powrotu do Hiszpanii, a w GoWorku pracuję do dziś.

Pracujesz na tym samym stanowisku od lat?

Moje stanowisko zmieniało się na przestrzeni lat. W czasie, gdy dołączyłam do GoWorku, zespół Rynków Zagranicznych był niewielki – tworzyły go cztery osoby, włączając w to moje stanowisko specjalisty ds. marketingu. Po upływie niecałego roku, zespół zaczął dynamicznie się rozwijać, a ja objęłam rolę team leadera. Już w 2019 roku otworzyliśmy się na kolejny kraj, tym razem była to Francja. Wraz z rozwojem GoWorku na rynkach zagranicznych, zmieniła się także moja rola i od marca 2021 roku pracuję jako project manager.

Jakie zadania czekają na Ciebie na tym stanowisku?

W GoWorku odpowiadam przede wszystkim za rozwój rynków międzynarodowych oraz pracę Działu Marketingu, który obecnie liczy dwudziestu członków. W całym zespole Rynków Zagranicznych zatrudnionych jest natomiast około pięćdziesięciu osób. Na co dzień współpracuję przede wszystkim z Działami: Handlowym, Marketingu, IT oraz SEO. Wspólnie podejmujemy wyzwania i stawiamy cele, które następnie realizujemy.

Wśród krajów, w których można znaleźć platformę GoWork, wymieniłaś Hiszpanię i Francję. Czy można do nich dodać inne rynki zagraniczne?

Na tych rynkach mamy najdłuższy staż. Mogę dodać, że w 2022 roku GoWork oficjalnie wystartował w Niemczech, Wielkiej Brytanii i Włoszech. Obecnie koncentrujemy się na rynkach europejskich, a co będzie dalej – czas pokaże.

Czy GoWork w każdym kraju realizuje te same cele? Czego możemy się spodziewać, odwiedzając zagraniczne wersje portalu?

W Polsce GoWork powstał jako bezpieczna przestrzeń, w której pracownicy i pracodawcy mogą dzielić się swoimi doświadczeniami. Na rynkach zagranicznych nasz cel jest dokładnie taki sam: jesteśmy platformą gromadzącą opinie o pracodawcach, różnicą natomiast jest fakt, że tylko polska odsłona portalu umożliwia publikowanie ofert pracy. Stron agregujących ogłoszenia jest wiele, brakuje jednak miejsc, w których można – anonimowo – wyrazić swoją opinię. Tym wyróżniamy się na rynku i traktujemy to jako powód do dumy. Staliśmy się swoistego rodzaju forum, którego działania są przejrzyste i mają na celu budowanie rzetelnej bazy wiedzy na temat firm. Koncepcja działania portalu jest więc spójna dla wszystkich jego wersji językowych. 

Być może naszych Czytelników zainteresuje również kwestia szaty graficznej. Czy zagraniczne strony GoWorku wyglądają analogicznie do wersji polskiej?

Inspirujemy się tym, co sprawdza się na rynku polskim, jednak nie trzymamy się sztywno żadnych wytycznych. Mogę stwierdzić, że szata graficzna jest nieco inna – zachęcam do odwiedzenia różnych wersji GoWorku i ich porównania. Wygląd strony jest ściśle związany z analizą danego rynku. Wprowadzamy rozwiązania, które – w naszej ocenie – sprawdzą się najlepiej. 

W swojej codziennej pracy obserwujesz treści zamieszczane na europejskich stronach GoWorku. Czy zagraniczna kultura pracy, a przede wszystkim dialogu na linii pracownik-pracodawca, różni się od tego, co obserwujemy na polskim rynku?

Myślę, że najłatwiej będę mogła zobrazować ten temat opisując po kolei poszczególne kraje, w których GoWork jest obecny. Zacznę od Francji, która jest obecnie naszym najsilniejszym rynkiem – nasz zespół sprzedażowy działa w tym obszarze bardzo prężnie, co przekłada się na doskonałe wyniki. Strona GoWork.fr jest odwiedzania przez około milion użytkowników miesięcznie. W tym samym czasie na portalu pojawia się mniej więcej osiemnaście tysięcy opinii. Na ich podstawie mogę powiedzieć, że Francuzi należą do osób często narzekających, bardzo ekspresyjnych, ale też niezwykle wymagających, dlatego na naszym forum poruszają problemy dostrzeżone w danej firmie. Nasi użytkownicy zwracają również uwagę na warunki pracy, przestrzeganie norm i dbanie o work-life balance. Często komentowana jest również komunikacja i atmosfera, która panuje w danym miejscu pracy, gdyż Francuzi są bardzo towarzyskim narodem i lubią czuć się dobrze w miejscu, w którym spędzają 35 godzin tygodniowo. GoWork daje możliwość wypowiedzi nie tylko pracownikom, ale także klientom. W związku z tym nie brakuje na naszym forum również treści dotyczących oceny usługi oferowanej przez konkretne przedsiębiorstwo czy jakości obsługi klienta

Jak prezentuje się rynek hiszpański?

Hiszpańską stronę es.gowork.com odwiedza miesięcznie blisko czterysta tysięcy użytkowników. Ciekawostką może być fakt, że Hiszpanie, podobnie jak Polacy, lubią czasem odrobinę ponarzekać, co ma swoje odzwierciedlenie w opiniach, jakie możemy znaleźć na naszym portalu. Najczęściej dzielą się swoimi doświadczeniami dotyczącymi pracodawców i warunków pracy oferowanych w różnych firmach. Warto zaznaczyć, że hiszpańska gospodarka od lat boryka się z wieloma problemami, od krajowych kryzysów po globalne skutki pandemii koronawirusa. Co więcej, Hiszpania jest również w czołówce krajów o najwyższej stopie bezrobocia w Europie – sięga ono przeszło dwunastu procent. Opinie, jakie najczęściej pojawiają się na hiszpańskim portalu GoWork, dotyczą przede wszystkim pracy bez umowy czy nierozliczanych odpowiednio umów na okres próbny. Szeroko komentowana jest także branża sprzedażowa, w której jakość usług jest szczególnie nisko oceniana. 

GoWork jest przestrzenią, w której odbijają się nastroje panujące w danym kraju?

Zdecydowanie tak jest. Dla Hiszpanów i Włochów GoWork ma jeszcze jedną dodatkową zaletę – pozwala wchodzić w polemikę. Hiszpanie bardzo lubią interakcje, dlatego cenią sobie nie tylko możliwość wystawiania opinii, ale także odpowiadania na komentarze i wymieniania się doświadczeniami.

Katarzyna Rusinowska

Czy pracodawcy i właściciele firm chętnie korzystają z możliwości odpowiadania na treść opinii?

Dział Handlowy stanął przed ogromnym wyzwaniem, jakim było uświadomienie hiszpańskim przedsiębiorcom, że usunięcie opinii nie jest rozwiązaniem. Dużo większą wartość ma wejście w polemikę z autorem nieprzychylnego komentarza. To pokazuje klientom i pracownikom, że dana firma liczy się z ich zdaniem. Zarówno w Polsce, jak i w Hiszpanii, jest jeszcze wiele do zrobienia w kwestii świadomości pracodawców, jeśli chodzi o tematykę PR-u. 

Jest to rynek bardziej pracownika, czy pracodawcy?

Poziom bezrobocia utrzymujący się w Hiszpanii sprawia, że tamtejsze firmy mogą łatwo zastąpić pracownika, na którego miejsce czeka wielu chętnych. Jeśli chodzi o rynek polski, mam wrażenie, że wiele zmieniło się na przestrzeni ostatnich lat. Mamy niski wskaźnik bezrobocia, co przekłada się na wartość pracownika w oczach pracodawcy. 

Wspominałaś o GoWorku w Wielkiej Brytanii i Niemczech. Jak prezentuje się rynek pracy w tych krajach?

Trudno o jednoznaczną opinię, ponieważ GoWork w Wielkiej Brytanii i Niemczech działa stosunkowo niedługo. Muszę natomiast wspomnieć, że rynek niemiecki ma dla nas szczególny potencjał. Na pewno skupimy się w najbliższym czasie na inwestowaniu w tym obszarze, ponieważ dostrzegamy ogromne możliwości rozwoju dla platformy GoWork w Niemczech. Już teraz odnotowaliśmy przeszło sześćdziesiąt tysięcy odwiedzin i tysiąc nowych opinii, które pojawiły się na naszej niemieckiej stronie gowork.de w sierpniu tego roku. 

Skąd tak ogromny potencjał dla platformy GoWork w Niemczech?

Przede wszystkim jest to kraj z bardzo stabilnym rynkiem pracy nastawionym na pracownika. W Niemczech bezrobocie utrzymuje się na niskim poziomie, a sami Niemcy chętnie dzielą się swoimi opiniami i doświadczeniami. Widzimy, że skupiają się na dodawaniu merytorycznych, jakościowych treści. Najczęściej negatywne opinie dotyczą niskiej jakości usług oferowanych przez daną firmę lub złych warunków pracy. Niemcy są jednym z największych gospodarczych graczy w Europie, dlatego uważam, że potencjał drzemiący w niemieckiej odsłonie GoWorku również jest odpowiednio duży. 

Obserwujesz duży udział polskich pracowników w niemieckim rynku pracy?

Widać tu większy udział polskich pracowników, niż na innych rynkach zagranicznych, na których działamy, ale jednak nie jest on znaczący. Mogę natomiast powiedzieć, że jeszcze przed wejściem GoWorku do Niemiec, kontaktowały się z nami działy handlowe firm funkcjonujących jednocześnie na terenie Polski i Niemiec. Firmy te były zainteresowane pojawieniem się na portalu, stąd wiedzieliśmy, jaki potencjał ma wejście na rynek niemiecki. 

Z jakimi wyzwaniami wiąże się otwarcie portalu na kolejne kraje?

W przypadku Niemiec, największym wyzwaniem były regulacje prawne. To kraj, który przywiązuje ogromną wagę do szczegółowych ustaleń i prawa, dlatego poświęciliśmy dużo pracy i zasobów na to, aby przygotować odpowiednie regulacje, a przede wszystkim dokładnie zapoznać się z aktualnymi wytycznymi i restrykcjami dotyczącymi tego kraju. Wiązało się to z licznymi konsultacjami i stworzeniem niezwykle szczegółowych regulaminów czy zasad dotyczących chociażby polityki prywatności. 

Obserwujesz trendy panujące na europejskich rynkach pracy – jakich pracowników szukają pracodawcy? Czy można wskazać branże lub oferty, które mają największy udział na portalu?

Na naszych zagranicznych stronach nie prowadzimy publikacji ofert pracy. Skupiamy się przede wszystkim na gromadzeniu opinii o pracodawcach i firmach.

Ciekawi mnie kultura pracy w innych krajach. Czy możemy mówić o pewnym europejskim standardzie, czy może jednak widać wyraźne różnice między poszczególnymi krajami?

Myślę, że kultura pracy we wszystkich krajach, w których działa GoWork, jest podobna. Nie powiedziałabym, że jest identyczna, ale na pewno nie różni się drastycznie. Wynika to przede wszystkim z faktu, że w każdym z tych przypadków mówimy o Europie, gdzie standard pracy jest zbliżony. Co więcej, pracownicy migrują, w związku z czym rynek pracy w żadnym kraju nie jest całkowicie homogeniczny jeśli chodzi o narodowość pracowników i pracodawców. Nie chcę generalizować, natomiast można zauważyć pewne różnice w obrębie poszczególnych krajów. Mam tu na myśli na przykład południe i północ Włoch.

Jakie to różnice?

Północ Włoch jest bardziej rozwinięta gospodarczo, jej mieszkańcy pracowici, a swoją siedzibę ma tam więcej międzynarodowych firm, co przekłada się na zatrudnienie i różnice w dochodzie na osobę. Północ i południe kraju znacznie się różnią, również pod względem inwestycyjnym. Podobnie dzieje się w Hiszpanii.

Studiowałaś w Hiszpanii – czy zauważyłaś wspomniane różnice między poszczególnymi regionami tego kraju?

Tak, widać to bardzo wyraźnie. Na północy Hiszpanii żyje się dostatnio, gospodarka jest silniejsza, a mieszkańcy bardziej pracowici. Południe nastawione jest na turystykę i można zauważyć inne nastawienie do pracy panujące wśród mieszkańców.

Do którego z zagranicznych rynków pracy najbardziej zbliżony jest ten, który obserwujemy w Polsce?

Wskazałabym niemiecki. Jeszcze długa droga przed nami, ale wiele zmienia się na polskim rynku pracy i zbliżamy się do standardów, jakie obserwować można m.in. właśnie na terenie Niemiec. Dla Polaków praca jest czymś ważnym, podobnie jak rozwój kompetencji zawodowych, dlatego coraz szybciej doganiamy rynek niemiecki. 

Jak swoich pracowników traktują pracodawcy z poszczególnych krajów?

Można zauważyć, że na terenie Niemiec spotykamy najmniej negatywnych opinii dotyczących m.in. pracy bez umowy. Wynika to najpewniej ze ścisłych regulacji funkcjonujących w tym kraju, a także z faktu, że niemieccy pracodawcy dbają o swój PR i zależy im na pozytywnym wizerunki firmy. Na rynku francuskim pracodawcy również starają się dbać o to, jak są postrzegani, jednak w tej kwestii niedoścignionym wzorem pozostają Niemcy. Tak wysoka świadomość dotycząca wizerunku firmy jest dodatkowym powodem, dla którego potencjał rynku niemieckiego dla platformy GoWork jest tak duży – im bardziej świadomy pracodawca, tym łatwiej jest nam z nim współpracować. W takich warunkach nie musimy wkładać dodatkowej energii w edukowanie firm.

Pracodawcy na polskiej stronie GoWorku mogą korzystać z wielu udogodnień. Czy to samo tyczy się oferty dla firm zagranicznych?

Tak, możliwości dotyczące zarządzania profilem firmy na stronie GoWorku są takie same we wszystkich krajach. Pracodawca może też skorzystać z oferty tzw. Złotego Profilu. 

Wspomniałaś o tym, że pracodawcy nie zawsze chętnie wchodzą w polemikę na swoich wątkach opiniowych. Czy w takim razie rolą GoWorku jest także edukacja i uświadamianie firm w kwestiach wizerunkowych?

Staramy się pokazywać pracodawcom, jak silnym narzędziem są wątki opiniowe. Dajemy im do ręki rozwiązanie, które ma ogromna wartość, jeśli umiejętnie się z niego korzysta. Obecnie internet jest pełen opinii, które wszyscy chętnie sprawdzamy – to naturalne. Pracodawcy powinni mieć to na uwadze i warto, aby jasno komunikowali, że komentarze i uwagi płynące z zewnątrz traktują poważnie. 

Skuteczny dialog nie zawsze jest łatwy. Opinie czasem powstają pod wpływem emocji, a przez to bywają przekoloryzowane…

Dlatego GoWork stara się, aby opinie zamieszczane na naszym portalu były możliwie jak najbardziej merytoryczne. Dbamy o jakość treści, ponieważ chcemy, żeby każdy miał szansę wypowiedzi, ale zależy nam na rzeczowych argumentach. Chcemy budować platformę wartościowych opinii. Mimo że dodawanie opinii odbywa się w sposób anonimowy i bez rejestracji użytkownika, to na rynkach zagranicznych korzystamy z wielu zautomatyzowanych rozwiązań i algorytmów, które pomagają nam w wykrywaniu niskiej jakości treści czy spamu, który od razu jest usuwany. Ten aspekt jest dla mnie szczególnie ważny. Mamy świetny zespół programistów, który pomaga nam we wdrażaniu innowacyjnych pomysłów.

Jak wyobrażasz sobie przyszłość GoWorku na rynkach zagranicznych?

Obecnie działamy w sześciu krajach, wliczając w to Polskę, ale chciałabym, aby portal rozwijał się nadal. W najbliższym czasie przede wszystkim będziemy stawiać na kraje francuskojęzyczne i niemieckojęzyczne – Belgię, Szwajcarię czy Austrię. Wierzę jednak, że – tak jak miało to miejsce w przypadku polskiej strony – poczujemy niedosyt i sięgniemy po rynki światowe. 

GoWork jest już zamkniętą koncepcją?

Chcielibyśmy się rozwijać, ale przede wszystkim ważne jest, aby posiadać jedną, dobrze działającą i sprawdzoną usługę. Bardzo istotną kwestią jest dla nas dostęp naszych użytkowników do rzetelnych informacji o zarobkach – na pewno dodanie takiej funkcjonalności byłoby wartościowym uzupełnieniem treści znajdujących się na naszym portalu. Na co dzień współpracuję z zespołem, który bardzo lubię – to ludzie, którzy nie boją się wyzwań. Każdy z nas myśli nieszablonowo, wychodzi poza schematy. Rozpoczęliśmy projekt platformy GoWork.com w niewielkim składzie, wkładając całe serce w jej rozwój. Myślę, że w pewien sposób już odnieśliśmy sukces i jest on wynikiem pracy całego zespołu.

Rozmawiała: Marta Piętak

 

Oceń artykuł
2.9/5 (7)