Reklama

Nowe dane o bezrobociu w Polsce – rząd ujawnia szczegóły

Polski rynek pracy nadal wykazuje oznaki stabilności, choć jego kondycja w porównaniu do ubiegłego roku nieco się osłabiła. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) ogłosiło, że szacunkowa stopa bezrobocia rejestrowanego w październiku 2024 roku wyniosła 5 proc., co oznacza, że utrzymała się na poziomie z poprzedniego miesiąca. Choć liczba osób bez pracy nieco spadła, rząd i eksperci monitorują sytuację, aby ocenić przyszłe perspektywy rynku pracy.

nowe-dane-o-bezrobociu
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Stabilna stopa bezrobocia, ale mniejsze zatrudnienie

Według danych opublikowanych przez MRPiPS, liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy pod koniec października wyniosła 767,1 tys., co oznacza spadek o 2,5 tys. osób w porównaniu do września. W skali roku liczba ta również zmalała, choć tylko o 3,3 tys. Stopa bezrobocia utrzymała się na poziomie 5 proc., co było zgodne z przewidywaniami ekonomistów ankietowanych przez PAP Biznes. Mimo to, dane dotyczące zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw wskazują na chłodzenie rynku. We wrześniu liczba etatów w firmach zatrudniających co najmniej 10 osób spadła o 8 tys., osiągając 6 mln 462,4 tys. etatów. W porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku zatrudnienie spadło o 34 tys., co potwierdza trend zmniejszania liczby pracowników od szczytu ze stycznia 2023 roku, kiedy to liczba ta była wyższa o 68 tys.

Schłodzenie rynku pracy objawia się więc nie wzrostem bezrobocia, ale raczej spadkiem liczby zatrudnionych, co dla wielu może być bardziej subtelnym, ale istotnym wskaźnikiem. Oznacza to, że pomimo utrzymania stopy bezrobocia na stabilnym poziomie, zmniejsza się liczba miejsc pracy, co może świadczyć o ostrożności przedsiębiorców w zatrudnianiu nowych pracowników.

Liczba ofert pracy maleje

Październik przyniósł również zmniejszenie liczby zgłaszanych przez pracodawców miejsc pracy. Z danych ministerstwa wynika, że pracodawcy zgłosili 77,7 tys. wolnych miejsc, co stanowi spadek o 3,8 proc. w porównaniu do poprzedniego miesiąca. Równocześnie, na koniec października urzędy pracy dysponowały 53,3 tys. ofert, co pokazuje, że rynek pracy staje się bardziej wymagający zarówno dla pracodawców, jak i pracowników.

Warto zauważyć, że spadek liczby ofert pracy może być związany z ogólnym schłodzeniem gospodarki oraz problemami, które odczuwają niektóre sektory, zwłaszcza przemysł. Niektóre firmy decydują się na zwolnienia, co potwierdzają doniesienia o redukcji zatrudnienia, szczególnie w większych zakładach przemysłowych. Takie decyzje mogą wynikać z konieczności dostosowania się do zmieniających się warunków rynkowych oraz presji kosztowej.

Polska na tle Unii Europejskiej

Mimo wyzwań, Polska wciąż utrzymuje się na pozycji jednego z krajów o najniższej stopie bezrobocia w Unii Europejskiej. Podczas gdy średnia stopa bezrobocia w UE wyniosła we wrześniu 5,9 proc., Polska mogła pochwalić się wynikiem na poziomie 2,9 proc., co plasuje ją tuż za Czechami, gdzie wskaźnik ten wynosił 2,8 proc. Należy jednak pamiętać, że różnice w metodologii liczenia bezrobocia mogą wpływać na porównywalność danych. Eurostat, w swoich statystykach, bierze pod uwagę osoby aktywnie poszukujące pracy, co wyłącza grupę zarejestrowanych bezrobotnych, którzy de facto nie są zainteresowani podjęciem zatrudnienia.

Niskie bezrobocie w Polsce to efekt złożonych czynników, w tym stosunkowo dobrej sytuacji gospodarczej i strukturalnych rozwiązań na rynku pracy, które pozwalają na elastyczne dostosowanie się do zmian. Jednak za tą statystyką kryją się też wyzwania – w tym niewystarczająca liczba nowych miejsc pracy oraz rosnące koszty prowadzenia działalności gospodarczej, które mogą odbić się na dynamice zatrudnienia w przyszłości.

Polski rynek pracy stoi więc przed wyzwaniem zachowania stabilności w obliczu spadającej liczby ofert pracy i zmniejszającego się zatrudnienia. Obecna sytuacja wymaga uważnego monitorowania oraz wprowadzenia ewentualnych działań wspierających rozwój gospodarki i tworzenie nowych miejsc pracy. Czy nadchodzące miesiące przyniosą poprawę, czy może raczej większe problemy? Na to pytanie będą musieli odpowiedzieć zarówno ekonomiści, jak i decydenci polityczni.

Źródło: businessinsider.com.pl

Oceń artykuł
0/5 (0)