Opinie o PwC Service Delivery Centre w Katowice

Poniżej znajdziesz opinie aktualnych i byłych pracowników o firmie PwC Service Delivery Centre. Zobaczysz poniżej również opinie kandydatów do podjęcia pracy w PwC Service Delivery Centre na temat rozmowy kwalifikacyjnej.


Najnowsze opinie pracowników, klientów i kandydatów do pracy o PwC Service Delivery Centre w Katowice

Kandydat
 Pytanie

Jaki jest wymiar czasu pracy w Katowicach? Bo słyszałam że jest to 9 godz w tym godz obowiązkowej przerwy

Ja
@Kandydat

Hej 8h co do zasady, bez przerwy (tzn. z kodeksowym 15 min). W niektórych zespołach w lutym i marcu 9h w zamian za przerwę świąteczną od 24.12 do 6.01.

Nie ma przerwy
@Ja

Przecież tam nie ma przerwy między zleceniami, więc o jakich 15 minutach mowa?

1
Ja
@Nie ma przerwy

Kolega pytał o wymiar nie o rzeczywistość :)

Asosziejt
@Ja

Przerwa jest wliczona w standard time ktory jest rzadko kiedy mozliwy do zrealizowania

Franciszek
Inne
@Asosziejt

Mógłbyś napisać jakie umowy o prace są praktykowane w firmie? Trzeba na początku pracować na umowie zleceniu, czy już od okresu próbnego jest stabilny i długoterminowy kontrakt.

Jko
@Franciszek

Umowa jest na pięć miesięcy, a na dwa dni przed jej końcem dowiadujesz się, ze jednak nie nadajesz się do tej pracy i umowa się kończy, a Ty zostajesz bez pracy z dnia na dzień. Właśnie w takich zwolnieniach specjalizuje się pewna legendarna TL z 6 piętra :)

xxyw
@Jko

Ciekawe w sumie jak to teraz jest z tą pierwszą umową, ogólnie a nie z doświadczenia jednej osoby. Przykładowo jak ja przyszedłem tam już prawie 6 lat temu (!) to krótko przed moją rekrutacją staże były po 8 miesięcy. Nam zaproponowali 3 miesiące stażu na wstęp, wszystkim (ze 20+ osób). I już po 2 miesiącach było zdziwko - podczas "induction" i wstępnych szkoleń mieliśmy grupę podzielonę prawie 50%/50% na zespół germański i angielski. I ci z germanii dostali umowę o pracę na czas nieokreślony już po dwóch miesiącach (wszyscy, niezależnie jak pracowali) a my nic. Po 3 miesiącach kolejne zdziwko - zaoferowali nam przedłużenie stażu o kolejne 4 miesiące :D:D:D. A za to naprawdę ciężko się utrzymać w Kato, szczególnie w takim grudniu, gdzie płacą Ci za godzinę autentycznej pracy. Chyba nie muszę mówić jaki wku** panował w angielskim zespole i nie ma się co dziwić. Od tego czasu mam nadzieję, nie robią wspólnych szkoleń. Na szczęście się opamiętali i po 4 miesiącach zaproponowali większości angielskiego zespołu umowę o pracę. Tylko chyba jednej czy dwóm osobom przedłużyli staż, i na pewno jedną chcieli zwolnić - ale z braków kadrowych i tak skończyło się na tym, że została przeniesiona do innego zespołu i nawet z czasem została SPSem (ale współczuje każdemu, kogo ta osoba "cołczowała" :). Potem też często dołączały osoby do zespołu z miejsca na PSs i umowę na czas nieokreślony.

Szczery
@Kandydat

Przerwy xd dobre się

Specjalista

Do tej pory były przyznawane premie roczne zależnie od oceny rocznej. Od tego roku finansowego uległo to zmianie. Tłumaczono to pracownikom tak, jakby ich inteligencja była poddawana w wątpliwość. Otóż mówiono, że premia roczna zostanie przyznana każdemu specjaliście bez oceny rocznej w formie rozłożonej na miesiące, jako dodatkowe pieniądze do wypłaty. Pracownicy dostali do podpisania aneksy zwiększające wynagrodzenie o odpowiednią kwotę „premii” - każdy tyle samo. Problem w tym, że wcześniej nazywane było to podwyżką inflacyjną i co roku każdy dostawał taką właśnie kwotę podwyżki, a oprócz tego premię roczną. Jak można się domyślić podwyżki inflacyjnej w tym roku dla specjalistów nie ma. Reasumując zabrali premię roczną opakowując to w ładną historię. Zaznaczyć należy, że ładną tylko dla średnio rozgarniętego gimnazjalisty.

Spookymulder

Ta firma to esencja kapitalistycznego wyzysku, w naszym przasnym, krajowym wydaniu. "Wyrwalem się stąd" trafnie uchwycil istotę funkcjonowania tego specyficznego płatnego (usunięte przez administratora).

1
Żyć

Największym problemem pracy w PwC SDC sa specyficzne osoby na stanowiskach Team Leaderow. Na uwagę zasługuje szczególnie jeden team ToD z Katowic, gdzie pewna TL’ka swoimi twardymi rządami doprowadziła do zwolnienia bądź rezygnacji z pracy wszystkich nowych osób zatrudnionych w okresie lipiec 2017 - marzec 2018

qqry
@Żyć

Imię? Nazwisko? Inicjały? Region? Wiek? Wzrost? Cokolwiek proszę podaj ;]. 4 lata spędzone tam, na pewno skojarzę ;].

J_pol
@Żyć

Czy to taka kobieta o rubensowskich kształtach xD

J_pol
@Żyć

Czy to taka kobieta o rubensowskich kształtach xD

1
;];]
@J_pol

Taka, której imię zaczyna się na H?:P

Anonim
@;];]

Chyba nikt nie ma co do tego wątpliwości że to ta Pani z imieniem na H :]]]] taka osoba nie powinna pracować w miejscu w którym pracownicy są od siebie mocno zależni, a już tymbardziej na stanowisku bo potrafi zamienić nie jednej osoby życie w pracy w uciążliwy o obowiązek :)

J_pol
@Anonim

Jest to tym bardziej zadziwiające, ze korporacji, która deklaratywnie stawia na motywacje i rozwój osobisty, wysokie stanowisko zajmuje osoba, która jest tej postawy zaprzeczeniem. I co najlepsze - jej zachowanie jest chwalone i stawiane za wzór :D

Mp3
@Żyć

Ostatnio to już nawet spod jej „skrzydeł” uciekają nie tylko szeregowi pracownicy, ale także doświadczeni coachowie. Dziwi jedynie fakt, dlaczego nikt wyżej nie przyjrzy się sposobom zarządzenia zespolem, które stosuje wyżej wymieniona Pani

J_pol
@Mp3

Chyba jednak jej zachowanie zainteresowało przełożonych, bo po zmianie miejsc wspomniana wyżej osoba będzie siedzieć bliżej swoich leaderów (chyba chcą ją mieć na oku). Ciekawie czy to wpłynie na zmianę jej zachowania.

Smutny
@J_pol

Co z tego że bliżej. Jak na 1-2-1 będzie chciała Cię zniszczyć to i tak zniszczy psychicznie. Spójrzcie na ludzi w jej teamie wyglądają na zastraszonych w XXI wieku.

xxyw
@Żyć

Pracowałem tam dość dłuższy czas (3-4 lata). Kiedyś pewna dziewczyna tam dołączyła, załapaliśmy kontakt przypadkiem. Dołączyła do niemieckiego zespołu ToD. I Autentycznie była przerażona muzą Rubensa, po prostu się jej bała. Ale rozmawiała z innymi ludźmi z teamu i ponoć "jak się poznacie lepiej to powinno być dobrze". Szkoda tylko, że tych mających szczęście poznania na dłuższą metę to tam nikogo chyba rok+ ze stażem nie było. Nigdy z muzą Rubensa nie pracowałem, no i w sumie dobrze. Ale fajna afera by była jakby tak zebrać byłych pracowników. No przecie nasze PwC SDC takie dobre, equal, fair i w ogóle.. Najlepsze, że jak trzaśnie w SDC to i cały PwC Network. Nie mówię tego z czystej złośiwości a z faktu trzymania I AWANSOWANIA muzy Rubensa, choć sygnały są od co najmniej kilk lat.

Kwk
@xxyw

Nikt nigdy nie był w stanie ukrócić jej tendencji do znęcania się nad pracownikami. Warto wspomnieć, ze takie skłonności przejawiała w czasach gdy nie była TL a tylko coachem, a jej ówczesny TL (który za niedługo będzie już GL) udawał, ze tego nie widzi

Twkx
@Smutny

No i miałeś rację. Nic się nie zmieniło. Kolejni coachowie odchodzą, wykończeni przez mobbing, a potężny TL dalej robi co chce.

Tui
@Twkx

czy wiadomo coś w wyżej wymienionej sprawie? Zastanawiam się nad rekrutacja do tej firmy, ale nie chce trafić do takiego działu. Czy ta liderka jeszcze pracuje?

Liberty
@Tui

Na pocieszenie Ci powiem, że to nie tylko tam był problem z TL.

brak
 Rozmowa kwalifikacyjna
Przebieg rekrutacji

W pierwszym etapie zadzwoniła Pani z Manchesteru i rozmawiała po angielsku. Zwykły screening, ale bardzo miły. Powiedziała, że w drugim etapie również spotkamy się na angielskiej rozmowie, co jeszcze potwierdziła mailem. Drugi etap rekrutacji to rozmowa po polsku, która zaczęła się od słów: w sumie to nie wiemy z dlaczego ktoś nam dał CV (w znaczeniu moje CV). Zero profesjonalizmu, a im dalej w rozmowę, tym gorzej. Ogłoszenie jest zbyt ogólne, by wywnioskować, że jedynym procesem jest rozliczanie podatków. Rekrutacja prowadzona w przestarzały sposób i kompletnym chaosie, bo prowadzące nie były pewne czy w ogóle przeszłam pierwszy etap. Nie było żadnych pytań o language assessment test, ani jego wyników. Zapytane o widełki uznały, że ich nie znają.

Pytania

Jaki jest idealny szef, gdzie się widzisz za pięć lat, czemu mamy Cię zatrudnić, jak podchodzisz do nadgodzin?

  • Poziom rozmowy:
  • Rezultat: Nie dostałem pracy
logo firmy Opiekun Osób Starszych (Pan Kurt 79 lat)
Katowice
Avanti Medic Plus Spółka z Ograniczoną Odpowiedzialnościa Sp.K.
Wyślij CV
logo firmy Inżynier Serwisu Obrabiarek Laserowych
Katowice
Polscy Inżynierowie Rafał Janowski
(3 opinie)
Wyślij CV
Aplikuj na wiele ofert
anonim

(usunięte przez administratora)

Ja

częściowo masz rację, jednak bardzo duża część tego co ludzie piszą to jest prawda. Wpisów jest dużo bo i pracowników sporo Jako były kilkuletni pracownik to piszę. Każdy musi sobie sam wyrobić zdanie, najlepiej nie sugerując się forum tylko podejmując pracę. Zawsze są zalety i wady.

Piotr

Cześć. Pojawiło się znowu ogłoszenie. Ktoś mógłby napisać, co dokładnie robi specjalista do spraw procesu i na jakim poziomie języki obce są wymagane ? Czy z tym stanowiskiem też są związane wyjazdy

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Marta
@Piotr

Wiesz co robi specjalista ds procesów? To co ja, czyli siedzi przed raportem po 21 w sobotę...

Dlaczego Marto?
@Marta

Dlaczego tak późno i dlaczego w sobotę? Zostaw to!

ksd
@Piotr

Wyjazdy na 99% nie. A co robi? Zależy od procesu, kilka stron można napisać.

1
Pytanie
 Pytanie

Czy w PwC Service Delivery Centre zawierane są umowy na zlecenie w okresie próbnym?

Stazysta
@Pytanie

Tylko stażyści.

Franciszek
Inne
@Stazysta

Napisz proszę, jak wygląda staż w PwC Service? Z góry dziękuję.

Stazysta
@Franciszek

Napisałem opinie kilka postów niżej z tym samym nickiem .praca taka sama jak na umowie o pracę tylko za dużo niższe pieniądze. Umowa była wówczas na 5 miesięcy.

karinalelek

nie pracowałam w PwC. Starałam się tam o pracę. Wcześniej do PwC próbował dostać się mój chłopak. Przeszedł wszystkie etapy rekrutacji i dokładnie po 2 tygodniach od ostatniego etapu dostał emaila z informacją, że jego kandydatura nie spełnia ich oczekiwań. Chłopak bez problemu kilka dni później dostał się do innej, równie prestiżowej korporacji, gdzie przeszedł podobną rekrutację i na start dostał nieco ponad trójkę na rękę. Tak jak wspomniałam wcześniej, również próbowałam dostać się do PwC - przeszłam rekrutację telefoniczną pomyślnie, zaproszono mnie na spotkanie, po wypełnieniu testów, dwoje ludzi z firmy rozmawiało ze mną jeszcze po polsku i angielsku przez dobrą godzinę. W sumie ten etap rekrutacji trwał 1h 30 min. Wydawało mi się że wypadłam dobrze, fajnienam się rozmawiało, co więcej - za długo rozmawialiśmy i musiano nam przerwać rekrutację. W międzyczasie czekając na odpowiedź z PwC, złożyłam CV do firmy w której pracuje chłopak. W tej firmie nie dość że zdążyłam przejść wszystkie etapy rekrutacji (telefoniczną, testy online i spotkanie w firmie) w ciągu 5 dni, to po kolejnych dwóch zadzwonili do mnie że przyjmują mnie do zespołu co mnie niezmiernie ucieszyło. A odpowiedź mailowa z PwC przyszła tydzień później, czyli równe dwa tygodnie od ostatniego etapu rekrutacji. Oczywiście nie spełniam ich oczekiwań i nie widzą mnie u siebie w firmie. Mnie to oczywiście wyszło na rękę, bo finalnie dostałam się do tej korporacji na której mi zależało. Nie jestem w stanie ocenić systemu pracy PwC, ale komentarze tutaj trochę zniechęcają potencjalnego kandydata. Na szczęście opinie o firmie do której się dostałam są dużo lepsze, co więcej - mam informacje o tym jak się ta pracuje z pierwszej ręki :) . Na koniec dodam, że nie wiem czym kierują się w PwC przy zatrudnianiu pracowników i co trzeba zrobić żeby mieć szanse się tam dostać, bo trudno jest dostać tam pracę. Skoro z chłopakiem dostaliśmy się do innej korporacji - gdzie jak wspomniałam, etapy rekrutacji są podobne, godziny pracy tak samo, pensja również i oboje mamy język obcy na poziomie zaawansowanym - to naprawdę nie wiem jakimi zdolnościami trzeba wykazać się aby dostać pracę lub staż w PwC. W każdym razie wszystkim starającym się o pracę w PwC życzę powodzenia, a wszystkim pracownikom PwC życzę dalszych sukcesów zawodowych :) .

Marmini11
@karinalelek

A mozna wiedziec gdzie tera pracujesz?

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
very
@Marmini11

a po co ci to? zajmij sie soba, wypelnij timesheety bo manager na ciebie nakrzyczy

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
JestemVeryBohaterInternetu
@very

Very król Internetu. Wyjdź na dwór człowieku, zostaw ten komputer. Po to masz gowork, żeby pytać o miejsca pracy, a nie wyładowywać swoje frustracje życiowe.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
very
@JestemVeryBohaterInternetu

Hahahaha, oj HR nam sie zdenerwowal :D Wez sobie meliske, bo od krzykow managerow i donoszenia serce ci padnie :D Prawda boli, oj boli :D

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
VerySamPrzeciwkoSwiatu
@very

Jaka prawda człowieku, ktoś się pyta gdzie z tego korpo uciekać a ty jakieś głupoty wypisujesz. Ogarnij się trochę, dziecko konspiracji co to tylko hc widzi.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
jasio
@VerySamPrzeciwkoSwiatu

Oj pwcowy HR nerwowy jakis :D Posluchaj, HRy tez sa w innych firmach, nie musisz siedziec w pwc, powaznie. Wiem ze jak na ciebie manager krzyczy to mowi ci co innego, ale sa HRy gdzie indziej.

Się waham
@very

Ja bym mu dał nakrzyczeć. Krzyczeć to on sobie może... Na pukiel może mi skoczyć. O! Nie wypełnię tajmszitu przez tydzień i kto mi co zrobi? Manager? Bądźmy poważni! A co on może?

KSD
@karinalelek

Po Twoim poście wnioskuję, że nie wiesz gdzie aplikowałaś. Albo wybrałaś złą stronę na komentarz. PwC (załóżmy, że polskie) a PwC SDC to zupełnie inne podmioty i zupełnie czym innym się zajmują.

Edyta
Inne

@zastanawiam się i wziąłeś udział w rekrutacji na to stanowisko? Jeśli tak - to wszyscy będą wdzięczny za praktyczne uwagi i wskazówki co do procesu rekrutacyjnego, ale i samego stanowiska w pwc delivery center.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Zastanawiam się...
@Edyta

3 lata temu. Bardzo nieuprzejmi rekruterzy. I smutni. W tym roku nie, bo benchmarki i praca na czas mnie nie interesuje. Ja potrzebuję spokoju, a nie ciągłego zapieprzu, darcia ryja itd.

Zażenowana

Wysłałam CV. Po około tygodniu, w piątek, otrzymałam telefon z propozycją umówienia się na rozmowę rekrutacyjną (również telefoniczną). Poniedziałek, 8:00. W poniedziałek nikt nie zadzwonił. To dokładnie tak samo, jakby bez uprzedzenia ktoś nie przyszedł na spotkanie. To świadczy o skrajnym braku profesjonalizmu. Czytając opinie zamieszczone tutaj przez pracowników PWC - o mobbingu, widzę, że nie mam czego żałować. Żenada. Dno i wodorosty. Dzięki temu doceniłam korporację, w której pracuję i odechciało mi się zmieniać tę pracę.

śmieszek
@Zażenowana

to Twoja wina bo nie powiedziałaś który poniedziałek xD

bodzio
@śmieszek

hehe może najbliższy 30.09 ?

Taka prawda

W tej firmie do dyspozycji pracowników jest konsola z kilkoma grami demo, stoły z piłkarzykami oraz bilard. Firma w mediach społecznościowych i ogłoszeniach o pracę promuje się tym oraz ekologicznym podejściem. Wypłata jest na czas. Tyle pozytywów. W praktyce normy są wyśrubowane o połowę w stosunku do realnych możliwości. Efektem tego jest fakt, że na powyższe przyjemności nie ma w ogóle czasu. Niestety rzeczą niemal codzienną jest brak możliwości udania się na przerwę. Powodem są owe normy oraz brak górnego limitu procesowanych w jednym czasie zleceń. Szkolenia są oderwane od rzeczywistości lub mało przydatne. Każdy pracownik jest też zobligowany do procesowania innego typu zleceń. Normalną kwestią są ciągłe zmiany we wszystkich procesach (nie sposób z nimi madążyć) i fakt, że nowinki niemal zawsze od początku nie działają. Zupełnie jakby nikt ich nie testował (zapewne i na to jest nacisk aby wdrażać od razu). Wiele zostało już napisane wcześniej i martwi fakt, że firma zamiast się zastanowić, że może faktycznie coś tu nie gra dalej brnie na oślep do przodu. Niestety większość komentarzy z tego roku została usunięta, a szkoda, bo jednak przedstawiały rzeczywistość, a jest to kwintesencja korpo. Teraz wiem dlaczego ludzie po przygodzie w korpo odnajdują siebie i o 180* zmieniają swoje życie. Od dna trzeba się dobrze odbić. W każdej firmie tej wielkości i stwierdzonych problemach, pracownicy by założyli związek zawodowy. Ale tu psuje się co się tylko da, po czym się odchodzi z firmy. Niech inni w tym siedzą. Droga Firmo, tak Ci zależy na oddzieleniu życia zawodowego od prywatnego, a nie dociera do Ciebie, że po 8 godzinach niezwykle intensywnej i stresującej pracy Twoi pracownicy są wykręceni do ostatniej kropli i po godz. 16 nie maja już siły na życie prywatne. Niektórzy (szczególnie w sezonie) po powrocie do domu od razu idą spać. Tak wygląda życie prywatne Twoich pracowników. I już na sam koniec, w 3 słowach o firmie: Budka Suflera - Tyle z tego masz. Zapraszam do posłuchania piosenki.

bankier

Napiszcie do diaska ile zarabia ten specjalista ds procesu, bo od 3 lat pytam i nic.

molobolo
@bankier

3000 brutto 4000 brutto starszy specjal +dodatek za język inny niż ang

zeba9
@molobolo

z tego co się orientuję to chyba teraz jest tam 3400 brutto na start z ang

Jannie
@molobolo

to żart???

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Kudłata
@Jannie

Biorąc pod uwagę że mowa o stanowisku gdzie potrzeba tylko i wyłącznie języka angielskiego i nie bycia skończonym matołkiem to jest to całkiem udana pensja jak na start. Rozumiem gdyby mowa była o innych językach czy specyficznych wymaganiach, ale na start, za sam język, dobrze jest

1
Liiz
@bankier

Tylko że dużo osób zaczyna na tzw. "stażu" - czyli robi to samo co wszyscy (albo i więcej bo nowy i nie ma układów) za 14 brutto/h i na umowie zlecenie, miesięcznie wychodzi prestiżowe 1700 netto.. Dodam, że ten staż trwa prawie pół roku zanim wskoczy się na 3000 brutto ;P

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
emigrant
@Jannie

nie to Polska i jej realia, nota bene, po dobrej zmianie ;)

Xxx
@bankier

3700 brutoo

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Dx
@Xxx

@Liiz, firma bardzo duża, jak również zespołów u nas multum ale nie słyszałem o czymś takim że zaczyna się od stażysty ;) Z całą pewnością nie w dziale TAX. Zaczyna się od Proces Specjalisty i nie za 1700 netto...

Liiz
@Dx

No ja nie byłam akurat w taksach tylko audycie i byłam na takim stażu wiec mówię z autopsji ;p i tak teraz staż to "tylko" 5 miesięcy, dawniej było 8... myślałam ze na stażu czegoś się nauczę albo format dla stażysty bedzie jakiś inny ale to było zapieprzanie tak samo jak reszta (albo i bardziej..) za kasę jak na ulotkach ; / szkoda bo bardzo się cieszyłam jak mnie przyjęli...

Zastanawiam się...
@Dx

Jesteś w dziale podatkowym jeszcze? Jest fajnie? Są te śmieszne benchmarki i brak przerwy?

JeszczeTuPracuję
@Zastanawiam się...

Benchmarki i brak przerwy są w całym SDC. Zależnie od procesu i poziomu wdrożenia, benchmarki mogą Ci wyjść na duży plus, a mogą na duży minus.

1
Matrix
@Dx

Nawet w Taxach można zacząć od stażu - sama tak zaczęłam kilka lat temu razem z 3 innymi osobami. W kolejnych naborach też było po kilku stażystów ;)

Banda złodziei

Najgorsza firma na Śląsku, jeden wielki wyzysk. Mobbing na każdym kroku, znęcanie się psychiczne nad pracownikiem "rzekomą pomoc" ograniczała się do żenującej nic nie wnoszącej rozmowy w QR i była tylko marnotrawstwem tlenu i czasu. Firma będzie tylko obiecywać a później czyhać jak te obietnice legalnie (albo i nie) storpedować. Chcesz iść wysoko w tym obozie? Podlizuj się, kłam, donoś, wytykaj na głos wszystko i wszystkich - wtedy jesteś ustawiona :) wszystko to za cenę 3 - 4 tysięcy złotych. Godność człowieka wyceniona na tacy :) Młodzi ludzie omijajcie to miejsce szerokim łukiem, tu mam do dyspozycji zaledwie 5000 znaków, to nie starczy nawet na intro tego co mnie tam spotkało. Cieszyć może jedynie że coraz więcej ludzi odchodzi z tego pożal się Boże "AUDYTU" (jakby coś jeszcze miało wspólnego z audytem) i znajduje inną pracę, zakłada rodziny :) Osobom tam obecnym tego nie wróżę bo ktoś musi robić nadgodziny :) niech was piekło pochłonie

KSD
@Banda złodziei

Zdecydowanie się nie zgadzam. Firma nie jest na pewno idealna ale daleko jej do bycia najgorszą. Rozpisać się można strasznie ale z ogólnego poziomu jest to mega dobra praca dla kobiet, które chcą mieć potomstwo. Nie ma żadnego problemu z urlopami, nikt Cię nie zwolni, nikt nie robi problemu. Już samo to jest lepsze niż u mnóstwa innych pracodawców. Pracowałem tam prawie 4 lata i nigdy nie odczułem tego o czym piszesz tj. donosicielstwa czy jakiejś nieuczciwej walki. Wiadomo, ludzie są różni, lepsi i gorsi, ale zdecydowanie nie był to główny problem tej firmy. Tych jest dużo ale raczej nie Twoi współpracownicy, ja np. bardzo lubiłem swój zespół.

Poza tym
@KSD

Firma nie jest najgorsza ani najlepsza, w zasadzie lepsza już była 6, 5, 4 lata temu. Była lepsza zanim zaczęły się spotkania przy tablicach, zanim oddzielono czas na wykonanie zadań od benchmarków. Była lepsza gdy liczyli się ludzie nie efektywność tylko że ten czas ma już za sobą. Urlopy są ale nie od stycznia do czerwca, nadgodziny są zal. od działu i kompetencji. W dużej mierze są niestety nieprzewidywalne chociaż płatne. Jest fajny pakiet benefitow, przyzwoite wynagrodzenie, całkiem udane integracje ale jest też sporo stresu, presji czasu a przy tym presji na jakosc. Praca daje możliwości, gdyby nie dawała nie pracowała bym tam ponad 5 lat, można zmieniać działy, szkolić być Coachem, przy odrobinie szczęścia wyjechać na chwilę za granicę. Od jakiegoś czasu jednak zmienił się kierunek i firma szuka wszędzie oszczednosci, a szkoda bo ludzie tam pracujący są w większości naprawdę wartościowi. Zderzają się jednak z nierealnymi oczekiwaniami, dochodzi do tego ciągły stres, nadgodziny a w konsekwencji zmęczenie.

JeszczeTuPracuję

Wszedłem tutaj z zamiarem napisania obszernej opinii, ale koledzy wyżej napisali bardzo dużo i wszystko to prawda. Pozwolę sobie więc uzupełnić te słowa. Na zachętę dodam, że nawet dyrektor SDC się właśnie zwolnił :) Minusy: -brak kodu na przerwę, oczywiście sterowany odgórnie group leader będzie Ci wmawiał, że przerwa jest wliczona w każde zlecenie. Tymczasem benchmarki na zlecenia często są wyliczone co do minuty, więc zapomnij. PwC wierzy, że przez bite 8+ godzin będziesz pracował z taką samą efektywnością i skupieniem.(Btw kod na huddle już jest) -PENSJA. Po trzech latach nie dostanę nawet 3200 zł na rękę,a nie jestem jakimś bumelantem. W tym roku dostaliśmy podwyżki w wysokości 0-150 zł brutto i bonusy roczne 0-2500 zł brutto (senior specjaliści, choć „senior” w tej firmie niewiele znaczy).Na ten moment świeży specjalista dostanie ponad 2800 zł netto-za to nie dostanie bonusu rocznego, póki nie awansuje. -jak team leader Cię nie lubi, to chętnie sprawi, że Twój bonus/podwyżka będą zerowe albo groszowe, nawet jeśli zapierniczasz jak dziki -w dziale Assurance rozwój jest koszmarnie ograniczony, a na koordynatorów zespołu (dawniej coachów) wybierani są krzykacze i pajace, najczęściej ulubieńcy team leadera. Zaś na koordynatorów czy to zespołu czy także procesu są wybierane osoby, które już mają pozycję supervisora-najczęściej kobiety po macierzyńskim, dawne team leaderki i coachowie. -engagement teamy, czyli osoby, dla których pracujemy, potrafią nas nawet obrażać, ale SDC to dla nich służba, więc nikt się nie przejął, że jedna kobieta permanentnie nas obraża i podważa nasze kompetencje. ET potrafi czasem nie ściągnąć plików z bazy przez 45 dni, więc nasza praca idzie na marne. -wiele procesów assurance’owych idzie do Lwowa, gdzie pracownicy są jeszcze tańsi. Nie tak dawno temu słyszeliśmy, że pracy będzie kilka razy więcej, teraz słyszymy, że łaskawie nas nie zwolnią. Spokojnie, zwolnimy się sami. -bezustanne i bezsensowne kontrole maili, plików, dokumentów i biurek, traktowanie nas jak potencjalnych przestępców. Wszystko oczywiście po to, by móc poucinać bonusy roczne. -wbijanie się na kody administracyjne (bez przesady oczywiście) lub available w przypadku braku pracy jest potępiane, -nuda, latami robisz to samo, -wprowadzanie baz, które nie są do końca przetestowane, przekładanie terminów ich wprowadzenia po 200 razy, -spot bonusy dla osób, które wymyśliły jakiś improvement z d…, ale jak zostałeś process championem, przejąłeś cały proces i wszystko ogarniasz, to go nie dostaniesz, bo nie wniosłeś SAVINGU CZASU, -trzymanie osób, które sobie nie radzą, brak degradacji, a bardzo by się przydały, -durne 9-godzinne „sezony”, kiedy bardzo często pracy jest mniej, niż zwykle. Zakaz urlopu przez pół roku (nie przesadzam), a później latanie i pytanie KTO CHCE URLOP W PRZYSZŁYM TYGODNIU??? -umiejętności z wielu działów, zwłaszcza z assurance, nie przydadzą Ci się nigdzie indziej, -w sezonie w zespołach Financial Statements albo Confirmations będziesz pracował po 13 godzin dziennie, codziennie. W zespole HALO przez pół roku nie będziesz robił nic, albo robił procesy podkradzione z Planning&Admin Platform. Za to w P&A platform będziesz robił testy detaliczne. -firma chwali się wszystkim, nawet pensją, podobno wyższą od przeciętnej w „branży” xD Trochę żałuję, że nie poszedłem do Capgemini na słuchawkę, awanse i rozwój szybsze i w ogóle realne. -realnie więcej wolnych dni w grudniu jest o jakieś 5-6, ale już lepiej chyba wtedy pracować, zamiast nadrabiać przez 2 czy 3 miesiące pracując po 9 godzin, -awansujesz jak będzie miejsce i nie wezmą kogoś ze swoich ulubieńców, inaczej możesz 5 lat i więcej klikać jako senior process specialist. Plusy: -owoce codziennie, choć jak przychodzisz do pracy później, niż o 7:00, to często możesz o nich zapomnieć, -elastyczny czas pracy, praktycznie nielimitowane HO (choć to zależy od zespołu i działu), jeśli masz dziecko to nikt Cię nie zwolni przez częste L4 (choć niektórzy naprawdę przesadzają i to bywa minusem, zwłaszcza dla nas, bezdzietnych, którzy na asapie przejmujemy ich robotę). Ale ogólnie to największa zaleta SDC. -fajne imprezy i away daye (away day to wyjazd co dwa lata, piątek i sobota, więc nie do końca w czasie pracy), -w dziale Tax za zlecenia, które idą na quality review, dostajesz dodatkowe pieniądze. Dodatkowo jest to dział, w którym awanse są superszybkie, a pracownicy są lepiej oceniani, więc mają wyższe pensje i premie, -duży wybór herbat, mleko i cukier, kawa-choć ta ostatnia miała być inna, zrobiono degustację innych kaw i ankietę, a i tak pozostano przy obecnej, pewnie najtańsza, -dobre komputery, choć za rzadko wymieniane, pięcioletni komp potrafi byś już niezłym rzęchem, -dobra praca na początek, żeby mieć jakieś doświadczenie w korpo, -wielu fajnych ludzi, choć wiadomo, zależy od zespołu.

2
Eldorado
@JeszczeTuPracuję

Oj jeśli dyrektor odchodzi to będzie taka walka o stołek, że chyba dobrze, że nie da się tam otworzyć okien.

1
Banda złodziei
@JeszczeTuPracuję

Święta racja podpisuje się pod tym obiema rękami

Edyta
Inne

@kb, stwierdzam to, co jest napisane w wątku głównym opinii pracowników o firmie PwC Service Delivery Center, dlatego, jeżeli masz inne zdanie na ten temat to, proszę, abyś podzielił się swoją wiedzą w tym temacie. Twoja opinia będzie pomocna w dalszej merytorycznej dyskusji pomiędzy użytkownikami. @Maniek, szczegółowo opisałeś swoją historię związaną z pracą w firmie PwC Service Delivery Center. Jednak chciałabym, abyś odpowiedział na pytanie, czy pracując w tej firmie nabyłeś umiejętności oraz wiedzę, która okazała się przydatna w Twojej późniejszej karierze? Jest to dobre miejsce, dla osób młodych i zmotywowanych do uczenia się? Napisz, jak widzisz opisaną kwestię.

edi fan
@Edyta

Edytka daj spokój nie musisz podlizywać sie pwc dajcie sobie z MŻ buzi i po sprawie no stress PS. pozdrów Przemusia :D

krk

Polecam Kraków jako alternatywę do PWC. Jeśli chodzi o pracę w korpo/finansach jest tu dużo więcej możliwości. Firmy takie jak BBH, HSBC, Statestreet, UBS czy Eurocelar biją się teraz o pracowników. Konkurencja na rynku jest tak duża, że wystarczy znać angielski (wykształcenie, czy doświadczenie w finansach mile widziane ale zupełnie niepotrzebne). Na początek dostajecie 3500 brutto a po roku, dwóch można przenieść się do konkurencji i dostać 5000, albo nawet 6000 brutto. W mojej firmie nie ma żadnej ściemy z nadgodzinami, nawet pół godziny można sobie wpisać. Zresztą nadgodzin to nawet w sezonie jak kot napłakał (w moim przypadku max 8h w miesiącu), a poza sezonem to praktycznie nadgodziny się nie zdarzają. Bardzo jest to smutne, że w Katowicach taka bieda. Chętnie wróciłabym na Śląsk ale praca po 12h + weekendy to jakiś smutny żart z mojej perspektywy. Gdyby konkurencja na rynku była większa, firmy takie jak PWC musiałyby więcej płacić i bardziej się starać o pracowników, bo nawet studenci nie chcieliby tam pracować. Swoją drogą u nas w firmie już podobno nawet studenci zaczęli kręcić nosem na kase. Jeśli ktoś zna w Katowicach jakieś sensowne firmy to dajcie znać. Zakładam, że Ci, którym udało się z PWC uciec znaleźli gdzieś lepszą pracę?

byłem
@krk

Tak, z pewnością ja (lub ktoś inny) napisze dokąd odszedł. Po to, żeby zupełnie bezinteresownie stworzyć sobie konkurencję. Pomyśl trochę... Ja codziennie szedłem do roboty z myślą, jak i dokąd uciec. Codziennie, miesiąc w miesiąc, rok w rok... W końcu się udało... Ale czemu miałbym komuś ułatwiać? A żuczkom życzę miłego zapierniczu... Jutro pewnie znów nadgodzinki, Rejecty, meetingi... A nawet luty się nie skończył... :D

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
krk
@byłem

Skoro masz już pracę, która Ci odpowiada, to w jakim sensie ktoś kto jej szuka jest dla Ciebie konkurencją? Czemu miałbyś ułatwić? A czemu nie? Gdyby ktoś kiedyś ułatwił życie Tobie, może nie siedziałbyś tyle czasu w tej beznadziejnej robocie, na którą do dziś narzekasz. Serio aż taki wyścig szczurów w tych Katowicach, że jak człowiek już złapie jakąś normalną robotę to nawet nie chce powiedzieć gdzie, żeby przypadkiem innym nie ułatwić życia? Żałosne.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
byłem
@krk

Tak się dziwnie składa, że tam gdzie pracodawca przebiera w kandydatach, to z reguły warunki są słabsze niż tam, gdzie rąk do pracy brakuje. Musiałbym być idiotą, żeby na forum pisać, gdzie jest dobrze... Poza tym, informacja to towar. Zwłaszcza taka, która może zmienić życie. Czemu miałbym się nią dzielić? Z dobrego serca? Z powodu współczucia dla tych, którzy j*** nadgodziny, dostają rejecty, wypełniają PC&D? Bez żartów! "Gdyby ktoś kiedyś ułatwił życie Tobie" Ale nie ułatwił, więc argument bez sensu. A też czekałem, z nadzieją przeglądałem fora, ogłoszenia i dłuugo, dłuuugo nic! I tak uważam, że żuczki powinny mnie po rękach całować. Po rękach, które pisząc wpisy dają im nadzieję oraz przywracają wiarę, że karta się może (a może!) odwrócić. Nie wymagaj jednak ode mnie za dużo, namiarów nikt nie dostanie. A propos, żuczków. Ile dzisiaj FSików machnęliście? A żuczki z ToDów ile komórek arkusza wypełniliście? Norma wyrobiona czy czekacie na "wyrok" reviewera?

Wololo
@byłem

Cebulion do zbawcy sdc. Tylko nie rozpędzaj się tak bo jeszcze chwila i świat zbawisz.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Zastanawiam się...
@byłem

Dlaczego konkurencję? Przecież to może być twój kolega z pracy. Jaka tam konkurencja... Będziecie po prostu razem pracować.

Zastanawiam się...
@krk

Ja w przeciwieństwie do byłem nie jestem sobkiem i nie boję się konkurencji, więc podam: Sopra Steria.

Kolega

[1] Pracowałem w katowickim biurze w dziale Assurance. Warunki pracy są bardzo zróżnicowane i wszystko zależy nawet nie tylko od linii serwisowej (assurance, tax, IFS) ale przede wszystkim od tego do jakiego zespołu trafisz. Z racji ograniczenia co do ilości znaków postanowiłem podzielić tę opinię na dwa komentarze. Do pozytywnych aspektów należą na pewno: - elastyczność czasu pracy, jeżeli ktoś w ciągu dnia musi wyjść i coś załatwić, może kończyć wieczorem z domu, co za tym idzie nie ma rozliczania czasu pracy polegającego na odbijaniu się przy wejściu/wyjściu - możliwość pracy z domu - imprezy firmowe na koniec sezonu, piątkowe wypady na piwo co kilka miesięcy (tzw. friday drinki), wigilie firmowe, Away Day (wyjazd na 2 dni w ramach czasu pracy) - możliwość wyjazdów na audyt w kraju lub za granicę w charakterze pomocy dla audytorów (można się wiele nauczyć) - brak wymogów ukończenia studiów ekonomicznych czy finansowych, dzięki temu jest to dobra praca na początek, aby jakoś ruszyć - możliwość zdobycia pierwszego doświadczenia w obszarze finansów (z naciskiem na "pierwszego"). - komunikacja: informacje o wszelkich nowościach, zmianach wysyłane są zawsze mailowo (czasem wręcz ma się uczucie zaspamowania, bo większość informacji przeważnie nas nie dotyczy bo maile wysyłane są do wszystkich). W każdym razie na niedoinformowanie nie można narzekać. - dla osób znających dodatkowy język (inny niż angielski) przeznaczony jest dodatek językowy, który nie powala, ale jest. - poza tym standardowo benefity, owoce, sesje masażów jak w innych korpo. Tyle plusów. Minusy: - co do kwestii zdobycia doświadczenia, o ile wcześniej wspomniałem, że można się czegoś nauczyć, to nie polecam siedzieć tam dłużej niż 2 lata, ponieważ w pewnym momencie jest zastój i robi się jedno i to samo. Praca ma charakter kopiuj+wklej, gdzie wszystko robi się pod wytyczne - wielu ludzi nawet czasem nie rozumie co robi, byle tylko było zgodne ze scopem. Rzeczy które się tu robi nie mają żadnego przełożenia na życie poza PwC, więc większość rzeczy, których się tu nauczysz idzie tak naprawdę po zmianie pracy do kosza. - nie ważne, że coś wiesz bo masz o czymś pojęcie, twój FR (sprawdzający) zawsze wie lepiej a nie daj Boże, jak zlecenie trafi na sprawdzenie do zespołu Quality, wówczas siedzenie po godzinach murowane, aż praca zostanie sprawdzona (trzeci już raz, bo przed quality często jest jeszcze second review) a potem przez Ciebie poprawiona, bo nie dałeś gdzieś przecinka itp. Jeżeli więc masz joba na quality dosłownie nie możesz tak po prostu iść do domu po 8h bo musisz odebrać poprawki i zamknąć zlecenie... nikt nie liczy się z tym, że Ty pracujesz 7-15 elastyczność pracy to Twój przywilej... możesz sobie pracować od 7:00 ale pan czy pani z quality pracuje 10-18 więc Ty też będziesz siedzieć do 18:00. - gdyby istniało coś takiego jak wskaźnik nadgorliwości, to w SDC wywaliłoby skalę, przesadna dbałość o każdy przecinek, albo czy kropka przypadkiem nie jest "wyboldowana". Dochodzi do absurdów, że forma jest ważniejsza od treści. -finalnym odbiorcą zlecenia jest Engagement Team (ET), czyli audytorzy, cokolwiek robisz jeśli zahacza to o coś niestandardowego, musisz oczywiście z nimi to przedyskutować, jeśli w ogóle chcą z Tobą rozmawiać, po czym piszesz raport "Exception report" bądź "Work Performed" (w zależnosci od zlecenia), które jest podkładką przed reviewerem bądź quality, żeby tylko nie dostać "erki" (R - rejected, czyli najgorsza ocena). Oczywiście ET nie czyta tych raportów tylko je usuwa, po czym kontaktuje się czemu zrobione zostało coś tak a nie inaczej. - Wszystko jest spoko do póki Twoim reviewerem będzie osoba, z którą masz dobre relacje, ale jak tylko trafisz na kogoś z kim się niespecjalnie lubisz zaczyna się zabawa w kotka i myszkę. :) - Czas pracy rozliczany jest z dokładnością co do 0,1h czyli 6min. Wpisujesz się do "time-sheetu" na konkretne zlecenie, gdzie określasz ile czasu Ci to zajęło. Oczywiście w firmie nikt Wam nie powie, że to jest system rozliczania czasu pracy, tylko, że jest to potrzebne na potrzeby rozliczenia się z klientem. - zlecenia na assurance objęte są benchmarkiem - to znaczy, że mają wyznaczony standardowy czas na jego wykonanie. Czas jest tak wyśrubowany, że zakładając, że chcesz zrobić to zlecenie dobrze, dokładnie i jeszcze sprawdzić je przed oddaniem do reviewera (pamiętajcie, każdy przecinek i kropka muszą być na swoim miejscu!), siedzisz cały czas z wlepionymi oczami w monitor. W praktyce ludzie nadrabiają za darmo w domu, bo jak nabijesz ten czas w nadgodziny i przekroczysz benchmark to spada Ci wskaźnik efektywności po czym musisz się tłumaczyć a potem Twój leader też musi się z tego tłumaczyć wyżej. - co do time-sheetu są oczywiście kody nieprocesowe, na administrację, ale nie można swobodnie się na nie wbijać, trzeba to konsultować z liderem, bo statystyki.

2
Kolega
@Kolega

[2] -Wszystko śledzone jest na tablicy teamowej, przed którą rano cały team zbiera się niczym ludzie do Mekki na modły. Omawiane są tam różne sprawy zespołowe, czasem faktycznie ważne, czasem jak brak sukcesów to cieszymy się, że w ogóle przeżyliśmy wczorajszy "kolejny ciężki dzień". Twoje wyrobione nadgodziny widnieją w zestawieniu z innymi, żeby każdy widział kto się stara, a kto nie. Twoja efektywność również. -Firma nakłada plany na nadgodziny do wyrobienia, szczególnie w sezonie (luty, marzec a teraz to już nawet kwiecień), ponadto jest tu coś takiego jak równoważny czas pracy, co oznacza, że dostajesz dodatkowe 2 tygodnie wolnego w grudniu (poza urlopem) ale w lutym i marcu pracujesz po 9h + nadgodziny żeby wyrobić target. -Matki dzieci do lat 3 nie muszą robić nadgodzin, wtedy ich target rozbijany jest na pozostałych członków :) Co to dla Ciebie? Ty nie dasz rady? -Kobieta, która była np. liderem i poszła na macierzyńskie, po powrocie nie dostanie już z powrotem swojej funkcji, tylko znajdą dla niej coś nowego, na co jest zapotrzebowanie, w firmie jest wysyp senior supervisorów, którzy nie są liderami, bo w trakcie ich nieobecności awansowały inne osoby, co tym samym blokuje możliwość awansu pozostałym pracownikom, bo w razie czego jest lista rezerwowa, a Ty możesz sobie czekać jak ktoś się zwolni. -Awanse przydzielane są na podst tzw. potrzeb biznesowych, to oznacza, że możesz być kompetentny i doświadczony ale pracujesz w dziale i zespole, który dawno się już ukształtował a nie może być więcej zarządzających niż zarządzanych, więc stoisz w miejscu, a wystarczy że załapiesz się do czegoś nowego, co dopiero raczkuje i szanse awansu rosną wielokrotnie. -Administracja to koszmar, każde zlecenie musi być od początku do końca "prowadzone" w specjalnej bazie, cała komunikacja z ET jako podkładka, dokumentacja, potem trzeba wpisać czas do tzw WR-ki. Najlepsze były zlecenia z benchmarkiem np. 0,2 (12min) a były takie! w pewnych działach. :) Otworzysz bazkę, przeczytasz, coś niejasne - napiszesz @ do ET i już czas minął... -Kod na przerwę- a co to takiego? czas z którego pracownik jest rozliczany musi zejść się na min. 8h (lub 9 w sezonie) na to składają się tzw. kody które się rejestruje do swojego time sheetu i "wbija" na nie czas. Nie ma czegoś takiego jak kod na przerwę, ponieważ jak ktoś stwierdził, przerwa jest naturalnym elementem pracy, więc siłą rzeczy jest wpisana w benchmark. Powiedzcie to osobom, które wykonują procesy mające benchmarki po 0,2h. Potem pod koniec dnia okazuje się, że wbijając wszystko max po benchmarku brakuje Ci jeszcze 1,5h albo więcej do zamknięcia dnia. Wówczas albo zaczynasz na szybko następne zlecenie aby się na nie nabić, albo lecisz po wskaźniku efektywności. Nikt póki co nie zaproponował pracownikom cewnikowania się. -O ile praca ze sprawozdaniami czy fakturami przy testach detalicznych jeszcze jako tako ma jakiś sens, o tyle niektóre procesy typu Aura to totalne nieporozumienie. Rzeczy wyrwane z rzeczywistości, gdzie wiedzy tej nie wykorzystasz w ogóle poza firmą. Zdarzały się zlecenia dla UK Aura, gdzie trzeba było wklikać się do ponad 200 plików Excelowych (tzw EG) i przeklikiwać "ticzki" (checkboxy). Często zastanawiałem się pracując tam, co ja właściwie robię ze swoim życiem. -Szkolenia prowadzone są jedynie przez pracowników firmy, mają charakter wewnętrzny. Firma nie zapewnia profesjonalnych szkoleń prowadzonych przez zewnętrzne firmy zajmujące się np. finansami czy podatkami. "a komu to potrzebne?", weźmiemy Heńka z Taxów i Benka z UK damy materiały i będą czytać slajdy na szkoleniu dla nowych. Czasami były szkolenia prowadzone przez audytorów z PwC, ale to już był naprawdę szczyt. -Ogólny brak czasu na wszystko, paradoksem jest ściąganie ludzi ze szkoleń czy rezygnacja z nauki angielskiego, którą wcześniej firma nam opłaciła "bo nie ma czasu". -Cross country (czy jakoś tak) zmora wszystkich zespołów assurance, polega to na tym, że gdy w jakimś dziale jest przesyt pracy, podczas gdy w Waszym jest stabilnie to szkoli się ludzi z nie ich serwisów, aby następnie mogły wspomagać inne działy. Zaczyna się robić niezły misz-masz bo jak wiadomo nie można być od wszystkiego, ale nie w SDC, tu liczy się maksymalne wykorzystanie (czy z angielska jak to niektórzy mówią "zutylizowanie" o zgrozo!) pracownika. Liczą się wskaźniki, ilość wypracowanych godzin i maksymalna efektywność. -Bolało Cię, jak Twój profesor na studiach rzucał kartkami i dostałeś 2 a kumpel co miał to samo 3? popracuj rok i poddaj się ocenie rocznej w SDC - dejavu gwarantowane.

Kolega
@Kolega

[3] Podsumowanie: Czy polecam pracę w SDC? Pomimo, że lista rzeczy negatywnych jest dłuższa, należy mieć świadomość, że nigdzie nie jest idealnie. Każda firma ma swoje fanaberie i trzeba się z tym liczyć. O ile nie będziesz musiał przeklikiwać checkboxów w Aurze, to przy czytaniu sprawozdań można się z nimi obyć, taka wiedza może się przydać później. Można poznać wielu ciekawych ludzi (ale też wielu nieciekawych ;) jak wszędzie... POLECAM pracę na pierwsze 2 lata swojej kariery, potem rozglądać się za czymś normalnym. Plusem jest to, że po odejściu z SDC człowiek jest zahartowany w boju, nie spotkałem się jeszcze z osobą, która po zmianie pracy powiedziałaby, że tam dokąd poszła jest jeszcze gorzej. Praca w SDC na pewno uczy pokory i pomimo, że żaden pracodawca nie jest idealny, to po przeżyciu pewnego czasu w tej firmie, w nowej pracy będziecie czuć ten kontrast, przez co będziecie bardziej zmobilizowani do pracy w nowym miejscu i mniej będziecie się zniechęcać (bo przecież zawsze można wrócić do SDC). Rzecz jasna o ile nie pójdziecie do Amazona na magazyn (haha), bo jak wiemy nie ma rzeczy, której nie dałoby się przebić. Pozdrawiam serdecznie.

KSD
@Kolega

Zgadzam się w sumie w blisko 95% (niekoniecznie w części o FR, QR i kontakcie z audytorami). Moje komentarze, osoby która spędziła w SDC prawie 4 lata, do wybranych fragmentów. Nie dyskusja bo za dużo tego, a rozwinięcie. Mógłbym wszystko skomentować ale wtedy musiałbym pewnie dzielić na 6 postów ;). -możliwość wyjazdów na audyt w kraju lub za granicę w charakterze pomocy dla audytorów (można się wiele nauczyć) Tutaj dużo zależy od regionu. Np. na takim terytorium UK zdarzają się dość rzadko (aczkolwiek zdarzają, ale i tak raczej do Czech) ale już na terytorium CEE są chyba dość powszechne a i ludzi mniej, więc większa szansa gdzieś pojechać. Wyjazdy różne, od kilku dni do kilku tygodni jednorazowo, różne rzeczy też można robić. Imo zdecydowanie warto, szczególnie że można ciekawe kontakty nawiązać, albo nawet potem się przenieść. No i macie 40+ EUR dziennie diety, bez żadnego podatku. - Minusy: - co do kwestii zdobycia doświadczenia, o ile wcześniej wspomniałem, że można się czegoś nauczyć, to nie polecam siedzieć tam dłużej niż 2 lata, ponieważ w pewnym momencie jest zastój i robi się jedno i to samo. Zdecydowanie, szczególnie w Assurance. Jeszcze na jakimś nowym procesie możesz np. szybko awansować i robić coś nowego np. zarządzać zespołem czy brać udział w tworzeniu nowego procesu. W Assurance jest to raczej mocno skostniała struktura i rzadko dzieje się coś nowego, przez co i trudniej o awanse. Zdarzają się zlecenia naprawdę fajne, nad którymi możesz pracować tygodniami razem z audytorami i fajnie, że potem do Ciebie wracają bo zlecenie było mocno niestandardowe ale to jednak wyjątki. Większość to mocno powtarzalna praca, czasami wręcz absurdalna(moja znajoma np. miała porównać "oczami" kilkadziesiąt stron worda do słabej jakości skanu, czy to samo napisane...). Ja wypaliłem się już po pierwszych 6 miesiącach jakkolwiek dziwnie to brzmi, nie wiedziałem czy czegoś nowego się nauczę. Sam siedziałem tam prawie 4 lata ale imo 2 lata to optimum, dodam tylko że raczej na pierwszą pracą, nie dla kogoś kto ma już kilka lat doświadczenia. Uwierzcie, że potem te 4 lata wcale nie gwarantuje Wam jakichś super plusów przy rekrutacjach u innych pracodawców. Przede wszystkim większość nie będzie rozumieć, czym się zajmowaliście. Tacy TLowie, którzy głównie zarządzają sam nie wiem gdzie mogą teraz znaleźć pracę o podobnym charakterze (szczególnie specjaliści od Aury ;). - Wszystko jest spoko do póki Twoim reviewerem będzie osoba, z którą masz dobre relacje, ale jak tylko trafisz na kogoś z kim się niespecjalnie lubisz zaczyna się zabawa w kotka i myszkę. To chyba w każdej pracy tak jest, im dłużej z kimś pracujesz tym więcej sobie "wybaczacie". Ale faktem jest, że reviewerzy są różni, są lepsi i gorsi a z pozycji takiego nie ruszysz, chyba że naprawdę mega przegina ale NIGDY się z tym nie spotkałem. Szczególny ból jak musisz robić cross-Los i reviewem jest osoba, którą nie dość, że widzisz pierwszy raz na oczy to jeszcze pewnie mocno zchrzaniłeś zlecenie, po robiłeś ten typ pierwszy raz albo jeden z pierwszych. Po ocenie Ci to jedzie (chyba Rka z 1-2(?) pierwszych zleceń się nie wlicza) i potem się odechciewa jakiejkolwiek pomocy cross-los. Humor też psuje. - Fragment o statystykach/huddlach Jak tam przychodziłem to nie było tablic i huddli (imo mega zło te huddle, do tego bez kodu), każdy chargował się zgodnie z prawdą, piękne spokojne czasy. A potem każdy dostał furii i teraz wszędzie tabelki, wytłumaczenia, monitorowanie. Na huddlach TLowskich się tłumaczą, dlaczego efficiency spadło ze 100% do 99% dzień do dnia. I inne takie duperele, które tak naprawdę mało kogo obchodzą. Ty też się tłumaczysz. Jedyny plus, że w 95% przypadków, przy przekroczeniu zabudżetowanego czasu udawało mi się dogadać z ET że zacharguje więcej (nawet tam, gdzie były benchmarki), na kilkaset jobów tylko kilka razy robili problemy (na terytorium UK). - Nadgodziny Ja ja tam było naprawdę dużo się ich nie robiło. Ale teraz dużo osób o nich pisze, więc może faktycznie cisną od jakiegoś czasu. - Awanse Jak wyżej pisałem, w Assurance mega ciężko. Jeszcze na Senior Process Specialista spoko, ale na supervisora możesz dobre kilka lat czekać. Jak nie zwolnią Ci miejsca odchodzący, plus na zajmą wracający z macierzyńskiego, to może zostaniesz coachem i supervisorem. Na innych procesach było dużo łatwiej, teamy rosły szybciej i była większa rotacja. Najbardziej boli, że awans na supervisora i wyżej nie jest za tzw. skilla a za business need, osoba znacznie mniej kompetentna ale pracująca w dziale o dużej rotacji/wzroście ma dużo większe szanse na awans niż mega kompetentna osoba w Assurance.

KSD
@KSD

Krótko podsumowując - jak pisałem wyżej, i jak kolega, polecam na pierwszą albo prawie pierwszą pracę żeby ogarnąć te życie korpo, no i jak się nie odnajdziecie jako część np. teamu wprowadzającego nowy process czy coś (szybki awans, fajne możliwości) a przybiją Was do krzesła i kazą robić ctrl+c ctrl+v to 2 lata pracy to nawet za długo. Ale niektórzy, o dziwo, to lubią i pracują tam już wiele lat na podobnych procesach.

abcd
@KSD

@KSD a wiesz cos moze o pracy w dziale podatkowym? Widze ze masz sporą wiedzę na temat tej firmy więc może się orientujesz czy warto iść do tego działu? Pozdro

KSD
@abcd

Nie mam żadnej, ale śledząc Gowork i jeszcze jak pracowałem, ludzie z podatków chyba najmniej narzekają/narzekali. Tyle, że jak pracowałem to dopiero dział się tworzył, więc jak pisałem i dużo szybkich awansów i możliwości. Na pewno ktoś tutaj z taxów jest ;].

IXY

Ps. ciekawostka w PwC "łatwiej" i dużo szybciej zostaje się managerem niż w PwC SDC. Zakładając, że zatrudniłeś się zaraz na początku roku finansowego: Scieżka do Senior Associate (bądź Supervisora) powinna zająć w PwC 2 lata, jeśli ogarniasz. Zgaduję, że większość osób podąża tą ścieżką. w PwC ścieżka do Managera to 5 lat (zaczynając od A1 czy specialisty w SDC) i przy dobrych wynikach (wcale nie fenomenalnych a dobrych) jest jak najbardziej do zrobienia. Po prostu musisz mieć kompetencje i to jest główny czynnik. Do Assistant Managera 4 lata. W SDC w przypadku Supervisora jest to minimum 2 lata, ale faktycznie wielu ludzi czeka znacznie dłużej choć ma wszelkie predyspozycje. Nie ma business need i jest pełno ludzi przed Tobą w kolejce. Imo malutki procent awansuje z SPSa na supervisora. Managerem to tak naprawdę pewnie nigdy tam nie będziesz bo, ponownie, już jest masa w kolejce. Różnica taka, że w SDC znacznie bardziej "racjonują" te stanowiska i jest ich chyba ogólnie mniej (w stosunku Senior/Manager do specialistów/internów).

ddd

z

Gogol
Inne

Powiedzcie czy firma prowadzi rekrutacje? Jak przebiega i czy trudno dostać się?

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
wqfwsdsdvx
@Gogol

Nie wiem, czy szukają. Ale jak to w branży audit related na końcówkę roku i początek nowego na pewno będą szukać.

Zostaw merytoryczną opinię o PwC Service Delivery Centre - Katowice

Możesz oznaczyć pracodawcę w treści opinii wpisując znak @ np: @Pracodawca

Administratorem danych jest GoWork.pl Serwis Pracy sp. z o.o. Dane osobowe przetwarzane są w celu umożliwienia ... Czytaj więcej


Drogi Użytkowniku,

Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:

NIE dodawaj opinii, która:

ikona dobre praktyki
łamie prawo polskie
ikona dobre praktyki
jest niezgodna z regulaminem serwisu GoWork.pl
ikona dobre praktyki
jest wulgarnym komentarzem
ikona dobre praktyki
jest niemerytoryczna

Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.

Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.

Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.

ikona dobre praktyki
przebieg on-boardingu nowego pracownika
ikona dobre praktyki
proponowane przez Pracodawcę wartości wynagrodzenia
ikona dobre praktyki
codzienna praca, również w relacji z przełożonymi
ikona dobre praktyki
panująca atmosfera w pracy
#TwójGłosMaZnaczenie

Często zadawane pytania

  • Jak się pracuje w PwC Service Delivery Centre?

    Zobacz opinie na temat firmy PwC Service Delivery Centre tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 196.

  • Jakie są opinie pracowników o pracy w PwC Service Delivery Centre?

    Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 105, z czego 13 to opinie pozytywne, 60 to opinie negatywne, a 32 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!

  • Jak wygląda rekrutacja do firmy PwC Service Delivery Centre?

    Kandydaci do pracy w PwC Service Delivery Centre napisali 8 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.

gemius

Na podstawie badań Mediapanel prowadzonych przez Gemius w okresie od 1 marca do 31 marca 2024: wskaźniki "Real Users" platforma internet.

Ranking Użytkownicy
(real users)
  1. GoWork.pl 3 634 470
  2. Pracuj.pl 3 137 130
  3. LinkedIn 3 035 232
  4. Olx.pl 2 564 298
PwC Service Delivery Centre
Przejdź do nowych opinii