W ogłoszeniu uwzględnione, ze jest super atmosfera w pracy, natomiast na samej rozmowie o pracę kierowniczka/ przełożona bardzo niesympatyczna, zero usmiechu, zero pozytywnego wyrazu twarzy, zatem jak ma to byc super atomfera jak na samej rozmowie o prace odstraszaja. Jedyny plus to to, ze pan z rekrutacji byl przyjazny.
Hej. W ogłoszeniu w internecie na stanowisko Specjalista ds. Obsługi Klienta jest podane że dają albo UoP albo umowę zlecenie. Wiecie czy pracownik może sobie wybrać? Czy to jest jakoś narzucane przez firmę?
Czy komuś w ogóle odpowiedzieli w procesie rekrutacji? Czy przy statusie "rozpatrywane" nastąpiło dalej cokolwiek?
hej, udało się ostatecznie otrzymać info zwrotne? możliwe, że takie obłożenie teraz kandydatami mają, że nie są w stanie wyrobić? wiadomo ile osób pracuje tu przy procesie rekrutacji?
Niestety, brak informacji zwrotnej. Myślę, że nawet przy sporym obłożeniu, wygenerowanie i wysłanie jednego mejla do wszystkich odrzuconych byłoby w dobrym tonie...
Po zapoznaniu się z wpisami, przypuszczałam że rozmowa kwalifikacyjna i praca, mogą odbiegać od oczekiwań. Obawy i negatywne opinie, nie pokryły się jednak z moimi doświadczeniami. Kontakt i spotkania rekrutacyjne w bardzo pozytywnej atmosferze. Duże wsparcie podczas wdrożenia, świetna atmosfera i przejrzyste warunki pracy. Każdemu wahającemu się kandydatowi, polecam spotkanie z HR i samodzielną weryfikację - warto :)
No to super, że jesteś zadowolony. Fajnie też, że atmosfera jest w porządku. A jakie są konkretnie warunki pracy? Możesz coś więcej o tym napisać?
No to info może być przydatne. A dodatkowo to jakie stanowisko tu zajmujesz tak właściwie i co należy do Twoich obowiązków?
Godziny pracy są w miarę elastyczne (większość zaczyna pracę między 8, a 9), UOP. Zakres obowiązków zawsze opisany jest w ofercie, np. pracuj, ale również podczas rozmowy z HR możesz dopytać jak wygląda typowy dzień na danym stanowisku, co będzie należało do obowiązków. Wdrożenie przebiega sprawnie, można liczyć na wsparcie TL i reszty zespołu.
cześć, widzę kolejne ogłoszenie - aplikuje juz któryś raz i baaardzo b ym chciała się dostać , jakieś proady jak to zrobić ? ;>
była wzmianka o elastyczności i pracy w zespole. A są stanowiska typowo indywidualne gdzie można byłoby pracować w domu nawet w weekendy?
Cała fundacja jest dla mnie mało wiarygodna nie aktualny jest adres mailowy nie aktualny nr telefonu przy wpłacie dedykowanej od trzech dni nie ma jej uwidocznionej na liście potrzebującego
Numer telefonu oraz adres email nie ulegały zmianie. Są aktualne (widoczne na stronie fundacji).
(usunięte przez administratora) ze swoją damulką wykorzystują patent polegający na graniu na ludzkich emocjach. Już dawno ktoś powinien bacznie się im przyjrzeć. No i oczywiście ogłupiają ludzi tym, że w Ameryce dzieją się cuda. Niestety tak się nie dzieje! Operacje za niebotyczne kwoty i tp, itd. Mnóstwo razy obiektywni lekarze mówili, że często te same operacje, które robi się w USA przeprowadza się w Europie. No ale po co, skoro tam już kontakty są i trzeba tylko odpowiednio chore dziecko przygotować do zdjęć, aby ludzie w ułamku sekundy portfele otwierali.
Nie zgodzę się z opinią. W Prokocimiu pewna dziewczynkę lekarze po prostu skazali na paliatywne leczenie.. Nie wycięli jej całości goza z głowy który nagle wyrósł w nocy. Byli rodzice , wszyscy płakali. Rodzice nie poddali się , wyjechali do Barcelony i tam wycięto CALEGO GUZA. DZIEWCZYNKA ŻYJE, NIE WIESZ NIGDY NIE STANELES W OBLICZU WYBORU PODAC SMIERC/NIE PODAĆ ŚMIERĆ. OPEROWAC ŚMIERĆ NIE OPEROWAC ŚMIERĆ. DRUGA SYTLACJA PRZYCHODZI CHLOPCZYK Z CZAsTKA ZAJETEJ NERKI , OPERACJA ALE WYCIECIE CZĘŚCI, CHLOPCZYK WRACA NIE MA CAŁEJ. NIE MÓW NIGDY ZE LEKARZ JEST LEKARZOWI RÓWNY LOB MAJA TA SAMA APARATURE ITD BO TO NIE JEST DO KONCA PRAWDĄ. Miałam 8lat jedną nogę lekarz chciał mi amputować inny leczyć. Czy jakby tutaj Ci powiedzieli koniec nie szukałbyś ratunku za granicą postaw się w sytuacji rodziców , dziecka, które boli krzyczy że umiera i woła pomocy. To tak naprawdę ostatnia pomoc potem może jej nie być ..
Czy fundacja weryfikuje podopiecznych? Mama chłopca z Poznania, na którego terapię behawioralną zbierane są pieniądze poddala się operacji powiększenia biustu i innym zabiegom upiększającym mniej więcej w czasie zbiórki. Może to też zacny cel, tylko czy oto chodzi?
Mnie poraził brak profesjonalizmu. Na rozmowie kwalifikacyjnej HR Manager zapytał mnie jakie obroty robi mój obecny pracodawca.(baaaardzo nie na miejscu). Z kolei na kolejnym etapie Pan prezes nie wiedział jakiego stanowiska dotyczy rekrutacja. Ale podobno pracuje się fajnie.
Pracuję w fundacji od ponad roku i rozumiem część komentarzy - to nie jest praca dla wszystkich a dla osób zmotywowanych, które chcą dać od siebie coś więcej niż tylko "odbić kartę". Zaangażowane osoby mają wpływ na funkcjonowanie fundacji i jej rozwój. Zespół jest pozytywny i złożony z ludzi pełnych pasji. To sprawia, że mimo stałego kontaktu z ludzkimi tragediami wciąż działamy na najwyższych obrotach. Odnosząc się do "zarabiania" pieniędzy przez fundację - to nie jest spółka i pieniądze nie są wypłacane w formie premii. "Zarobione" środki pozwalają na zakup sprzętu (karetki) czy renowację sal szpitalnych (patrz szpital położniczy na Polnej w Poznaniu).
No rok to już dosc sporo. Zaangażowanie myślę, że w każdej pracy ma wpływ. Super, że zespoół jest pozytywny. Ale ile wynosi wypłata - bo to jednak też ważne?
Witam, interesuje mnie kwestia zrzutek, w jakim procencie trafiają do dedykowanej osoby ? Bardzo licze na solidna wiarygodna odpowiedz
Rekrutacja (do zespołu IT) została przeprowadzona bardzo profesjonalnie w bardzo pozytywnej atmosferze. Rekrutacja składała się z dwóch etapów - pierwszy stanowiła ogólna rozmowa zapoznawcza o doświadczeniu i preferencjach, a następny - płatny, zdalny dzień próbny z zadaniem rekrutacyjnym do wykonania. Odpowiedzi po każdym etapie zostały przekazane w przeciągu 2-3 dni. Warunki pracy też wyglądają bardzo zachęcająco - wysokie widełki płacowe i płatny urlop przy umowie b2b.
Rekrutację oceniam negatywnie. Po złożeniu CV otrzymałem bardzo ogólnego maila z treścią mówiącego, że po etapie selekcji aplikacji nie możemy zaprosić Cię na rozmowę rekrutacyjną. Co mogę oczywiście zrozumieć. Jednak gdy zadałem pytanie czy mógłbym uzyskać więcej informacji bo może nad czymś mógłbym popracować i aplikować ponownie to nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Szkoda
Również otrzymalam taka informacje. Spełniałaby warunki więc dziwi mnie to, co na Pracuj pl. przychodzą maile o której godzinie pracodawca otworzyl CV. Po chwili patrze, aplikacja odrzucona. Rozumiem że do dobrej oceny potencjalnego pracownika potrzeba kilku minut? No słabe. Na szczęście w innych firmach jest inaczej i przynajmniej rozpatrzą aplikację porządnie, zaprosza na rozmowę. Ale nie ubolewam, bo mam inne oferty. Przydałoby się kogoś podszkolić z selekcji cv. Może o zdjęcie chodziło nie wiem:) nie polecam.
Potwierdzam, ponadto odpowiedź otrzymałam równocześnie z informacją o otwarciu CV. Nie wiem czy w tym czasie zdążył ktoś chociażby otworzyć plik, być może odpowiedź została automatycznie wygenerowana. Na tle innych firm sposób rekrutacji wypada słabo.
Kurde, to oni sobie jakieś statystyki nabijają , tak? Ja to też już kolejny raz widzę jak firma tak odwala, chociaż by napisali, że życzą powodzenia w innej firmie i tyle. Ale to już trzeba przywyknąć, ciekawa jestem po jakim czasie znowu będą kogoś szukać i ilu tym razem chętnych będzie. ;p
jak długo można zbierać pieniądze na pomagam?
Wiecie może czy w Siepomaga.pl. szukają chętnych na staż?
Hahaha, stanowisko STAŻYSTKI dostaniesz po przebrnięciu przez proces rekrutacyjny dotyczący umowy o pracę na pełen etat, po czym dostaniesz zlecenie na dwa tygodnie i nawet Ci nie podziękują :) Oczywiście o tym, jakie "stanowisko" dla Ciebie szykują dowiesz się dopiero w momencie otrzymania umowy.
Firmy nie dziękują pracownikom po dwóch tygodniach, jeśli Ci posiadają odpowiednie do stanowiska kompetencje. Być może nie znalazłeś/aś jeszcze swojego miejsca. Napisz do nas, a pomożemy Ci znaleźć stanowisko pracy adekwatne do umiejętności i potrzeb. JOB.pl
same story here! umowa na 2 tygodnie, 0 wdrożenia czy nawet ludzkiej pomocy od współpracowników (a myślał człowiek, że nazwa zobowiązuje...), a potem opie***l przy wszystkich, że czegos nie łapiesz, albo nie zrobiłaś TAK JAK ONI BY TO ZROBILI. nie polecam.
Wierz mi, obecna praca pokazała, że posiadam kompetencje dużo wyższe niż oczekiwane w Siepomaga :) ŻADNA poważna firma dziękując pracownikowi nie powinna zrzucać winy na covid, brak czasu czy czarnego kota na ulicy. Zawsze powinna odbyć się rozmowa, która wskaże, jakie były oczekiwania, czego ewentualnie zabrakło i dlaczego się nie dogadamy. To jest fair, a nie zrywanie kontaktu z pracownikiem.
A ja lubię Siepomaga :) I rozumiem osoby, które są sfrustrowane, bo nie dostały pracy - jest to okazja która nie zdarza się codziennie. Komentarze w stylu "już nigdy nie będę wspierał/a zbiórek" świadczą jednak o tym, że wyszło szydło z worka i byłyby to osoby nie na tym miejscu. A tak z innej beczki: jest świetny ekspres do kawy i herbaty :))
Nie wesprę zbiórki przez Siepomaga, bo widziałam, jak ludzie tam pracujący do tego podchodzą. Fochy i obgadywanie podopiecznych czy opiekunów. Jeśli tego nie widzisz, to może robisz to samo :) A jeśli ekspres do kawy jest dla Ciebie argumentem, to współczuję.
Zaczęłam pracę w Siepomaga jakieś pół roku temu. Jestem mega zadowolona. Mam umowę o pracę, a było to dla mnie ważne. Świetni ludzie. Dobrze jest :)
Przeszłam selekcję w Siepomaga. Byłam na rozmowie i zaliczyłam okres próbny. Wszystko OK i umowa bez ściemy. Fajna ekipa z poczuciem humoru. Kaska na start spoko. Życie za kilka miesięcy zmieniło jednak plany - musiałam przenieść się do Warszawy, adios. Pozdrowienia dla dziewczyn z Infolinii!
Byłem pewien, że to jakiś start-up lelum-polelum i miałem zatrzymać się tam na chwilę w przesiadce pomiędzy korpo. Zamiast tego twarda rekrutacja i mocna jazda dp przodu. Słabi i asiory na sterydach „6 Steps to Writing an Awesome CV” nie przetrwają. Pierwsza liga, wymagania wysokie, ale warto! Plus najlepszy w mieście widok z ołpenspejsa ;) Żegnaj korpo, nie pisz, nie dzwoń, nie tęsknię ;)
Dzięki, w końcu jakiś merytoryczny komentarz. Właśnie do IT startuję. Słyszałem, że spoko płaca, ale że ciężko się dostać. No nic spróbowac nie zaszkodzi :)
Nie wiedziałem czego się spodziewać po fundacji w roli pracodawcy. Ale jestem pozytywnie zaskoczony. Warunki finansowe konkurencyjne (właściwie zaważyły na mojej decyzji zmiany pracy). Fajne biuro i ludzie bardzo spoko.
Byłam na pożal się Boże rozmowie rekrutacyjnej z zarządem, 3 osoby, zupełnie nieprzygotowane, nonszalanckie, niby rozmowa na luzie per Ty, ale czuć było wywyższanie się. Pracy nie dostałam, ale po tym doświadczeniu, nie jestem pewna, czy bym się jej podjęła.
Wylewanie żali po nieudanej rozmowie jest trochę niefajne. W każdej organizacji, która będzie skutecznie wykonywała swoją prace na tak trudnym polu, trzeba się liczyć z dość dużymi wymaganiami. Byłam podopieczna Fundacji i wiem, ze nie ma tam osób z przypadku. To na prawdę fantastyczni ludzie którzy na okrągło wykonują ciężka robotę
W normalnych firmach okres próbny to 3 miesiące a tu dwa tygodnie. W dodatku można go nie przejść i zostać z niczym
A nawet nie tyle nie przejść, co w drugim tygodniu usłyszeć, że jednak nie mają dla ciebie pracy i jutro masz nie przychodzić.
Czy takie sytuacje miały kiedykolwiek miejsce w firmie Siepomaga.pl? Zaniepokoiły mnie Wasze wpisy i szczerze mówiąc nie wiem, jak mam to rozumieć. Czy mogę się tego właśnie za pośrednictwem portalu dowiedzieć? Z góry dziękuję.
Miały :) Aplikujesz na stanowisko na umowę o pracę, pełen etat. Pracę dostajesz. Przed pierwszym dniem sam dopytujesz, czy dostarczyć jakieś dokumenty, kiedy podpisanie umowy, badania lekarskie... Dostajesz odpowiedź, że wszystko będzie załatwione pierwszego dnia. Pierwszego dnia dostajesz do podpisania umowę zlecenie na 2 tygodnie bez żadnej informacji co dalej. Reszta to loteria :) Moja przygoda z Siepomaga dała mi jedno - nigdy w życiu nie wpłacę ani złotówki na prowadzone przez nich zbiórki.
Myślałam, że tylko mi się to przytrafiło...Też stanowisko redaktor? Dostałam umowe na 2 tygodnie próbne, ostatniego dnia tej umowy sama musiałam dopytać co dalej. I zamiast kolejnej próbnej umowy, tym razem na 3 miesiące oznajmiono mi,że mam czekać 2 tygodnie aż oni dadzą szansę nowym osobom,które aplikowały! Po tych 2 tygodniach żadnego znaku, telefonu, gołębia pocztowego. Później tłumaczenie,że kwarantanna,że covid i że kryzys wielki i dwa bombelki...a kilka dni temu w DDTVN słyszę, że rekordowa ilość wpłat :D Nigdy nie brałam udziału w tak nieszczerej rekrutacji. Myślę, że oni sobie tych ludzi biorą dla funu żeby stała ekipa miała się z kogo pośmiać i żeby mogli oddawać się pisaniu o kreującym największe dochody SMA, w trakcie gdy nowi- na chwilę dostają to, o czym nikomu się tam nie chce już pisać.
@Nick Dokładnie w punkt! I jeszcze komentarze, że musisz dodać do swojego tekstu więcej dramatyzmu. O krytykowaniu i obgadywaniu innych pracowników oraz opiekunów podopiecznych nie mówiąc. Niedobrze mi się robi jak widzę promowanie ich zbiórek, szczególnie SMA. A u mnie było ciekawiej - rozmowa rekrutacyjna na redaktora, a pierwszego dnia usłyszałam, że ląduję na infolinii. Kurtyna.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Fundacja Siepomaga?
Zobacz opinie na temat firmy Fundacja Siepomaga tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 19.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Fundacja Siepomaga?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 11, z czego 5 to opinie pozytywne, 2 to opinie negatywne, a 4 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!