Wczoraj zostałem zaproszony na rozmowę do HILTI. W mejlu z dokładnymi informacji kiedy i gdzie będzie rozmowa poproszono mnie o przygotowanie 5-minutowej scenki sprzedażowej, z możliwością wykorzystania rekwizytów oraz osób prowadzących spotkanie. Nie za bardzo mam koncepcję jak to zrobić, nigdy nie byłem zbyt dobry w wymyślaniu takich rzeczy, planowaniu, pisaniu scenariuszy Chętnie przeczytam podpowiedzi, sugestie, uwagi jak się do tego przygotować. Z góry dziękuję za pomoc.
@gonia - jak najbardziej umowa o pracę :-) Okres próbny standardowo, następnie czas nieokreślony
Boże co za bzdury! Pracuje w Hilti jako handlowiec zwany też VB lub Rzeczoznawca - na dzień dobry dostajesz 3200 zł podstawy do tego pierwsze 3 miesiące jesteś na tzw. stałce i masz 3999 zł podstawy do ręki! jak ludzie nie wiecie to nie piszcie bzdur o jakimś 1000 zł do ręki bo nigdy tak w Hilti nie było. Po co więc zmyślacie!?
Witam, Na temat pracy nie wypowiem sie poniewaz nie bylo mi dane pracowac w firmie Hilti.Natomiasr napisze pare slow o procesie rekrutacji.Otoz wyslalem swoje cv,po ok dwoch tygodniach odezwal sie w piatek do mnie pan z propozycja spotkania w srode;nastepnego tygodnia.Jako zainteresowany wyrazilem chec spotkania,w zwiazku z czym pan powiedzial ze zadzwoni do mnie w poniedzialek i poda mi szczegoly gdzie i o ktorej godzinie.Dodam tylko ze dzwonil z zastrzezonego numeru.Minal poniedziale,wtorek i sroda i cisza,zadnego telefonu.postanowilem wiec wyslac swoje cv bezposredni do firmy Hilti.Dzisiaj otrzymalem odpowiedz wygenerowana przez automat ze dziekuja,ale niestety nie spelniam wymaganych kryteriow.Czytalem wiele o kulturze i atmosferze w Hilti,ale to co mnie spotkalo to absolutny brak szacunku.ja rozumiem ze zawiodl czlowiek a nie cala firma,ale ten czlowiek ja reprezentowal.Firma Hilti duzo stracila w moich oczach,bo wystarczylo zadzwonic i powiedziec ze sprawa jest nieaktualna.Dalsza ocene pozostaiam Wam. Pozdrawiam
http://www.pb.pl/4212748,73229,hilti-chce-zwiekszyc-przychody-w-polsce-do-380-mln-zl-w-2020-r. To chyba wiele wyjaśni
Chyba jednak się rozwijają. http://www.bankier.pl/wiadomosc/T-Trocil-Hilti-Poland-W-2020-roku-przychody-spolki-osiagna-blisko-400-mln-zl-7270836.html
jak zarobki i atmosfera ogłoszenie na kujawsko pomorskie dość długo wisi
Panie "obecny" skoro jest sporo ciekawszych ofert pracy to co jeszcze robisz w Hilti, po tak się meczysz? A ci "niesłusznie" zwolnieni po co tak walczą w sądzie pracy, skoro w Hilti jest tak źle? Śmieszny jesteś z tym swoim biadoleniem.
Panie "pracuję tam więc wiem" na szczęście już nie pracuję w tej firmie. Teraz widzę z perspektywy czasy zmarnowane lata pracy. Walczą w sądzie pracy, jak nie doczytałeś, bo zostali niesłusznie zwolnieni. Podsuwacie im "ugody do podpisania" z góry zakładając, że się nie połaszą, a gdy już tak się staje to za chwil kilka zatrudniacie w to miejsce nowego tańszego pracownika...
Praca w hilti??? generalnie nie polecam!!! "Zaufanie" podszyte ciągłym sprawdzaniem... Firmna leci w rankingach na pysk już od kilku lat!!! Nie mogą sobie poradzić z wewnętrznym badaniem geos - podkręcają na siłę parametry bo co roku jest bardziej nieciekawie. Nie pakujcie się tam. Na rynku jest sporo ciekawszych ofert pracy. Mają kilka spraw założonych przez byłych pracowników (niesłusznie zwolnionych). Z mojej wiedzy wynika, że 4-5ciu spraw już zostało wygranych (sąd pracy nakazał wypłatę odszkodowania).
Pracuję w tej firmie kilka lat na różnych stanowiskach w dziale sprzedaży. Są plusy i minusy jak w każdej firmie. Ktoś tu pisał bzdury o podstawie 1000 zł i dużych premiach. Jest zupełnie odwrotnie podstawa jest przyzwoita a premie zależą od wyników w szczególności na stanowisku PH. Jak ktoś jest dobry to co 4 miesiące może zobaczyć 5 cyfrową kwotę z 1 na początku na koncie. Podstawa tak jak ktoś pisał 3300 do 4500 na rękę także nie ma co wybrzydzać. Zawsze mnie irytują koledzy z pracy którzy ciągle narzekają na firmę Hilti - odpowiedź jest jedna jak ktoś uważa ,że jest więcej wart na rynku to niech sobie znajdzie lepszą pracę. Rzeczywistośc wyglądą tak ,że narzekają i pracują tu 10 czy naście lat. Na pytanie czy warto aplikować odpowiadam WARTO
Pytanie do PH Hilti. Jak myślisz jakie mam szanse dostać się na stanowisko PH mając 10 letnie doświadczenie jako Przedstawiciel Medyczny i czy j. angielski jest tak bardzo potrzebny jak piszą w ogłoszenie. Z góry dzięki za odpowiedź.
Witam jestem pracownikiem Hilti w terenie ;] więc jak ktoś ma jakieś pytanie piszcie.
chce aplikowac na stanowisko Territory Sales Representative. mam kilka lat doswiadczenia jako PH W spozywce. jest sens wysylac CV? Chodzi o kase, mozliwosc premii i szkolen oraz atmosfere. czy region pracy wpywa na kase? na stronie pisza tez o mozlwiosci rozwoju miedzynarodowego. to realne? JUne, czekam na info
Proszę o informację co jest powodem tego , że od bodajże lutego tego roku cały czas ukazuje się ogłoszenie na śląsk na stanowisko Territory Sales Representative? Brak odpowiednich kandydatów czy może nikt nie ma ochcoty pracować w Hilti? Jakie są warunki na w/w stanowisku. Dziękuje za wszelkie prawdziwe info. Pozdrawiam.
(usunięte przez administratora)
Firma jest zarejestrowana w Polsce i tutaj powinna wzorcowo (tak jak sama próbuje kreować o sobie opinię) płacić podatki a nie transferować zyski do rajów podatkowych (luxemburg). Dla mnie i dla moich przyszłych dzieci będzie to miało olbrzymie znaczenie. Z poglądami które reprezentujesz możesz śmiało emigrować poza Polskę, bo przy takim podejściu twoja praca tu jest zbędna.
Cześć "obecny" Zgadzam się w 100 % z twoim zdaniem. Cała ekipa to nieudolnik prezio, spolegliwy Erneścik i Aga modliszka. :-)
Ta firma robi wszystko by płacić podatki w jednym z krajów beneluxu. Ich religia kształtowana na wyjazdach OCJ to nic innego jak maglowanie umysłów w różnych obszarach funkcjonowania. Ideei Hilti i ich piękne hasła mają się nijak do rzeczywistości. Fakt, że z roku na rok firma ląduje coraz niżej w rankingach pracodawców. To oczywiście duża zasługa obecnego prezia i jego młodego zarządu, któremu dał wolną rękę, a oni rąbią firmę na kawałki (niektórzy wiedzą o czym piszę). Odpowiedzialność odpowiedzialnością jak umie się z niej robić użytek. Czasy prezesa Thomasa G. to był okres w którym doceniano pracowników. Firma sięgnęła po drugi miejsce w rankingu naj.pracodawcy. Obecny sklecony na wymianę zarząd to porażka. Najważniejsze, że schaan zaczyna się przyglądać temu folwarkowi Orwella... Agnieszka co ty za głupoty opowiadasz w tym "wywiadzie" do gowork.pl? Weż ogarnij się kobieto!!!
Święte słowa. Ta Firma jak ryba psuje się od głowy i ten proces trwa od kilku lat nieustannie przyspieszając. Według mojej opinii opartej na czynnej obserwacji jest to zasługa "wampirycznego" zarządu który koncentruje się wyłącznie na osiągnięciu tzw. sukcesu kosztem pracowników (nigdy swoim). Prowadzone są regularne pogadanki indoktrynacyjne oraz inne psychotechniki mające wyłącznie na celu wyssania maksymalnej ilości krwi. Jest więc rzeczą naturalną, że wyschnięci pracownicy traktowani są jako odpady a na Ich miejsce przyjmowani są kolejni. Stąd tak niebotyczny poziom tzw. fluktuacji kadr. Smutne jest dodatkowo to, że jako przyczynę zwolnienia podaje się do ogólnej wiadomości wymyślone idiotyczne uzasadnienia jak np. "brak chemii" zamiast "Ona/On mieli własne zdanie w jakimś temacie". Nierzadko dochodzi także do zachowań na granicy prawa jak permanentna presja czy rozmowy z użyciem wyrazów wulgarnych wypowiadanych KRZYKIEM !!! Pensje dla nowych pracowników są raczej w dolnej strefie stanów niskich. Jedynym plusem jest to, że ludzie (Ci na stanowiskach frontowych) są bardzo w porządku i normalni. Oczywiście jak w każdym stadzie co jakiś czas trafia się szczur i wazeliniarz który zaczyna mozolnie podgryzać swych pobratymców torując sobie drogę do miernego awansu. I oczywiście na TAKICH LUDZI Firma stawia. Jednak na wyższe szczeble dostają się po kumotersku ludzie z zewnątrz notabene całkowici regularni ignoranci których wielu np. z firmy produkującej batony i nikomu nie przeszkadza brak Ich wiedzy o budowlance czy eksploatacji maszyn bo przecież Oni mają entuzjazm (no i zęby do podgryzania i wazelinę by smarować tam gdzie nie można ugryźć). Moja rada - uważajcie na tą firmę i raczej omijajcie ją szerokim łukiem. Sam proces rekrutacji jest tak stresujący i po prostu idiotyczny (dla normalnego człowieka), że nawet średnio inteligentny kot po pierwszej rozmowie prysnął by w krzaki. Tak działa ta korporacja. Nie muszę chyba wspominać, że obciążenie pracą (zadaniami) rośnie w postępie geometrycznym wraz ze stażem pracy oczywiście wyłącznie w trosce o rozwój wewnętrzny danej ofiary. Pozdrawiam serdecznie.
(usunięte przez administratora)
TO zależy jakie jest "otoczenie" - czy rekrutacja jest w dużym mieście (ilu chętnych na stanowisko), jak często zmienia się PH na tym terenie, co jest powodem odejścia poprzednika (jak jest dobra praca, to mało kto, rzuca ją z dnia na dzień, powodów może być kilka: sprawy osobiste, relacje z przełożonym, albo coś "w terenie" - utrata duże klienta, niedopilnowanie zamówień, reklamacji itp.) Pamiętaj, żeby NIGDY nie negocjować "czegoś, kosztem czegoś". Zawsze staraj się wynegocjować możliwie najwyższą podstawę (to w końcu coś "pewnego", coś od czego masz płacone składki na emeryturę, ubezpieczenie w razie L4, itp), premia to tylko obietnice, które u jednego się spełnią u drugiego nie. Czynników na to wpływających jest wiele. Jeśli na rozmowie, przyznasz, że oczekujesz większej podstawy w zamian za niższą premię, to świadczy o braku pewności siebie, motywacji, przekonania co do swoich możliwości, dlatego chcesz "zabezpieczyć tyły". Zawsze mów o dobrej podstawie (dowiedz się ile może zarobić taki pracownik na tym samym stanowisku ale nie tylko w tej firmie, ale także w tej branży - daje pogląd "na ile" firma ceni pracowników) oraz o dobrych premiach! Najlepiej mieć w rękawie asa w postaci jakichś potwierdzeń swoich wyników (dyplomy uznania, nagrody, wyróżnienia, i referencje od poprzednich pracodawców jeśli jest możliwość). To dobra podstawa do negocjowania podstawy, bo jak inaczej odpowiedzieć na pytania "dlaczego Pan/Pani chce tyle zarabiać?" - BO jestem specjalistą, znam się na swojej pracy i mam na to kilka dowodów (i wtedy dajesz do wglądu wszystkie wyżej wymienione dokumenty). Nie dawaj nigdy żadnych wyników czy innych pism firmowych, które ujawniają jakieś kwoty, rankingi itp - pracodawca może stwierdzić, że jak Cię zatrudni, a po jakimś czasie zechcesz zmienić pracę lub on zechce zakończyć z tobą współpracę, to wewnątrz obiegowe dane ujrzą światło dzienne. Domyślasz się co wtedy taki rekrutujący zrobi ... Powodzenia.
(usunięte przez administratora)
Do kolegi mikołajek - jak na podstawie dają "tysiąc z hakiem" + "duże" premie (na które składa się "widzi mi się" przełożonego, albo sto czynników, i jak nie spełnisz jednego to nie dostaniesz ani grosza poza gołą podstawą - to wiedz, że gra nie warta jest świeczki. Auto służbowe, telefon, czy komputer to małe pocieszenie, za nerwy z klientami (ludzie bywają na prawdę "różni" - ale na tym polega handel, aby umieć negocjować z prawie każdym, ze wszystkimi się nie da, jak ktoś twierdzi, że się da, to ja już mówię, że się nie da i tak obalam jego teorię) oraz siedzenie nad nieraz nie wiadomo komu potrzebnymi tabelkami, stworzone przez dział marketingu lub innego "mądrego zza biurka", które bardzo często okazują się później nikomu nie potrzebne. Na wstępie podkreślam, że nie jestem i nie byłem pracownikiem HILTI. Jestem handlowcem (ścieżka kariery od zwykłego PH po Regionalnego i Sieciowego) od 8 lat i pracowałem dla korporacji i małej firmy (ale nie w Hilti ani w tej branży), i wiem że takie zabiegi typu niska podstawa i premie zależne od wieloskładnikowych wytycznych realizacji to celowe zagranie. Już tłumaczę - realizując zamówienia na kwotę X jesteś już rentowny dla firmy, a w planie do realizacji kwartalnej czy miesięcznej masz kwotę 2X. Do tego wiele składników do realizacji (kwota sprzedaży, średnia cena na produkcie, średnia marża na produkcie, minimalna sprzedana ilość w sztukach dla danego produktu, minimalne pokrycie w terenie, minimalna średnia wartość zamówienia, itp, itd). Firma na tobie zarabia i to w stopniu zadowalającym, a jednocześnie ma "haka" na ciebie - nie realizujesz 100% planu (bo z góry wiadomo że jest on nie osiągalny i specjalnie jest tak wyliczony), więc nie pochwalisz się w CV jakimiś "specjalnymi sukcesami w sprzedaży" bo na ewentualnej rozmowie w innej firmie nie pokażesz raportów czy dyplomów uznaniowych za osiągnięcie ponad przeciętnych wyników. Będziesz też na z góry straconej pozycji jeśli upomnisz się o podwyżkę za staż pracy czy nowe obowiązki, bo głównym kryterium jest wtedy poziom realizacji planu sprzedażowego. Równocześnie nie będziesz się "wychylał poza szereg" w opiniach na temat produktu czy rozwiązań wprowadzonych przez dany dział, bo w każdej chwili mogą cię zwolnić, a do tego będą mieli priorytetowy argument - brak realizacji oczekiwanej sprzedaży (a rolą handlowca jest głównie sprzedaż-sprzedaż-sprzedaż). A jak do tego masz jeszcze kredyt hipoteczny na głowie, to już w ogóle pracodawca ma oręż do "przykręcania Ci śrubki", ponieważ chcesz czy nie, do banku co miesiąc ratę za swoje 4-kąty musisz wpłacić, bo inaczej Ci je zlicytują za zadłużenia. W konsekwencji będziesz się żyłował żeby doskoczyć do tych wymogów, bo na spotkaniach zespołowych czy szkoleniach pokazują wszystkim tabelę z premiami (typowe działanie psychologiczne - widzisz kilka albo kilkanaście tysięcy premii za 100% albo 130% planu, to już w głowie masz cel na co byś tę kasę wydał). W rzeczywistości do wymaganego 100% nie doskoczysz i firma o tym wie, bo plan jest celowo tak wyliczony, nim się pokapujesz będziesz orał przez przynajmniej pół roku (jeśli rozliczenie premii jest miesięczne), albo rok (jeśli rozliczenie kwartalne). Taki okres się przyjmuje jako średni czas na badanie terenu działanie i zapoznanie się z klientami (oszacować wartościowość klienta typu A-kluczowy do D-nie rentowny następuje dużo szybciej, ale to zależy od wielkości terenu i ilości potencjalnych klientów, oraz Twojego zaangażowania, jak go nie będzie, to sam wiesz co wtedy się robi ...) po tym okresie albo idziesz w prawo albo w lewo (zostajesz bo już coś "zaczyna ci się kręcić w terenie" albo się "odpalasz" bo nie widzisz dalszej możliwości swojej realizacji). No chyba że trafisz na naprawdę dobrego kierownika, prawdziwego menadżera kariery, który będzie widział w tobie potencjał i postara się tobie pomóc wyjść z impasu i tzw "rutyny handlowej" (powtarzanych schematów rozmów i negocjacji z klientami, nie uwzględniając fundamentalnej zasady "każdy jest inny" a więc z każdym należy inaczej rozmawiać, ale to już osobne kwestie analizy klienta, typu działalności, oceny środowiska branży, oraz innych czynników). To takie moje doświadczenia z handlu. Trochę się rozpisałem, wybaczcie, starałem się maksymalnie skrócić swoją wypowiedz ;D
votan, co więcej możesz powiedzieć o swojej pracy? Mnie interesuje sprzedaż w hilti i nie wiem czy aplikować.
A ja wysłałem CV na pakowacza i nic ;/ to co ze jestem po Akademii Ekonomicznej po EKonometrii i Statystyce w Polsce nie ma pracy.dlatego trzeba szukać pracy jako pakowacz pracownik produkcji. W sumie fajna praca.
Z roku na rok bylo gorzej, trafne porównanie do AmWaya powyzej. Ciesze sie ,ze jestem na swoim, a nie w jakies korporacji.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Hilti Poland?
Zobacz opinie na temat firmy Hilti Poland tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 112.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Hilti Poland?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 48, z czego 7 to opinie pozytywne, 28 to opinie negatywne, a 13 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Hilti Poland?
Kandydaci do pracy w Hilti Poland napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.