firma marnuje czas kandydatów próbują umówić 2h rozmów a nie chcą za to zapłacić pomimo rekrutacji i odzywania się do kandydata faktycznie nie chcą zatrudnić osób które rekrutują zbieranie danych osobowych i wypełnianie baz danych szkoda czasu na tę firmę brak szacunku do kompetencji kandydata i marnowanie jego czasu 1,5h rozmowa z menedżerem technicznym + 3h rozmowa o sprawach technicznych w podanych kwotach - szkoda czasu brać dniówkę za rozmowy kw. w takim przypadku stanowisko A a obowiązki dodatkowo ze stanowisk B, C i D
No co ty? Kto bierze dniówkę za rozmowę rekrutacyjną. Nie przesadzasz trochę? Skąd wiesz że nie zatrudniają kandydatów tylko wyciągają dane. To że ciebie nie zatrudnili nie oznacza że innych też przecież?
a kto wałkuje kandydata przez 4,5 godziny na szeregowe stanowisko? jak firma robi nieefektywne rekrutacje to aż strach co się dzieje w środku w trakcie pracy
jak to kto? Panienka z HR albo jakiś team-leader, co muszą poczuć ważni jak (usunięte przez administratora) A swoją drogą kandydat który odbębnił już n-tą rozmowę na której wmawiają mu że jest do niczego powinien sobie odpowiedzieć na pytanie czy aby na pewno jest do niczego. Są dwie możliwe odpowiedzi: 1. jest do niczego -> biegaj dalej z prośbą o pracę 2. ma łeb na karku -> nie marnuj życia na etat ^^
To słabo że HR tak męczy kandydatów, ale z drugiej strony chcą pewnie wybrać najlepszego. Ktoś się w ogóle tam dostał i może powiedzieć jakie w końcu dają warunki i czy warto w ogóle składać CV?
Miesiecznie jest przyjmowanych kilkadziesiat osob, a mniej odchodzi. Firma wciaz sie rozwija i liczba pracownikow i kontraktorow ciagle rosnie. Jesli chodzi o atmosfere, przejrzystosc zarzadu, proces i strategie dzialania firmy, transparentne "widly"/mediana/srednia dla kazdej grupy, watpie ze jest jakas lepsza firma na slasku, a o coroczne podwyzki/premie nie trzeba sie prosic i martwic. Stawki wynagrodzen sa podnoszone kazdego roku, dorownuja sredniej rynkowej, mozna sprawdzic na stronie. Projektow i stosowanych technologii nie oceniam, zalezy pewnie jaki sie trafi projekt. Jedynie nie rozumiem na co komu tyle niepotrzebnych team liderow, ktorzy nie dosc ze dosyc czesto nie maja zaplecza technicznego to jeszcze zarabiaja wiecej niz core czyli Dev, Devops, QA etc.
Ostatnie roczne sprawozdanie finansowe wykazuje że na wynagrodzenia poszło 61 mln pln. Firma chwali się, że zatrudnia 1000 specjalistów. Czyli 61 mln / 12 mc-y / 1000 = 5083 zł - tyle zarabia tutaj SPECJALISTA… i to chyba brutto…
Może dlatego, że są oni w dużej mierze zbędni i generują zbyt duże koszta? :P.
Od kiedy można zarabiać zbyt dużo. Zresztą to nie Ty chyba im płacisz tylko firma? Inni współpracownicy jakoś na tym tracą?
Przez 8 lat pracowałęm w FP jako programista a także rekruter techniczny i powiem jedno: bredzisz człowieku. Odrzucaliśmy tylko tych kandydatów, których wiedza była zdecydowanie za słaba na rekrutowane stanowisko albo oczekiwania zbyt wysokie na obecne możliwości. FP zawsze potrzebowała dobrych programistów i nigdy nie robiła takich rzeczy jak piszesz bo to też strata naszego czasu. Czas rekrutacji zależy od stanowiska/stanowisk na które rozważany był kandydat. Do swojej obecnej firmy miałem aż 4 etapową rekrutację i background check. W sumie poświęciłęm może 8h, ale zależało mi. Jak chcesz 15 min rozmowy, gdzie powiesz że jesteś super fajny i wszystko umiesz to proponuję szukać po znajomości.
Tych słabych odrzucacie. A tym dobrym proponujecie warunki a'la średnia krajowa. A odbywa się to tak: - rozmowa - służy do wyciągnięcia ewentualnych słabych stron, a że każdy jakieś ma, 5 godzin rozmowy wystarczy aby takie znaleźć - napisanie aplikacji - służy temu co rozmowa. Nieważne jak dobrze napiszesz, zawsze można się do czegoś przyczepić np. koloru ikony, albo stylu kodu - potem oddzwania pani z HR (która na programowaniu zna się jak mój pies) i mówi: "chcemy pana zatrudnić ale...." i tutaj zaczyna się wypominanie tych wszystkich niuansów. Służy to tylko zbiciu kwoty do 4.5k na rękę ;-) Odmówiłem. I teraz zarabiam więcej niż to całe gremium techniczno-HRowe razem wzięte.
Świetnie, a czy jako znający realia możesz odnieść się do szacunków @geek na temat płac?
czy Marta i Olga to smutna pani z HR ? zadajecie identycznie beznadziejne pytania.
podana kwota jest śmieszna; myślę, że zaawansowany junior / początkujący medium wyciąga z 5k na na rękę (UoP)
Piszesz teraz o zarobkach rynkowych, czy wydaje ci się, że w konkretne tej firmie junior może mieć tyle na rękę? :) Bo już się troche pogubiłam w tych wpisach
Powiem tak - myślałem, że opinie tutaj są czasem pisane nieco na wyrost i koloryzowane. Do czasu, gdy sam się przekonałem. Zaaplikowałem na jedno ze stanowisk IT w Future Processing. Pierwsza rozmowa z HR bardzo miła, Pani w bardzo fajny sposób przedstawiła firmę, kulturę organizacyjną, "kulturę feedbacku ;) " itp. Przeszliśmy też do charakterystyki stanowiska i przedstawienia całego etapu rekrutacji. No i zaczyna się. Spotkanie techniczno - HRowe (1 część techniczna, 2 HR) - około 1,5 godziny. Rozmowa techniczna nieco rozmijała się z opisem stanowiska - pytania ewidentnie, żeby pokazać czego się nie potrafi. Sporo tez pytań teoretycznych, zupełnie nieprzydatnych na co dzień - byle tylko odpowiedzieć "nie wiem". Odpowiedź miała być po tygodniu, "firma zawsze daje feedback". Powiem szczerze, że na ten moment nie zgodzę się z tym ;) Do dziś cisza, aczkolwiek już nawet na podstawie rozmowy nie zdecydowałbym się na zmianę pracy :)
Nie wiem czego się spodziewałeś? Tak duża firma nie będzie się kręciła wokół jednego kandydata, z którym nie zaiskrzyło na rozmowie rekrutacyjnej.
A kto ma wybrać tego "najlepszego"? Pani z HR? Jakie ona ma kwalifikacje?... Inny programista? A jaki on ma interes, żeby zrekrutować lepszego od siebie? Znam co najmniej kilka osób, którym na rozmowach mówiono, że są słabi. Dziś mają własne firmy i niezły ubaw z tych wszystkich "rekruterów" robiących na etatach :)
Oj Marcin, dużo się zmieniło. Powiem lepiej w czasie jak latały plotki o zwolnieniach i wkrótce potem poleciały pierwsze głowy, nie tylko w hr rekrutowali. Widziałem na linkedinie jak nowi client engagement managerowie się witają z gąską. Ot taki kryzys w FP
Rozmowa kwalifikacyjna istotnie dość długa, kilka godzin. Dużo pytań teoretycznych, dość ostre wymagania. Myślę że pogłoski o niedoborze kandydatów czy "braku rąk do pracy" są na razie wyssane z palca. Trzeba poczekać aż sytuacja się pogorszy, wtedy będą brać każdego kto ma jako takie pojęcie np. o programowaniu obiektowym i potem szkolić tak, aby mogli zająć się projektami.
OK, rzeka wylała. Odzywam się tutaj, bo przez ostatnie 3 lata byłem w ofensywie liderskiej, ale pół roku temu to ucichło. Zwalniali każdego lidera, który nie chciał się podporządkować ich chorym teoriom i mówił gdzie popełniają błędy. Teraz powiedzieli, że to ich pomysły, ich złe oszacowanie, ogólne przebudzenie. Trąbiliśmy o tym pół roku, trójkę mądrych, dobrych ludzi już pozbyli z FP. Kłamstwo pierwsze. We put people first dalej działa(usunięte przez administratora) Jeśli dotyczy kogoś, kogo lubicie, znacie, jest żoną, siostrą, koleżanką lub przyjaciółką/dobrą znajomą wcześniej wymienionych. Od roku obijam się o niekompetentne HRy i PMO, nic nie mogę zrobić, bo blokują to właśnie takie osoby. Chcę się pozbyć problematycznej osoby, która zaburza pracę w projekcie, ale dlatego, że ta osoba wystawia mi średnie opinie, a klient ją w miarę toleruje (pozwala nam za darmo poprawiać robotę tego człowieka w kolejnych miesiącach) nic nie mogę zrobić. Jestem zablokowany, bo nikt nie sprawdza kompetencji pracowników, którzy decydują o tym, kto jest odpowiedni na danym stanowisku, w danej roli. Kłamstwo drugie. Nastawiamy się na sprzedaż, dbamy o to, żeby klient miał dobrze. OK. Klient = kasa, lepiej później niż wcale nauczyć się podstawy biznesu. Nie było mowy o weryfikacji działu Sales, poza zmianą lidera Presale. (usunięte przez administratora), zero klienta. (usunięte przez administratora), zero klienta. (usunięte przez administratora), zero klienta, ale wyślemy za ocean, może tam się ogarnie i zacznie pracować. (usunięte przez administratora), same wtopy. O drugim sprzedażowym teamie nawet nie wspominam. Ale za to zatrudniliśmy nowych ludzi, którzy wnieśli pół kontaktu i zero znajomości branżowych. Czyli na sprzedaży też się nie skupiamy. Kłamstwo trzecie. Chłopaki, nic Wam nie da transformacja organizacji bez transformacji managementu. Nie mówię, że macie wyrzucić zaufanych, wiernych ludzi na bruk. Sprawdźcie chociaż, czy faktycznie nadają się do swojej roboty. Większość topu z doświadczenia zawodowego ma studia i pracę w FP. Skąd mają wiedzieć jak działa biznes? Nawet to co mówił (usunięte przez administratora)idealnie pokazuje, że wszyscy z topu do tej pory żyli wyobrażeniem idealnej firmy studenciaków. Normalnych pracowników, którzy zjedli trochę rynku pracy nie musisz uczyć jak wygląda odpowiedzialność za swoją pracę, szerokie spojrzenie i myślenie o całej organizacji w kontekście mojej jednostkowej pracy. Obudźcie się, bo zostaniecie w firmie tylko z tymi, którzy boją się że nie znajdą innej pracy albo będą chcieli Waszą ignorancję wykorzystać do samego końca.
Ciekawy watek z ta ekipa sales. Czy naprawdę tak słabe wyniki oni maja? Byłoby to ciekawe, szczególnie, ze ku mojemu zaskoczeniu gdy po raz pierwszy zobaczyłem ich widełki, jest to najlepiej opłacana grupa w firmie.
Przypomnę Ci jedną rzecz. Jak Zdzichu się za coś bierze to tam już trzeba tylko zgasić światło. Mam nadzieję że zrobi jak w getflow z 60 byle jakich osób zostanie 10 porządnych i na nich zaczniemy budować zdrowe relacje z klientami. Połowa nie robi nic, co w sumie często jest najlepszą opcją. To tylko świadczy o tym, jak nisko nasza sprzedaż upadła. Jeśli jest nowy temat, rozszerzenie projektu to zawsze te same osoby są odpowiedzialne za sukces, reszta to statyści.
W punkt. Lepiej był tego nie ujął. Na plus ostatniego spotkania Rady Zarządzającej ;) jest to, że w końcu przyznali, że hasło, którym się reklamują, czyli "we put people first" jest martwe. Teraz będzie to kultura nastawiona na klienta - jeszcze więcej nadgodzin (najlepiej bezpłatnych, kosztem rodziny, itd.), jeszcze więcej zapierniczu dla chwały zarządu i ich dywidendy. Gdy czytam, że "dziś tym bardziej kultura powinna dalej nas wspierać, a co za tym idzie, również przejść transformację w kierunku kultury klientocentrycznej." to nie mam złudzeń. Nowa kultura ma wspierać Jara, zarząd i całą rzeszę nierobów z sales. Wisienką na torcie jest - "W nowym FP ważne będzie, aby szczerze sobie mówić, jak jest, brać na siebie konsekwencje i szybko reagować, nawet jeśli popsuje to atmosferę.". W obecnym i nowym fp nie opłaca się mówić prawdy, bo za prawdę się leci. Słynne już słowa, że rynek IT jest na tyle duże, że nie trzeba się męczyć w fp są tego kwintesencją. "brać na siebie konsekwencje i szybko reagować" - dotyczy to tylko devów i qa. Liderzy często nie wiedzą o co chodzi w projekcie, modlą się tylko aby nic się nie stało. A jak jest pożar to wina spada na devów, że np. nie informowali. Klient chce informacji - dev przekazuje liderowi, ten zwleka z przekazaniem tego do klienta i NPS leci ;) Czyja to wina? No deva i qa. Nigdy lidera, EM'a czy innych literek. "nawet jeśli popsuje to atmosferę" - to nie wymaga chyba komentarza. W obecnym czy tam nowym fp już od dawna nie ma atmosfery. Z firmy zrobiła się zwykła kontraktornia, której nic nie wyróżnia. Powiem więcej, w wielu kontrakotrniach nie zwalnia się wieloletnich pracowników tylko daje się im szansę na zmianę technologii. Fp jest jedyną firmą, którą znam, która wyrzuca doświadczenie projektowe na bruk bo mogłoby trafić do bufora. Know-how było i nie ma. Ale cóż robić jak dział sprzedaży nie daje rady, albo musi lecieć do USA... Jestem jednym z tych, który czeka na odprawę bo zwyczajnie szkoda tej kasy. PS Jak słyszę, że w fp jesteśmy rodziną to dostaję wysypki na skórze.
Masz rację w wielu punktach, jednak to co piszesz o liderach powoduje, że zastanawiam się z jakimi liderami miałeś/miałaś do czynienia... Poza tym, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Odkąd pracuję w FP uważam, że liderzy mają najgorszą, najbardziej pojemną i niewdzięczną rolę. Przynajmniej 90% tych, z którymi miałam do czynienia. A co do wystąpienia Zarządu, głównie Zdzicha, bo reszta jako tako się obroniła - mam wrażenie, że był tylko na drugiej połowie znanego szkolenia sprzedażowego i umknęło mu od czego zależy dobra współpraca z klientem, co ją warunkuje i kiedy powiedzieć pas. Ale to tak na marginesie. Największe moje zdziwienie wywołały - nomen omen - nawoływania o skupianiu się na klientach a nie na ludziach. Nie wiem więc jaką firmą byliśmy dotychczas jeśli nie klientocentryczną i dlaczego bycie proklienckim ma stać w sprzeczności z byciem proludzkim.
Miałem i mam do czynienia z bardzo słabymi liderami. Zacząłem doceniać tych, którzy nie udają, że cokolwiek robią. Widzę też różnicę pomiędzy "starymi" liderami a tymi nowymi. Starzy jeszcze wierzą w stare wartości firmy. Nowi, z którymi miałem w większości styczność - totalnie nie. Odniosłem wrażenie, że tylko zarząd i cała wierchuszka nie skupiali się na kliencie. Dobrzy devowie i qa wiedzą, że od zadowolenia klienta zależy stan i powodzenie firmy. Szkoda tylko, że kosztem amatorszczyzny z góry, cierpieć będzie "dół". Ale jak napisałem, dobrze, że firma już nie udaje, że ich stare motta jeszcze coś znaczą. Dobrze, że rynek IT jest spory... po odprawie ;)
I po raz kolejny, traci dół drabinki. Tylko w tym miesiącu wywali 20 osób, a jesteśmy w połowie. Jaro, weź w końcu uderz w stół, powiedz kolegom, że dałeś im władzę i to źle wykorzystali. Wywal ich i wróć, tylko Ty ten szajs ogarniesz.
Jak zamykają działy sprzedażowe i nie mają dla nich planów na przyszłość/rozwój/zmianę, to uwierz mi, zamykają cały ten bajzel.
całkiem możliwe. z obecnymi pracownikami / klientami pociągną jeszcze jakiś czas, powiedzmy dwa-trzy lata. Ci którzy będą mieli pecha w najbliższym czasie jeszcze wylecą. firma skurczy się do 600, w zdecydowanej większości technicznych ludzi, sprzeda wtedy takich kilkuset do kilku firm, albo pójdzie na mariaż z np EUVICem który ma model biznesowy polegający na inwestowaniu w spółki IT i fuzji. a Jaro w ciągu kilku ostatnich lat przepompuje mnóstwo kasy i weznie sensownych ludzi do labsów, bleesów, smartflow i może jeszcze jakiś startup. w sumie szkoda że nie wszedł w deweloperkę w porę :)
Firma wystawia ogłoszenie. Nie daje 1/3 wymagań, po czym na rozmowie padają pytania o te wymagania. Człowiek myśli co jest grane? Przecież nie aplikowalbym nie znając zagadnień, które były w ofercie. Sprawdza ponownie, nic tam nie ma. Bardzo żyją też pojęciami których używają, nie ważne że można zrobić coś inaczej i szybciej. Jak nie wiesz jak użyć funkcji XYZ, której prawie nikt nie używa bo są lepsze metody to okazuje się że nie znasz danego języka (co z tego że tworzysz za jego pomocą to czego wymaga biznes). Podsumowując, szkoda czasu...
To swoja droga ze realizacji jest wiele, pytanie tylko jaka tu maja teraz kulturę pracy oraz sam standard pisania kodu? Przy projekcie wskazują styl w jakim funkcje maja być zachowane? Jakie są reguly?
To ja teraz nie wiem, nie ma jakichś konkretnych reguł czy to po prostu wszystko zależy już od zespołu? Zastanawia mnie przy tym zapytaniu to w jaki sposób sami kandydaci są zatem sprawdzani?
Kiedyś dawali do napisania kalkulator albo painta. Był na to dzień. Potem była rozmowa z rekruterem, która dotyczyła zagadnień z technologii, na którą się aplikowało plus ogólna znajomość zagadnień związanych IT. Problem w tym, że potrafią coś takiego zrobić. Rekrutują dajmy na frontend, dostajesz się jako senior. Później wrzucają Cię do projektu backendowego. Jak masz z tym problem, to obniżają stanowisko. Jak Ci się nie podoba, to do widzenia.
Projekt sam w sobie może się nie podobać, ale zarobki chyba będą się zgadzały? Mam na myśli to ze nie mogą dać mniej niż wynikałoby to z oferty? na przykład na stronie piszą, że .NET SA. Z pięcioletnim doświadczeniem zarobi od 130 do 200 od godziny. Mniej nie dadzą? I to pełny wymiar tak dla jasności? 40 h w tygodniu?
Do wszelkich ogłoszeń podchodziłbym z dystansem. Nie tak dawno jeden z liderów pytany, dlaczego ogłoszenia do tej linii biznesowej ciągle wiszą, skoro nie ma pracy pracowników, stwierdził, że to kwestia wizerunkowa, bo jakby poszła na rynek informacja o kiepskiej kondycji firmy, wynikająca z braku zapotrzebowania na nowe zasoby ludzkie, to mógłby ucierpieć wizerunek, w który firma inwestowała. Także starać się możesz, najwyżej trafisz do bazy kandydatów.
To naprawdę nie jest odbierane jako rotacja tylko właśnie jako coś pozytywnego, że oferty wiszą? Ciekawe bo miewałem właśnie wątpliwości, dzięki za wyjaśnienie. Ta baza kandydatów jeszcze tylko zaciekawiła. Nie wiecie czasem jak długo moja CV będą u siebie trzymać?
Wcale cv nie trzymają i trzeba ich co miesiąc nimi atakować? Nie wiem jak intepretować te odpowiedź co do matrixa. Szukają właśnie Senior Delphi Developera i zastanawiam się ile musze czekać na jakiś feedback
Tak tak fikcja, taka fikcja że ja jako zwykły tester dostaję prawie stówkę/h a tu senior dev mialby dostawać mniej niż podane minimum czyli 110/h. Niektórym biednym na umyśle się nudzi aby głupoty wypisywać
Widełki koszt całkowity seniora dla większości technologii to 13 - 22 tyś dla mediuma 9 - 15 asistanta 5 - 8 architekta 18 - 30 Także sprawdź, czy Ci się zgadza z ofertą. Forma umowy nie ma znaczenia, bo zwolnić mogą w każdej chwili bez względu na formę umowy.
Prawie stówkę/h :D czyli 60 czy 90/h? Wystarczy poczytać o zarobkach testerów i dla seniora nie przekraczają 12k i to nie są kwoty na start tylko po kilku latach i często brutto. Ty możesz tu napisać że jesteś milionerem i masz złote zęby. A ja wiem, że jesteś: - zwykłym wyrobnikiem, pracującym na sukces właściciela - panią z HR podającą się za pracownika - samym właścicielem Niepotrzebne skreślić :-)
Tak jestem zwyklym wyrobnikiem, mrówką, jednostką czy nikim, nie obchodzi mnie co kto myśli, który w wieku 35 lat wraz z małżonką zarabiajaca podobnie dorobił się już 2 mieszkań, zwiedzil kraje świata które chciał, a obecnie w zupełności wystarczy mi 96zl za h które mam w FP, jako MID, nie senior. Cos jeszcze?
Jakie chwalenie, przeciez to ty trollowales ze w FP senior nie dostaje takich wideł podanych w ofercie czyli 110-170zł podczas gdy zwykly mid dostaje kolo 100. To mnie tylko utwierdziło, że konwersuje z kretynem/trollem/frustratem. Szkoda czasu na frustratów
Super rodzinna firma! :) Poza świetnymi i rozwojowymi projektami, FP oferuje również wiele benefitów, jak praca zdalna wraz z dopłatą za nią w wysokości 1.27 zł dziennie, owocowe czwartki 2.0 kiedy to pracownik za własne pieniądze może kupić owoce i niezmiennie od wielu lat benefit w wysokości 100 zł na miesiąc do wydania na ciągle drożejące usługi np medicover :) Ciesze się że moge tu pracować!
Wypowiadam się jako matka 2 dzieci. Firma nie uszanowała faktu, że jestem "młodą" mamą która wraca po 1,5 roku braku aktywności zawodowej. Nie uszanowała faktu, że zadeklarowałam pracę w zmniejszonym wymiarze (taką podpisałam umowę). I tak siedziałam po 8h. Z ledwością byłam w stanie odebrać dziecko z przedszkola przed jego zamknięciem! Poziom dostarczonego mi stresu, presji i oczekiwań był nie adekwatny do sytuacji. Dysproporcja - jedni piją kawę i mają w przerwie możliwość porozmawiania ze znajomymi o swoich pasjach a inni nie mają czasu by wyjść do toalety. Błędy "góry" spadają na "dół". Szanując dobro własne i swojej rodziny podjęłam decyzję o odejściu. Czułam się z firmą bardzo związana ale wszystko ma swoje granice.
Może warto było olewać. Jakby Cię zwolnili, dostałabyś odprawę zależną od stażu. To by ich przynajmniej kosztowało, a tak to niestety zadziałałaś na ich korzyść, bo są teraz na etapie zwalniania ludzi, dla których nie potrafią znaleźć pracy. Aktualnie sytuacja, w której ktoś się sam zwalnia, jest im jak najbardziej na rękę.
"Wypowiadam się jako matka 2 dzieci" aha czyli czerwony dywan się należy przy powrocie? Czy może jest niepisana zasada w prywatnej firmie ze należą się dodatkowe godziny wolne, elastyczny czas pracy aby moc zająć się dzieckiem? Umowa o prace była zawarta na niepełny wymiar etatu? (Nie wiedziałem ze firma oferuje część etatu). Czyli jak dobrze rozumiem, siedziałeś po 8h mimo ze umowa wskazywała ze wymiar tygodniowy to np. 20-30 godz.? Czyli obecność w pracy była pod przymusem?
Oj Krzysiu, Krzysiu, czy tam inny oddany sługo pana TC, zazdroszczę ci, że do tej pory nie spotkałeś się z totalnym naruszaniem godzin pracy przez tę firmę. Nie wiem ile razu słyszałem, że przecież godzinka, dwie cię nie zbawi. Posiedź dłużej bo firma będzie miała problem. A jak się nie chciało siedzieć to lider groził oceną poniżej oczekiwań bo nie gra się zespołowo. Pracowałem z osobą na części etatu. Dla lidera to nic nie znaczyło. Często ta osoba siedziała grubo ponad 8 godzin. Z wybraniem wolnego albo kasy był problem. Nie wiem jak to wygląda teraz, ale patrząc po braku zmian w mentalności tej firmy pewnie niewiele się zmieniło. Firma ta szczyciła się tym, że jest w niej jak w rodzinie - czyli nie ma granic. Cieszę się, że nie jestem już jej częścią, bo z tego co tutaj czytam to (usunięte przez administratora) tylko rośnie.
Pomijając ton Twojej wypowiedzi - pracodawca ma obowiązek uwzględnić wniosek kobiety powracającej z urlopu macierzyńskiego o zmniejszenie etatu, więc każda firma "oferuje". Inną kwestią są potrzeby projektowe i umiejętność stawiania granic.
Zgadzam się z Tobą. Dodam, że nawet jeśli ktoś nie potrafi stawiać granic bo jest osobą, która lubi pomagać, to jednak firma ma obowiązek przestrzegać prawa. FP wielokrotnie to prawo naciągało bo przecież nie mogą kontrolować każdego lidera, itd. Totalnie się nie dziwię, że ludzie odchodzą.
A ja mam: - 2-godziny dzień roboczy - nowe laptopy pc i mac pro - służbowy samochód, co 3 lata nowy - pensję, którą samo sobie ustalam - firmę którą sam rozkręciłem Proste ;p
Potwierdzam, super rodzinna firma. Rodzina właściciela i zarządu ma się naprawdę super. Jak to Jaro na jednej z imprez czerwcowych stwierdził - "o emeryturę to się już chyba nie musi martwić". Dla pracowników też jest super. W końcu mają: - super ciekawe i rozwojowe projekty - super kasę za zdalną dniówkę - 1 zł - super, że mogą sobie kupić owoce na miejscu raz w tygodniu - super 100zł benfitu od lat - super, że jest siłka, można zjeść owoc i się podciągnąć - super stołówka, można sobie kupić obiadek i pracować do wieczora - super przedszkole, można zapisać pociechę za drobną opłatą, wyższą niż w przedszkolach publicznych Super jak po tym wszystkim coś jeszcze w kieszeni z wypłaty zostanie.
rozbawiles mnie :D Widze, ze od 2018 niewiele sie tam zmienilo jak odchodzilem, to te 100zl to bylo symboliczne.
Z ciekawości, na jakie benefity można liczyć tam gdzie pracujesz?
W FP z benefitów, można było sobie w ramach prezentu świątecznego... kupić kubek z logiem firmy. To mówi wszystko. Nic nie trzeba więcej.
Słyszałem że wszyscy pracownicy dostali realizacji ogólnofirmowe KPI. Czy to prawda? Podobno KPI w FP są tak opisane "100% spotkań jest efektywna", "100% załogi ma zakomunikowane cele biznesowe klienta" albo "mamy metodę na optymalizację i zwiększenie sprzedaży" albo "zespół FP jest przesiąknięty mindsetem biznesowym". Troche mi się nie chce wierzyć że tak to faktycznie wygląda, bo patrząc na te cele to nie wiem czy startowanie do tej firmy to dobry pomysł szczególnie, że mam wybór.
Hej, pojawiło się coś takiego. Nie nazwali tego KPI, ale taki był tego przekaz. Nie pamiętam wszystkich punktów i oczekiwań, ale tylko dlatego, że były wyssane z palca. Nie chcę też ich tutaj udostępniać bo są zaznaczone jako "poufne". Ogólnie przestawione rezultaty oczekiwań są tak bardzo wzięte z powietrza, gdy pomyśli się o tym, że niektóre działy ledwo dodają dwa do dwóch wykonując swoją pracę, np. w sprzedaży, że człowiek przeciera oczy ze zdumienia. Ale kto zabroni im marzyć. Najwyżej zwolnią kolejnych ludzi. BTW, hitem jest nowy post, w którym w końcu zrozumieli, że sprzedaż ma sprzedawać, a reszta zespołu produkować. Zawsze to jakiś postęp, choć patrząc na działania niektórych, to to też może być myśleniem życzeniowym.
Jeśli masz wybór, idź do innej firmy. Tutaj jeśli się nie ogarną, to szkoda twojego czasu.
Potwierdzam, że jest taka lista wyssanych z palca celów do realizacji dla całego zespołu developerskiego. Te które przytoczyłes mniej więcej zgadzają się z tym co jest na liście i dobrze obrazują poziom oderwania góry. Jednym słowem dramat. @Elastyczny później ciapak będzie straszył na spotkaniach zwolnieniami albo monitorowaniem sieci.
Co się dzieje w tej firmie? Chciałem się tam rekrutować, ale słyszę od różnych osób, że cały czas są redukcje, firma monitoruje kto na jakie strony wchodzi, wszystkie benefity są ucinane, pracownicy są zmuszani do pracy w godzinach jakie im nie pasują, przy przypisywaniu do projektu technologie i umiejętności pracownika nie są brane pod uwagę, projekty są głównie typu body leasing, zarobiona kasa idzie na dywidendy, zarząd wrzuca propagandowe posty i jeszcze wiele innych. Może mi ktoś opisać czy tak faktycznie jest?
Jestem ofiarą jednej z fal zwolnień więc odpowiadają to co wiem: Co się dzieje w tej firmie? Zależy od trendu i obecnego "buzzworda". "Agile" -> Tworzymy zespoły zwinne ".NET" -> Idziemy w technologie MS "Cloud/Data/AI" -> Jesteśmy firmą Cloud Solutions, AI Boosted (Znaczenie mają głównie ludzie z danej kategorii, reszta jest drugo/trzeciorzędna) - Cały czas są redukcje - Tak - firma monitoruje kto na jakie strony wchodzi - nie wiem, możliwe - wszystkie benefity są ucinane - odszedłem przed ich cięciami, ale znajomi potwierdzają - pracownicy są zmuszani do pracy w godzinach jakie im nie pasują - nie wiem - przy przypisywaniu do projektu technologie i umiejętności pracownika nie są brane pod uwagę - nie wiem nie zdziwiłoby mnie to. FP ogólnie słabo ogarnia jakie kompetencje ma na pokładzie i jak je sprzedawać. - projekty są głównie typu body leasing - w moim przypadku tak było, nie wiem jak na skalę firmy - zarobiona kasa idzie na dywidendy - będąc fair - taka jest istota spółki akcyjnej. Ogólnie cierpi na tym FP będąc finansową krową dla reszty. - zarząd wrzuca propagandowe posty - FPropaganda zawsze była, ale od 4 lat coraz bardziej rozjeżdża się z rzeczywistością - Czy warto tu pracować ? Jak nie masz innej opcji to pewnie tak. Iść, zrobić, zarobić i szukać dalej czegoś innego. Tu jeśli Twoje ambicje nie pokrywają się z (aktualnymi) ambicjami firmy to z karierą średnio.
Cześć, odpowiadając na twoje pytania lub uwagi 1. W firmie cały czas są redukcje Tak, to prawda. Cały czas lecą redukcje. Kiedyś były o tym posty na wewnętrznym portalu, teraz po prostu dostaje się wypowiedzenie bez ostrzeżenia. Wypowiedzenie może dostać pod koniec projektu, albo będąc w buforze po około miesiącu. Lider cię zaprasza na spotkanie, które nie zapowiada niczego złego, bo temat spotkanie niczego nie sugeruje. Na tym spotkaniu dowiadujesz się, że firma cię już nie potrzebuje. A skoro tytuł spotkania nic nie mówi, to nie możesz się przygotować, ani nic. Słyszałem, że kilka osób poprosiło, aby spotkanie było nagrywane, ale... HR i liderzy mieli się obruszyć na to, że tak nie można. Nie wiem ile w tym prawdy, ale sam mechanizm świadczy o tym, jak bardzo fp stało się januszexem. Do tego poleciało wielu EM/AM xD 2. firma monitoruje kto na jakie strony wchodzi Tutaj trzeba podzielić to na dwie sprawy. Po pierwsze fp przeprowadza na pracownikach atak MITM tam gdzie się da. W teorii, aby ustrzec firmę przez zagrożeniami zewnętrznymi i wewnętrznymi, także cały możliwy ruch po SSL jest śledzony. Musisz zainstalować sobie certyfikat FP, aby wchodzić na strony. Nie obejmuje to banków, itd. Inną sprawą jest gowork, który boli zarząd, ale to już zasłyszane z działu IT, że fp chce znaleźć ludzi piszących tutaj, aby móc te osoby zwolnić. Nie wiem ile w tym prawdy. 3. wszystkie benefity są ucinane Tutaj nie ma o czym pisać. Wszystko jest ucięte, nawet budżet socjalny, itd. Ciekawe co na to PIP? ;) 4. pracownicy są zmuszani do pracy w godzinach jakie im nie pasują W fp nie ma obecnie za wiele projektów, więc albo godzisz się na taki projekt, albo lecisz. Proste. 5. przy przypisywaniu do projektu technologie i umiejętności pracownika nie są brane pod uwagę FP nie ogarnia kto co potrafi. Dostajesz projekt, i tak jak wyżej. 6. projekty są głównie typu body leasing Z tym jest różnie, ale obecnie fp bierze wszystko, czyli głównie body leasing, także powiedziałbym, że jest go obecnie najwięcej. 7. zarobiona kasa idzie na dywidendy Takie prawo właścicieli. Inną kwestią jest to, że topią kasę w jakieś durne startupy. FP nigdy nie potrafiło w produkty i to widać. FP ratuje te biznesy kosztem pracowników, itd. Ale właścicielowi wolno. Nam za to wolno oceniać te działania. Taki np. Bless topi kasę, marketingowo jeszcze jako tako. Wszyscy się tam modlą aby ktoś ich kupił, a chętnych brak. FP ciało kiedyś sprzedać część udziałów - tutaj też chętnych brak. Firma przepala ogrom gotówki na ratowanie trupów, a co robi właściciel? Trzyma je, chce więcej kasy, do tego chce zacząć nowy startup medyczny, który pewnie już totalnie utopi FP. Ale powtarzam, nikt mu nie zabroni tego robić. 8. zarząd wrzuca propagandowe posty O FPropagandzie było już wiele. Coraz trudniej się to czyta. Ostatnio wpadł post o wartościach FP, które powinny przyświecać pracownikom, i do jakich pracownik powinien dążyć. Totalna żenada i hipokryzja. Pan T. pisze np., że mamy dbać o i promować wizerunek firmy. Przy czym to wypowiedzieć pana T. o rynku IT, i tym, że każdy może się zwolnić zrobiła fp najwięcej szkody. Nie wspomnę o atakach HR i góry tutaj na komentujących. BTW, jak napiszesz za dużo źle o firmie na wewnętrznym portalu - lecisz albo idzie nagana i lecisz ;) Podsumowując, jeśli nie masz innej firmy na oku - trudno, startuj. Jeśli masz - omijaj szerokim łukiem, PS Prośba do adminów / moderatorów GoWorka - nie usuwajcie tutaj postów, GoWork to ostatnia ostoja gdzie można pisać swobodnie i bez cenzury.
> PS Prośba do adminów / moderatorów GoWorka - nie usuwajcie tutaj postów, GoWork to ostatnia ostoja gdzie można pisać swobodnie i bez cenzury. Jestem przekonany że poprzednie dwa posty zostały usunięte, ponieważ zawierały treści wewnątrzfirmowej komunikacji (momentami wręcz żywcem skopiowanej z postów/maili). Było to więc działanie na szkodę firmy (pewnie można by się też pokusić o zarzut wyprowadzania danych z firmy). Obstawiam wiec, że jest to działanie niezgodne z regulaminem serwisu.
Cześć, nie chodzi mi wyłącznie o poprzednie dwa posty. Wiele wpisów, które były zwykłą oceną obecnej sytuacji w firmie zostało usuniętych. Nawet post od dziewczyny z HR, która próbowała chronić siebie i swoje stanowisko pracy zniknął. W kwestii posta, do którego pewnie się odnosisz, to informacja o tym, że benefitów już nie będzie i tak, by się tutaj pojawiła, bo ostatecznie to żadna tajemnica, że w firmie jest tak źle, że znika nawet to 100 zł. Idąc tym tropem należy zadać sobie pytanie co z pieniędzmi za pracę zdalną, której nie odbierają fpowicze? W pierwszej edycji trafiła ona na szczytny cel. Teraz już nie ma o tym mowy, albo zostało to tak słabo nagłośnione, że nikt o tym nie wie ;) Wracają do postów tutaj i ostatniego wpisu na shp z cyklu "jeszcze więcej propagandy". Temat wartości fp pojawił się tutaj na goworku. Został od razu zaatakowany jakoby informacja o wartościach firmy była tajemnicą firmową. Jeżeli firma uważa, że ich wartości są tajne, albo chociaż, że nie mogą się tutaj pojawić, to jest śmieszna i odklejona od rzeczywistości. Nie da się ukryć, jak zostało to już tutaj napisane, że te wartości śmierdzą podpuchą i idealnymi powodami do zwolnień. Pracownik powinien okazywać WIĘCEJ, DUŻO WIĘCEJ zaangażowania, chwalić i reklamować firmę, itd. A co jeśli tego nie zrobisz, albo ktoś uzna, że twoje zaangażowanie jest za małe? Wtedy nagana albo zwolnienie? Paradoksem tych wartości jest to, że oczekuje się od pracownika wiele, obecnie nie dając nic. Zero podwyżek, ucinanie benefitów, ucinanie funduszy i budżetów socjalnych, do tego tępa propaganda mają sprawić, że ludziom będzie się chciało, albo że nie będą widziały, że ta firma tonie w braku pomysłu na siebie? Jak napisał to przedmówca, ta firma kieruje się buzzwordami. Taki ich pomysł na przyszłość. Teraz to AI, i każdy lider robi jakieś certyfikaty. Albo cloud, więc wysyłają ludzi do USA, aby pobiegali w maratonach nic nie wnosząc, a jeśli wnieśli cokolwiek, to firma się tym nie chwaliła. Patrząc z zewnątrz to wizerunek fp opiera się teraz na słowach pana T. - jest ci źle, to się zwolnij, ew. za twoje komentarze sami cię zwolnimy. Do tego dochodzi kwestia braku podwyżek, braku benefitów, zwolnienia ludzi od sprzedaży i kontaktu z klientami (nie jest to tajemnica, wystarczy przejrzeć linkedin), nietrafione inwestycje, brak umiejętności w tworzeniu produktów, otwieranie nowych startupów chociaż stare już wystarczająco topią firmę, pozbywanie się doświadczonych pracowników, kurczenie się, brak realnej strategii oraz brak szkoleń. To przekłada się na wizerunek firmy, która się zwija. Pomyślcie ile zajęło panu T. odpowiedzenie na pytanie czy fp planuje pozbyć się ludzi na UoP. Do tego odwagę na zdanie takiego pytania maili tylko ludzie, którzy już odeszli albo zostali zwolnieni. FP przypomina obecnie najgorszej oceniane polskie firmy. Brakuje tylko występu kogoś z góry, że ew. związki zawodowe to powód do zwolnień. Wtedy firma dogoni już nawet Sii w swojej januszowości. PS Na koniec dodam, że o kondycji tej firmy świadczy też to, że prawie każdy pracownik jest przekonany o tym, że w razie końca projektu zostanie zwolniony, że firma nie pomoże w ew. zmianie technologii, bo było się jej oddanym. Nie dając nic od siebie, firma w postach o wartościach, itd. chce aby ludzie byli zaangażowani i lojalni, gdzie jedną z pierwszych decyzji, do której już góra przywykła, jest zwalnianie. Jak można być lojalnym wobec pracodawcy, który nie jest lojalny wobec pracownika?
Z tym kontrolowaniem informacji jakie pojawiają się odnośnie tego co dzieje się wewnątrz firmy, to ja w jakimś zakresie usprawiedliwiłbym tym, że jest to spółka akcyjna.
Niech kontrolują informacje. Tylko niech nie udawają, że są jeszcze prawdziwie transparentni. Jeśli by tak było, to by informowali o zwolnieniach dziejących się w tle. Ale to już proces i nie warto obniżać morale.
To co tutaj się pisze, to trochę oderwane wg mnie od rzeczywistości albo pisane przez ludzi (pomijam tych co jedynym wyznacznikiem jest krytyka zgodna z ich interesem), których jedynym pracodawcą był/jest FP. W innych firmach, to tyle informują co kot napłakał - czyli nic (a już na pewno nic negatywnego). Byłem i w małych, i w dużych, i w produktowych, i outsource - i na prawdę nic takiego nie widziałem. Domyślam się (bo nie pracuję tam), że teraz w tym temacie w FP to jest tak jak w innych firmach i tyle.
Może masz trochę racji. Ale patrząc po reklamach na widelki płacowe bardzo ale to bardzo słabo.
Zgadzam się z tobą. Piłem do tego, że oni nadal udają transparentnych, gdzie już dawno takimi nie są. Pomijają przed pracownikami wiele informacji, które kiedyś były normą. Teraz już leci tylko przekaz o tym, że masz dawać z siebie więcej i więcej bez niczego w zamian. Aż wali po oczach nutą PRL i tym, że FP do dobro wspólne ;) Jeśli ktoś ten przekaz łyka, to współczuję.
Czy to prawda że firma kazała sprawdzić czy paszporty są aktualne? Co z pracą w późnych godzinach dla klientów z USA? Co jesli ktoś nie może pracować po 16 bo chciałby zająć się rodziną i dziećmi? Jak wyglądają benefity i możliwość uczestniczenia w szkoleniach?
Na ten moment jeszcze nie kazali a tylko poprosili o sprawdzenie paszportów, bo trzeba być elastycznym i latać na ewentualne delegacje. Chodzi im głównie o UK. Nie wiem tylko jak oni sobie wyobrażają to, że pójdę wyrobić paszport? Nie mam zamiaru brać urlopu tylko po to, aby zadowolić zarząd bo w obecnym projekcie nie ma szans na dłuższe wyjście bez dnia wolnego. Lider zasugerował, że w ramach solidarności z potrzebami fp, jeden dzień wolnego to nie tak wiele ;) Co do prac z późnych godzinach, to się zdarzają. Wracamy do tematu elastyczności w fp. Lider w projekcie ma też prawo wprowadzić harmonogram prac, aby było np. wiadomo kto siedzi wieczorem / nocy na supporcie xD Także jeśli panujesz spędzać czas z rodziną i dziećmi wieczorem i trafisz do takiego projektu, to zapomnij. To nie jest firma dla Ciebie. Ew. możesz trafić do bufora, gdzie po miesiącu cię zwolnią. Benefitów nie ma. Szkolenia prawie też nie istnieją. Aby szkolenie się odbyło musi od tego zależeć przyszłość projektu.
Czy to prawda, że firma cały czas zwalnia pracowników, inni pracownicy sami odchodzą przez toksyczną atomosferę a jednocześnie nie ma ludzi do pracy w body leasingowych projektach i FP szuka kontraktorów?
To nieprawda. Co prawda trochę obsuwy z projektami u nas trochę jest ale za to nie ma nowych klient. Zarząd wypłacił sobie premie ponad określone widełki płacowe, ale przynajmniej nie ma pieniędzy na podwyżki dla reszty pracowników. Akutalnie atmosfera mocno siadła, ale przynajmniej niektórzy mogą rozejrzeć się po rynku. Wywalono paru sprzedawców EM / AM którzy nie dowozili, ale przynajmniej zatrudniono jakieś nowe twarze. Także idzie ku lepszemu
![logo firmy](http://www.gowork.pl/media/cache/company_logo_profile_square_80/uploads/company_profile_image/2/c/c/2ccf51d10796520660e79fe9659aa2d4.png)
Ostatnio w FP pojawił się nowy wpis zapraszający nas, pracowników FP, do bycia elastycznymi jeśli chodzi o godziny pracy. Jako pracownik przyjąłem ten post z wielkim zrozumieniem. Jestem skłonny pracować w niestandardowych godzinach dla klientów z innych kontynentów bez zmrużenia oka. Jestem gotów poświęcić wieczory z rodziną i dziećmi, bo przecież praca dla firmy, a wręcz dla rodziny jest najważniejsza. Jeśli żonie to nie będzie odpowiadać, to się z nią rozwiodę. Wszystko, aby pomóc zarządowi w wypłacie dywidend. A skoro i tak nie będę miał czasu wieczorem dla rodziny, to mogę zacząć pracować już od rana wykonując darmowe nadgodziny, aby pokazać jak oddanym pracownikiem jestem. Mam nadzieję, że inni pójdą w moje ślady. Wszystko dla FP! PS Ten post ma oczywiście charakter prześmiewczy. FP w zawoalowany sposób w swoim poście próbuje przekazać, że od pracowników wymaga się teraz pracy w niestandardowych godzinach. Zamiast napisać wprost, że zmieniają się realia pracowników, ubiera się to w wywiad, który ma udawać prośbę o większe poświęcenie. Najpierw przedstawili to samo w nowych postawach pracowniczych, teraz wywiad nawołujący do jeszcze większego poświęcenia. Brakuje tylko pytania "Pomożecie?" z oczekiwaniem uzyskania odpowiedzi "Pomożemy!" w komentarzach. Zastanawiam się czy zarząd i ludzie od komunikacji nie widzą śmieszności swoich przekazów. Jak zabawne jest to udawanie fajnego, którym się już od dawna nie jest. Zwróćcie uwagę na malejącą ilość komentarzy pod podstawi. Ludzie się już nie angażują. A ci co się angażowali boją się reprymendy za źle ujęty komentarz (tak, wiemy o reprymendach za niezgodne z linią partii, tzn. firmy, komentarze),
Ile osób jest zwalnianych miesięcznie? Czy po otrzymaniu zwolnienia zostaje się zwolnionym z obowiązku świadczenia pracy, czy trzeba dalej pracować?
to zalezy jak jestes dlugo w buforze to dostajesz info ze wlasciwie nie musisz juz pracowac (aczkolwiek po seriach zwolenien juz takich osób pewnie nie ma) a jak konczy Ci sie projekt u klienta, to miesiac trzymaja w buforze, jak nie ma perspektyw na nowy projekt (a generalnie ich nie ma) to dostajesz podziekowanie. takze zwalniani sa ludzie bez projektow głównie. no chyba że AM / EM ale oni akurat jeszcze do końca "obsługują" ludzi klienta
Pracowałem w FP kilka lat. Zaczęło się dla mnie kiepsko, ale potem było coraz lepiej. Generalnie w FP z zespołów eliminuje się cwaniaków, ściemniaczy i tych co tylko dla kasy. Tacy byli zawsze niezadowoleni. Większość szkoleń wewnętrznych super i ma wysokim poziomie (miękkie i twarde). Zarząd fajnie informował o swoim podejściu - dla nie jako osoby z dużym doświadczeniem i rozumiejącym biznes, było to zawsze wiarygodne, motywujące, bo mające sens! Proces rekrutacji na bardzo wysokim poziomie. Promowanie bycia uprzejmym i przyjaznym w firmie. Działy w firmie generalnie bardzo pomocne i kompetentne. Wieloosobowy zarząd - to na plus. Zwykle praca in-house, a nie u klienta. Liderzy wyszkoleni i umiejący wspierać pracownika nawet jak klient nie był ok. To wszystko budowało we mnie chęć identyfikowania się z FP. Chętnie o tym mówiłem znajomym. Zdobyłem tam super doświadczenie, twarde i miękkie. Feedback 360 który realnie rozwija pracownika ( jak jesteś inteligentny to zrobisz z tego użytek). W innych firmach kicha w tym względzie. Dla cwaniaków 360 to coś co im przeszkadza. Stawka niższa niż gdzie indziej, ale nikt nikogo nie trzyma tam na siłę. Gdzie indziej wyższa stawka, ale jedna osoba ma kilka ról na sobie i kiepskie standardy pracy procesu wytwórczego oprogramowania (a raczej brak standardów i patologie). Ja miałem świadomość, że dzielę się kasą z wyszkolonymi liderami/Scrum master, biznes analitykami, architektami, opiekunami klienta itd. Gdzie indziej: praca u klienta gdzie traktują Cię jak przedmiot albo jak (usunięte przez administratora) w zespołach cwaniactwo i patologie. Jak chcesz mega wysokiej stawki, bo zrobiłeś studia informatyczne zaocznie na prywatnej uczelni tylko żeby mieć papier albo jakąś podyplomówke żeby robić hajs, to lepiej rekrutuj do innej firmy. W FP rzeczywiście jest wysoki poziom. Tam jak rozmawiasz z seniorem i wyższym seniority, to masz gwarancję że rozmowa jest na poziomie. Nie wiem jak jest teraz, bo skończyłem tam pracę około 2 lata temu. Ogólnie na rynku pogorszyło się no to i w FP też musiało tak być... Generalnie FP nie jest zwykłą kontraktownią sprzedającą i wciskającą ludzi do klienta i że na tym kończy się rola firmy. Trzymam kciuki żeby FP walczyła i wierzyła w swoje cele.
Acha, jak tam pracowałem, to szkolenia wewnętrzne były w godzinach pracy! (Teraz nie wiem)
Wszystko fajnie opisane, tylko jest jeden problem - nieaktualne :D .. przez ostatnie 2 lata sporo się zmieniło i wcale nie na lepsze
Ok, Twoja opinia będzie bardziej pomocna i wartościowa jak się odniesiesz do konkretów. Czy mam Twoją odpowiedź rozumieć, że z tego co napisałem to już nic nie jest aktualne?
Od około dwóch lat jest to już nieaktualne. 1. Generalnie w FP z zespołów eliminuje się cwaniaków, ściemniaczy i tych co tylko dla kasy. Tacy byli zawsze niezadowoleni. FP zawsze miało z tym problem. To co piszesz to raczej marzenia zarządu. Teraz przy zwolnieniach lecą dobrzy i bardzo mocni ludzie, którzy byli lojalni firmie przez lata. 2. Większość szkoleń wewnętrznych super i ma wysokim poziomie (miękkie i twarde). Tak było. Teraz, aby dostać szkolenie to trzeba się nagimnastykować, a na 99% odrzucą prośbę. Chyba, że im udowodnisz, że bez tego nie będziesz mógł wykonywać pracy. 3. Zarząd fajnie informował o swoim podejściu - dla nie jako osoby z dużym doświadczeniem i rozumiejącym biznes, było to zawsze wiarygodne, motywujące, bo mające sens! Tak było. Teraz nadal informują, ale sporo rzeczy jest pomijanych. Do tego wygląda to coraz bardziej jak czysta propaganda. 4. Proces rekrutacji na bardzo wysokim poziomie. Teraz prawie nie ma rekrutacji. 5. Promowanie bycia uprzejmym i przyjaznym w firmie. Było, ale się skończyło. 6. Działy w firmie generalnie bardzo pomocne i kompetentne. Sporo tych ludzi poleciało. 7. Wieloosobowy zarząd - to na plus. W czasach kryzysu średnio im idzie, a już zwłaszcza słabo im idzie bronienie firmy przed utopieniem jej dywidendami i wyciąganiem kasy na startupy. 8. Zwykle praca in-house, a nie u klienta. No to teraz króluje bodyleasing. 9. Liderzy wyszkoleni i umiejący wspierać pracownika nawet jak klient nie był ok. Tutaj zależy jak trafisz. Nowi liderzy nie czują starego FP, więc nie są już tak pomocni. Do tego bodyleasing nie pomaga. 10. To wszystko budowało we mnie chęć identyfikowania się z FP. Chętnie o tym mówiłem znajomym. Tak było. Teraz firma topi to zaufanie w tempie ekspresowym. Jest to niesamowite jak szybko można zniszczyć zaufanie pracowników do firmy. 11. Zdobyłem tam super doświadczenie, twarde i miękkie. To prawda, ale zależy też od projektów. Szkoleń miękkich już w zasadzie nie ma. 12. Feedback 360 który realnie rozwija pracownika ( jak jesteś inteligentny to zrobisz z tego użytek). W innych firmach kicha w tym względzie. Dla cwaniaków 360 to coś co im przeszkadza. Nie ma podwyżek. Feedback nie ma znaczenia. Czy dawałeś z siebie wszystko czy nic, dostałeś całe zero. 13. Stawka niższa niż gdzie indziej, ale nikt nikogo nie trzyma tam na siłę. Gdzie indziej wyższa stawka, ale jedna osoba ma kilka ról na sobie i kiepskie standardy pracy procesu wytwórczego oprogramowania (a raczej brak standardów i patologie). Witaj w obecnym FP. Masz robić więcej, mieć więcej ról. Masz robić nawet za AM'a ;) Jak coś to rynek IT jest duży, itd. 14. Ja miałem świadomość, że dzielę się kasą z wyszkolonymi liderami/Scrum master, biznes analitykami, architektami, opiekunami klienta itd. No to już tego nie ma. 15. Gdzie indziej: praca u klienta gdzie traktują Cię jak przedmiot albo jak (usunięte przez administratora) w zespołach cwaniactwo i patologie. Witaj w nowym FP. 16. Jak chcesz mega wysokiej stawki, bo zrobiłeś studia informatyczne zaocznie na prywatnej uczelni tylko żeby mieć papier albo jakąś podyplomówke żeby robić hajs, to lepiej rekrutuj do innej firmy. Obecnie jak chcesz fajnej pracy i do tego stabilnej - szukaj szczęścia poza FP. Rynek średni, to i ludzie się tej firmy jeszcze trzymają. 17. W FP rzeczywiście jest wysoki poziom. Tam jak rozmawiasz z seniorem i wyższym seniority, to masz gwarancję że rozmowa jest na poziomie. To nadal prawda. Ale poziom spada, bo ludzie lecą. 18. Nie wiem jak jest teraz, bo skończyłem tam pracę około 2 lata temu. Ogólnie na rynku pogorszyło się no to i w FP też musiało tak być... Oj, pogorszyło się. 19. Generalnie FP nie jest zwykłą kontraktownią sprzedającą i wciskającą ludzi do klienta i że na tym kończy się rola firmy. Trzymam kciuki żeby FP walczyła i wierzyła w swoje cele. Teraz to głównie bodyleasing i małe projekty u klienta bezpośrednio. Szkoda, bardzo szkoda, ze poszło to w tę stronę.
Zgadzam się ze wszystkim ale z liderami jest bardzo źle. Większość to są korpo szczury dbające o własny interes i przypisujące sobie zasługi zespołu. Seniority też leci na łeb na szyje. Wielu seniorów i architektów to przeciętniacy którzy powinni być 1-2 poziomy niżej. Architekci często są zafiksowani na wymyślaniu niesprawdzonych w praktyce teoretycznych koncepcji, wywyższaniu się i powtarzaniu propagandowych haseł zarządu.
"1. Generalnie w FP z zespołów eliminuje się cwaniaków, ściemniaczy i tych co tylko dla kasy. Tacy byli zawsze niezadowoleni". A dla czego pracujemy, dla idei czy dla pieniędzy ? Pracowałem kiedyś, odszedłem za dużo większymi pieniędzmi do innej firmy. Fakt, ludzie mega - jednak nie chciałem "szarpać" się o pieniądze.
Co do ludzi super, ale bardzo nieczyste zagrywki jeśli chodzi o pensje - szczególnie podwyżki. Pamiętajcie, moja rada - zamiast starać się o podwyżkę, co kończy się najczęściej bardzo małą lub poklepaniem po ramieniu zmieniać prace bez wahania. Robić tyle ile trzeba, potem przestawić kontrofertę. Byłem młody i głupi, teraz mam nauczkę.
(usunięte przez administratora)
zabrakło: - poleciało parę EMów będących z firmą nawet kilkanaście lat Co się dzieje? Jaro potrzebuje hajs na startapy
(usunięte przez administratora)
No fajnie - jak już przeklejasz odpowiedzi na pytania z wewnątrz firmy to może ich nie moderuj dodatkowo o ostatnie zdanie? :D Ciekawe ilu spośród tych wylewających tutaj swoje żale coś faktycznie zrobi z własną frustracją. Ja kumam, że łatwo nie jest i można się bać/niepokoić czy denerwować, ale cóż. To jest firma prywatna, która BTW nie płaci najniższej krajowej swoim pracownikom. Nie stać ich na podwyżki. Well...nie zawsze jest tylko z górki i odcinanie kuponów. Albo to akceptujesz albo Ci z tym nie po drodze i zmieniasz firmę na inną/zakładasz własną, itp. Tak wyglada biznes stety - niestety. W FP wskaznik osob ktorych jest to pierwsza i na ten moment jedyna praca od 10+ lat jest dosc spory. To niestety widac tez w dojrzalosci niektorych osob zwlaszcza patrzac na wylewanie wlasnych emocji na tego typu portalach.
No i wszystko jasne. Winna wszystkiemu jest grupa pracowników ze stażem 10+ lat. Wywalić wszystkich. Pokazać im jak wygląda rynek pracy! Zero odpraw, a te przekazać na dywidendę xD To rozwiąże problem postów tutaj i narzekania xD
Przed FP było 5 innych firm, także mam skromne rozeznanie jak może to wyglądać gdzie indziej. Nie mniej złapało mnie rozgoryczenie, ponieważ widzę, że ta firma podąża śladami nienajlepszych przykładów jakie widziałem. To 10+, mnie zirytowało, ponieważ czytałem tutaj już, że to pracownicy z większym stażem są problemem. Na korytarzu w FP też dało się słyszeć, że to właśnie ci co pamiętają stare czasy tworzą problem, bo żyją przeszłością. Może i częściowo tak jest, ale rozgoryczenie da się wyczuć tak samo u ludzi, ze stażem dużo, dużo mniejszym. Zgadzam się z Tobą, że pisanie tutaj nie pomoże, poza ewentualnym rozładowaniem emocji na chwilę, i każdy musi podjąć decyzje co dalej - zostać czy uciekać. Rynek IT jest jaki jest obecnie i trzeba brać to pod uwagę. Jeśli to co pisałeś skupiało się wyłącznie na biznesie to jestem w stanie przyznać Ci 100% racji i przepraszam za wybuch. Po prostu za dużo się już nasłuchałem i na czytałem, że to wina pracowników, którzy mają mieć obsesją na punkcie klienta. Pozdrawiam
Masz bardzo dużo racji, ale ja, jako osoba odpowiedzialna za swój zespół, działająca z nimi ponad 3 lata, tracę już argumenty. Ludzie zapowiedzieli solidną rotację, walka o każdego z oceną ponad była niesamowicie ciężka, pracy włożyli jeszcze więcej i nic z tego nie będą mieć. Jasne, między liderami są różne praktyki, czasami dostajesz zgodnie, bo za dużo powiedziałeś, albo po prostu "daję tak każdemu, więc sorry". Ale jak jest lider, który podchodzi do swojej roboty sumiennie, wyróżnił w kilkunastoosobowym zespole 3 osoby, to aż samemu się nie chce dalej tego ciągnąć. Patrzę na nich na callach od trzech dni i widzę, że są całkowicie wycofani i zgaszeni. Ostatecznie skończy się to tak, że Ci dobrzy pójdą na rynek, a firma zostanie z średniej jakości pracownikami, których zaangażowanie i odpowiedzialność za robotę jest na poziomie obecnego stereotypowego studenta. Się należy, się zrobi, a co się nie zrobi to nie moja sprawa.
@TL Być może należysz do tej grupy solidnych liderów bo kilku takich w FP na pewno jest. Ale jest też spore grono zwykłych "liderów-karierowiczów", które się rozrosło w ostatnich latach i na tym cierpią właśnie Ci pracownicy którzy się starają. Być może właśnie droga "Się należy, się zrobi, a co się nie zrobi to nie moja sprawa" jest tą właściwą w FP i być może nawet FP po drodze z takim podejściem, biorąc pod uwagę jakie osoby zostały zwolnione. Do tego dochodzą dość wysokie oczekiwania firmy względem developerów. Koniec końców FP teraz to już tylko maszynka do zarabiania pieniędzy na inne firmy i startupy ze spółki - po co więc się starać ?
Mówiąc o osobach z jedynym doświadczeniem zawodowym skupiającym się do FP mam na myśli dosłownie to - więc wliczam w mój ciąg myślowy również zarząd.Natomiast ponownie - moja wypowiedź odnosi się do biznesu a nie emocji.Do tego czym jest praca a czym zupełnie być nie powinna.W FP odnoszę wrażenie że wytworzyło się kilka (usunięte przez administratora) i pewnie niepopularne będzie co powiem, ale właśnie ze względu na niekontrolowane przeistoczenie się firmy kilkunastoosobowej z rodzinnym klimatem do firmy podchodzącej swojego czasu pod 1000osob, a usilnie starającej się utrzymać ten sam klimat, sporo z pośród możliwych do uniknięcia problemów teraz wybiło ze zdwojoną sila.Niestety tego typu zabiegi nigdy się nie udają.Do zarządzania firma tej wielkości jest potrzebna minimalna kontrola,procesy,spójny system a nie stwierdzenia w typie "wierzę Ci".Tego typu firmy bazują na danych i merytoryce a nie czy jest mi tam fajnie i jak się czuje.Oczywiscie to jest ważne,ale w biznesie nigdy nie powinno być najważniejsze a wyłącznie skladowe.Wspomagajace i boostujace jakość.Niestety w życiu robi się nie tylko te rzeczy które lubimy i które są nam wygodne
Rozumiem w pełni i podzielam to.Glownym problemem tutaj jest kwestia połączenia systemu ocen z systemem wynagrodzeń.Tak nie powinno być bo właśnie spadki w rynku potem tworzą takie sytuacje.W pełni przyjmuje co mówisz bo też się z tym mierzę.Mysle że jest potrzeba przeprojektowania wielu procesów w FP żeby uniknąć potencjalnych tego typu sytuacji w przyszłości.Mozemy tylko liczyć na to że tak będzie i jasno sygnalizować że sami mamy takie potrzeby.Pozdro
Ktoś tu ma krótką pamięć. Gdy były wdrażane systemy ocen zawsze było mówione że od tego zależy podwyżka. Nowe FP-(usunięte przez administratora) nie pamiętają tych czasów więc idzie im ten kit wcisnąć. I tak to łykną jak pelikany. Przed czasami dywidend dla całej świty, nawet w tzw. "chudych" latach były podwyżki, choćby symboliczne, aby docenić wkład pracownika w firmę. Nie to co teraz. Jak to dobrze że mamy duży rynek i nie trzeba się kisić i można iść do firmy Krzak 5. Obecnie Krzaki są lepsze od FP-Korpo.
Odniosę się do jednej rzeczy. Każdy który był w FP od dluższego czasu był też karmiony tym że: - mamy płaską struturę, - rodzinną atmosferę, - poprzez dobrą pracę jednostki do dobra całej firmy itp, itd. Patrząc na fakt że niektórzy, może frajersko, a może z dużym zaufaniem i wiarą w te hasła, zostali w firmie, pracując na śmiecowo - mieszane umowy (może nie wiesz, ale kiedys FP zatrudniało na najniższa krajowa, a druga część szła ze spółek jako umowa o dzieło) odmawiali innym pracodawcą lepsze oferty. Teraz duża część z nich jest traktowana jak mebel i zapomniane zostało to, że kiedyś oni podchodzili do firmy ludzko, bo firma była ludzka. No i to jest słabe. Pewnie dlatego większość osób jest poirytowana zachowaniem firmy w stosuku do nich. No i to tyle, każda opinia o firmie gdzie ktoś wyrzuca żale nie bierze się z niczego.
Wzrost płacy minimalnej 20%, inflacja jeszcze w poprzednim roku ~ 10%, a w FP mimo bawienia się w system ocen co kwartał, jakiś kalibracji z innymi liderami aby uzasadnic ocenę, jeśli ktoś chciał dostać powyżej oczekiwań, mimo kilkunastu mln zysku w poprzednim i pewnie w tym roku, niezależnie jaka ocena, niezależnie czy projekt jest dochodowy/klient zadowolony ze współpracy z firma/pracownikiem czy nie - nie 1%, nie 2%, okrągłe 0% podwyżki xDD.. Brawa dla naiwniaków którzy (wy)walczyli o powyżej oczekiwań..
Rozmawialem ze znajomym z FP. Opowiadał mi o niepokojących zmianach w firmie. Czy to prawda ze szykują się kolejne zwolnienia? Podobno ludzie mają się dostosować do czasu pracy klientów? Czy pracownicy nie mogą już wybierac projektów i technologi a ich umiejetności nie sa brane pod uwage?
Raczej tak jak piszesz. Każda odmowa spotyka się z niezadowoleniem, a pózniej wylatujesz. Ja osobiście dostałem oferty pracy w kompletnie nie moich technologiach (nie wiem z czego to wynika czy z braku ofert, czy nieogarnięcia ludzi którzy są w bąblach odpowiedzialni za to - ale raczej ta wersja) no i tym sposobem miesiac pózniej dostalem wypowiedzenie. Projetków to nie można już wybierać od dłuższego czasu, tylko ze kiedyś jeszcze mogłeś to argumentować, że np nie potrafisz python'a czy cos w ten deseń, także zmiany które słyszysz o firmie pewnie są w większości prawdziwe.
OK, rzeka wylała. Odzywam się tutaj, bo przez ostatnie 3 lata byłem w ofensywie liderskiej, ale pół roku temu to ucichło. Zwalniali każdego lidera, który nie chciał się podporządkować ich chorym teoriom i mówił gdzie popełniają błędy. Teraz powiedzieli, że to ich pomysły, ich złe oszacowanie, ogólne przebudzenie. Trąbiliśmy o tym pół roku, trójkę mądrych, dobrych ludzi już pozbyli z FP. Kłamstwo pierwsze. We put people first dalej działa(usunięte przez administratora) Jeśli dotyczy kogoś, kogo lubicie, znacie, jest żoną, siostrą, koleżanką lub przyjaciółką/dobrą znajomą wcześniej wymienionych. Od roku obijam się o niekompetentne HRy i PMO, nic nie mogę zrobić, bo blokują to właśnie takie osoby. Chcę się pozbyć problematycznej osoby, która zaburza pracę w projekcie, ale dlatego, że ta osoba wystawia mi średnie opinie, a klient ją w miarę toleruje (pozwala nam za darmo poprawiać robotę tego człowieka w kolejnych miesiącach) nic nie mogę zrobić. Jestem zablokowany, bo nikt nie sprawdza kompetencji pracowników, którzy decydują o tym, kto jest odpowiedni na danym stanowisku, w danej roli. Kłamstwo drugie. Nastawiamy się na sprzedaż, dbamy o to, żeby klient miał dobrze. OK. Klient = kasa, lepiej później niż wcale nauczyć się podstawy biznesu. Nie było mowy o weryfikacji działu Sales, poza zmianą lidera Presale. (usunięte przez administratora), zero klienta. (usunięte przez administratora), zero klienta. (usunięte przez administratora), zero klienta, ale wyślemy za ocean, może tam się ogarnie i zacznie pracować. (usunięte przez administratora), same wtopy. O drugim sprzedażowym teamie nawet nie wspominam. Ale za to zatrudniliśmy nowych ludzi, którzy wnieśli pół kontaktu i zero znajomości branżowych. Czyli na sprzedaży też się nie skupiamy. Kłamstwo trzecie. Chłopaki, nic Wam nie da transformacja organizacji bez transformacji managementu. Nie mówię, że macie wyrzucić zaufanych, wiernych ludzi na bruk. Sprawdźcie chociaż, czy faktycznie nadają się do swojej roboty. Większość topu z doświadczenia zawodowego ma studia i pracę w FP. Skąd mają wiedzieć jak działa biznes? Nawet to co mówił (usunięte przez administratora)idealnie pokazuje, że wszyscy z topu do tej pory żyli wyobrażeniem idealnej firmy studenciaków. Normalnych pracowników, którzy zjedli trochę rynku pracy nie musisz uczyć jak wygląda odpowiedzialność za swoją pracę, szerokie spojrzenie i myślenie o całej organizacji w kontekście mojej jednostkowej pracy. Obudźcie się, bo zostaniecie w firmie tylko z tymi, którzy boją się że nie znajdą innej pracy albo będą chcieli Waszą ignorancję wykorzystać do samego końca.
Ciekawy watek z ta ekipa sales. Czy naprawdę tak słabe wyniki oni maja? Byłoby to ciekawe, szczególnie, ze ku mojemu zaskoczeniu gdy po raz pierwszy zobaczyłem ich widełki, jest to najlepiej opłacana grupa w firmie.
Przypomnę Ci jedną rzecz. Jak Zdzichu się za coś bierze to tam już trzeba tylko zgasić światło. Mam nadzieję że zrobi jak w getflow z 60 byle jakich osób zostanie 10 porządnych i na nich zaczniemy budować zdrowe relacje z klientami. Połowa nie robi nic, co w sumie często jest najlepszą opcją. To tylko świadczy o tym, jak nisko nasza sprzedaż upadła. Jeśli jest nowy temat, rozszerzenie projektu to zawsze te same osoby są odpowiedzialne za sukces, reszta to statyści.
W punkt. Lepiej był tego nie ujął. Na plus ostatniego spotkania Rady Zarządzającej ;) jest to, że w końcu przyznali, że hasło, którym się reklamują, czyli "we put people first" jest martwe. Teraz będzie to kultura nastawiona na klienta - jeszcze więcej nadgodzin (najlepiej bezpłatnych, kosztem rodziny, itd.), jeszcze więcej zapierniczu dla chwały zarządu i ich dywidendy. Gdy czytam, że "dziś tym bardziej kultura powinna dalej nas wspierać, a co za tym idzie, również przejść transformację w kierunku kultury klientocentrycznej." to nie mam złudzeń. Nowa kultura ma wspierać Jara, zarząd i całą rzeszę nierobów z sales. Wisienką na torcie jest - "W nowym FP ważne będzie, aby szczerze sobie mówić, jak jest, brać na siebie konsekwencje i szybko reagować, nawet jeśli popsuje to atmosferę.". W obecnym i nowym fp nie opłaca się mówić prawdy, bo za prawdę się leci. Słynne już słowa, że rynek IT jest na tyle duże, że nie trzeba się męczyć w fp są tego kwintesencją. "brać na siebie konsekwencje i szybko reagować" - dotyczy to tylko devów i qa. Liderzy często nie wiedzą o co chodzi w projekcie, modlą się tylko aby nic się nie stało. A jak jest pożar to wina spada na devów, że np. nie informowali. Klient chce informacji - dev przekazuje liderowi, ten zwleka z przekazaniem tego do klienta i NPS leci ;) Czyja to wina? No deva i qa. Nigdy lidera, EM'a czy innych literek. "nawet jeśli popsuje to atmosferę" - to nie wymaga chyba komentarza. W obecnym czy tam nowym fp już od dawna nie ma atmosfery. Z firmy zrobiła się zwykła kontraktornia, której nic nie wyróżnia. Powiem więcej, w wielu kontrakotrniach nie zwalnia się wieloletnich pracowników tylko daje się im szansę na zmianę technologii. Fp jest jedyną firmą, którą znam, która wyrzuca doświadczenie projektowe na bruk bo mogłoby trafić do bufora. Know-how było i nie ma. Ale cóż robić jak dział sprzedaży nie daje rady, albo musi lecieć do USA... Jestem jednym z tych, który czeka na odprawę bo zwyczajnie szkoda tej kasy. PS Jak słyszę, że w fp jesteśmy rodziną to dostaję wysypki na skórze.
Masz rację w wielu punktach, jednak to co piszesz o liderach powoduje, że zastanawiam się z jakimi liderami miałeś/miałaś do czynienia... Poza tym, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Odkąd pracuję w FP uważam, że liderzy mają najgorszą, najbardziej pojemną i niewdzięczną rolę. Przynajmniej 90% tych, z którymi miałam do czynienia. A co do wystąpienia Zarządu, głównie Zdzicha, bo reszta jako tako się obroniła - mam wrażenie, że był tylko na drugiej połowie znanego szkolenia sprzedażowego i umknęło mu od czego zależy dobra współpraca z klientem, co ją warunkuje i kiedy powiedzieć pas. Ale to tak na marginesie. Największe moje zdziwienie wywołały - nomen omen - nawoływania o skupianiu się na klientach a nie na ludziach. Nie wiem więc jaką firmą byliśmy dotychczas jeśli nie klientocentryczną i dlaczego bycie proklienckim ma stać w sprzeczności z byciem proludzkim.
Miałem i mam do czynienia z bardzo słabymi liderami. Zacząłem doceniać tych, którzy nie udają, że cokolwiek robią. Widzę też różnicę pomiędzy "starymi" liderami a tymi nowymi. Starzy jeszcze wierzą w stare wartości firmy. Nowi, z którymi miałem w większości styczność - totalnie nie. Odniosłem wrażenie, że tylko zarząd i cała wierchuszka nie skupiali się na kliencie. Dobrzy devowie i qa wiedzą, że od zadowolenia klienta zależy stan i powodzenie firmy. Szkoda tylko, że kosztem amatorszczyzny z góry, cierpieć będzie "dół". Ale jak napisałem, dobrze, że firma już nie udaje, że ich stare motta jeszcze coś znaczą. Dobrze, że rynek IT jest spory... po odprawie ;)
I po raz kolejny, traci dół drabinki. Tylko w tym miesiącu wywali 20 osób, a jesteśmy w połowie. Jaro, weź w końcu uderz w stół, powiedz kolegom, że dałeś im władzę i to źle wykorzystali. Wywal ich i wróć, tylko Ty ten szajs ogarniesz.
Jak zamykają działy sprzedażowe i nie mają dla nich planów na przyszłość/rozwój/zmianę, to uwierz mi, zamykają cały ten bajzel.
całkiem możliwe. z obecnymi pracownikami / klientami pociągną jeszcze jakiś czas, powiedzmy dwa-trzy lata. Ci którzy będą mieli pecha w najbliższym czasie jeszcze wylecą. firma skurczy się do 600, w zdecydowanej większości technicznych ludzi, sprzeda wtedy takich kilkuset do kilku firm, albo pójdzie na mariaż z np EUVICem który ma model biznesowy polegający na inwestowaniu w spółki IT i fuzji. a Jaro w ciągu kilku ostatnich lat przepompuje mnóstwo kasy i weznie sensownych ludzi do labsów, bleesów, smartflow i może jeszcze jakiś startup. w sumie szkoda że nie wszedł w deweloperkę w porę :)
Jak działa system ocen pracowników w FP? Przez okres całego roku pracownik jest oceniany czterokrotnie i otrzymuje ocenę poniżej, zgodnie lub powyżej oczekiwań ze względu na wyniki. Na podstawie tych czterech ocen, w czerwcu przyznawane są premie i podwyżki. Jeśli dobrze rozumiem, i w tym roku budżet podwyżkowy będzie równy zero, to dlaczego miałem pracować tak ciężko przez cały rok? Jaki sens mają te oceny i cały ten system?
Samozatrudnieni też mogą w związki :)
Przecież to oczywiste: miałeś pracować ciężko, aby po roku pracy odczuwać dumę oraz aby firma miała z Twojej pracy zysk i - być może - nadal jakichś klientów :)
Wydaje mi się, że niektórzy ludzie nie dostrzegają głównego celu firmy i działu HR, którym jest generowanie zysków dla właścicieli, a pracownicy projektów są postrzegani jedynie jako zasoby. Wszystkie te slogany o wspólnej rodzinie, transparentnym systemie ocen czy dbaniu o pracowników to tylko atrapy, mające na celu wyciskanie z zasobów jak najwięcej. Ostatecznie, ta "rodzina" jest wąska i składa się głównie z zarządu, działu HR, osób z rekrutacji i osób na wysokich stanowiskach. Nie jest przypadkiem, że redukcje dotykają głównie tych, którzy są postrzegani jako zasoby lub osoby niepokorne, które mają własne zdanie. W rekrutacji ostatnio poleciała jedna osoba. Czy zastanawialiście się dlaczego akurat ta? Ponieważ nie miała koneksji z górą, wyrażała własne opinie i była postrzegana jako kłopotliwa. Ludzie muszą otworzyć oczy – firmie zależy tylko na tym, żeby przetrwać, nawet kosztem wszystkich zasobów. Firma nie zagwarantuje opieki w trudnych czasach. Obudźcie się.
Trudno mi uwierzyć, jak bardzo ta firma pogorszyła się w ciągu ostatnich lat, a zwłaszcza ostatnich miesięcy. Wszystkie oszczędności osiągano kosztem pracowników, którzy na nią zarabiają. Brak premii świątecznych, cięcia benefitów i redukcje zatrudnienia. Najpierw utrudniono zdobywanie ocen powyżej oczekiwań, każdą sprawę rozpatrywał panel przypadkowych osób, a potem nakazano menedżerom nie przyznawać wysokich ocen. To nie wystarczyło, więc w tym roku budżet podwyżkowy zredukowano do zera, mimo rekordowego zysku firmy w zeszłym roku, zatrzymania etatów po znajomości, podwyżek dla zarządu, pakietu Jara i wypłaty dywidendy.
Firma osiągnęła nowe szczyty efektywności oszczędzając na pracownikach! Premie świąteczne? Zredukowane. Pracownicy? Zwolnienia grupowe. Benefity? Cięcia. Oceny powyżej oczekiwań? Niemożliwe do zdobycia. Budżet podwyżkowy? Zredukowany do zera. Ale przecież najważniejsze, że kierownictwo otrzymało podwyżki, a etaty po znajomości są bezpieczne. Cóż za mistrzostwo w zarządzaniu!
dzis przyszla wiadomosc ze w ramach braku podwyzek osoby na b2b dostaja obnizke o 1 zł :)
Za pracę zdalną można zdobyć 1,27 zł, więc i tak do przodu xD Chociaż to chyba dotyczy tylko UoP.
ale nie na b2b
W FP zaczynają się masowe zwolnienia.. Robi się ciekawie
Tłum robi studia, idzie na etat do korpo. Ty idziesz za tłumem. Co może pójść nie tak? XD
Tak potwiedzona, kolejny miesiąc gdzie ponad 20 osób dostaje wypowiedzenia, niezależnie od stażu.
Możecie wyjaśnić kwestie tych wspomnianych wypowiedzeń? Podkreślone jest to, że otrzymały je osoby bez względu na to ile stażu maja w firmie. na stronie natomiast są oferty dla seniorów. mimo wszystko na te stanowiska dalej poszukują czy może te ogłoszenia są nieaktualne?
Staz rozumiany jako dlugos pracy w FP nie poziom seniority. W buforze ciagle sa ludzie, te ogloszenia albo sa pod projekt ze specyficznymi wymaganiami kiedy nie ma kogo z FP wsadzic albo to Talent Pool czyli teraz niby rekrutacja a jak sie pojawi projekt i beda potrzebni ludzie to sie odezwa.
Nie wiem co na celu ma zatrudnianie nowych osób (może szybkie dopasowanie do zapotrzebowania), ale patrzac na maile jakie poszły pod koniec kwietnia od osób które opuszczają (są zwalniane) to większość powyżej 10 lat w firmie. Nie chce mi sie wierzyć że firma zwalnia osoby po 10 latach dlatego że nie odpowiadają obecnemu zapotrzebowaniu, ale jeżeli tak jest to pokazuje podejście pracodwacy do ludzi. Kiedyś miałem spoko lidera i powiedział mi jakieś 4 lata temu, że FP się zmieniło mocno i kiedyś pracownicy byli widziani jako ludzie, a teraz jako "zasoby", które trzeba przestawiać, a jak nie pasują to sie je wyrzuca...
Właśnie się dowiedziałem, że jutro będzie oficjalne ogłoszenie budżetu podwyżkowego. Ciekawi mnie, jak zareagujecie na fakt, że w tym roku budżet wynosi zero złotych. Czyli podwyżek nie będzie. W ciągu ostatniego roku wszyscy ciężko pracowaliśmy, osiągając wyniki ponad oczekiwania, a teraz taka sytuacja. Jak się z tym czujecie? Dalej będziecie ciężko pracować z nadzieją, że za rok budżet będzie powyżej zera?
Dzień dobry. jeszcze przez jakiś czas ma być dostępna oferta dla Senior Delphi Developera. Jest tu może ktoś kto brał udział w procesie rekrutacyjnym teraz? Jak przebiega, ile mniej więcej trwa i przede wszystkim co się może znaleźć w części technicznej?
Firma wystawia ogłoszenie. Nie daje 1/3 wymagań, po czym na rozmowie padają pytania o te wymagania. Człowiek myśli co jest grane? Przecież nie aplikowalbym nie znając zagadnień, które były w ofercie. Sprawdza ponownie, nic tam nie ma. Bardzo żyją też pojęciami których używają, nie ważne że można zrobić coś inaczej i szybciej. Jak nie wiesz jak użyć funkcji XYZ, której prawie nikt nie używa bo są lepsze metody to okazuje się że nie znasz danego języka (co z tego że tworzysz za jego pomocą to czego wymaga biznes). Podsumowując, szkoda czasu...
To swoja droga ze realizacji jest wiele, pytanie tylko jaka tu maja teraz kulturę pracy oraz sam standard pisania kodu? Przy projekcie wskazują styl w jakim funkcje maja być zachowane? Jakie są reguly?
To ja teraz nie wiem, nie ma jakichś konkretnych reguł czy to po prostu wszystko zależy już od zespołu? Zastanawia mnie przy tym zapytaniu to w jaki sposób sami kandydaci są zatem sprawdzani?
Kiedyś dawali do napisania kalkulator albo painta. Był na to dzień. Potem była rozmowa z rekruterem, która dotyczyła zagadnień z technologii, na którą się aplikowało plus ogólna znajomość zagadnień związanych IT. Problem w tym, że potrafią coś takiego zrobić. Rekrutują dajmy na frontend, dostajesz się jako senior. Później wrzucają Cię do projektu backendowego. Jak masz z tym problem, to obniżają stanowisko. Jak Ci się nie podoba, to do widzenia.
Projekt sam w sobie może się nie podobać, ale zarobki chyba będą się zgadzały? Mam na myśli to ze nie mogą dać mniej niż wynikałoby to z oferty? na przykład na stronie piszą, że .NET SA. Z pięcioletnim doświadczeniem zarobi od 130 do 200 od godziny. Mniej nie dadzą? I to pełny wymiar tak dla jasności? 40 h w tygodniu?
Do wszelkich ogłoszeń podchodziłbym z dystansem. Nie tak dawno jeden z liderów pytany, dlaczego ogłoszenia do tej linii biznesowej ciągle wiszą, skoro nie ma pracy pracowników, stwierdził, że to kwestia wizerunkowa, bo jakby poszła na rynek informacja o kiepskiej kondycji firmy, wynikająca z braku zapotrzebowania na nowe zasoby ludzkie, to mógłby ucierpieć wizerunek, w który firma inwestowała. Także starać się możesz, najwyżej trafisz do bazy kandydatów.
To naprawdę nie jest odbierane jako rotacja tylko właśnie jako coś pozytywnego, że oferty wiszą? Ciekawe bo miewałem właśnie wątpliwości, dzięki za wyjaśnienie. Ta baza kandydatów jeszcze tylko zaciekawiła. Nie wiecie czasem jak długo moja CV będą u siebie trzymać?
Wcale cv nie trzymają i trzeba ich co miesiąc nimi atakować? Nie wiem jak intepretować te odpowiedź co do matrixa. Szukają właśnie Senior Delphi Developera i zastanawiam się ile musze czekać na jakiś feedback
Tak tak fikcja, taka fikcja że ja jako zwykły tester dostaję prawie stówkę/h a tu senior dev mialby dostawać mniej niż podane minimum czyli 110/h. Niektórym biednym na umyśle się nudzi aby głupoty wypisywać
Widełki koszt całkowity seniora dla większości technologii to 13 - 22 tyś dla mediuma 9 - 15 asistanta 5 - 8 architekta 18 - 30 Także sprawdź, czy Ci się zgadza z ofertą. Forma umowy nie ma znaczenia, bo zwolnić mogą w każdej chwili bez względu na formę umowy.
Prawie stówkę/h :D czyli 60 czy 90/h? Wystarczy poczytać o zarobkach testerów i dla seniora nie przekraczają 12k i to nie są kwoty na start tylko po kilku latach i często brutto. Ty możesz tu napisać że jesteś milionerem i masz złote zęby. A ja wiem, że jesteś: - zwykłym wyrobnikiem, pracującym na sukces właściciela - panią z HR podającą się za pracownika - samym właścicielem Niepotrzebne skreślić :-)
Tak jestem zwyklym wyrobnikiem, mrówką, jednostką czy nikim, nie obchodzi mnie co kto myśli, który w wieku 35 lat wraz z małżonką zarabiajaca podobnie dorobił się już 2 mieszkań, zwiedzil kraje świata które chciał, a obecnie w zupełności wystarczy mi 96zl za h które mam w FP, jako MID, nie senior. Cos jeszcze?
Jakie chwalenie, przeciez to ty trollowales ze w FP senior nie dostaje takich wideł podanych w ofercie czyli 110-170zł podczas gdy zwykly mid dostaje kolo 100. To mnie tylko utwierdziło, że konwersuje z kretynem/trollem/frustratem. Szkoda czasu na frustratów
Chciałam wziąć udział w rekrutacji do tej firmy, ale dotarła do mnie nowina, że Future Processing zmieniło swoje wartości. Już nie są People First. Teraz są listą wytycznych dla pracownika xD Jakie są te ich nowe wartości? - JESTEŚMY PROFESJONALISTAMI, czyli jak czegoś nie wiesz, albo nie dowieziesz klientowi bo nie wziął pod uwagę ograniczeń lecisz ;) - TRAKTUJEMY SIĘ Z SZACUNKIEM, czyli jak urazisz dumę kogoś z samej góry to lecisz ;) - CIĄGLE SIE ROZWIJAMY, czyli jak nie siedzisz poza godzinami pracy i nie czytasz blogów, nie uczysz się, aby w każdej chwili móc wskoczyć w totalnie inną technologię, to lecisz ;) - BIERZEMY ODPOWIEDZIALNOŚĆ, czyli jeśli coś było na twojej głowie, a nie ogarniesz na czas, to lecisz ;) - PRACUJEMY ZESPOŁOWO, czyli jeśli ktoś zostaje po godzinach, to ty też zostajesz po godzinach. Inaczej lecisz ;) - BUDUJEMY SUKCES KLIENTA, czyli klient może wszystko. Inaczej, patrz wyżej ;) Cieszę, że zmienili te wartości zanim się tam zatrudniłam. Bardziej miękkich i nic nieznaczących wartości nie dało się wymyślić ;) W pierwszej chwili brzmią znośnie, ale po chwili zastanowienia to taki koń trojański ;) Lista rzeczy, pod które można podciągnąć każde potknięcie, aby mieć powód do zwolnienia z winy pracownika ;) Wniosek wysunięty po innych opiniach tutaj.
Chcesz powiedzieć, że wartości, którymi kieruje się firma są informacją poufną? Chce powiedzieć, że pracownicy nie mogą być dumni z wartości jakie wasza firma reprezentuje i się nimi chwalić i dzielić? Jeśli tak, to jesteście śmieszniejsi niż wynika z opinii tutaj. Rynek IT jest spory, ale czegoś takiego to nie pomieści xD
Kim jest Sygnalista?
Sygnalista w firmie, to osoba, której zadaniem jest zgłaszanie nieprawidłowości i nadużyć w firmie. Zadania i ochronę Sygnalistów opisuje dyrektywa Parlamentu Europejskiego oraz ustawa o Ochronie Sygnalistów, które zapewniają
![logo](/assets/images/go_whistle/flag_eu.png)
Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/1937 z dnia 23 października 2019 r. w sprawie ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa Unii.
![logo](/assets/images/go_whistle/flag_pl.png)
![logo](/assets/images/go_whistle/flag_eu.png)
![logo](/assets/images/go_whistle/flag_pl.png)
Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/1937 z dnia 23 października 2019 r. w sprawie ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa Unii.
Jak działa GoWhistle?
Odpowiedz Sygnaliście i załóż darmowe konto Compliance Officera
Skorzystaj z usługi GoWhistle i porozmawiaj z autorem wpisu. Dowiedz się więcej o usłudze GoWhistle tutaj.
![logo](/assets/images/go_whistle/logo-GoWhistle.png)
Jak działa GoWhistle?
Zostań Sygnalistą w Future Processing - Gliwice
Informacje dla GoWhistle Compliance Officera:
POTWIERDŹ EMAIL
Aby założyć konto, musisz jeszcze potwierdzić adres e-mail.
Wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym na podany przez Ciebie adres. Po naciśnięciu w niego, poinformujemy Cię o kolejnych krokach.
Nie otrzymałem e-maila, wyślij ponownieZałóż darmowe konto Compliance Officera i odpowiedz Sygnaliście
Skorzystaj z usługi GoWhistle i porozmawiaj z autorem wpisu. Dowiedz się więcej o usłudze GoWhistle tutaj.
Skontaktuj się z nami
Pracodawco, skorzystaj z naszych usług
Drogi Użytkowniku,
Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:
NIE dodawaj opinii, która:
Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.
Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.
Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.
Dziękujemy za wypełnienie formularza zarobków.
Chcesz być na bieżąco z odpowiedziami?
Zapisz się na powiadomienia o nowej opinii już teraz
Psst! To jeszcze nie koniec!
Potwierdź swoją subskrypcję!
Odbierz maila
Na podany adres e-mail wysłaliśmy wiadomość z prośbą o potwierdzenie subskrypcji (RODO)
Potwierdź subskrybcję
Kliknij w link potwierdzający subskrypcję w mailu i bądź na bieżąco!
Oceń firmę
Dziękujemy za wypełnienie formularza zarobków.
Chcesz być na bieżąco z odpowiedziami?
Zapisz się na powiadomienia o nowej opinii już teraz
Psst! To jeszcze nie koniec!
Potwierdź swoją subskrypcję!
Odbierz maila
Na podany adres e-mail wysłaliśmy wiadomość z prośbą o potwierdzenie subskrypcji (RODO)
Potwierdź subskrybcję
Kliknij w link potwierdzający subskrypcję w mailu i bądź na bieżąco!
Oceń firmę
Znajdź firmę
Zapisz się na powiadomienie o nowej opinii już teraz!
Zapisz się na powiadomienie już teraz
![Future Processing](/assets/images/company/nologo-150.png)
Otrzymuj powiadomienia na temat firmy
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Future Processing?
Zobacz opinie na temat firmy Future Processing tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 81.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Future Processing?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 60, z czego 10 to opinie pozytywne, 37 to opinie negatywne, a 13 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
- Bojkowska 37 A
44-100 Gliwice - NIP: 6342532128 KRS: 0000217147
![gemius](/assets/images/company/profile/gemius.png)
Na podstawie badań Mediapanel prowadzonych przez Gemius w okresie od 1 marca do 31 marca 2024: wskaźniki "Real Users" platforma internet.
(real users)
- GoWork.pl 3 634 470
- Pracuj.pl 3 137 130
- LinkedIn 3 035 232
- Olx.pl 2 564 298
Aktualne oferty pracy w pobliskich miastach
Opinie o firmach w pobliskich miastach
Usługi IT tworzenia oprogramowania i aplikacji - Gliwice i okolice
Obowiązek informacyjny przedsiębiorcy
Szanowny Przedsiębiorco!
Poniżej znajdują się informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych przez GoWork.pl Serwis Pracy Sp. z o. o.
- 1. Kto jest administratorem Twoich danych osobowych?
- Administratorem Twoich danych osobowych jest GoWork.pl Serwis Pracy Sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, ul. Wirażowa 124 A, 02-145 Warszawa.
- 2. Jak skontaktować się z wyznaczonym w GoWork.pl Inspektorem Ochrony Danych?
- Przestrzeganie zasad ochrony danych w GoWork.pl Serwis Pracy Sp. z o. o. nadzoruje wyznaczony Inspektor Ochrony Danych, z którym możesz skontaktować się poprzez adres e-mail: iod@gowork.pl
- 3. W jakim celu oraz w oparciu o jaką podstawę prawną przetwarzamy Twoje dane osobowe? Jak długo przechowujemy Twoje dane?
- W zakresie swojej działalności zajmujemy się pozyskiwaniem informacji na temat sytuacji panującej w przedsiębiorstwach. Umożliwiamy Użytkownikom Serwisu zapoznanie się z opinią oraz dokonanie oceny przedsiębiorcy, w szczególności jego wiarygodności i rzetelności jako pracodawcy lub partnera biznesowego.
Kategorie osób | Cel przetwarzania | Podstawa prawna | Retencja danych |
---|---|---|---|
Osoby fizyczne prowadzące własną działalność gospodarczą | Utworzenie i udostępnienie profili przedsiębiorców w serwisie GoWork.pl, w celu umożliwienia zapoznania się z opinią oraz dokonania oceny przedsiębiorców. | art. 6 ust. 1 lit. f) RODO (prawnie uzasadniony interes administratora - prowadzenie portalu internetowego umożliwiającego jego użytkownikom wyrażanie opinii o przedsiębiorcach) art. 6 ust. 1 lit. f) RODO (prawnie uzasadniony interes osób trzecich - możliwość zdobycia przez przedsiębiorców opinii na swój temat przydatnych do podnoszenia jakości warunków pracy oraz polepszania wizerunku) art. 6 ust. 1 lit. f) RODO (prawnie uzasadniony interes administratora lub osób trzecich – ustalanie, dochodzenie roszczeń, obrona przed roszczeniami związanymi z prowadzoną działalnością gospodarczą) | Dane będą przetwarzane do momentu wniesienia skutecznego sprzeciwu, z przyczyn związanych ze szczególną sytuacją osoby, której dane dotyczą, a następnie, po wniesieniu sprzeciwu dane będą archiwizowane przez okres przedawnienia ewentualnych roszczeń. Po wskazanym wyżej okresie dane osobowe będą usuwane lub anonimizowane. |
- 1. Komu przekazujemy Twoje dane osobowe?
- Odbiorcami Twoich danych osobowych będą podmioty świadczące usługi na rzecz GoWork.pl Serwis Pracy Sp. z o. o. (w szczególności usługi takie, jak obsługa systemów informatycznych) oraz GoWork.pl Andrzej Kosieradzki, a także podmioty upoważnione do odbioru danych na podstawie przepisów prawa.
- 2. Jakie jest źródło pochodzenia Twoich danych?
- Twoje dane pozyskaliśmy ze źródeł publicznie dostępnych, takich jak: Centralna Ewidencja i Informacja o Działalności Gospodarczej (CEIDG), inne publiczne rejestry, strony internetowe.
- 3. Jaki jest zakres danych osobowych, które przetwarzamy?
- Przetwarzamy Twoje dane osobowe w zakresie obejmującym: dane teleadresowe (takie jak: imię, nazwisko, nazwa firmy, adres siedziby firmy), dane kontaktowe (takie jak: adres email, numer telefonu).
- 4. Jakie przysługują Ci prawa w związku z przetwarzaniem Twoich danych osobowych?
- Zapewniamy realizację Twoich uprawnień wskazanych poniżej. Możesz realizować swoje prawa przez zgłoszenie żądania na adres e-mail: iod@gowork.pl
Prawo do sprzeciwu wobec przetwarzania danych | Masz prawo w dowolnym momencie wnieść sprzeciw wobec przetwarzania Twoich danych osobowych, jeżeli przetwarzamy Twoje dane w oparciu o nasz prawnie uzasadniony interes. Jeżeli Twój sprzeciw okaże się zasadny i nie będziemy mieli innej podstawy prawnej do przetwarzania Twoich danych osobowych, usuniemy Twoje dane, wobec wykorzystania których wniosłeś sprzeciw. |
Prawo do usunięcia danych | Masz prawo do żądania usunięcia wszystkich lub niektórych danych osobowych, jeżeli:
|
Prawo do ograniczenia przetwarzania | Masz prawo do żądania ograniczenia wykorzystania Twoich danych osobowych, gdy:
|
Prawo dostępu do danych | Masz prawo uzyskać od nas potwierdzenie, czy przetwarzamy Twoje dane osobowe, w związku z tym masz prawo:
|
Prawo do sprostowania danych | Masz prawo do sprostowania i uzupełnienia podanych przez siebie danych osobowych. Masz prawo żądać od nas sprostowania nieprawidłowych danych oraz uzupełnienia niekompletnych. |
Zgłaszania skarg | Jeżeli uważasz, że Twoje prawo do ochrony danych osobowych lub inne prawa przyznane Ci na mocy RODO zostały naruszone, masz prawo do wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (www.uodo.gov.pl). |