Czy ten market nadal istnieje ?
Stanowczo nie polecam pracy we Freshu przy Chartowo 27 - chyba, że chcesz dołączyć do grona partaczy i oszustów. Skąd te słowa? - robią w bambuko klientów, dając promocyjne ceny przy produktach, a nabijają po zwykłej cenie przy ladzie. Pewnie nie mają premii, więc nadwyżki kasowe są za takowe uznawane. Ponadto w sklepie panuje jeden wielki (usunięte przez administratora) - produkty nie na swoich miejscach, ciężko cokolwiek znaleźć. Jak dla mnie powinni zamknąć ten (usunięte przez administratora) i otworzyć jakiś inny, nastawiony na klienta sklepik osiedlowy.
@Adrianna, dziękujemy za opinię. Czy nadal tam pracujesz? Zdradź nam jak wygląda praca w takim miejscu, jak wygląda układanie grafików pracy,zwłaszcza teraz kiedy zostały wprowadzone niedziele wolne od handlu? Czy sklep jest czynny w innych godzinach niż dotychczas? Czy poszukujecie nowych pracowników? @Poszkodowany, mobbing jest przestępstwem. Czy naprawdę dochodziło tam do sytuacji które można uznać za mobbing? Nasze forum jest dostępne publicznie i tego typu zarzuty, jeżeli sa bezpodstawne nie powinny się tutaj pojawiać.
Uwaga na tego Pracodawce. Prowadzi dwa sklepy Fresh Market. Jeden na Chartowo 27 , drugi na Głuszyna 2 na Starołęce. Szef proponuję pracę na czarno , oszukuję w rozliczeniach z godzinami. O wolne nie macie co się pytać, bo jego żona zawsze z szyderczym uśmiechem odpowiada "a po co Pani wolne , przecież jesteście młodzi a praca jest lekka " dopiero po kilku prośbach dostajesz wolne z łaski. Na sklepie jest wędlina po terminie , szef każe Ci ją na zapleczu umyć i sprzedawać dalej. Jeśli coś nie pasuje szefowi zwalnia bez podania przyczyny i jeśli chcesz jakieś wyjaśnienia każe Ci je napisać na piśmie. Szefostwo pojawia się na sklepie na parę godzin , wyda swoje wytyczne , jeśli chcesz o coś spytać to nagle nie mają czasu na rozmowę i wyjeżdżają . Uważajcie na tego pracodawce bo na początku stwarzają miłe pozory by skusić Cię byś pracował u nich a później zaczyna się mobbing i szyderstwo ze strony pracodawcy.
Wypraszam sobie. Pracuje u tych Państwa ponad rok i żadnych tego typu sytuacji nie bylo. Jeśli chcecie się dowiedzieć jak u nas jest to zapraszam ;) Pozdrawiam
Zgadzam się osobą wyżej. Też pracowałem na Chartowie 27. Nic dodać nic ująć. Najlepiej jak by zamknęli tem sklep i by dali nowych pracowników. Po syf na tym sklepie porodukty po terminie są chowane w lodówce na magazynie A później są jako pomocyjnie porodukty wystawiane Na sklep. A co do pracowników pracują Na czarno. Zróbcie coś Tym bo takich warunkach nie można nic kupować