Wymagają wyższego wykształcenia ?
Cześć wszystkich pracujących, byłym i przyszłym pracownika :) Kochani czy ktoś z Was może mi pomóc i podpowiedzieć gdzie szukać u nich ofert pracy? Jestem u nich na stronie ale nic nie widzę, może ktoś z Was lokalnie wie czy szukają kogoś, dzięki z góry :)
mam ich sklep pod nosem i jest kartka ze zatrudnia sprzedawce - ch tesco na gorczewskiej w Warszawie
potwierdzam słowa przedmówcy. Trygon Sport to "shit" . Umowa o prace jest, ale na pół etatu, dopowiem, że pracuje się cały etat. Chyba pora na kontrolę od władz wyższej rangi. Braki w inwentaryzacji na kilkaset złotych, które trzeba oddawać z własnej kieszeni. Reklamacje notorycznie odrzucane. Nie wspomne już o gównianych markach które sprowadzają z chin za 10 zł a sprzedają po 100 zł. NIE KUPUJCIE TAM. Jest wiele innych sklepów które dbają o klienta. Nie dorabiajcie tego złodzieja Roberta.K.
TRYGON SPORT-nie polecam !!! Marne pieniądze niska podstawa 600 zł +premia solo+premia od utargu 70zl od 10tys.sklepu dzielona na wszystkich pracowników!Na pierwszy miesiąc jest zagwarantowana pensja 1500 zł brutto(mniej niż najniższa średnia krajowa na umowę o pracę)Cóż przy pracy bez umowy stawka może być jaka im się podoba.Nie ma szansy na jakąkolwiek umowę,potwierdzenie pracy u nich"kierowniczka" zwodzi opowiada bajki,że u nich każdy dostaje umowę na koniec miesiąca po wykonanym zleceniu.Także "na gębę" mówi ile zarobisz i jakie są warunki pracy.Co nie daje żadnej gwarancji,że na koniec miesiąca pieniążki się dostanie bo przecież różne rzeczy się zdarzają i może okazać się manko podczas inwentaryzacji.Nikt im nic nie udowodni.Chyba to nie normalne,że nie dostaje się umowy przed wykonaniem zlecenia.Nawet jeśli w firmie panowałaby polityka "dostajesz umowę po wykonaniu ponieważ nie wiadomo ile wyjdziesz z sprzedaży"To uważam ,że na pierwszy miesiąc w,którym dają ci gwarantowaną stawkę umowa pewna pojawić się odrazu skoro takowej niema firma nie jest uczciwa i co jest nie tak.Mętlik,"kierowniczka" nie potrafi rzeczowo uzasadnić dlaczego w ich firmie umowa jest "po wykonanym zleceniu"co w jej mniemaniu działa zgodnie z obowiązującym prawem..w sklepie niema bramek,pracownicy odpowiadają za towar ,za każdą rzecz ,której brakuje podczas inwentaryzacji.Także jeśli ktoś chciałaby pracować w firmie w,której "nie wiadomo ile się zarobi" to Trygon Sport czeka bo przesiew dziewczyn jest co dwa miesiące a może i częściej. Jeśli chodzi o reklamacje faktem jest ,że rzeczoznawcą są pracownice sklepu ,czasami jednak robią zdjęcia i wysyłają do danej firmy aby dowiedzieć się jak postąpić z reklamowanym towarem.Mnóstwo ludzi przychodzi reklamować buty i odchodzą ze sklejonymi,mimo tego,że oczekiwali zwrotu gotówki (co jest praktycznie tam nierealane)po czym przychodzą ponownie bo towar znów ulega zepsuciu lub rezygnują biorą podklejone buty i odchodzą z kwitkiem.