Od 2026 roku minimalne wynagrodzenie w Polsce może przejść znaczącą zmianę. Nowe przepisy, które wdrażają unijną dyrektywę o adekwatnych wynagrodzeniach minimalnych, zakładają ustalanie minimalnej płacy na poziomie referencyjnym wynoszącym 55% prognozowanej wysokości przeciętnego wynagrodzenia. W praktyce może to oznaczać duży wzrost wynagrodzeń dla najmniej zarabiających pracowników. Zmiany, które zostaną wdrożone do polskiego prawa do 2024 roku, budzą już wiele emocji – zarówno wśród pracowników, jak i pracodawców. Koszt tych zmian dla finansów publicznych ma wynieść aż 7,5 miliarda złotych do 2033 roku.
Nowa wartość referencyjna i coroczna waloryzacja
Jednym z głównych punktów nowej ustawy jest wprowadzenie mechanizmu corocznej waloryzacji płacy minimalnej, która będzie opierać się na prognozowanym wskaźniku wzrostu cen towarów i usług. Co więcej, jeśli w danym roku płaca minimalna będzie niższa niż połowa przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, dodatkowo zostanie zwiększona o 2/3 prognozowanego wskaźnika przyrostu PKB. Wartość referencyjna na poziomie 55% przeciętnego wynagrodzenia nie będzie jednak obowiązkowa – ma jedynie służyć jako punkt odniesienia. Ostateczna decyzja o wysokości minimalnego wynagrodzenia będzie podejmowana przez Radę Dialogu Społecznego oraz Radę Ministrów. Istotne jest, że orientacyjna wartość referencyjna pozwoli ocenić adekwatność minimalnej płacy na tle sytuacji gospodarczej kraju.
Zmiany, które będą odczuwalne dla pracowników i pracodawców
Dla wielu pracowników nowe przepisy będą oznaczały znaczący wzrost płac, zwłaszcza w mniej zamożnych regionach kraju, gdzie wynagrodzenie minimalne ma istotne znaczenie dla rynku pracy. Niemniej jednak propozycje budzą kontrowersje wśród przedsiębiorców, którzy obawiają się nadmiernych obciążeń związanych ze wzrostem kosztów pracy. Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców, Agnieszka Majewska, sugeruje, że orientacyjna wartość powinna wynosić nie więcej niż 50% przeciętnego wynagrodzenia, aby zapobiec nadmiernym wzrostom płac. Dodatkowo zbyt wysoki poziom minimalnego wynagrodzenia może pogłębiać nierówności społeczne w różnych regionach kraju.
Zmiany w przepisach obejmują również mechanizm ochronny dla pracowników, który ma zapewnić wypłatę minimalnego wynagrodzenia za pracę w przypadku umów zlecenia oraz wprowadza nowe sankcje za zaniżanie wynagrodzeń. Na przedsiębiorców, którzy nie przestrzegają przepisów, będą nakładane wyższe kary – od 1500 zł do nawet 45 000 zł.
Perspektywy na przyszłość
Nowe regulacje to odpowiedź na unijne wytyczne dotyczące zapewnienia pracownikom adekwatnych wynagrodzeń. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zapewnia, że wdrożenie tych przepisów pozwoli na lepsze dopasowanie płac minimalnych do aktualnych warunków gospodarczych i ochroni pracowników przed negatywnymi skutkami inflacji. Z drugiej strony, przedsiębiorcy mogą odczuć te zmiany jako dodatkowe obciążenie, co może wpłynąć na koszty prowadzenia działalności gospodarczej. Rada Ministrów i Rada Dialogu Społecznego będą musiały znaleźć kompromis, który zadowoli obie strony.
Ciekawym aspektem w nowej ustawie jest również wprowadzenie dwóch terminów zmiany minimalnego wynagrodzenia w ciągu roku. To oznacza, że pracownicy mogą liczyć na wzrost płac zarówno na początku roku, jak i w jego połowie, co daje elastyczność w dostosowywaniu wynagrodzeń do zmieniającej się sytuacji gospodarczej.
Źródło: infor.pl