Rafał Brzoska spotkał się z premierem Donaldem Tuskiem i kluczowymi członkami rządu, by zaprezentować efekt 100 dni intensywnych prac nad deregulacją prawa. Na stole pojawiła się kontrowersyjna propozycja – zasada „One in, Two out”, która może zrewolucjonizować proces legislacyjny w Polsce. Czy rząd Tuska podejmie wyzwanie i otworzy nowy rozdział w tworzeniu przepisów?

Spotkanie na szczycie: Brzoska, Tusk i przedstawiciele rządu o przyszłości prawa
Po ostatnim odwołaniu ogłoszenia deregulacji przez premiera Tuska w czwartek, 24 kwietnia, może przejść do historii jako przełomowy dzień dla polskiego systemu legislacyjnego. W siedzibie rządu odbyło się ważne spotkanie, w którym udział wzięli nie tylko premier Donald Tusk, ale także przedstawiciele jego gabinetu – w tym m.in. minister Maciej Berek. Tematem rozmów były deregulacje Brzoski, a stawką – radykalna zmiana sposobu tworzenia prawa w Polsce.
„One in, two out” – Brzoska rzuca wyzwanie całemu rządowi
Rafał Brzoska, lider zespołu ds. deregulacji, podczas spotkania przedstawił śmiały postulat: wprowadzenie zasady „One in, two out”, czyli obowiązku wykreślenia dwóch przepisów za każdą nową regulację. – Każda regulacja, którą rząd… nieważne, który rząd będzie wdrażał, będzie niosła za sobą obowiązek wskazania przez dane ministerstwo […] dwa przepisy – może najstarsze, może najbardziej bzdurne – będą wykreślane – mówił Brzoska.
To jego odpowiedź na zapowiedź Donalda Tuska dotyczącą kontynuacji prac deregulacyjnych po pierwszych 100 dniach rządów. Jak podkreślił szef InPostu, taka metoda miałaby realny wpływ na ograniczenie biurokracji i poprawę przejrzystości systemu prawnego.
Sprint deregulacyjny: 259 projektów, ponad połowa już wdrożona
Brzoska podsumował także efekty prac zespołu ds. deregulacji, określając je mianem „sprintu 100-dniowego”. Do tej pory opracowano 259 projektów, z czego 202 trafiły do zespołu ministra, a 197 zostało już rozpatrzonych. Jak podkreślił: – Jesteśmy na bieżąco. Minister Maciej Berek potwierdził, że ponad 61 proc. propozycji zostało już przyjętych do realizacji.
Deregulacje Brzoska–Tusk: projekt ponad podziałami
Rafał Brzoska stanowczo zaznaczył, że inicjatywa deregulacyjna wykracza poza polityczne podziały. – Można się spierać, można się różnić. Ktoś może mówić, że wiele z tych naszych propozycji to nie deregulacja, ale regulacja, ale czasami trzeba coś w ogóle uregulować, (…) żeby być konkurencyjnym na rynku europejskim, bo inni zrobili to za nas – mówił.
Zwrócił również uwagę na unikalny charakter inicjatywy, która początkowo miała biznesowe źródła, ale szybko przerodziła się w obywatelski projekt. – Ta inicjatywa, która zamieniła się z inicjatywy koordynowanej przez organizacje biznesowe w autentyczną inicjatywę społeczną […] mamy prawie 15 000 zgłoszeń, z czego już dobijamy do prawie 80 proc., które napłynęły od obywateli – ujawnił Brzoska.
Czy Tusk i jego ministrowie przyjmą reformę?
Mimo poparcia dla deregulacji Brzoski ze strony przedstawicieli rządu, w tym ministra Berka, kluczowe pytanie pozostaje bez odpowiedzi: czy Donald Tusk zdecyduje się wdrożyć zasadę „One in, two out”? Na razie premier nie zajął oficjalnego stanowiska wobec tej konkretnej propozycji, ale zainteresowanie projektem oraz zapowiedź jego kontynuacji dają nadzieję, że temat nie zniknie z agendy.
Na zakończenie spotkania Brzoska podkreślił, że cały proces to „narodowy sukces”. – Niech słowo deregulacja przestanie być pustym frazesem – zaapelował. W jego opinii, zmiany legislacyjne są potrzebne nie tylko biznesowi, ale całemu społeczeństwu.
Źródło: interia.pl