Opinie o Abarta Sp. z o.o. w Kraków

Powiedzenie, że Abarta to firma to jak stwierdzenie, że Ziemia jest płaska. Śmiech na sali. Osoba, która prowadzi ten (usunięte przez administratora) wydaje mi się że wpadła na pomysł otworzenia tej działalności po przeczytaniu książki " Jak otworzyć biznes ". Nic się tam nie trzyma kupy. Zacznijmy od atrakcyjnej oferty na portalu OLX, która na pierwszy rzut oka może wydawać się naprawdę ciekawa , ale po zetknięciu się z prawda szybko dochodzi się do wniosku, żeby jak najszybciej szukać innej pracy. Oferują atrakcyjne zarobki. Jeżeli dla kogoś atrakcyjny zarobek to minimalna krajowa to faktycznie, może się tam odnajdzie. Dla mnie to jeden wielki wyzysk, biorąc pod uwagę, że w tej firmie nie ma możliwości jakiegokolwiek rozwoju i nie liczyłbym na jakąkolwiek podwyżkę. No chyba że odpowiednio wysmarujesz się wazelina i wejdziesz w (usunięte przez administratora) kadrze kierowników. Kolejne to stabilne zatrudnienie. Jest to największe kłamstwo. Umowa zlecenia na okres jednego miesiąca. Nie ma możliwości podpisania na dłużej niż miesiąc i to nieistotne, czy jesteś nowym pracownikiem, czy pracujesz już dłuższa chwile. Pod koniec miesiąca jesteś wzywany do pokoju kierownika, który żali się że firma ma niskie obroty i teraz najlepsze albo daje ci do podpisania nowa umowę na miesiąc, albo oznajmia że od jutra już nie musisz przychodzić. Jeden wielki szwindel. Jedynie z czym nie skłamali w swojej ofercie to elastyczne godziny pracy. Przejdźmy teraz do rozmowy rekrutacyjnej. Z czymś takim nigdy się nie spotkałem. Do rozwiązania dostajesz siedmiostronny egzamin z wiedzy o IT, kas fiskalnych i uwaga z słownictwa w języku angielskim. Co jest na tyle śmieszne, że jedyny kontakt w tej pracy z językiem angielskim to nazwy niektórych produktów, ale to tego nie trzeba być poliglotą. Nie zetkniecie się raczej z obsługa klientów zagranicznych bo w firmie panuje na tyle bieda, że żal im odbierać telefony z poza Polski, oraz z wysyłka za granice. A jak wygląda atmosfera pracy, obowiązki itp.? Te aspekty pozostawia najwięcej do życzenia. Wszystkie opinie które zostały umieszczone na tym portalu są trafne. Lekko nie jest. Po pracownikach widać, że są wygaszeni i tylko jak nadążyłaby się okazja szybko by zwiali. Firma uważa się że specjalizują się IT, i to w takim stopniu że ich głównym komunikatorem pomiędzy pracownik - kierownik jest Gadu Gadu. Kierownikowi ciężko odpowiedzieć na słowo dzień dobry, raczej nie jest gadatliwy, ale za to świetnie posługuje się komunikatorem wysyłając wiadomości co jest, źle wykonane albo jakieś inne uwagi. Nic dziwnego skoro nie ma przed rozpoczęciem pracy jakiegokolwiek wprowadzenia, czy szkolenia. Ale to może i nawet dobrze bo po podejściu do pracownika, pewnie to szkolenie byłoby bezpłatne. Wyznają zasadę siadaj i rób, a najlepiej nie odchodź od komputera, a jak czegoś nie wiesz to jest wyłącznie tylko twój problem, a jak prosisz o informację jedynie co usłyszysz to "proszę włącz samodzielne myślenie". Mimo że w ofercie jest zaznaczone, że twoim obowiązkiem jest prowadzenie strony internetowej/allegro to tak naprawdę jesteś od wszystkiego. Od obsługi klienta stacjonarnego, przez bycie sprzątaczem, osobą odpowiedzialnej do przygotowania i wysłania paczka po pracownika fizycznego, który musi rozłożyć tonę papieru na zapleczu z wizją artystyczną właściciela, który zamiast podziękować jedynie co potrafi to przekręcić twoje imię, i zarzucić Ci brak pary w rękach i że długo to trwało. Gdyby nie fakt że był to okres, w którym ciężko o znalezienie pracy przez pandemie. To na język tylko nachodziło stwierdzenie " Sam se to rozkładaj Chamie ". Cechuje się bardzo chłopskim podejściem rozumowania Brak jakiegokolwiek profesjonalizmu jeżeli chodzi o firmę Abarta Środowisko bardzo toksyczne, nie ma nawet jak zrobić przerwy obiadowej, chyba że chcesz siedzieć na stanowisku z talerzem na kolanach, albo siedząc i konsumując w toalecie. I nie polecam zakupów w tym miejscu jeżeli zależy Ci na czasie. Moja ulubiona sytuacja było proszenie kierownika o wykonanie zwrotu środków za brak możliwości sprowadzenia towaru. Kończyło się na tym, że zwrot został wykonany po tygodniu proszenia się o wykonanie bo klient nalega/ Samo wyposażenie sklepu to też jest jakiś żart. Z całej oferty, która posiadają może z 5% produktów maja fizycznie, a reszta na zasadzie dropingshippingu ponieważ maja umowy z dystrybutorami. Większość aukcji wystawionych jest niedostępnych, a wszelkie nieprzyjemności z tym związane spadają na zwykłego pracownika. Ceny produktów również różnią się ze strony internetowej w sklepie stacjonarnym. W momencie gdy klient upatrzył sobie produkt na stronie który akurat jest dostępny co jest rzadkością w sklepie stacjonarnym, że cena jest inna niż została podana na stronie, a zazwyczaj jest wyższa. Klient jest po prostu rozczarowany. A jak coś nie odpowiada kontrahentowi zostaję wrzucony na czarna listę " Firma xyz - NIE ODBIERAĆ". Dodam że bardzo długa jest ta lista Przepraszam za chaotyczność mojej wypowiedzi.