Chciałem aplikować do tej firmy bo mój obecny pracodawca uzyskuje bardzo niskie kwoty dla kientów a przez to moja prowizja nie oszałamia, ale jak widze tutaj tylko kpi się z innych kancelarii. Bardzo mi się to nie podoba. Przecież wiadomo że o konkurencji nie należy się źle wypowiadać.
Dziękuje za radę, Twoj komentarz wiele wniósł. Widać ze przejrzałeś opinie wybiórczo skoro uważasz ze tutaj tylko sie kpi z innych kancelarii. Kolejna osoba, która wypowiada sie na podstawie kilku komentarzy. Poza tym jak chciałeś aplikować, to mogłeś to zrobić a nie tylko gadac. "Ja chciałam zwiedzić Meksyk, ale jednak nie poleciałam tam bo przeczytałam ze Meksykanie źle wypowiadają sie o Kanadyjczykach". Interesuje Cię to, "Andrzeju"?
Nie zraził mnie twój wpis bo nic nie wyjaśnia. Mam krótkie pytanie, jakie auta dajecie dyrektorom i czy dajecie też egzotyczne wycieczki?
No oczywiście. Samochód dostaniesz jaki tylko chcesz (nawet Ferrari w wersji kombi), do tego egzotyczne wycieczki 3 razy w roku dla całej twojej rodziny, do tego prywatną sekretarkę/asystentkę no i czerwony dywan jak zechcesz się pojawić w firmie. A, bo bym zapomniał, dożywotni karnet do masażystki, dożywotni wstęp do fitness clubu, dożywotnia opieka dla ciebie i dzieci w najlepszych klinikach, karnety na basen, golf club oraz możliwość jazdy konnej dla osób do 90-go roku życia. Ale to nie koniec, dajemy ci również darmowy dostęp przez 25 lat do c+, hbo, showmax i innych. A ponad to gwarantujemy udziały w pierwszej międzyplanetarnej kopalni pierwiastków rzadkich oraz miejsce dla 3 osób w wyprawie na Marsa. Pasuje ?
Krzych, carlo, Jarek - tez dajcie sobie spokój z nadpisywaniem i pisaniem po raz kolejny tego samego. Jakiś szczur albo kilku szczurów z nudów/zawiści/zazdrości, ze innym sie powodzi a im nie, pisze durne opinie prowokując tym samym innych, by udzielali swoje zdanie. Takich ludzi jak oni wrzuca sie do ..., spuszcza po nich wodę i tyle sie nimi przejmuje. Nie ma co zwracać uwagi na te opinie i takich ludzi chodzących po tej ziemi. Nie dajcie sie sprowokować! Każdy, kto jest poważny, wie, ze najlepiej samemu sie przekonac jak jest w danej firmie, sprawdzić, spróbować i wtedy ocenić czy było warto. Nie będę sie powtarzać, wszystko podtrzymuje to co napisałam w moim komentarzu z dn. 5.09.2017.
Czytam te opinie i aż żal d..ę ściska. Jak nie chcesz pracować w pro juris to po jaką cholerę się tu udzielasz. Żeby wychwalać swoją kancelarię, która uzyskuje 1/5 tego co pro juris? I sądzisz, że ktoś świadomy porzuci pro juris aby zarabiać 5 razy mniej? Walnij się w ten swój pusty łeb i zacznij w końcu myśleć ekonomicznie. Możesz oczywiście pracować w kancelarii dużo większej, istniejącej na GPW, tylko jeśli zarabiasz ułamek tego co możesz zarobić w pro juris to zastanów się czy ci nie wyprano mózgu? Bo pracujesz aby zarabiać, czy aby błyszczeć?
No i kolejny głos rozsądku. Nareszcie ktoś pojechał tym nieudacznikom z innych kancelarii, którym wydaje się, że im większa kancelaria tym wyższe dochody. A tu wychodzi, że to g... prawda. Nie liczy się wielkość tylko to o co się gra. A w tej kwestii projuris jest zdecydowanie lepszy. I życzę wszystkim odwiedzającym to forum właśnie na tę kwestię zwracać uwagę.
Kompromitujcie siebie. To jest serwis, w którym zamieszczane są OPINIE o danej firmie od klientów/pracowników, a nie forum, na którym pytacie sie jakie są samochody, gdzie jest lepiej/gorzej i jeszcze uruchamiane są wątki poboczne dotyczące innych firm odszkodowawczych. Opinie w stylu: byłem dzisiaj na rozmowie, została przeprowadzona w taki czy siaki sposób, ble ble ble. Człowieku, kogo to interesuje? Zapewne każdy dyrektor przeprowadza taka rozmowę inaczej, według własnej metody i każdy inteligentny człowiek to wie. Przyjdźcie, popracujcie jakiś czas i sami sie przekonajcie jak jest naprawdę. W większości sa tu odpowiedzi osób, które albo juz nie pracują, bo ktoś sie wcześniej na nich poznał, albo leją wodę, byleby mieć o czym pisać. Ludzie, naprawdę nie macie nic innego ciekawszego do robienia? Zamiast siedziec i pisać bzdury, zróbcie cos pożytecznego! Na przykład (dla mężczyzn) idź i w tym czasie kup kwiaty dla swojej partnerki, (dla kobiet) przygotuj świetna kolacje dla swojego mężczyzny. Przynajmniej uszczesliwicie jedna osobę, a takto zatruwacie życie innym mając satysfakcję jakimi jesteście super kozakami dając upust emocjom przed komputerem, oczywiscie pisząc jako anonimowa osoba. Śmieszne to jest. W kilku opiniach jest wyraźnie napisane: jesli sie przykladasz do pracy, starasz sie, dajesz z siebie wiele, naprawdę pracujesz (a nie tylko udajesz), to zostanie to na pewno zauważone i odpowiednio nagrodzone. Właśnie poprzez samochod służbowy, prowizje (co jest oczywiste) i innymi wartościowymi benefitami. I ta wiedza powinna wam wystaczyć. A osoby "pracujące w konkurencyjnych kancelariach" powinny przestać sie tutaj wypowiadać, skoro jak same piszą - nie pracują w tej firmie, wiec tak naprawdę niewiele wiedza o niej i ich opinia zapewne nikogo nie interesuje. Jak jest wam tam dobrze, to tam siedźcie i skupcie sie na swojej pracy, a jak wam źle, to zapraszamy do nas, sprawdź się, oczywiscie jesli jestes poważna osoba i poważnie traktujesz pracę. Na pisaniu na tym serwisie nic sie nie zaczyna i nic sie nie kończy. To tylko wylewanie swoich nudnych wypocin. I naprawdę dajcie sobie spokój z jałowymi opiniami, bo po przeczytaniu dziesięciu opinii pod rząd zaczyna mnie mdlić.
Sorry, ale mnie akurat interesuje czy osoba z którą rozmawiam na spotkaniu rekrutacyjnym wie o czym mówi i czy w jasny i rzeczowy sposób przedstawia możliwości. Może dla ciebie to blebleble ale dla mnie jest to ważna informacja. Ja również pracuję jeszcze w konkurencyjnej firmie ale wiem jakie błędy popenia i dlatego odwiedzam inne fora aby znaleźć ewentualnego nowego pracodawcę. Informacja o samochodach daje w jakiś sposób pojęcie o kondycji finansowej firmy a jest to chyba istotne przy poszukiwaniu pracodawcy. Więc twoje rady wydają się być niby sensowne ale chyba nigdy nie rozglądałaś się po rynku próbując znaleźć wiarygodną i sensowną kancelarię. pozdrawiam, Gabrysia z firmy z Legnicy.
Super, że interesuje Cię kilka zupełnie nieistotnych kwestii. Gdzieś wcześniej znajdziesz całą masę informacji o warunkach współpracy z pro juris. Wystarczy trochę poczytać ! A to czy ktoś jeździ mercedesem czy skodą zależy tak naprawdę od tego co woli. Wyobraź sobie słonko, że nie każdy chce mieć mercedesa. I nikt w pro juris nie wnika w jego intencje. Dokonał wyboru i tyle. I nie tobie negować jego zdanie. Przyjdź do nas, zobacz co cię czeka a potem będziesz decydowała czym chcesz jeździć. Oczywiście o ile sprawdzisz się na stanowisku !!! Musisz pamiętać, że dla cieniasów nie mamy samochodów, a nawet szczerze mówiąc cieniasów nie potrzebujemy. Dlatego zdecyduj kim jesteś ! Jak ci nie idzie u konkurencji bo jesteś cienka to nie masz czego u nas szukać !
Po pierwsze: Skoro dla Ciebie ważną informacją jest to w jaki sposób jest przeprowadzona rekrutacja, to gratuluje inteligencji i szukania informacji na ten temat na tego typu portalach. Oczywiste to jest, ze osoby komentujące opisują swoje SUBIEKTYWNE odczucie. Jesli poszło im złe i nie zostali przyjęci - opiszą dyrektora jako nieudacznika i odwrotnie. Aż dziwnie sie z tym czuje, że musze tutaj takie rzeczy wyjaśniać. :/ Po drugie: szukanie nowego pracodawcy na podstawie opinii w internecie?! Hahahaha. Powodzenia :] w takim razie od razu zaglądaj na profile firm, które płaca gruba kasę za moderowanie, czyli usuwanie negatywnych opinii. Na pewno bedzie Ci świetnie sie pracowało w takiej firmie, na pewno bedzie tak idealna jak opinie jej dotyczące. Po trzecie: informacja o samochodach daje pojęcie o kondycji finansowej firmy? Co to w ogole jest za zdanie?! Po raz kolejny widzę, ze odpisuje osobie, która przedstawia sie jako osoba mądra i inteligentna, ale to tylko pozory. Uwierz mi, znam wiele osób, które jeżdżą samochodami z najniższej półki, natomiast o wielkosci salda ich konta moze pomarzyć niejedna osoba. Jak juz napisałam jasno i treściwie - kto na jaki samochod służbowy zasłuży swoimi wynikami w projuris, takim bedzie jeździć. Po czwarte: uważam, ze nie jestes jakaś tam Gabrysia z Legnicy tylko zwykłym szarym szkodnikiem piszącym nie pierwszy raz na tym portalu. Mój komentarz służył zamknięciu pisania takich durnych opini jak Twoja. Naprawdę współczuje Ci, ze w Tobie tyle goryczy, zawiści i żółci, ze aż musisz to wylewać na forum. Naprawdę sprawia Ci to satysfakcję, ze piszesz jako anonimowa osoba siedząc przed komputerem? A tak naprawdę pewnie jestes szarym, zwykłym człowiekiem, nie mającym żadnego poczucia godności i honoru. Twoja opinia jest kolejna, ktora nie wniosła nic wartościowego do tego portalu. Totalne dno.
Skoro tak piszesz, to rozumiem, ze jestes jednym z tych dyrektorów, którzy rzekomo jeżdżą właśnie ww. samochodami? W pro juris możesz jeździć nawet Ferrari, jeśli oczywiście zasłużysz na to swoją pracą. A jeśli będziesz tylko siedzieć, narzekać, porównywać jakimi samochodami w jakiej firmie jeżdżą dyrektorzy i wylewać swoją żółć na forach, to będziesz jeździć, ale autobusem (o ile bedzie Cię stać na bilet, zawsze taniej jest jeździć rowerem) :] Pozdrawiam i życzę samych aut służbowych klasy premium.
Pierdu, pierdu. Większość tu obecnych pisze, ze projuris to najlepsza kancelaria odszkodowawcza w Polsce. Miałem ostatnio spotkanie z jednym z waszych dyrektorów, który twierdził że w tym projuris zarobię więcej niż w Euco, gdzie obecnie pracuję. No to ja się pytam jakimi samochodami jeżdżą dyrektorzy w projuris bo w Euco to są porsche i mercedesy. I co wy na to ???
Prawdopodobnie cię zasmucę ale w pro juris dyrektorzy jeżdżą ..... porsche i mercedesami. Nowymi ! I nie muszą brać ich w leasing jak w Euco. Po prostu za dobrą pracę te samochody ... dostają !!! A, i przy okazji, zarabiają też więcej :) Dlaczego tak się dzieje ? Odpowiedź powinieneś już znać.
Jak odwiedzisz parking przy naszej kancelarii aby umyć nasze mercedesy to szczególnie dobrze wyszoruj tego mojego. To ten piąty od lewej !
Podpisałam ostatnio umowę o współpracy z pro juris jako dyrektor regionalny. I chcę podzielić się z Wami moimi wrażeniami. Otóż jestem zupełnie zielona w branży odszkodowań ale mam wieloletnie doświadczenie w ubezpieczeniach. Zanim zdecydowałam się na przesłanie aplikacji do pro juris odwiedziłam sprawdziłam wiele firm z tej branży (odwiedzając różne fora). Okazało się, że forum pro juris jest jednym z nielicznych, na których toczy się w miarę rzeczowa dyskusja. Większość to moderowane przez firmy , jak ktoś napisał , "krainy mlekiem i miodem płynące". Wszystkie te "cudowne" kancelarie od razu odrzuciłam. A potem, wzięłam udział w szkoleniu, na którym pokazano przykłady spraw prowadzonych przez inne kancelarie a potem poprawianych przez pro juris. I muszę uczciwie przyznać, że różnice są horrendalne. Już teraz doskonale rozumiem dlaczego pracownicy pro juris są dumni ze swojej firmy i żadne głupawe posty nie są w stanie tego zmienić.
wiecie co, prawda jest taka ze jestescie sprzedawcami ... a nie dyrektorami ... propozycja firmy -jest bujdą na resorach tylko dla tych co znają rynek to moze -ale dla wiekszosci to oferta dobra do spuszczenia w porannej toalecie.
Jak rozumiem, doskonale znasz rynek a mimo to snujesz się po różnych forach i twierdzisz że się nie da !!! Głębokie wyrazy współczucia. Idź skomleć gdzie indziej.
Zdecydowanie się z tobą zgadzam. Dla WIĘKSZOŚCI nadaje się tylko do spuszczenia w toalecie !!! Ale jak dobrze przeanalizujesz źródła sukcesu to sam stwierdzisz przyjacielu, że na tym świecie już tak jest, że właśnie owa większość pracuje na tę mniejszość, która coś potrafi, coś chce osiągać i realizować swoje marzenia. A jak ktoś nie umie odnaleźć się w odszkodowaniach to niech się zajmie uprawą poziomek, zbieraniem grzybków, hodowlą świnek morskich,.. itp. Może wtedy nie będzie łaził po forach siejąc tylko ferment.
W jednym musze się z tobą zgodzić. Faktycznie dla większości nadaje się do spuszczenia. Tylko, że projuris wcale nie chodzi o tę większość. Tutaj realizują się ludzie, którzy wierzą w sukces i go osiągają. I współczuję tej większości, która zarabia 1/10 tego co może gdyż nie jest tą mniejszością, która potrafi się realizować. Bujaj dalej w obłokach absurdu, czyli że należy się wszystko za nic nie robienie.
Pracuję w konkurencyjnej kancelarii ale staram się przyglądać rynkowi. Zaciekawiło mnie, że na tym forum cały czas podkreśla się wysokość kwot uzyskiwanych dla klientów i że są one dużo wyższe niż w innych kancelariach. Czy ktoś może napisać jakie kwoty za jakie zdarzenia uzyskuje projuris?
Kolejny człowiek "z konkurencyjnej kancelarii". Z pewnością też na tym forum pojawiłeś się "przypadkiem". Taki jesteś ciekawy, jakie kwoty się gdzie uzyskuje, przyglądasz się rynkowi - to czemu nie widać Twoich wpisów na profilach innych firm odszkodowawczych (poświęciłem cenne 20 min. swojego życia, by to sprawdzić, nim ci odpisałem). Ale, żeby nie było, że jestem bez serca, dam ci radę. Zawsze możesz wejść na stronę pro juris i tam zaspokoić swoją ciekawość.
Brałam dzisiaj udział w szkoleniu dyrektorów regionalnych pro juris. I powiem, że dało mi ono zupełnie nowe spojrzenie o co chodzi w budowaniu biznesu w branży odszkodowań. Niby robi się to samo co w innych kancelariach ale za kilkukrotnie wyższe wynagrodzenie. Zarobki dyrektorów regionalnych sięgające 20-30 tys. miesięcznie nie są w tej kancelarii niczym dziwnym. Wręcz przeciwnie, każdego kto zarabia mniej szefostwo kancelarii traktuje lekko "z buta" jako osobe, która nie sprawdza się na tym rynku. A prawdę mówiąc aby osiągnąć taki poziom dochodów wystarczy ok. 1 roku solidnej pracy. Może jestem trochę nakręcona po tym szkoleniu ale faktem jest, że realizując wyznaczone przez kancelarię cele mogę spokojnie dojść do takich dochodów w ciągu raptem kilku miesięcy. Dlatego dziwię się osobom krytykującym na tym forum pro juris. To chyba ci, którzy się nie sprawdzili, nie potrafili, nie chciało im się. Ale w komentarzach winny jest pro juris !!! No bo zawsze jest winien ktoś inny !
Oj, bez przesady z tym butem, bo niektórzy odbiorą to dosłownie :-). Prawda jest taka, że taki pozytywny kop zawsze się przyda, zwłaszcza, jak wchodzimy do świata odszkodowań z innych branż i musimy się jej nauczyć. Wiadomo, błędy nowych osób w projekcie mogą się pojawić, zwłaszcza na początku. A wówczas reakcja dyrektora jest przecież nieodzowna, inaczej byśmy nie wiedzieli, co robimy źle i stalibyśmy w miejscu. Więc spokojnie, rób swoje, korzystaj ze wsparcia dyrektora i tyle. Będzie extra :-) ps. Niestety mam złą wiadomość dla niektórych. By dobrze zarobić, trzeba dobrze pracować ;-)
Witajcie. Miałem dzisiaj rozmowę rekrutacyjną na stanowisko Dyrektora ds. Rozwoju i Sprzedaży w pro juris w Łodzi. I za całym szacunkiem muszę stwierdzić, że Dyrektor, który ze mną rozmawiał nie owijał w bawełnę kogo szukają. Jak się wyraził poszukują "kozaków" którzy będą potrafili zrealizować cele wyznaczone przez kancelarię ale dzięki temu będą zarabiać naprawdę spore pieniądze. Żadnej ściemy jak to miło, łatwo i przyjemnie. Zamiast tego pokazał mi realne możliwości rozwoju w ramach firmy. Przyznam, że chyba po raz pierwszy w życiu miałem spotkanie rekrutacyjne na którym nie czarowano a wręcz przeciwnie, pokazano mi szanse ale wskazano też zagrożenia. Naprawdę jestem pełen uznania dla fachowości osoby, z którą rozmawiałem. Ze względu na niejasną sytuację w mojej obecnej pracy nie byłem w stanie zdeklarować się w 100% co do współpracy z pro juris ale biorąc pod uwagę wcześniejsze stwierdzenia wiem na pewno, ze jeśli mój bank nie przedłuży mi kontraktu to z chęcią zwiążę się z pro juris. Pozdrawiam Marcin K.
Muszę się z Tobą zgodzić co do sposobu prowadzenia rekrutacji. Ja miałem dzisiaj rozmowę w Łodzi i mogę ze spokojnym sumieniem stwierdzić, że była w pełni profesjonalna. Jako że mam pewne doświadczenia w odszkodowaniach najbardziej uderzyło mnie kiedy prowadzący rozmowę wszedł na temat kwot o jakie można walczyć za poszczególne uszczerbki na zdrowiu. I przyznam, że do tej pory żyłem w dużej niewiedzy o jakie pieniądze można się ubiegać. Pokazał mi w swoim CRM wypłaty dla klientów i stwierdziłem, że są one kilkukrotnie wyższe niż w kancelarii z którą byłem wcześniej związany. Dlatego na pewno podejmę współpracę z projuris bo tutaj można zarobić fajną kasę. Wiem, że ten wpis brzmi bardzo cukierkowo ale naprawdę tak to odbieram. pozdrawiam Kamil
Nie wiem co ci się tak podobało. Ja miałem ostatnio drugie spotkanie we Wrocławiu i gościu z którym się spotkałem całkowicie zniechęcił mnie do projuris. Nie wiem jak w innych tego typu firmach ale tutaj jak szukają Powera to powinni dawać od razu podstawę wynagrodzenia i jakieś auto. A tak to tylko obietnice. Dzięki za taką ofertę. Niech się gonią.
No cóż, jesteś typowym roszczeniowcem, który tylko się domaga zamiast na to zapracować. Dla mnie nie stanowi problemu brak podstawy i samochodu. Jeśli wiem co mogę osiągnąć bez tego. A takich typków jak ty spotkałem już chyba setki w mojej karierze. Daj, daj, daj. A efektów ............ zero !!! Też miałem drugie spotkanie we Wrocławiu i wiem, że praca w projuris w powiązaniu z moimi możliwościami daje mi otwartą drogę do zarabiania naprawdę sporej kasy. A ty nadal szukaj roboty, w której dadzą ci wszystko i niczego nie będą wymagać.
Mam na przyszły tydzień spotkanie rekrutacyjne w projuris. Dziękuję za masę opinii, które zawiera to forum i chcę dodać, że choć do tej pory miałem duży dystans do pracy w odszkodowaniach to po zawartych tu opiniach z przyjemnością udam się na tę rozmowę. Widzę szansę na naprawdę dobrą kasę. Właśnie w tej firmie, jeśli wierzyć w opinie na tym forum. Przejrzałem też fora innych firm z tego segmentu i faktycznie są moderowane przez te firmy. To forum jest wręcz jednym z nielicznych gdzie można znaleźć prawdziwe a nie "cukierkowe" opinie o firmie. Dlatego też myślę, że można wierzyć że tutaj naprawdę da się zarobić :)
Witajcie, miałem dzisiaj rozmowę rekrutacyjną na stanowisko dyrektora ds. rozwoju i sprzedaży i chcę się podzielić moimi przemyśleniami. Odniosłem wrażenie, że dyrektor z którym rozmawiałem starał się za wszelką cenę zniechęcić mnie do podjęcia współpracy. Opowiadał jaka to trudna i wymagająca praca, jak wiele wysiłku trzeba włożyć aby w odnieść sukces, jak wiele zagrożeń czyha na osoby decydujące się na pracę w odszkodowaniach. Szczerze powiem, że naprawdę przedstawiał wręcz katastrofalne wizje pracy w tej branży. Umówił się ze mną na kontakt w przyszłym tygodniu i zakończył spotkanie. Do domu wróciłem w stanie totalnego zniechęcenia i opowiedziałem wszystko mojej ślubnej. I tu nastąpiło oświecenie. Wraz z żoną doszliśmy do wniosku, że to wszystko było celowe, że szukają ludzi, którzy nie boją się wyzwań i których nie przeraża ciężka praca (okraszona później naprawdę wysokimi zarobkami). Zrozumiałem, że całe to zniechęcanie ma na celu wyłapanie spośród setek zgłoszeń osób, które naprawdę gotowe są podjąć wyzwanie i osiągnąć sukces. Stwierdzam, że pomimo doświadczeń z wielu firm po raz pierwszy zostałem poddany prawdziwemu sprawdzianowi czy chcę być człowiekiem sukcesu czy tylko "etatowcem". Nie podobało mi się początkowo to podejście ale teraz już wiem dlaczego w tej firmie ludzie, którzy się angażują mogą zarabiać naprawdę godziwe pieniądze. I rozumiem teraz stwierdzenia dyrektora, z którym rozmawiałem, że firma nie szuka "cieniasów". Zamieszczam tą opinię aby wskazać jak bardzo mylne może być pierwsze wrażenie w zderzeniu z firmą, która wie kogo poszukuje. pozdrawiam Dominik
Wszedłem na forum aby sprawdzić czy na spotkaniu, w którym brałem udział wczoraj mówiono prawdę o pracy w projuris. I stwierdziłem, że jest sporo bardzo pozytywnych opinii jak również cała masa negatywów. Przeanalizowałem większość tych negatywnych opinii i nie wiem dlaczego ale mam wrażenie, że pisze je jedna, góra dwie osoby posługujące się różnymi loginami. Mam świadomość, że takie właśnie negatywne opinie zamieszczają niezadowoleni pracownicy tylko nie bardzo mogę dojść dlaczego są oni niezadowoleni. Działam na rynku odszkodowań od ponad 6 lat i doskonale orientuję się jakie warunki dają różne kancelarie. Natomiast dzięki wczorajszemu spotkaniu uświadomiłem sobie, że nie tyle wysokość prowizji co przede wszystkim wysokość kwot roszczeniowych uzyskiwanych dla klientów świadczą o jakości kancelarii. I nie będę ukrywał, że kwoty uzyskiwane przez projuris robią wrażenie. Również warunki współpracy uważam za jedne z lepszych na rynku. Oczywiście dla tych, którzy chcą i potrafią realizować się w tej branży. Podsumowując stwierdzam, że ci niezadowoleni ze współpracy z projuris to chyba tzw. roszczeniowcy, którym wydaje się, że należą im się samochody, stałe wynagrodzenie i inne przywileje za spisanie 4-5 umów kiepskich miesięcznie. Sorry, ale nie mam litości dla takich ludzi. Niewiele potrafią, niewiele robią ale żądania gigantyczne. Moja propozycja: realizujcie się w innej branży, w odszkodowaniach zawsze będzie wam pod górkę !
Miałem dzisiaj rozmowę o współpracy z pro juris w Piotrkowie Tryb. i dokładnie w tym samym celu wszedłem na to forum. Pod wpływem Twojej opinii przeanalizowałem dotychczasowe opinie i muszę się zgodzić z Twoim stwierdzeniem, że większość tych negatywnych wyszło z jednej ręki. Chyba faktycznie jakiś niespełniony pracownik próbuje zdyskredytować firmę. Dla mnie to żadna nowość gdyż na forum o mojej byłej firmie (dopóki nie przejęła moderowania forum) można było znaleźć multum tego typu opinii. Dla mnie osobiście ważniejsze jest to co mam w umowie niż jakieś opinie rozżalonego pracownika. A na umowie wygląda to naprawdę fajnie, biorąc pod uwagę wielkość roszczeń uzyskiwanych przez pro juris. pozdrawiam Łukasz
Przeglądam sobie internety i przypadkiem trafiłem na to forum. A tak się składa, że znam się na odszkodowaniach bardzo dobrze. I powiem jedno. Lipa jak dąb! Nie ma sensu pracować w tej firmie, bo nawet ulotek nie dają. powtarzam lipa jak dąb!
Przypadkiem to nie wszedłeś na to forum tylko cię tatuś i mamusia zrobili. Z ciebie jest taki znawca jak z koziej d... trąbka. Bo skoro przypadkiem to skąd wiesz co dają ???????????? A może przypadkowo zdarza ci się pomyśleć ??? A może przez przypadek sprawdziłbyś jak jest naprawdę ??? Przepraszam normalnych forumowiczów za ten wpis ale jak widzę wypociny niespełnionego dyrektora, który po raz kolejny pod innym Nickiem stara się zaszkodzić naszej firmie to mnie ponosi. Prawda Mareczku ???
Chyba nie wiesz nic o firmie skoro rzucasz takie teksty. I dlatego mogę całkiem swobodnie stwierdzić, że twoje opinie są tutaj potrzebne jak rybie ręcznik. Idź gdzieś indziej skomleć skoro się nie sprawdziłeś w pro juris. A wiem co mówię.
(usunięte przez administratora)
Super, napisz tylko jeszcze o co konkretnie ci chodzi bo art. 43.1 brzmi "Radca prawny nie może podjąć się prowadzenia sprawy, jeśli nie otrzyma zlecenia od klienta albo osoby go reprezentującej albo jeżeli sprawa nie zostanie mu powierzona na podstawie przepisów prawa przez sąd lub inny organ." Czyli nie bardzo rozumiem gdzie tutaj doszło do złamania przepisów i w jakiej formie. Musisz mieć świadomość, że wrzucając takiego posta powinieneś napisać konkretnie. A tu tylko samo straszenie i to jeszcze w oparciu o artykuł, z którego trudno kogoś straszyć. Podobnie zapisy kk, na które się powołujesz mówią o nakłanianiu do niekorzystnego dysponowania mieniem ale brak w twoim wpisie informacji jak to niekorzystnie byłeś nakłaniany, dlaczego i jakim skutkiem. Piszesz też o zrzucaniu odpowiedzialności. Kto na kogo i dlaczego zrzuca? Kiedy podasz te informacje być może pozostali użytkownicy tego forum będą wiedzieli czy masz rację czy też nie. A tak to pozostała tylko nic nie mówiąca wrzutka. Natomiast z doświadczenia wiem, że kilka % klientów każdej kancelarii jest niezadowolonych gdyż ich wyobrażenia o kwotach jakie uzyskają zdecydowanie przerastają realia a potem nie chcą zapłacić prowizji kancelarii opierając się właśnie na swoich imaginacjach.
Prawda jest taka, że większość takich kancelarii w znacznej mierze współpracuje z grupami, za pomocą których wyłudzają odszkodowania. Zachwalajcie sobie jak chcecie te swoje projurisy i inne tego typu szamba. Jesteście tylko wrzodami na D, przez których stale rosną składki ubezpieczeniowe. I tyle w temacie, bo szkoda na was czasu. P.S. Trolle z kancelarii (tej, czy innych, ale zwłaszcza tej) - piszcie sobie co chcecie i ile chcecie. W necie "produkujecie" pozytywne opinie. W realnym świecie inteligentni ludzi wiedzą, co o was myśleć. Aha..... możecie odpisywać co chcecie i ile chcecie. Nie mam najmniejszej ochoty tu kiedykolwiek wchodzić (a weszłem przypadkiem)., więc nie przeczytam waszych kryptoreklamowych odpowiedzi wyuczonych pewnie na jakichś durackich szkoleniach, na których piorą wam mózgi :D Adios
Jak ja cię kocham trolliku. Jak zwykle pod innym nickiem, jak zwykle jątrzący i jak zwykle "wchodzący" przez przypadek. A, bo bym zapomniał, jak zwykle podpisujący się nickami lub inicjałami prawdziwych pracowników kancelarii. Tylko nadal nie wiem co chcesz osiągnąć produkując się na tym forum? No a przede wszystkim dlaczego? Zostałeś wywalony bo sobie nie radziłeś? Czy też chciałeś dobrze ale wyszło ci jak zwykle? Chłopaku ogarnij się! Jak nie dawałeś rady to do kogo masz pretensje? Tym bardziej, że inni dają radę! Naprawdę szkoda mi ciebie. Bo mógłbyś w naszej kancelarii osiągnąć dużo. Tylko trzeba mieć pomysł, wykazać się zaangażowaniem no i oczywiście trochę popracować. Jakoś inni potrafią. Zastanów się dlaczego tobie się nie udało?
Napiszcie proszę czy w projuris dają samochody służbowe a jeśli tak to jakie limity sprzedażowe są.
Dają ale tylko wybitnym doradcom. Czyli najpierw musisz pokazać, że potrafisz. Na ładne oczy dostaniesz tylko szansę pracy w najlepszej kancelarii w kraju. A z drugiej strony, jak jesteś naprawdę dobry to po co Ci auto służbowe. Sam możesz sobie kupić.
Bardzo krótko ci odpowiem. Jestem doradcą w pro juris od mniej więcej 1,5 roku. I nie dostałem służbowego samochodu. Więcej, nie dostałem nic. Ale ... dzięki zarobkom w tej firmie już po roku kupiłem sobie passata B7 z 2014 roku. Za zarobione pieniądze. Moje własne. Tylko tyle czasu wystarczyło aby stać mnie było na zakup takiego auta (52 tys.) Dlatego zastanawiam się o co walczysz? Chcesz mieć fajne auto to po prostu sensownie pracuj. Pisz miesięcznie po kilkanaście fajnych umów a będzie Cię na to stać. Nie czekaj aż coś dostaniesz ale zarób. A w pro juris naprawdę nie jest to trudne.
Szybko dostałeś kasę za spisane sprawy. Można wnioskować, że firma zawiera szybkie ugody. Gratuluję! W mojej firmie muszę czekać na pieniądze ponad 2 lata, aż zakończy się sprawa sądowa. Ale wtedy kwoty są wyższe.
No cóż, jeśli uważasz że pracując w odszkodowaniach nie da się zarobić 50 tys rocznie to szczerze współczuję. A dodam jeszcze, że spośród wszystkich złożonych przeze mnie spraw (ok. 120) tylko dwie zakończyły się na drodze postępowania ugodowego. Większość jest w sądzie. A dochód wynika z wypłaty kwot bezspornych i zaliczek. Tylko trzeba pracować w kancelarii, która potrafi walczyć o wysokie kwoty. Masz coś jeszcze do dodania?
Aha, jeszcze jedno, fakt że użyłeś nicku mojego dyrektora to oczywiście "czysty przypadek" tak? I czy mam się spodziewać że za chwilę pojawi się jakiś wpis o negatywnym brzmieniu odnośnie pro juris podpisany przeze mnie ?
Włączę się do dyskusji i odpowiem następująco. Pracuję w pro juris od czterech miesięcy jako dyrektor regionalny. I właśnie ostatnio otrzymałem do dyspozycji samochód służbowy wraz z ryczałtem paliwowym. Jedno ale, musiałem zrealizować cele, które postawiła przede mną kancelaria. A że nie są one niemożliwe do osiągnięcia to właśnie udowodniłem. Dlatego przypuszczam, że jesteś byłym pracownikiem/ dyrektorem, który nie zrealizował celów i teraz swój za swój brak zaangażowania, kompetencji i umiejętności będzie obwiniał wszystkich tylko nie siebie. A dodatkowo twoją opinię dyskwalifikuje fakt używania nicku, którym podpisuje się zwyczajowo jeden z prawdziwych i dobrze działających dyrektorów kancelarii.
To chyba jesteś jednym z tzw. "papierowych" dyrektorów. Inne kancelarie, jak chcą zatrudnić dyrektora, to traktują auto służbowe jako rzecz oczywistą, podobnie jak i paliwo do pełnienia obowiązków służbowych. Mówię tu o prawdziwych dyrektorach, a nie akwizytorach i doradcach.
Witam, Wszedłem na to forum gdyż poszukuję współpracy z lepszą kancelarią niż moja dotychczasowa. A wyczytałem na różnych forach, że projuris uzyskuje najwyższe w Polsce kwoty odszkodowań. Napiszcie proszę czy to prawda. Jestem doświadczonym agentem, przez prawie 2 lata składałem sprawy do kancelarii Auxilia (średnio 12 miesięcznie) ale w końcu zorientowałem się jak byłem oszukiwany. Obiecywali złote góry, samochody służbowe, laptopy, podstawę wynagrodzenia a skończyło się jak zwykle :( Przestałem już wierzyć w obietnice a interesuje mnie za to solidne wynagrodzenie (wyrażone w PLN a nie w %) za złożone sprawy. Jeśli projuris faktycznie uzyskuje kwoty kilkukrotnie wyższe niż auxilia to nawet nie będę się zastanawiał nad zmianą pracodawcy. Proszę o odpowiedź.
Ściema totalna. Pomijając już fakt, że żaden "Janusz" nie pracował ostatnio w Auxilii, to mogę śmiało stwierdzić, że nie masz z tą kancelarią nic wspólnego. Po pierwsze - w ciągu ostatnich lat nie odszedł żaden agent, który spisywałby w tej firmie 12 umów miesięcznie. Po drugie piszesz głupoty - akurat ta kancelaria daje podstawę, laptopy i samochody, a nie tylko procenty jak twierdzisz. I to właśnie jest powodem odchodzenia agentów, którzy uzyskują coraz lepsze wyniki. Po prostu wolą iść tam, gdzie mogą pracować na wysoki procent od złożonych spraw, a nie pracować za podstawę i relatywnie niewielkie premie. Nie wiem na czyje zlecenie napisałeś ten tekst, ale z Auxilią to ty nie masz nic wspólnego!
Wejdź sobie na gowork opinie o auxilia. Przeczytaj, zrozum co tam napisano a później ... odszczekaj to co na tym forum zamieściłeś. Chłopcze, śledzisz forum o pro juris, zamieszczasz wrzutki, które nikogo nie interesują, chwalisz firemkę uzyskująca 4-5 krotnie niższe kwoty niż pro juris. Pytam się po co? Co chcesz udowodnić? Jeśli uważasz, że auxilia jest taka the beściarska to sobie tam siedź. Tylko nie rycz w rękaw (pisząc sprawy dla auxilii) mając świadomość, że w pro juris za tę samą pracę zarobisz kilka razy więcej. A na dodatek sam sobie strzelasz w stopę pisząc, że ci najlepsi odchodzą. O co ci chodzi. Urażona duma? A może prawda w oczy kole? Być może kiedy uświadomisz sobie jak wielu byłych agentów auxilii pracuje w pro juris i jak cenią sobie tę zmianę to zrozumiesz, że bezpodstawne chwalenie tej twojej firemki jest po prostu śmieszne. A kiedy już w pełni zrozumiesz, że pracując dla chałturników zarabiasz kilkukrotnie mniej niż powinieneś zdasz sobie sprawę jak bardzo jesteś oszukiwany i wykorzystywany. No, ale aby to pojąć należy zacząć myśleć. Czego życzę ci z całego serca.
Śmieszne to wszystko, niby forum o jednej firmie, a piszą o innych. To może popiszemy też o mc donaldzie, albo o serwisie Opla. Latam po różnych opiniach różnych firm na goworku i śmiać mi się chce coraz bardziej, jak czytam opinie tych wszystkich asów, wychodzi na to, że wszystkie firmy są be. Oczywiście poza tymi, które wykupują abonament na goworku i sami sobie moderują forum, tam jest oczywiście wspaniale, hahahaha. Heh, zresztą na znanym lekarzu jest to samo.
Chłopie, naćpałeś się czy co ? Myślisz czasem o tym co piszesz, czy tylko naciskasz klawisze na klawiaturze jak leci. Nie przeczę, że mogli trafić do twojej firmy byli agenci Auxilii. Wolny wybór. Ale porównaj sobie ilość i jakość spraw prowadzonych przez Auxilię w porównaniu do tej twojej firemki. To tak jakbyś porównał Hummera do malucha...
Piszesz o sprawdzeniu ilości i jakości spraw. Jeśli chodzi o jakość to mogę spokojnie stwierdzić, że macie kiepską (auxilia) gdyż do pro juris co chwilę trafia jakaś poprawka po tej kancelaryjce. A co do ilości to jestem ciekaw jak ty ją porównałeś skoro nie masz zielonego pojęcia ile spraw trafia do pro juris. Pamiętaj, zanim coś napiszesz pomyśl trzy razy aby nie strzelać sobie w stopę. A przy okazji zastanów się dlaczego agenci auxilii dochodzą do pro juris. Czyżby chcieli pracować w gorszej kancelarii? I z tym pytaniem cię zostawiam. Sliń się dalej ale już na jakimś innym forum. Może faktycznie spróbuj na mc donalds (wesoły romek - dzięki za pomysł).
Dzięki Twojej polemice z niejakim AX-em mam już pewność, że pro juris jest dobrym wyborem. Nie wiem kim jest tan AX w auxilii ale patrząc na poziom jego wypowiedzi (a raczej jej brak) nie mam już żadnych wątpliwości. Jeszcze raz dziękuję.
Jak już ci napisano, strzeliłeś sobie w stopę. Kilka razy. Nie wiem kim jesteś w auxilii ale twoja obrona tej firemki przybrała wręcz groteskowy charakter. Pracuj sobie tam dalej jak ci tam tak dobrze. Zastanawia mnie tylko fakt dlaczego tak drzesz ryja na forum zupełnie innej firmy? I po co?
Jarku, daj sobie już spokój z pisaniem komentarzy pod kilkoma nickami... Wystarczy poczytać sobie komentarze na tym forum i prześledzić słownictwo, składnię i sposób wypowiedzi, aby wyłapać twoje komentarze. To jest już naprawdę wkurzające...
Chłopie, wszedłem na to forum bo zainteresowało mnie ogłoszenie o pracy w tej kancelarii. I ok, informacji całkiem sporo i na temat. Ale czytam te posty i aż żal dupę ściska jak co chwilę widzi się jakieś wpisy o "Jarku". Jak go tak nie lubisz i jak twierdzisz wiesz kim jest to przedstaw się kuźwa. A ty sam ukrywasz się za kilkoma nickami twierdząc jednocześnie że on jest BE bo robi to samo. Jeb..ij się w ten swój głupi łeb. Albo jesteś chojrak i nie ukrywasz się za różnymi nickami albo jesteś zero na które nie warto zwracać uwagi. Jak dla mnie możesz więcej się tu nie odzywać. I nie pisz mi "Jarku to znowu ty" bo wyjdziesz na debila. Jakim zapewne jesteś.
No trochę mu pojechałeś, temu AX-owi. Ale się nie dziwię, zawsze znajdzie się jakiś troll, który próbuje mieszać. Sam wszedłem na tę stronę gdyż dostałem propozycję współpracy z projuris i jak czytam te posty to zaczynam rozumieć skąd bierze się takie zadowolenie wśród pracowników firmy. Do marca br. pracowałem w kancelarii Mediator i jak patrzę na kwoty jakie uzyskuje projuris to płakać mi się chce, że pracowałem kilka lat za jakieś psie pieniądze. Ale, jak to mówią "Mądry Polak po szkodzie". Mam nadzieję, że w projuris zacznę w końcu zarabiać przyzwoitą kasę.
Człowieczku, chcesz bronić auxilii ??? Kancelarii, która uzyskuje kwoty 3-4 niższe niż pro juris. Wlnij się ku..wa w ten swój tępy łeb. Pracowałem w tej twojej ukochanej auxilii przez ponad rok i mam orientację jak ta kancelaria funkcjonuje. Dno, dno, dno. Obecny doradca klienta w pro juris !!!
No i mamy trolla. Żaden doradca pro juris nie używa takiego słownictwa, szczególnie na forum o firmie. Dlatego mam pewność, że podszyłeś się pod naszego doradcę. Widzę, że nadal próbujesz mącić i mieszać oraz dyskredytować naszą firmę. Dlatego mam drobną prośbę, pracuj sobie gdzie chcesz, myśl sobie co chcesz tylko przestań łazić po forum pro juris. Zajmij się sobą człowieku o wielu nickach. Prawdopodobnie masz problem z własną tożsamością. Proponuję wizytę u specjalisty. Być może po długiej kuracji dowiesz się w końcu kim jesteś.
Ogarnij się, to jest forum o pro juris. Jak szukasz kumpli z auxilii wejdź sobie na ich forum.
To poczytaj sobie opinie na forum o Auxilii i porównaj z opiniami o tej twojej firmie... I wyciągnij wnioski...
Wszedłem za twoją poradą na forum o auxilia. Kraina mlekiem i miodem płynąca. Szkoda tylko, że nie zamieścisz żadnego negatywnego wpisu bo auxilia moderuje to forum i każdy negatywny komentarz jest natychmiast usuwany o ile w ogóle się pojawi. Dziękuję za dyskusję. Dyskutuj dalej o auxilii na jej forum.
No cóż...płacisz i wymagasz... Szkoda tylko, że coraz więcej portali za pieniądze od ocenianych firm jest skłonnych do "lizania" im czterech liter. Potem zwabiony takimi "cukierkowymi" opiniami trafiasz do takiej firmy, a tam następuje twarde zderzenie z rzeczywistością.
Nie tylko auxilia, to samo jest na forum euco, votum i drb. Zarządzają forami i nie wpuszczają niechcianych opinii. Moim zdaniem musiało tych negatywnych opinii być multum bo inaczej by tego nie robili. I tu rodzi się pytanie, kto uwierzy w opinie na takim forum?
Postanowiłem podzielić się z Wami moją opinią o kancelarii pro juris. Zostałem zatrudniony na stanowisku dyrektora regionalnego i wczoraj miałem pierwsze szkolenie. Mam wieloletnie doświadczenie w pracy na stanowiskach managerskich w naprawdę dużych korporacjach ale z różnych względów postanowiłem przeorganizować moje życie. Jadąc na wczorajsze szkolenie miałem gdzieś z tyłu głowy wrażenie, że jadę do jakiejś niedużej, dopiero rozwijającej się firmy i że ludzie, którzy tam pracują nie dorastają mi do pięt. Ot, jakaś firemka. Ale szkolenie, w którym brałem udział uzmysłowiło mi jak mało wiedziałem o pewnych rzeczach. Pomijam merytoryczną wiedzę o odszkodowaniach, bo tę mogę sobie swobodnie sam przyswoić. Chodzi mi raczej o umiejętności w zakresie psychologii, wywierania wpływu, perswazji, motywacji pracowników, itp. Okazuje się, że ja, pewien swoich doświadczeń i wiedzy manager w dużych firmach siedziałem z rozwartym dziobem łykając wiedzę, o istnieniu której nawet nie miałem pojęcia. Pokazano mi kierunki i sposoby działania, o których nigdy nawet bym nie pomyślał. Przestałem się dziwić dlaczego właśnie ta firma zaczyna coraz odważniej zdobywać rynek i zrozumiałem dlaczego ludzie w niej zatrudnieni odnoszą coraz większe sukcesy biznesowe. Myślałem że ochłonę ale minęła ponad doba od szkolenia a ja cały czas jestem nakręcony i mam świadomość, że we współpracy z osobami prowadzącymi szkolenie i z całą firmą mam olbrzymią szansę zrealizować moje ambicje zawodowe i prywatne. Nie chciałem przesłodzić ale jakoś tak wyszło :)
Witaj Robercie, poznaliśmy się na tym samym szkoleniu. Wszedłem na to forum aby podzielić się swoimi wrażeniami ze szkolenia ale widzę, że się spóźniłem :) A krótko mówiąc, w całości popieram Twój odbiór tego szkolenia i podobnie jak Ty wierzę, że współpraca z pro juris da mi pełną satysfakcję i zadowolenie. I mam przekonanie, że tak się stanie (rym przypadkowy :) ps. Robert, zatelefonuję do Ciebie w przyszłym tygodniu gdyż wybieram się w Twoje rejony i może spotkamy się na kawie. pozdrawiam Marek
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Pro Juris Artur Porucznik?
Zobacz opinie na temat firmy Pro Juris Artur Porucznik tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.