To, czy pracujesz zależy od humoru szefowej (a te bywają różne)… Najpierw dostajesz info, że wszystko super idzie, a potem znienacka wypowiedzenie. Bez żadnego wytłumaczenia dlaczego. Widzę, że nie tylko u mnie pojawiła się taka sytuacja, to o czymś świadczy - raczej nie o braku kompetencji. Biorąc pod uwagę fakt, że co chwilę pojawiają się nowe ogłoszenia o pracę - raz jest do redaktor, raz copywriter, raz specjalista ds. fundraisingu - generalnie chodzi zawsze o to samo stanowisko. Niestety też nie wpłacę złotówki na tę fundację, szczególnie po ostatnich przekrętach dot. zbiórek na dzieci z SMA. „Najdroższy lek na świecie to ostatnia szansa, aby uratować życie” - nieprawda. W Polsce jest refundowana Spinraza, ale o tym już Siepomaga nie pisze, bo nie daje im to takiego przychodu jak wielomilionowe zbiórki, z których jak wiemy pobierają ładny procent. ;)
To prawda, tylko w Stanów Zjednoczonych dostępna jest terapia genowa Zolgensmą, przywracająca funkcję zmutowanego genu. I koszt takiej terapii przekracza 2 mln dolarów, nie licząc dodatkowych kosztów przejazdów, hospitalizacji czy rehabilitacji.
Ciagłe rotację pracowników mówią same za siebie.
Wszystkie oferty są na pracuj.pl, a jeżeli chodzi o warunki to zależy od działu i ustaleń z kierownikiem. Na rozmowach o pracę można śmiało pytać i negocjować warunki :) Ja nie pracuje w kadrach także ciężko mi się wypowiedzieć.
Takie zbiórki powinny być darmowe albo z malutkim procentem. Ale tak w Polsce działają fundacje, niestety.
Wszyscy chcieli by wynagrodzenie a zapytam takich mądrych, skoro mają nic nie pobierać to z czego wam mifli by zapłacić. Czasem jak czytam takie głupoty to mi sie wydaje, ze co poniektórzy mają iq żaby. Są ludzie , ktorzy się nie nadają a i Są pracownicy, ktorzy powinni być docenieni. To sie nazywa zycie. Jak ktoś chce więcej zarabiać to niech ruszy 4 litery i szuka pracy tam gdzie może się wykazać wiedza i swoimi atutami. Jesli komuś zależy to znajdzie dobrą pracę. Również w życiu doswiadczylam takich sytuacji, jednak wyszlo mi to na dobre bo się tylko bardzieb motywowalam i podjelam dużo lepszą pracę pod każdym względem.
Zostałam zaproszona do udziału w rekrutacji na stanowisko specjalista ds. subkont w Fundacji Siepomaga. Cały proces przebiegał bardzo profesjonalnie, a jednocześnie pozytywnie i przyjaźnie. Z Pawłem - rekruterem - od razu na wstępie przeszliśmy na "ty", co uważam, że jest bardzo fajne i od razu pozwala przełamać pierwsze lody. Na pierwszym etapie odbyliśmy zdalną rozmowę o różnych tematach, zarówno związanych z samym stanowiskiem, zakresem obowiązków oraz kulturą organizacji wewnątrz, jak i tych związanych z moimi oczekiwaniami, planami na rozwój czy cechami charakteru. Bardzo szybko otrzymałam zaproszenie do kolejnego etapu, który odbywał się już w siedzibie Fundacji. Na spotkaniu były trzy osoby, oprócz Pawła rozmawiałam także z liderkami zespołów działów, w których mogłabym podjąć pracę. Atmosfera była bardzo pozytywna, nie zabrakło miejsca na żarty, ale jednocześnie omówiliśmy wszystko, co interesowało obie strony. Proces rekrutacyjny w Siepomaga to zdecydowany TOP jeśli chodzi o profesjonalizm, feedback i przyjemną atmosferę. Otrzymałam zaproszenie do trzeciego etapu, jednak ze względu na to, że w innej firmie dostałam już propozycję pracy, na tym etapie zakończyła się moja przygoda. Niemniej jednak gdyby nie to, to na pewno wzięłabym w nim udział, a gdybym dostała propozycję pracy, to bez wahania bym z niej skorzystała. Widać, że mimo trudnej i wymagającej pracy oraz codziennego obcowania z ludzkimi tragediami jest to przyjazna, pełna zrozumienia przestrzeń.
Możesz napisać coś więcej o warunkach, jakie ci zaproponowali? Od razu podali ci zadowalającą cię stawkę, czy było trochę negocjacji? :) To super, że mogłaś porozmawiać z przełożonymi działów, na tym w sumie mi zależy podczas rekrutacji, zawsze można dowiedzieć się więcej konkretów o stanowisku i poznać zespół. Zrezygnowałaś z trzeciego etapu, ale może wiesz na czym miałby on polegać?
Skoro praca redaktora zbiórek polega na edycji tekstu głównie i telefonach tak jak podaje ogłoszenie to czy nie można pracować z domu? Zdziwiłam się jak zobaczyłam tam o przychodzeniu do biura fragment, jeśli obowiązki można wykonywać z domu to nie rozumiem, czemu trzeba przyjeżdżać.
pracowałem w Fundacji przez więcej niż rok w IT i w sumie cieszę się, że już tam nie pracuję. Spora ilość korposzczurów (zamknięte grupy), którzy tylko obgadują się za plecami, wyśmiewają na boku. Zwolnienia dobrych pracowników (z rocznym / dwuletnim, a nawet dłuższym stażem) przez liderów też nie są niczym nowym w tym miejscu, rano się fałszywie uśmiechają, a na koniec dnia dają wypowiedzenie. Niektórym totalnie odbija po przejęciu kontroli lidera komórki działu. Cykl pracy w fundacji: przychodzisz do pracy i dajesz z siebie wszystko -> widzisz efekty, jesteś z siebie zadowolony/a -> kolega/koleżanka z dłuższym stażem na podobnym stanowisku dostaje awans na lidera -> następuje odbicie i kontrola grupy -> albo się zwalniasz, bo nie wyrabiasz albo sami Cię zwalniają. Wiele fajnych osób, których tam poznałem odeszło albo byli na skraju odejścia. Czy tam pozostali? Tego już nie wiem. Uważam natomiast i mogę to z czystym sumieniem powiedzieć, że szef to najlepsza osoba na świecie z wielkim sercem. Szkoda, że niektórzy nie biorą z Niego przykładu i psują całą atmosferę pracy.
Jak tłumaczyli zwolnienia? Skoro dobry pracownik to jakiś inny powód musieli mieć ze podjęli taka a nie inna decyzje.. próbowaliście rozwiązać sprawę zgrzytów z liderem? Oferty są ale wystraszyłeś mnie trochę tymi zwolnieniami.
Przyszłam tu zupełnie przypadkiem po tym jak z dnia da dzień bez jakichkolwiek ostrzeżeń dostałam informacje o braku przedłużenia umowy, pracowałam w IT w Siepomaga ponad rok jako developer RoR. A tu taka niespodzianka! 10/10 to, co chcialabym tu sama napisać! Kwestie feedbacku na temat mojej pracy zaczęłam kilka miesięcy wcześniej, spotkałam się natomiast z unikaniem przez lidera rozmów i spotkań ze mną, i w ostatniej chwili dowiedziałam się ze nie zostanie mi przedłużona umowa i w zasadzie to mogę zakończyć prace następnego dnia. Dawanie z siebie wszystkiego zdecydowanie nie wystarcza, od seniorów wymaga sie pracy po nocach, a jak po prostu pracujesz 8 h dziennie, dowozisz na spokojnie zadania, nie pasujesz do zespołu. W 100% zgadzam sie z tym, ze niektórym odbiło na stanowisku lidera. Lider probuje wszystko mieć pod kontrolą, robi review wszędzie nawet jesli nie jest oznaczony i wymusza swoje rozwiazania. Dodatkowo zadanie tez juz sie dostaje z opisem, jak ma byc rozwiazane. Kompletny brak zaufania do developerow. Co do szefa, tez myslalam ze to taki swietny gość, ale z czasem zastanawiam się nad sytuacją i mysle, ze w sumie „widzi i nie grzmi”, wiec jest współodpowiedzialny za cala sytuację. Co więcej, panuje tam calkowity brak transparentnosci jesli chodzi o plany w zespole, co buduje niepewność wśród pracowników, zaczynaja sie plotki i stres. Ciągle mówienie o planach zbudowania zespolu seniorów a to po co? Zeby utrzymywać panel admina fundacji XD Jesli chodzi o atmosferę obgadywania za plecami, tez sie pod tym podpisuje, zawiewa toksycznoscia. Niektórych osób inne sie nawet boją, a te osoby sa z tego ewidentnie dumne :D ale pracuje tam mnóstwo wspaniałych osób, z którymi na pewno postaram sie utrzymać kontakt i ktore potrafią umilić każdy dzien ;) Były wielkie plany rozwoju kariery na ktore ostatecznie lider nie miał czasu i tym samym olał sprawę. Przy zwolnieniu absurdalne wytłumaczenia ktore nijak nie maja sie do rzeczywistości. Dodam jeszcze, ze firma na start robi naprawdę dobre wrażenie. Rekrutacja jest przemyślana, wprowadzenie do pracy tez. Ale z miesiaca na miesiąc człowiek zaczyna dostrzegać sygnały, ze cos jest nie tak. Na koniec dodam ze nie jestem pierwsza osobą która tak w tym zespole potraktowano ;)
Pracuję w Siepomaga od ponad roku i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że polecam pracę w Fundacji. Rekrutacja i wdrożenie przebiegły sprawnie. W biurze panuje przyjacielska atmosfera, zespół jest zgrany, można liczyć na merytoryczny feedback od managera dotyczący Twojej pracy, a HR zawsze służy wsparciem ;)
Hej, chciałabym się tutaj zatrudnić jako redaktor zbiórek. Widzę właśnie w sieci, że poszukują pracownika na to stanowisko. W ogłoszeniu wspomina się o elastycznym czasie pracy, gdzie 8:00 - 9:00 to godziny, w których najczęściej rozpoczynana jest praca. Ale czy to znaczy, że można jeszcze później, bądź wcześniej ją zaczynać? W ofercie wspomniano o możliwości pracy zdalnej. Można przejść na nią od samego początku? Jest ona możliwa w 100%? Jak to jest? Wyjaśnijcie, dajcie znać.
Inżynier Serwisu Obrabiarek Laserowych
Technik- Instalator systemów alarmowych
Ludzie z firmy podczas rekrutacji, są mistrzami robienia dobrej miny do złej gry. Początkowo wydaje się, że wszystko idzie dobrze i człowiek się nawet nie zdąży zorientować, że coś jest nie tak. Rekrutacja składa się z trzech etapów, które w moim przypadku były rozciągnięte łącznie na ponad 2 miesiące. Oczekiwanie na odpowiedź po pierwszym etapie trwała ponad miesiąc, potem to niby przyspieszyło, firma wręcz dawała sygnaly że będę zatrudniony. Ustalaliśmy nawet dzień, w którym mógłbym zacząć. Po czym dostalem automatycznie wygenerowanego maila, bez żadnych konkretów, z informacją, że jestem odrzucony. Wtedy się zorientowałem, jak ta firma robi ludzi w bambuko podczas rekrutacji. Skoro ustala się z człowiekiem już datę, rozmawia się o konkretach, to mega żenujące i słabe jest, aby po trzech etapach zostawić człowieka na lodzie, chwilę przed tym jak powiedziane było, że od danego dnia mogę, a wręcz muszę zacząć pracę. Tu nawet nie chodzi o to, że zostałem odrzucony, to się zdarza, takie życie. Ale sam proces, czyli rozciąganie wszystkiego w czasie, robienie nadziei, ciąganie przez tyle czasu(gdzie cała rekrutacja mogłaby się zamknąć w okolo 3 tygodnie), tylko po to aby ostatecznie odprawić z kwitkiem poprzez mailowego robota. Nie polecam aby w ogóle spoglądać w stronę tej firmy, bo skoro tak traktują ludzi, już podczas rekrutowania, to co dopiero potem. Ciekawe ile osób, już tak zostało przez nich na lodzie, bo jak czytam tu doświadczenia innych, to widzę że totalnie nie liczy się dla nich ludzki czas i zaangażowanie. Może skoro jesteście od pomagania, to pomóżcie też sobie i ogarnijcie lepszy i bardziej przejrzysty system rekrutacji.
Cześć, do jakiego działu aplikowałeś? Ja mam w planach podpytać o jakieś wolne stanowiska w dziale marketingu/copy, ale jeśli rekrutacja ma trwać dwa miesiące, to sama nie wiem. Nie mogę raczej sobie pozwolić na tak długi proces. Na czym polegają te trzy etapy aż? Co do twojej sytuacji, to bardzo dziwne.. dawno to było? Może odpowiedź negatywna poszła z automatu do wszystkich i nie miała do ciebie trafić?
Ja akurat aplikowałem na specjalistę ds obsługi klienta, ale pewnie rekrutacja wygląda podobnie. Też nie mogłem sobie pozwolić, na aż tak długi proces, ale zaryzykowałem i postawilem na tą firmę, bo wszystko wskazywało na to że zostanę zatrudniony. Też była to moja pierwsza myśl, że mail poszedł z automatu, ale na pracuj pl też mi zaznaczyli jako odrzucony, na wszystkich moich aplikacjach a wysyłałem tam CV 4 razy. Jeżeli chodzi o etapy, to pierwszy polega na rozmowie z Panem z HR i jest rozmowa poznawcza, taka typowa rozmowa o prace. Drugi etap to spotkanie już w firmie, również z Panem z HR i team leaderką działu. Rozmowa jest dość podobna, bo tu przedstawiasz się team leaderce, a Pan z HR się przysłuchuje głównie. Choć wszystko przebiega w bardzo fajnej atmosferze, można też się trochę poznać jako ludzie, a nie tylko jako pracownik-szef i na atmosferę podczas rekrutacji nie powiem złego słowa. Trzeci etap to kolejne spotkanie w biurze, tym razem z team leaderką i dwiema Paniami z zarządu. Właściwie każdy etap wygląda bardzo podobnie, tyle że pytania zadają inne osoby, co też jest trochę lipne według mnie. Okej, podczas trzeciego etapu team leaderka, sprawdzała również pewne zachowania i reakcje na pewne sytuacje, które mogą wyniknąć w tej pracy. Ale tak to trzy rozmowy właściwie na taki sam temat, gdzie ja byłbym gotowy usiąść i po prostu zacząć się wdrażać pracę, zamiast trzy razy opowiadać o sobie to samo. Chciałbym powiedzieć, że nie zniechęcam, ale wydaje mi się że u nich tak to po prostu wygląda.
Zostałam zaproszona do udziału w rekrutacji na stanowisko specjalista ds. subkont w Fundacji Siepomaga. Cały proces przebiegał bardzo profesjonalnie, a jednocześnie pozytywnie i przyjaźnie. Z Pawłem - rekruterem - od razu na wstępie przeszliśmy na "ty", co uważam, że jest bardzo fajne i od razu pozwala przełamać pierwsze lody. Na pierwszym etapie odbyliśmy zdalną rozmowę o różnych tematach, zarówno związanych z samym stanowiskiem, zakresem obowiązków oraz kulturą organizacji wewnątrz, jak i tych związanych z moimi oczekiwaniami, planami na rozwój czy cechami charakteru. Bardzo szybko otrzymałam zaproszenie do kolejnego etapu, który odbywał się już w siedzibie Fundacji. Na spotkaniu były trzy osoby, oprócz Pawła rozmawiałam także z liderkami zespołów działów, w których mogłabym podjąć pracę. Atmosfera była bardzo pozytywna, nie zabrakło miejsca na żarty, ale jednocześnie omówiliśmy wszystko, co interesowało obie strony. Proces rekrutacyjny w Siepomaga to zdecydowany TOP jeśli chodzi o profesjonalizm, feedback i przyjemną atmosferę. Otrzymałam zaproszenie do trzeciego etapu, jednak ze względu na to, że w innej firmie dostałam już propozycję pracy, na tym etapie zakończyła się moja przygoda. Niemniej jednak gdyby nie to, to na pewno wzięłabym w nim udział, a gdybym dostała propozycję pracy, to bez wahania bym z niej skorzystała. Widać, że mimo trudnej i wymagającej pracy oraz codziennego obcowania z ludzkimi tragediami jest to przyjazna, pełna zrozumienia przestrzeń.
Możesz napisać coś więcej o warunkach, jakie ci zaproponowali? Od razu podali ci zadowalającą cię stawkę, czy było trochę negocjacji? :) To super, że mogłaś porozmawiać z przełożonymi działów, na tym w sumie mi zależy podczas rekrutacji, zawsze można dowiedzieć się więcej konkretów o stanowisku i poznać zespół. Zrezygnowałaś z trzeciego etapu, ale może wiesz na czym miałby on polegać?
To, czy pracujesz zależy od humoru szefowej (a te bywają różne)… Najpierw dostajesz info, że wszystko super idzie, a potem znienacka wypowiedzenie. Bez żadnego wytłumaczenia dlaczego. Widzę, że nie tylko u mnie pojawiła się taka sytuacja, to o czymś świadczy - raczej nie o braku kompetencji. Biorąc pod uwagę fakt, że co chwilę pojawiają się nowe ogłoszenia o pracę - raz jest do redaktor, raz copywriter, raz specjalista ds. fundraisingu - generalnie chodzi zawsze o to samo stanowisko. Niestety też nie wpłacę złotówki na tę fundację, szczególnie po ostatnich przekrętach dot. zbiórek na dzieci z SMA. „Najdroższy lek na świecie to ostatnia szansa, aby uratować życie” - nieprawda. W Polsce jest refundowana Spinraza, ale o tym już Siepomaga nie pisze, bo nie daje im to takiego przychodu jak wielomilionowe zbiórki, z których jak wiemy pobierają ładny procent. ;)
Niestety, ale z przykrością stwierdzam, że pierwsza część opinii jest prawdziwa. Piszę, gdyż potencjalnym kandydatom należy się taka opinia. Rekrutacja przebiegała w sposób poukładany, ale potem było już tylko gorzej. Atmosfera w pracy sztucznie "miła", brak jasno sprecyzowanych celów i informacji za co jest się rozliczanym. Przedłużenie umowy można otrzymać niemal w tym samym miesiącu co wypowiedzenie. Trzeba tam po prostu "pasować", gdyż racjonalnych argumentów brak. Są tam osoby, które pracują dłużej, ale moim zdaniem to praca na chwilę.
Napisz coś więcej. Miałeś umowę o prace, zlecenie czy b2b? Jakiś konkretny dział? Nie było w warunkach zakresu obowiązków? Przed wypowiedzeniem dostałeś info dlaczego kończą współpracę? Jestem w procesie rekrutacji i zmartwiła mnie opinia.
Poważnie tak wypowiedzenia rozdaje? A co z wakatem, przecież zostaje luka po pracowniku, to kto robi jego obowiązki? Wtedy jest jakaś szybka rekrutacja aby zastąpić taką osobę?
Wystarczy spojrzeć na ich profil na pracuj.pl - ogłoszenia tam praktycznie nie znikają. Raz jest to redaktor, raz copywriter, innym razem specjalista ds. komunikacji i jeszcze parę innych. Ciekaw, że jedno i to samo stanowisko jest za każdym razem inaczej nazywane. Może dla niepoznaki? ;)
Do pierwszej części wypowiedzi nie mogę się odnieść, bo nie jestem pracownikiem, ale co do SMA, to nie do końca tak. Spinraza, owszem, jest refundowana, ale ona jedynie opóźnia postępy choroby. Terapia genowa daje nadzieję na całkowite jej zatrzymanie. Postępy dzieci, które przeszły terapię genową są nieporównywalne z tymi, które są leczone za pomocą Spinrazy. Co więcej, Spinarazę należy podawać co 4 miesiące, a terapię genową tylko raz .I to nie do końca tak, że Siepomoga o tym milczy, bo jak czytasz historię dzieciaków zbierających na TG, to często w opisach jest zaznaczone, że aktualnie przyjmują refundowany w Polsce lek, który opóźnia postęp choroby.
To prawda, tylko w Stanów Zjednoczonych dostępna jest terapia genowa Zolgensmą, przywracająca funkcję zmutowanego genu. I koszt takiej terapii przekracza 2 mln dolarów, nie licząc dodatkowych kosztów przejazdów, hospitalizacji czy rehabilitacji.
Nie wiem o co chodzi z tą rotacją, bo osobiście czekam na nabór na stanowisko redaktora i nie widzę od dłuższego czasu nic. Przy okazji - może mnie oświecicie, ile zarabia teraz u was redaktor, zaznaczę, że doświadczony w researchu, weryfikacji, kontaktach z potencjalnymi potrzebującymi, z intuicją w wykrywaniu ściemy itp.?
@Pracodawca i osoby, którzy składali aplikacje na stanowiska - jaki jest czas oczekiwania na odpowiedź/po ilu dniach otrzymaliście informacje zwrotną od @Pracodawca?
(usunięte przez administratora) to jakby nie patrzeć praca w fundacji a facet tworzy taką atmosferę że aż się odechciewa tam pracować po 5 minutach rozmowy. Jeśli w pracy jest taka sama atmosfera to nie, dziękuję ????♀️
Czy na pewno chodzi o siepomaga? Opis zupełnie nie pasuje do atmosfery, którą pamiętam z rekrutacji. Przeciwnie - rozmowy prowadzone przez HR były bardzo serdeczne, sporo przestrzeni na merytoryczną rozmowę, ale z luzem i uśmiechem.
Ciagłe rotację pracowników mówią same za siebie.
Biorąc pod uwagę, że mam na serwisie trzecią zbiórkę i w dalszym ciągu przewijają się te same imiona opiekunów po drugiej stronie, to na rotację raczej nie wskazuje.
Skąd opinia o dużej rotacji? Pracując tu na codzień nie zauważyłam takiej tendencji.
A ile już pracujesz tutaj? Czyli zespół raczej jest stały? :) Wiesz moze jak czesto pojawiają się rekrutacje?
Dokładnie :) Ja też tu już długo pracuję i nie widzę dużej rotacji. Raczej miłą i przyjazną atmosferę. Ludzie idą do pracy z uśmiechem :)
Ciesze się, że nie ma tu rotacji, faktycznie to dobrze świadczy o firmie i warunkach. Tylko zastanawia mnie w takim razie, jak fundacja stoi z przyjęciami? Chciałabym aplikować tu do was, są jakieś wolne stanowiska? Lub może orientujesz się kiedy planują jakąś rekrutację? Opowiesz więcej o pracy, warunkach, atmosferze? Pozdrawiam ;)
Wszystkie oferty są na pracuj.pl, a jeżeli chodzi o warunki to zależy od działu i ustaleń z kierownikiem. Na rozmowach o pracę można śmiało pytać i negocjować warunki :) Ja nie pracuje w kadrach także ciężko mi się wypowiedzieć.
Kandydowałam na stanowisko Specjalistka ds. copywritingu i obsługi, po czym w feedbacku otrzymałam odpowiedź, że nie przeszłam do następnego etapu na stanowisko Specjalisty ds. Subkont. Może Fundacja sama nie wie, kogo szuka. Ogólny brak profesjonalizmu.
Takie zbiórki powinny być darmowe albo z malutkim procentem. Ale tak w Polsce działają fundacje, niestety.
I co o tym wszystkim myślisz, jak tak klepią? Bo chyba jednak należy im się coś za ten wysiłek przy pomocy?
Wysiłek? Otwarcie zbiórki w systemie plus promowanie ich w standardowych kanałach. Wszystko zautomatyzowane. Ok - serwery na powietrze nie pracuja, pracownicy też, więc zrozumiałe, ze zarabiać muszą. Tylko zbiórek na SMA jest kilkanaście. Otwieranie „puszki” na konkretny cel (np WOŚP czy Ukraina) teoretycznie darmowe, ale 6% dla fundacji obowiązuje. Jeśli się tego zrzekli - poproszę o źródło, bo sam nie znalazłem. Plus żadnego progu górnego. Tak, fundacja klepie na wszystkim, nawet jeśli ręki nie przykłada a tylko udostępnia zautomatyzowane narzędzia.
No ale z drugiej strony jako fundacja dużo na wstępnie musieli dać od siebie, żeby w ogóle to rozruszać. Chodzi mi o to, że gdyby ich wcale nie było to by nie mogli nieść tej pomocy, którą oferują a to co klepną to jest ich "koszt". To już chyba indywidualna kwestia, kto ma to za moralne i akceptowalne. To że zautomatyzowali to logiczne, świat idzie do przodu. Czyli jakby tego nie automatyzowali i robiliby po pachy dokładnie tę samą robotę z tym samym efektem to wtedy byłoby to nagle akceptowalne? ... Ja tam myślę, że lepszy rydz niż nic tak naprawdę
Załóż własną fundację i pobieraj % jaki uznasz za uczciwy. Czy coś stoi na przeszkodzie?
Wszyscy chcieli by wynagrodzenie a zapytam takich mądrych, skoro mają nic nie pobierać to z czego wam mifli by zapłacić. Czasem jak czytam takie głupoty to mi sie wydaje, ze co poniektórzy mają iq żaby. Są ludzie , ktorzy się nie nadają a i Są pracownicy, ktorzy powinni być docenieni. To sie nazywa zycie. Jak ktoś chce więcej zarabiać to niech ruszy 4 litery i szuka pracy tam gdzie może się wykazać wiedza i swoimi atutami. Jesli komuś zależy to znajdzie dobrą pracę. Również w życiu doswiadczylam takich sytuacji, jednak wyszlo mi to na dobre bo się tylko bardzieb motywowalam i podjelam dużo lepszą pracę pod każdym względem.
Mój brat był podopiecznym siepomaga.Niestety stało się tak , że w trakcie zbiórki na jego leczenie brat zmarł.Rodzina nie dostała pieniędzy uzbieranych na leczenie ,mimo tego , że duża część pieniędzy została uzbierana z licytacji na którą najbliźsi zmarłego oddawali cenne przedmioty.Od tej pory omijamy siepomga szerokim łukiem.
To chyba logiczne, że nie dostała. Na co mieli dostać jak już nie było kogo leczyć. Pieniądze pewnie poszły na leczenie innych potrzebujących. Pozdrawiam.
Ciekawe w jaki sposób to udowodnić, że pieniądze poszły na inną osobę,brat nie dostał pomocy w trakcie zbiórki jak i po jej zakończeniu.Nie polecam
Pieniądze powinny być przeznaczone na innych potrzebujących. Fundacja powinna poinformować na kogo przeznaczono pieniądze
Z moich informacji o działalności tej Fundacji (i jej regulaminu) wynika, że niewykorzystane przez dziecko pieniądze, w razie śmierci tego dziecka, zostają przekazane innym potrzebującym. Miznaxedjazac, komu przekazać. Rodziny często się znają choćby z wpisów, czy korespondencji. Albo sama, Fundacja przekazuje. Nigdy nie słyszałam ozwrotach kwot. Bo niby dkaczego, skoro to na leczenie, a pacjenta i kuracji nie ma. ....Zacti jest mnóstwo chorych, czekających na pomoc dzieci.... Pierwsze widzę, że ktoś się o takie pieniądze upomina...
Powinni zwrocić pieniądze do darczynców, tak jak uczciwie postąpiła Fundacja Akademia Dobrych Pomysłów, która zebrała ponad 600 tysięcy na Kamilka z Cżestochowy i uczciwie pisali od samego początku, jak dziecko nie przeżyje to zwrócą pieniądze i tak zrobili. Każda Fundacja powinna tak robić a nie zatrzymywac kasę.
To trzeba było zapoznać się najpierw z regulaminem, a nie mieć pretensje.w tej fundacji niewykorzystane pieniądze idą na innych podopiecznych
Czy możliwa jest praca zdalna w firmie Fundacja Siepomaga w przypadku pracy jako Specjalista ds. Marketingu?
Szukają UX Designera z trzyletnim doświadczeniem, może wiecie, na co zwracają najbardziej uwagę przy rekrutacji? Czyta, że będą weryfikowane umiejętności np. z programu axure. Jest coś, na co trzeba się jeszcze dodatkowo nastawić? Benefity brzmią super (siłownia w firmie? Mega pozytywne zaskoczenie:D) Zastanawia mnie jak wygląda zespół? Jak atmosfera? No i może orientujecie się, jakie firma proponuje widełki?
niestety nawet na jedzenie nie chcą nam wypłacić, a opisywaliśmy im że i na jedzenie i na rehabilitacje potrzebujemy, w telewizji tak samo mówiliśmy a trzymają ludzkie pieniądze wbrew woli!! Lepiej założyć konto na zrzutce i nie trzeba bawić się w wysyłanie faktur, które w 9/10 przypadków zostają odrzucone bo "wydatek jest niezgodny z regulaminem". Chamstwo, podłość i (usunięte przez administratora)
Jaki jest okres rozliczeniowy w Fundacja Siepomaga? Kiedy można spodziewać się przelewu wynagrodzenia?
Zapoznałem się mam nadzieję, nie z ,,dopuszczonymi do głosu", opiniami i jestem trochę ,,skołowany"...Bo jak awers i rewers na monecie, w życiu nic nie jest całkiem białe czy czarne. Na jednej szali jest życie, na drugiej ...no właśnie, co jest na drugiej?. Na skrzynkę mailową dostajemy informację ze zdjęciem potrzebującej osoby na ogół dziecka, kogoś, komu należy mieść pomoc. I co robimy? Niesiemy pomoc, nie zastanawiając się w danym momencie nad niczym więcej. Co nas motywuje? Empatia, Wrażliwość i Wiara.Po drugiej stronie ,,mocy" są mam nadzieję,również ludzie wrażliwi i prawi.Jedno z haseł Renesansu mówi,że ,,Człowiekiem jestem i nic co ludzkie, nie jest mi obce", niemniej jest powiedzenie,że prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne, niż bogaty dostanie się do Królestwa Niebieskiego. Chcę wierzyć,że w Fundacji Siepomaga, przewaga czyli 99,9% jest Ludzi Prawych i oni będą kiedyś rozliczani,ze swej wrażliwości........
Wrażliwość? Jaka wrażliwość? Każda duża fundacja działa jak firma i nastawiona jest na maksymalizację zysków. A tzw. "pomoc" służy do budowania fundamentu i pozycji mentalnej w głowach darczyńców i ofiarodawców. To jak tworzenie prywatnej armii obrońców, bo przecież jest pomoc, jest ratowanie życia, a to najważniejsze. Niemniej za każdą fundacją stoją ludzie z pomysłem na życie. Akurat tę fundację założył brat milionera, który zajmował się e-papierosami, więc można jedynie pozazdrościć pomysłu na biznes, ale pieniądz generuje pieniądz.
W końcu komuś trzeba wierzyć! Mam 75 lat i ciągle wierzę w ludzi, choć życie często weryfikuje mój optymizm i wiarę, że "ludzi dobrej woli jest więcej i ciągle wierzę w to, że ten świat nie zginie dzięki nim" jak śpiewał Niemen.
Tak to prawda zbierałam tam pieniądze. Niestety nie wszystko trafilo dla mojego dziecka Podatki Co bardzo mnie zdenerwowało byly one potrzebne na sprzęt rechabilitacyjny z moimi oszczednosciami i z tą zbiórka miało wystarczyć. Niestety zażądali bardzo dużego podatku i niestety musiałam wspomoc się pożyczka.
Czy piszesz o zbiórce na siepomaga.pl? Środki ze zbiórek w tym serwisie nie są opodatkowane...
Czy Siepomaga weryfikuje sytuację materialną rodzin które zbierają pieniądze na leczenie. Bo znam osoby które zbierają pieniądze a w domu remont, nowe auto, wycieczki. No coś nie tak może powinni bardziej analizować sytuacje rodzin.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Fundacja Siepomaga?
Zobacz opinie na temat firmy Fundacja Siepomaga tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 19.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Fundacja Siepomaga?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 11, z czego 5 to opinie pozytywne, 2 to opinie negatywne, a 4 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
